Pan Dyrektor 22.10.2007 Witold Szwagrun CIRE Szanowny Panie Dyrektorze Zwracam się z uprzejmą prośbą o publikację na stronach CIRE mojego artykułu O energii atomowej bez emocji. Artykuł ten został przygotowany na prośbę miesięcznika Nowy Przemysł i miał się ukazać w nr 10, 2007 tego pisma. Z niewiadomych mi powodów redakcja Nowego Przemysłu dokonała daleko idących ingerencji w przesłany oryginał artykułu, zmieniając tytuł, usuwając wykresy oraz dokonując trzydziestu innych zmian w tekście. W rezultacie ingerencji Nowego Przemysłu opublikowany w tym piśmie tekst z artykułu merytorycznego zdystansowanego do problemu artykułu został zmieniony na emocjonalną niemerytoryczna publikacja, której w żadnym przypadku nie mogę być autorem. Bezprawna ingerencja miesięczniki Nowy Przemysł będzie miał ciąg dalszy odpowiednio od regulacji prawnych. Jednak nie chciałbym, aby zniekształcona publikacja, jaka ukazała się w Nowym Przemyśle odzwierciedlała moje poglądy na energetykę atomową, którą uważam za jedną z możliwych technologii produkcji energii elektrycznej z szeregiem zalet, jak i wad. O energii atomowej w Polsce piszą albo jej bezkrytyczni zwolennicy albo emocjonalni przeciwnicy. Dlatego moim zdaniem o energii atomowej trzeba rozmawiać bez emocji, identyfikować problemy i uczyć się na cudzych błędach, aby nie popełniać takich samych w przyszłości. Z poważaniem Władysław Mielczarski *************************************************************************** O energii atomowej bez emocji Władysław Mielczarski Politechnika Łódzka. European Energy Institute W.Mielczarski@neostrada.pl; www.mielczarski.neostrada.pl Oryginalna publikacja Stosunek wielu osób do energii atomowej i do pomysłów budowy w Polsce elektrowni atomowej ma w dużej mierze charakter emocjonalny. Z jednej strony przeciwnicy tego rodzaju technologii wyolbrzymiają prawdopodobieństwo awarii i możliwość skażenia otoczenia i ludzi. Ich postawa wydaje się wynikać z wyolbrzymiania ryzyka związanego z awarią czy możliwym skażeniem odpadami. Z drugiej strony zwolennicy budowy elektrowni atomowej nie podają wszystkich informacji lub prezentują tę problemy związane z tą technologią w sposób dosyć nieścisły. Odnosi się czasem wrażenie, że dla wielu zwolenników budowy elektrowni atomowej, elektrownia taka jest synonimem nowoczesności czy wręcz mocarstwowości kraju, w którym działają elektrownie atomowe. 1
Emocje nigdy nie sprzyjają podejmowaniu racjonalnych decyzji, dlatego warto przeanalizować budowę elektrowni atomowej, jako zbiór pewnego rodzaju ryzyk, które można do pewnego stopnia ograniczyć. Czy możliwy stopień ograniczenia ryzyka związanego z technologią atomową jest akceptowalny, podlega to już indywidualnej ocenie. Ryzyka technologii atomowych Ryzyka związane z zastosowaniem technologii atomowej opartej na wykorzystaniu zjawiska promieniotwórczości do produkcji energii elektrycznej można podzielić na trzy główne grupy: o Awarii elektrowni atomowej o Skażenia środowiska poprzez odpady promieniotwórcze i wyeksploatowane urządzenia o Wysokie koszty energii elektrycznej z elektrowni atomowej Awarie elektrowni atomowych Elektrownie atomowe jak każde urządzenia techniczne mogą ulegać awariom. Notuje się każdego roku wiele awarii, jednak nie mają one wpływu, z wyjątkiem kilku, na możliwość napromieniowania ludzi i skażenie środowiska. Awarie w elektrowniach atomowych są postrzegane często poprzez awarię w Czernobylu. Jednakże obecnie stosowane technologie czynią awarię tego typu bardzo mało prawdopodobną. Nowym jednak problemem, który pojawił się już po awarii w Czernobylu, jest możliwość ataku terrorystycznego na elektrownię atomową. I chociaż działania antyterrorystyczne każdego roku są coraz bardziej skuteczne, to jak pokazały przykłady ataków w Nowym Jorku, Madrycie czy Londynie, istnieje jednak prawdopodobieństwo dużej awarii elektrowni atomowych na skutek ataku terrorystów. Jednakże nawet w przypadku awarii podobnej do czernobylskiej, skutki takiej awarii są ograniczone. Należy się liczyć z przejściem chmury promieniotwórczej o różnym stopniu działania oraz ze skażeniem terenu wokół elektrowni w promieniu kilkunastu czy kilkudziesięciu kilometrów oraz koniecznością zamknięcia tej strefy i monitorowania przez co najmniej kilkaset lat. Jak widać z tej analizy ryzyko dużej awarii zawsze istnieje, chociaż jest ono bardzo małe, ale długotrwałe skutki nawet bardzo dużej awarii są ograniczone terytorialnie do obszaru o średnicy kilkunastu czy kilkudziesięciu kilometrów, chociaż oznaczają wyłączenie tego obszaru dla ludzi i działalności gospodarczej na bardzo długi okres czasu. Skażenia środowiska Druga grupa ryzyk wiąże się z możliwym skażeniem środowiska poprzez odpady promieniotwórcze i ich transport, jak również wyeksploatowane urządzenia służące do produkcji pary dla turbin napędzających generatory. Odpady z elektrowni atomowych są w wielu krajach nierozwiązanym problemem. Na przykład w Stanach Zjednoczonych ponad 60 000 ton zużytych materiałów radioaktywnych jest przechowywane w prowizorycznych pomieszczeniach na terenie elektrowni. Chociaż rząd USA przygotował miejsce składowania dla tych zużytych odpadów radioaktywnych w górach Yucca, w stanie Nevada, to jednak pomysł ten został zakwestionowanych, w wyniku czego problem odpadów radioaktywnych pozostaje wciąż nie rozwiązany. 2
Chociaż eksperci firm dostarczających paliwo radioaktywne uważają, że składowanie w sztolniach pod ziemią przy odpowiedniej strukturze geologicznej jest bezpieczne, to jednak przez wielu ekologów pogląd ten jest kwestionowany, jako nie biorący pod uwagę nieprzewidywalnych procesów geologicznych jakie mogą zachodzić w okresie setek czy tysięcy lat. Kolejne ryzyka powstają przy transporcie zużytego paliwa radioaktywnego do miejsc przeróbki i składowania. Chociaż wydaje się, że większym niebezpieczeństwem przy transporcie tego typu odpadów są aktywiści protestujący wzdłuż tras transportu, jak dzieje się to regularnie w Niemczech, to jednak pewien bardzo niewielki poziom ryzyka przy transporcie istnieje. Z pewnym ryzykiem należy się liczyć również przy ewentualnym demontażu i transporcie do miejsc składowania skażonych elementów wyposażenia reaktora oraz urządzeń elektrowni atomowej. Innym rozwiązaniem poza demontażem jest urządzenie coś w rodzaju grobowca w miejscu elektrowni atomowej, a następnie monitorowanie poziomu promieniowania w tym grobowcu przez co najmniej kilkaset lat. Ta grupa ryzyka jest mało dyskutowana i chociaż wydaje się, że prawdopodobieństwo skażenia środowiska jest małe, to jednak koszty demontażu skażonych urządzeń elektrowni po zakończeniu przez nią działania lub koszty monitorowania grobowca mogą być bardzo znaczne. Wysokie koszt produkcji energii Wielu zwolenników energii atomowej wskazuje na niższe koszty produkcji w tego typu elektrowniach. Obliczenia kosztowe są skomplikowane, a ich wyniki w dużej mierze zależą od przyjętych założeń dotyczących w szczególności okresu spłaty kredytu i kosztu kapitału. Elektrownie atomowe są bardzo kapitałochłonne i nawet przy bardzo długich zakładanych okresach spłaty kapitału i niewielkiej stopie dyskonta, koszty produkcji energii elektrycznej w elektrowniach atomowych są większe od kosztu produkcji energii elektrycznej z węgla. Uwzględnienie w obliczeniach realistycznych danych, jak 15 letni okres spłaty kredytu oraz realna stopa dyskonta powoduje, że koszt produkcji energii z elektrowni atomowych jest znacznie wyższy od kosztów produkcji energii elektrycznej w elektrowniach weglowych. Jedyną możliwością uczynienie energii produkowanej przez elektrownie atomowe tańszą od energii z elektrowni węglowych jest nałożenie podatku na węgiel w różnej formie. Jednak z danych prezentowanych przez Massachusetts Institute of Technology z Bostonu Rys. 1 nawet znaczne podatki węglowe nie czynią energię z elektrowni atomowych konkurencyjną. Oddzielnym problemem jest jak wysokie podatki mogą być nałożone na węgiel, aby nie zahamować rozwoju gospodarcze i jakie są szanse na rzeczywiste oddziaływanie na klimat przez człowieka, przy uwzględnieniu globalnych procesów zmiany klimatu, na które człowiek nie ma wpływu. 3
Koszty produkcji energii elektrycznej w US cents per KWh 10 Koszt produkcji z elektrowni atomowej przy wysokiej stopie Cents/kWh 5 Podatek węglowy USD30/tCO2 Koszt produkcji 0 Gazowo-parowo o podwójnym cyklu Kondensacyjna węglowa Rys. 1 Koszty energii elektrycznej przy różnego rodzaju technologiach. Źródło. P.L. Joskow, MIT, prezentacja CESSA, 31 maja 2007, Berlin Innego rodzaju ryzykiem są znaczne większe rzeczywiście poniesione koszty na budowę elektrowni atomowych w porównaniu z kosztami planowanymi. Informacje z USA wskazują, że rzeczywisty koszt budowy elektrowni atomowej może być większy od 50-70% od kosztu planowanego. Podobne informacje przychodzą z Wielkiej Brytanie, gdzie firma British Energy będąca właścicielem elektrowni atomowych od lat jest w poważnych tarapatach finansowych 1. Problemy z terminami budowy i kosztami ma również budowana w Finlandii jednostka atomowa 1600MW w elektrowni Olkiluoto. Już obecnie budowa jest opóźniona o około 2 lat, a dodatkowe koszty określane są na 1-1,5 miliarda Euro, co może oznaczać 40-50% wzrost kosztów budowy. Budowa elektrowni atomowych została całkowicie zaprzestana w Niemczech, gdzie buduje się wyłącznie jednostki węglowe. Podobnie jest w USA, gdzie do roku 2030 planuje się wybudowanie tylko 12GW mocy w jednostkach atomowych (4% nowych mocy wytworczych), z tego 9MW w ramach inwestycji subsydiowanych, przy planowanej budowie około 300GW w innych technologiach wytwórczych, w tym w większości w technologiach węglowych. Głównymi przyczynami są: nierozwiązane kwestie składowania promieniotwórczych odpadów oraz wysokie koszty energii elektrycznej z elektrowni atomowych. A może elektrownia atomowa w Ignalinie Biorąc pod uwagę prezentowane ryzyka oraz stanowisko opinani publicznej, bo jak wynika z badania przeprowadzonego w czerwcu 2006 przez GfK Polonia na zlecenie "Rzeczpospolitej" większość Polaków nie chce uruchomienia w naszym kraju elektrowni atomowych (57 procent). Ponadto 82 procent przeciwników reaktorów obawia się w związku z tym o własne 1 O brytyjskim programie atomowym mówił na konferencji CESSA, 31 maja 2007 w Berlinie, prof. David Newbery z Uniwersytetu Cambridge, najbardziej znany brytyjski ekonomista zajmujący się energetyka. The British nuclear program is the total disaster (Brytyjski program atomowy to całkowita klęska) 4
bezpieczeństwo. Z pewnością wiele obaw jest przesadzonych, jednak takie stanowisko opinii publicznej trzeba brać pod uwagę. Na tym tle należałoby zastanowić się jakie ryzyka niesie za sobą zaangażowanie się Polski w budowę elektrowni atomowej Ignalina na Litwie. Z pewnością zmniejszają się czy nawet znikają dwie pierwsze grupy ryzyk. Skutki ewentualnej awarii czy ataku terrorystycznego będzie ponosiła Litwa, ponieważ na jej terytorium zlokalizowana jest elektrownia. Również ryzyko wynikające z transportu odpadów promieniotwórczych oraz demontażu pozostałych napromieniowanych urządzeń elektrowni również będzie ponosiła strona litewska. Zostaje jednak trzecia grupa ryzyka wynikającego ze zwiększonego kosztu energii elektrycznej produkowanej przez elektrownię atomową. Aby zapobiec powstawaniu tego typu kosztów, konieczna jest szczegółowa analiza niepowodzeń w budowie elektrowni atomowej w Finlandii. Z napływających informacji wynika, że konieczne będzie bardzo dokładne opracowanie harmonogramów budowy elektrowni, oceny zdolności podwykonawców do wywiązania się założonych zadań oraz szczegółowe monitorowanie procesu budowy na każdym jej etapie poprzez komitet reprezentując inwestorów. Warunki wykonywanie inwestycji, ustalenie harmonogramów i zasady monitorowania budowy jednostki atomowej w Igalinie powinny być tematem dyskusji inwestorów jeszcze przed przystąpieniem do podpisania umowy o wspólnej inwestycji. Konieczne też wydaje się jak najszybsze powołanie przez inwestorów komitetu sterująco-monitorującego, aby za kilka lat budowa elektrowni w Ignalinie nie stała przed znacznymi problemami, jakie obecnie ma przed sobą inwestycja w Finlandii i aby o atomowym programie polsko-bałtyckim nikt nie powiedział za kilka lat, jak o programie brytyjskim, że jest to niepowodzenie. 5