13 maja 2010 r. PRZEGLĄD PRASY PULS BIZNESU, 13/05/2010 r., s. 20 Innowacyjność nadal jest w cenie, Aleksandra Ciastowska Rozwój światowej gospodarki jest ściśle związany z innowacyjnością. Firmy o charakterze innowacyjnym zajmują szczególne miejsce w polityce i gospodarce państw rozwiniętych i rozwijających się. Polska do liderów innowacyjności nie należy. W raporcie European Innovation Scoreboard z grudnia 2009 r. zdecydowana część naszego kraju została zaliczona do grupy low innovators. RZECZPOSPOLITA, 13/05/2010 r., s. A15 Polska nie jest piratem, j.c. Polska została skreślona z amerykańskiej listy Watch List listy krajów, w których nie jest przestrzegane prawo autorskie, a poziom piractwa intelektualnego jest szczególnie wysoki. W opinii ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego usunięcie Polski z niechlubnej listy to moment historyczny, tym bardziej że o skreślenie z Watch List ubiegają się ciągle bez skutku m.in. Finlandia, Grecja, Kanada, Hiszpania, Rumunia i Węgry. DZIENNIK GAZETA PRAWNA, 13/05/2010 r., s. A10 Polska skreślona z listy piratów. Ale nie całkiem, Marcin Staniszewski Amerykańska agencja rządowa ogłosiła, że Polska nie jest już krajem pirackim i wykreśliła bas z listy państw nierespektujących praw autorskich. Ale inna podała, że ponad połowa oprogramowania w Polsce jest nielegalna. POLSKA, Metropolia Warszawska, 13/05/2010 r. Świat interesuje się sztuczną kością Stworzonym przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rewolucyjnym biomateriałem do uzupełniania ubytków kostnych interesuje się świat. Agencja Reutera poprosiła prof. Grażynę Ginalską, szefową Katedry Biotechnologii i Biochemii, w której prowadzi się badania nad sztuczną kością, o możliwość przygotowania anglojęzycznego materiału o tym wynalazku. Po publikacjach prasowych, programach telewizyjnych na temat tego wynalazku z jego autorami skontaktował się jeden z dużych koncernów farmaceutycznych. Wiadomo, że jest zainteresowany produkcją biomateriałów. Wynalazek jest już objęty ochrona patentową. PRZEGLĄD PORTALI INTERNETOWYCH Portal Innowacji Zasady i procedury prowadzenia działalności powiązań kooperacyjnych w Polsce w świetle obowiązujących przepisów o pomocy publicznej Regulacje dotyczące pomocy publicznej stanowią bardzo skomplikowaną dziedzinę prawa. Liczne wątpliwości potrafi budzić kwestia zgodności udzielanego wsparcia z zapisami art. 107 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej; dalsze obawy wiążą się z konsekwencjami udzielenia pomocy publicznej, która zostanie uznana za bezprawną. Pomoc publiczna udzielana w ramach programów operacyjnych finansowanych z funduszy UE wymaga dodatkowo oceny pod kątem kryteriów i zasad właściwych dla danego programu. 1
Ekspertyza ma na celu interpretację zapisów rozporządzenia Ministra Rozwoju Regionalnego oraz rozporządzeń UE, w celu dostarczenia wskazówek i rekomendacji dla koordynatorów powiązań kooperacyjnych, przedsiębiorstw wchodzących w skład powiązań kooperacyjnych, instytucji odpowiedzialnych za programy finansujące inwestycje i działania w powiązań kooperacyjnych oraz organów Państwa odpowiedzialnych za regulacje oraz monitoring pomocy publicznej. Zawarte w publikacji wskazówki i rekomendacje pomogą przyczynić się do rozstrzygnięcia o występowaniu pomocy publicznej, ustalenia zasad jej dopuszczalności i zasad na jakich może być udzielana oraz sprawnego monitorowania i raportowania pomocy udzielanej w ramach powiązań kooperacyjnych, ze szczególnym uwzględnieniem udzielania pomocy publicznej przedsiębiorcom w ramach projektów współfinansowanych ze środków Działania 5.1 PO IG. Wyjaśnienia i interpretacje zawarte w ekspertyzie mają charakter ocen eksperckich. Jedynymi organami uprawnionymi do określania oficjalnych wykładni prawa pomocy publicznej są Europejski Trybunał Sprawiedliwości oraz Komisja Europejska. Konkurs Wiesz? Wymyśl... Wygraj! Coraz mniej czasu na zgłoszenia pomysłów na innowacyjny biznes. Jeszcze tylko do 22 maja 2010 r. można wziąć udział w konkursie Wiesz? Wymyśl Wygraj!. Najlepsi jego uczestnicy mają szansę pozyskać fundusze na swoją firmę. Zgłoszenia można wypełniać przez stronę www.cambridgepython.pl/konkurs Dzięki serii szkoleń i indywidualnych konsultacji, pomysłodawcy i ich zespoły będą zdobywać wiedzę i umiejętności niezbędne do prowadzenia firmy. Eksperci od finansów nauczą ich, jak przygotować prawidłowy plan budżetowy, prawnicy rozwieją wszystkie wątpliwości w kwestiach legalnych, specjaliści od administracji powiedzą, jak radzić sobie z formalnościami, a dzięki konsultantom, uczestnicy uświadomią sobie, jak postrzegać mogą ich projekt inwestorzy. W czasie trwania konkursu uczestnicy poznają ludzi, od których nauczą się, jak założyć własną firmę. W bezpiecznych warunkach będą mieli szansę dowiedzieć się, jak prowadzić własny biznes. Równolegle podczas szkoleń pomysłodawcy będą dopracowywać swoje propozycje inwestycyjne po to, by w ostatnim etapie konkursu móc przedstawić je przed panelem inwestorów. Korzystając z wiedzy zdobytej w czasie szkoleń, spróbują przekonać aniołów biznesu i przedstawicieli funduszy kapitałowych do sfinansowania swojego przedsięwzięcia. Czy któryś z inwestorów skusi się na tę ofertę? To zależy od uczestników. Organizatorem konkursu jest CambridgePYTHON, projekt promujący przedsiębiorczość akademicką i komercjalizację nauki wzorowaną na metodach wypracowanych na Uniwersytecie w Cambridge. Konkurs Wiesz? Wymyśl Wygraj! odbył się po raz pierwszy w 2007 roku. W ciągu trzech edycji do CambridgePYTHON wpłynęło około 200 pełnych zgłoszeń. Ponad 50 zespołów miało możliwość dopracowania swoich pomysłów w czasie szkoleń, z czego ponad 20 zaprezentowało się przed inwestorami, a 12 zespołom inwestorzy złożyli propozycję finansowania. Pomysły mogą zgłaszać nie tylko studenci czy doktoranci, ale także wszystkie osoby, które chciałyby założyć własny biznes i pozyskać na ten cel pieniądze. Szkolenia organizowane będą w Warszawie. Ochrona oznaczeń geograficznych produktów rolnych i środków spożywczych w prawie europejskim Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej serdecznie zaprasza w dniu 10 czerwca 2010 r. (czwartek) na otwarty wykład pt. "Ochrona oznaczeń geograficznych produktów rolnych i środków spożywczych w prawie europejskim", który poprowadzi dr Edyta Całka z Katedry Prawa Unii Europejskiej Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Marii Curie- Skłodowskiej w Lublinie. Wykład odbędzie się w godz. 11.00-13.00 w sali 557 na V piętrze Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej w Al. Niepodległości 188/192 w Warszawie. Wstęp wolny. Konspekt wykładu: 2
I. Oznaczenia geograficzne charakterystyka ogólna. Pojęcie Funkcje Klasyfikacja Definicje Źródła prawa II. Prawo europejskie 1. Rozporządzenie nr 510/2006 Cele Nazwy pochodzenia i oznaczenia geograficzne Nazwy rodzajowe Procedura rejestracji Kontrola Prawo z rejestracji Kolizja zarejestrowanych oznaczeń geograficznych ze znakami towarowymi 2. Swoboda przepływu towarów a ochrona oznaczeń geograficznych Na wykład zapraszamy wszystkie zainteresowane osoby, a szczególnie rzeczników patentowych i prawników specjalizujących w zagadnieniach ochrony własności przemysłowej. Osoby zainteresowane uczestnictwem prosimy o potwierdzenie obecności do dn. 9 czerwca 2010 r. na adres: mmaciejska-szlaps@uprp.pl Najnowocześniejsze laboratorium świata w Polsce W Polsce powstanie największe i najnowocześniejsze na świecie centrum badań napędów lotniczych. Minister Barbara Kudrycka w najbliższy czwartek podpisze umowę na dofinansowanie w wysokości 165 mln zł projektu Laboratorium Aerodynamiki Przepływów Turbinowych. W powstającym w Zielonce k. Warszawy laboratorium z najnowocześniejszą aparaturą prowadzone będą badania przemysłowe i prace rozwojowe w przemyśle lotniczym, m.in. testowanie prototypów turbin silników lotniczych i demonstratorów technologii wykorzystywanych w budowie napędów lotniczych. Dotychczas funkcjonujące laboratoria tego typu na świecie nie są w stanie sprostać wymaganiom technologicznym nowych typów projektowanych turbin do silników lotniczych. Warto zauważyć, że masowy przepływ powietrza w komorze badawczej w laboratorium będzie wynosić 80m3/sek., co oznacza, że aparatura ta byłaby w stanie w ciągu sekundy zrobić próżnię w kawalerce o powierzchni 32 m2. Przewiduje się, że szczytowe zapotrzebowanie na energię elektryczną laboratorium będzie wynosić ok. 30 MW, co jest porównywalne z zużyciem energii przez kilkunastotysięczne miasto. W laboratorium będą mogły być testowane turbiny każdej wielkości - od małych silników do business jet'ów do wielkich montowanych w samolotach typu Airbus A380 czy Boeing 747 (Jumbo Jet). Placówka łączyć będzie wiedzę i doświadczenia polskich naukowców skupionych w dwóch warszawskich uczelniach technicznych (Politechnika Warszawska i Wojskowa Akademia Techniczna) z polskim i światowym przemysłem lotniczym. Pomysłodawcą projektu jest Grupa Avio światowy lider w produkcji modułów napędów lotniczych (w tym turbiny niskiego ciśnienia), w projekcie uczestniczą także Wojskowe Zakłady Lotnicze. Laboratorium stanowić będzie bazę infrastrukturalną do pozyskiwania grantów europejskich i zleceń od największych na świecie koncernów lotniczych (wstępne zainteresowanie wyraziły General Electric, Snecma oraz Pratt&Whitney). W dniu 13 maja 2010 r. zostanie podpisana umowa o wsparcie finansowe projektu Laboratorium Aerodynamiki Przepływów Turbinowych między liderem koncorcjum naukowo-przemysłowego - spółką Laboratorium Badań Napędów Lotniczych Polonia Aero a Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego. 3
Nowa kamera polskiego projektu OGLE Nauka Polska PAP Od początku marca największy i najbardziej prestiżowy program obserwacyjny polskiej astronomii - OGLE (Optical Gravitational Lensing Experiment) - dysponuje nowym instrumentem pomiarowym. 32-detektorowa kamera mozaikowa CCD, w którą został niedawno wyposażony polski teleskop w Chile, jest jednym z największych tego typu instrumentów na świecie. OGLE w ciągu niemal dwudziestu lat swojej działalności dokonał wielu przełomowych odkryć zmieniających współczesną astrofizykę. Astronomom z Uniwersytetu Warszawskiego udało się odkryć m.in. pierwsze zjawiska mikrosoczewkowania grawitacyjnego, około dwudziestu planet pozasłonecznych (za pomocą nowych metod fotometrycznych), setki tysięcy nieznanych dotąd gwiazd zmiennych i wiele innych interesujących obiektów. Uruchomienie nowego instrumentu rozpoczęło IV fazę projektu. Nowa kamera mozaikowa została zaprojektowana i wykonana przez prof. dr. hab. Andrzeja Udalskiego z Obserwatorium Astronomicznego UW. Zespół pracujący nad tym przedsięwzięciem był wyjątkowo mały, zwłaszcza w porównaniu z analogicznymi projektami realizowanymi zagranicą: sprawami informatycznymi przedsięwzięcia kierował prof. dr hab. Michał Szymański z Obserwatorium Astronomicznego UW, a w pracach konstrukcyjnych uczestniczył także mgr inż. Grzegorz Szymański z Politechniki Warszawskiej. W wykonaniu instrumentu brały udział również polskie przedsiębiorstwa, co do niedawna nie było możliwe w przypadku tak wielkich, precyzyjnych i skomplikowanych przedsięwzięć naukowych. Przykładem są przygotowane przez poznańskie Zakłady Mechaniczne Kazimieruk mechaniczne części kamery, wymagające mikronowej precyzji. Zainstalowanie nowej kamery i rozpoczęcie fazy czwartej projektu OGLE umożliwia astronomom z OA podejmowanie nowych wyzwań naukowych. Planowane jest przeprowadzenie wielu nowego typu przeglądów nieba, które powinny zaowocować kolejnymi unikalnymi odkryciami i wynikami naukowymi. Ranga projektu OGLE-IV została już doceniona przez największą europejską agencję naukową - Europejską Radę do Spraw Badań Naukowych - która przyznała najbardziej prestiżowy w Europie indywidualny grant naukowy w ramach projektu IDEAS (POMYSŁY) dla doświadczonych naukowców kierownikowi projektu OGLE - prof. dr. hab. Andrzejowi Udalskiemu. To jedyny grant tego typu przyznany przez tę agencję polskiemu naukowcowi w roku 2009 i zaledwie drugi w historii przyznany w ramach tego programu polskim naukowcom. Projekt i budowa 32-detektorowej mozaikowej kamery CCD sfinansowane zostały z grantu przyznanego na ten cel w końcu 2006 roku przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W finansowaniu aparatury wykorzystywanej w projekcie OGLE-IV uczestniczyła także Fundacja na Rzecz Nauki Polskiej. Polska kamera mozaikowa jest przeznaczona do pracy z 1.3-m teleskopem warszawskim znajdującym się w Południowej Stacji Obserwacyjnej Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Warszawskiego w Las Campanas, w Chile. Jest to unikalny w skali światowej zestaw do przeprowadzania długoskalowych przeglądów nieba. Kamera składa się z 32 najwyższej klasy detektorów CCD o rozmiarach 2048 x 4102 elementów światłoczułych, co daje w sumie ponad ćwierć miliarda pikseli. Te części kamery zostały wyprodukowane przez angielską firmę E2V. Detektory używane do celów astronomicznych to arystokracja wśród detektorów. Ich ogromna czułość i wymagany duży rozmiar oraz bardzo niskie szumy odczytu powodują, że tylko nieliczne firmy podejmują się ich produkcji. Ponadto tego typu instrumenty są bardzo drogie - koszt jednego detektora naukowego sięga często 60-100 tys. dolarów, czyli znacznie więcej niż kosztujące kilkadziesiąt dolarów detektory codziennego użytku, z jakim mamy do czynienia na przykład w aparatach fotograficznych, kamerach i telefonach komórkowych. Nowa kamera projektu OGLE-IV wypełnia całkowicie elementami światłoczułymi wielkie pole widzenia teleskopu (ok. 30 cm średnicy) i pokrywa na jednym zdjęciu nieba obszar około 1.5 stopnia kwadratowego, co odpowiada ponad siedmiu tarczom Księżyca. Jeden 4
fotografia wykonana przy jej użyciu zajmuje w pamięci komputera, który zbiera dane w obserwatorium ponad pół GB. Nowoczesne detektory CCD umożliwiają bardzo szybki odczyt kamery - zapis zdjęcia trwa tylko ok. 20 sekund. W ciągu typowej nocy obserwacyjnej wykonywane jest ponad miliard pomiarów jasności obiektów z najciekawszych fragmentów nieba, a zbierane dane zajmują około 150-200 GB. Dzięki znakomitej lokalizacji teleskopu w Obserwatorium Las Campanas w Chile w ciągu roku ponad 300 nocy może być wykorzystanych do prowadzenia obserwacji. Oznacza to, że w projekcie OGLE-IV w ciągu roku będzie zbieranych około 50 TB "surowych" danych, co stawia projekt na długie lata wśród największych przeglądów nieba na świecie. Fizycy o korzyściach i zagrożeniach związanych z nanotechnologią Nanotechnologia jest największym wyzwaniem technologicznym naszych czasów. Ma wiele zalet, jeszcze więcej się po niej oczekuje, ale nie jest też wolna od zagrożeń. O niektórych z nich mówili podczas Nano Dni na Politechnice Warszawskiej fizycy: dr Jacek Szczytko i prof. Jacek Majewski. Jak mówił dr Szczytko z Instytutu Fizyki Doświadczalnej UW, dziś nanotechnologia szybko się rozwija i nikt do końca nie wie, w jakim stopniu zmieni świat, w którym żyjemy. W latach 70. - przypomniał naukowiec - pytano Steve'a Jobsa, przyszłego twórcę firmy Apple, do czego właściwie potrzebne będą ludziom komputery osobiste. Nie wiedział, przypuszczał, że mogą się sprawdzić jako bazy danych do przepisów kulinarnych. Miniaturyzacja tranzystorów i procesorów odmieniła świat i dziś już nikt się nie zastanawia, czy komputer jest urządzeniem przydatnym czy też nie. Można przy jego pomocy tworzyć, przechowywać, powielać i dane (teksty, zdjęcia, filmy, muzykę), prowadzić korespondencję, korzystać z internetu, prowadzić badania naukowe, tworzyć symulacje rzeczywistych i fikcyjnych procesów, budować wirtualną rzeczywistość. Ale komputery to także wirusy, cyberprzestępstwa, spam i zagrożenie dla prywatności. Nanotechnologia również ma swoje dwa różne oblicza. Nanoświat to świat obiektów rzędu miliardowych części metra. DNA ma średnicę dwóch nanometrów, najnowsze tranzystory Intela są dwudziestonanometrowe. Na rynku pojawiają się coraz mniejsze, wydajniejsze i relatywnie tańsze komputery i ich komponenty. Zgodnie z tzw. drugim prawem Moore'a - mówił dr Jacek Szczytko - spadek kosztów pojedynczego elementu wynosi ok. 35 proc. na rok, ale - z drugiej strony - rośnie też gwałtownie koszt fabryki produkującej takie elementy. W roku 2025 na zbudowanie jednej takiej fabryki trzeba będzie wyłożyć kwotę biliona dolarów. Jak podkreślił, naukowiec, tylko nieliczne kraje będzie na to stać. Nanotechnologia i związana z nią miniaturyzacja prowadzą też do pytania o granice między jawnością a prywatnością. Nanotechnologia pozwala na przykład na budowanie lotniskowych urządzeń do prześwietlania w świetle teraherców przedmiotów i ludzi (prześwietlany widoczny jest tak, jakby nie miał na sobie ubrania). Stosowane na coraz większej liczbie lotniska urządzenia nie wszystkim się podobają, mnożą się protesty. Z drugiej strony - zauważył prelegent - dzięki tej samej technologii można wykrywać wczesne stadia raka skóry, śledzić zmiany zawartości wody w liściach roślin (by wiedzieć, kiedy należy rozpocząć podlewanie) lub prześwietlać listy na poczcie - w Japonii wykrywa się w ten sposób narkotyki przesyłane w kopertach; narkotyki świecą, a każdy z nich odbija inny kolor światła). Odpowiednio skonstruowane i umieszczone w ciele nanoczipy i kody paskowe pomagają lokalizować wirusy i metabolity krążące we krwi. Mogą też otwierać drzwi, domofony, ułatwiać korzystanie z bankomatów. "Mimo tego, wolałbym w razie napadu raczej oddać złodziejowi moją kartę bankomatową niż dać sobie wydłubać z ramienia tkwiący pod skórą czip" - powiedział dr Szczytko. Według prof. Jacka Majewskiego z Instytutu Fizyki Teoretycznej UW, w życiu codziennym wykorzystuje się obecnie około 300 produktów nanotechnologicznych, czyli struktur mniejszych od 100 nanometrów. Nano to świat atomów, molekuł i makromolekuł, kropek, rurek, drutów kwantowych i makromolekularnych agregatów. Niektóre z produktów przyszłości - na przykład odpowiednio napromieniowane i świecące w specjalnym świetle 5
w ciele pacjenta leki antynowotworowe, czy supergładkie, powlekane nanomolekułami wymienne ludzkie stawy - cieszą się społeczną aprobatą, ale inne - np. bioczipy do bankomatów - nie są już traktowane tak jednoznacznie. "To - mówił prof. Majewski - przejaw szerszego zjawiska społecznego polegającego na tym, że ogólnie z rezerwą przyjmowane są pomysły wykorzystania technologii w tych sferach życia, w których ludzie nie widzą bądź bezpośrednich korzyści, bądź przyjemności". Akceptacją cieszą się natomiast rzeczy znane, do których zdążono się już przyzwyczaić - zauważył naukowiec - na przykład produkcja samochodów, mimo wypadków i emisji spalin. Zdaniem prelegenta, nie brakuje też protestów powodowanych emocjami, pozbawionych naukowych podstaw - np. przeciwko energetyce jądrowej, żywności modyfikowanej genetycznie, będących wyrazem podejrzliwości i wiary w teorie spiskowe, wynikających z poczucia zagrożenia prywatności, lęku o skutki uboczne czy strachu przed nieznanym. Naukowcy - w ocenie prof. Majewskiego - stoją zatem przed wielkim i trudnym zadaniem polegającym na inicjowaniu otwartych dyskusji i wyjaśnianiu społeczeństwu wszystkich aspektów odkryć i wynalazków nad jakimi pracują. Ludziom trzeba mówić o wszystkich aspektach zjawisk, o ich złych i dobrych stronach, związanych z nimi rozterkach, wątpliwościach, ostrzeżeniach i szansach - konkludował naukowiec. "Także o tym, że dwa badania przeprowadzone w ubiegłym roku na myszach dowiodły, iż wolne, niezwiązane w żadnym konkretnym produkcie nanorurki srebra mogą (podobnie jak drobiny azbestu) wywołać jedną z postaci raka" - dodał. Wielkopolska Platforma Innowacyjna "Krajowi Liderzy Innowacji i Rozwoju 2010"- trzecia edycja konkursu rozpoczęta Fundacja Innowacji i Rozwoju, jako organizator, zaprasza do wzięcia udziału w konkursie "Krajowi Liderzy Innowacji i Rozwoju - 2010". Ideą konkursu jest identyfikowanie oraz promowanie przedsięwzięć i inicjatyw o charakterze rozwojowym i innowacyjnym. Konkurs Krajowi Liderzy Innowacji i Rozwoju 2010 jest przedsięwzięciem o zasięgu ogólnokrajowym i ma charakter otwarty. Uczestnikami konkursu mogą być: Grupa 1 - przedsiębiorcy (firmy - mikro, małe, średnie, duże), Grupa 2 - gminy (wiejskie, miejsko-wiejskie, miejskie), Grupa 3 - organizacje oraz inne podmioty (fundacje, stowarzyszenia, inne podmioty). Uczestnictwo w konkursie dla w/w podmiotów jest bezpłatne. Konkurs składa się z dwóch edycji tj. regionalnej (16 województw) oraz edycji ogólnopolskiej. Wzorem poprzednich edycji konkursu w poszczególnych województwach odbędą się seminaria Innowacje bliżej nas połączone z ogłoszeniem wyników na szczeblu regionalnym, a konkurs zakończy ogłoszenie wyników ogólnopolskich, które odbędzie się w Warszawie w Grudniu 2010r. Uczestniczące w konkursie podmioty ubiegają się o tytuły w następujących kategoriach: Innowacyjna firma, Innowacyjny produkt, Innowacyjna usługa, Innowacyjna gmina, Innowacyjna organizacja, Innowacyjny projekt unijny, Dynamicznie rozwijająca się firma. Patronat nad Konkursem objęło Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwo Gospodarki oraz Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Więcej informacji dotyczących Konkursu można uzyskać pod adresem internetowym: www.liderzyinnowacji.pl Polski wynalazek robi światową karierę Onet.pl "Polska The Times": Stworzony przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie rewolucyjny biomateriał do uzupełniania ubytków kostnych robi karierę w świecie. 6
Zaczęło się w marcu od artykułu w "Kurierze Lubelskim". Najpierw wzbudził zainteresowanie ogólnopolskich mediów, a teraz już także światowych. Pojawił się też koncern farmaceutyczny, chętny do produkcji masowej. Rozgłos nieco speszył lubelskich naukowców, niemniej ich znakomity wynalazek został już opatentowany w Polsce i jest w trakcie procedury przyznania mu prawnej ochrony międzynarodowej. Biomateriał do wypełniania ubytków stworzony przez lubelskich odkrywców ma właściwości zbliżone do naturalnych kości człowieka. Jest wytrzymały, elastyczny i łatwo wypełnia braki. Odkrycie może stać się przełomem w stomatologii implantacyjnej i ortopedii - przewiduje "Polska The Times". Gazeta.pl Ważne zwycięstwo RIAA - operator LimeWire winny piractwa Nowojorski sąd wydał właśnie w procesie o piractwo werdykt, który może zupełnie zrewolucjonizować walkę z nielegalną wymianą plików. Sędzia uznał bowiem, że operator sieci P2P LimeWire jest winny piractwa, ponieważ zoptymalizował system wymiany plików tak, by usprawnić wyszukiwanie i przesyłanie plików chronionych prawem autorskim. O decyzji sądu poinformował serwis CNet.com - z jego relacji wynika, że firma LimeWire (operator sieci P2P o tej samej nazwie) oraz jej właściciel, Mark Gorton, zostali uznani za winnych naruszenia praw autorskich, nieuczciwej konkurencji oraz nakłania innych do łamania praw autorskich. W werdykcie napisano m.in.: Przedstawione dowody pokazują, że oprogramowanie LimeWire zoptymalizowano pod kątem pobierania cyfrowych nagrań, a zdecydowana większość takich materiałów dostępnych w P2P to pirackie kopie. A to znaczy, że LimeWire pomaga użytkownikom w łamaniu praw autorskich. LimeWire to w USA obecnie najpopularniejsze narzędzie do pobierania muzyki z sieci P2P - z danych firmy NPD Group wynika, że z aplikacji tej korzysta ok. 60% Amerykanów ściągających muzykę z Internetu. Pozew przeciwko operatorowi LimeWire złożyło kilka lat temu słynne amerykańskie stowarzyszenie branży fonograficznej RIAA - ogłoszony właśnie werdykt jest jego największym od lat zwycięstwem w wojnie z piractwem w P2P. Jest wysoce prawdopodobne, że organizacja złoży teraz do sądu wniosek o nakazanie LimeWire natychmiastowego zablokowania możliwości wymiany plików via P2P. Co więcej, decyzja sądu otwiera RIAA drogę do domagania się od LimeWire odszkodowania za każdy nielegalnie udostępniony plik. Biorąc pod uwagę popularność tego systemu P2P oraz fakt, iż RIAA może domagać się nawet 150 tys. odszkodowania za każdy plik, można się spodziewać, że kwota ta będzie absurdalnie wysoka. Przedstawiciele LimeWire oczywiście zdecydowanie protestują przeciwko werdyktowi - na razie nie jednak nie informują, czy będą składali apelację (decyzja ma zapaść po zaplanowanym na 1 czerwca spotkaniu z sędzią, który orzekał w tej sprawie). 7