Pomaganie Mikołajowi czas zacząć



Podobne dokumenty
KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

Copyright 2015 Monika Górska

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Umiesz Liczyć Licz Kalorie

Hektor i tajemnice zycia

Noworoczne postanowienia, czyli jak skutecznie schudnąć

Nie mów dziecku, jak bardzo je kochasz, pokaż to, poświęcając mu czas.

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Kielce, Drogi Mikołaju!

mnw.org.pl/orientujsie

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś?

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

ROZPACZLIWIE SZUKAJĄC COPYWRITERA. autor Maciej Wojtas

ASERTYWNOŚĆ W RODZINIE JAK ODMAWIAĆ RODZICOM?

WZAJEMNY SZACUNEK DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW RODZINY JAKO FUNDAMENT TOLERANCJI WOBEC INNYCH

PLAN GOSPODAROWANIA ZASOBAMI WĘGORZA EUROPEJSKIEGO ANGUILLA ANGUILLA (L.) W POLSCE PRZESŁANKI WYBORU TERMINU I WPROWADZENIA OKRESU OCHRONNEGO

TEST SPRAWDZAJĄCY UMIEJĘTNOŚĆ CZYTANIA ZE ZROZUMIENIEM DLA KLASY IV NA PODSTAWIE TEKSTU PT. DZIEŃ DZIECKA

REFERENCJE. Instruktor Soul Fitness DAWID CICHOSZ

Wizyta w Gazecie Krakowskiej

Zacznij odchudzanie latem, łatwiej osiągniesz sukces

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2

dla Mariusza Krótka historia o z łosiem w tle.

Podziękowania naszych podopiecznych:

Co obiecali sobie mieszkańcy Gliwic w nowym, 2016 roku? Sprawdziliśmy

Copyright 2015 Monika Górska

Widziały gały co brały

Bo razem naprawdę możemy więcej! wywiad z Magdaleną Różczką, ambasadorką akc. ENDO Razem Możemy Więcej

REKLAMA. TRYB ROZKAZUJĄCY AUDIO A2 / B1. (wersja dla studentów)

Internetowy Projekt Zbieramy Wspomnienia

Paweł Kowalski ZJEDZ KONKURENCJĘ. Jak maksymalizować zyski i pisać skuteczne teksty sprzedażowe

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

10 SEKRETÓW NAJLEPSZYCH OJCÓW 1. OKAZUJ SZACUNEK MATCE SWOICH DZIECI 2. DAJ DZIECIOM SWÓJ CZAS

Paulina Szawioło. Moim nauczycielem był Jarek Adamowicz, był i jest bardzo dobrym nauczycielem, z którym dobrze się dogadywałam.

Od juniora do seniora Program Edukacji Ekonomicznej

BURSZTYNOWY SEN. ALEKSANDRA ADAMCZYK, 12 lat

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

WYNIKI ANKIETY. 1 /

AUDIO B1 KONFLIKT POKOLEŃ (wersja dla studenta)

W ramach projektu Kulinarna Francja - początkiem drogi zawodowej

Indywidualny Zawodowy Plan

WAŻNE Kiedy widzisz, że ktoś się przewrócił i nie wstaje, powinieneś zawsze zapytać, czy możesz jakoś pomóc. WAŻNE

Czyli jak budować poczucie własnej wartości u dziecka?

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?

Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii

Graj na zdrowie! ale i ciekawe!

ERASMUS COVILHA, PORTUGALIA

FILM - SALON SPRZEDAŻY TELEFONÓW KOMÓRKOWYCH (A2 / B1 )

AKADEMIA ELFÓW Świętego Mikołaja rodzinna gra miejska

Przeżyjmy to jeszcze raz! Zabawa była przednia [FOTO]

Tytuł ogłoszenia ma znaczenie!

WPŁYW CZYTANIA NA ROZWÓJ

Cykl życia sprzętu elektrycznego i elektronicznego

Owocny początek kampanii PSLu

Nasza Kosmiczna Grosikowa Drużyna liczy 77 małych astronautów i aż 8 kapitanów. PYTANIE DLACZEGO? Jesteśmy szkołą wyróżniającą się tym, że w klasach

* * * WITAJCIE! Dziś jest niedziela, posłuchajcie. opowieści. do jutra! Anioł Maurycy * * *

WSZYSCY CHCEMY, ABY NASZE DZIECI WYROSŁY NA MĄDRYCH, DOBRYCH I SZCZĘŚLIWYCH LUDZI. JEST NA TO SPOSÓB - CZYTAJMY DZIECIOM!

Tytuł ebooka Przyjmowanie nowego wpisujesz i zadajesz styl

DZIAŁANIA NA RZECZ E-ROZWOJU WOJEWÓDZTWA ŚWIĘTOKRZYSKIEGO OCZEKIWANIA SAMORZĄDÓW

TRENER MARIUSZ MRÓZ - JEDZ TO, CO LUBISZ I WYGLĄDAJ JAK CHCESZ!

Ryby mają głos! Klub Gaja działa na rzecz ochrony mórz i oceanów oraz zagrożonych wyginięciem gatunków ryb.

Poradnik opracowany przez Julitę Dąbrowską.

Paulina Grzelak MAGICZNY ŚWIAT BAJEK

NAUKA JAK UCZYĆ SIĘ SKUTECZNIE (A2 / B1)

Oto kilka rad ode mnie:

Ile "zarobiłem" przez 3 miesiące prowadzenia bloga? (case study + 4 porady)

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych

Podsumowanie projektu. Dobry zawód otwiera drzwi do Europy PL01-KA

a n n a m a n d e c k a Dietetyk Warsztaty zdrowego odżywiania dla Twojej firmy

Raport aktywności Polek 2018

TEST TKK TWÓJ KAPITAŁ KARIERY

Rolnik - szachista: wywiad z Panem Piotrem Ptaszyńskim

Rozmowa ze sklepem przez telefon

Praca z rodzicami dziecka i nastolatka z ADHD

Wśród ankietowanych aż 73,5% stanowiły kobiety. Świadczyć to może o większym zainteresowaniu niezależną modą i dizajnem wśród kobiet.

Zrób sobie najlepszy prezent

FINANSOWY BAROMETR ING: Wiedza finansowa

Irena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu

To My! W numerze: Wydanie majowe! Redakcja gazetki: Lektury - czy warto je czytać Wiosna - czas na zabawę Strona patrona Dzień MAMY Święta Krzyżówka

"Dwójeczka 14" Numer 15 04/17 PROJEKTU

145 cm i mniej 146 cm-154 cm 155 cm-164 cm 165 cm-174 cm 175 cm i więcej

Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy. Rola marketingu we współczesnym świecie. Czym jest marketing? dr Mikołaj Pindelski

1 Ojcostwo na co dzień. Czyli czego dziecko potrzebuje od ojca Krzysztof Pilch

Dzieci piszą Listy dla Ziemi i proszą dorosłych, by byli po stronie natury

Część 4. Wyrażanie uczuć.

potrzebuje do szczęścia

Iławskie VIP-y świątecznie. Zobacz, czy rozpoznasz ich na archiwalnych zdjęciach z Bożego Narodzenia! [AKTUALIZACJA]

Język polski marzec. Klasa V. Teraz polski! 5, rozdział VII. Wymogi podstawy programowej: Zadania do zrobienia:

VIII TO JUŻ WIESZ! ĆWICZENIA GRAMATYCZNE I NIE TYLKO

Nikt nigdy nie był ze mnie dumny... Klaudia Zielińska z Iławy szczerze o swoim udziale w programie TVN Projekt Lady [ZDJĘCIA]

Kazanie na uroczystość ustanowienia nowych animatorów. i przyjęcia kandydatów do tej posługi.

Zakręcony Konkurs zakończony. Zobacz kto zwyciężył!

Wywiad z Panem Krzysztofem Jeziorskim, właścicielem zakładu produkcyjno-usługowo-handlowego JUNIT

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

Transkrypt:

niezależny dwutygodnik rozdawany bezpłatnie nr 339 poniedziałek 3.11.2014 ISSN 1509 4731 OSTROŁĘKA I POWIAT OSTROŁĘCKI 1 R O Z M A I T O Ś C I O S T R O Ł Ę C K I E Rozmaitości po nowemu Drodzy Czytelnicy, Od tego numeru zmieniają się zasady kolportażu Rozmaitości Ostrołęckich. Chcemy by gazeta docierała do Was punktualnie i niezawodnie. Od listopada naszym nowym partnerem w kolportażu Rozmaitości Ostrołęckich jest znana, wielokrotnie nagradzana za biznesowe sukcesy firma dystrybucyjna InPost. Znajdź nas na facebooku Pomaganie Mikołajowi czas zacząć Do Gwiazdki zostało zaledwie półtora miesiąca. Pamiętajmy, że obok nas, na wyciągnięcie ręki, są dzieci, które nie ze swojej winy, nie mogą liczyć na prezenty Rozmaitości Ostrołęckie regularnie trafiać będą do domów wszystkich mieszkańców Ostrołęki i największych miejscowości powiatu ostrołęckiego, teraz w nakładzie 24.000 egzemplarzy. Jeżeli jesteś mieszkańcem Ostrołęki, Kadzidła, Myszyńca, Rzekunia, Łysych, Olszewa-Borek, Baranowa i nie dotarły do Ciebie Rozmaitości Ostrołęckie powiedz nam o tym. Zadzwoń: 29 760 91 92 lub napisz: info@informedia.pl Życzymy miłej lektury REDAKCJA Fot. Adam Wołosz WYCIECZKI, PRZEWÓZ LUDZI, RZECZY, PACZEK POLSKA - WŁOCHY konkurencyjne ceny TOURS POLONIA - ITALIA E IL TRANSPORTO tel. 504 544 459, 880 872 338

2 Fot. Beata Kaczyńska Spełniamy marzenia Przyłącz się Rusza siódma edycja akcji PomagamyMikołajowi.pl. Jak każdego roku chcemy spełnić prawdziwe marzenia dzieci z Ostrołęki i powiatu ostrołęckiego, które nie mogą liczyć na prezenty pod choinką. Przyczyny są różne, ale to nie dzieci są im winne. To smutne, że nawet najmłodsi nie mogą wierzyć w Św. Mikołaja, bo ten nigdy ich nie odwiedził. Zmieńmy to! PO RAZ SIÓDMY Wszystkie nasze działania śledźcie na stronie Pomagamymikolajowi. pl. Odwiedź też profil akcji na Facebooku. Polub stronę, aby śledzić na bieżąco najnowsze wydarzenia, zaproś do polubienia swoich znajomych i udostępniaj wpisy. Im więcej osób dowie się o akcji, tym większej liczbie dzieci będzie można pomóc. Niebawem ruszy także specjalnie przygotowany kanał na YouTubie. Do 20 listopada czekamy na listy od dzieci, w których opiszą one swoją sytuację rodzinną oraz powiedzą o jakich prezentach marzą w tym roku. Rozejrzyjcie się, może wśród Was są najmłodsi, którzy potrzebują pomocy. Powiedzcie im o akcji. Dopilnujcie, by napisały list i wyślijcie go do nas. Zostań wolontariuszem. Pomóż nam czytać listy, weryfikować je i segregować, pakować paczki i rozwozić je do dzieci. Wystarczy trochę empatii i wolnego czasu. Jeśli nie wiesz czy to dla Ciebie, przeczytaj relację innych wolontariuszy w serwisie rozmaitości.com Oni podzielili się radością W tym roku, po raz pierwszy otrzymaliśmy zabawki jeszcze przed rozpoczęciem akcji. Wszystko za sprawą trzech par, które zamiast tradycyjnych prezentów ślubnych wybrały zabawki. Pojawiły się misie, klocki, malowanki. Iza i Mariusz, Emilia i Mateusz oraz Beata i Marcin zabawki, które otrzymali od gości za naszą pomocą przekazali potrzebującym dzieciakom. Wszystkim bardzo dziękujemy. Czekamy na kolejne pomysły. Im więcej prezentów tym więcej uśmiechniętych buzi w te święta. Akcja PomagamyMikołajowi.pl spełnia marzenia dzieci z Ostrołęki i regionu ostrołęckiego od siedmiu lat. W tym czasie udało nam się dotrzeć do tysięcy rodzin, których sytuacja finansowa nie pozwalała na przygotowanie prezentów pod choinkę. Przygotowaliśmy 2624 paczki. Wraz z pomocą ludzi, którym ich los nie był obojętny sprawiliśmy, że ich domach w święta Bożego Narodzenia zabrzmiał dawno nie słyszany śmiech. To właśnie ludzie tworzą tę akcję. W zeszłym roku pracowało u nas nieprzerwanie sześć osób, pozostałe pomagały w wolnym czasie. Przez kilka edycji było ich kilkanaście. Czytali, dzwonili, pakowali i rozwozili paczki. Niezwykle ważna jest promocja akcji, w którą każdego roku angażują się gwiazdy. Honorowymi przyjaciółmi zostali między innymi: Zakopower, Chłopcy Kontra Basia, Kabaret Młodych Panów, Julia Marcell i zespół Droga na Ostrołękę. Pomogły także Ewa Chodakowska i Kasia Nosowska. Nie spełnilibyśmy wszystkim 2624 listów, gdyby nie darczyńcy, którzy otwierając swoje serca realizowali kolejne listy. Większość paczek pochodziła od zwykłych ludzi, nie tylko z Polski, ale też ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Danii i kilku innych krajów. 40 paczek przekazało też Starostwo Powiatowe. Kontakt Jeśli ktoś z Was chciałby dołączyć do naszego zespołu prosimy o kontakt na adres rafal@informedia.pl, pod numer telefonu (29) 760 91 92 lub bezpośrednio w siedzibie Informedia przy ulicy Hallera 13.

Imię sceny Ostrołęcka Scena Teatralna prawdopodobnie będzie nosić imię Pawła Opęchowskiego. Pomysł wyszedł od kolegów, wychowanków Grupy Teatralnej Arka oraz znajomych z pracy artysty, chcą w ten sposób uczcić. Podczas spotkania myślano o tym, by imię Opęchowskiego nosiło całe Centrum Kultury, jednak po chwili zastanowienia zdecydowano, że najlepszym pomysłem będzie nadać imię Scenie Teatralnej. - OCK jest zbiorem różnych podmiotów: Galeria, Klub Oczko, Kultownia, różne zespoły muzyczne i taneczne. Zaś Paweł Opęchowski to ikona ostrołęckiego teatru amatorskiego - mówi wychowanek grupy teatralnej Arka a dziś ustępujący wiceprzewodniczący rady Miasta Wiesław Szczubełek. - I dobrze, by było gdyby jego osoba była związana z tym właśnie. Kiedy pomysł wszedłby w życie wszystkie imprezy, wydarzenia i spektakle organizowane przez Scenę odbywały by się nijako pod patronatem Pawła Opęchowskiego. Jego imię trwale związałoby się z teatrem i tylko z nim. Nadanie Scenie Teatralnej imienia aktora i reżsera podniosłoby również jej znaczenie i być może udział w kulturze. Dziś postać założyciela Arki jest słabo znana, jak również niewiele zachowało się dokumentów i pamiątek po samej grupie. - Dobrze jest kiedy przypomina się o ważnych postaciach mówi Bogdan Piątkowski, dyrektor Ostrołęckiego Centrum Kultury, a przed trzydziestu laty jeden z członków grupy Arka. Paweł Opęchowski niewątpliwie taką postacią był. Była to jasna gwiazda na firmamencie kulturalnym Ostrołęki. Choć od jego śmierci minęło już tyle lat, okazuje się, że jest on do tej pory niezastąpiony. Niewątpliwie należy mu się taka forma upamiętnienia. Nadanie imienia odświeżyłoby pamięć o aktorze i pozwoliło odkryć go na nowo. OCK już teraz szuka osób, które posiadają pamiątki zwiazane z Pawłem Opęchowskim i grupą Arka. AS Spotkania autorskie 3 Anna Jantar Bursztynowa dziewczyna fot. Lesław Sagan, źródło annajantar.pl Anna Jantar Bursztynowa dziewczyna Marioli Pryzwan to drugie wydanie wspomnień o wspaniałej, polskiej piosenkarce, na której piosenkach wychowało się niejedno pokolenie. Autorka zebrała opinie o Annie Jantar od ludzi związanych z branżą muzyczną. W tym gronie znaleźli się między innymi Zbigniew Hołdys, Edward Hulewicz, Irena Jarocka, Krzysztof Krawczyk, Piotr Kuźniak, Romuald Lipko i Maria Szabłowska oraz fotograf i dziennikarz Lesław Sagan. W książce znalazły się też listy artystki do córki i matki, które zostały napisane podczas pobytu w Stanach Zjednoczonych zimą 1980 roku. Anna Jantar zginęła w marcu tego samego roku. Książka to subiektywna relacja opowiedziona wieloma głosami, które czasem się wykluczają. W Ostrołęce czytaniu powieści będzie towarzyszyło spotkanie z autorką książki. W tle oczywiście piosenki Anny Jantar. Podczas spotkania będzie możliwość kupienia książki i zdobycia autografu pisarki. Biblioteka Pedagogiczna, godz. 13.00, liczba miejsc ograniczona. Rezerwacje pod nr tel. 29-764 21 29 wew. 27 Anna German Opowieść prawdziwa Ostrołęka ul. Głowackiego 39 tel. 29 764 44 94 fot. anna german festiwal piosenki.pl Anny German wielu Polaków nie kojarzyło wcale, do czasu wyemitowania przez Telewizję Polską serialu na jej temat. Potem nastąpił okres kiedy jej piosenek słuchali wszyscy. Na fali popularności powstały książki i filmy o piosenkarce. Niektóre niemające wiele wspólnego z prawdą. Jedną ze znawczyń tematu jest Wołga Jerafiejenka, pochodząca z Białorusi, a mieszkająca w Polsce pisarka, autorka książki Anna German: Uśmiechaj się. Wołga Jerafiejenka uczestniczyła też w produkcji filmów o Annie German. W listopadzie opowie o tym wszystkim na spotkaniu z czytelnikami Biblioteki Publicznej w Ostrołęce. Spotkanie będzie połączone z promocją książki. Pisarka starała się też oddać śmiech jaki towarzyszył German przez całe życie. Podczas spotkania w ostrołęckiej Bibliotece Publicznej zostanie wyświetlony też film Echa miłości. Jest to rosyjski dokument biograficzny o piosenkarce. Wołga Jerafiejenka opowie też o drugim filmie, który jak się okazuje w niemal 80% jest kłamstwem i powie jak do tego doszło. Będzie to Anna German. Biały anioł polskiej piosenki. Czytelnicy będą mieli też możliwość zakupu książki Irmy Martens (matki Anny German) pt. Człowieczy los. Biblioteka Publiczna w Ostrołęce, godz. 17.00 20.00, wstęp wolny. AS

4 Nie obrywałem jak inni w tyłek. Zawsze dostawałem w twarz z liścia. Dorośli ostrołęczanie wspominają jak wychowywali ich rodzice Dom (nie zawsze) zły Idąc do domu, usłyszałem bardzo głośne krzyki wydobywające się z mieszkania moich sąsiadów. W bloku słychać praktycznie wszystko, a tam często było głośno. Potem z klatki schodowej szybko zbiegł młody chłopiec w bluzie z kapturem. Widziałem, jak kucnął przed blokiem, zasłaniając twarz kapturem. Pluł co chwila i kasłał. Siedział tam dobre pół godziny, po czym poszedł gdzieś w miasto trzymając się za brzuch. Na betonowej posadzce zobaczyłem krew. Dostał tak mocno, że pluł krwią i nie miał siły się podnieść. To koniec, pomyślałem, trzeba interweniować, bo ten chłopak straci życie. Tak opisuje swoje doświadczenia z przemocą Jurek 50-letni ostrołęczanin, mieszkaniec jednego z bloków. Jak trudno wychować swoje dziecko, wie chyba każdy, kto je ma. Najpierw nieprzespane noce i ciągła opieka, potem ciężki okres dojrzewania, potem wejście w dorosłość, które również często okazuje się trudnym i rozczarowującym przeżyciem. Jak wychowują swoje dzieci ostrołęczanie? Pora powiedzieć: sprawdzam. Ojciec bił mocno tak uczył mnie pokory Antek to 22-letni młodzieniec, mieszkający obecnie w Ostrołęce. Mieszka skromnie w wynajmowanym mieszkaniu i pracuje na jego utrzymanie. - Dzieciństwa to ja praktycznie nie miałem zaczyna Antek. - Pochodzę ze wsi, gdzie na co dzień czekała na mnie praca w gospodarstwie i rygor ojca. Mój dzień zaczynał się od oporządku, potem szkoła i z powrotem do pracy w gospodarstwie. Tam zawsze było co robić, do tego jeszcze kilka razy w ciągu dnia dostawałem po głowie za naukę i inne rzeczy. A kiedy miałem się uczyć, jak ciągle pracowałem? Jak nie pracowałem, to czekała mnie kara, jak pracowałem i się nie nauczyłem, to też dostawałem. Ojciec twierdził, że tylko surowe i twarde wychowanie jest skuteczne. Moje codzienne życie sprowadzało się do prób unikania kary od ojca. Pracowałem w dzień, a w nocy uczyłem się, żeby nie zarwać dwójki w szkole. Kiedyś w szkole Antek dostał kolejną dwójkę. Wtedy była to ocena niedostateczna. - Nie wytrzymałem - wspomina - bo wiedziałem, że czeka mnie kara w domu. Ojciec bił mocno, więc zacząłem błagać nauczycielkę choćby o trójkę, bo inaczej ojciec mnie zabije. Chyba się przestraszyła, bo postawiła mi trzy na szynach. Lanie jednak i tak mnie nie ominęło. Zrozumiałem wtedy, że nie chodzi o mnie tylko o ojca, który jest agresorem i tylko szuka pretekstu, żeby bić. Kij, kabel czy drut wybieraj Najgorszy dla Antka był czas, kiedy ojciec pił. Wtedy był straszny i wymyślał różne kary. - Nie zapomnę, jak po półroczu w szkole było zebranie mówi przez łzy młody mężczyzna. - Ojciec w drodze ze szkoły do domu zaliczył kilka piw z kumplami. Zawołał mnie do swojego pokoju i powiedział krótko: wybieraj - kij, kabel czy drut?. Wskazał na stół, gdzie położone były te trzy rzeczy, a wtedy zacząłem płakać i cały się trząść. Ta bezradność i przerażenie do dziś siedzi gdzieś we mnie. Nie zastanawiałem się długo i wybrałem kij. Jak się okazało ojciec był tak pijany, że nie był w stanie nawet wziąć dobrego zamachu. Bicie wcale tak mocno nie bolało, za to satysfakcja dla mnie była wielka. Pokazałem mu, kto jest prawdziwym twardzielem. Takich sytuacji było wiele, nawet nie sposób wszystkich przytoczyć. Do mamy nie mam pretensji, pamiętam, że kilka razy próbowała mnie bronić, jednak za każdym razem kończyło się to tak samo. Lanie dostałem i ja, i ona. Po wyprowadzce do Ostrołęki najbardziej brak mi mamy. Ona zawsze mnie wspierała i pomagała, tylko na nią mogłem liczyć, teraz widuję ją bardzo rzadko. Mam swoją rodzinę, a na wieś jeździć nie chcę. W domu rodzinnym czuję się intruzem. Ojciec wyzywał i uderzył w twarz. Olek jest już pełnoletnim młodym człowiekiem, który spogląda w przyszłość z ufnością i pokorą. Nie był łatwym dzieckiem do wychowania. Zresztą teraz, jak sam przyznaje, nadal jest dzieciakiem, tylko trochę większym. - Miałem swoje problemy w szkole, bo oceny były takie sobie, do tego jeszcze jakieś bójki i popijawki po szkole opowiada Olek. - Rodzicom stale dostarczałem jakichś atrakcji, ale to nie było nic strasznie groźnego. Chyba wszyscy tak mają, prawda? Mój ojciec nie należał do tych spokojnych. Reagował na moje wybryki. Szkoda tylko, że w tak drastyczny sposób. Ojciec często mnie wyzywał. Kretyn, debil, leń, łajza, takie rzeczy słyszałem na co dzień. Do tej pory nie wiem, dlaczego tak robił. Bił mnie przeważnie w twarz. Nie obrywałem jak inni w tyłek. Zawsze dostawałem w twarz z liścia. Nie było tego strasznie dużo, ale kilka razy się zdarzyło. Ojciec miał ciężką rękę, zawsze po takiej akcji bolała mnie głowa dodaje Olek. - Pamiętam, jak raz poleciała mi krew z nosa. Nie wiem dlaczego, ale ojciec bardzo się przestraszył. Od tamtej pory nie oberwałem już ani razu. Jednak najgorsze było to wyzywanie, normalnie mnie dobijało. Cały czas debil i kretyn. Ojciec wpędził mnie w straszne kompleksy, do tej pory uważam, że nie należę do bystrych i jestem gorszy od innych, choć robiłem sobie testy inteligencji i wyszły całkiem nieźle, w normie. Miałem taki czas, że te testy robiłem po kilka razy w tygodniu. Ciągle sprawdzałem swoje możliwości intelektualne i manualne, bo zastanawiałem się, czy jestem normalny. Ojciec niemalże wmówił mi, że jestem nienormalny. Potem były pyskówki Kiedy Olek zorientował się, że ojciec go już nie uderzy, bo się boi, zaczął mu się się odgryzać. - Nasze wymiany zdań czasami były bardzo zabawne wspomina Olek. - Ojciec mówił: Ty debilu, nigdy do niczego nie dojdziesz, jesteś zerem, rozumiesz, zerem, nieuku, a ja spokojnie odpowiadałem: Jaki ojciec, taki syn. Zauważyłem, że im bardziej jestem spokojny i opanowany, tym bardziej denerwuję ojca. Więc sztukę wyprowadzania go z równowagi opanowałem do perfekcji. Przychodziłem do domu i mówiłem: Przyszedł twój syn debil ze szkoły. Jak się nazywa ojciec debila, tato? Też debil, czy jakoś inaczej? Ojciec nie wytrzymywał i wychodził. Nie był w stanie już właściwie nic zrobić. Bał się uderzyć, a w potyczkach słownych nie był mocny. A ja wieczorami planowałem, jak mu dowalić. Kiedyś przy takiej awanturze była moja mama. Jak zawsze ojciec oberwał słownie i się zdenerwował, ale tym razem było inaczej, bo mama zaczęła płakać. Już nie mogę znieść tych waszych wyzwisk, jak wy możecie się tak nienawidzić?, mówiła zapłakana. Zrobiło mi się jej szkoda, ona nie była niczemu winna. Ojcu przez jakiś czas też było nie w smak, że tak to się potoczyło. Słyszałem, jak wieczorem mama krzyczała na niego, że to jego wina. On odpowiadał, że ciężko pracuje i ma dużo zmartwień, a ja mu jeszcze dokładam. W końcu padło zdanie: Ktoś będzie się musiał wyprowadzić. To mnie przeszyło, przestraszyłem się, że rodzice albo mnie wyrzucą, albo się rozwiodą. W końcu jakoś się dogadaliśmy. W sumie to jesteśmy rodziną, więc to chyba normalne, że czasem jest lepiej innym razem gorzej. Co zrobić z nastolatkiem Aneta ma 38 lat i jest matką nastoletniej Marceliny. Szczęście z posiadania dziecka zaczęło ustępować narastającym problemem, gdy córka zaczęła dojrzewać. - Najpierw były ciągłe awantury o porządek w pokoju, potem o malowanie twarzy, w końcu sprzeczki o wyjazdy pod namiot z koleżankami relacjonuje Aneta. - Nie wiadomo, kiedy nasze dzieci dorastają i czasem zaczynają nami manipulować. Najgorzej było, jak Marcelina poszła do ogólniaka. Tam jej chyba trochę odbiło. Kiedyś nastoletnia córka poprosiła ojca o pieniądze na wycieczkę, a kiedy ten powiedział, że nie ma, powiedziała: - Nie masz na wyjazd, bo jesteś nieudacznikiem. Nie doszedłeś do niczego. Zarób na rodzinę, jak chcesz ją mieć! Jesteś nieudacznikiem. Zarób na rodzinę Marcelina zaczęła spotykać się z koleżankami z zamożnych rodzin. One nie miały problemów z opłaceniem wycieczki zagranicznej za kilka tysięcy. Ich rodzice nie mieli też nic przeciwko, wyjazdom swoich córek pod namiot z chłopcami. Rys. Marek Sachmata - Ja miałam poważne problemy mówi matka. - Naszej rodziny nie było stać na wyjazdy za granicę. Córka nie umiała tego zrozumieć i buntowała się. Kiedyś porosiła ojca o pieniądze na wycieczkę, a kiedy ten powiedział, że nie ma, powiedziała nie masz na wyjazd, bo jesteś nieudacznikiem. Nie doszedłeś do niczego. Zarób na rodzinę, jak chcesz ją mieć!. W tym momencie miarka się przebrała, wezwaliśmy córkę na rozmowę i powiedzieliśmy, że nie dostanie od nas ani złotówki na jakieś rekreacje, a jeżeli chce wczasów, to musi sobie zarobić. Córka oświadczyła, że się wyprowadza z domu. To był szok Widmo odejścia ukochanej córki przeraziło matkę. Ojciec natomiast z zimną krwią otworzył drzwi i powiedział, wiesz, jak się wychodzi. Córka wyszła tylko za próg i zaraz na nim usiadła. - Mnie zrobiło się gorąco z wrażenia relacjonuje Aneta, - ale to podziałało. Marcela płakała całą noc i chodziła struta przez dwa tygodnie, ale chyba coś do niej dotarło. Wie pan, to nie jest takie proste, dzieciaki często nie rozumieją sytuacji rodziców i jeszcze im stwarzają problemy. Trudna jest ta miłość w okresie dojrzewania, ale my mamy już burze za sobą. Taką mam przynajmniej nadzieję. Nie ma patentu ma dobre wychowanie młodego pokolenia. Przez wieki utrwalił się model rodziny patriarchalnej, opartej na silnej władzy ojca pracującego na utrzymanie rodziny. Pana i władcy, czasem tyrana. Przez wieki obowiązywała zasada prania rodzinnych brudów we własnym domu, a znęcanie się fizyczne i psychiczne nad najbliższą rodziną objęte było tabu. Dziś epatowani jesteśmy coraz liczniejszymi i coraz bardziej brutalnymi przykładami przemocy dziejącej się w domowym zaciszu. Stajemy się czujni, podejrzliwie spoglądamy na rodziców karcących dzieci. Zastanawiamy się, czy dopuszczalne jest podnoszenie przez nich głosu, wyrażanie irytacji, szarpnięcie za rękę. Nie da się zadekretować sposobu kształtowania osobowości młodego człowieka. Bo jak tu odkrywczo stwierdzić, że najlepszym sposobem wychowania jest zwyczajna miłość, zrozumienie, rozmowa i własny przykład okazywany czynem a nie słowem? No jak? BARTOSZ PODOLAK

5 Węgorz po europejsku Mało kto pamięta, że w Grabowie przy ujściu Omulwi funkcjonowała kiedyś przemysłowa węgornia, a więc pułapka, w której odławiano schodzące do Narwi węgorze. Jak wspomina Wincenty Jastrzębski, jeszcze w pierwszej połowie XX w. przy młynach w Przystani i w Krukach łowiono duże ilości węgorzy, które jego ojciec, młynarz wymieniał na swój ulubiony napój. Dziś po węgorni, jak i po młynach pozostały jedynie fragmenty, a o węgorzach w Omulwi to jedynie wiekowy pan Dzięgielewski z Olszewki może opowiadać godzinami. Gdzie się podziały te słynne narwiańskie węgorze, które z całego dorzecza spływały do Wisły, by tam ruszyć w ostatnią w życiu tarłową wędrówkę do Morza Sargasowego? Pytanie to dręczy nie tylko historyków rybactwa, ale także ichtiologów i wędkarzy w całej Europie, a więc warto i u nas rzucić okiem na losy węgorzy. Kiedy na przełomie XX i XXI wieku Międzynarodowa Rada Badań Morza stwierdziła, że zasoby węgorza europejskiego (łac. Anguilla anguilla) spadły poniżej poziomu bezpieczeństwa biologicznego i dotychczasowe łowiska utraciły zdolność do samoodnawiania się, w Unii Europejskiej przystąpiono do opracowania planu odtworzenia zasobu węgorza europejskiego oraz ograniczenia eksploatacji i innych działań człowieka, które mają wpływ na ten sektor rybactwa i na zasób węgorza europejskiego. Po wejściu w życie unijnej dyrektywy węgorzowej (WE nr 1100/2007) węgorz europejski stał się jeszcze bardziej europejski. Wszystkie państwa członkowskie, w tym i Polska, na terenie których można wskazać dorzecza jako miejsca naturalnego występowania węgorza, przyjęły odpowiednie plany gospodarowania zasobami węgorza europejskiego. Rozpoczęła się wspólna, europejska batalia o uratowanie węgorza, rybę niezwykle cenną zarówno dla rybaków, jak i dla wędkarzy. W okresie przygotowywania planu gospodarowania zasobami węgorza, a więc w latach 2004 2008 obliczono, że w dorzeczu Odry, mimo tendencji spadkowej, komercyjne połowy węgorza oscylowały na poziomie 70 ton, natomiast połowy rekreacyjne na wodach użytkowanych przez okręgi PZW wyniosły rocznie 39,9 tony, zaś na wodach jeziorowych gospodarstw rybackich 66,4 tony. W dorzeczu Wisły odłowy komercyjne oszacowano na 200 ton, zaś odłowy rekreacyjne w wodach użytkowanych przez okręgi PZW obliczono na 25,3 tony, a w wodach jeziorowych gospodarstw rybackich 80,4 tony rocznie. Oczywiście populację węgorzy w Polsce osłabiają nie tylko odłowy rybackie i wędkarskie, choć jeśli ryby są choćby tylko wymiarowe, to rzadko kto stosuje metodę no kill. Najważniejsze przyczyny tzw. śmiertelności poza połowowej to przeszkody hydrotechniczne (w dorzeczu Wisły wynoszą one ok. 60 proc., a w dorzeczu Odry 44 proc.), drapieżnictwo kormoranów, zanieczyszczenia wód, inwazje pasożytów oraz nielegalne połowy. Jak oszacowano kormorany,,skonsumowały w 2007 roku co najmniej sto tysięcy sztuk węgorzy, a przecież liczba kormoranów z roku na rok rośnie wprost lawinowo. Natomiast jeśli chodzi o kłusownictwo, to obliczono, iż w wyniku nielegalnych połowów gospodarka rybacka na wodach śródlądowych traci ok. 20 proc. podlegającej eksploatacji populacji węgorza tj. ok. 100 ton rocznie. Zjawisko to obejmuje zarówno nielegalne połowy wykonywane bez stosownych zezwoleń, jak również odłowy nieewidencjonowane zastrzegają autorzy dokumentu przygotowanego na zlecenie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w Morskim Instytucie Rybackim w Gdyni oraz w Instytucie Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie. Uzyskane wyniki potwierdziły jednoznacznie, że na obszarze polskich wód śródlądowych i przymorskich tylko zdecydowana i konsekwentna ochrona populacji węgorza przed presją rybacką, a w tym także wędkarską oraz przed poza rybackimi źródłami śmiertelności może zachować węgorze do czasu uzyskania dojrzałości płciowej i podjęcia przez nie skutecznej wędrówki tarłowej. Polski plan gospodarowania zasobami węgorza zatwierdzono w Brukseli 6 stycznia 2010 r. Już 27 kwietnia tegoż roku w rozporządzeniu ministra rolnictwa i rozwoju wsi znalazł się zapis o ustanowieniu wymiaru ochronnego dla węgorza, który wynosi obecnie 50 cm i okresu ochronnego od 15 czerwca do 15 lipca na obszarze morza terytorialnego i polskiej wyłącznej strefie ekonomicznej. Najbardziej jednak widocznym efektem przyspieszonej realizacji planu stało się rozporządzenie z 11 czerwca 2010 r., wprowadzające na wodach śródlądowych limit połowu do dwóch tych ryb w ciągu doby, ustanawiające ich wymiar ochronny wynoszący 50 cm długości oraz okres ochronny, zakazujący połowów zarówno dla rybaków zawodowych, jak i dla wędkarzy od 15 czerwca do 15 lipca. Rybakom nakazano także by od 1 stycznia 2013 zmienili minimalną średnicę oczek sieci rybackich używanych do połowów węgorzy na nie mniejszą niż 20 mm. Przepisy a życie Cztery lata funkcjonowania nowych przepisów to za mało, by zaobserwować jakieś zmiany w nawykach wędkarzy. Nadal wielu z nich nie przestrzega okresu ochronnego i woli nie pamiętać o zwiększonym wymiarze ochronnym, tym bardziej że ograniczenia te dotyczą okresu najlepszych połowów. Z rybakami jest łatwiej. Po prostu nie prowadzą połowów, a i tak kontrole są szczegółowe i częste. W naszym gospodarstwie w tym roku już 6 razy mieliśmy kontrole z Urzędu Marszałkowskiego twierdzi Robert Stabiński, dyrektor Gospodarstwa Rybackiego PZW w Suwałkach. Jezioro Sasek Wielki - tu jeszcze można złowić węgorza. Rzadko jednak pojawia się na tym akwenie straż rybacka Zdaniem Stabińskiego sytuacja węgorza w Polsce jest bardzo zróżnicowana, tym bardziej że cykl życia węgorza jest bardzo długi, a jego ochrona wymaga wieloletnich zabiegów. W warunkach naturalnych węgorz osiąga dojrzałość płciową w wieku 7 15 lat, a węgorze pochodzące ze sztucznych zarybień dojrzewają po 5 10 latach. O efektach tego procesu decydują warunki, w jakich odbywa się węgorzowa wędrówka tarłowa. Na Warmii i Mazurach, gdzie migrację tarłową węgorzy podejmowaną wiosną lub jesienią ograniczają przeszkody wodne w Dębem na jez. Zegrzyńskim dla dorzeczy Narwi i Bugu oraz na Wiśle we Włocławku, nie odczuwa się wyraźnych efektów naturalnego tarła. Natomiast ochrona węgorza w jeziorach przymorskich, w dorzeczu Odry może przynosić efekty, a więc warto tam inwestować w intensywne zarybienia i ochronę ciągów tarłowych stwierdza dyr. Stabiński, który uważa, iż przyjęte rozwiązania mają przede wszystkim odpowiadać oczekiwaniom Unii na ograniczenie odłowów węgorza i ochronę ich populacji przed nadmierną presją rybaków i wędkarzy. Dlatego właśnie w drodze świadomego konsensusu zdecydowano się wyłączyć połowy w okresie najintensywniejszego żerowania węgorzy, zamiast chronić wiosenny lub jesienny ciąg tarłowy, tak zresztą jak to proponował Zarząd Główny PZW w swojej opinii do projektów obu rozporządzeń. Oczywiście takie ograniczenia możliwości połowu wywołały gorące sprzeciwy wędkarzy, zwłaszcza z powodu zaskakującego trybu wprowadzania nowych regulacji prawnych. Stało się to tuż przed wprowadzanym okresem ochronnym, dosłownie z dnia na dzień. Gorące apele i ostrzeżenia publikowane w trybie nagłym na portalu PZW oraz w prasie nie do wszystkich dotarły, a publikowane na licznych forach komentarze zawierały oceny dalekie od parlamentarnych. Jednak szybkie i zdecydowane działania straży rybackich zaczęły przynosić efekty i po czterech sezonach ochrony węgorza wg nowych zasad świadomość tych ograniczeń jest coraz powszechniejsza. Przekonałem się o tym na moim ulubionym łowisku czyli jez. Sasek Wielki, gdzie wędkarze dosłownie zaniechali wędkowania na tradycyjną ukleję i rosówkę w okresie ochronnym, ostrzegając się wzajemnie o nowych przepisach. Niestety nie jest to powszechny widok i stąd doniesienia o częstych naruszeniach zasad ochrony węgorza. Jak poinformowała PSR w Olsztynie w 2012 r. zarekwirowano na terenie jej działania 74 przestawy węgorzowe, 151 samołówki węgorzowe oraz 54 sznury węgorzowe. Podobne wyniki uzyskuje się od lat informuje olsztyńska straż na swojej stronie. Cała nadzieja w systemie W przygotowaniach polskiego planu gospodarowania zasobami węgorza uczestniczyły resorty rolnictwa i środowiska, Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej, Morski Instytut Rybacki w Gdyni, Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie, władze samorządowe i rybaccy użytkownicy wód, do których należy Polski Związek Wędkarski. Plan gospodarowania zasobami węgorza w Polsce obejmuje dwie jednostki zarządzania zasobami węgorza: JZZW dorzecza Wisły oraz JZZW dorzecza Odry, które łącznie niemal pokrywają się z obszarem terytorialnym kraju. Do obu włączono sąsiadujące wody morskie wewnętrzne (Zalew Szczeciński i Wiślany) i terytorialne, a także znajdujące się w granicach Polski dorzecza transgraniczne (Pregoły, Niemna, Świeżej, Jarft i Ücker). Koordynatorami planów,,węgorzowych zostali w imieniu MIR dr inż. Szymon Bzoma, a w imieniu IRŚ dr Stanisław Robak z Instytutu Ichtiologii. W przyjętym przez Polskę i zatwierdzonym w Brukseli dokumencie założono, iż do 2019 roku uzyska się zdecydowaną poprawę w zakresie poziomu drożności rzek, jako szlaków migracji węgorzy, ale nie tylko. Dotyczy to likwidacji wielu przeszkód, budowy obejść wraz z urządzeniami kierującymi ryby do przepławek, okresowego wyłączania elektrowni wodnych, zmiany typów turbin itd. Zapisano tam również działania administracyjne, takie jak decyzje ograniczające śmiertelność połowową poprzez jednolite wymiary ochronne i okres ochronny obowiązujący powszechnie na wodach morskich i śródlądowych, limit dzienny 2 szt. w połowach na wędkę. Przewidziano także ograniczenie presji kormorana czarnego, a także ograniczenie nielegalnych, nieraportowanych i nieuregulowanych połowów, przede wszystkim poprzez ukierunkowane wzmocnienie służb kontrolnych. W planach zagospodarowania wód śródlądowych i przymorskich zaplanowano także znaczący wzrost poziomu zarybień węgorzem szklistym oraz podchowanym. Przewiduje się, że dla odbudowania stada węgorzy do założonego poziomu należy wprowadzać do wód Polski rokrocznie ok. 13 mln szt. węgorza szklistego, a to oznacza, iż docelowo na każde z obu dorzeczy trzeba corocznie przeznaczyć ok. 2 tony takiego materiału zarybieniowego, uzupełnionego materiałem podchowanym do 20 cm wpuszczanym do wód wolnych od przeszkód ograniczających migrację ryb. Oczywiście takie działanie wymaga ogromnych nakładów finansowych, ale jak wykazują sprawozdania składane przez MIR oraz IRŚ na posiedzeniach Zespołu ds. Zarybiania, organu pomocniczego MRiRW, plan ten udaje się mniej lub bardziej skutecznie wprowadzać w życie. PZW od lat postulował o włączenie programu zarybień węgorzem do polityki państwa. Odłowy węgorza stanowią bowiem niewielki procent ogólnego efektu rybackiego, ale jeśli chodzi o wartość ekonomiczną to węgorz przynosi najwyższe dochody, a jego produkcja jest procesem bardzo skomplikowanym i długotrwałym. Dlatego bardzo dobrym posunięciem Unii Europejskiej było wprowadzenie od 2011 roku całkowitego zakazu importu i eksportu węgorza europejskiego twierdzi Robert Stabiński, który z zadowoleniem ocenia efekty pracy jedynej i najnowocześniejszej w Polsce podchowalni węgorza, jaką dysponuje PZW w Gospodarstwie Rybackim w Suwałkach. Materiał zarybieniowy uzyskany w podchowali przeznacza się na potrzeby własne i okręgów PZW, a także sprzedaje innym rybackim użytkownikom wód. Na moim ulubionym jezierze Sasek Wielki koło Szczytna, gdy tylko minął okres ochronny wędkarze rozpoczęli łowy najcenniejszej, obok dorodnych okoni, ryby sezonu turystycznego. Zdarzył się okaz o długości 92 cm, a kilka złowionych węgorzy osiągnęło ponad 60 cm. Ile węgorzy pływa w tym jeziorze przekonamy się po zakończeniu i opracowaniu dwuletnich badań ichtiofauny jeziora zleconych przez Okręg Mazowiecki PZW ichtiologom z IRŚ Olsztyn. Zgodnie z umową ma to nastąpić w końcu tego roku. Niestety zupełnie nie widać tam patroli straży rybackiej, co ośmiela do połowów na trzy wędki, a do tego nie pozwala stwierdzić, że wszystkie złowione ryby osiągnęły wymiar ochronny i złowiono ich tylko po 2 szt. dziennie. Moim zdaniem było by co kontrolować i dlatego wierzę, iż najbardziej potrzebne ogniwo systemu ochrony populacji węgorza zacznie wreszcie działać odpowiednio skutecznie. Jeśli bowiem program ochrony węgorza ma przynieść spodziewane efekty to trzeba rozpocząć nie tylko od wprowadzenia licznych ograniczeń i zakazów, ale także od wdrożenia skutecznego systemu ich egzekwowania. A tego węgorzowi, oprócz spokoju, najbardziej potrzeba i to w całej Europie, a więc i w Polsce. TEKST I ZDJĘCIE ANTONI KUSTUSZ

6 Rzecz o najlepiej sprzedającej się w Ostrołęce książce Kryminał na ponurej prowincji Przekombinowana intryga kryminalna i z pasją przedstawiony świat przedstawiony. Tak w jednym zdaniu można podsumować treść najnowszej książku Zygmunta Miłoszewskiego Gniew. Kolejny kryminał tego autora nieprzypadkiem znalazł się na pierwszych miejscach list bestellerów niemal nazajutrz po premierze. Nie inaczej jest w Ostrołęce, o czym świadczy załączona lista sprzedaży z Domu Książki na rogu Głowackiego i Bernardyńskiej. Powiedzmy sobie jednak wyraźnie, że nie wyłącznie o zagadki kryminalne Miłoszewskiemu w książkach chodzi. Podkreśla to czasami mimochodem, a czasami wprost w udzielanych wywiadach. Pół roku temu, cytowany przez New York Times (jest to bowiem autor ceniony nie tylko w Polsce, ale i na świecie) zauważył, że powieść kryminalna jest opowieścią nie tylko o głównych bohaterach uwikłanych w zbrodnię. Jest również na swój sposób diagnozą społeczeństwa. Tego kim jesteśmy, w co wierzymy, o czym marzymy i jakie są napięcia oraz problemy między nami. Są więc książki Miłoszewskiego pełne, jak piszą początkujący recenzenci, celnych komentarzy do otaczającej rzeczywistości. Czasami takich, że boki zrywać, lecz niejednokrotnie wywołujących śmiech przez łzy. Gniew w sposób specyficzny czyta się, gdy zza okna wyziera ostrołęcka pospolitość. Jest to bowiem powieść o prowincji. Prokurator Szacki, którego zawodowe losy rzucały już po Warszawach i Sandomierzach, trafia do pracy w Olsztynie. Olsztynie, który dla ostrołęczan jest dużym, akademickim miastem, niemal metropolią, a dla urodzonych warszawiaków (jak Szacki i autor Gniewu ) zadupiem z codziennie brzydką pogodą, nieznośnym urbanistycznym chaosem i publiczną wyższą uczelnią, której skrótowiec dumnej nazwy równie dobrze można rozwinąć jako Uniwersytet Wiejsko Miejski. Prowincja jak mawiają mądrzy ludzie to nie miejsce zamieszkania, to stan umysłu. Miłoszewski umiejętnie rozmieszcza na kartach powieści postaci mieszkańców tejże prowincji, których w poprawnopolitycznej nomenklaturze przyjęto nazwać lokalnymi patriotami, ale niemal każdy z tych występujących w Gniewie jest tak naprawdę małym prowincjonalnym szowinistą, niecierpiącym przyjezdnych, choć o swoim mieście ma jeden z drugim niewiele więcej do powiedzenia ponad to, że jest w nim jedenaście jezior. Miasto pogrążone jest w beznadziei i paraliżu komunikacyjnym. Prowincjonalny inżynier ruchu wyznał niegdyś na łamach prowincjonalnej gazety, że nie wierzy w zieloną falę, bo kierowcy się przy niej za bardzo rozpędzają. W całym mieście sznury samochodów stoją więc na czerwonym świetle, a ich kierowcy którym stopy wrastają w podłogę a na dłoniach wyrastają krogulcze paznokcie, klną na czym świat stoi i marzą o rozszarpaniu na strzępy miejskiego inżyniera ruchu. Na czele prowincjonalnej jednostki prokuratury rangi rejonowej stoi szefowa mierna, bierna, ale wierna. Niczym pas transmisyjny błyskawicznie i bez większej refleksji przekazująca w dół pomysły, projekty i reformy rodzące się w głowach jej mocodawców. Jednym z takich pomysłów jest zrobienie z głównego bohatera powieści prokuratora Teodora Szackiego rzecznika prasowego. Pomysł jest realizowany pod naciskiem przysłanej przez przełożonych ze stolicy firmy doradczej i wbrew przyjętemu w polskiej prokuraturze zwyczajowi utrzymywania rzeczników prasowych na poziomie prokuratur okręgowych. Konkurs i lista bestsellerów w jednym! Po co autor Gniewu wymyślił tego rzecznika? Odpowiedź znajdujemy na kolejnych kartach powieści. Uwikłanie Szackiego w tę funkcję jest dla autora narzędziem do tego, żeby za pomocą myśli i słów prokuratora rzecznika poznęcać się nieco nad lokalnymi mediami i prowincjonalnym dziennikarstwem. Miłoszewski (zresztą były dziennikarz) celnie piętnuje bufonadę, tromtadractwo i kompletny brak krytycyzmu miejscowego światka medialnego wobec otaczającej rzeczywistości. Prokurator Szacki zachodzi więc w głowę, kto na tej prowincji patrzy władzy na ręce, skoro największa płatna gazeta w regionie zajmuje się organizowaniem kolejnych esemesowych plebiscytów. I dławi się w poczuciu bezsilności gdy miejscowy radiowy prezenter skupiony jest na tym jak wypadnie na antenie prowadząc wywiad, a nie na tym co ma do powiedzenia jego rozmówca. Gdy prokurator rzecznik przyznaje się w programie na żywo, że nie dopełnił obowiązków służbowych i tym samym naraził życie niewinnej kobiety, prezenter kwituje to uwagą odkrywczą jak kołdra nad ranem, ale tak naprawdę puszcza mimo uszu i kończy wywiad. Opisując wizytę Szackiego w radiu autor Gniewu chyba trochę się zapędził. Nawet przy świadomości, że powieść to fikcja literacka, polski prokurator publicznie przyznający się do błędu, jest zjawiskiem tak nieprawdopodobnym, że śledząc scenę z radia czytelnik musi uruchomić pokłady myślenia w stu procentach abstrakcyjnego. Urok dzieła literackiego polega jednak na tym, że fikcja trudna do wyobrażenia miesza się z fikcją jakby żywcem wyjętą ze świata realnego. Czytelnik bardziej utożsamia się z bohaterami i z akcją, gdy któraś z postaci wygłasza poglądy, z którymi czytelnik się zgadza. Zaś świat Co się czyta w Ostrołęce Ranking książek najczęściej kupowanych przez klientów księgarni Domu Książki w Ostrołęce przy ul. Głowackiego, róg Bernardyńskiej. 1. Gniew Zygmunt Miłoszewski, wydawnictwo WAB 2. Antynerwinum - wydawnictwo Semen 3. Religa. Biografia najsłynniejszego polskiego kardiochirurga - Dariusz Kortko, Judyta Watoła, Biblioteka Gazety Wyborczej 4. Dziewczyny z Powstania - Anna Herbich, wydawnictwo Znak 5. Tankiści. Prawdziwa historia czterech pancernych - Kacper Śledziński, wydawnictwo Znak. TOPLISTA DLA DZIECI 1. Bajki z serii 101 bajek (różne tytuły), wydawnictwo Siedmioróg Seria składa się ze 101 różnych bajek dla dzieci młodszych (od 2 do 5 lat). Są to należące do klasyki światowej bajki takich autorów, jak Hans Christian Andersen, Charles Perrault, bracia Grimm, Carlo Collodi, Lewis Carroll, Ezop (55 tytułów), bajki różnych narodów, jak np. Ali Baba i czterdziestu rozbójników (6 tytułów), bajki należące do klasyki polskiej, takie jak O wawelskim smoku (2 tytuły), bajki współczesne (18 tytułów) i bajki o zwierzętach, takie jak Psotny źrebaczek i Wśród afrykańskich zwierząt (20 tytułów). Wszystkie bajki mają ten sam format i tę samą liczbę stron. Na szczególną uwagę zasługują niezwykłe ilustracje. Pięknie namalowane, a równocześnie radosne i proste w przekazie. Jednym słowem takie, jakie być powinny i jakie wszyscy lubią najbardziej. To, co dodatkowo wyróżnia bajki należące do serii, to wartościowe przekłady i opracowania tekstów - czytelne i poetyckie. 2. Już wiem jak sobie radzić - wydawnictwo WAM 3. Zadziw ich. 224 razy zakręć towarzystwem - wydawnictwo WAM 4. Szkolne przygody Mikołajka, Wydawnictwo Znak przedstawiony przypomina tę rzeczywistość, z którą odbiorcy książki obcują na co dzień. Dziewięćdziesiąt procent Polaków mieszka w miejscowościach podobnych Olsztynowi i mniejszych nawet od Ostrołęki. I wszędzie są korki i nierówne drogi, urbanistyczny bałagan, lokalni szowiniści nienawidzący przybłędów, tępawi przełożeni i niekompetentni urzędnicy. A skoro już o Ostrołęce mowa, to pora na ciekawostkę. Nazwa naszego miasta jest wymieniana w Gniewie dwukrotnie. Raz neutralnie. Raz pejoratywnie. Oczywiście szczegółów zdradzać nie będziemy. Za to na koniec zacytujmy, w rozmiarach nie naruszających praw autorskich, fragment Gniewu będący kwintesencją rozliczenia autora z polską prowincjonalną (i nie tylko) rzeczywistością. Policyjny profiler z Krakowa, niejaki Klejnocki (osobowość tak nierealna, że należało ją wymyślić) tropi polskość w polszczyźnie. Uważa, że gdzieś w ciemnych leksykalnych odmętach naszego niełatwego języka znajdują się słowa, które stanowią klucz do polskiej tożsamości. Takim arcypolskim słowem, zdaniem Klejnockiego, jest paździerz. No to polećmy Klejnockim. Proszę zwrócić uwagę na wielowymiarowość tego rzeczownika. Po pierwsze, jest on fonetycznie arcypolski, każdy obcokrajowiec musiałby poświęcić tydzień, aby nauczyć się wymawiać to 5. Chłopcy z Placu Broni - Ferenc Molnar, wydawnictwo Nasza Księgarnia Nagrody Gniew Zygmunt Miłoszewski, wydawnictwo WAB. Bajki z serii 101 bajek (różne tytuły), wydawnictwo Siedmioróg - trzy książeczki z serii. Zadania konkursowe 1. Podaj imię i nazwisko aktora odtwórcy głównej roli w filmie Borysa Lankosza Ziarno prawdy nakręconym według książki Zygmunta Miłoszewskiego pod tym samym tytułem. 2. Podaj nazwę miasta i kraju, w którym znajduje się muzeum poświęcone Hansowi Christianowi Andersenowi, mieszczące się w domu, w którym baśniopisarz spędził dzieciństwo. słowo. Dzięki temu staje się ono elitarnie, endemicznie polskie, samymi zgłoskami broni przed obcymi dostępu do skrywanych w nim treści. Po drugie, w swoim pierwotnym znaczeniu oznacza zdrewniałe, suche części łodyg konopi, oddzielone od włókien za pomocą trzepania. (...) Ale paździerz nie umiera w czasie trzepania (...). Jego odpadowe życie dopiero się zaczyna, kiedy staje się częścią płyty paździerzowej. (...) Ten odpad zdrowej kultury ludowej w Polsce ponowoczesnej zyskuje na znaczeniu. Paździerze po przepoczwarzeniu się w płytę stają się pożądane, poszukiwane jako niezbędny element każdej narodowej prowizorki, wszystkiego, co tanie, byle jakie i na odpierdol. Paździerz, szanowni panowie, we wszystkich swoich znaczeniach jest nie tylko budulcem, ale też fundamentem Rzeczpospolitej. Ponieważ to właśnie z płyty paździerzowej zbudowano stół, przy którym w osiemdziesiątym dziewiątym roku odebrano poród nowej Polski. Oklejono go dębowym fornirem, ale prawda jest taka, że Najjaśniejsza urodziła się na paździerzach. Dowcipy tłumaczone przestają być śmieszne, więc wytłumaczmy urodę powyższego cytatu nie do końca. Słowo paździerz w niektórych środowiskach, do których również należy autor: Gniewu, ma swoje współczesne i wtórne znaczenie. Nie zostało ono jeszcze opisane przez naukowe słowniki. Miłej lektury. Pod każdym względem. TM Odpowiedzi należy nadsyłać na adres elektroniczny redakcja@informedia.pl. Do odpowiedzi prosimy dołączyć informację w jakiej miejscowości mieszka nadawca. Wystarczy sama miejscowość. Rozwiązanie zadań z poprzedniego numeru 1. Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Solidarność 2. Orto (gr. ortho) - poprawny. Ortografia, ortopedia, ortodoncja, ortodoksja i inne wyrazy. Książkę Karola Modzelewskiego Zajeździmy kobyłę historii otrzymuje Ewa Amieławska. Ortografię na wesoło zdobyła Monika Bębenek. Nagrody można odebrać w redakcji w Ostrołęce przy ulicy Hallera 13. Odbierając nagrodę należy mieć przy sobie dokument tożsamości oraz znać adres elektroniczny, z którego został wysłany mail z odpowiedzią.

7 Nieuzasadnione mogły okazać się dlatego, że by komuś udowodnić takie działanie musimy znaleźć w pobliżu jego pieca rzeczy, których palić nie można, np. plastikowe butelki. Straż miejska ma też prawo przyjrzeć się umowie na wywóz śmieci. Temat niskiej emisji, czyli tej pochodzącej z komunikacji oraz pyłów i gazów wytwarzanych w domowych kotłowniach węglowych i piecach grzewczych był też tematem poruszanym podczas ostatniej sesji Rady Miasta Ostrołęka. Radni zajęli się kwestią dofinansowania termomodernizacji budynków użyteczności publicznej. Wszystko dlatego, że miasto przystąpiło do konkursu Gmina z misją, który nagradza te samorządy, które podejmują aktywne działania zmierzające do redukcji emisji niskiej. Człowieku, nie truj! RYS. Po czym poznać, że rozpoczął się sezon grzewczy? Wcale nie po ciepłych grzejnikach, ale po wszechobecnym dymie, który unosi się nad miastem. Wystarczy wyjść wieczorem na uliczki znajdujące się w pobliżu domów mieszkalnych, by poczuć się jak w powieści Stephena Kinga Mgła. To istny horror! Nie mamy w Ostrołęce wielkiej ilości dużych zakładów przemysłowych. Te, które są nie emitują ogromnej ilości smogu, który unosił by się nad miastem. Jak zatem to się dzieje, że każdego roku w okresie jesienno-zimowym nasze ulice pokrywają się nieustającą mgłą? Otóż sami jesteśmy sobie winni. Największe bowiem zagrożenie ekologiczne stanowią dymy z naszych kominów. - Ludzie w tej kwestii w ogóle nie myślą mówi Stanisław Giżycki, ze Stowarzyszenia Ekomena. - Nie przejmują się innymi. Palą czym popadnie. Plastik, opony, śmieci. Niewiele osób wie, że mokre drewno jest dużo bardziej toksyczne niż węgiel. Dym z kominów przeszkadza alergikom i osobom mającym problemy z drogami oddechowymi, np. astmatykom. W Polsce jest jednak taka mentalność, że sąsiad na sąsiada nie doniesie. W Stanach Zjednoczonych jest to nie do pomyślenia. Tam każdy musi się stosować do ustalonych reguł. Jeśli tego nie robi to sąsiedzi to zgłaszają. U nas jednak to wciąż problem. Spalanie odpadów w domowych warunkach jest nielegalne. Trudno jednak złapać sprawców na gorącym uczynku. Jeśli mamy podejrzenie, że dym powstał w wyniku spalania odpadów, a nie węgla czy drewna możemy to zgłosić Straży Miejskiej. W Polsce niestety to wciąż rzadkość, by sąsiad zgłosił naruszenie przepisów, których dopuszcza się drugi sąsiad. Jeśli to zrobi jest oskarżany o donosicielstwo. Niewiele osób zauważa, że jest to działanie na rzecz wspólnego dobra. MAREK SACHMATA- Funkcjonariusz Straży Miejskiej ma prawo wejść na posesję i sprawdzić piec centralnego ogrzewania mówi Piotr Liżewski, komendant Straży Miejskiej w Ostrołęce. Jeśli znajdziemy dowody, że piec opalany jest odpadami wówczas właściciel otrzymuje mandat w wysokości do 500 złotych. W zeszłym roku takich zgłoszeń było kilka. We wszystkich jednak przypadkach wezwania okazały się nieuzasadnione. Konkurs rozgrywany jest w trzech kategoriach. Podział jest uzależniony od liczby mieszkańców. I tak mamy miasta do 50 tysięcy osób, od 50 do 100 tysięcy tu Ostrołęka, oraz powyżej 100 tysięcy. Nasze miasto zajmuje 9 miejsce w swojej kategorii. Miejsce zależy od ilości zdobytych punktów, które przyznawane są za poszczególne aktywności. Ostrołęka otrzymała je między innymi za termomodernizację budynków oraz dofinansowania jakich miasto udziela tym, którzy chcą wymienić dach z elementami azbestowymi. Nie jest to jednak szczyt możliwości jakie w tej chwili mamy. Aż pięć punktów w konkursie przyznawane jest za dofinansowanie dla osób chcących wymienić piec węglowy na bardziej ekologiczny albo czerpać energię z odnawialnych źródeł. W Ostrołęce wciąż takich rozwiązań brakuje. Sama teoria, jaką ma na swoim koncie Ostrołęka to jedynie początek. ANNA SIUDAK DRUKUJEMY KALENDARZE FOLDERY KATALOGI BANERY BILLBOARDY FOLIE bo już najwyższy czas pomyśleć o przyszłym roku bo dobry folder zawsze się przyda bo warto się zaprezentować logicznie i efektownie bo deszcze i słoty, przyszła jesień, a baner dobrze to zniesie co prawda małe jest piękne, ale duże jest większe bo czasami trzeba coś na dłużej przykleić 07-410 Ostrołęka, ul. Hallera 13 tel. 29 760 91 92 biuro@informedia.pl kreacja druk reklama media informedia.pl rozmaitosci.com telebimostroleka.pl TY ZMAWIASZ, A MY DRUKUJEMY

8

9

10 10.11.2014 Specjalne wydanie Rozmaitości Ostrołęckich tel. 29 760 91 92 biuro@informedia.pl 1 RO poniedziałek 20.10.2014 str. 5 Liczę na Twój głos!

Z drowie Uroda Perfect Beauty Medycyna Estetyczna i Kosmetologia pełen zakres usług - liczne promocje Ostrołęka, ul. Goworowska 13/1 tel. 514 724 708 www.perfect-beauty.net.pl

Uroda Z drowie Uroda Najlepsza siłownia w Ostrołęce ZIOŁA, LEKI, KOSMETYKI, ZDROWA ŻYWNOŚĆ ul. Gorbatowa 7D/24 07-410 Ostrołęka tel. 535 454 354 e-mail: zielavit@wp.pl www.facebook.pl/zielavitostroleka Centrum Kulturystyczne Genetic ul. Piłsudskiego 40 / Ostrołęka TRENINGI PERSONALNE PORADY DIETETYCZNE SKLEP tel: 515 919 440 Zapraszamy do zapoznania się z ofertą sklepu w ramach Programu Dobre Ziółko

Uroda Z drowie Uroda O CZYSZCZANIE ORGANIZMU Z TOKSYN ION DETOX P LAZMOTERAPIA GENERATOR PALZMOWY RIFE'A Z ABIEGI PIELĘGNACYJNE NA TWARZ I CIAŁO I NDYWIDUALNE SPOTKANIA Z COACHEM Z ABIEGI MODELUJĄCE SYLWETKĘ M ANICURE & PEDICURE, DEPILACJA T ERAPIA CZASZKOWO - KRZYŻOWA M EDYCYNA ESTETYCZNA, HENNA Z ABIEGI SUPER RAVO ZAPPER OSTROŁĘKA, UL. SIKORSKIEGO 25 TEL. 29 766 42 88, 602 448 968

Uroda Z drowie Uroda

Uroda Z drowie Uroda 11 Według ogólnie znanego stereotypu uważa się, że gdy za oknem coraz chłodniej, przybieramy na wadzę, gdyż organizm przygotowuje się na zimę i zbiera płaszcz ochronny w postaci tkanki tłuszczowej. Nic bardziej mylnego! Zmiana nawyków Otóż zimą niestety często nieświadomie zmieniamy nawyki żywieniowe. Pijemy mniej wody, sięgamy po potrawy tłuste i smażone, a jesienną chandrę poprawiamy gorącą czekoladą z bitą śmietaną i właśnie z tych powodów przybieramy na wadze. Bez zmiany odżywiania w zimę naturalnie chudniemy, a to dlatego, że organizm ludzki w chłodne dni zużywa w ciągu dnia więcej energii, którą wykorzystuje na ogrzanie ciała. Poniżej przedstawiam kilka wskazówek, które pomogą rozgrzać organizm bez wysokokalorycznych potraw: Na jesienną chandrę Spożywaj ciepłe potrawy, ale też nie gorące, ponieważ mogą podrażniać układ pokarmowy. Urozmaicaj swoje posiłki w przyprawy poprawiające krążenie krwi jak: imbir, chilli. Miód przede wszystkim znany jest jako środek leczniczy, który ma silne działanie bakteriobójcze, ale również poprawia krążenie krwi. Dodany do herbaty poza poprawą smaku równie skutecznie rozgrzeje organizm.nie zapomnij również o czosnku, czyli naturalnym antybiotyku, który podwyższy odporność organizmu. Poświeć 30 minut przynajmniej 3 razy w tygodniu na wysiłek fizyczny. Jak sobie radzić z wagą jesienią Zamiast opychać się tłystymi potrawami sięgnij po warzywa i jesienne warzywa i owoce. Zapytaj specjalisty Czasem warto też zwrócić się o pomoc do dietetyka, który pomoże nam nie tylko nie przytyć, ale nawet schudnąć. Skuteczność odchudzania z dietetykiem wynika głównie z doboru optymalnej diety według indywidualnych preferencji danej osoby, a więc w zależności od płci, wieku, przebytych chorób czy też ukierunkowanie diety na zmianę kondycji skóry jak pozbycie się cellulitu czy rozstępów. Na forach czy w gazetach dostępne są diety często restrykcyjne, które okazują się skuteczne lecz na chwile, gdyż wiele osób boryka się z efektem jo-jo, a najczęściej przybieramy na wadze jeszcze więcej niż zgubiliśmy. Natomiast odchudzanie pod okiem dietetyka zapewni skuteczną utratę kilogramów, a przede wszystkim nauczy zdrowych nawyków żywieniowych. Poznaj 5 powodów, dla których warto udać się do specjalisty: 1. Dietetyk jest ekspertem, który udzieli Ci wyczerpujących informacji i wskazówek. Jest źródłem wiedzy na temat zdrowego odżywiania i odpowie na wszystkie Twoje pytania. 2. Dietetyk nie prowadzi jedynie kuracji odchudzających, ale pomaga również przytyć. Ustala też diety odpowiednie dla osób z różnymi schorzeniami. Na konsultację do specjalisty może pójść więc każdy, kto potrzebuje fachowej porady na tematy związane z odżywianiem. 3. Specjalista dobierze zindywidualizowaną i urozmaiconą dietę, biorąc pod uwagę potrzeby organizmu, dotychczasowe nawyki, preferencje oraz tryb życia. Każdy organizm jest inny i każdy ma inne potrzeby, po wywiadzie żywieniowym oraz antropometrycznych pomiarach ciała dietetyk dopasuje dietę odpowiednią dla Twojego organizmu. 4. Jedynie dietetyk zaplanuje jadłospis tak, aby nie zabrakło w nim żadnych koniecznych do prawidłowego funkcjonowania organizmu składników odżywczych. Jako ekspert w dziedzinie żywienia, potrafi określić Twoje zapotrzebowanie na witaminy i mikroelementy oraz dopasować posiłki i suplementy, które to zapotrzebowanie pokryją. 5. Specjalista, oprócz ułożenia odpowiedniego jadłospisu, służy ciągłym wsparciem niezbędnym podczas kuracji odchudzających. Zmiana nawyków żywieniowych nie jest łatwym wyzywaniem, dlatego w chwili zwątpienia zawsze możesz się do niego zwrócić o pomoc. REDAKCJA ZIOŁA, LEKI, KOSMETYKI, ZDROWA ŻYWNOŚĆ ul. Gorbatowa 7D/24 07-410 Ostrołęka tel. 535 454 354 e-mail: zielavit@wp.pl www.facebook.pl/zielavitostroleka Zapraszamy do zapoznania się z ofertą sklepu w ramach Programu Dobre Ziółko Poradnia Dietetyczna DietMed ul. 11 Listopada 80 07-410 Ostrołęka tel. 888 661 887 www.dietmed.ostroleka.pl Przygotujemy jadłospis dobrany indywidualnie dla Ciebie: odchudzający dla cukrzyków dla alergików wegetariański dla kobiet w ciąży i karmiących dla dzieci i młodzieży dla sportowców oraz wykonamy: analizę składu ciała pomiar wieku metabolicznego NOWA LOKALIZACJA TERAZ MIEŚCIMY SIĘ W GALERII ALIUS PROMOCJA NA CAŁĄ KOLEKCJĘ DAMSKĄ JESIENNO-ZIMOWĄ - ₃₀% ZOBACZ TAKŻE KOLEKCJĘ MĘSKĄ TIFFI GALERIA ALIUS UL. GORBATOWA ₀₇-₄₁₀ ₁₁ OSTROŁĘKA

12 Og³oszenia sms w Rozmaitoœciach Ostro³êckich gazecie o najwiêkszym nak³adzie w powiecie kosztuj¹ ju od 3 z³otych netto Wyœlij sms na jeden z numerów. P³acisz tylko za tyle znaków ile chcesz wykorzystaæ! Jeœli chcesz zleciæ og³oszenie drobne to wyœlij sms na jeden z numerów: nr tel. 73480 Og³oszenia SMS za 3,69 z³ netto do 35 znaków (1 linia) nr tel. 75480 Og³oszenia SMS za 6,15 z³ netto do 70 znaków (2 linie) nr tel. 79480 Og³oszenia SMS za 11,07 z³ netto do 150 znaków (4 linie) nr tel. 91900 Og³oszenie SMS za 23,37 z³ netto do 70 znaków (2 linie, og³oszenie wyró nione) Wpisz w telefonie komórkowym SMS z treœci¹ og³oszenia. Pamiêtaj o podaniu prefiksu naszej gazety MPLR0 i numeru rubryki, w której ma siê znaleÿæ og³oszenie, np. 01, a dalej po spacji jego treœæ np. sprzedam M3 w centrum miasta, tel. 1234567. Treœæ SMS powinna wygl¹daæ tak: MPLR0.01 sprzedam M3 w centrum miasta. Tel. 1234567 Wyœlij SMS z treœci¹ og³oszenia na jeden z trzech podanych numerów. Otrzymasz potwierdzenie przyjêcia og³oszenia, które sprawdzi czy jest ono zgodne z zasadami okreœlonymi w regulaminie przyjmowania og³oszeñ. Twoje og³oszenie znajdzie siê w najbli szym wydaniu Rozmaitoœci, jeœli wyœlesz sms do wtorku 28.10.2014 r., do godz. 12.00. Prefiksy z numerami rubryk: nieruchomoœci MPLR0.01 budownictwo MPLR0.02 finanse MPLR0.03 gastronomia MPLR0.04 komisy, lombardy MPLR0.05 komunikaty MPLR0.06 komputery MPLR0.07 maszyny, urz¹dzenia MPLR0.08 matrymonialne MPLR0.09 meble MPLR0.10 motoryzacja MPLR0.11 naprawa, serwis MPLR0.12 nauka MPLR0.13 agd/rtv MPLR0.14 ogrodnictwo MPLR0.15 poligrafia/reklama MPLR0.16 praca MPLR0.17 rozrywka MPLR0.20 ró ne MPLR0.21 transport MPLR0.22 turystyka MPLR0.23 ubezpieczenia MPLR0.24 uroczystoœci MPLR0.25 uroda MPLR0.26 weterynaria MPLR0.27 zabawki MPLR0.28 zdrowie MPLR0.29 zguby MPLR0.30 OGŁOSZENIA drobne UWAGA! Wszelkie reklamacje są przyjmowane w ciągu 14 dni od ukazania się numeru wyłącznie w siedzibie redakcji.adres: Ostrołęka, ul. Hallera 13, tel. 029 760 91 92 PRACA dam Zatrudnię tokarza frezera metalowca CNC. Łomża. Tel. 606 416 991. Dam pracę na umowę zlecenie kobiecie w wieku 50 lat z Ostrołęki, dyspozycyjną, chętną do pracy. Tel. 502 574 583 Dam pracę kobiecie ok. 40 lat w pralni w Ostrołęce. Dyspozycyjną, chętną do pracy. Tel. 502 574 583 PRACA szukam Podejmę opiekę do dziecka lub gotowanie, zakupy. Tel. 884 804 038, 536 371 446. Naprawa instalacji elektrycznych, malowanie mieszkań, wymiana uszczelek w bateriach i kranach. Tel. 884 124 301. Zatrudnię się przy wykończeniu wnętrz, glazurnictwo, inne. Tel. 696 685 462. Szukam pracy kobieta. Tel. 889 514 828. NAUKA Korepetycje z matematyki. Tel. 606 170 099. NIERUCHOMOŚCI Zamienię dom w Ostrołęce w doskonałej lokalizacji na gospodarstwo lub ziemię. Tel. 693 113 060. Świadectwa energetyczne, audyty. Tel. 510 370 041, www.zador.pl. Świadectwa energetyczne. Pomiary elektryczne. Tel. 509 961 824. ODSZKODOWANIA ZA SŁUPY-LINIE ELEKTRYCZNE, GAZOCIĄGI I INNE SIECI PRZESYŁOWE. AGSEO BIURO ODSZKODOWAŃ. Tel. 570 451 777. Administrowanie wspólnot i innych. www.zador.pl. Tel. 510 370 041. NIERUCHOMOŚCI kupię Kupię gospodarstwo rolne. Możliwa zamiana na mieszkanie po remoncie 1 piętro. Tel. 693 113 060. NIERUCHOMOŚCI sprzedam Sprzedam piękną działkę w Białobrzegu Dalszym, tel. 693 113 060 Sprzedam dom w Ostrołęce, doskonała lokalizacja, Śródmieście, zielony zakątek, stan surowy. Tel. 693 866 200 Sprzedam wyposażenie lokalu gastronomicznego, Ostrów. Tel. 602 253 045. Sprzedam mieszkania: ul. Gorbatowa 48m 2, ul. Broniewskiego 48m 2 z działką. Tel. 509 442 236 Sprzedam dom jednorodzinny w Ostrołęce. Tel. 501 155 109, 501 155 021 Zrobię taras od zaraz. Tel. 502 216 789 Sprzedam mieszkanie 60m 2 na osiedlu Centrum, ul. Madalińskiego, I piętro. Tel. 785 523 554. Sprzedam dom z działką budowlaną 26 arów, Dobrołęka, gm. Olszewo-Borki, cena 150 tys. Tel. 602 582 167. Sprzedam działkę, okolice Ostrołęki, 1200 m2. Tel. 502 123 029. Sprzedam mieszkanie 60 m 2, ul. Gorbatowa 24, III piętro, M-4. Tel. 536 371 446. Sprzedam działkę budowlaną 23 ary, częściowo zalesioną, obrzeża Ostrołęki. Wszystkie media. Tel. 535 405 105. Sprzedam działkę rekreacyjną w Białobrzegu Dalszym nad rzeką z własnym stawem. Malownicze miejsce. Tel. 791 999 193. Sprzedam działkę budowlaną. Wszystkie media w Białobrzegu Bliższym. Tel. 791 999 193. NIERUCHOMOŚCI wynajem Wynajmę powierzchnię magazynowo biurową od 20 150 m 2 przy ul. Hallera. Tel. 693 113 060 Pokój do wynajęcia dla starszej osoby. Tel. 694 702 520 BUDOWNICTWO Kowal kute balustrady schodowe, balkonowe, bramy wjazdowe, kominki, elementy dekoracyjne. Tel. 506 187 560. Elektryk. Tel. 503 163 260. Czarnoziem, piach, ziemia, żwir, transport. Tel. 29 761 30 07. Świadectwa energetyczne. Tel. 503 163 260. Odkurzacze centralne. Tel. 503 163 260 STUDNIE. Olszewo Borki. Tuszyński. Tel. 508 926 672 Odkurzacze centralne. Tel. 694 429 728. Hydraulik. Tel. 694 429 728. MEBLE Sprzedam meble biurowe i ekspozytory telefonów komórkowych. Tel. 693 866 202 MOTORYZACJA różne Awaryjne otwieranie drzwi (mieszkania oraz samochody) RYGIELEK Tel.: 29 767 40 75, 503 010 174. Autoholowanie tel. 603 125 886. Przyczepy kempingowe wypożyczalnia. Tel.: 29 764 96 10, 603 125 886. Skup katalizatorów. Tel. 503 499 176. Sprzedam silnik 1,8 B do Audi, Passat od 95 r. Tel. 694 890 549. MOTORYZACJA kupię Kupię każde AUTO. Stan techniczny bez znaczenia. Starsze i nowsze. Przyjazd i odbiór własnym transportem. Gotówka i umowa od ręki. Tel. 533 730 695 TRANSPORT Transport bus. Tel. 503 499 176. Usługi transportowe, ziemia, drewno, piasek itp. Tel. 608 615 268. AGD / RTV Złom AGD, RTV odbiór. Tel. 503 499 176 KOMPUTERY NET PLANET Ostrołęka, ul. Gomulickiego 22, Tel. 609 504 307. e mail: net planet@net planet.pl MATRYMONIALNE Wdowiec z domem i ogrodem pozna Panią uczciwą, chętnie brunetkę bez nałogów i zobowiązań, lat 55-62. Ostrołęka i okolice. Tel. 508 603 206. Poznam atrakcyjną lekko zwariowaną dziewczynę, mam 36lat jestem wysokim ciemnym blondynem mam na imię Robert. Tel. 732 310 669. Młody przystojny biznesmen pozna atrakcyjną zadbaną studentkę lub licealistkę. Tel. 515 685 236. POLIGRAFIA, REKLAMA Druk zaproszeń, ulotek, wizytówek, folderów, plakatów, projekty graficzne i wiele innych. www.informedia.pl, Ostrołęka, ul. Hallera 13. Tel. 29 760 91 92 KOMISY/LOMBARDY Lombard Dukat, pożyczki pod zastaw, skup, sprzedaż, złoto, srebro, telefony komórkowe. ul. Kilińskiego 33, Tel. 29 764 61 68, ul. Bogusławskiego 32, Tel. 29 694 30 30 FINANSE Atrakcyjne kredyty hipoteczne na zakup mieszkania, domu, działki, oferta wielu banków. Tel. 504 257 386. Chwilówka na dowód. Tel. 504 257 386. Trudne kredyty bankowe (gotówkowe/ konsolidacyjne, hipoteczne, firmowe dla rolników), również z komornikiem lub bez zdolności. Tel. 605 910 608. RÓŻNE Sprzedam maszyny do szycia z gwarancją, tel. 606 924 053 Firma sprzątająca Clean Service oferuje tanie, profesjonalne i szybkie sprzątanie. Wystawiamy faktury VAT. Ostrołęka, ul. Szpitalna 19A. Tel. 795 660 683. Sprzedam zrzyny tartaczne dąb, olcha i sztachety z dowozem. Tel. 604 276 423 Sprzedam młode, duże na ubój gęsi, kaczki, króliki karmione tylko trawa+zboże. Tel. 531 119 110. Kupię odpad ziemniaka, marchwi, kapusty, buraka. Tel. 531 119 110. Sprzedam namiot 5-osobowy, na gwarancji. Tel. 795 660 304. Sprzedam piłę DIMA z heblarką, zamrażarkę szufladkową, wiertarkę CELMA. Tel. 508 603 206 Sprzedam wosk pszczeli i drewno lipowe. Tel. 29 761 44 20, 513 969 266. Kupię narybek. Tel. 600 588 666. Bursztyn kupię. Tel. 532 110 190. GASTRONOMIA SMAKOSZ zaprasza na zestawy obiadowe każdy TYLKO 10 zł! Dowóz do klienta catering dla osób indywidualnych i firm, wynajem sali na imprezy okolicznościowe. Benzol, ul. Graniczna 7, codziennie 11.00 19.00, tel. 516 729 716 OGRODNICTWO Meble ogrodowe, altany, huśtawki, sztachety itp. Tel. 608 615 268. Zakładanie Ogrodów. Tel. 793 100 422 UBEZPIECZENIA Autoryzowany Agent Ubezpieczeniowy Antoni Krupka, 4 krotny zwycięzca konkursu na najlepszego agenta Warty w kraju. Ostrołęka ul. Papiernicza 7/8. Tel. 29 766 60 31, 502 054 120, ubezp. OC, AC, NW, majątkowe, mieszkania, domy jednorodzinne, 15 firm ubezp. do wyboru. Możliwość uzyskania największych promocji. UROCZYSTOŚCI Zawiozę do ślubu Peugeot 508. Tel. 608 341 184. Foto Expres Kupiec, ul. Kopernika 7 lokal 10 zaprasza na zdjęcia dodokumentów. Najtaniej w mieście!!! Fotografia ślubna i okolicznościowa. Tanio. Tel. 506 950 173 WETERYNARIA Gabinet weterynaryjny. lek. wet. Jacek Antoszewski: Tel. 606 609 095. lek. wet. Joanna Komuda Pruszko: Tel. 606 450 212. ul. Goworowska 5. Tel. 29 764 21 77. Codziennie 9 19, sobota 9 14. www.kameleon wet.pl Oddam kotki dwumiesięczne w dobre ręce. Tel. 691 543 060. ZDROWIE Gabinet stomatologiczny Remigiusz Makowiecki, ul. Kurpiowska 5. Tel.: 29 760 81 32, 29 764 29 72, kom. 600 815 380. Badania psychologiczne kierowcy, operatorzy, broń, ochrona, odszkodowania, renty. Wsparcie psychologiczne, porady mgr Agata Demska. Ostrołęka, ul. Cicha 10. Tel. 603 251 801. Gabinet stomatologiczny Ostrołęka ul. Kołłątaja 13, lekarz stomatolog Witold Białobrzeski. Tel. 29 766 71 69, 502 537 486.

Like & Hate Like to inaczej polubienie. Starszym czytelnikom Rozmaitości, nieobytym z internetowymi zwyczajami należy się wyjaśnienie. Na portalach społecznościowych każdy wpis jest zaopatrzony w dwa maluteńkie znaczki. Jeden z kciukiem podniesionym w górę, drugi w dół. Każdy, kto nasz wpis przeczyta, może całkowicie bezkarnie nacisnąć jedną z ikonek i w ten prosty, niezobowiązujący i dość anonimowy sposób wyrazić swoją opinię. To właśnie ten kciuk w górę nazywa się lajkiem. Natomiast drugiego określenie nie trzeba nikomu objaśniać. Hate czyli hejt to w zasadzie to wszystko co my Polacy, ze szczególnym zamiłowaniem robimy w internecie gdy tylko poczujemy się w nim choć trochę anonimowi i mamy okazję skomentować działanie kogoś, komu przynajmniej odrobinę powiodło się bardziej niż nam. Tak się składa, że w życiu pochwały możemy rozdawać na prawo i lewo całkowicie bezkarnie i nikt nigdy nie każe nam ich uzasadniać. Zupełnie inaczej jest z uwagami krytycznymi. Wiedzą to na przykład zawodowi recenzenci wszelkiego rodzaju artystycznych aktywności. Gdy recenzent chce kogoś skrytykować nie może ot tak po prostu napisać sobie, że coś mu się nie podobało, że utwór jest beznadziejny, albo że nie ma żadnych artystycznych wartości. Krytyka jest możliwa tylko wówczas, gdy jest bardzo dobrze uzasadniona. Dlatego autor recenzji musi się naprawdę nieźle nagimnastykować, żeby wyłożyć i uzasadnić swoją słabą ocenę. Gdy chwali nie musi niczego udowadniać. Mogłoby się wydać, że lajkowanie to, co najwyżej zabawa zblazowanej gimbazy i na życie poważnych obywateli wpływu nie ma. Jednak to tylko pozory. W świecie radia i telewizji tradycyjne rozgłośnie i korporacyjne spółki nadawcze są w całkowitym odwrocie. Ich miejsce krok po kroku przejmuje Internet. Podobnie ma się sprawa z rynkiem wydawniczym płyt kompaktowych, który w zasadzie już dogorywa. Utwory są wciąż nagrywane, a jakże, i to w coraz większej liczbie. Raczej jednak nie w celu wydania ich na płycie CD, ale zamieszczenia w Internecie. Trafiają do różnego rodzaju symbolicznie płatnych muzodajniach, a coraz częściej dostępne całkowicie legalnie i za darmo na Youtube. I właśnie w takich miejscach jak Youtube uwidacznia się nasz narodowy charakter. Gdy przeczytacie wpisy pod filmami albo teledyskami w jakiś sposób związanymi z Polską, rzuca się w oczy nadzwyczajna prawidłowość. Wpisy z zagranicy zwykle wyrażają zachwyt, podziw, albo przynajmniej aprobatę. Wpisy z Polski, krytykę, wytykanie błędów, zarzut amatorstwa. Obywatel świata, gdy już zada sobie trud dokonania wpisu, to po to, by wyrazić podziw. Polak, żeby skrytykować, wytknąć błędy i zmieszać z błotem. Żeby pochwalić? Nigdy! Na Facebooku na lajkowaniu oparty jest system samonapędzającej się reklamy działającej na zasadzie polubię kogoś, kto mnie polubił, albo zajrzę do tego, co polubili moi znajomi albo ludzie, których opinię sobie cenię. Niepolubienie podobnie jak negatywny wpis niczego nie wnosi do tego systemu, nie tworzy rozległych, sturękich macek sięgających do coraz to nowych pokładów Sieci. Nie da się za jego pomocą niczego wypromować, nie da się niczego nowego stworzyć. Tylko lajkowanie ma tę niesamowitą moc budowania społeczności bo jest przejawem pozytywnej reakcji, a przecież cały nowoczesny handel jest oparty na takich właśnie pozytywnych reakcjach. Ale my, wbrew zdrowemu rozsądkowi, wbrew naukom płynącym z najstarszej i najnowszej historii cały swój wysiłek wkładamy w no-like, w prześciganie się w uszczypliwościach, w podstawianie nogi i prawdziwą radość czerpiemy tylko z porażek innych. I właśnie ten hejt nas zabija. Bo w globalnej wiosce jest jak w prymitywnej wspólnocie początków człowieczeństwa: sympatyzujemy ze sobą tworząc więź, nienawidzimy każdy na własną rękę, w osamotnieniu. TED Stora Enso najlepszym inwestorem skandynawskim w Polsce Witold Kostecki ze Stora Enso odbiera nagrodę dla najlepszego skandynawskiego inwestora Fot. mat. prasowe SE Stora Enso Polska została uznana za jednego z najefektywniejszych inwestorów zagranicznych w Polsce w 2014 roku. Firma, mająca swoją główną siedzibę w Ostrołęce i będąca największym, ostrołęckim pracodawcą, odebrała 16 października nagrodę FDI Poland Investor Awards w kategorii Najlepszy inwestor skandynawski. Doroczna gala FDI Poland Investor Awards jest jednym z najważniejszych wydarzeń w świecie międzynarodowego biznesu inwestującego w Polsce. Spotykają się tu najwięksi z największych i najbogatsi z najbogatszych. Pojedyncza wejściówka 13 na galę i forum biznesu kosztowała w tym roku 1650 złotych, a rezerwacja stolika w czasie gali 12.500 zł. Nagrody dla największych i najlepszych inwestorów zagranicznych w Polsce przyznaje 26-osobowa kapituła złożona z szefów zagranicznych izb przemysłowo-handlowych oraz radców handlowych ambasad. Skrótowiec FDI w nazwie nagrody pochodzi od słów foreign direct investors, czyli zagraniczni bezpośredni inwestorzy. Stora Enso Polska otrzymała nagrodę w jednej z siedemnastu kategorii. Jej nazwa w oryginale brzmi Top Scandinavian Investor of the Year. Tytuły w poszczególnych kategoriach kapituła przyznaje nie tylko za wartość poczynionych inwestycji, ale też na liczbie zatrudnianych pracowników, innowacyjności przedsiębiorstwa i jego strategicznym znaczeniu dla polskiej gospodarki. - Dla nas pracowników Stora Enso w Ostrołęce zaangażowanych w projekt, to wielki sukces i zaszczyt, że zostaliśmy nagrodzeni za nasz wysiłek. Zapewnia nam to miejsce wśród najlepszych firm na gospodarczej mapie Polski powiedział w czasie gali Witold Kostecki, koordynator projektu PM5, czyli budowy supernowoczesnej i wydajnej maszyny papierniczej, która została uroczyście uruchomiona 21 maja 2013 roku. RED IBIS - Interdyscyplinarna Bez Barier Interaktywna Szkoła Fundacja Drabina Rozwoju realizuje innowacyjny projekt stworzenia programu kształcenia łączącego elementy geografii i przedsiębiorczości na poziomie nauczania szkoły ponadgimnazjalnej. Celem projektu jest zwiększenie efektywności kształcenia ogólnego w zakresie nauk matematyczno przyrodniczych i przedsiębiorczości dzięki zastosowaniu innowacyjnych i interdyscyplinarnych programów nauczania. Geografia i przedsiębiorczość rozwijają wiedzę o współczesnym świecie, zachodzących procesach i umiejętności odnajdywania się w nim. Brakuje jednak interdyscyplinarnego podejścia łączącego oba te przedmioty. Projekt jest odpowiedzią na problemy jakie wynikają z braku zrozumienia przez uczniów procesów zachodzących w gospodarce. Na potrzeby projektu zostanie stworzony e-book oraz autorska gra komputerowa łącząca elementy geografii i przedsiębiorczości w logiczną całość. Dzięki stworzonej innowacji uczniowie zrozumieją powiązania między zjawiskami zachodzącymi w otaczającym świecie jak np. handel międzynarodowy, zmiany klimatu, przemiany geopolityczne czy kryzys gospodarczy. Spójny materiał umożliwi wykorzystanie wiedzy na innych przedmiotach, a przede wszystkim w codziennym życiu. Nowoczesne technologie skutecznie skupiają uwagę uczniów, pobudzają do samodzielnego rozwiązywania problemów, wykorzystywania wiedzy i rozumienia procesów przyczynowo skutkowych. Są szczególnie przydatne podczas pracy z uczniami o specjalnych potrzebach edukacyjnych - trudności w uczeniu się, niepowodzenia i zagrożenia niedostosowaniem społecznym - do których w szczególności skierowana będzie gra. Więcej informacji o projekcie można znaleźć na stronie internetowej www.ibis.drabina.org. Projekt IBIS - Interdyscyplinarna Bez Barier Interaktywna Szkoła jest wspófinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. IBIS Interdyscyplinarna Bez barier Interaktywna Szkoła Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego Fundacja DRABINA ROZWOJU, ul. Dobra 5/2, 00-384 Warszawa, tel.: 022 646 48 38; fax 022 646 48 38, e-mail: fundacja@drabina.org, www.drabina.org

14 W pierwszym rzędzie siedzą: kurator Tadeusz Zaniewski, sekretarz płk Zdzisław Matuszewski, sekretarz Jan Wyrzykowski W dobie mody na jubileusze i zjazdy trudno uwierzyć, że pierwszy zjazd absolwentów LO w Makowie odbył się dopiero w 40. rocznicę powstania szkoły i był wydarzeniem rangi wojewódzkiej. Zjazd absolwentów w Makowie @ Więcej zdjęć w serwisie rozmaitosci.com Tradycja zjazdów wychowanków Liceum Ogólnokształcącego w Makowie zapoczątkowana została w 1987 r., w 40. rocznicę powstania szkoły. Pierwszy Zjazd Absolwentów LO odbył się w dniach 17 i 18 października 1987 r. i miał rangę wydarzenia wojewódzkiego (wtedy było to województwo ostrołęckie). Wśród honorowych gości, oprócz oczywiście nauczycieli i absolwentów szkoły, znaleźli się wysocy urzędnicy partyjni i państwowi: Zdzisław Matuszewski sekretarz Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Andrzej Sadowski podsekretarz stanu w Ministerstwie Oświaty i Wychowania, Tadeusz Zaniewski Kurator Oświaty i Wychowania w Ostrołęce, Witold Gadomski zastępca kierownika Wydziału Polityczno-Organizacyjnego KC PZPR (absolwent LO z 1956 r.), Jan Karpiński ówczesny doradca Prezesa Rady Ministrów, absolwent Liceum z 1966 r., wieloletni przewodniczący Szkolnego Koła ZMW. Z władz lokalnych obecny byli: Jan Wyrzykowski I sekretarz Komitetu Powiatowego PZPR, Jan Stawiski naczelnik Makowa (odpowiednik dzisiejszego burmistrza - przyp. red.), dyrektorzy szkół i zakładów pracy i inne ważne osoby. Przewodniczącym Komitetu Organizacyjnego I Zjazdu został Ryszard Michalak dyrektor zakładu ZREMB w Makowie, wiceprzewodniczącym Piotr Matejuk dyrektor Polskich Zakładów Optycznych w Warszawie koledzy i absolwenci Ogólniaka z lat 1951 i 1952. Wśród członków Komitetu znaleźli się m.in. Jadwiga Cesarek (Archacka) absolwentka LO ze świadectwem nr 1 oraz Włodzimierz Rydzewski dyrektor szkoły w latach 1947-1951, który na zjazd przybył w towarzystwie żony Cecylii Rydzewskiej nauczycielki historii i języka polskiego. W historycznym już dziś Zjeździe udział wzięło troje absolwentów z pierwszego rocznika maturzystów (1950 r.), 24 z lat 50., 52 z lat 60 oraz wielu z późniejszych lat. Z ankiety przeprowadzonej wśród absolwentów przybyłych na jubileusz szkoły wynikało, że większość nich zostało urzędnikami państwowymi, następnie nauczycielami, pracownikami służby zdrowia, oficerami, pracownikami naukowymi. Byli także prawnicy, dziennikarze, działacze polityczni, rolnicy, księgarze, bibliotekarze, milicjanci, rzemieślnicy i emeryci. Trwałą pamiątką Zjazdu była tablica wmurowana w ścianę szkoły oraz pracownia komputerowa obiecana przez Andrzeja Sadowskiego z MOiW. Najważniejszy jednak był element uczuciowy tego spotkania i powrót do wspomnień ze szkolnych lat. Od tamtej pory upłynęło 27 lat. Po latach patrzę na te zdjęcia, które ja, absolwent tej szkoły robiłem przed laty i ze smutkiem widzę jak wielu uczestników tamtego zjazdu nie ma już wśród żyjących. Na szczęście szkoła ma się dobrze, a każdego roku jej mury opuszczają kolejni absolwenci, by rozpocząć swój start w dorosłość. Na zdjęciach: Pierwszy Zjazd Absolwentów Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Curie-Skłodowskiej w Makowie, 17 października 1987 r. Absolwenci LO z roku 1972. Na zdjęciu m.in.: Marek Bukowski, Agnieszka Witkowska, Ryszard Bednarczyk, Stanisław Romanowski, Barbara Karpińska, Marek Milewski, Bożena Jasińska Wśród osób odznaczonych podczas I Zjazdu byli m.in. Andrzej Szwejkowski nauczyciel matematyki i wicedyrektor szkoły, Jadwiga Mikita nauczycielka fizyki, Włodzimierz Rydzewski były dyrektor LO.

Ormianie zawsze wierni W Muzeum Kultury Kurpiowskiej w Ostrołęce od 26 października do 22 listopada br. można oglądać wystawę Ormianie semper fideles (Ormianie zawsze wierni) poświęconą Ormianom polskim, którzy od siedmiu stuleci związani są z dziejami Rzeczypospolitej. Autorami wystawy są Marta Axentowicz-Bohosiewicz i Maciej Bohosiewicz z Fundacji Ormiańskiej, a współorganizatorem Muzeum Niepodległości w Warszawie. Matka Orlęcia Lwowskiego Gdybym miała zaczynać opowieść o naszych Ormianach, o tym, z czym możemy zapoznać się na wystawie, w kontekście zbliżającej się 96. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, zaczęłabym ją od Jadwigi Zarugiewiczowej ormiańskiej matki, która bezskutecznie poszukiwała zwłok 19-letniego syna Konstantego, ochotnika w walkach o Lwów w listopadzie 1918 roku oraz wojny polsko-bolszewickiej, który zginął w bitwie pod Zadwórzem (zwanej Polskimi Termopilami, gdzie dowódca, by nie wpaść w ręce wroga popełnił, wraz z kilkoma ochotnikami, samobójstwo) 17 sierpnia 1920 roku i prawdopodobnie pochowany został w bezimiennej, zbiorowej mogile na Cmentarzu Obrońców Lwowa (Orląt Lwowskich). Jadwiga Zarugiewiczowa w 1925 roku została wybrana spośród wielu matek, które utraciły synów w walkach za ojczyznę, by wskazać jedną z trzech trumien z ciałami bezimiennych żołnierzy, które ekshumowane były z Cmentarza Obrońców Lwowa. W wybranej trumnie znajdowała się czapka maciejówka, która sugerowała, że poległy żołnierz był ochotnikiem. Trumna została przetransportowana w uroczystym kondukcie do Warszawy i 2 listopada 1925 roku złożona w Grobie Nieznanego Żołnierza. 2 listopada 2011 roku w Warszawie przy placu marszałka Piłsudskiego została odsłonięta tablica poświęcona Jadwidze Zarugiewiczowej, zwanej Matką Nieznanego Żołnierza i Matką Orlęcia Lwowskiego oraz jej synowi Konstantemu. Na tablicy widnieją również strofy wiersza Nieznany żołnierz autorstwa Artura Oppmana (Or-Ota). Ormian, którzy znaleźli się po właściwej stronie, gdy ich przybrana ojczyzna była w potrzebie, było oczywiście więcej. Tylko część z nich znalazła miejsce na wystawie. Cmentarz w Kutach. Stan z 2009 roku. Ormianie dla Niepodległej W obronie Lwowa walczył również Leon Krzeczunowicz. Podczas drugiej wojny światowej w 1940 roku był on szefem Okręgu Kraków Armii Krajowej, współdziałał w sprawie wykrycia prawdy o Katyniu i działań wywiadowczych AK na temat nowej niemieckiej broni rakietowej V1 i V2, Życie zakończył w nieznanych okolicznościach w obozie koncentracyjnym Dora. O Lwów i Wilno bił się Kajetan Stefanowicz doświadczony legionista Legionu Wschodniego, ułan Beliny i 1 pułku szwoleżerów, który poległ w 1920 roku i pochowany został na Cmentarzu Obrońców Lwowa. Był również artystą malarzem, przedstawicielem lwowskiej secesji, autorem projektu odznaki 1 pułku ułanów i dzieła sztuki legionowej Pieśń Legionisty w rysunkach kapitana Stefanowicza podoficera 1 Pułku Legionów Polskich. U progu naszej niepodległości warto odnotować również innego żołnierza o ormiańskich korzeniach Waleriana Józefa Tumanowicza, który stawił się na wojnę polsko-ukraińską i polsko-bolszewicką, uczestnika kampanii wrześniowej 1939 roku, zaangażowanego w Służbę Zwycięstwu Polsce, Związek Walki Zbrojnej Armii Krajowej, jednego z 17 oskarżonych w procesie II Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość i członków Polskiego Stronnictwa Ludowego w Krakowie, skazanego na karę śmierci i straconego jesienią 1947 roku w krakowskim więzieniu przy Montelupich. Zachariasz Józef Nikosiewicz uczestniczył w kampanii wrześniowej. Działał też we Lwowie w armii Podziemnej. Jako jeden z pięciu Białych Kurierów przeprowadzał ochotników do Armii Polskiej przez granicę węgierską. Aresztowany został przez NKWD, zimą 1939 roku. Uciekł z Syberii w 1941 roku, zgłosił się do Andersa i służył w 8 Pułku Artylerii Ciężkiej. Przez Palestynę, Egipt, Afrykę, USA i Kanadę, Anglię, trafił do Szkocji. Wiele lat po wojnie, w Edynburgu, opiekował się m.in. gen. Stanisławem Maczkiem. Władysław Manugiewicz z kolei walczył w powstaniu warszawskim i brał udział w zdobywaniu Poczty Głównej 1 2 sierpnia 1944 roku, a Stefan Moszoro pod Monte Cassino. Artyści, naukowcy oraz inne profesje Wśród polskich artystów i naukowców, którzy mieli ormiańskie pochodzenie, na wystawie zaprezentowani zostali: Szymon Szymonowic (1558 1629) humanista, poeta i twórca polskiej nazwy gatunku literackiego sielanka; Karol Mikuli (1819 1897) wirtuoz, pianista i kompozytor, wydawca wszystkich dzieł Chopina; Jan Józef Ignacy Łukaszewicz (1822 1882) wynalazca lampy naftowej; bracia Barączowie Erazm (1859 1928) inżynier, kolekcjoner, który swoje zbiory przekazał Muzeum Narodowemu w Krakowie i Tadeusz (1849 1905) rzeźbiarz, autor wielu pomników; Teodor Axentowicz (1859 1938) znany malarz, rektor ASP w Krakowie, Antoni Stefanowicz (1958 1929) malarz, autor podręczników do nauki rysunku, ojciec wspomnianego już legionisty; Bogusława Ilgner (1913 1982) kompozytorka i pianistka; Bogusława Jeżowska- -Trzebiatowska (1908 1991) fizykochemik, współtwórczyni wrocławskiej szkoły chemii koordynacyjnej. Wśród Ormian polskich na uwagę zasługuje również Jakub Paschalis Jakubowicz, kupiec polski żyjący w drugiej połowie XVIII wieku i na początku XIX, który walczył w prawa mieszczan spisane w akcie i memoriale zjednoczenia miast 27 grudnia 1789 roku. W 1809 roku jako deputowany gminy i miasta Warszawy zasiadał w Sejmie Księstwa Warszawskiego. Następnie Dawid Abramowicz (1839 1926), parlamentarzysta w zaborze austriackim i w Sejmie Ustawodawczym 1919 1922, fundator bursy dla młodzieży z ubogich rodzin i ofiarodawca funduszy na zakup dzieł sztuki dla odbudowanego Zamku Królewskiego na Wawelu oraz Grzegorz Zarugiewicz (1884 1956), specjalista od uprawy winorośli w Polsce, współautor podręcznika w tej dziedzinie. Osobne miejsce na wystawie przeznaczone jest dla Grzegorza Jana Axentowicza (1901 1971), który w latach 1929 1939 był dyrektorem Izby Rzemieślniczej w Kielcach. To ojciec Marka Axentowicza, który kilka lat temu ofiarował kolekcję miniaturowej armii napoleońskiej do Muzeum Kultury Kurpiowskiej, która eksponowana jest w mauzoleum. Duchowni ormiańscy i rzymskokatoliccy ormiańskiego pochodzenia Na wystawie prezentowane są również sylwetki kilku wybitnych duchownych pochodzenia ormiańskiego, wśród których byli również księża rzymskokatoliccy. Tak, jak np. ks. Grzegorz Piramowicz (1735 1801) czy ks. Karol de Bołoz-Antoniewicz (1807 1852). Pierwszy, to postać znana w historii polski. Pedagog, działacz oświeceniowy, pisarz i filozof. Uczestniczył w pracach Komisji Edukacji Narodowej, był sekretarzem Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych, jednym z założycieli Zgromadzenia Przyjaciół Konstytucji Rządowej (w 1791 r.), członkiem Towarzystwa Przyjaciół Nauk i stałym bywalcem Obiadów Czwartkowych u króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Dzieje życia drugiego z księży są przejmujące. Karol de Bołoz-Antoniewicz żył w latach 1807 1852. Przed powstaniem listopadowym prowadził kancelarię prawniczą we Lwowie. Ale już w 1831 roku walczył u boku Dwernickiego na Podolu. Po powstaniu i podróży Fot. Archiwum Fundacji Ormiańskiej na Środkowy i Bliski Wschód ożenił się z bratanicą matki Zofią Nikorowicz, uzyskując na zawarcie tego związku pozwolenie Stolicy Apostolskiej. Do 1839 roku rodziły się dzieci Karola i Zofii pięcioro, po czym w krótkim czasie zaczęły umierać. Po zgonie piątego dziecka zachorowała Zofia. Za namową jej spowiednika oboje małżonkowie postanowili wstąpić do zakonu. Ona do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia, on do Towarzystwa Jezusowego (które jeszcze działało na Kresach, mimo że uległo likwidacji w 1773 roku). Niedługo po tym zmarła również Zofia. Karol, przed wstąpieniem do nowicjatu jezuitów, w 1839 roku, napisał pieśń W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie do dziś śpiewaną w kościołach. Jest też autorem wielu innych pieśni religijnych, jak np. Chwalcie łąki umajone. W 1844 roku przyjął święcenia kapłańskie, a swoją działalność duszpasterską rozpoczął od propagowania wstrzemięźliwości od alkoholu i organizowania pomocy dla ludzi dotkniętych głodem i powodzią. W 1848 roku, po kasacie klasztoru jezuitów we Lwowie, udał się na tułaczkę, która przekształciła się w cykl misji ludowych i rekolekcji. Zmarł w czasie epidemii cholery, w założonej przez siebie placówce jezuickiej w Obrze pod Wolsztynem, niosąc pomoc zarażonym. 15 Wśród duchownych ormiańskiego obrządku na wystawie zaprezentowane zostały sylwetki Józefa Teofila Teodorowicza (1864 1938), który w wieku 37 lat został arcybiskupem lwowskim. Brał czynny udział w organizowaniu państwowości polskiej, nieobca mu była przynależność Śląska. Jako wirylista w latach 1919 1923 zasiadał w Sejmie i Senacie II RP. Wielkim wysiłkiem doprowadził do renowacji katedry ormiańskiej w latach 1908 1930, która została ozdobiona freskami Jana Henryka Rosena i mozaikami Józefa Mehoffera. Położył olbrzymie zasługi dla archidiecezji lwowskiej obrządku ormiańskiego. Był zwolennikiem oczyszczenia liturgii ormiańskiej z wpływów łacińskich. Z kolei ks. Samuel Manugiewicz (1871 1956) to przykład duchownego ormiańskiego zaangażowanego w działalność duszpasterską i samorządową na terenie parafii w Kutach nad Czeremoszem. 17 18 września 1939 roku był tym, który ostatni żegnał na moście w Kutach Prezydenta RP Ignacego Mościckiego i Józefa Becka opuszczających Polskę. W 1944 roku pomagał Polakom i Ormianom w czasie mordów dokonywanych przez ukraińskich nacjonalistów. Prowadził duszpasterstwo Ormian do 1947 roku, kiedy to władze rosyjskie zamknęły kościół. Miejscowości związane z historią Ormian polskich Spośród kilkunastu miast prezentowanych na wystawie, w których przebywały liczne rzesze Ormian i w których do dzisiaj zachowały się ormiańskie świątynie, jedynie Zamość znajduje się w granicach Polski. Zamość też był najbardziej na zachód wysuniętym miastem, w którym funkcjonowała gmina ormiańska. Pozostałe miejscowości to Lwów, Tyśmienica, Śniatyń, Stanisławów, Łysiec, Żwaniec, Horodenka, Kuty, Baniłów, Brzeżany, Bałta, Dębowce i Czerniowce. Położone były niegdyś w pasie południowo-wschodniej granicy Rzeczypospolitej, w miejscu w którym przebiegały szlaki handlowe z Orientem, a Ormianie umiłowali handel. Królowie polscy przez wieki obdarzali Ormian polskich licznymi przywilejami. Kolonizacja Rzeczypospolitej przez Ormian trwała kilka wieków. Osiadali się w miastach królewskich oraz w prywatnych, w których gwarantowali rozwój handlu. Ormianie stanowili istotny element ówczesnego społeczeństwa. Ich ojczyzną jest Armenia jeden z najstarszych krajów świata. W starożytności rozciągał się on od Eufratu po Morze Śródziemne. Kraj ten stał się łupem potężniejszych sąsiadów Greków, Rzymian, Persów, a w końcu Turków. Ludność, by przetrwać, musiała szukać schronienia na obcych ziemiach. Stąd wędrówki Ormian w Europie i po świecie. Przez Krym i Mołdawię dotarli na Ruś Czerwoną, a wraz z nią stali się częścią Rzeczypospolitej. Kuty nad Czeremoszem mała stolica Ormian Tak nazywa się projekt realizowany od kilku lat przez Fundację Ormiańską, którego celem jest ratowanie zaniedbanych cmentarzy Ormian na Pokuciu, Bukowinie i Huculszczyźnie. Cmentarze w Kutach, Śniatynie, Kołomyi, Jaremczy i okolicach są miejscem spoczynku Ormian z kilku pokoleń, którzy przybywali tam przez kilkaset lat. Pozostają porzucone i zaniedbane. Na wystawie prezentowane są zdjęcia z obozów młodych wolontariuszy z Polski, Niemiec, Ukrainy, USA, którzy od 2008 roku, podczas wakacji, zajmują się opisem cmentarzy i kwater ormiańskich, sporządzają listę nazwisk spoczywających tam osób oraz wykonują wstępne prace konserwatorskie i prace porządkowe na cmentarzach w Kutach i Baniłowie. BARBARA KALINOWSKA

16 Trójka walczy o wysokie miejsce w II lidze Szczypiorniści głodni sukcesu Szkoleniowiec Trójki po raz kolejny podkreślił, że cieszy go bardzo dobra postawa zawodników na treningach. W sumie ćwiczy regularnie ponad dwudziestu zawodników, dlatego część kadry musi zostać w domu, w przypadku wyjazdowego meczu. Szeroka kadra jest dla mnie dużym pozytywem mojej pracy z drużyną - podkreśla trener Radosław Żebrowski. Mamy silną pakę, każdy walczy o miejsce w składzie, ale przede Będzie to dla nas bardzo ważne spotkanie, taki mecz prawdy, czy stać nas na jeszcze więcej podkreśla trener Radosław Żebrowski. Ten sezon jest już dla nas i tak wyjątkowy, bo takiego początku rozgrywek w wykonaniu naszych piłkarzy jeszcze nie było. Cieszymy się z tego, co udało się osiągnąć, ale widzę w chłopakach duży entuzjazm, zapał do pracy i wiem, że na tym nie poprzestaniemy. Z tak dobrych występów ostrołęckiego zespołu cieszy się prezes klubu Robert Wojdyna, który podkreśla, że to dobry przykład dla coraz liczniejszych zespołów młodzieżowych. Ostrołęcki klub skupił się na pracy z najmłodszymi drużynami, a drugoligowy zespół jest obecnie świetnym wzorem dla młodych adeptów szczypiorniaka. Wyniki zespołu seniorów w rozgrywkach II ligi cieszą nas wszystkich mówi prezes UMKS Trójka Ostrołęka Robert Wojdyna. Początek sezonu jest dla nas bardzo udany, ale musimy myśleć również o tym, co dalej. Liga w tym sezonie jest większa o dwa zespoły, a rozgrywki potrwają dłużej. Chcemy utrzymać wysokie miejsce, ale zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to zadanie proste. Cieszy mnie fakt, że nasi piłkarze z tak dużym entuzjazmem podchodzą do treningów i spotkań ligowych. Jednocześnie prezes Trójki podkreśla, że klub to nie tylko drużyna seniorów, która z wiadomych względów jest najbardziej medialna. W młodzieżowych zespołach trenuje ponad setka dzieci, które w przyszłości mają świadczyć o sile seniorskiej drużyny. Rafał Niećko jest w gronie najlepszych strzelców rozgrywek II ligi Szczypiorniści ostrołęckiej Trójki bardzo udanie rozpoczęli rywalizację w nowym sezonie rozgrywek II ligi. Podopieczni trenera Radosława Żebrowskiego są obecnie rewelacją zmagań piłkarzy ręcznych w swojej grupie. Ostrołęczanie w ligowej tabeli plasują się na trzeciej pozycji, ale na tym nie zamierzają poprzestać. Nowy sezon Trójka zainaugurowała meczem przed własną publicznością z MKS Wieluń. Mimo rozgrywania spotkania u siebie, w hali ZS nr 5 ostrołęczanie nie byli faworytem meczu. Nieoczekiwanie jednak podopieczni trenera Radosława Żebrowskiego, dzięki świetnej grze obronnej i skutecznym kontratakom do przerwy prowadzili 12:8. Po zmianie stron faworyzowany rywal z Wielunia wziął się do roboty i doprowadził do wyrównania przy stanie 15:15. Po niezwykle emocjonującej końcówce meczu Trójka wygrała 24:23 i zapisała na swoim koncie dwa niezwykle ważne punkty. Ogromny szacunek i brawa dla chłopaków podkreślał po meczu trener Radosław Żebrowski. Cieszę się, że moim podopiecznym nawet przez moment nie zabrakło zaangażowania i wiary w zwycięstwo. Mam nadzieję, że w tym sezonie sprawimy jeszcze nie jedną taką niespodziankę. Słowa szkoleniowca miały odzwierciedlenie w faktach. W kolejnych meczach Trójka prezentowała się równie dobrze. W wyjazdowym starciu ostrołęczanie pokonali AZS AWF Warszawa 29:28. Ponownie mecz był niezwykle zacięty, ale to nasi piłkarze w końcówce meczu zachowali więcej sił, więcej zimnej krwi i zdołali odnieść zwycięstwo. Najskuteczniejszym zawodnikiem w barwach Trójki był Rafał Niećko, który zapisał na swoim koncie dziesięć trafień. Siedem bramek zdobył z kolei Artur Choroszewski. Cieszę się z kolejnego zwycięstwa i dobrej gry chłopaków w wyjazdowym spotkaniu z trudnym przeciwnikiem mówił po meczu trener Radosław Żebrowski. Po tak dobrych meczach Trójka, rozochociła się na dobre i w kolejnym starciu pokonała w meczu przed własną publicznością KS Uniwersytet Radom 33:29. Mimo kolejnego zwycięstwa trener Trójki Radosław Żebrowski wciąż studził emocje i na chłodno oceniał całą sytuację. Może nie rozegraliśmy ekstra meczu, ale mamy zespół, który potrafi wygrywać mówi trener Zawodnicy uzupełniają się na wszystkich pozycjach i nawet w momencie słabszej dyspozycji kolegi, inny zawodnik może pociągnąć grę i pomóc drużynie. Cieszę się, że mam do dyspozycji dużą grupę zawodników, która jest chętna do gry i głodna sukcesu. Świetna seria zwycięskich spotkań w rozgrywkach II ligi została przerwana w meczu z Mazurem Sierpc. W wyjazdowym starciu ostrołęczanie ulegli 24:26, a porażka była spowodowana głównie bardzo słabym początkiem meczu. Do przerwy podopieczni trenera Radosława Żebrowskiego przegrywali 7:14 i nie potrafili już odwrócić losów starcia z Mazurem. Za dużo błędów popełniliśmy w pierwszej odsłonie meczu komentował po meczu trener Radosław Żebrowski. Zabrakło pewności siebie, za dużo było spięcia. Mieliśmy respekt dla rywala, ale graliśmy zbyt nerwowo. Druga odsłona meczu pokazała, że drużyna ma bardzo duży potencjał. Dobrze, że podnieśliśmy się po słabej pierwszej połowie i pokazaliśmy rywalom, jak duże drzemią w nas możliwości. wszystkim każdy walczy dla drużyny. Do składu wrócił jeszcze Patryk Obidziński i jesteśmy silniejsi. Bardzo zacięte i emocjonujące było kolejne spotkanie naszych szczypiornistów z ChKS Łódź. Ostrołęczanie do przerwy prowadzili 13:10, ale po zmianie stron do głosu doszli goście i mecz ostatecznie zakończył się podziałem punktów, przy wyniku 23:23. Najwięcej bramek dla ostrołęckiego zespołu w tym meczu zdobył Artur Choroszewski, który powraca do coraz lepszej dyspozycji. Ostrołęczanie z meczu na mecz radzili sobie coraz lepiej i w kolejnym starciu w hali ZS nr 5 przy ulicy Berlinga pokonali SPR Siedlce 36:23. Szkoleniowiec Trójki miał możliwość skorzystania z większej ilości zawodników. Najskuteczniejszym piłkarzem w naszej drużynie był tym razem Tomasz Wiśniewski. Trójka zwyciężyła również w starciu 7. kolejki na wyjeździe z MOKS Słoneczny Stok Białystok 36:30 i w ligowej tabeli plasuje się obecnie na trzeciej pozycji. Przed naszymi szczypiornistami teraz spotkanie z AZS UW Warszawa i walka o utrzymanie wysokiej lokaty w rozgrywkach II ligi. Bardzo bym sobie tego życzył, jako prezes, abyśmy w najbliższych sezonach znaleźli drogę do I ligi podkreśla Robert Wojdyna. To co mnie najbardziej cieszy, to fakt, że mamy zespół seniorów złożony praktycznie z samych wychowanków. To jedyna taka drużyna w naszym mieście. Sami sobie wychowaliśmy zawodników, którzy cieszą nas grą i zdobywają punkty dla Ostrołęki. Obecnie zajęcia treningowe z zespołami młodzieżowymi prowadzą trenerzy: Radosław Żebrowski, Radosław Bloch, Rafał Niećko, Waldemar Salis i Cezary Burghardt. Klub nie tylko inwestuje w dzieci, ale jednocześnie nie pobiera opłat za treningi. Nie pobieramy żadnych opłat za treningi podkreśla prezes UMKS Trójka Ostrołęka. Z pieniędzy pozyskanych od sponsorów, w tym m.in. Urzędu Miasta staramy się zaopatrzyć nasze zawodniczki i zawodników w niezbędny sprzęt. Liczymy na to, że praca u podstaw pozwoli nam w ciągu kilku lat cieszyć się z kolejnych dobrych efektów. Szczypiornistów ostrołęckiej Trójki w starciu przed własną publicznością będzie można obejrzeć już w sobotę, 8 listopada. Rywalem podopiecznych trenera Radosława Żebrowskiego będzie AZS UW Warszawa. Zapraszamy do hali ZS nr 5 o godz. 17.00. Wstęp wolny! TEKST I ZDJĘCIE ARKADIUSZ DOBKOWSKI