Wątpliwości moralne związane z badaniem nasienia



Podobne dokumenty
Moralne aspekty badania nasienia

Dokumenty Kościoła o małżeństwie i rodzinie

Widzieć Oceniać Działać. czyli trochę o metodzie formacji w

Bioetyka teologiczna cz. 6

Problem niepłodności w małżeństwie, a metoda in vitro

Odpowiedzialne rodzicielstwo. Strumienie, 20 XI 2010 r.

20. godz. wykład; 10. godz. - ćwiczenia

Wybór podstawowych myśli z nauczania Kościoła o ludzkiej płciowości..

Etyka Tożsamość i definicja. Ks. dr Artur Aleksiejuk

TRANSPLANTACJA KKK 2296,

INFORMACJA DLA PACJENTA ORAZ FORMULARZ ŚWIADOMEJ ZGODY NA KRIOKONSERWACJĘ (ZAMROŻENIE) OOCYTÓW DO PROCEDUR MEDYCZNIE WSPOMAGANEJ PROKREACJI

OPANUJ NIEPŁODNOŚĆ W 5 KROKACH

TRANSPLANTACJA KKK 2296,

ZGODA NA ZASTOSOWANIE TECHNIK WSPOMAGANEGO ROZRODU - INSEMINACJA DOMACICZNA

Tytuł jednostki Treści Wymagania uczeń potrafi Nabywane postawy Uwagi

niektóre pytania, na które Czytelnik będzie mógł znaleźć odpowiedź w trakcie lektury książki 7 Wstęp 9

FILM - SALON SPRZEDAŻY TELEFONÓW KOMÓRKOWYCH (A2 / B1 )

Podstawy moralności. Prawo moralne

Konferencja prasowa 29 października 2012

Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana?

POMOC FINANSOWA DLA JEDNOSTEK SAMORZĄDU TERYTORIALNEGO Z OBSZARU WOJEWÓDZTWA ZACHODNIOPOMORSKIEGO Z PRZEZNACZENIEM NA DOFINANSOWANIE

In vitro w konfesjonale

Dlaczego bywa ciężko i jak nabierać sił?

Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem!

VI PRZYKAZANIE. Nie cudzołóż

Wędrując ku dorosłości I Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Wyspiańskiego w Szubinie

INFORMACJA DLA PACJENTA ORAZ FORMULARZ ŚWIADOMEJ ZGODY NA KRIOKONSERWACJĘ (ZAMROŻENIE) DEPOZYTU NASIENIA DO PROCEDUR MEDYCZNIE WSPOMAGANEJ PROKREACJI

W toku analizy przepisów prawa dotyczących autonomii pacjentów w zakresie leczenia

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ DZIECKO Z PROBÓWKI - POSTAWY WOBEC ZAPŁODNIENIA POZAUSTROJOWEGO BS/78/2003 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, MAJ 2003

Płodność jako element zdrowia. Problemy z płodnością- przyczyny, diagnostyka, terapia.

1 Proces zapłodnienia 15 Kobiecy cykl miesiączkowy 15 Spermatogeneza 20 Zapłodnienie 22. Kiedy należy zwrócić się o pomoc do lekarza?

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

Dobry psychoterapeuta na Ursynowie

Kryteria oceniania z religii dla klasy VIII szkoły podstawowej

Jestem odpowiedzialny. Jestem zdrowy Program profilaktyczny wczesnej seksualizacji młodzieży.

Co warto mierzyć? (I w co warto wierzyć? z tego co zmierzone)

Zdzisława Piątek. o śmierci. seksie. i metodzie in vitro. universitas

ZESPÓŁ SZKÓŁ INTEGRACYJNYCH IM. POWSTAŃCÓW WIELKOPOLSKICH W INOWROCŁAWIU

3 dzień: Poznaj siebie, czyli współmałżonek lustrem

TEMAT PRACY SOKRATEJSKA IDEA NIEWIEDZY JAKO ŹRÓDŁA ZŁA MORALNEGO A ETYKA ŚW. TOMASZA Z AKWINU ANALIZA PORÓWNAWCZA ETYKA SOKRATESA ETYKA ŚW.

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

1 Odpowiedzialna pomoc wychowawcza Marek Dziewiecki

WERSJA: C NKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.

Oskar i pani Róża Karta pracy

Wkrótce polski parlament powinien zająć się rozpatrzeniem zgłoszonych projektów aktów prawnych, regulujących kwestię tzw. zapłodnienia in vitro.

Ks. dr Tadeusz Zadykowicz

P R O T O K Ó Ł ROZMÓW KANONICZNO-DUSZPASTERSKICH Z NARZECZONYMI PRZED ZAWARCIEM MAŁŻEŃSTWA

mnw.org.pl/orientujsie

Moduł I. Podstawy wychowania do życia w rodzinie 24 godz. (24 wykłady) zakończony egzaminem

U S T AW A z z poprawkami z 2016

PRAWA DZIECKA. dziecko jako istota ludzka wymaga poszanowania jego tożsamości, godności prywatności;

Czyż nie jest wam wiadomo, bracia - mówię przecież do tych, co Prawo znają - że Prawo ma moc nad człowiekiem, dopóki on żyje?

Religia. wolność czy zniewolenie? Odrzuć wszystko, co sprzeciwia się wolności i poznaj to, co najbardziej człowiekowi potrzebne.

ZAPIS STENOGRAFICZNY. Posiedzenie Komisji Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej (21.) w dniu 12 kwietnia 2016 r. IX kadencja

Kwestie moralne dotyczące. ce rezultatów w badań w zakresie medycyny współczesnej

Marek Saj "Rozwiedzeni są w Kościele", Wojciech Zagrodzki, Kraków 2010 : [recenzja] Ius Matrimoniale 16 (22),

Prawo do sprzeciwu sumienia farmaceuty

Osoba, która Ci przekazała tego ebooka, lubi Cię i chce, abyś poświęcał wiele uwagi swojemu rozwojowi osobistemu.

Przykład rodzicielstwa

WYCHOWANIE DO ŻYCIA W RODZINIE - PRZEDMIOT SZKOLNY. Magdalena Kopeć

Wybór orzecznictwa dotyczącego opinii biegłych w postępowaniu karnym, oceny i kwestionowania opinii.

-Czy aborcja płodu 2 miesięcznego to to samo co aborcja płodu np 6 miesięcznego, do jakiego wieku płodu powinna być dozwolona?

OCZEKIWANIA MŁODZIEŻY LICEALNEJ WOBEC PRZEDMIOTU WYCHOWANIE DO ŻYCIA W RODZINIE I OSÓB GO PROWADZĄCYCH

Warszawa, grudzień 2013 BS/172/2013 OPINIE NA TEMAT SZCZEPIEŃ OCHRONNYCH DZIECI

FORMULARZ ZGODY NA UDZIAŁ W BADANIU NAUKOWYM

Co to jest asertywność

Wykaz obowiązków rodzicielskich. Wykaz obowiązków rodzicielskich. Wykaz obowiązków rodzicielskich. Wykaz obowiązków rodzicielskich

Tytuł IV. ŚRODKI SPOŁECZNEGO PRZEKAZU, W Szczególności KSIĄŻKI

Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi Jan Paweł II

Bioetyka teologiczna cz. 10

Ze Zmartwychwstałym w społeczeństwie. Podręcznik do religii dla I klasy szkoły zawodowej

Metody wychowawcze Janusza Korczaka

20 Kiedy bowiem byliście. niewolnikami grzechu, byliście wolni od służby sprawiedliwości.

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

ZGODA NA ZABIEG OPERACYJNY/CHIRURGICZNY DANE PACJENTA: IMIĘ I NAZWISKO:... PESEL:...

Zgoda albo sprzeciw na leczenie osób z niepełnosprawnością intelektualną lub psychiczną dr Małgorzata Szeroczyńska

SpiS treści. Osoba ludzka

Pan Władysław Kosiniak Kamysz. Minister Pracy i Polityki Społecznej. Szanowny Panie Ministrze,

Wyznaczenie celów. Rozdział I. - Wyznaczanie celów - Cel SMART - Przykłady dobrze i źle wyznaczonych celów

ks. dr Marek Dziewiecki Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego MIŁOŚĆ I MAŁŻEŃSTWO

Zgoda pacjenta na świadczenie zdrowotne

Wstęp. także wiedzieć, że w każdej chwili możesz wrócić do grona zdrowych ludzi. Naprawdę!

Wymagania edukacyjne z religii dla klasy VIII

Kościół Boży w Chrystusie PODSTAWA PROGRAMOWA DLA SZKÓŁ PONADPODSTAWOWYCH

WERSJA: B ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.

Seksualność w służbie miłości. Dr hab. Urszula Dudziak, prof. KUL

mnw.org.pl/orientujsie

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

ASERTYWNOŚĆ W RODZINIE JAK ODMAWIAĆ RODZICOM?

Najważniejsze zagadnienia związane z badaniem klinicznym przewodnik dla uczestników

Spis treści VII. Rozdział 1. Wprowadzenie do etyki. Rozdział 2. Zarys dziejów etyki lekarskiej. Rozdział 3. Prawa pacjenta

Najczęściej zadawane pytania

WSTĘP. Ja i Ojciec jedno jesteśmy (J 10, 30).

Załącznik 2. Przedmioty wskazujące drogę zdjęcia.

ZAŁĄCZNIK 3 FORMULARZ ZGODY NA UDZIAŁ W BADANIU NAUKOWYM

WERSJA: A ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.

Transkrypt:

Wątpliwości moralne związane z badaniem nasienia Małżeństwo nie zostało ustanowione jedynie w celu zrodzenia dzieci, nierozwiązywalny bowiem charakter przymierza pomiędzy osobami i dobro potomstwa wymagają, aby również wzajemna miłość małżonków, okazywana we właściwym porządku, rozwijała się i dojrzewała. Dlatego, choćby brakowało tak często upragnionego potomstwa, małżeństwo trwa jako związek i wspólnota całego życia, zachowując znaczenie i nierozerwalność Postawienie problemu Spróbuję najpierw krótko opisać, jak w moich oczach przedstawia się sytuacja, a następnie przejdę do pytań, zastrzeżeń, uwag i uzasadnień. Badanie nasienia jest standardową procedurą diagnostyczną w leczeniu (przede wszystkim) niepłodności małżeńskiej. Najczęściej stosowaną metodą pobierania próbki jest masturbacja niedopuszczalna z punktu widzenia etyki katolickiej. Można jej uniknąć, pobierając nasienie w trakcie stosunku małżeńskiego przy użyciu specjalnej prezerwatywy. Ten sposób jest znany i akceptowany przez wielu lekarzy i teologów, np. w Stanach Zjednoczonych. W Polsce jednak mało kto w ogóle słyszał o takiej możliwości; a jeśli już usłyszy, to reaguje niesmakiem i niedowierzaniem. Sama sugestia, że godziwy cel nie usprawiedliwia w tych okolicznościach masturbacji, bywa wykpiwana. W rezultacie co roku dziesiątki tysięcy Polaków masturbuje się na polecenie lekarza. Czy słusznie uważam, że tak być nie powinno? Czy mam rację, oczekując, że Kościół się temu sprzeciwi? Jest to problem mojego małżeństwa, dlatego spróbuję opisać wszystko, co wydaje mi się istotne. 1. Po co w ogóle badanie nasienia? Badanie nasienia ogólne polega na analizie objętości ejakulatu, liczby i ruchliwości plemników oraz prawidłowości ich budowy, co pozwala na oszacowanie zdolności do zapłodnienia. Dodatkowo można przeprowadzić badanie bakteriologiczne zebranej próbki. Autorytety medyczne radzą kierować na ogólne badanie nasienia mężczyznę z każdej pary zgłaszającej się do lekarza z powodu niepłodności, równolegle z badaniem ginekologicznym i hormonalnym kobiety. W ten sposób można uniknąć obciążania kobiety dodatkowymi badaniami i zabiegami, gdy przyczyna niepłodności leży po stronie męża; lub przeciwnie: przy dobrej jakości nasienia spokojnie skupić się na leczeniu żony. 2. Metody pobierania próbki a) Masturbacja. Badany mężczyzna dostaje pojemniczek na nasienie i jest proszony o wyprodukowanie próbki na poczekaniu. Niektóre laboratoria mają do tego specjalne pokoiki, zwykle wyposażone w pisma i plakaty pornograficzne mające pomóc w uzyskaniu wytrysku. Można też zabrać pojemniczek do domu, a następnie dowieźć gotową próbkę do laboratorium (trzeba to zrobić w ciągu pół godziny, utrzymując ją w temperaturze ciała). b) Stosunek z prezerwatywą. Pozwala uzyskać próbkę nasienia z wytrysku mającego miejsce w ramach normalnego współżycia małżeńskiego. Mężczyzna musi w tym celu założyć specjalną prezerwatywę, a następnie (zaraz po zakończeniu stosunku) jej zawartość dostarczyć do laboratorium. (Trzeba oczywiście zachować te same rygory, co przy dowożeniu nasienia pochodzącego z masturbacji). Zwykła prezerwatywa nie nadaje się do tego celu, ponieważ zarówno sam lateks, jak i używane środki nawilżające mają właściwości plemnikobójcze; niektóre laboratoria sprowadzają na użytek swoich klientów prezerwatywy silikonowe, w cenie ok. 50 zł za sztukę. c) Biopsja najądrza. Metoda inwazyjna polegająca na wkłuciu grubej igły w najądrze i pobraniu odrobiny płynu nasiennego. Standardowo wykonuje się ją u par planujących zapłodnienie in vitro, poszukując w ten sposób choćby kilku żywych plemników, jeżeli nie ma ich w ejakulacie. d) Test postkoitalny. Badanie plemników obecnych w śluzie szyjkowym żony kilka godzin po stosunku. Zazwyczaj zalecany po stwierdzeniu dobrej jakości nasienia, w celu zdiagnozowania tzw. wrogości śluzu (tzn. nieprawidłowego składu śluzu szyjkowego, który uniemożliwia przetrwanie plemników). e) Metoda Dunna 1 Polega na zebraniu (tuż po wytrysku podczas normalnego współżycia małżeńskiego) paru kropli nasienia na szklaną płytkę i dostarczeniu ich do laboratorium.

3. Porównanie metod pod względem praktycznym a) Miarodajność wyników. Większość lekarzy za idealną pod tym względem uznaje masturbację w gabinecie lekarskim (chodzi o uniknięcie przechłodzenia próbki w transporcie). Istnieją oficjalne standardy parametrów nasienia (norma WHO), z założenia przewidziane do oceny wyników badań nasienia pochodzącego właśnie z masturbacji. Uważa się, że prezerwatywa daje (przy tych samych warunkach transportu) wyniki w pełni porównywalne z uzyskanymi z masturbacji (stąd można tu stosować normy WHO). Zdaniem niektórych amerykańskich lekarzy, wyniki ze stosunku są nawet bardziej wiarygodne, gdyż stres może pogarszać parametry u mężczyzn nieakceptujących masturbacji (czy po prostu nieprzyzwyczajonych do niej). W pewnym laboratorium poinformowano mnie, że próbka z prezerwatywy nie nadaje się do badań bakteriologicznych, a jedynie do analizy ogólnej. Pozostałe metody w ogóle nie pozwalają zmierzyć części parametrów (tzn. objętości ejakulatu, ogólnej liczby plemników), stąd nie mogą być traktowane jako pełnoprawne zamienniki. Test postkoitalny nie różnicuje między słabą żywotnością plemników (czynnik męski) a nasieniem o dobrej jakości wyjściowej upośledzonym wskutek interakcji z nieprawidłowym śluzem szyjkowym (czynnik żeński); ponadto wykonany poza okresem okołoowulacyjnym daje wyniki fałszywie negatywne. b) Łatwość uzyskania nasienia, komfort pacjenta. Aktywność seksualna (czy to w formie masturbacji, czy stosunku) podejmowana z myślą o pobraniu próbki nasienia jest zazwyczaj odczuwana jako upokarzająca. Jedyna metoda niewymagająca takiej aktywności to biopsja najądrza, która jednak bywa bolesna i grozi powikłaniami zdrowotnymi (jest to również jedyna znana mi alternatywa dla masturbacji, która nie wymaga współudziału żony). Stosunkowo niewielki jest poziom psychicznego i fizycznego dyskomfortu w przypadku testu postkoitalnego (porównywalny ze standardowym badaniem ginekologicznym), choć niektórzy widzą tu niesprawiedliwe obciążanie kobiety rolą zbiorniczka na nasienie. Z metodą proponowaną przez H. P. Dunna nie spotkałam się w praktyce, ale wydaje się stosunkowo komfortowa także pod względem psychicznym. 4. Różne opinie Fr. Robert Auman, moderator internetowego forum Catholic Online, surowo potępia masturbację jako metodę pobrania próbki 2 Z kolei ekspert wypowiadający się w naszym forum Opoki radzi: Jeśli lekarze są w stanie zaproponować Panu jakąś inną niż samopobudzenie metodę, to proszę z niej skorzystać. Jeśli nie, to bez skrupułów proszę uzyskać własne nasienie poprzez samopobudzenie. Innego zdania jest anonimowa Alicja, która wielokrotnie wypowiadała się w sprawie badania nasienia na forach dyskusyjnych Opoki i Katolika, konsekwentnie potępiając masturbację i proponując w zamian prezerwatywę z dziurką. Alicja zna problem z własnego doświadczenia; udziela konkretnych i praktycznych porad; logicznie uzasadnia swoje stanowisko, posługując się dokumentami Kościoła i podręcznikiem teologii moralnej. Ale jest tylko anonimową internautką. Kwestia pobierania nasienia do badania wypłynęła w związku z tematem inseminacji poruszonym w Pytaniach o wiarę na Mateuszu. Ostatnie słowo w dyskusji ma Marcin: Jestem lekarzem [ ]. Nasienie jest traktowane jako wydzielina organizmu i badane laboratoryjnie jak inne. [ ] czy człowiek oddający mocz do badania nie grzeszy, a oddający nasienie tak? nie sądzę, to byłby jakiś paradoks. 5. Skala problemu i różne uboczne wątpliwościw Polsce zawiera się ok. 200 tysięcy małżeństw rocznie; podobno co piąte boryka się (przynajmniej czasowo) z niepłodnością. Badanie nasienia to naprawdę absolutny standard diagnostyczny, coś co zaleca się na początku każdej parze skarżącej się na niemożność zajścia w upragnioną ciążę. To daje co roku dobre kilkadziesiąt tysięcy osób stających w obliczu konieczności podjęcia decyzji o wyborze metody pobrania próbki nasienia. Zapewne wielu (większości) z nich nawet nie przyjdzie do głowy, że jest tu jakiś problem moralny ale czy to znaczy, że należy ich utrzymywać w nieświadomości? A ci nieliczni, którzy jednak wzdragają się przed masturbacją czy nie zasługują na wsparcie? W trakcie dyskusji na forum Opoki wypłynęła ponadto sprawa definicji masturbacji. Chodzi o to, że Katechizm (2352) podaje: Przez masturbację należy rozumieć dobrowolne pobudzanie narządów płciowych w celu uzyskania przyjemności cielesnej. Czy można stąd wnioskować, że pobudzanie

narządów płciowych w celu innym (w szczególności w celu uzyskania nasienia do badania) w ogóle nie jest masturbacją i wszelkie potępienia masturbacji obecne w dokumentach Kościoła do tej sytuacji się nie stosują? Nie jestem pewna, co o tym myśleć. Sprawa wyboru sposobu badania nie dręczy mnie osobiście. My (mój mąż i ja) decyzję już podjęliśmy. Masturbacja jest dla nas nie do przyjęcia; a ponieważ zależy nam na wykonaniu badania, godzimy się na upokorzenie związane z użyciem prezerwatywy z dziurką. Jeśli pobłądziliśmy, proszę nas o tym przekonać. Chodzi mi o innych; o te tysiące niepłodnych par, które stając przed tym samym dylematem, mogłyby korzystać z naszych doświadczeń. Ale chyba większość przechodzi przez całą sprawę bez zbędnych pytań i bez niepokoju sumienia; dość mają cierpienia niepłodności jako takiej. W imię czego mam ich obciążać swoimi problemami? KasiaPróba odpowiedzi Najpierw chciałbym serdecznie podziękować za tak bogatą dokumentację problemu, z którym się Pani do mnie zwraca. W ponadtrzydziestoletniej historii tej rubryki chyba się jeszcze nie zdarzyło, żebym od autora pytania otrzymał aż tak istotną pomoc. Na pewno ogromnie mi to ułatwi jako takie ogarnięcie przedstawionego przez Panią problemu. Mam w pamięci zwłaszcza jedną sytuację, kiedy ktoś zwracał się do mnie w takiej kwestii. Mianowicie niewierzący mąż przyszedł do mnie ze swoją żoną katoliczką, bo szukał we mnie sojusznika, który pomoże jej zrozumieć choć trochę, o co mu chodzi. Poszedł na badanie, czy niepłodność ich małżeństwa nie ma źródła w jego organizmie. Wręczono mu jakiś pojemniczek, zaprowadzono do pokoju, w którym było mnóstwo pornografii, kazano mu się zamknąć i wyjść z nasieniem w pojemniczku. Ogarnął mnie taki wstręt, że za żadne skarby nie byłbym w stanie tego zrobić. Na co żona stwierdziła: Nawet sobie nie wyobrażasz, ile upokorzeń musiałam znieść w czasie moich badań. Ale nikt nie wymagał od ciebie odpowiedział jej mąż żebyś się onanizowała. Wiele dało mi do myślenia to, że był on człowiekiem niewierzącym i do sprzeciwu moralnego wobec masturbacji medycznej na pewno nie skłoniły go względy religijne. Mężowie odczuwający moralny sprzeciw wobec tej metody uzyskania potrzebnego do badań nasienia niekiedy są oskarżani przez swoje żony, że chyba nie zależy im na tym, żeby doczekać się dziecka, skoro ja poddałam się o wiele bardziej nieprzyjemnym badaniom, a ty robisz problem przy pierwszej napotkanej przeszkodzie. Jeżeli któryś z tych panów przeczyta Pani list, to zapewne pozazdrości Pani mężowi, że on nie ma takich problemów, znajdując u żony pełne zrozumienie dla swojej niezgody na masturbację w procedurze badań medycznych, którym chciałby się poddać. Poprosiłem znajomego bioetyka, żeby przeczytał Pani list. Bardzo się zdziwił, że w katolickiej witrynie ktoś radzi zawiesić na kołku opory moralne i jeżeli lekarz nie podpowiada innych sposobów uzyskania potrzebnego do badań nasienia, to ze spokojnym sumieniem zrobić to poprzez masturbację. Przytoczę opinię tego znajomego: Jest to moralna kapitulacja i oddanie oceny moralnej w ręce lekarzy. Także dywagacje wokół interpretacji katechizmowej definicji masturbacji są moim zdaniem chybione. Nie ma chyba moralnie neutralnej masturbacji, chociaż niektórzy mówią o»masturbacji czysto medycznej«. Chcąc uzyskać nasienie, trzeba jednak uruchomić całą dynamikę aktu masturbacji.»świerszczyki«w pokojach w klinikach leczących niepłodność, w których mężczyźni się masturbują, mówią za siebie. Pogląd katolickiego moralisty, żeby nie przejmować się moralnymi oporami i bez skrupułów uzyskać własne nasienie poprzez samopobudzenie, dziwi tym bardziej, że trudno go pogodzić z wypowiedziami Stolicy Apostolskiej na temat masturbacji medycznej. Ich szereg otwiera

odpowiedź Świętego Oficjum z 24 lipca 1929 roku na pytanie następujące: Czy godzi się powodować bezpośrednio masturbację dla uzyskania nasienia w celu wykrycia i ewentualnego leczenia zakaźnej choroby rzeżączki?. Odpowiedź zatwierdzona przez papieża Piusa XI brzmiała wówczas: Nie godzi się 3 Bardzo podobnie, zresztą przywołując powyższy dokument, uczył papież Pius XII, który w przemówieniu z 8 października 1953 roku do uczestników XXVI Kongresu Włoskiego Towarzystwa Urologicznego powiedział, że bezpośrednie powodowanie masturbacji w celu uzyskania nasienia nie jest godziwe, jakikolwiek byłby cel tego badania 4 Słowem, nawet gdyby miał rację cytowany przez Panią lekarz a z tym wielu z nas zapewne by się nie zgodziło że nasienie mężczyzny jest to wydzielina jak inne, to ocena moralna dotyczy tutaj przecież nie tego, czy godzi się badać tę wydzielinę, ale sposobu jej uzyskania: czy godzi się tę wydzielinę osiągać drogą masturbacji. Nie można zgodzić się na masturbację nawet w sytuacji, kiedy niepłodne małżeństwo mogłoby doczekać się dziecka w wyniku sztucznego zapłodnienia żony nasieniem jej męża. Instrukcja Kongregacji Nauki Wiary Donum vitae z 22 lutego 1987 roku uzasadnia to następująco: Sztuczna inseminacja zastępująca akt małżeński jest zabroniona z powodu dobrowolnego rozdzielenia dokonanego między dwoma znaczeniami aktu małżeńskiego. Masturbacja, dzięki której osiąga się spermę, jest innym znakiem takiego rozdziału. Również wtedy, gdy jest podjęty w celu przekazywania życia, akt ten jest pozbawiony swojego znaczenia jednoczącego: brakuje mu stosunku płciowego wymaganego przez porządek moralny, stosunku, który urzeczywistnia się w kontekście prawdziwej miłości, integralnego sensu wzajemnego oddania i rodzicielstwa ludzkiego. Mentalność współczesna nie ma zrozumienia dla tak jednoznacznej niezgody na wszelką masturbację, również tę podejmowaną dla celów medycznych, a nawet dla prokreacji. Takie stanowisko Kościoła wynika z generalnej oceny, że masturbacja jest działaniem z istoty swojej niemoralnym, zatem zgoda na wyjątki byłaby uznaniem zasady, jakoby dobry cel uświęcał moralnie złe środki. Tutaj pozwolę sobie przytoczyć obszerny fragment z instrukcji Kongregacji Nauki Wiary Persona humana z 29 grudnia 1975 roku wyjaśniający, dlaczego masturbację uważamy za działanie niemoralne ze swojej istoty: Często podaje się dziś w wątpliwość lub bezpośrednio kwestionuje tradycyjną naukę Kościoła katolickiego, według której masturbacja stanowi poważne nieuporządkowanie moralne. Mówi się, że psychologia i socjologia wskazują, że zwłaszcza u młodzieży masturbacja jest powszechnym elementem dojrzewania seksualnego, a więc nie ma w niej rzeczywistej i ciężkiej winy, jak tylko w wypadku, gdyby ktoś rozmyślnie oddawał się przyjemności zamkniętej w sobie (ipsatio), ponieważ w takim przypadku czyn całkowicie przeciwstawia się wspólnocie miłości między osobami różnej płci, która jest właściwym miejscem użycia władz seksualnych. Taki jednak pogląd jest sprzeczny z nauczaniem i praktyką duszpasterską Kościoła katolickiego. Bez względu na wartość pewnych uzasadnień o charakterze biologicznym lub fizjologicznym, którymi niekiedy posługiwali się teologowie, w rzeczywistości zarówno Urząd Nauczycielski Kościoła wraz z niezmienną Tradycją, jak i zmysł moralny chrześcijan stanowczo stwierdzają, że masturbacja jest aktem wewnętrznie i ciężko nieuporządkowanym. Twierdzenie to bierze się z przeświadczenia, że bez względu na świadomy i dobrowolny motyw użycie władz seksualnych poza prawidłowym pożyciem małżeńskim w sposób istotny sprzeciwia się ich celowości. W takich przypadkach bowiem brakuje relacji seksualnej wymaganej przez porządek moralny, która urzeczywistnia w kontekście prawdziwej miłości pełny sens wzajemnego oddania się sobie i przekazywania życia ludzkiego. Do tej prawidłowej relacji należy odnieść ocenę wszelkiej świadomej i dobrowolnej aktywności seksualnej. Chociażby nie dało się ustalić, że Pismo Święte wyraźnie potępia ten grzech, to słusznie jednak Tradycja Kościoła przyjęła, że w Nowym Testamencie odrzuca się

go tam, gdzie jest mowa o nieczystości lub niewstydliwości czy innym postępowaniu przeciwnym czystości i powściągliwości. Badania socjologiczne mogą pokazać częstotliwość tego wypaczenia w zależności od zróżnicowania ludności, czasu czy innych okoliczności; w taki sposób zbiera się dane faktyczne. Nie stanowią one jednak kryterium, za którego pomocą można by oceniać godziwość czynów ludzkich. Rozmiary zjawiska masturbacji trzeba oczywiście rozpatrywać w świetle wrodzonej człowiekowi słabości pochodzącej z grzechu pierworodnego, a także w związku z utratą wrażliwości na Boga, z zepsuciem obyczajów na skutek komercyjności występków, z nieskrępowaną swobodą wielu widowisk i publikacji, jak również z zapominaniem o wstydliwości będącej strażniczką czystości. Dzisiejsza psychologia dostarcza zagadnieniu masturbacji wielu ważnych i pożytecznych wskazówek, na których podstawie należy wydawać bardziej właściwy sąd o odpowiedzialności moralnej i ukierunkować działalność duszpasterską. Psychologia może też pomóc w zrozumieniu, w jakiej mierze niedojrzałość wieku młodzieńczego niekiedy przeciągająca się poza ten wiek lub brak równowagi psychicznej czy też nabyte przyzwyczajenie mogą zaważyć na sposobie działania człowieka, zmniejszając dobrowolność czynów i sprawiając, że subiektywnie nie zawsze popada się w ciężką winę. W ogólności nie powinno się jednak domniemywać braku poważnej odpowiedzialności; jeśli ma to miejsce, to kwestionuje się możliwość człowieka działania w sposób moralny. Jeszcze raz serdecznie Pani dziękuję za dostarczone mi materiały, bez których zapewne nie miałbym odwagi wypowiadać się publicznie na tak szczegółowy temat. Bardzo pouczające były dla mnie przesłane mi przez Panią z witryny Nasz Bocian liczne świadectwa stęsknionych za dzieckiem małżonków, u których wszystko, co wiąże się z małżeńskim współżyciem, tak bardzo zostało zdominowane przez pragnienie, aby począć dzidziusia, że zjednoczenie małżeńskie stało się niemal ciężkim obowiązkiem i utraciło prawie całą swoją dawną urodę, swoją odświętność i spontaniczność. Sami zainteresowani często zdają sobie sprawę z tego, że takie nastawienie osłabia ich miłość małżeńską i jeszcze dodatkowo utrudnia poczęcie dziecka. W końcu przecież dziecko ma się począć z miłości małżeńskiej i przepraszam za ostre słownictwo ani żona nie jest inkubatorem, ani mąż zapładniaczem. Przesłana mi przez Panią dyskusja z Naszego Bociana zawiera wiele świadectw spontanicznego zazwyczaj zapewne nie do końca świadomego protestu przeciwko temu, żeby mój współmałżonek widział we mnie tylko środek niezbędny do tego, żeby mieć dziecko. To właśnie dlatego praca nad pogłębieniem więzi małżeńskiej jest czymś tak ogromnie ważnym w terapii niepłodności. Z tej perspektywy warto przypomnieć mądrość Kościoła, który zdecydowanie broni ważności małżeństw niemogących mieć dzieci. Sama miłość małżeńska, nawet jeżeli nie może zaowocować dziećmi, jest czymś świętym i ma wartość sama w sobie 5 Ponadto dziękuję Pani za materiały na temat dziecka poadopcyjnego. Zapewne każdy z nas ma takich znajomych, którzy po latach próżnego oczekiwania na dziecko zdecydowali się na rodzicielstwo adopcyjne, a potem im samym urodziło się dziecko. To ważna wskazówka, że niepłodność ma niekiedy źródła bardziej psychologiczne niż fizjologiczne. Warto byłoby do dokładniej wyjaśnić. Nie podjąłem jeszcze pytania, jakie są moralnie godziwe sposoby pobierania męskiego nasienia do badań medycznych. Otóż spośród wymienionych przez Panią pięciu metod zastrzeżenia moralne budzi przede wszystkim uzyskiwanie spermy poprzez masturbację, cztery pozostałe metody raczej nie budzą wątpliwości moralnych. Znajomy lekarz (to następna osoba, z którą konsultowałem przedstawiony przez Panią problem) zwrócił uwagę na stosunkowo wysoką zawodność badań samej tylko spermy: Samo zachowanie się plemników w próbce nie jest miarodajne. Istotną wartość poznawczą daje zachowanie się plemników w naturalnym dla danej pary środowisku, tzn. w pochwie. Słowem, na pewno warto zapytać

specjalistów, czy tak jest rzeczywiście: czy test postkoitalny jest medycznie bardziej miarodajny przy ustalaniu przyczyn niepłodności niż badanie samego tylko nasienia? Jeszcze jedna rzecz mi się wyjaśniła dzięki dostarczonym przez Panią materiałom. Zastanawiałem się, dlaczego w sytuacji, kiedy małżonkowie są tak spragnieni dziecka, kondom służący do pobrania nasienia powinien być jednak przedziurawiony. Czy przywiązywanie wagi do tego szczegółu ma jakikolwiek sens moralny lub praktyczny? W tych ludziach nie ma przecież nawet odrobiny postawy antykoncepcyjnej; wręcz przeciwnie, oni poddają się tym wszystkim upokarzającym badaniom z tęsknoty za dzieckiem! Teraz chyba rozumiem sens zwracania uwagi na to, żeby prezerwatywa była przedziurawiona. Owszem, małżonkowie są niepłodni, co więcej, oni bardzo pragną dziecka. Jednak nawet tacy małżonkowie, nastawieni tak zdecydowanie prokoncepcyjnie, nie powinni podejmować intymnego zbliżenia, które z góry jest zamknięte na możliwość poczęcia. Jeszcze tylko wrócę do prawdy, o której już wspomniałem, ale jest ona tak ważna, że nigdy dość jej przypominać. Tym razem przytoczę ją w sformułowaniu ostatniego soboru: Małżeństwo nie zostało ustanowione jedynie w celu zrodzenia dzieci, nierozwiązywalny bowiem charakter przymierza pomiędzy osobami i dobro potomstwa wymagają, aby również wzajemna miłość małżonków, okazywana we właściwym porządku, rozwijała się i dojrzewała. Dlatego, choćby brakowało tak często upragnionego potomstwa, małżeństwo trwa jako związek i wspólnota całego życia, zachowując znaczenie i nierozerwalność 6 Jacek Salij OP(Przedruk z: "W drodze", 2005 nr 2) 1 Por. H. P. Dunn, Etyka dla lekarzy, pielęgniarek i pacjentów, rozdz. 12. Książka dostępna na stronie Duszpasterstwa Służby Zdrowia Archidiecezji Katowickiej, http://www.duszp. sl.zdrowia.katowice.opoka.org.pl/etyka/spistr.html 2 Skrzynka pytań (The ASK FATHER Question Box) na portalu Catholic Online, pytanie Research Study/Infertility http://oldforum.catholic.org/discussion/messages/41/765607.html?1066809796 3 Denzinger Schönmetzer, Enchiridion symbolorum, definitionum et declarationum de rebus fidei et morum, 3684. 4 Acta Apostolicae Sedis 45 (1953), s. 678. 5 Por. wypowiedź Jana Pawła II: Nie należy jednakże zapominać, że także wówczas, kiedy zrodzenie potomstwa nie jest możliwe, życie małżeńskie nie traci z tego powodu swojej wartości. Niepłodność fizyczna bowiem może dostarczyć małżonkom sposobności do innej, ważnej służby na rzecz życia osoby ludzkiej, jak na przykład adopcja, różne formy pracy wychowawczej, niesienie pomocy innym rodzinom czy dzieciom ubogim lub upośledzonym (adhortacja apostolska Familiaris consortio, 14). Por. ponadto Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 1085 3. 6 II sobór watykański, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym, 50.