Koparki, sterty piachu i... rzeźby. Czyli historia ursynowskiego pleneru

Podobne dokumenty
Dziś Francja-elegancja, a kiedyś... baraki! Jak to z ratuszem na Ursynowie było...

Awaria ciepłownicza. PONAD 200 BUDYNKÓW BEZ CIEPŁA!

Pod Kopą Cwila popłynie woda! Mieszkańcy zdecydują jak będzie wyglądał projekt

Dnia udaliśmy się na wycieczkę do średniowiecznego, a zarazem nowoczesnego miasta Jawor. Wiąże się z nim bardzo wiele średniowiecznych

"Wjeżdżamy na Ursynów i widzimy głęboką Ukrainę"

DESIGNERSKIE WCIELENIA KOSTKI BRUKOWEJ

FILM - SALON SPRZEDAŻY TELEFONÓW KOMÓRKOWYCH (A2 / B1 )

Co się czytało w 2017 roku? TOP 10 HALOURSYNOW.PL

Badanie nauczania filozofii w gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych

Basen, lodowisko czy park trampolin?

Mieszkanie Plus na Ursynowie. Wybrano koncepcje nowego osiedla FOTO

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

WZORY Z KOSTKI BRUKOWEJ, GRANITOWEJ, BETONOWEJ

Oto Office-R, kolejny nowoczesny biurowiec w sercu Łodzi

EKONOMIA SŁUCHANIE (A2)

Scenariusz zajęć nr 3

Kiermasz w urzędzie odbywa się po raz dwunasty. Dwa razy w roku: przed świętami Bożego

Puzzle. Spotkanie 15. fundacja. Realizator projektu:

Copyright 2015 Monika Górska

MOJŻESZ WCHODZI NA GÓRĘ SYNAJ

Konkretnie o Jeżewskiego. Będą zakazy postoju?

Tymczasowy Dom Kultury

XII KONGRES PSL: nowy stary prezes

Nazwa firmy Tytuł i numer projektu

Platforma widokowa, kładka i struga. Tak będzie wyglądał Park Cichociemnych!

Twórcze zajęcia w Sztukarni. Zapraszamy w ferie na warsztaty.

MOJŻESZ WCHODZI NA GÓRĘ SYNAJ

Newsletter. DeNews. Nr. 3 Dziewczyna z Nazaretu. SPOTKANIE DeNews. Temat: Matka Jedyna Taka. Wyjątkowo godz 22:00

FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1)

Stołeczny klient kocha eko

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

Pomnażamy kapitał społeczny. Podsumowanie działań 2016

Akademia Marketingu Internetowego Embrace Your Life Sp. z o.o.

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

NASZE MIASTO rozmowa z Panem Tomaszem Korczakiem, Burmistrzem Miasta i Gminy Międzylesie.

MAŁA JADWINIA nr 11. o mała Jadwinia p. dodatek do Jadwiżanki 2 (47) Opracowała Daniela Abramczuk

Sytuacja na niemieckim rynku budowlanym w 2017 roku

Jutro też się przejedziemy? Noc Muzeów po ursynowsku

Dom w trakcie budowy: czy można uzyskać dopłatę na dom energooszczędny?

Wywiad. Szkoły w Afryce. Materiał opracowany na potrzeby projektu PAH :,,Szkoła Humanitarna, realizowanego przez klasę dyplomatyczno - konsularną

Miasto dla młodzieży. podręcznik

Jak oceniać ryzko?

GIEŁDA ROZWIĄZAŃ, LABORATORIUM POMYSŁÓW PRACA METODĄ OPEN SPACE

SCENARIUSZ SPOTKANIA Z UCZNIAMI WOLSKICH SZKÓŁ PONADGIMNAZJALNYCH NA TEMAT PROBLEMÓW MŁODZIEŻY I KOMUNIKACJI

Gałąź rodziny Zdrowieckich Historię spisał Damian Pietras

Spotkanie mapujące / DBP 2.0. Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Pomoc Techniczna

PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2

PROJEKT PUSTA ŚCIANA RAKOWIEC DZIELNICĄ STREET ARTU

SKATEPARK W STARYM SĄCZU JAKO ROZWIĄZANIE WIELU PROBLEMÓW SPOŁECZNYCH

Jak zarobić ponad 10 tysięcy złotych w dwa miesiące? PORADNIK

narzędzia Użyteczne Customer Cup Daj się zauważyć

Uroki naszego województwa oczami studentów. Wernisaż wystawy w Politechnice Świętokrzyskiej

KOMENDA STOŁECZNA POLICJI ŚLUBOWAŁO 20 POLICJANTÓW. Strona znajduje się w archiwum.

Owocny początek kampanii PSLu

Kto chce niech wierzy

OGRÓD JAK Z BAJKI PROJEKTOWANIE I ZAKŁADANIE OGRODÓW

AUDIO A2/B1 IDZIEMY NA ZAKUPY! (wersja dla studenta)

STRATEGIA Rozwoju Miasta Poznania do roku 2030

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

SPRAWOZDANIE Z PRZEBIEGU ZAJĘĆ WAKACJE WŁÓCZYKIJÓW ZORGANIZOWANYCH DLA CZYTELNIKÓW PODCZAS WAKACJI 2015 W CZYTELNI DLA DZIECI I MŁODZIEŻY

STYLOWE MEBLE Z DUSZĄ

OKREŚLANIE ROZMIARU PIERŚCIONKA

Złota Emerytura

a przez to sprawimy dużo radości naszym rodzicom. Oprócz dobrych ocen, chcemy dbać o zdrowie: uprawiać ulubione dziedziny sportu,

Ł AZIENKI K RÓLEWSKIE

INSCENIZACJA OPARTA NA PODSTAWIE BAJKI CZERWONY KAPTUREK

Moja Pasja: Mariola Niedzielska

Historia jednego WEBQUESTU. Kamienna ścieżka sensoryczna

Protokół. XXIX sesji nadzwyczajnej Rady Powiatu w Sanoku IV kadencji. z dnia 14 listopada 2012r.

15:09 [Leszek Kawski] proszę pana zweryfikowałem ile osób dziennie jeździło autobusem

Powojenna historia mojej miejscowości. W dniu 31 maja 2010 r. przeprowadziłam wywiad z Panem Władysławem.

Internetowy Projekt Zbieramy Wspomnienia

Lubimy uczyć! Starsi uczniowie uczą młodszych

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych

SIEDEM HAIKU NA OGRÓD JAPOŃSKI W BRZEŹNIE - Lucyna Idasiak. {gallery}tori{/gallery}

MISTRZÓW. Niezwykłe spotkanie

Scenariusz nr 2. Autor scenariusza: Małgorzata Marzycka. Blok tematyczny: Jesień dary niesie

Podstawy Zarządzania Projektami w Organizacjach

Scenariusz zajęć edukacyjnych dla uczniów szkoły podstawowej (klasy IV - VI) Budżet partycypacyjny czego potrzebuje nasza okolica?

Wodociągi planują inwestycje na Ursynowie. Mieszkańcy: "Te procedury to absurd!"

Zespół Szkół Plastycznych w Gdyni REALIZM SOCJALISTYCZNY ZWIĄZEK RADZIECKI

Brudna kampania. Kandydat NU zlecił ulotki oczerniające konkurentów? To ma być dowód

Jak bezrobotny może wyjechać na Wolontariat Europejski? Prześledźmy to na przykładzie:

FILM - BANK (A2 / B1)

Trzebinia - Moja mała ojczyzna Szczepan Matan

WYZWANIA EDUKACYJNE EDUKACJA DLA KAŻDEGO PORADY MAŁEJ EWUNI DUŻEJ EWIE. Dziecko jest mądrzejsze niż myślisz. Ewa Danuta Białek

w ciągu zaledwie 12 miesięcy nauczyłem się niezwykłych umiejętności. Dużo cenniejszych od pieniędzy.

Pielgrzymka, Kochana Mamo!

Protest na Relaksowej. Będą dwie zawrotki, których chcieli mieszkańcy

Bank pytań na egzamin ustny

Cukiernie naszego dzieciństwa! Pamiętacie tę najsłynniejszą?

Liczba. Opis zajęć według planu

Szkoła Podstawowa im. Jakuba Szelesta w Dębskiej Woli BEZPIECZNA +

Podziel się tym, co masz najlepszego! Podsumowanie aukcji cz. 2

uczą się / uczyli się / będą się uczyli + czasownik w 3 osobie liczby mnogiej ( ONI )

JOZUE NASTĘPCĄ MOJŻESZA

Starość zaczyna się już w przedszkolu

zdecydowanie tak do większości zajęć do wszystkich zajęć zdecydowanie tak do większości do wszystkich do wszystkich do większości zdecydowanie tak

Lato w Mieście na Ursynowie 2013 Punkty zajęć specjalistycznych

Transkrypt:

Koparki, sterty piachu i... rzeźby. Czyli historia ursynowskiego pleneru data aktualizacji: 2018.01.14 Ryszard Stryjecki. To on zorganizował pierwszy na Ursynowie plener rzeźbiarski. Artyści w błocie po kolana, wśród ciężarówek z piachem tworzyli dzieła, które do dziś są ozdobą naszej dzielnicy. "Muzykująca rodzina" oraz "Lew" przy Puszczyka, "Paw" przy Wiolinowej czy "Zakochani" przy Pięciolinii. Te dzieła do dziś zdobią Ursynów Północny. O tym, jak wtedy wyglądał Ursynów, o trudnościach w zdobyciu materiałów i o tym, gdzie teraz powinny stanąć rzeźby, opowiedział nam sam artysta. W 1977 roku zorganizowano na Ursynowie plener rzeźbiarski z inicjatywy Związku Polskich Artystów Plastyków. Komisarzem został Ryszard Stryjecki, autor kilku stojących do dziś ulicznych rzeźb, mieszkaniec ulicy Dunikowskiego. Artystom nietrudne były problemy materiałowe, organizacyjne i techniczne. Przy budowanym wiadukcie na Surowieckiego, blisko czterdzieści lat temu stanęły warsztaty. Jak wyglądał plener? I co dziś należy zrobić z rzeźbami? O tym opowiedział nam Ryszard Stryjecki, który swoje rzeźby tworzy do dziś. Porozmawiamy o pierwszym na Ursynowie plenerze artystycznym, pamięta Pan jak to było? Stołeczny Związek Spółdzielczości Mieszkaniowej i Związek Plastyków pod patronatem PZPR, co wówczas było nieodzowne, podpisali porozumienie, że będziemy świadczyli usługi dla spółdzielni, a w zamian dostaniemy pracownie. Mieliśmy dostać dziesięć, ale otrzymaliśmy 6, po stanie wojennym stare umowy "były przedawnione". Dlatego zorganizowaliśmy plener na Ursynowie - powstało wtedy 10 rzeźb. Po podpisaniu umowy nawiązaliśmy porozumienie z Markiem Budzyńskim - głównym architektem. Wtedy dźwigi na szynach jeździły - budowano bloki. Przy placu budowy, obok tunelu

przy Bartóka zaczęliśmy pracę. Wśród wertepów, dźwigów i ciężarówek z piaskiem, dostaliśmy kawałek placu i tam zaczęliśmy rzeźbić, a nasze koleżanki malarki malowały budujący się Ursynów. Pamięta Pan jak wtedy wyglądał Ursynów? Montowali wielkie płyty, powstawały pierwsze domy. Wszystko w jednym, szarym, ponurym kolorze. W tych czasach wszędzie tak budowano, wtedy była moda, że trzeba przyjąć to, co radzieckie, bo to jest najlepsze. I wszędzie budowano takie same bloki. Budzyński wygrał konkurs na rozbudowę Ursynowa, bo z tych samych klocków stworzył różne przepiękne układy, a my nie mogliśmy się nachwalić architekta. Bo wszystko było przemyślane, nawet ziemi nie wywoziło się 100 km za Warszawę, a wykorzystywało do ciekawszego zagospodarowania terenu. Ursynów jest najlepiej zaprojektowanym osiedlem w tym czasie - mimo że budowany był tych samych klocków co inne miejsca. A jak rzeźbiarzom pracowało się w tych czasach? Pamiętam gehennę o zdobycie kamienia. Wtedy były inne czasy, wszystko trzeba było zdobywać. Właściciel nie czekał, aż klient kupi, wszystko trzeba było zdobywać. Musieliśmy z podziemi zdobyć pozwolenie na zakup. Do tego konieczne było pismo od wiceministra. Jak już wybraliśmy kamień, to zaczynały się kolejne problemy. Z podziemi musieliśmy zdobyć transport. Wtedy nie było prywatnych firm. I w rezultacie... wojsko nam przywiozło materiały... w ramach czynu społecznego. Okazało się, że te rosyjskie ciężarówki paliły hektolitry benzyny i... nie mogły podjechać pod górki w Świętokrzyskim. Wtedy tak się pracowało. Mogliśmy jedynie podziwiać narzędzia naszych kolegów z zagranicy.

I co było dalej? W momencie, kiedy skończyliśmy swoją pracę okazało się, że projekt Ursynowa jest jeszcze w lesie. Kiedy stawiałem rzeźbę, aż włosy mi się najeżyły na głowię. Zupełnie nieskoordynowanie z naszym projektem planowali zieleniarze. Jak zobaczyłem, co oni robią i pomyślałam, że wyrośnie z tego wielki las, który zasłoni rzeźby... wyjmowałem ich sadzonki i przenosiłem w inne miejsce. Oni za chwilę znów je sadzili. Nic nie dawały kłótnie, my swoje, oni swoje. Zieleniarze mieli zatwierdzony projekt, za który wzięli pieniądze, nie było mowy o zmianach. Każdy panem na swoim podwórku. Stad teraz drzewa, które mają się nijak do rzeźb. Co Pan powie o swoich rzeźbach? Robiłem je bardzo dawno, dziś jestem w zupełnie innym świecie. Zarówno jeżeli chodzi o świadomość artystyczną, doświadczenie rzeźbiarskie, jak i możliwości technologiczne. Dziś proszą się, żeby kupować kamień z całego świata, tylko problem jest... że dziś rzeźb nikt nie zamawia. W PRL-u rządzili ludzie prymitywni, którzy chcieli się uwierzytelnić w oczach społeczeństwa, udawali zainteresowanych kulturą i zamawiali rzeźby. Zamawiali dzieła sztuki, a teraz... władza chce udowodnić, że nadąża nad tymi, którzy proponują sztukę zwyrodniałą - czyli postępową. Moje rzeźby były wtedy szczerą wypowiedzią człowieka względnie młodego. Dostrzegalne są tu wpływy Henriego More'a, którym młodzi ludzie byli wówczas zauroczeni. Wpływy jego prac były zauważalne u wszystkich.

Co Pan myśli o małej architekturze na Ursynowie? Na Ursynowie brakuje dzieł artystycznych. U Czechów czy Bułgarów jest ich więcej. My dewastujemy naszą kulturę, która naprawdę jest ciekawa. Dla artystów z innych krajów Polacy są wzorem, awangardą. Ale w innych krajach... o artystów się dba, a ich prace są eksponowane w mieście. Są to już prace zadbane, a nie tak jak u nas... gdzie rzeźby zarastają grubą warstwą mchu. To jest wapień pińczowski, bardzo miękki... wtedy tylko taki był dla nas dostępny. Mała architektura czy rzeźba powinny być eksponowane w miejsach nasłodecznionych, a nie w gęstwinie drzew,na otwartej przestrzeni, słonecznej. Takie eksponowanie rzeźb jest antyreklamą zarówno dla autorów i inwestorów. Jaki ma Pan pomysł na wyeksponowanie ursynowskich rzeźb? Chciałbym, żeby rzeźby stanęły na rondach. Taka para "Zakochanych" stanęła na skrzyżowaniu... i wtedy rondo mogłoby się nazywać zakochanych. I to wale nie znaczy, że rzeźby rozpraszałyby uwagę. Co z rondem Lotników Polskich gdzie stoi rzeźba? Są tam wypadki? Poza tym jest dużo innych placów, gdzie takie rzeźby mogłyby stanąć. Dziękuję za rozmowę. Obecne prace Stryjeckiego możecie zobaczyć tutaj. LOKALIZCJE RZEŹB, KTÓRE POWSTAŁY NA PLENERZE W 1977 ROKU: Ryszard Stryjecki (ur. 1937): Zakochani wapień, ul. Pięciolinii 5 Rodzina wapień, ul. Nutki,

Obelisk (niedokończony, ociosany głaz), ul. Dunikowskiego 12 Edmund Majkowski (1929-2009): My ze spalonych wsi płaskorzeźba, ul. Wiolinowa 15, Honor i Ojczyzna płaskorzeźba (zniszczona), ul. Wiolinowa 15, Grajkowie wypukłorzeźba, ul. Koński Jar 6 Janina (Nina) Mirecka-Maciejewska (1930-2014): Rodzina muzykująca ceramika, ul. Puszczyka 10 Władysław Trojan (1932-2004): Jeździec na koniu żelbet, ul. Koński Jar, u podnóża Kopy Cwila Stefan Wierzbicki (ur. 1938): Gołąb wapień, ul. Koński Jar 1-3, Paw wapień, ul. Wiolinowa 5 Marek Jerzy Moszyński (1937-2010): Herkules walczący z Anteuszem wapień, ul. Koncertowa 11, Lwy wapień, ul. Puszczyka 6, Marek Jerzy Moszyński Źródło: https://haloursynow.pl/artykuly/koparki-sterty-piachu-i-rzezby-czyli-historia-ursynowskiego-pleneru,5466.htm