Z relacjami świadków, którzy zostali wywiezieni na nieludzką ziemię zapoznała się bielska młodzież Ferie z IPN em Ponad trzydziestu uczniów, mimo dużego mrozu, z czterech bielskich szkół ponadpodstawowych uczestniczyło w spotkaniach zorganizowanych przez Białostocki Oddział Instytutu Pamięci Narodowej ( IPN ). Podczas spotkań poświęconych historii po 1939 r. młodzież wysłuchała wykładów pracowników IPN - u, obejrzała filmy, a także spotykała się ze świadkami historii.. Białostocki Oddział IPN wyszedł z propozycją zorganizowania Ferii z IPN em do szkół z Białegostoku, Bielska, Łomży i Suwałk. Myśmy ten pomysł podchwycili mówi koordynator akcji Zbigniew Rzepniewski, nauczyciel historii ZS nr 1 im. Marszałka J. K. Piłsudskiego w Bielsku Podlaskim. Eksterminacja Żydów. Getta i obozy zagłady Podczas czterodniowych spotkań z młodzieżą z I Liceum Ogólnokształcącego im. T. Kościuszki, II Liceum Ogólnokształcącego im. B. Taraszkiewicza, Zespołu Szkól nr 1 im. Marszałka J. K. Piłsudskiego oraz Gimnazjum nr 1 im. Niepodległości Polski pracownicy IPN u przybliżyli cztery tematy z życia w PRL u. Na pierwszym spotkaniu Magdalena Dzienis Todorczuk mówiąc o Żydach zamieszkujących Białostocczyznę, ich pobycie w gettach podczas warsztatów zapoznała młodzież z dokumentami, zarządzeniami, rozkazami i zdjęciami. - Niemcy w utworzonym, 26 lipca 1941 r., getcie zamknęli ponad 40 tysięcy Żydów z Białegostoku i okolic. Zmuszali ich do pracy w niemieckich fabrykach. Getto było podporządkowane niemieckim władzom cywilnym okręgu białostockiego. W dniach 5-12 lutego 1943 r. Niemcy przystępując do likwidacji getta zamordowali ponad 800 Żydów, a do ośrodka zagłady w Treblince deportowali 10 tysięcy osób. Po stłumieniu powstania, getto w Białymstoku zostało zlikwidowane 20 sierpnia 1943 r. podkreśliła Magdalena Dzienis - Todorczuk. W założonym w 1941 r. w bielskim getcie Niemcy zamknęli ok. 6 tys. żydowskich mieszkańców miasta i okolic. Getto otoczyli drewnianym ogrodzeniem 3 metrowej wysokości z drutem kolczastym. Po likwidacji getta, w listopadzie 1942 r. wielu Żydów zamordowano w Bielsku, około 200 Żydów przeniesiono do getta w Białymstoku, większość jednak Żydów wysłano do obozu koncentracyjnego w Treblince. W getcie w Brańsku przebywało około 2400 osób, w tym wielu Żydów z okolicznych wsi. Zostali oni zamordowani w Treblince w listopadzie 1942 roku. Ocalała część Żydów ukrywanych przez chrześcijańskie rodziny oraz ci, którzy walczyli w partyzantce. Prelekcję,
część warsztatową spotkania prowadzona przez prelegentkę dopełnił film oparty na relacjach świadków Życie za życie. Osobom, które ratowały Żydów podczas Holokaustu medal Sprawiedliwy wśród Narodów Świata nadaje jerozolimski Instytut Yad Vashem. Wśród odznaczonych największą grupę stanowią Polacy, a wśród nich jest wiele osób z Brańska. Instytut Yad Vashem pośmiertnie w 1998 r. odznaczył Annę Paszkiewiczową, polonistę bielskiego Liceum Ogólnokształcącego im. T. Kościuszki, za to, że z narażeniem własnym ratowała Żydów prześladowanych w latach okupacji hitlerowskiej. Spotkanie ze świadkami wywózek, osobami represjonowanymi Wykład Represje władz komunistycznych wobec rodzin wrogów klasowych wraz z prezentacją filmu w reż. Wandy Różyckiej Czarni baronowie z udziałem Waldemara Dominika Pluty przedstawiciela Związku Byłych Żołnierzy Górników represjonowanych w PRL poprowadził Andrzej Muczyński. Trzeci dzień upłynął pod znakiem wolności. Wolność. Po co wolność? Tę problematykę przedstawił odwołując się do Konstytucji PRL Krzysztof Jodczyk. Prelegent mówił o propagandzie sukcesu, punktach za pochodzenie podczas przyjmowania na uczelnie wyższe dla młodzieży ze środowisk wiejskich, nakazie pracy, nastrojach młodzieży podczas obchodów 1 Maja Ja szłam ze swoim hufcem SP (Służba Polsce). Chcieli mi wpakować czerwona szturmówkę, ale im się to nie udało, bom wolała taszczyć chyba pudowy kilof. Krzyczałyśmy z entuzjazmem: Niech żyje demokratyczna ludowa Polska, że mnie złość nie zalała albo, jakiej choroby nie dostałam, to cud (Białystok 1950). Spotkanie zamykające cykl wykładów poprowadził dr Jan Jerzy Milewski. Doktor mówił, wykorzystując prezentację multimedialną, o Ziemiach polskich pod dwoma okupacjami w latach 1939 45. Najwięcej, ponad czterdziestu uczniów, do bielskiego Mechaniaka przybyło na spotkanie ze świadkami wywózek, osób represjonowanych. Na środowe spotkanie przybyli: Marian Jonkajtys, Sybirak, były długoletni dyrektor tejże szkoły oraz represjonowany żołnierz - górnik Waldemar Pluta, którzy opowiadając o swojej tragedii, mimo upływu 70 lat, nie kryli wzruszenia. - Z całą rodziną, bez ojca, który zginął pod Szczuczynem od kuli żandarma, zostałem jako jedenastolatek wywieziony do północnego Kazachstanu, gdzie nad Irtyszem w obwodzie Pawłodarskim, kołchozie Siewierny przebywałem przez sześć lat. Byliśmy skazani na niewolniczą, prawie bez wynagrodzenia ciężką pracę. Mrozy, zawieje burzany, brak jedzenia, odpowiedniego ubrania i obuwia dziesiątkowały setki wygnańców - wspominał Marian Jonkajtys. - Mama, dzięki przywiezionej z Polski maszynie do szycia zarabiała na chleb, której ja jako pastuch, wozak w zaprzęgu z wołami, a w 6 roku pobytu jako stróż nocny i brat Edward na traktorze dzielnie jej pomagaliśmy W dzień miałem możliwość chodzić do szkoły. W 1946 r. wróciliśmy do Ojczyzny, do Szczuczyna. Gdzie się zwróciłeś o pomoc Tatusiu? Do Nieba! A z czego ten Różaniec? Z Chleba! A skąd masz ten Różaniec? Zrobiłem! A pomógł Ci Różaniec? Wróciłem! 2
- Ojciec mój jako policjant granatowy został zamordowany w 1940 r. w Ostaszkowie. Z mamą, siostrą i bratem bliźniakiem Mieczysławem 13 kwietnia 1940 r. został zesłany w okolice Pawłodaru - wspominał Waldemar Pluta, wujek autora tekstu. - Do Polski powróciliśmy w marcu 1946 r. 21 kwietnia 1952 r., trafiłem do JW 2960 stacjonującej w kopalni Dymitrow w Bytomiu, z której zostałem zwolniony w kwietniu 1954 r. O walce ze strasznym głodem, mrozem, niewolniczą pracą, poniewierce, postawie swoich matek czerpiących siłę z modlitwy podczas deportacji, a także o doznanych represjach po powrocie w 1946 r. ze strony polskich władz długo mówili Dostojni Goście Pluta i Jonkajtys. Czarni baronowie, to film przedstawiający jeden z mało znanych rozdziałów niewolniczej epopei XX wieku - zorganizowanej w latach 1949 1954, gdzie w pod szyldem wojska: w Polsce, Czechosłowacji i na Węgrzech powołano ośrodki pracy przymusowej, tzw. represyjne bataliony robocze. Były to przede wszystkim kopalnie węgla i uranu, kamieniołomy i wielkie budowy. Zatrudniano tam żołnierzy służby zasadniczej, uznanych przy wcielaniu do wojska za element klasowo obcy. - Nikt do dziś nie odwołał Tajnego rozkazu nr 008 MON z dnia 1 lutego 1951 r. K. Rokossowskiego, Marszałka Polski o utajnieniu Batalionów Górniczych, na podstawie, którego zostałem wcielony wraz z ok. 70 % poborowych z Podlasia, którzy ze mną byli w jednostce wspominał Pluta. Rozkaz Rokossowskiego, sowieckiego generała w polskim mundurze, wprowadzał dokładne zasady wcielania do WBP. Podstawą do zakwalifikowania poborowego do służby zastępczej było jego pochodzenie społeczne, oblicze polityczne i moralne oraz przeszłość polityczna. Do służby zastępczej należało przeznaczać: poborowych pochodzących ze środowiska bogaczy wiejskich, wywłaszczonych obszarników, kupców, właścicieli przedsiębiorstw przemysłowych zatrudniających siły najemne, właścicieli większych nieruchomości miejskich oraz synów byłych funkcjonariuszy bezpośredniego aparatu ucisku reżimu przedwrześniowego, poborowych, którzy według 3
opinii organów bezpieczeństwa publicznego są wrogo ustosunkowani do obecnej rzeczywistości; poborowych, których rodzice, rodzeństwo lub żona byli karani przez organa Polski Ludowej za przestępstwa polityczne. - Spotkania uważam za świetny pomysł. Jest to uporządkowanie i dopełnienie szkolnej lekcji historii, kiedy w latach PRL u nie można było mówić o tragicznych zdarzeniach naszego narodu - podkreślał Łukasz Filim z I Liceum Ogólnokształcącego im T. Kościuszki. - Wykłady są bardzo interesujące - mówił Maciej Mińko, maturzysta z II L Liceum Ogólnokształcącego z BJN.- Można na nich pogłębić wiedzę, która z pewnością przyda się podczas zdawania egzaminu maturalnego z historii lub WOS - u. - Cieszę się, że mogłem zadać prelegentom kilka pytań w poruszanych kwestiach, gdyż odpowiedzi na wiele zagadnień, które mnie interesują, nie mogłem znaleźć w podręcznikach i książkach - dodaje Wojciech Łuszczyński, kolega Łukasza z I Liceum. - Wystąpienia były bardzo emocjonalne podkreśla Tadeusz Szereszewski, który wraz z młodzieżą Naczelnika uczestniczył w spotkaniach. Młodzież zadawała wiele pytań, wyrażała swoje opinie. Z uwagą wpatrywała się w stare zdjęcia i dokumenty, które na spotkanie przynieśli zesłańcy z okolic Pawłodaru. Okrucieństwo okupacji sowieckiej W wyniku agresji Niemiec hitlerowskich i ZSRR na Polskę we wrześniu 1939 r. niemal całe województwo białostockie zostało zagarnięte przez Związek Sowiecki. Podział ziem polskich regulował tajny protokół do paktu o nieagresji miedzy Niemcami, a ZSRR z 23 VIII 1939 r. Podpisany pakt Ribbentrop Mołotow określał strefę wpływów pomiędzy ZSRR, a hitlerowskimi Niemcami. Obszar Polski został podzielony na ziemie wcielone do III Rzeszy i na Generalne Gubernatorstwo, gdzie władzę sprawował Hans Frank. Na wieść o sowieckiej agresji polskie władze i naczelne dowództwo w nocy z 17 na 18 września opuściły kraj i udały się do Rumunii. Mimo braku dowództwa, w kraju trwała walka zarówno z wojskami niemieckimi i Armią Czerwoną, choć większość oddziałów polskich nie podjęła walki z wojskami sowieckimi, spełniając rozkaz naczelnego wodza marszałka Edwarda Śmigłego - Rydza. Na ziemiach polskich zagarniętych przez Rosję Sowiecką władze sowieckie przeprowadziły cztery wielkie akcje przesiedleńcze określonych grup społecznych w głąb Syberii, do Kazachstanu: w lutym, kwietniu, czerwcu 1940 r. i w czerwcu 1941. W trakcie 4
tych działań deportowano z województwa białostockiego ponad 350 tys. osób. Pojedyncze osoby wywożono jeszcze w 1944 r. i 1945 r. Wielu nie powróciło do Polski na zawsze zostało na nieludzkiej ziemi. Decyzja o masowych deportacjach została podjęta 5 grudnia 1939 r. w Moskwie. Instrukcje wykonawcze skierował do szefów NKWD Białorusi i Ukrainy Ławrentij Beria. Ze względu na 70. rocznicę wywózek dr Milewski podkreślił, że pierwszy etap deportacji na północno - wschodnich terenach Polski rozpoczął się o świcie 10 lutego 1940 r. podczas mrozu dochodzącego do - 40 C. Deportacja objęła głównie ludność miejscową: osadników wojskowych i służby leśnej i ich rodziny. Leśnicy uznani zostali za element klasowo obcy i groźny dla ZSRR ze względu na związki z państwem polskim, element wspierający polską partyzantkę, znajomość terenu i umiejętność posługiwania się bronią. Na stacje kolejowe w Białowieży, Narewce i Hajnówce zwieziono ponad 1400 deportowanych osób, którzy załadowani w nieopalane wagony towarowe, konwojowani przez żołnierzy NKWD, trafili do Ałtajskiego Kraju w nowosybirskiej obłasti. W drugiej wywózce, nocą 12 na 13 kwietnia 1940 r., NKWD ujęło i wywiozło około 35 tys. mieszkańców województwa białostockiego wyjaśniał Andrzej Muczyński. Wysiedleniu podlegały rodziny wrogów ustroju: urzędników państwowych, wojskowych, policjantów, służby więziennej, nauczycieli, działaczy społecznych, kupców, przemysłowców i bankierów, oraz rodziny osób aresztowanych dotychczas przez NKWD i zatrzymanych przy nielegalnej próbie przekroczenia granicy niemiecko-radzieckiej. Ludność tę osadzono w Północnym Kazachstanie. W trzeciej deportacji, maj - lipiec 1940 r. przypomniał Milewski, byli uchodźcy - bieżeńcy z centralnej i zachodniej Polski, którzy przybyli w czasie działań wojennych na te tereny, które znalazły się potem pod okupacją radziecką. Z ponad 80000 osób większość deportowanych stanowili Żydzi, Białorusini i Ukraińcy. 5
W czasie czwartej wywózki, maj - czerwiec 1941r., na wschód wywieziono głównie ludność ze środowisk inteligenckich, pozostałych uchodźców, rodziny kolejarzy, rodziny osób aresztowanych przez NKWD w czasie drugiego roku okupacji, rodziny wykwalifikowanych robotników oraz rzemieślników. Ponad 85000 osób deportowanych głównie z Białostocczyzny, Grodzieńszczyzny i Wileńszczyzny rozmieszczono w Ałtajskim i Krasnojarskim Kraju, Kazachskiej SRR. Złowrogie plany czerwonoarmistów i hitlerowców W czerwcu 1941 r., kiedy Hitler rozpoczął wojnę ze swoim sojusznikiem Związkiem Radzieckim, pod niemiecką okupacją znalazł się teren całej przedwojennej Polski. Władze radzieckie uciekając przez Niemcami na wschód, zamordowały tysiące więźniów polskich, osadzonych w sowieckich więzieniach. Tereny okupowane dotychczas przez Związek Radziecki zostały zajęte przez drugiego, niemieckiego okupanta. W ciągu kilku dni od uderzenia wojsk hitlerowskich na ZSRR całe województwo białostockie znalazło się pod okupacją niemiecką. Utworzony Bezik Białystok ( Okręg Białystok ) zachował formalną odrębność, podporządkowany został gauleiterowi Prus Wschodnich Erichowi Kochowi. Białostocczyzna została włączona do III Rzeszy, zaś wschodnia Małopolska do GG, tworząc dystrykt galicyjski mówił Milewski.- Działania okupanta wymierzone były głównie w polską inteligencję, ludzi kultury i nauki. Holocaust był akcją zaplanowaną przez Hitlera. Na początku lat czterdziestych Niemcy rozpoczęli realizację tzw. Generalnego Planu Wschodniego (General Plan Ost), przewidującego całkowitą germanizację ziem polskich i deportację mieszkańców na Syberię. Dr Milewski mówiąc o obu okupacjach podkreślił podobną politykę okupantów. Jego zdaniem podstawową różnicą pomiędzy obszarami okupowanymi przez Sowietów i Niemców była ideologia. Niemcy budowali ostry i zdecydowany przedział między Polakami, a Niemcami. Jedynie Volksdeutsche mogli aspirować do normalnego życia na terenach okupowanych przez Niemców. Wiadome było co wolno, a czego już nie wolno. Sowieci weszli w społeczeństwo, starali się inkorporować, włączać w system poszczególne grupy społeczne. Doprowadzili do sytuacji, w której zatarta została granica pomiędzy przystosowaniem, a kolaboracją. Sowieci nie posługiwali się kluczem narodowościowym. 6
- Zarówno Niemcy i władze sowieckie traktowały ziemie polskie jako wojenną zdobycz. Likwidowały polską administrację na terenach włączonych do ZSRR. Na początku listopada 1939 r. Rada Najwyższa ZSRR wydała dokument wcielający ziemie zdobyte do państwa radzieckiego. Polakom zamieszkującym te tereny przymusowo nadano radzieckie obywatelstwo wyjaśniał dr Milewski. Roman Margański, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 im. Marszałka J. K. Piłsudskiego podziękował pracownikom IPN u za spotkania. Wyraził szczególną radość, że mógł przed kilkunastu latu w swojej pracy czerpać z doświadczeń Mariana Jonkajtysa, Sybiraka, ówczesnego dyrektora, gospodarza tejże szkoły. Oby ta historia, która doświadczyła nasze starsze pokolenia nigdy już nie powtórzyła się. Dziś pamięć tragicznych lat II wojny światowej upamiętniają pomniki, głazy z tablicami pamiątkowymi, krzyże, drzewa sadzone w celu oddania hołdu poległym Sybirakom, Osobom Represjonowanym i Więzionym oraz tym, którzy nie powrócili z zesłania. Szczególnie żywa jest pamięć w Związku Sybiraków w Białymstoku, który jest współorganizatorem Marszu Żywej Pamięci Golgoty Wschodu, w którym od kilku lat uczestniczą wraz z pocztem sztandarowym uczniowie z I Liceum Ogólnokształcącego i Zespołu Szkół nr 1 wraz z opiekunami. Niech pamięć zapisana w kamieniu, przypominana przez żywych świadków historii będzie dla współczesnego świata przestrogą i świadectwem zniewolenia obu okupantów. Tadeusz Szereszewski - (I Liceum Ogólnokształcące im. T. Kościuszki w Bielsku Podlaskim) 7