Sześć przystanków Patryka Jakiego na Ursynowie. Padły obietnice data aktualizacji: 2018.08.25 Patryk Jaki odwiedził sześć ursynowskich osiedli w ramach swojej akcji #100imypodblokiem. Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy obiecał filtry w tunelu POW, rewolucję w zarządzaniu ruchem drogowym oraz pomoc w walce z budową galerii handlowych. Na spacerze nie zabrakło przedstawicieli KOD-u. Wędrówkę po Ursynowie Patryk Jaki rozpoczął od Kabat, gdzie jak można było usłyszeć w rozmowie jego sztabowców, wg sondaży wewnętrznych ma najniższe poparcie w całej Warszawie, zaledwie 7-mioprocentowe. Tuż przy wyjściu z metra, na kandydata czekało kilkadziesiąt osób, członkowie jego sztabu, lokalni radni i działacze oraz popierający go mieszkańcy. Byli też przedstawiciele KOD-u z transparentami, m.in z napisem "Konstytucja" i "Jaka ściema", które zwolennicy Patryka Jakiego starali się zakryć parasolami. Pod adresem protestujących padały niewybredne komentarze.
- Najgorsze lumpy, agenci za pieniądze Sorosa, dostają po sto złotych, stara nomenklatura. Tacy nie mają ani honoru ani godności. Jakby mnie wybrali, to nie byłoby tak kolorowo, to byś pan nie pochodził sobie z tą tabliczką. Przez lata byli szkoleni i dlatego są tak zorganizowani - można było usłyszeć. Nie będzie galerii, będą filtry W tej gorącej atmosferze Patryk Jaki rozpoczął rozmowę z wyborcami. Od razu pojawił się temat rozbudowy Tesco - niechcianej przez mieszkańców Kabat. Wyborcę niepokoiła również planowana rozbudowa Galerii Ursynów "bez dróg dojazdowych, a władze miasta nic z tym nie robią". - Na pewno będziecie mieć moje wsparcie jeśli chodzi o kwestie nieproporcjonalnej rozbudowy galerii handlowych w stosunku do możliwości i przepustowości komunikacyjnej Ursynowa. Pod warunkiem, że władze dzielnicy, ze wsparciem władz miasta nie zrobią tego, do czasów wyborów. Ale będziemy robić co w naszej mocy, żeby to wstrzymać - obiecał kandydat na prezydenta stolicy. Patryk Jaki sam poruszył sprawę filtrów na wyrzutniach spalin z tunelu POW. - Udało się uzyskać pozytywną decyzję w Ministerstwie Infrastruktury. Jest już oświadczenie, że będą środki na filtry, na pewno będą na początku i końcu tunelu. Robię wszystko co w mojej mocy, by były jak najszybciej. Jeśli się da, to jeszcze przed uruchomieniem tunelu. Ale żeby zamontować prawidłowe filtry, potrzebne są badania. Plan był taki na początku, żeby przeprowadzić te badania jak tunel zostanie uruchomiony, ale ja poprosiłem Ministerstwo Infrastruktury i już zaczęło badać jakość powietrza i być może to pozwoli zamontować filtry od razu. A jeżeli nie, to tak szybko, jak to będzie możliwe - zapewniał polityk. Nie będzie "walki z kierowcami" Kandydat Zjednoczonej Prawicy ma również plan walki ze smogiem w Warszawie, którego przyczyną są jego zdaniem korki. Chce wprowadzić elektroniczne zarządzanie ruchem, które pozwoliłoby poprawić jakość komunikacji w stolicy. Począwszy od liczników pokazujących za ile sekund będzie zielone światło, przez system pokazujący jak wygląda przepustowość ruchu o danej godzinie by,
sterować na bieżąco sygnalizacją świetlną, po elektroniczny system parkowania pokazujący gdzie jest wolne miejsce. Warszawa, zdaniem Jakiego zasługuje nawet na dwie obwodnice, a na razie nie ma żadnej. Zarzucił też władzom Warszawy, że prowadzą walkę z kierowcami stawiając wszędzie słupki. Zwężane są ulice, a z planów znikają kolejne miejsca do parkowania. - Władze Warszawy któregoś dnia pojechały do Kopenhagi na wycieczkę studyjną. Zabaczyli, że wszyscy tam jeżdżą na rowerach, wócili i uznali, że w Warszawie będzie tak samo. Sam lubię jeździć na rowerze, ale nie można prowadzić ideologicznej wojny z kierowcami - mówił Jaki. Jego zdaniem jednym z najważniejszych wyzwań przyszłego prezydenta stolicy jest uporządkowanie miasta pod względem ładu przestrzennego. - W mojej ocenie miasto jest zarządzane pod dyktando deweloperów, a to oznacza, że wydaje się pozwolenia o zabudowie, ale nie myśli o całej infrastrukturze społecznej wokół budynków jak zieleń, drogi, żłobki, przedszkola, place zabaw. Duża, nieprzemyślana zabudowa powoduje, że nie ma cyrkulacji powietrza i z tego bierze sie smog - powiedział Patryk Jaki. Spacer z jabłkami Po Kabatach przyszedł czas na inne osiedla. Sztab rozpoczął wędrówkę po Ursynowie, której początek odbywał się w strugach ulewnego deszczu i przy odgłosach burzy. Potrzebny był nawet na chwilę krótki postój na przystanku autobusowym Przy Bażantarni. Na osiedlu Kazury czy przy stacji metra Imielin, były krótkie rozmowy z przechodniami, często o ich indywidualnych problemach np. ze spółdzielnią mieszkaniową.
W Parku Jana Pawła II tuż obok kościoła doszło do kolejnego incydentu. Jedna ze zwolenniczek Patryka Jakiego zaatakowała stojącego obok mężczyznę trzymającego kartkę z napisem "Jaki kłamca". Próbowała wyrwać mu z ręki transparent, wykrzykując przy okazji obraźliwe słowa, nie wszystkie można zacytować. - Ile ci zapłacili agencie, ty kodziarzu, zabieraj się stąd, to nie twoje miejsce, idź sobie stać gdzie indziej - krzyczała. Mężczyzna nie ustąpił, a agresja kobiety skierowała się w kierunku naszej dziennikarki, która chciała zrobić zdjęcia. Sprzed kościoła Wnibowstąpienia Pańskiego, Patryk Jaki i grupa jego zwolenników przeszła na skwerek przy Cybisa, gdzie doszło do spotkania z poszkodowanymi niedokończonej inwestycji "Zakątek Cybisa". Tu Patryk Jaki wystąpił w roli wiceministra sprawiedliwości.
Przypomnijmy, deweloper "Włodarzewska" zbankrutował, przez co ponad sto rodzin, które wpłaciło po kilkaset tysięcy złotych nie ma gdzie mieszkać. Po drugiej stronie są okoliczni mieszkańcy, którzy od początku sprzeciwiają się budowie. Jaki obiecał zająć się tą sprawą, a swoje spotkania z mieszkańcami zakończył na osiedlu przy ul. Kłobuckiej. Podczas całej wędrówki po Ursynowie kandydat na prezydenta Zjednoczonej Prawicy rozdawał przechodniom jabłka, które stały się już symbolem jego kampanii bezpośredniej. Źródło: https://haloursynow.pl/artykuly/szesc-przystankow-patryka-jakiego-na-ursynowie-padly-obietnice,10304.htm