Lubuszanin Żagań: Brak pracy. Co robić?!

Transkrypt

1 Od lewej: Wioletta Tybiszewska i Wanda Winczaruk z żagańskiego pośredniaka miały najwięcej do powiedzenia o lokalnym rynku pracy. Najczęściej też odpowiadały na pytania. Kiedy? Podczas debaty organizowanej przez Stowarzyszenie Verte w ramach programu "Lubuszanin.org.pl". Tym razem dyskutowaliśmy w czwartek, w Żaganiu na temat "Brak inwestorów. Brak pracy. Co robić?" O problemach przedsiębiorców, braku wykwalifikowanych pracowników. O relacjach urzędników z inwestorami, o ich pozyskiwaniu. O roli urzędu pracy i samorządowców w tworzeniu przyjaznego dla przedsiębiorców klimatu, o pomocy im o tym wszystkim rozmawialiśmy w żagański pałacu. Było ponad 25 osób. Wszyscy z terenu powiatu żagańskiego.przedsiębiorcy, samorządowcy, przedstawiciele innych lokalnych instytucji. - Przed rokiem 89. mieliśmy w Żaganiu kilka znaczących firm, zatrudniały wiele osób rozpoczęła dyskusję Wanda Winczaruk z Powiatowego Urzędu Pracy, już drugą kadencję radna miasta. - Upadły w wyniku przemian społecznych. Rezultat: dużo bezrobotnych. - Jednak już coś się zmienia zaznaczyła. Wzrasta zatrudnienie. Wchodzą nowe firmy, tworzą się kolejne miejsca pracy. Staramy się pomagać, wspierać przedsiębiorców, łącznie z pozyskiwaniem pieniędzy Opowiadała też, jak dotychczas kształtował się rynek pracy w Żaganiu. strona 1 / 5

2 Ireneusz Danieliszyn Znany żagański przedsiębiorca, Ireneusz Danieliszyn, opowiadał tak: - Mam firmę 23 lata. Nigdy nie korzystałem z pomocy pośredniaka, aż do ubiegłego roku, kiedy stworzyłem nowe miejsca pracy z pomocą tej instytucji. I zacząłem wierzyć, że jednak ta pomoc ze strony urzędu jest. Bo akurat w ubiegłym troku otworzyliśmy market budowlany, zostało zatrudnionych kilkanaście osób. Pomagano mi w rekrutacji, selekcji pracowników. Prowadzący debatę Krzysztof Chmielnik: - Nie pociesza mnie to, że nie ma pośrednika, który przejąłby rolę urzędu pracy,pomagałby poszukiwać pracowników. Wanda Winczaruk: - Nie wiem dlaczego ktoś miałby przejmować funkcję urzędu pracy? Radny miasta Żagań, Artur Pauszek: - Pośrednik? To następne 30 osób na urzędniczych etatach, Sztuczne zatrudnianie urzędników. K. Chmielnik:- Niemcy zlikwidowali publiczne instytucje pracy, są tylko prywatne. Mariusz Smolarczyk Mariusz Smolarczyk, naczelnik z żagańskiego urzędu miasta o rynku pracy: - Nie ma u nas studentów, szkoły kształcą tylko w określonych kierunkach i w tych branżach:metalowa, mechaniczna, dystrybucja, logistyka może się u nas rozwijać rynek pracy. strona 2 / 5

3 O problemach z właściwym wykształceniem i posiadaniu odpowiednich kwalifikacji mówiła też burmistrz Małomic, Małgorzata Sendecka (na zdjęciu w środku, z lewej Iwona Hryniewiecka ze starostwa, z prawej - Ireneusz Danieliszyn). - Z zatrudnieniem mężczyzn nie mamy problemu. Gorzej z kobietami opowiadała burmistrz o swojej gminie. A pierwsze, o co pytają inwestorzy: czy są odpowiednie zasoby ludzkie? Próbujemy rozmawiać z urzędem pracy o podniesieniu kwalifikacji tych osób. Ukłon w stronę tej instytucji. Współpracują nie tylko z przedsiębiorcami, ale i z nami. Poruszyła też inny temat. Przedsiębiorcom przydałaby się pomoc w pisaniu wniosków o dotacje. Dobra byłaby taka instytucja w powiecie nawet komercyjna, która zarabiałaby na tym ale przedsiębiorcy mogliby tu uzyskać pomoc. Grażyna Niklewicz, naczelnik w Urzędzie Miasta w Żaganiu: - Jest u nas tak firma, spółka prawa handlowego, która pomaga pisać projekty (chodzi o Żagańską Agencję Rozwoju Lokalnego, która niedawno powstała przyp. red.). Ireneusz Danieliszyn: - Za mało mam informacji, o tym co się dzieje na rynku pracy, z czego mógłbym skorzystać. Powinno to do mnie spływać. Nie mogę siedzieć cały czas w Internecie, a instytucje wiedzą o pewnych rzeczach. Mogłyby informować przedsiębiorców. Jak już dostanę informację np. o konkretnej stronie internetowej, to zajrzę tam. - Ja to samo dodała Halina Okapiec, która prowadzi firmę Okatex i Hotel Willa Park w Żaganiu: - Jestem osobą bardzo zajętą i też nie mam czasu wyszukiwać programów, projektów. Po prostu pracodawca nie ma czasu. - Myślę, że potwierdzeniem tego, co pani powiedziała, jest frekwencja wśród przedsiębiorców na dzisiejszej debacie zauważył Ireneusz Danieliszyn. Krzysztof Chmielinik: - Dobrze, że rozmawiamy i znajdujemy wspólne cele, bo rynek pracy jest naszą wspólną troską. Przedsiębiorcy powinni być czujni, szukać w Internecie, urzędnicy też strona 3 / 5

4 Holger Köhn (na zdjęciu z prawej), szef VP, firmy niemieckiego holdingu VP-Group, jednego z największych producentów opakowań plastikowych, toreb papierowych i z tworzywa sztucznego oraz opakowań sterylnych dla branży medycznej mówił tak: - Jesteśmy w Żaganiu od trzech lat. Co roku zwiększamy zatrudnienie o 20 proc. Zatrudniamy 65 osób i 1/3 zatrudniona jest z pomocą urzędu pracy. Dobrze nam się układa współpraca. Mamy jeszcze dodatkowe 25 osób, które pracują w domach. Chcemy inwestować dalej. A ja też widzę problemy nie oszukujmy się ten rynek pracy jest mały. Mamy trudności ze znalezieniem odpowiednich osób na stanowiska kierownicze. My sprzedajemy towar do innych krajów i potrzebne nam osoby ze znajomością języków. Jak są osoby, które znają język, to nie mają odpowiedniego wykształcenia i odwrotnie. No i dojazdy, pracujemy na trzy zmiany. Z tym też ludzie mają problem. Tak więc dla nas utrudnienia to: brak pracowników z odpowiednimi kwalifikacjami, brak ludzi ze znajomością języków, problemy z dojazdami pracowników. Szefowa PUP-u, Wioletta Tybiszewska: - Powiat nie dorobił się wielkich inwestorów, w większości jest to indywidualna przedsiębiorczość. M. in. w otwieraniu własnej działalności pomagają dotacje dla bezrobotnych z urzędu pracy. W tej chwili obniżono składkę ZUS dla tych, którzy dopiero otwierają firmę, i to pobudza w ludziach przedsiębiorczość. W ciągu 2 lat o 200 proc. wzrosło zainteresowanie założeniem własnej działalności. Co nie zmienia faktu, że jeżeli chodzi o kwalifikacje na rynku pracy, są niedopasowane do potrzeb. Wanda Winczaruk: - W urzędzie pracy prowadzimy analizę zawodów: tych które mają wzięcie, i tych, które nie mają. Szkoda, że nie ma dziś przedstawicieli oświaty.(byli zaproszeni, ale niestety, nie przyszli na debatę przyp.red. ) Burmistrz Małomic: - Byłam dyrektorem Powiatowego Centrum Edukacji w Nowej Soli. Organizowaliśmy spotkania z nauczycielami i przedsiębiorcami, żeby szkoły poznały oczekiwania inwestorów. Tak naprawdę problem leży nie po stronie nauczycieli, ale brak jest przepływu informacji między przedsiębiorcami a szkołami. Trzeba też rozmawiać z rodzicami uczniów. strona 4 / 5

5 Sławomir Stańczak Sławomir Stańczak, Stowarzyszenie Verte: - Jestem pod wrażeniem, że przedsiębiorcy tak chwalą tutejszy urząd pracy. Naczelnik Grażyna Niklewicz: - Informacje o stanie bezrobocia przychodzą do nas co miesiąc, z dokładnymi danymi, np. który przedsiębiorca zwalnia ludzi. Sławomir Stańczak: - I co robicie z tymi informacjami? G. Niklewicz: - Analizujemy Wcześniej bezrobocie sięgało 3 tys. osób, teraz bezrobotnych jest Szef VP: - Problem jest też w tym, że powiaty w Polsce są stosunkowo małe. Do Żar jest zaledwie parę kilometrów. I kiedy poszukuję pracownika, musze składać oferty i do żagańskiego, i do żarskiego urzędu pracy. A ja nie mam czasu, ja rezygnuję. Byłoby lepiej, kiedy przyjeżdżałbym do urzędużagańskiego i mówił: szukajcie mi ludzi i z Żagania, i z Żar. Dobrze byłoby. Mowa była też o wojsku. W tej sprawie zabierali m.in. głos: radny Żagania, Antoni Budziłło i Dorota Kopiec z Jednostki Wojskowej Tomasz Hucał, Gazeta Lubuska: - Bezwzględnie,11. Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej jest największym pracodawcą w naszym powiecie. Radny Żagania, Andrzej Łukasiewicz: - Przysłuchuję się tej rozmowie i każdy z przedsiębiorców ma problem z dobrymi fachowcami. Trzeba otwierać takie szkoły, by kształcić osoby odpowiednie. Nowe profile tworzyć w szkołach. Tak pomagać przedsiębiorcom, to byłoby dużo. Andrzej Janków, przedsiębiorca, reprezentujący również żagański Cech Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorczości również dyskutował o odpowiednim kształceniu. Burmistrz Małgorzata Sendecka: W liceum wystarczy tablica i kreda, w szkołach zawodowych, by wykształcić w zawodzie, trzeba o wiele więcej. Tu potrzebna jest pomoc samorządów. To niekończąca się dyskusja Debata o runku pracy, wykształceniu, możliwych rozwiązaniach w tej kwestii toczyła się dwie godziny. Przedsiębiorcy rozmawiali z urzędnikami o swoich kłopotach. Urzędnicy mówili o przeszkodach prawnych, formalnych. Wanda Winczaruk podsumowała: - Potrzebne są rozwiązania systemowe. My możemy tylko doraźnie pewne rzeczy łatać. Wspierać, pomagać *** Pod koniec debaty były też wypowiedzi refleksyjne: Radny Łukasiewicz: - Nikt jeszcze nie powiedział o bezrobociu w wioskach. A tu mamy kociokwik niesamowity Radny Budziłło: - Mimo iż jestem mieszkańcem Żagania, czegoś mi tu brakuje... Tekst i zdjęcia: Renata Wcisło strona 5 / 5