Joanna eber* Jak siê robi rewolucjê? Marketing rewolucyjny na przyk³adzie opozycyjnych organizacji m³odzie owych: Otporu! w Serbii, Kmary w Gruzji i Pory! na Ukrainie 132 Lenin zwyk³ mawiaæ: eby rewolucja uda³a siê, musi byæ organizacja, organizacja i jeszcze raz organizacja 1. Takiego samego zdania s¹ byli dzia³acze Otporu! i Kmary, a tak e obecni aktywiœci Pory! 2. Powodzenie ich dzia³alnoœci zale a³o przede wszystkim od doskonale zaplanowanych i przeprowadzonych kampanii, bêd¹cych niema³ym zaskoczeniem dla pewnych swej mocnej pozycji postkomunistycznych w³adz. Pierwszy by³ Otpor! (po serbsku Opór! ): w 2000 r. zmobilizowa³ serbskie spo³eczeñstwo do przeciwstawienia siê próbom dokonania fa³szerstw wyborczych 3 przez Slobodana Miloševiæa, tak, e wysz³o na ulice i przez masowe protesty doprowadzi³o do poddania siê d³ugoletniego dyktatora. W 2003 r. w Gruzji sukces odnios³a Kmara (po gruziñsku Dosyæ ). Dziêki kampanii pe³nej oryginalnych i zabawnych pomys³ów energicznym Gruzinom uda³o siê prze³amaæ apatiê panuj¹c¹ w spo³eczeñstwie i udowodniæ, e demokracja wcale nie jest ustrojem niemo liwym do pogodzenia z warunkami spo³eczno-politycznymi panuj¹cymi na Kaukazie. Ludzie nie zgodzili siê na fa³szerstwa w wyborach parlamentarnych 4 i wziêli udzia³ w masowych demonstracjach, w wyniku których prezydent Eduard Szewardnadze zrezygnowa³ z urzêdu, a wybory powtórzono. Tak w Gruzji w³adzê przejê³a demokra-
tyczna opozycja. Wydarzenia te okrzykniêto Rewolucj¹ Ró, podkreœlaj¹c ich bezkrwawy charakter. Trzecia i ostatnia jak dot¹d rewolucja bez przemocy mia³a miejsce na Ukrainie. Ku zaskoczeniu ca³ego œwiata naród ukraiñski wsta³ z kolan, upominaj¹c siê o swoje prawa w masowych demonstracjach. Owszem, Ukraiñcy wyszli na ulice spontanicznie, ale kampania mobilizuj¹ca spo³eczeñstwo zosta³a zorganizowana znacznie wczeœniej przed wyborami przez Porê! 5 (po ukraiñsku Ju czas! ). Po zwyciêstwie opozycji Pora! nie zaprzesta³a dzia³alnoœci i nadal aktywnie uczestniczy w yciu politycznym Ukrainy. Jak tego dokonali? Jakimi metodami uda³o im siê pokonaæ postkomunistyczne w³adze? M³odzi bo w wieku œrednio 19-23 lata wykorzystali to, czego nie posiada³y stare w³adze, a oni owszem. Postawili na humor, pomys³owoœæ i dyscyplinê w dzia³aniu. Dzisiaj swoje metody podsumowuj¹ tak: U ywaliœmy takiej broni, jakiej nikt siê nie spodziewa³. Uderzaliœmy tam, gdzie nikt tego nie oczekiwa³ 6. Bo choæ walkê toczyliœmy nie uznaj¹c œrodków przemocy, przyjêliœmy militarn¹ strategiê 7. I w ten sposób doœwiadczonych polityków wykiwali. Pocz¹tki Otporu!, Kmary i Pory! Otpor! powsta³ w 1998 r. w Belgradzie. Dzia³acze korzystali z doœwiadczeñ, jakie wynieœli po pora ce protestów po wyborach lokalnych w 1996/1997 r. 8 Przede wszystkim nie chcieli powtórzyæ b³êdu opozycji w zakresie monitorowania kolejnych wyborów. W 1996/1997 r. opozycja w Belgradzie mieœcie, w którym by³a najsilniejsza by³a w stanie wys³aæ swoich obserwatorów do 3 komitetów wyborczych. atwo siê domyœliæ, e w innych miastach i miasteczkach sytuacja by³a znacznie gorsza. Tak wiêc Slobodan Miloševiæ nie mia³ adnych trudnoœci w sfa³szowaniu wyników. Po zakoñczeniu protestów w 1997 r. Miloševiæ rozprawi³ siê z ich uczestnikami. W szczególnoœci represje uderzy³y w œrodowisko akademickie. Zlikwidowana zosta³a autonomia uniwersytetów, a aktywni politycznie wyk³adowcy i studenci zostali relegowani. To zmobilizowa³o studentów do dzia³ania. Otpor! w ci¹gu 15 miesiêcy sta³ siê najwiêkszym ruchem obywatelskim w historii Serbii. Mia³ do dyspozycji 100 tysiêcy aktywistów w 176 miastach i miasteczkach w kraju. Wszyscy uczestniczyli w kampanii maj¹cej na celu zmobilizowanie spo³eczeñstwa. Koszty dzia³alnoœci pokrywali z w³asnych kieszeni. Gdy organizacja zdoby³a ju powszechne zaufanie, otrzyma³a grant wysokoœci 1000 USD od Open Society Institute George a Sorosa. Dwa miesi¹ce póÿniej Otpor! przedstawi³ swój projekt kampanii przedwyborczej. Zachodnie fundacje uzna³y go za najlepszy i postanowi³y wesprzeæ 133
finansowo. Sceptycznie nastawieni zwróciliby uwagê, e rz¹d amerykañski przeznaczy³ oko³o 25 milionów USD na demokratyzacjê w Serbii, a Otpor! wed³ug nieoficjalnych Ÿróde³ otrzyma³ w sumie 2 mln USD na kampaniê Get out to vote. W historii gruziñskiej Kmary mo na doszukaæ siê wielu analogii do Otporu! Kmara równie zosta³a za³o ona przez studentów, którzy zrozumieli, e nic nie zmieni siê w ich yciu nie bêd¹ mieli szans ani na lepszy poziom edukacji, ani na atrakcyjn¹ pracê dopóki nie pozbêd¹ siê postkomunistycznego dyktatora. Za prezydentury Eduarda Szewardnadze najbardziej skorumpowan¹ dziedzin¹ w kraju by³o szkolnictwo wy sze. Zbuntowani studenci w 2001 r. za³o yli Samorz¹d Studencki na Uniwersytecie Pañstwowym w Tbilisi. Postanowili, e doprowadz¹ do reform i likwidacji korupcji na uniwersytetach. Pocz¹tkowo ich dzia³alnoœæ przynosi³a efekty. Uda³o im siê nawet zaprowadziæ niektórych skorumpowanych wyk³adowców przed s¹d. Du ym sukcesem studentów by³a równie zmiana decyzji rz¹du, który zamierza³ zamkn¹æ niezale n¹ stacjê telewizyjn¹ Rustavi 2 9. Zorganizowali wtedy masowe demonstracje, które zmusi³y Szewardnadze do odwo³ania ca³ego gabinetu. Ale nie by³o ³atwo. Rektorzy koledzy prezydenta Szewardnadze ze starych, dobrych lat, czyli z czasów Komunistycznej Partii Zwi¹zku Radzieckiego byli zdania, e Samorz¹d ma zajmowaæ siê koncertami rockowymi albo meczami pi³ki no nej, a nie bawiæ siê w politykê. Studenci nie poddawali siê. Przeprowadzili ankietê, w której zapytali o najbardziej skorumpowanych pracowników poszczególnych wydzia³ów sto³ecznej uczelni. Byli w szoku, kiedy nastêpnego dnia po og³oszeniu wyników cz³owiek, którego nazwisko najczêœciej siê powtarza³o, awansowa³. Mieli dosyæ. Stwierdzili, e jeœli Szewardnadze bêdzie nadal rz¹dziæ, nie zmieni siê nic: ani na uczelni, ani w polityce. W ten sposób wiosn¹ 2003 r. powsta³a Kmara (po gruziñsku Dosyæ ). W sprawach organizacyjnych, finansowych i przede wszystkim w kontaktach miêdzynarodowych pomog³a im organizacja pozarz¹dowa Liberty Institute 10. To dziêki niej wiosn¹ 2003 r. aktywiœci Kmary mogli odwiedziæ w Belgradzie swoich rówieœników z Otporu!, którzy chêtnie doradzili im, które strategie i taktyki najlepiej sprawdzaj¹ siê w akcjach obywatelskiego niepos³uszeñstwa. Latem nast¹pi³a rewizyta Otporu! w Tbilisi. Tak jak cz³onkowie Otporu!, aktywiœci Kmary nie otrzymywali adnego wynagrodzenia. Jednak e koszty produkcji ulotek czy sztandarów zosta³y pokryte z Programu Wspieraj¹cego Wybory, na który gruziñska ga³¹ÿ Open Society Institute 11 przeznaczy³a 500 000 USD. Sukces Kmary (rezygnacja Szewardnadze) by³ dla jej aktywistów ogromnym zaskoczeniem. Dzisiaj przyznaj¹, e 134
protesty z 2003 r. traktowali jako przygotowanie do akcji przed wyborami prezydenckimi w 2005 r. 12 Pora! (po ukraiñsku Ju czas! ) powsta³a kilka miesiêcy po zwyciêstwie Kmary, w marcu 2004 r. Jej twórcy chcieli powróciæ do idei i tradycji ruchów studenckich, które na prze³omie lat 80. i 90. odegra³y wa n¹ rolê w walce o niepodleg³oœæ. Ju w 2000 r. Ukraiñcy, zawiedzeni stanem pañstwa, w którym szerzy³a siê korupcja, nie by³o wolnoœci mediów, a ludzie toczyli walkê o fizyczne przetrwanie, rozpoczêli akcjê obywatelsk¹ Ukraina bez Kuczmy. Podczas manifestacji utworzy³o siê m³odzie owe skrzyd³o Za prawd¹. Jego dzia³acze, dziêki zdobytemu doœwiadczeniu, okazali siê póÿniej bardzo przydatni w planowaniu akcji Pory! Inni przyszli aktywiœci Pory! nale eli do najwiêkszych organizacji m³odzie owych, tj. Chrzeœcijañsko-Demokratycznej M³odzie y Ukraiñskiej, M³odzie owego Zwi¹zku Ukraiñskiego, Zarewo, M³odego Oœwiecenia, Stowarzyszenia Studentów Prawa, a tak e koalicji organizacji pozarz¹dowych Wolnoœæ wyboru 13. Swój sukces zawdziêczaj¹ w³aœnie temu, e w odpowiednim czasie zjednoczyli siê i rozpoczêli wspóln¹ walkê o przysz³oœæ Ukrainy pod szyldem ogólnonarodowej kampanii obywatelskiej Pora! Dzia³acze Pory! brali udzia³ w wielu seminariach prowadzonych przez by³ych aktywistów Otporu!, a tak e Kmary jeszcze jako cz³onkowie organizacji studenckich 14. W pozyskiwaniu funduszy niezast¹pione okaza³y siê wspó³pracuj¹ce z Por¹! organizacje pozarz¹dowe, które dostawa³y granty na konkretne programy. Aktywiœci Pory! twierdz¹, e w odró nieniu od Otporu! i Kmary ich dzia³alnoœæ by³a w bardzo ma³ym stopniu finansowana przez spo³ecznoœæ miêdzynarodow¹. Jednoczeœnie przyznaj¹, e organizacja seminariów i treningów aktywistów by³a mo liwa dziêki grantom przyznanym przez German Marshall Fund of the United States, Freedom House i Canadian International Development Agency, które w sumie wynosi³y oko³o 130 000 USD. Nasuwa siê refleksja, e skoro to niewielki procent ca³kowitych kosztów, to przeprowadzenie aksamitnej rewolucji XXI wieku kosztuje bardzo du o. Pytanie, ile, a tak e: sk¹d wziêli resztê funduszy? Porê! wsparli przedsiêbiorcy z ca³ej Ukrainy, którzy nie zapomnieli wydarzeñ z pocz¹tku lat 90., kiedy to oni nale eli do ró nych organizacji studenckich i walczyli o niepodleg³oœæ ojczyzny. Czêsto oferowali dzia- ³aczom Pory! pomoc w drukowaniu materia³ów informacyjnych, transport czy dostêp do œrodków komunikacji, nie oczekuj¹c zap³aty. Wartoœæ tych us³ug szacuje siê na ponad 5 milionów euro. Dzia³alnoœæ Pory! w trakcie Pomarañczowej Rewolucji kosztowa³a w sumie 1,2 miliona euro. Tyle wydali w gotówce. 60% tej sumy zosta³a przeznaczona na miasteczka 135
namiotowe, transport, jedzenie itp. W centrum koordynacyjnym Pora! utworzy³a specjaln¹ jednostkê monitoruj¹c¹ wydawanie œrodków na poszczególne akcje w kampanii. Recepta na sukces Pieni¹dze i yczliwoœæ przedsiêbiorców czy organizacji pozarz¹dowych to za ma³o, jeœli chce siê przeprowadziæ rewolucjê. Potrzebne jest rewolucyjne know-how. Tê wiedzê m³odzi rewolucjoniœci poza rodzimym doœwiadczeniem z poprzednich, zwykle nieudanych protestów czerpi¹ z dwóch Ÿróde³. Pierwsze to ksi¹ ka prof. Gene a Sharpa, za³o yciela Instytutu Alberta Einsteina Od dyktatury do demokracji 15. Wydana w Tajlandii w 1993 r. z myœl¹ o birmañskich dysydentach, potencjalnych wyzwolicielach Birmy od re imu junty wojskowej, sta³a siê bibli¹ rewolucjonistów XXI wieku z Europy ŒrodkowoWschodniej. Nie ma siê co dziwiæ: mo na w niej znaleÿæ wszystko, co interesuje ka dego, kto planuje akcjê niepos³uszeñstwa obywatelskiego: jak zidentyfikowaæ piêtê achillesow¹ dyktatora, jak zaplanowaæ kampaniê, jak wybraæ strategiê, jak utrzymaæ dyscyplinê, a nawet jak siê ustrzec przed now¹ dyktatur¹ 16. W 2000 r. w Serbii przed wyborami ksi¹ kê tê przet³umaczono na jêzyk serbski i rozprowadzono w tysi¹cach egzemplarzy na terenie ca³ego kraju. Jeden z aktywistów Otporu! opracowa³ nawet skrót, który sta³ siê kompendium wiedzy dla trenerów w organizacji, a dzisiaj funkcjonuje pod nazw¹ podrêcznik rewolucjonisty 17. Drugim Ÿród³em wiedzy s¹ seminaria, czyli bezpoœrednie spotkania aktywistów Otporu!, Kmary, Pory!, a tak e bia³oruskiego ubra w ró nych kombinacjach. Na pytanie, jak siê uczy rewolucji, dzia³acze zawsze odpowiadaj¹ w jednakowy sposób: Rewolucji nie da siê nauczyæ 18. Twierdz¹, e choæ istniej¹ uniwersalne zasady, takie jak potrzeba zjednoczenia siê opozycji, zapobiegliwoœæ w dzia³aniu, u ywaniu humoru i ironii w akcjach, bycie wszêdzie pierwszym, podgrzewanie ducha demonstrantów przez ha³as rewolucja to bardziej sprawa ducha, a nie wiedzy czy umiejêtnoœci. Zgodnie t³umacz¹, e rewolucja mo liwa jest tylko wtedy, gdy spo³eczeñstwo poczuje w sobie niewyobra aln¹ si³ê, moc. Wtedy ludzi aden dyktator nie jest w stanie powstrzymaæ. Co wiêc robi¹ w trakcie seminariów? 19 Wymieniaj¹ siê spostrze eniami, doœwiadczeniem. Podkreœlaj¹, e zawsze to s³uchacze, a nie wyk³adowcy decyduj¹, które rady wykorzystaj¹, a których nie. Poniewa oni najlepiej znaj¹ mentalnoœæ swoich spo³eczeñstw, zwyczaje, tradycje prowadzenia protestów, kontekst historyczny, a tak e osobowoœci polityków, z którymi chc¹ stoczyæ walkê. Aktywiœci Otporu!, Kmary i Pory! do znudzenia powtarzaj¹, e sytuacja 136
w ka dym pañstwie jest inna i nie ma uniwersalnej recepty na rewolucjê. Bez przerwy ich oskar ano, e s¹ agentami CIA (w przypadku Otporu! i Pory! ) albo KGB (w przypadku Kmary ), szpiegami, zdrajcami, a nawet zagranicznymi najemnikami. Dlatego denerwuj¹ siê, gdy oskar a siê ich o eksport rewolucji do innych krajów. Przeczuleni na punkcie opowieœci o seminariach aktywiœci Otporu! t³umacz¹, e tak jak przed rewolucj¹ w Serbii korzystali z wiedzy by³ych cz³onków prodemokratycznych ruchów ze S³owacji, Polski, Czech, Bu³garii czy Chorwacji, tak teraz maj¹c na uwadze wspólne wartoœci kultury s³owiañskiej i zdaj¹c sobie sprawê z podobieñstw problemów, z jakimi borykaj¹ siê postkomunistyczne pañstwa stwierdzili, e ich doœwiadczenie mo e przydaæ siê liderom organizacji opozycyjnych w innych krajach 20. Rozmawiaj¹c z by³ymi aktywistami Otporu!, Kmary, Pory! i ubra nietrudno odkryæ, co przede wszystkim da³y im wspominane seminaria. Przyjació³. Sami przyznaj¹, e powsta³a miêdzy nimi bardzo silna, emocjonalna wiêÿ, e czuj¹ siê jak bracia 21. Choæ mówi¹ ró nymi jêzykami, myœl¹ w podobny sposób. ZnaleŸli ludzi, którzy maj¹ podobne problemy i takie same marzenia: ycie w wolnym, demokratycznym kraju. Seminaria to bardzo wa ny czynnik motywacyjny. Obserwuj¹c zmiany w krajach rówieœników, przekonywali siê, e takie marzenia siê spe³niaj¹. Aktywiœci Pory! œmiej¹ siê dzisiaj, e gdy zobaczyli te ma³e, delikatne dziewczynki z Gruzji, które zrobi³y rewolucjê, zaparli siê i stwierdzili: jak im siê uda³o, to nam siê nie uda? 22 I zabrali siê do roboty. Pierwszy krok: zbuduj strukturê Wed³ug Otporu!, Kmary i Pory! najwa niejsze jest, aby struktura by³a horyzontalna i pozbawiona oficjalnych liderów. Wewn¹trz organizacji tworzy siê grupy (oko³o 10-15 osób), na czele których stoj¹ nieformalni liderzy, zwani koordynatorami. W Otporze! panowa³a tradycja, e ka de spotkanie prowadzi³a inna osoba. Dziêki temu wszyscy czuli siê wa ni, a osobom z zewn¹trz trudniej by³o zidentyfikowaæ koordynatora, co chroni³o go w pewnym stopniu przed represjami. Brak formalnego przywództwa sprawia³, e ka dy mia³ wp³yw na kszta³t przeprowadzanych akcji: wspó³uczestniczy³ w wymyœlaniu hase³ (w czasie tzw. brainstormingu), malowaniu sztandarów, planowaniu demonstracji, dziêki czemu czu³ siê czêœci¹ organizacji i uto samia³ z jej polityk¹. To stanowi³o bardzo wa ny czynnik motywacyjny. W organizacjach tworzy³y siê dzia³y wykonuj¹ce ró ne zadania, np. zajmuj¹ce siê treningiem innych aktywistów, ds. kontaktów z mediami, ds. finansów czy ds. PR. Aktywiœci sami decydowali, w której siê znajd¹. W Kmarze, która 137
zw³aszcza na pocz¹tku nie by³a licznym ruchem, panowa³a zasada, e ka dy zajmuje siê wszystkim, w zale noœci od aktualnej potrzeby. Czêsto zdarza³o siê, e jednego dnia ktoœ zajmowa³ siê treningiem aktywistów, drugiego malowa³ sztandar, a jeszcze innego uk³ada³ slogany. W tak niedu ym pañstwie jak Gruzja nie mia³o to wiêkszego znaczenia, ale na Ukrainie i w Serbii pilnowano, aby komórki organizacji w regionach dysponowa³y du ¹ autonomi¹. Ta zasada dawa³a pewnoœæ, e w wypadku zaprzestania dzia- ³alnoœci czêœci komórek lub nawet centrum koordynuj¹cego ca³a organizacja nie zostanie sparali owana. Drugi krok: niech was bêdzie du o Giorgi Meladze, by³y dzia³acz Kmary, twierdzi: Zasada jest prosta: jeœli masz ludzi na ulicy, jesteœ silny. Jeœli masz wiêcej ludzi na ulicy, jesteœ silniejszy 23. Wydaje siê, e to co mówi nie jest wyssane z palca. Bo dlaczego, jeœli nie w³aœnie z powodu zbyt wielu tysiêcy wœciek³ych na w³adze demonstruj¹cych ludzi, dyktatorzy nie odwa yli siê sprowadziæ na niepos³usznych obywateli wojska, które dokona³oby masakry? Co wiêc robiæ, eby mieæ du o ludzi? OdpowiedŸ mo na znaleÿæ w podrêczniku rewolucjonisty 24. Rekrutacjê nale y przeprowadziæ wœród znajomych obecnych aktywistów, w czasie akcji, podczas których ma siê kontakt ze spo³eczeñstwem, w czasie spotkañ maj¹cych na celu promocjê idei organizacji (na uniwersytetach lub door to door ), zamieszczaj¹c informacje w mediach, na plakatach, naklejkach, kasetach video, podczas publicznych przemówieñ, na koñcu których przedstawiciele powinni okreœliæ sposób kontaktowania siê z organizacj¹, poprzez przychylne organizacji osoby publiczne, w miejscach publicznych, tj. kasach biletowych czy szpitalach (przez przychylnych pracowników), w biurze organizacji oraz przez internet. Wa ne, aby w rekrutacji po³o yæ nacisk na obszary kraju lub wydzia³y na uniwersytetach, z których pochodzi najmniej obecnych aktywistów. Gdy ju znajdzie siê chêtnych, zaprasza siê ich na spotkanie. Najlepiej powiadomiæ 2 dni przed dat¹ rozmowy oko³o 12-15 osób. Wtedy mo na spodziewaæ siê, e przyjdzie 4-10 osób. W trakcie spotkania nale y przedstawiæ cele i zasady organizacji, wyt³umaczyæ ró nice miêdzy statusem aktywisty a wolontariusza (aktywiœci to stali cz³onkowie, którzy zobowi¹zali siê byæ lojalnym wobec ojczyzny i organizacji, a wolontariusze to osoby popieraj¹ce dzia³alnoœæ organizacji, gotowe od czasu do czasu pomóc, np. w rozprowadzaniu materia³ów informacyjnych). Chêtnym do wspó³pracy nale y przedstawiæ dzia³y, w których mog¹ zajmowaæ siê ró nymi zadaniami. Nastêpnie 138
ci, którzy zdecyduj¹ siê zostaæ aktywistami, musz¹ przejœæ szkolenie. Osobom, które wyró ni¹ siê szczególn¹ aktywnoœci¹ w trakcie szkolenia, mo na zaproponowaæ kolejne szkolenia, po których powierza im siê wiêcej zadañ. Zasad¹ dotycz¹c¹ ka dego spotkania w organizacji jest obowi¹zek wyznaczenia czasu kolejnego spotkania przed zakoñczeniem obecnego. Przed powa nym problemem deficytu aktywistów stanêli na pocz¹tku dzia³alnoœci aktywiœci Kmary. W poszukiwaniu aktywistów wyruszyli na gruziñsk¹ wieœ. Tamtejsi mieszkañcy nie mieli szans ani na wykszta³cenie, ani na pracê, byli wiêc szczególnie zdesperowani. Bardzo chcieli coœ zrobiæ. Nie mieli jednak szansy wykazaæ siê. Kmara da³a im tak¹ szansê. Aby organizacja sta³a siê powszechnym ruchem, musi mieæ cz³onków z ró nych grup wiekowych i spo³ecznych. Byli aktywiœci Kmary podkreœlaj¹, e ich organizacja by³a otwarta dla ka dego. Nawet dla cz³onków partii Eduarda Szewardnadze. Wiedzieli, e protesty nie bêd¹ masowe, dopóki nie wezm¹ w nich udzia³u starsi ludzie. Samej m³odzie y nikt nigdy nie bêdzie traktowa³ jako reprezentantów spo³eczeñstwa. Na szczêœcie w Gruzji paradoksalnie najaktywniejszymi demonstruj¹cymi byli emeryci. Trudno siê dziwiæ, pamiêtaj¹c, e œrednia emerytura wynosi³a 7 USD. Krok trzeci: przemoc¹ daleko nie zajdziesz Gdy w jakimœ pañstwie brutalne tortury, znikniêcia w niewyjaœnionych okolicznoœciach czy morderstwa za krytykowanie w³adzy s¹ sta³ym elementem ycia politycznego, a rz¹dz¹cy ignoruj¹ ograniczenia prawne i opiniê publiczn¹, jedyn¹ metod¹, która jest w stanie coœ zmieniæ, wydaje siê przemoc. Jednak e uciekaj¹c siê do przemocy, zbuntowani, rozwœcieczeni obywatele, choæby byli bardzo odwa ni i dzielni, poœwiêcali zdrowie i ycie w imieniu ojczyzny, maj¹ znikom¹ szansê na odzyskanie wolnoœci. Bardziej prawdopodobny wydaje siê scenariusz, e po zakoñczeniu walki bêd¹ poddawani jeszcze ciê szym represjom. Przemoc nie jest drog¹ do wolnoœci 25. Przekonali siê o tym m³odzi ludzie z Serbii i Gruzji. Skutki wyniszczaj¹cych wojen, które prowadzili ich prezydenci, odczuwali na co dzieñ. Wystarczy wspomnieæ bombardowania NATO w Serbii w 1999 r. czy dwie wojny domowe w Gruzji na pocz¹tku lat 90. Nauczeni, e wojna jest zdecydowanie b³êdnym sposobem walki o swoje prawa, za wszelk¹ cenê chcieli unikn¹æ przelania choæby kropli krwi. Wyrzeczenie siê przemocy daje mo liwoœæ stworzenia w spo³eczeñstwie poczucia moralnej wy szoœci nad autokratycznym re imem. Im wiêkszy opór, tym wiêksze represje. A im wiêksze s¹ represje, tym paradoksalnie wiêcej chêci by pokonaæ dyktatora 26. 139
Aktywiœci opisywanych ruchów zawsze stawiali sobie za cel niedopuszczenie do aktów przemocy ze strony spo³eczeñstwa. I tak, na przyk³ad, Kmara w trakcie protestów pod parlamentem pilnowa³a, aby niczego nie zdewastowano, nie ukradziono, ani nikogo powa nie nie pobito. Rewolucja jest ostatni¹ negatywn¹ reakcj¹ spo³eczeñstwa na naruszenie jego praw. Gdy re im zmusi ju ludzi do wszczêcia rewolucji, nale y zrobiæ wszystko, aby odby³a siê ona bez przelewu krwi 27. Integraln¹ czêœci¹ za³o eñ rewolucji bez przemocy s¹ techniki dzia³ania na wypadek u ycia si³y fizycznej przez wroga 28. Krok czwarty: dopilnuj, aby opozycja zjednoczy³a siê Skonsolidowanie si³ opozycji wokó³ jednego lidera jest warunkiem koniecznym do przeprowadzenia aksamitnej rewolucji. W przeciwnym razie strony opozycyjne marnuj¹ swój potencja³ na walkê miêdzy sob¹ 29. Wed³ug tajnych materia³ów Kmary 30, w których wypisano dla aktywistów instrukcje postêpowania przed i w trakcie rewolucji, wspólny kandydat to pierwszy warunek do sukcesu. Kmara osi¹gnê³a to, gdy Ruch Narodowy Michai³a Saakaszwilego, Zjednoczeni Demokraci i Nowa Prawica wspólnie uczestniczyli w ulicznych demonstracjach. Liderem zosta³ ten, kto mia³ si³ê najd³u ej staæ i najg³oœniej krzyczeæ. Czyli Saakaszwili. W ci¹gu 23 dni sta³ siê liderem opozycji. W Serbii kluczowy by³ moment, kiedy 19 partii opozycyjnych utworzy³o Koalicjê Demokratycznej Opozycji Serbii. Mia³o to miejsce w styczniu 2000 r. Lidera zjednoczonej opozycji wy- ³oniono po przeprowadzeniu badania opinii publicznej wiosn¹ 2000 r. Badanie wykaza³o, który z 19 przywódców partii ma najwiêksze poparcie spo³eczeñstwa (pytano o g³osy pozytywne i negatywne). Najmniej negatywnych otrzyma³ Vojis³aw Kostunica lider niewielkiej Demokratycznej Partii Serbii polityk ma³o znany, który dziêki temu nie zd¹ y³ siê jeszcze opatrzeæ. Umowê co do warunków wyboru wspólnego kandydata (ten, kto otrzyma najmniej negatywnych g³osów) liderzy zawarli przed badaniem opinii publicznej. W ten sposób s³abo popularny polityk zosta³ wybrany do stawienia czo³a Slobodanowi Miloševiæovi w nadchodz¹cych wyborach 31. Na Ukrainie w 2004 r. liderem opozycyjnej centroprawicowej koalicji Si³a Narodu (Nasza Ukraina i Blok Julii Tymoszenko) zosta³ by³y premier Wiktor Juszczenko (szef rz¹du w latach 1999-2001). Jak na przekór pomóg³ mu w tym Leonid Kuczma, odwo³uj¹c go z funkcji premiera w 2001 r. Juszczenko sprawnie wdra a³ reformy (zdyscyplinowa³ bud et, wyp³aca³ ludziom zaleg³e œwiadczenia); jego powodzenie uderzaj¹ce w interesy oligarchów nie cieszy³o Kuczmy, dlatego postanowi³ siê go pozbyæ 32. Ale ju w 2002 r. Juszczenko jako 140
lider demokratycznej opozycji w obliczu zagro enia ze strony wzmacniaj¹cej siê postkomunistycznej nomenklatury wygra³ wybory parlamentarne. Wkrótce jednak Kuczma zbudowa³ proprezydenck¹ wiêkszoœæ, utrzymuj¹c j¹ w poczuciu strachu, przez szanta e i przekupstwo. Oba stronnictwa przedstawia³y ró ne programy dotycz¹ce rozwoju spo³eczeñstwa, ekonomii oraz geopolitycznej orientacji. Ró nice te obserwowaliœmy równie w kampanii wyborczej w 2004 r., kiedy do walki o fotel prezydenta stan¹³ proeuropejski Wiktor Juszczenko i prorosyjski Wiktor Janukowycz 33. Krok pi¹ty: zachowaj polityczn¹ niezale noœæ Ka dy aktywista Pory! zapytany w trakcie Pomarañczowej Rewolucji za kim siê opowiada mówi³, e stoi tu, na Majdanie nie w imieniu jakiegoœ kandydata, ale w imiê wolnych i uczciwych wyborów. Nigdy ani Otpor!, ani Kmara, ani Pora! nie popiera³y konkretnych kandydatów. Za cel stawia³y sobie niezale noœæ od jakichkolwiek si³ politycznych. W praktyce jednak, zwykle ju po sfa³szowanych wyborach, podejmowa³y wspó³pracê z opozycj¹ organizuj¹c protesty spo³eczne. Przyk³ad: w po³owie listopada 2004 r. sztab W. Juszczenki przydzieli³ Porze! zadanie postawienia i zagospodarowania miasteczek namiotowych w Kijowie. Krok szósty: wymyœl logo Wed³ug Milosa Milenkoviæa, by³ego koordynatora Otporu!, symbol musi byæ jasny i prosty. Taki symbol uda³o siê znaleÿæ jego organizacji. Przejê³y go wkrótce Kmara i Pora! Ten symbol to zaciœniêta prawa piêœæ. Polacy dzisiaj czêsto pytaj¹ czy to symbol przemocy. yj¹ ju w innej rzeczywistoœci. Dlatego u nas mo e taki symbol by siê nie sprawdzi³. Ale Serbowie od razu rozumieli, e to jest podjêcie walki z symbolem komunistycznej partii lew¹ zaciœniêt¹ piêœci¹. Aktywiœci Otporu!, wymyœlaj¹c swoje logo, przewidzieli nastêpuj¹cy scenariusz: jednego dnia pañstwowe media og³osz¹, e piêœæ jest symbolem z³a, a Otpor! organizacj¹ szatana. Nastêpnego dnia zobacz¹ w opozycyjnej gazecie zdjêcie Slobodana Miloševiæa wykonane w momencie mianowania go na przywódcê Socjalistycznej Partii Serbii na tle ogromnej zaciœniêtej piêœci. Symbolu z³a 34. Otpor! od pocz¹tku promowa³ zaciœniêt¹ piêœæ jako symbol jednoœci i pokoju. Po 18 miesi¹cach dzia³alnoœci piêœæ sta³a siê najlepiej rozpoznawalnym znakiem w Serbii. Drugie logo, które zaprojektowali Serbowie i które wpisa³o siê w rewolucyjn¹ symbolikê 35, to tarcza zegara ze wskazówk¹ minutow¹ ustawion¹ na za piêæ, a godzinn¹ na 12. Spo³e- 141
czeñstwo odczytywa³o: za piêæ dwunasta. To by³ g³ówny znak kampanii Ju czas, prowadzonej przez koalicjê 37 organizacji pozarz¹dowych i ruchów studenckich. Znakiem rozpoznawczym rewolucji na Ukrainie sta³y siê kolor pomarañczowy i miasteczko namiotowe. Kto je wymyœli³? aden z opozycjonistów nie przypisuje sobie wynalezienia pomarañczowego jako rewolucyjnej barwy. Co do namiotów to taka ukraiñska tradycja. Ka dy strajk od pocz¹tku lat 90. mo na by³o poznaæ po tym, e na ulicach pojawia³y siê miasteczka namiotowe. Krok siódmy: stañ siê widoczny Choæ strategia dzia³ania w przypadku trzech organizacji by³a podobna malowali graffiti ze swoimi symbolami w ka dym dostêpnym miejscu najbardziej spektakularnie wykona³a to zadanie Kmara. Na pocz¹tku do organizacji nale a³o zaledwie 15 zapalonych ma³olatów, którzy postawili sobie za cel staæ siê widocznymi i przekonaæ spo³eczeñstwo, e s¹ masowych ruchem. Jak to zrobili: w ci¹gu jednej nocy w szeœciu gruziñskich miastach namalowali farb¹ w sprayu niezliczon¹ iloœæ znaków z napisem Kmara. Rano ludzie wyszli na ulice i zobaczyli wszêdzie Kmarê. W pañstwowych mediach wybuch³a panika. Kmara sta³a siê newsem dnia. Zastanawiano siê, kto za tym wszystkim stoi. Spekulowano, e w szeœciu miastach Gruzji dzia³aj¹ agenci KGB. Jak na masowy ruch przysta³o, trzeba by³o zorganizowaæ masowe demonstracje. W odró nieniu od partii opozycyjnych, które potrafi³y zebraæ 2 500 osób, ale co najwy ej na piêciogodzinny koncert, Kmarze uda³o siê zorganizowaæ manifestacje trwaj¹ce bez przerwy dzieñ i noc. Nie spali? Nic podobnego. Podzielili siê na grupy, które zmienia³y siê co 2-3 godziny. W ten sposób mogli w ci¹gu tych paru godzin daæ z siebie wszystko, tzn. narobiæ bardzo du o ha³asu, bo ponoæ to jest najlepszy sposób na podtrzymanie ducha walki wœród manifestuj¹cych. Aby sprawiæ wra enie, e strajkuje ca³y naród, przed protestami przygotowywali sztandary ró nych instytucji, nawet tych, które nie bra³y udzia³u w demonstracjach. Najlepiej to wysz³o w przypadku uniwersytetów. Na pocz¹tku bardzo niewiele uczelni wy szych popar³o Kmarê. W trakcie demonstracji, gdy przechodzeñ zobaczy³ sztandar swojego uniwersytetu, który w rzeczywistoœci nie bra³ udzia³u w proteœcie, do³¹cza³ i w ten sposób podczas akcji do ich szeregów dochodzi³o œrednio 5 studentów z ka dego uniwersytetu. Nale y dodaæ, e sztandary zmienia³y siê wraz z grupami, czyli co 2-3 godziny. Dzia³acze Kmary w pozorowaniu du ego poparcia doœwiadczenie zbierali przez kilka lat. W 1999 r. na Pañstwowym Uniwersytecie w Tbilisi studentów gotowych do wziêcia udzia³u 142
w demonstracji przeciwko korupcji na uczelni by³o tylko szeœciu. Zapaleñcy potrzebowali nowych chêtnych. Og³osili wiêc, e w czasie przerwy miêdzy zajêciami przy okreœlonym stole na korytarzu bêdzie mo na odebraæ darmowy bilet na koncert. Tak jak przewidzieli wokó³ sto³u zrobi³ siê t³um. W tym czasie zbuntowani przyszli aktywiœci Kmary podeszli do jednego ze znienawidzonych wyk³adowców i oznajmili mu: Proszê spojrzeæ! To studenci strajkuj¹ przeciwko Panu Profesorowi! 36 Aktywiœci Kmary wyznawali zasadê: niewa ne, jak o tobie mówi¹, wa ne, eby mówili. Nie mieli zbyt wielkiego dostêpu do mediów w Gruzji wolnoœæ mediów by³a silnie ograniczona musieli wiêc wykorzystaæ media pañstwowe. W tym celu nieustannie organizowali demonstracje - trwaj¹ce chocia by 2 minuty które telewizja rejestrowa³a, a potem pokazywa³a, oskar aj¹c aktywistów o wspó³pracê z KGB. Spo³eczeñstwo interesowa³o siê kim s¹ ci tajemniczy prowokatorzy i stara³o siê, informacjê tê uzyskaæ. Po 2 miesi¹cach od powstania Kmary 80% spo³eczeñstwa wiedzia³o czym zajmuje siê organizacja i jakie s¹ jej cele, czyli wiêcej ludzi zna³o ich ni partie opozycyjne. Krok ósmy: zdob¹dÿ zaufanie Gdy Gruzini dowiedzieli siê (z ulicy czy mediów), e kraj opanowa³a banda dziwnych dwudziestolatków, Kmara zaczê³a pracowaæ nad zmian¹ swojego wizerunku. W tym celu skupi³a siê na sprawach lokalnych. Przeprowadza³a akcje zbierania œmieci na sto³ecznych ulicach. Organizowa³a charytatywne koncerty, m.in. 20 wrzeœnia 2003 r. w tbiliskim parku Mziuri koncert gwiazd sceny popowej zatytu³owany Kmara dla wykszta³conego nowego pokolenia. Zamiast kupna biletu ka dy mia³ przynieœæ z domu chocia jedn¹ ksi¹ kê. Ksi¹ ki zbierano dla szkó³ przekszta³conych z rosyjskich w gruziñskie, które prawie w ogóle nie posiada³y lektur w ojczystym jêzyku. Uda³o zebraæ siê ponad 600 ksi¹ ek, a w ci¹gu kilku dni po koncercie mieszkañcy donieœli jeszcze do biura Kmary ponad 100. Takie akcje nazywane przez aktywistów akcjami pozytywnymi organizowa³y wszystkie trzy organizacje: Otpor!, Kmara i Pora! Czasami m³odzi zapaleñcy sympatiê spo³eczeñstwa zdobywali przez przypadek. Tak siê sta³o na przyk³ad kiedy Kmara w jednym z gruziñskich miasteczek wysprayowa³a ca³¹ ulicê napisem Kmara i poniewa farba nie by³a zmywalna lokalne w³adze zarz¹dzi³y publiczne roboty. W b³yskawicznym tempie powierzchnia jezdni zosta³a pokryta nowym asfaltem. Mo na sobie wyobraziæ, jakimi zagorza³ymi zwolennikami Kmary stali siê mieszkañcy owego miasteczka. 143
Gdy machina zdobywania zaufania spo³eczeñstwa rozpêdzi- ³a siê, trudno by³o j¹ zatrzymaæ. Media pañstwowe przez bezpodstawne oskar enia na pró no próbowa³y zmieniæ pozytywny odbiór dwudziestolatków. Pewnego razu gdy aktywiœci przeprowadzali jedn¹ z ulicznych akcji dziennikarze z telewizji pañstwowej zaprosili ich na parê minut do studia na nagranie programu rozrywkowego. Chcieli przekonaæ w nim telewidzów, e aktywiœci Kmary to bananowa m³odzie. Jednak dzia³acze ruchu byli tak bardzo brudni, spoceni i zmêczeni, e nikt nie uwierzy³. Jak coœ nie jest prawd¹, to nie dzia³a komentuje oskar- enia w³adzy i pañstwowych mediów by³y dzia³acz Kmary 37. Krok dziewi¹ty: inwestuj w ludzi W podrêczniku rewolucjonisty 38 wyt³uszczonym drukiem jest napisane: Pamiêtaj! Ka da osoba to cenne Ÿród³o aktywnoœci i idei! Pod¹ aj¹c za t¹ myœl¹, wszystkie analizowane organizacje prowadz¹ szkolenia dla swoich dzia³aczy. Ka dy, kto chce zostaæ aktywist¹, musi przejœæ trening, a nastêpnie zaliczyæ test. Wtedy dopiero mo e rozpocz¹æ dzia³alnoœæ w wybranym przez siebie dziale. Dzia³acze Otporu! twierdz¹, e tajemnica ich sukcesu tkwi w nieustannym inwestowaniu w aktywistów. Dla osób dzia³aj¹cych ju w Otporze! regularnie organizowali specjalne szkolenia dotycz¹ce wszystkiego, co interesowa³o aktywistów. To aktywiœci decydowali, jakich ekspertów zaprosz¹ koordynatorzy grup. Kmarze latem 2003 r. uda³o siê przeszkoliæ 800 aktywistów 39. Opanowali umiejêtnoœci niezbêdne do aktywnego uczestnictwa w protestach. W przygotowaniu programu szkoleñ aktywiœci Kmary po raz kolejny wykazali siê darem przewidywania. Przewidzieli, na przyk³ad, e w trakcie akcji ulicznych, gdy media zainteresuj¹ siê ich dzia³alnoœci¹, trzeba bêdzie umieæ wyt³umaczyæ dziennikarzowi po co tu stoj¹ i krzycz¹, czym siê zajmuje ich organizacja, jakie przekonania polityczne reprezentuj¹. Krótka wypowiedÿ przed kamer¹ mo e okazaæ siê bardzo stresuj¹ca. Aby oswoiæ siê z sytuacj¹, w trakcie szkoleñ odpowiadali przed kamer¹ na proste pytania, np.: Jak siê nazywasz? Ile masz lat? Uczyli siê tak e jak trzymaæ flagê, eby siê nie zmêczyæ, jak wzbudziæ ducha walki wœród demonstruj¹cych albo jak sprawnie wykonaæ jakieœ zadanie, a potem szybko uciec. Podczas szkoleñ aktywiœci zaplanowali jesienne akcje sprz¹tania ulic, koncerty charytatywne i mecze koszykówki, co okaza³o siê œwietnym przygotowaniem do wielodniowych manifestacji. Obok szkoleñ przygotowywano specjalne materia³y, w których umieszczono informacje: Jak przekazywaæ ludziom prawdê, Prawa aresztowanego, amanie prawa wyborczego, Wewnêtrzna komunikacja i koordynacja dzia³añ 40. 144
W podrêczniku rewolucjonisty 41 mo na znaleÿæ tak e rady dla koordynatorów grup dotycz¹ce sposobów wyra ania wdziêcznoœci aktywistom, co jest wa nym czynnikiem motywacyjnym. Najefektywniejsze s¹ œrodki niematerialne, dzia³ania, dziêki którym aktywista czuje siê doceniony, wzrasta jego poczucie w³asnej wartoœci albo ma mo liwoœæ dalszego rozwoju, np. przez uczestnictwo w dodatkowych szkoleniach albo rozszerzenie jego zakresu odpowiedzialnoœci za konkretne akcje. Co zrobiæ, eby aktywista poczu³ siê doceniony? Najwa niejszym i najbardziej rekomendowanym bo wymagaj¹cym najmniej wysi³ku sposobem jest podziêkowanie, a w wiêkszej grupie zapamiêtanie imienia aktywisty. Po zakoñczeniu akcji, która okaza³a siê sukcesem, wdziêcznoœæ zaanga owanym mo na wyraziæ przy u yciu nastêpuj¹cych œrodków: wrêczenie znaczka organizacji, w czasie spotkania grupy wymienienie z imienia aktywisty jako przyk³adu do naœladowania oraz zaproszenie na nieoficjalne spotkanie. Ka dy cz³onek poœwiêca swój czas na dzia³alnoœæ w organizacji. Dlatego do zadañ koordynatorów nale y dopilnowanie, aby aktywiœci czuli, e s¹ jej integraln¹ czêœci¹, czuli siê potrzebni. Dziêki horyzontalnej strukturze ka dy mo e zaproponowaæ swój pomys³ na przeprowadzenie akcji. Poczucie, e siê ma wp³yw choæby na najmniejszy element kampanii, pozytywnie wp³ywa na identyfikacjê z grup¹ i motywuje do dzia³ania. Krok dziewi¹ty: pokonaj strach Jednym z najtrudniejszych do pokonania problemów w re- imach niedemokratycznych jest strach. Strach przed wyrzuceniem ze szko³y, z uniwersytetu, z pracy, przed pobiciem czy uwiêzieniem. Aktywiœci Otporu! strach przed aresztowaniami pokonali pos³uguj¹c siê sw¹ najmocniejsz¹ broni¹: humorem. Zorganizowali konkurs. Zwyciêzc¹ mia³ zostaæ ten, kogo najwiêcej razy aresztuj¹. Wygra³a osoba, która uzbiera³a 37 aresztowañ. W ten sposób dzia³acze Otporu! osi¹gnêli swój cel: nauczyli siê cieszyæ aresztowaniami. Prze³amali strach. Tê sztuczkê przekazali póÿniej swym kolegom z Kmary i Pory! Sam konkurs to jednak za ma³o. Trzeba by³o zbudowaæ specjaln¹ strukturê na wypadek aresztowania. W tym celu stworzyli kana³y informacyjne, dziêki którym zaraz po aresztowaniu o wydarzeniu dowiadywa³a siê grupa niezale nych prawników, rodzice ofiary, niezale ne media i inni aktywiœci. Prawnicy tworzyli listy aresztowanych i zapewniali prawn¹ opiekê. Zdenerwowani rodzice przekonywali policjantów, aby uwolnili ich dzieci. Dziennikarze zdawali relacje z tego, co zasz³o. W wyniku tego nawet najbardziej nieœmiali aktywiœci stawali siê rozpoznawalni w swojej okolicy. Niezast¹pio- 145
ne okaza³y siê œliczne aktywistki, w bia³ych koszulkach i z kwiatami w rêkach, które z urzekaj¹cym uœmiechem prosi³y policjantów o uwolnienie kolegów 42. Byli dzia³acze Kmary nazywaj¹ tê taktykê wojn¹ psychologiczn¹. Nawet gdy u ywano wobec nich przemocy, nie odpowiadali przemoc¹, a wrêcz przeciwnie podkreœlali niesi³owy charakter swoich dzia³añ, przede wszystkim wrêczaj¹c kwiaty bij¹cym policjantom 43. Przemoc i aresztowania by³y ich zdaniem oznak¹ s³aboœci a nie si³y wroga. Za cel postawili sobie przekonanie spo³eczeñstwa, e wróg (w Gruzji wrogiem nr 1 by³ E. Szewardnadze) jest z³y, nic nie jest wart i trzeba siê go pozbyæ, a nie baæ 44. Krok dziesi¹ty: zabij apatiê Strach powoduje apatiê. Ludzie skoncentrowani na walce o fizyczne przetrwanie yj¹ dniem dzisiejszym i nie myœl¹ o zaanga owaniu siê w ycie spo³eczne. Nie wierz¹, e coœ mo e siê zmieniæ, chyba e na gorsze. Najczêœciej wol¹ nic nie robiæ. Na apatiê Kmara znalaz³a równie niekonwencjonalne lekarstwo. Humor, art i ironiê. Organizowali happeningi, dziêki którym spo³eczeñstwo poczu³o, e jest aktywnym uczestnikiem protestu. Jeszcze dzisiaj byli dzia³acze Kmary uœmiechaj¹ siê, wspominaj¹c jak dali ludziom mo liwoœæ spuszczenia Szewardnadze z ekip¹ do muszli klozetowej. W jaki sposób? Zrobili wielki banner, na którym namalowali znienawidzonego prezydenta i cz³onków rz¹du, a umieœcili ich nad muszl¹ klozetow¹ ze sp³uczk¹. Ka dy przechodzeñ móg³ wsadziæ g³owê w dziurê w bannerze i wyobraziæ sobie, e to on pozbywa siê Szewardnadze. Inny wybryk pe³nych fantazji dwudziestolatków to pogrzeb rz¹du, którego inscenizacjê zorganizowali w Ogrodach Kanclerskich. W ten sposób przeszkodzili w prezentacji programu ekonomicznego bloku stworzonego przez elitê rz¹dz¹c¹ Dla nowej Gruzji. Jak na prawdziwym pogrzebie by³o pe³no kwiatów. Organizatorom nie z³o ono kondolencji, zamiast tego nazwano ich chuliganami; siedmiu aresztowano. W ten sposób krok po kroku prze³amywano przyjêt¹ a priori niechêæ spo³eczeñstwa do anga owania siê w politykê. Krok jedenasty: informuj¹c motywuj Ka dy re im niedemokratyczny to swoista pró nia informacyjna. Elity rz¹dz¹ce ograniczaj¹ dostêp spo³eczeñstw do obiektywnej informacji, która mog³aby zaszkodziæ ich wizerunkowi. Aby zmobilizowaæ spo³eczeñstwo do upomnienia siê o swoje prawa, Otpor!, Kmara i Pora! przeprowadza³y na skalê ca³ego kraju kampaniê informacyjn¹, za któr¹ 146
pod¹ a³a kampania mobilizacyjno-motywacyjna. Okreœlenia te sta³y siê ju s³owami-wytrychami w argonie wspó³czesnych rewolucjonistów. Wynika to z przeœwiadczenia o wielkiej wadze tych dzia³añ. Strategiê kampanii informacyjnej i motywacyjnej Pory! opracowa³a grupa przeszkolonych aktywistów, powo³ana specjalnie do tego zadania przez centrum koordynacyjne. Opracowuj¹c plan dzia³añ wykorzysta³a poza doœwiadczeniami z poprzednich protestów na Ukrainie badania i analizy przeprowadzone przez socjologów i organizacje pozarz¹dowe. Plan napisali taki: pierwszy etap to poinformowanie spo- ³eczeñstwa o programach kandydatów na prezydenta i prawach wyborczych obywateli. Drugi zmobilizowanie do g³osowania posiadaj¹cych prawa wyborcze. Trzeci zapobie enie ewentualnemu ³amaniu prawa wyborczego przez informowanie o tym, jak w³adza mo e sfa³szowaæ wyniki. W razie potrzeby etap czwarty skarga na fa³szerstwa wyborcze 45. Maj¹c na uwadze trudny dostêp spo³eczeñstwa do obiektywnej informacji, opracowuj¹c akcje informacyjne Pora! przyjê³a za fundamentaln¹ zasadê bezpoœrednie dostarczenie informacji obywatelom. W jaki sposób chcieli to osi¹gn¹æ? Przez bezpoœredni¹ komunikacjê z wyborcami, organizacjê imprez edukacyjnych i dystrybucjê materia³ów drukowanych (tj. ulotek, broszur, naklejek, ma³ych upominków, np. kalendarzy, czasopism, plakatów 46 ), graffiti, przekazy w mediach (klipy, wywiady) oraz publiczne akcje i demonstracje. Opracowuj¹c ka d¹ z kampanii wewnêtrzn¹ mobilizacyjn¹, informacyjn¹, mobilizacyjn¹ (do g³osowania) i prewencyjn¹, aktywiœci dok³adnie okreœlali cel kampanii, liczbê wolontariuszy, którzy maj¹ w niej wzi¹æ udzia³, procent uprawnionych do g³osowania, do których kampania ma dotrzeæ, czas realizacji kampanii, tytu³ kampanii 47, narzêdzia, przygotowywane do danej kampanii, np. ulotki, naklejki oraz œrodki przekazu tych narzêdzi, np. pikiety, hostele studenckie czy z rêki do rêki. Kluczem do sukcesu by³o u³o enie ³atwego do zapamiêtania sloganu. Na potrzeby ka dej kampanii skierowanej do spo³eczeñstwa informacyjnej, mobilizacyjnej i prewencyjnej przygotowywano has³a wed³ug nastêpuj¹cej procedury: najpierw okreœlano grupê odbiorców danej kampanii, nastêpnie przes³ania, które musz¹ byæ zawarte w sloganie póÿniej do konkretnego przes³ania dopisywano s³owo-klucz je wyra aj¹ce, koñcow¹ faz¹ by³o zaœ u³o enie has³a. Przyk³ad: slogan w kampanii informacyjnej mia³ byæ skierowany do wszystkich uprawnionych do g³osowania. G³ówn¹ ide¹ by³o dostarczenie informacji o wyborach. Cel to informacja, motywacja i mobilizacja. S³owa-klucze, które mia³y to przes³anie wyraziæ to: dowiedz siê (ma podkreœlaæ twoj¹ 147
aktywnoœæ), pomyœl (ma podkreœlaæ jaki jesteœ bystry), zag³osuj (ma podkreœlaæ, e to twój wybór). W efekcie powsta³o has³o: ObudŸ siê, pomyœl, zag³osuj! Kampania informacyjna mia³a jeden slogan, mobilizacyjna siedem, a prewencyjna cztery 48. Gdyby nie by³o internetu i telefonów komórkowych na Ukrainie, prawdopodobnie nie by³oby Pomarañczowej Rewolucji. Przynajmniej w takiej formie, jak¹ obserwowaliœmy w 2004 roku. Dlaczego? Motorem wszystkich dzia³añ by³a m³odzie lub aktywni zawodowo Ukraiñcy. Ta grupa spo³eczeñstwa ma najczêœciej dostêp do internetu. Codziennie w pracy czy w domu przekonani, e najtrudniej jest zablokowaæ obiektywn¹ informacjê w internecie czytali najœwie sze wiadomoœci polityczne publikowane w takich portalach, jak Majdan 49 czy Ukraiñska Prawda 50. W internecie wymieniano siê radami jak sprawnie utrzymaæ namiotowe miasteczko, sk¹d wzi¹æ na to pieni¹dze, tak e umawiano siê równie smsami na demonstracje w okreœlonym miejscu i o okreœlonej porze. Dowodem na to, jak szybko informacje rozchodzi³y siê przez internet, jest wydarzenie, opowiadane dzisiaj w formie anegdoty przez uczestników Pomarañczowej Rewolucji. W czasie wizyty Wiktora Janukowycza w Iwano-Frankowsku ktoœ w niego rzuci³ jajkiem tak mocno, e kandydat na prezydenta przewróci³ siê. W mediach ca³e zajœcie przedstawiono jako zamach na ycie. Milicja zniszczy³a wszystkie zdjêcia dokumentuj¹ce incydent. Jednak e jednemu œwiadkowi wydarzenia uda³o siê zachowaæ zdjêcia, na których wyraÿnie by³o widaæ, e nie by³ to aden zamach na ycie, ale celny rzut jajkiem wykonany przez nastolatka. Zdjêcia pokazano w Euronews. Jeden z widzów Euronews umieœci³ je w internecie i wieczorem 60 tysiêcy ludzi œmia³o siê, ogl¹daj¹c Janukowycza padaj¹cego od strza³u jajkiem. Obie Pory! czarna i ó³ta rozpoczynaj¹c dzia³alnoœæ utworzy³y strony internetowe: czarna www.kuchmizm.info, ó³ta www.pora.org.ua (ta mia³a równie angielsk¹ wersjê jêzykow¹) 51. Regularnie zamieszczano na nich informacje o bie ¹cych wydarzeniach, zdjêcia z ostatnich akcji, prowadzono sta³y nabór chêtnych, a nawet prowadzono akcjê fundraisingow¹. Strony te by³y te wa nym Ÿród³em informacji dla dziennikarzy na ca³ym œwiecie oraz miejscem wyra ania poparcia dla Pory! przez spo³ecznoœæ miêdzynarodow¹. Dowodem na to jest chocia by fakt, e 560 osób z 29 krajów œwiata podpisa³o List solidarnoœci i wolnoœci napisany przez aktywistów Pory!, a skierowany do wszystkich obywateli wolnego œwiata 52. Dodatkowo do setek mieszkañców Europy i Stanów Zjednoczonych wysy³ano regularnie specjalny newsletter w jêzyku angielskim zatytu³owany Czas na zmiany, w którym przedstawiano jak rozwija siê spo³eczeñstwo obywatelskie na Ukrainie 53. 148
W trakcie Pomarañczowej Rewolucji na Ukrainie odnotowano oko³o 110 tysiêcy wejœæ do internetu. Dziêki internetowi i telefonom komórkowym odleg³oœæ Miñsk Tbilisi czy Belgrad Kijów nie jest adnym problem. Byli dzia³acza Otporu!, Kmary i obecni Pory! i ubra na wspólne seminaria umawiaj¹ siê za pomoc¹ kodowanych smsów i e-maili. W Serbii i Gruzji dobrodziejstwa rewolucji technologicznej by³y przed politycznymi przemianami prawdziwym luksusem. Dlatego aktywiœci Otporu! i Kmary musieli dotrzeæ ze swoj¹ informacj¹ w bardziej tradycyjny co nie znaczy, e konwencjonalny sposób. Otpor! swoj¹ kampaniê informacyjn¹ i motywacyjn¹ organizowan¹ w ramach kampanii WyjdŸ i zag³osuj prowadzonej przez sektor organizacji pozarz¹dowych w Serbii zatytu³owa³ Ju czas. Jedynym celem kampanii by³o zmobilizowanie spo³eczeñstwa do wziêcia udzia³u w wyborach. Aktywiœci postanowili skupiæ siê na grupie m³odych ludzi, którzy w ci¹gu ostatnich czterech lat skoñczyli 18 lat i w 2000 r. mogli pierwszy raz w yciu zag³osowaæ. Zdawali sobie sprawê, e ta grupa nie wiedzia³a jak g³osowaæ, jaki sens ma g³osowanie, a tak e w wiêkszoœci bo w 85% nie wierzy³a, e ich g³os mo e cokolwiek zmieniæ. Przekonanie ich do zag³osowania by³o celem trwaj¹cej 18 miesiêcy kampanii Otporu! W ramach kampanii aktywiœci w 30 miastach zorganizowali koncerty plenerowe z udzia³em najwiêkszych gwiazd serbskiej muzyki rozrywkowej. Artyœci, w przerwach miêdzy utworami, pytali: Wiecie, co robimy w dzieñ wyborów? G³osujemy! Tylko tyle. Nie na kogo, nie przeciwko komu. Wykorzystuj¹c powszechnie lubian¹ przez m³odych ludzi muzykê, przekazali g³ówne przes³anie. W ten sposób unikniêto powa nych prelekcji albo pogadanek edukacyjnych, które m³odzie Ÿle przyjmuje, a cel zosta³ osi¹gniêty. Kampania nie ogranicza³a siê jednak wy³¹cznie do dzia³añ skierowanych do m³odych ludzi. Drug¹ grup¹, któr¹ Otpor! postanowi³ zmobilizowaæ by³a ludnoœæ wiejska. Mieszkañcy wsi byli najgorêtszymi zwolennikami Slobodana Miloševiæa. Jak chciano ich przekonaæ na zmiany zdania? Stwierdzono, e ycie na wsi jest nudne, a ka dy dzieñ podobny do nastêpnego. Postanowiono im to ycie urozmaiciæ. Przygotowano autokar, do którego zaproszono znanych pisarzy, artystów i inne osoby publiczne. W ci¹gu 6 miesiêcy serbskie gwiazdy odwiedzi³y 200 wsi. Mo na sobie wyobraziæ, jak¹ atrakcj¹ by³o pojawienie siê znanej postaci w wiosce. Co wiêcej, ktoœ taki siedzia³ z mieszkañcami w pubie, popija³ piwo i rozmawia³ o polityce. Przekonywa³, jak wa ny jest udzia³ w g³osowaniu (nie mówi³, na kogo powinni zag³osowaæ), jak du o mo e to zmieniæ. Rozmowa z wa n¹ person¹ sta³a siê tematem wielodniowych dyskusji na wsiach 54 i w ten sposób informacjê przekazywano z ust do ust 55. 149
Kmara w swej kampanii informacyjnej i mobilizacyjnej pos³ugiwa³a siê podobnymi narzêdziami jak Otpor! i Pora! : rozprowadza³a drukowane materia³y, organizowa³a pikiety, spotkania z osobami publicznymi. Choæ nie by³a licznym ruchem w szczytowym okresie mia³a 3000 cz³onków nie przeszkodzi³o jej to osi¹gn¹æ rozg³osu (metody zosta³y opisane w podrozdzia³ach: Musi was byæ du o i Stañ siê widoczny ). Byli dzia³acze Kmary dzisiaj twierdz¹, e gdy siê ma w Gruzji do dyspozycji 100 osób, mo na zrobiæ wszystko. Gruzja to ma³y kraj t³umacz¹ 56. W pierwszej akcji ulicznej Kmary wziê³o udzia³ 200 studentów. 14 kwietnia 2003 r. zorganizowali marsz spod Pañstwowego Uniwersytetu w Tbilisi pod siedzibê prezydenta. Dzieñ, w którym odby³a siê manifestacja, to by³a 25. rocznica ugiêcia siê Eduarda Szewardnadze wtedy komunistycznego przywódcy Gruziñskiej Republiki Radzieckiej pod naciskiem studentów, którzy sprzeciwili siê wycofaniu jêzyka gruziñskiego jako urzêdowego. Wtedy Szewardnadze podda³ siê, wierzyli wiêc, e ta akcja bêdzie pocz¹tkiem koñca postkomunistycznego prezydenta. Maszerowali, wykrzykuj¹c Kmara (po gruziñsku dosyæ ) i nios¹c czerwone flagi Gruziñskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej z przyczepionymi do nich wizerunkami obecnych cz³onków rz¹du. Pod pa³acem prezydenta minêli kordon policji i spalili komunistyczne flagi. Niektóre z nich demonstranci wrzucili do Kanclerskich Ogrodów (tu obok siedziby prezydenta), krzycz¹c: Bêdziecie ich bardziej potrzebowali od nas. Obok okrzyku Kmara! na tbiliskich ulicach mo na by³o us³yszeæ Gotov je! (po serbsku Jest skoñczony! ) 57. To nic, e nikt nie zna³ serbskiego. Aktywistom Kmary chodzi³o o pokazanie spo³eczeñstwu, e zmiany s¹ mo liwe i mo na ich dokonaæ bez przelewu krwi tak jak w Serbii. Chodzi³o o to, eby ludzie uwierzyli, e jest szansa na lepsze ycie. Chcieliœmy stworzyæ wokó³ siebie mit, e jesteœmy band¹ szalonych ma³olatów, którzy maj¹... sprawdzon¹ receptê na obalenie dyktatora. I w tym pomóg³ nam kontakt z Otporem! t³umaczy Katarzyna Kobiashvili, by³a aktywistka Kmary 58. To, jak Serbia pozby³a siê dyktatora i wkroczy³a na demokratyczn¹ drogê rozwoju, pokazano spo³eczeñstwu gruziñskiemu w listopadzie 2003 r. dwukrotnie w telewizji. Przed wybuchem rewolucji niezale na telewizja Rustavi 2 nada³a film Bringing down a dictator w re yserii Steve a Yorka 59, ukazuj¹cy przebieg rewolucji w Serbii w 2000 r. Ogl¹daj¹c film, Gruzini zobaczyli co nale y robiæ, aby rewolucja uda³a siê. Nauczyli siê prawie na pamiêæ taktyk, które wskazane s¹ w walce z niedemokratyczn¹ w³adz¹ 60. A kilka dni potem mogli wypróbowaæ je w rzeczywistoœci. 150
Krok dwunasty: obrzydÿ dyktatora To prawda, e Otpor!, Kmara i Pora! w kampanii informacyjnej i motywacyjnej by³y bezstronne zachêca³y tylko do g³osowania, nie mówi³y na kogo powinno siê oddaæ g³os ale to nie znaczy, e w ogóle nie deklarowa³y przeciwko komu s¹. Taki cel mia³a prowadzona przez nich tzw. kampania negatywna. Nietrudno siê domyœleæ, przeciwko komu Otpor! skierowa³ sw¹ kampaniê negatywn¹, zatytu³owan¹ Gotov je! (po serbsku Jest skoñczony! ). Jak jednak mo na by³o prowadziæ kampaniê przeciw g³osowaniu na Slobodana Miloševiæa w czasie, kiedy za przypiêcie plakietki z napisem Gotov je! l¹dowa³o siê w areszcie? Dzia- ³acze Otporu! musieli przeprowadziæ kampaniê w niezauwa alny sposób. Jak to zrobili? Noc¹ malowali graffiti z napisem Gotov je! we wszystkich mo liwych miejscach: na budynkach, p³otach, ulicach, chodnikach znaki te mo na znaleÿæ nawet dzisiaj w serbskich miastach i na wsiach. Malowali i znikali. Samo graffiti jednak nie wystarcza³o. W sierpniu rozpoczêli akcjê rozprowadzania ulotek. Mieli do dyspozycji 50 000 osób. Wolontariuszy ciê ko by³o z³apaæ na gor¹cym uczynku, poniewa wrzucali ulotki do skrzynek pocztowych. Akcjê przeprowadzono w 176 miastach. Pomys³ na kampaniê negatywn¹ podpowiedzia³ równie sam Miloševiæ. W czerwcu 2000 r. Komunistyczna Partia Jugos³awii i grupa serbskich intelektualistów postanowi³a przyznaæ Slobodanowi Miloševiæowi Medal Bohatera Ludowego, najwy - sze odznaczenie cywilne w kraju. Wed³ug regulaminu decyzjê o nadaniu odznaczenia musia³ podpisaæ prezydent. Tak wiêc ostatecznie Miloševiæ sam sobie przyzna³ medal. Co na to Otpor!? Stwierdzi³: œwietna okazja! Aktywiœci przygotowali taki sam medal tylko e z papieru. Na nim wydrukowali: Ja... (tu miejsce na wpisanie imienia i nazwiska) og³aszam siebie...(miejsce do wype³nienia)... Na dole miejsce na podpis. Zaczêli rozdawaæ medale ludziom w czasie swoich akcji. W miejscu do wype³nienia wiêkszoœæ pisa³a: og³aszam siebie bohaterem, poniewa prze y³em/am dziesiêæ lat pod rz¹dami Miloševiæa. W ten sposób ka dy indywidualnie wyrazi³ opór wobec Miloševiæa. Ludzie poczuli siê dumni, e nie opuœcili ojczyzny, a zostali i prze yli wszystkie represje. Po tym wybryku 70 aktywistów Otporu! zosta³o aresztowanych 61. W czarny PR zabawi³a siê równie Kmara. Kampania negatywna to by³ ostatni etap w kszta³towaniu swojego wizerunku. Dla przypomnienia aktywiœci Kmary rejestrowali siê w podœwiadomoœci Gruzinów w nastêpuj¹cy sposób: nagle pojawi³a siê (przez graffiti, akcje uliczne) jakaœ Kmara nikt nie wie, co to jest. Potem okazuje siê, e to s¹ 151