Pegas Nonwovens wszedł na praską giełdę 18.12.2006 ČT 24 str. 01 16:32 Ekonomika Rozpoczyna się aktualny przegląd wydarzeń ekonomicznych. Miłego popołudnia. Akcje spółki włókienniczej Pegas Nonwovens weszły na praską giełdę. Po farmaceutycznej Zentivie i deweloperskiej ECM to trzecia emisja pierwotna Giełdy Papierów Wartościowych w Pradze. redaktor Praska giełda, 9.30 przed południem. Na rynek kapitałowy wchodzi czeski producent włóknin nietkanych - spółka Pegas Nonwovens. Petr KOBLIC, dyrektor generalny BCPP Cena emisyjna akcji została określona na 749,2 koron, a teraz sprzedaje się je po około 810 koron. Łączna liczba akcji podczas emisji wynosiła 4 miliony 385 tysięcy akcji i spółka liczy na dochód poniżej 49 milionów EUR. redaktor Oprócz praskiej giełdy akcje Pegasa znajdą się w czwartek także na giełdzie warszawskiej. Lubomír VYSTAVĚL, menedżer emisji, ING W Polsce panuje ogromne zapotrzebowanie spowodowane prawdopodobnie reformą systemu emerytalnego oraz wynika z tego, jak ten rynek jest organizowany. redaktor Największy czeski producent włóknin nietkanych, numer dwa w Europie w produkcji polipropylenowych i polistyrenowych włóknin do higieny osobistej, wzbudził także zainteresowanie zagranicznych inwestorów. Lubomír VYSTAVĚL, menedżer emisji, ING 1
Mieliśmy zamówienia ze Sztokholmu, Helsinek, Zurychu, Paryża, Kopenhagi, Londynu. redaktor Największy popyt panował jednak wśród krajowych handlowców, dlatego 95% akcji detalicznych było przeznaczonych właśnie dla czeskich inwestorów. ROZMOWA Więcej na ten temat dowiemy się od dyrektora generalnego Pegasa Nonwovens Miloša Bogdana. Dzień dobry. Dzień dobry. Oraz od maklera Davida Brzka. Dzień dobry Panu. Dzień dobry. Panie Bogdan, czy jest Pan zadowolony z dzisiejszego rozwoju sytuacji na giełdzie, akcje podwyższyły swoją wartość właściwie ok. 6 procent? Z pewnością jesteśmy zadowoleni. Nasze akcje należały do tych najczęściej sprzedawanych i kupowanych na giełdzie. Liczba akcji w obrocie osiągnęła niemal liczbę akcji reszty rynku. Jesteśmy więc zadowoleni ze wzrostu, który odnotowaliśmy w pierwszym dniu. Jak widzą to maklerzy, panie Brzek? Ja uważam, że Pegasowi należy tylko pogratulować tego wejścia, ponieważ rzeczywiście była to bardzo interesująca sprzedaż. Popyt inwestorów było bardzo duży, a ta 2-miliardowa wielkość była rzeczywiście wysoka i wyraźnie wyprzedziła także emisję, która wchodziła na rynek w ubiegłym tygodniu jako nowa. 2
Czy pana zdaniem akcje Pegasa mogą spowodować także ogólny wzrost rynku? Powiedziałbym, że raczej nie, jeśli byśmy ogólny wzrost rynku wyrażali za pomocą indeksu PX, ponieważ akcje nie są na razie częścią tego indeksu. Jednak teraz, po dzisiejszej wypowiedzi pana dyrektora generalnego giełdy Koblica, rozważa się włączenie akcji Pegasa do indeksu PX. Znaczenie tego jednak nie będzie zbyt duże. Oznacza to, że ten główny impuls będzie prawdopodobnie gdzieś indziej, lecz z pewnością jest to częścią tego rynku. Jeszcze Pana zapytam, jak właściwie rozwijała się cena tych akcji w ciągu dnia, czy było to zgodne z oczekiwaniami? Można powiedzieć, że było to zgodne z oczekiwaniami. Rynek otwierał się już stosunkowo wysoko powyżej ceny subskrypcyjnej. Te pierwsze kontrakty przebiegały tuż powyżej granicy 800 koron. Następnie cena jeszcze podskoczyła do ok. 830, ale stopniowo zaczęły się realizować zyski, ponieważ były rzeczywiście stosunkowo wysokie, i podczas dnia kurs stopniowo spadał. Panie Bogdan, dlaczego w ogóle zdecydowali się Państwo wejść na giełdę w Czechach, a właściwie także w Polsce? Wejście na giełdę w Pradze jest naturalne. Mamy zakłady produkcyjne w Czechach, produkujemy więc tutaj nasze wyroby, uważam, że to było oczywiste. A giełda warszawska z tego powodu, że jest tam więcej tytułów, więcej inwestorów, nasza firma działa na rynku europejskim, a więc chcieliśmy szukać ich zainteresowania na giełdzie papierów wartościowych w Warszawie. Jak długo myśleliście o tym, czy wejść na praską giełdę? Cały projekt włącznie z realizacją trwał pół roku. 3
Panie Brzek, od dzisiaj możliwe będzie zawieranie transakcji w ramach segmentu handlowego SPAD, lecz także w ramach obrotu automatycznego. Co to dokładnie oznacza? Jeżeli nie będziemy zbytnio wchodzić w szczegóły techniczne i prawne i nieco to uprościmy, to SPAD jest takim głównym rynkiem, gdzie płynność, to znaczy obrót w ramach popytu i podaży, zapewniają tak zwani twórcy rynku. I odwrotnie, w KOBOSIE lub obrocie kontynuacyjnym, co jest częścią obrotu automatycznego, przyjmowane są tylko zamówienia klientów, a ci handlowcy nie mają obowiązku składania tam swoich zamówień. Podstawowa różnica, jeśli byśmy to rzeczywiście bardzo uprościli, polega na wielkościach, ponieważ w SPADZIE handluje się w milionach, automatyczny system przeznaczony jest dla drobniejszych klientów, kiedy transakcje są rzędu dziesiątek lub setek tysięcy. Wróćmy jednak do Polski, czy w Polsce istnieje duży popyt na wasze akcje? Czy jakąś rolę odgrywa reforma emerytalna, która została tam rozpoczęta? Z pewnością tak. Tam dla nowo wchodzących spółek jest ważne to, aby znaleźli się inwestorzy, którzy będą kupować ich akcje właśnie w ramach tej reformy emerytalnej, również fundusze emerytalne są ważnymi klientami, którzy właściwie lokują środki finansowe w tych nowo wchodzących spółkach, więc na pewno reforma emerytalna jest ważna i jest to być może właśnie różnica między nami. My jesteśmy na razie dopiero na początku tej drogi. Panie Bogdan, czego więc właściwie oczekujecie od wejścia na praską giełdę i na giełdę w Polsce. Dalszego rozwoju spółki? Na pewno, my szliśmy na giełdę po kolejne środki na rozwój spółki. Bezpośrednio po notowaniu na giełdzie środki te posłużą do zmiany struktury kredytowej firmy. Rozwój spółki będzie zmierzał w kierunku następnych inwestycji, które były zaprezentowane ewentualnym inwestorom. Zaprezentowaliśmy plan inwestycyjny - zakończenie następnej linii technologicznej w przyszłym roku, dzięki której zwiększymy możliwości naszej produkcji o 30%. Czy może Pan jeszcze wspomnieć o jakichś dalszych inwestycjach? Gdzie chcieliby Państwo ulokować pieniądze zarobione na tych akcjach? 4
Jak już powiedziałem, zmienimy strukturę długów spółki i oprócz dużego projektu, o którym wspominałem i który będzie kosztował łącznie ok. 40 milionów EUR, mamy kilka mniejszych projektów, które pomogą podnieść jakość naszej produkcji oraz ukierunkować naszą spółkę na produkty specjalne. Panie Brzek, z jakich powodów Pana zdaniem akcje Pegasa mogą w ogóle interesować inwestorów? Z pewnością prawdziwe jest twierdzenie, że na naszej giełdzie panuje duży popyt na nowe tytuły. Jeśli na przykład spojrzymy na to w bardziej ogólny sposób, akcje na amerykańskich rynkach osiągają swoje historyczne rekordy, niemiecka giełda jest także na kilkuletnich maksymach, to znaczy, że trudno szukać tak zwanych tanich tytułów lub miejsc lokowania wolnych środków finansowych. Oznacza to, że nowe papiery wartościowe są już tylko z tego powodu interesujące, ponieważ przedstawiają pewien potencjał na przyszłość, a inwestorzy są tym zainteresowani. W przypadku spółki Pegas ważną sprawą jest z pewnością także to, że w tej branży zarówno u nas, jak w Europie akcje takich firm są niezbyt dobrze sprzedawane na giełdach. W większości są to firmy prywatne i właśnie to mogłoby być jednym z powodów zainteresowania inwestorów. Panie Bogdan, właściwie sprzedajecie akcje łącznie za niemal 4 miliardy koron. Dlaczego właściwie taka kwota, dlaczego nie więcej lub mniej? Taka kwota dlatego, że chcieliśmy wejść na giełdę z wystarczająco dużym pakietem, ab być wystarczająco atrakcyjni dla inwestorów. Dlaczego nie więcej? Prawdopodobnie dlatego, że nasz 100-procentowy właściciel, sprzedający akcjonariusz, wierzy w rozwój naszej firmy i wierzy w dalsze podwyższanie wartości udziału, który mu pozostanie. Mam jeszcze pytanie do Pana, panie Brzek. Właściwie jest to standardowa suma te cztery miliardy, czy możemy je porównywać z innymi tytułami? Trudno tu porównywać wejścia, ponieważ w Czechach ich zbyt wiele nie było, ale jeżeli porównalibyśmy je z tymi akcjami, które znajdują się obecnie w obrocie, to łączna kapitalizacja rynkowa tych firm nie jest zbyt wysoka. Uważam jednak, że jest wystarczająca, 5
by była interesująco płynna na tym rynku, a tytuł znalazł swoje zastosowanie, lecz jest to raczej emisja o mniejszym charakterze. Panie Bogdan, jakich mniej więcej dochodów się Pan spodziewa z obrotu akcjami w przyszłym roku? Jak już wspomniałem, notowanie na giełdzie przyniosło nam bezpośrednio 49 milionów EUR. Umożliwia to firmie dalszy obrót. Oczywiście przyniesie to także korzyści inwestorom, mam nadzieję, że będzie to jak najwięcej. Jaka jest według Pana, panie Brzek, realna suma, która może właściwie nadejść w przyszłym roku? Czy ma Pani na myśli realną wartość, o ile mogłyby się akcje dowartościować? Tak, dokładnie tak. W przypadku nowych spółek bardzo trudno robić szacunki, uważam jednak, że akcje Pagasa mogłyby pokonać wydajność naszego czeskiego indeksu. Czy można to porównywać z dalszymi dwoma tytułami, które właściwie dopiero niedawno weszły na praską giełdę, właśnie z ECM lub z Zentivą? Historia Zentivy jest już za nami, a wejście na pewno się Zentivie opłaciło. Osiągnęła wyraźne podwyższenie wartości, są to dziesiątki procent, a więc jeżeli byśmy teoretycznie brali pod uwagę to, że będzie to taki sam przypadek, to akcje Pegasa mogłyby rzeczywiście podwyższyć swoją wartość w dość wyraźny sposób. 6
Na praskiej giełdzie są więc trzy emisje pierwotne. Czy jest to Pana zdaniem dużo, czy mało? Czy możemy na przykład porównywać się do sąsiednich państw lub do innych krajów Unii Europejskiej? Jeżeli porównywalibyśmy się z sąsiednimi krajami, to powiedziałbym, że jest to nawet bardzo mało. Jeśli spojrzymy na rynek polski, który jest najczęściej porównywany z naszym, to na rynku polskim w bieżącym roku obracano mniej więcej 30 nowymi emisjami. Na ostatnie tygodnie tego roku planuje się około 6 dalszych, więc jest to rzeczywiście o wiele więcej. Jeżeli chodzi o całą Unię Europejską, to z pewnością znajdujemy się poniżej średniej. Z drugiej strony, jest to określone warunkami, w jakich się znajdujemy, w przeszłości strona techniczno-administracyjna nie była zbyt łatwa, a cały proces trwał dość długo. Jednak giełda przy współpracy z handlowcami papierami wartościowymi pokonała problemy i powyższe przeszkody nie powinny być tak trudne do przezwyciężenia. Jak powiedział Pan Bogdan, przygotowanie zabrało im około pół roku, w więc moim zdaniem nie jest to zbyt długo. A drugą sprawą są oczywiście potencjalni inwestorzy, to znaczy reforma emerytalna, która u nas jeszcze nie jest tak zaawansowana lub raczej jeszcze się nie rozpoczęła. Znaczy to, że wciąż mamy problem, który uniemożliwia rozwój. Czy oznacza to, że jest tu jeszcze duży potencjał, aby na giełdę wchodziły następne emisje pierwotne? Na pewno, tych spółek powinno tam być o wiele więcej. Panie Bogdan, wasza spółka produkuje włókniny nietkane, w jakim kierunku będzie Pana zdaniem ten przemysł zmierzał w przyszłości? Z pewnością czekają nas lata dalszego rozwoju. Środkowoeuropejskie i wschodnioeuropejskie rynki wyrobów higienicznych, które są produkowane z naszej włókniny nietkanej, nie są jeszcze w wystarczający sposób spenetrowane. Zaspokojenie tego rynku jest w porównaniu z rynkiem zachodnioeuropejskim około 20-procentowe. To znaczy, że oczekuję dalszego okresu wzrostu i rozwoju. Panowie, dziękuję za rozmowę. Życzę miłego dnia. Do widzenia. 7
Do widzenia. Do widzenia. 8