Wspomnienia z Turcji LET'S HELP STUDENTS LEARN VIA TRADITIONAL GAMES W tym roku w ramach programu "Comenius" byłem na wycieczce w Turcji. Było to na przełomie maja i czerwca. Do Turcji polecieliśmy samolotem. Tam odwiedziliśmy bardzo dużo ciekawych miejsc. Mogliśmy też zobaczyć jak wygląda życie w tym egzotycznym dla nas kraju, bo mieszkaliśmy u rodzin tureckich. Trafiłem do świetnej rodziny. Bardzo miło mnie przyjęli i cały czas wymyślali nowe sposoby, żeby zająć mi czas i żebym mógł zobaczyć jak najwięcej, nawet zabrali mnie do oceanarium. Turcja różni się od Polski. Szczególnie jest tam inne jedzenie i inne budynki. Są tam też inne zwyczaje. Bardzo mi się podobał ten wyjazd. Bardzo lubię podróżować i mam nadzieję, że jeszcze będą takie wyjazdy. Marek Bielawiec,kl. 2b
poszłyśmy na osiedlowy plac zabaw. Spotkałyśmy się z innymi dziećmi goszczącymi Polaków i Hiszpanów. Tam bawiliśmy się w różne podwórkowe zabawy. Moje wspomnienia z Turcji Z poniedziałku na wtorek rozpoczęła się nasza podróż do Turcji w ramach programu Comenius. Najpierw pojechaliśmy autokarem do Warszawy na lotnisko. Stamtąd odlecieliśmy do Ankary z przesiadką w Monachium. Na miejscu byliśmy o godzinie ok. 15.00. Na lotnisku czekały na nas trzy nauczycielki z tureckiej szkoły. Przed szkołą powitali na nas rodzice i dzieci, u których mieliśmy zamieszkać podczas pobytu w Turcji. Ja zamieszkałam u Gulbahar, którą gościłam podczas jej pobytu w Polsce. Rodzina Gulbahar serdecznie mnie przywitała. Po obiedzie razem z Gilbahar i jej siostrą Tugce W środę wszyscy spotkaliśmy się przed szkołą, skąd pojechaliśmy do teatru. Na miejscu powitano nas uroczyście tradycyjnymi tańcami i pieśniami. Otrzymaliśmy również upominki. Najbardziej zadowolona byłam z gry Mangala. Po występach przeszliśmy wszyscy do dużej sali i tam nauczono nas grać w tą starą, narodową grę Turecką. Później zjedliśmy obiad i pojechaliśmy do szkoły. W szkole również nas uroczyście powitano i otrzymaliśmy tam kolejne prezenty. Następnie poszliśmy zwiedzać budynek szkoły. Potem odbyły się zajęcia artystyczne podczas których wykonywaliśmy własnoręcznie ozdobne pudełka. Po zajęciach w szkole wróciliśmy do domów. Następnie wszyscy ponownie spotkaliśmy się na osiedlowym podwórku. Tam po raz kolejny bawiliśmy się w podwórkowe zabawy. Wieczorem razem z całą rodziną Gulbahar pojechaliśmy do Lunaparku. Tam jechałam na wielkim diabelskim młynie, skąd ujrzałam piękną panoramę Ankary. Razem Tugce i Gulbahar świetnie bawiłyśmy się. 2
W czwartek z samego rana wyjechaliśmy na naszą pierwszą wycieczkę do Kapadocji. Jest to stare, wielkie skalne miasto. Mieszkania wykute były w skałach. Tam spotkaliśmy inną polską wycieczkę. Naszym przewodnikiem był Turek, który potrafił mówić w języku polskim. Do domu wróciliśmy późnym wieczorem. W piątek zwiedzaliśmy stolicę Turcji Ankarę. Najpierw zwiedziliśmy Centrum Nauki a następnie odwiedziliśmy prezydenta regionu Ankary. Tam zapoznaliśmy się z historią powstania miasta. Następnie odwiedziliśmy wiele ważnych miejsc w Ankarze. Jednakże najważniejszym miejscem dla każdego obywatela Turcji jest mauzoleum Ataturka narodowego bohatera państwa. Po powrocie do domu jak zwykle bawiliśmy się w różne gry, m.in. w tenisa stołowego. W sobotę pojechaliśmy na dwudniową wycieczkę do Istambułu. Jest to jedno z największych miast w Turcji. Część miasta leży w Europie a druga w Azji Mniejszej. W tym pięknym mieście zwiedziliśmy mnóstwo zabytkowych budowli, m.in. meczety, postumenty oraz największy bazar na świecie. W niedzielę pływaliśmy statkiem po cieśninie Bosfor. Ze statku podziwialiśmy piękne widoki i panoramę Istambułu. Przed rejsem zwiedziliśmy Muzeum Miniatur, w którym można było zobaczyć wszystkie najważniejsze budowle Turcji w mini skali. Wieczorem wróciliśmy do domu. Poniedziałek był dniem pożegnania z moją turecką rodziną. Po południu wylecieliśmy samolotem do Warszawy z przesiadką w Monachium. Do Torunia przyjechaliśmy w środku nocy. Pobyt w Turcji jest moją największą i najważniejszą przygodą w moim dotychczasowym życiu. Dzięki temu wyjazdowi mogłam zapoznać się z kulturą i obyczajami mieszkańców tego pięknego państwa. Zobaczyłam jak dzieci w Turcji mieszkają i spędzają wolny czas. Zauważyłam, że młodzież w naszym wieku podobnie spędza wolny czas. Bawimy się w te same zabawy i gry. Dzięki Gulbahar mogłam zobaczyć jak wygląda modlitwa w wierze muzułmańskiej. Ja również pokazałam jak wygląda modlitwa w mojej wierze, gdyż Gulbahar była bardzo ciekawa. Podczas całego pobytu bardzo dużo rozmawiałyśmy ze sobą (oczywiście przy pomocy translatora). Rodzina Gulbahar obiecała mi, że jak będą jechać do Belgii to odwiedzą ponownie Toruń. Do dzisiaj utrzymuję kontakt z moją turecką rodziną i innymi koleżankami i kolegami zarówno z Turcji, jak i z Hiszpanii. Małgosia Weber, kl. 5a 3
Mój pobyt w Turcji zaczął się 28 maja, a trwał do 3 czerwca. Pierwszego dnia, gdy przylecieliśmy, nauczyciele przydzielili nas do rodzin, u których mieliśmy mieszkać. Gdy byłam już w domu tej rodziny przywitałam się z nimi, porozmawiałam chwilę i poszłam spać, bo byłam zmęczona po podróży. Następnego dnia, gdy się obudziłam szybko się ubrałam i poszliśmy pod szkołę. Tam czekał na nas autobus, którym pojechaliśmy w miejsce, gdzie było uroczyste powitanie zagranicznych gości Na początku występu były różne tureckie tańce, a potem dziewczyny zatańczyły współczesny taniec. Po występach poszliśmy zagrać w turecką grę o nazwie Mangala. Po skończonej grze była zabawa, a potem wróciliśmy do domu. Po kolacji poszłam z koleżanką, Markiem i kolegą do parku. Tam bawiliśmy się i graliśmy w koszykówkę. Potem poszliśmy do domu i poszłam spać. W czwartek była wycieczka do Kapadocji. Zobaczyliśmy tam m.in. jak robi się garnki z gliny i dużo innych fantastycznych miejsc. Następnie wróciliśmy do Ankary. Następnego dnia zwiedzaliśmy stolicę. Najpierw poszliśmy do burmistrza Ankary. Przywitaliśmy się z nim, a polscy i hiszpańscy nauczyciele podarowali mu drobne upominki. Burmistrz natomiast podarował nam budziki, albumy o Ankarze i inne ciekawe rzeczy. Potem pojechaliśmy do starożytnego muzeum. Po zwiedzaniu muzeum udaliśmy się do Muzeum Techniki, w którym były różne wynalazki. Po skończonym zwiedzaniu Ankary, udaliśmy się do domu. Tam zjadłam szybko kolację i poszłam z Gosią i Jeremiaszem na plac zabaw. Potem poszliśmy do domu spać, bo następnego dnia była wycieczka do Istambułu i musieliśmy wcześnie wstać. Gdy dojechaliśmy do Istambułu najpierw zwiedziliśmy meczet. Tam dostaliśmy chustę na głowę i drugą, żeby zakrywało nam nogi i musieliśmy ściągnąć buty. Potem udaliśmy się do Mc- Donalda i zjedliśmy tam obiad, a potem udaliśmy się do hotelu i poszliśmy spać. W niedzielę zjedliśmy śniadanie w hotelu i pojechaliśmy do portu, z którego mieliśmy płynąć statkiem. Ze statku widzieliśmy delfiny. Płynąc cieśniną Bosfor byliśmy na granicy Europy i Azji. Gdy wysiedliśmy ze statku zjedliśmy obiad i poszliśmy do autokaru. Jechaliśmy 2 godziny do Ankary. Gdy dojechaliśmy do dzielnicy, w której mieszkaliśmy pożegnaliśmy Hiszpanów i ich nauczycieli. Następnego dnia długo spałam, bo tego dnia wracaliśmy do Polski. Gdy się obudziłam ubrałam się i zjadłam śniadanie, a potem udaliśmy się pod miejsce, z którego bus miał odwieźć nas na lotnisko. Pożegnaliśmy się z tureckimi kolegami i ich rodzicami i odjechaliśmy. Na lotnisku pożegnaliśmy z tureckimi nauczycielkami i poszliśmy oddać bagaże. Pobyt w Turcji bardzo mi się podobał, ponieważ poznałam dużo nowych osób i ich codzienny sposób życia, zwyczaje i ich kulturę. Sandra Poniewierka, kl. 5 b 4
Mój pobyt w Turcji trwał 5 dni. Był to okres niezapomnianych wrażeń. W tym czasie zobaczyłam wiele wspaniałych, tureckich zabytków, posmakowałam regionalnego jedzenia i zobaczyłam jak ludzie żyją w tym kraju. Spałam u dziewczynki, która miała na imię Szejma. Szejma średnio umiała mówić po angielsku dlatego musiałyśmy porozumiewać się gestami lub za pomocą tłumacza. Dziewczynka miała mamę, tatę oraz brata, którzy kompletnie nie umieli mówić po angielsku. Jej mama przez cały czas miała na głowie chustę przykrywającą włosy. W Turcji widziałam dużo wspaniałych, wielkich Meczetów, które bardzo mi się podobały. W jednym z nich wszystkie kobiety, które tam wchodziły musiały zakryć chustą nogi, ramiona oraz włosy. Myślę, że wspomnienia z Turcji na zawsze pozostaną w mojej pamięci. Jagoda Sudzińska, kl. 5a W dniu 28.05.2013r. w nocy razem z grupą Comenius rozpoczęliśmy nasza podróż, której celem była Turcja. Po przylocie do Turcji czekało Nas bardzo miłe powitanie przez tamtejsze nauczycielki Około godziny 15 spotkaliśmy się w szkole z tureckimi dziećmi z Comeniusa. Gdy zobaczyłam moją koleżankę Deniz bardzo się ucieszyłam. Na początku trochę byłam przerażona tą całą odmiennością, ale z biegiem czasu przyzwyczaiłam się i czułam się jak u siebie. Podczas pobytu w tym przepięknym kraju zwiedzaliśmy wiele ciekawych miejsc. Jednym z miejsc w którym byliśmy to Kapadocja. Jest to wspaniałe miejsce, które wytworzyła natura. Wszystkie wycieczki były ciekawe, ale najbardziej podobała mi się wizyta w Stambule. Podczas zwiedzania miasta zobaczyliśmy wiele interesujących miejsc o wartości historycznej. Wymiana bardzo mi się podobała i zostanie w mojej pamięci na długie lata. Deniz u której gościłam jest wspaniałą osobą. Do chwili dzisiejszej utrzymuję z nią kontakt poprzez portale społecznościowe. Magda Olszewska, kl. 5b 5
Pod koniec maja tego roku z grupą Comenius odwiedziliśmy naszych przyjaciół w Turcji. Po długim locie samolotem wylądowaliśmy na lotnisku w Ankarze. Oczekiwali tam na nas nauczycielki ze szkoły. Zakwaterowano nas u przyjaciół, mnie u Demet, którą gościłam wcześniej w Polsce. Już na początku zaskoczył mnie obyczaj ściąganie butów przed wejściem do mieszkania. Kolejne dni były wypełnione atrakcyjnymi wycieczkami, aby przybliżyć nam ich kulturę. Byłam pod wrażeniem tańca derwisza. Zwiedzanie Miniaturku pozwoliło mi poznać najważniejsze zabytki Turcji. Nigdy nie zapomnę pięknej Kapadocji. Mimo, że byłam daleko od domu nie czułam się samotna. Tę wizytę będę wspominać zawsze. Bardzo cieszyłem się, że wyjadę do Turcji. Nie mogłem doczekać się dnia wylotu. W Turcji poznałem kolegów i koleżanki Buraka, a także jego rodzinę. Zwiedziłem dwa największe miasta Turcji: Ankarę i Istambuł. Poznałem niektóre zwyczaje Turków i ich tradycje. Burak nauczył mnie grać w bardzo starą turecką grę o nazwie Mangala. Poznałem wielu nowych kolegów z Turcji i z Hiszpanii. Zanim odjechałem na lotnisko, Burak zabrał mnie do swojej babci, która mieszkała niedaleko jego bloku. W ojczyźnie Buraka było bardzo fajnie. Nie żałuję, że tam pojechałem. Jeremiasz Janiszewski, kl. 5a Zuzia Depczyńska, kl. 5a 6