czwartek, 15 lutego 2018 11:11 Marek Rogalski Główny analityk walutowy m.rogalski@bossa.pl Kluczowe informacje z rynków: USA: Opublikowane wczoraj o godz. 14:30 dane makro wskazały na wyższe od prognoz wskazania inflacji w styczniu (0,3 proc. m/m i 2,1 proc. r/r, oraz 0,3 proc. m/m i 1,8 proc. r/r dla wartości bazowej), ale jednocześnie słabo wypadła sprzedaż detaliczna w tym okresie. Dynamika w styczniu to -0,3 proc. m/m wobec spodziewanych +0,2 proc. m/m, a dane za grudzień zrewidowano w dół do 0,0 proc. m/m z 0,4 proc. m/m. Poniżej oczekiwań wypadł też odczyt bazowy bez samochodów 0,0 proc. m/m, oraz bez samochodów i paliw (-0,2 proc. m/m). JAPONIA: Poznaliśmy dane nt. grudniowej produkcji przemysłowej (4,4 proc. r/r), który to wynik jest lepszy od prognoz. Obserwowane od kilku dni umocnienie się jena spotkało się z pierwszymi komentarzami. Minister finansów Taro Aso przyznał jednak, że kurs jena nie jest na tyle wysoki, aby uzasadniać konieczność interwencji. Odmówił komentarza odnośnie jego bieżących poziomów. Tymczasem jak podały źródła, już jutro o godz. 3:00 rząd ma przedstawić do akceptacji parlamentu skład Banku Japonii na nową kadencję. Obecny prezes Haruhiko Kuroda ma bardzo duże szanse na reelekcję, niepewny jest za to los jego dwóch zastępców. Spekuluje się, że Masayoshi Amamiya mógłby zastąpić Hiroshi Nakaso, a do zarządu BOJ mógłby też wejść Etsuro Honda, były doradca ekonomiczny premiera. Obaj są zwolennikami kontynuacji luźnej polityki. AUSTRALIA: Mieszane dane z rynku pracy za styczeń. Wprawdzie stopa bezrobocia pozostała na poziomie 5,5 proc., a zatrudnienie wzrosło o 16 tys. (spodziewano się 15 tys.), to jednak liczba zatrudnionych na pełen etat nieoczekiwanie spadła aż o 49,8 tys. Tym samym wynik został zrealizowany poprzez wzrost tzw. niepełnych etatów o 65,9 tys. Opinia: Rentowności amerykańskich obligacji rządowych ustanowiły nowe szczyty w trendach wzrostowych trwających od kilku miesięcy. Z kolei wyraźnie w dół poszedł dolar, łamiąc po drodze szereg ważnych poziomów na głównych relacjach. Wyraźnie swoje noty obniżył też indeks strachu VIX schodząc poniżej poziomu 20 pkt., a Wall Street odnotowała wczoraj wieczorem mocne wzrosty. To bilans rynków po odczycie, jaki miał miejsce o godz. 14:30. Trzeba przyznać, że to dość nieoczekiwany obrót spraw Pierwszą reakcją na wyższe odczyty inflacji był skok rentowności obligacji, oraz cofniecie się dolara i rynków akcji. Później obligacje utrzymały trend, ale dolar i giełdy odwróciły go o 180 stopni. Wytłumaczeniem tego stanu rzeczy może być to, że wyższa inflacja nie musi przekładać się na wzrost oczekiwań, co do skali podwyżek stóp przez FED w tym roku, gdyż nie jest wspierana przez rosnącą konsumpcję (dane nt. sprzedaży detalicznej są rozczarowaniem, zwłaszcza rewizja w dół danych za grudzień). Tymczasem to właśnie obawy związane z ryzykiem bardziej agresywnych działań FED były jedną z przyczyn, które doprowadziły do załamania się rynków akcji w zeszłym tygodniu i skokowego wzrostu globalnego ryzyka. Dlaczego jednak rentowności obligacji pozostały na wysokich poziomach? Wytłumaczeniem tego może być to, co działo się na rynku długu wcześniej utrzymująca się niepewność, co do zachowania się rynków w kolejnych tygodniach pchała kapitał w stronę bezpiecznej przystani, jaką są amerykańskie treasuries. W sytuacji, kiedy sentyment na rynku akcji uległ wyraźnej poprawie, te pozycje mogły być zamykane. Tak czy inaczej, to co stało się wczoraj na rynkach nie jest normalną sytuacją. To sygnał, że dla rynków liczy się coś innego. Co? W ostatnich dniach zwracałem uwagę na to, że w średnim i długim okresie niepokój u zwolenników dolara będzie budzić kwestia rosnących deficytów budżetowego, oraz handlowego. Tak zwany casus twin deficits przerabiany był już za kadencji prezydenta G.W.Busha jr. i był jednym z kluczowych powodów słabości dolara w tamtym czasie. Wczorajsze zachowanie się rynków pokazuje, że ten temat może stać się kluczowy znacznie wcześniej, niż mogło się to wydawać. Warto zwrócić uwagę, że dolar ustanowił szczyt w ubiegły czwartek, kiedy pojawiła się informacja o tym, że Kongres przegłosował ustawę zwiększającą wydatki o 300 mld USD w ciągu zaledwie dwóch lat. Sentyment pogorszyły też plany szeroko zakrojonych wydatków infrastrukturalnych w najbliższych latach wprawdzie koszty z budżetu federalnego mają wynieść jedyne 200 mld USD, ale nie jest tajemnicą, że źródeł potencjalnych przychodów administracja Trumpa zaczyna szukać chociażby w planach nałożenia dodatkowych ceł na wybrane produkty tymczasem protekcjonizm nigdy nie będzie mile widziany. Dzisiaj w kalendarzu mamy dane nt. styczniowej inflacji PPI, odczyty indeksów regionalnych z Nowego Jorku i Filadelfii za luty, oraz cotygodniowe dane nt. bezrobocia (to wszystko o godz. 14:30), a także dynamikę produkcji przemysłowej o godz. 15:15. Katalizatorem do ruchu może być inflacja PPI, a także dane nt. produkcji przemysłowej (gdyby wypadły gorzej od szacunków). 1 / 5
Spójrzmy na wykresy. Pierwszy to koszyk BOSSA USD, ale tym razem w ujęciu tygodniowym. Korekta w ubiegłym tygodniu zakończyła się w okolicach dawnego minimum z września, a spadek w tym tygodniu wymazał wszystkie zdobycze z ostatnich dwóch okresów. Czarna świeca nie wygląda dobrze, zwłaszcza, że doszło do naruszenia 7-letniej linii trendu wzrostowego rysowanej od dołka z 2011 r. Tygodniowe wskaźniki (jak chociażby MACD) nie wyglądają nazbyt optymistycznie. Sygnałem do pogłębienia zniżki będzie zejście poniżej dołka sprzed trzech tygodni przy 75,04 pkt. W przeciwnym wypadku rynek otrzyma preteksty do krótkoterminowego odbicia. Wykres tygodniowy BOSSA USD Na układzie EUR/USD widać, że powróciliśmy pod szczyty ze stycznia i przełomu miesiąca. Strefa oporu przy 1,2521-36 nie została na razie naruszona. Uwagę zwraca dzienny układ oscylatora RSI 9, który powrócił do złamanej 5 lutego linii trendu wzrostowego. To może sugerować, że dalsze wzrosty nie będą oczywiste. Mocne wsparcie to teraz okolice 1,2425. 2 / 5
Wykres dzienny EUR/USD Nadal nie przestaje zaskakiwać USD/JPY, a rynkowych wytłumaczeń ostatniej siły jena jest coraz więcej. O ile w ostatnich dniach wybicie w dół mogło być napędzane przez wskazania płynące z analizy technicznej (przełamanie kluczowych wsparć), to trudno znaleźć fundamentalne podłoże do dalszej aprecjacji jena. Pretekstem do realizacji zysków z tego ruchu mogą okazać się jutrzejsze informacje nt. nominacji w Banku Japonii na kolejną kadencję (Kuroda jest pewnikiem, ale jeżeli wiceprezesi zostaną wymienieni na bardziej gołębich to będzie to sygnał, że BOJ będzie zdeterminowany jak najdłużej utrzymać akomodacyjną politykę). Tym samym rośnie prawdopodobieństwo pojawienia się tzw. ruchu powrotnego na USD/JPY w stronę złamanych wsparć przy 107,31 (dołek z 8 września ub.r.), a także całej strefy 107,60-108,10. 3 / 5
Wykres dzienny USD/JPY Mimo dzisiejszych mieszanych danych z rynku pracy nadal zwyżkę kontynuuje AUD/USD. W efekcie na tygodniowym układzie mamy sporą białą świecę, która może stanowić formację objęcia hossy, skutkującą powrotem do trendu wzrostowego na przestrzeni kolejnych tygodni. Nie będzie to jednak możliwe bez wyraźniejszego wsparcia ze strony rynku surowców, gdyż RBA dawał ostatnio raczej gołębie sygnały. 4 / 5
Wykres tygodniowy AUD/USD Nota prawna: Prezentowany komentarz został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie (DM BOŚ) tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów lub jakiejkolwiek porady, w tym w szczególności porady inwestycyjnej w zakresie doradztwa inwestycyjnego, o którym mowa w art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (t.j. Dz. U. 2017, poz. 1768 z póź. zm.), dalej: Ustawa, porady prawnej lub podatkowej, ani też nie jest wskazaniem, iż jakakolwiek inwestycja jest odpowiednia w indywidualnej sytuacji inwestora. Inwestor wykorzystuje informacje zawarte w niniejszym komentarzu na własne ryzyko i odpowiedzialność. Niniejszy komentarz jest publikacją handlową w rozumieniu przepisów Rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniającego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Przedstawiony komentarz jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia. Przy sporządzaniu komentarza DM BOŚ działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ, jego organy zarządcze, organy nadzorcze, i jego pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności za działania lub zaniechania klienta lub innego inwestora podjęte na podstawie niniejszego komentarza ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych, skutki finansowe i niefinansowe powstałe w wyniku wykorzystania niniejszego komentarza lub zawartych w nim informacji. Niniejszy komentarz został sporządzony w celu udostępnienia klientom DM BOŚ, a także może być udostępniany innym osobom zainteresowanym w celu promocji usług świadczonych przez DM BOŚ. Niniejszy dokument nie stanowi podstawy do zawarcia jakiejkolwiek umowy lub powstania jakiegokolwiek zobowiązania po stronie DM BOŚ. W przypadku klientów DM BOŚ, którzy zawarli Umowę o Opracowania, o której mowa w Regulaminie doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych (Regulamin), niniejszy raport stanowi Opracowanie w rozumieniu Regulaminu. Regulamin jest dostępny na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty. DM BOŚ jest firmą inwestycyjną w rozumieniu Ustawy. Nadzór nad DM BOŚ sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. 5 / 5