1 Stowarzyszenie Ekologiczno-Turystyczne LubiatowskaWydma Nasze środowisko wokół Słajszewa, Kopalina i Lubiatowa NATURA 2000 jest kapitałem WSZYSTKICH POLAKÓW I EUROPEJCZYKÓW. Komentarz do publikacji pana prof. Andrzeja Strupczewskiego pt. Analiza i ocena kosztów energii elektrycznej z różnych źródeł energii w Polsce ) 1 dr inż. Adam Szymański 1. Eksperckie oszacowania kosztów pierwszej polskiej elektrowni jądrowej Zgodnie z Polskim Programem Energetyki Jądrowej (PPEJ) mamy wybudować co najmniej jedną elektrownię jądrową o mocy około 3000 MW. Pojęcie około staje się jasne po przeczytaniu Karty Informacyjnej Przedsięwzięcia (KIP), gdzie widnieje wartość 3750 MW. Koszt tej inwestycji został oszacowany na 40 60 mld PLN. Ta wielkość jest dla wielu Polaków czymś zgoła niewyobrażalnym, ale jak przedstawimy poniżej, ta kwota, jest w zasadzie przysłowiową kroplą w morzu środków, jakie są rzeczywiście potrzebne do realizacji tego ambitnego, choć, w myśl teorii T. Kuhn'a, szkodliwego projektu. Za realizację wspomnianego zadania odpowiada spółka PGE EJ1, której akcjonariuszami są wszyscy Polacy. W jednym z wywiadów telewizyjnych Prezes PGE EJ1 pan Jacek Cichosz potwierdził wyżej przytoczone oszacowanie kosztów, wskazując jednocześnie, iż mówimy tutaj o tzw. kosztach overnight, czyli bez kosztów finansowania. Przyznał, że szacuje tego typu koszty na około 3 mld euro za 1000 MW. W jednym ze swoich ostatnich wystąpień prasowych (26.04.2016), czyli w wywiadzie udzielonym redaktorowi portalu Money.pl panu Przemysławowi Ciszakowi na pytanie: Ale taka inwestycja jest bardzo droga. Budowa elektrowni atomowej pochłania średnio około 12 mld euro, w Polsce będzie kosztować ona od 40 mld do 60 mld zł. prof. Strupczewski odpowiedział następująco: 1 Dr inż. Andrzej Strupczewski, prof. nadzw. NCBJ,Andrzej.Strupczewski@ncbj.gov.pl, 15.08.2015, Narodowe Centrum Badań Jądrowych, 05-400 Świerk-Otwock
2 Oczywiście reaktory III generacji są drogie, ale wciąż tańsze niż wiatraki i panele słoneczne. Obydwaj panowie podali wręcz identyczne oszacowanie kosztów. Aby to sprawdzić opracowany został model losowy kosztów 2. Ograniczymy się tutaj do zaprezentowania ostatecznych rezultatów, a zainteresowanego szczegółami czytelnika odsyłamy do poniżej podanego linku. Wykorzystując tzw. obwiednię kosztów otrzymane rezultaty prezentujemy w formie graficznej. Zakładamy przy tym, że chodzi nam o elektrownię jądrową 2*EPR o mocy całkowitej 3200 MW. Z przedstawionej powyżej grafiki jednoznacznie wynika, iż dla tzw. overnight kosztu za 1000MW, możliwości finansowania inwestycji i to tylko przy otrzymaniu relatywnie dobrych warunków kontraktowych, są dopuszczalne jedynie dla overnight kosztu poniżej 4 mld euro/1000mw (zielony trójkąt). Widać wyraźnie, iż model losowy Lubiatowska Wydma w dobry sposób aproksymuje wielkość podaną przez prezesa Cichosza, 2 Model Lubiatowska Wydma : https://www.scribd.com/doc/181666759/pge-choczewo-3
3 oczywiście przy założeniu, iż budowa będzie trwała tylko 6 lat. Warto tutaj przypomnieć szanownemu czytelnikowi historie budowy reaktorów EPR we Francji i Finlandii. Dlaczego koszty przytoczone w PPEJ i potwierdzone przez panów Cichosza i Strupczewskiego są nierealne? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Otóż, analitycy zajmujący się tego typu problemami zaczynają dyskusję o kosztach overnight - w Europie - od wielkości 5,5 mld euro/1000 MW. Z wykresu pokazanego powyżej widać więc wyraźnie, iż całkowity koszt inwestycji - po 6 latach budowy - nie będzie ani 50 mld PLN, ani 60 mld PLN, ale jesteśmy zmuszeni - realiami rynkowymi - do rozpatrywania kwoty całkowitych nakładów inwestycyjnych na poziomie minimum 80 mld PLN. W tym aspekcie jesteśmy bardzo zaniepokojeni postawą prof. Strupczewskiego, który nie neguje wielkości podanych przez redaktora Ciszaka, wiedząc, iż z jego własnych obliczeń, prezentowanych w opracowaniu cytowanym w tytule niniejszego komentarza, wynika wielkość 82.72 mld PLN (patrz opracowanie 3 ), co w sposób jednoznaczny potwierdza nasz model losowy. Jako podsumowanie tej, w naszym mniemaniu, kuriozalnej sytuacji pozwolimy sobie przytoczyć komentarz pana Władysława Kiełbasy, zaczerpnięty z jego publikacji pt. CO ZROBIONO DOTYCHCZAS I CO TRZEBA ZROBIĆ, ABY W POLSCE POWSTAŁA PIERWSZA ELEKTROWNIA JĄDROWA? (CZĘŚĆ I) (VOL. 57 Z. 3 ISSN 0551-6846 WARSZAWA 2014. 4 Oczywiste jest, że wprowadzenie i rozwój energetyki jądrowej w kraju demokratycznym wymaga pozyskania akceptacji społecznej, a także uzyskania konsensusu politycznego obejmującego główne siły polityczne. Stwierdzono to już w dokumencie PEP 2025 przyjętym przez rząd premiera Marka Belki w 2005 r., w którym m. in. czytamy, że Realizacja tego przedsięwzięcia wymaga jednak uzyskania społecznej akceptacji. konieczne jest niezwłoczne rozpoczęcie społecznej debaty na ten temat. Niestety dotychczas prowadzone działania informacyjne i debata publiczna na temat energetyki jądrowej tak w skali ogólnokrajowej, jak i lokalnej są niewystarczające. Można przypuszczać, iż celowe zaniżanie kosztów budowy elektrowni jądrowej w Polsce ma zasadniczy związek z jej quasi-rentownością w trakcie eksploatacji (np. wielkością kontraktu różnicowego itp.), wobec innych, 3 https://www.scribd.com/doc/299753568/koszty-ej-strupczewski 4 czasopismo Postępy Techniki Jądrowej (PTJ-redakcja@ichtj.waw.pl)
4 konkurencyjnych, źródeł energii np. OZE i ma w sposób wręcz mistyczny potwierdzać, szeroko propagowaną w Polsce, legendę bezwzględnej finansowej przewagi energii jądrowej nad czymkolwiek. Szczegóły znajdzie czytelnik w naszym opracowaniu 3, gdzie oszacowano również wielkość kontraktu różnicowego dla warunków w Polsce (580 PLN/MWh) i uzasadniono także konieczność takiego podejścia finansowego. Bez obciążenia podatnika kontraktem różnicowym finansowanie budowy elektrowni jądrowej w Polsce nie jest możliwe. Ten problem został natychmiast rozpoznany przez ministra Tchórzewskiego, który stwierdził, iż obecny rząd nie wycofuje się z promowania energetyki jądrowej, natomiast są duże problemy z finansowaniem tego rodzaju inwestycji. Nas to osobiście nie dziwi, gdyż analogiczny projekt aktualnie rozważany w UK ma kosztować, zgodnie z kalkulacjami prezentowanymi przez EDF, około 18 mld GBP, co w przeliczeniu na złotówki daje przedział od 100 do 108 mld PLN. Na szczęście głos zabrały w tej sprawie związki zawodowe w EDF i projekt został zawieszony do września 2016. Ktoś musi wreszcie zacząć myśleć, przypomnijmy tutaj tylko tzw. aferę VW, i zastopować pseudo-managerów. 2. Eksperckie oszacowanie kosztów pierwszej polskiej elektrowni jądrowej proponowane przez profesora Strupczewskiego W pozycji 3 w sposób relatywnie wyczerpujący ustosunkowano się do oszacowań prezentowanych przez prof. Strupczewskiego. Tutaj omówimy tylko zasadnicze problemy. Ocena całkowitego kosztu inwestycji prezentowana przez profesora jak również przyjęcie, iż koszty będą rozpatrywane na przykładzie Finlandii jest kwestią, powiedzmy sobie, znajomości tematu i związanej z tym ogólnej problematyki zagadnienia. Na ten temat powinno się, naszym zdaniem, dyskutować. Przyjęcie modelu kosztów uśrednionych nie jest, z formalnego punktu widzenia, żadnym poważnym problemem. Natomiast należy zarzucić profesorowi brak konsekwencji i poprzestanie jedynie na wynikach uśrednionych. Profesor, prawdopodobnie, miał nadzieję, że relatywnie małe wartości kosztów uśrednionych przekonają potencjalnego czytelnika o bezwzględnych racjach, których jest zagorzałym zwolennikiem. To założenie jest błędne. Otóż, nie mamy problemu z wykazaniem, że z oszacowania profesora Strupczewskiego wynika, iż konieczny będzie kontrakt różnicowy, na okres 30 lat, wysokości 570 PLN/MWh, aby umożliwić finansowanie projektu przez
5 niego propagowanego. Dlaczego, mógłby ktoś zapytać? Odpowiedz jest stosunkowo prosta. Dlatego, że średni koszt produkcji energii elektrycznej (bez paliwa, kosztów obsługi i remontów) w okresie kredytowania inwestycji, konieczny do zbilansowania poniesionych nakładów wynosi, w tym przypadku, około 800 PLN/MWh. To wynika z obliczeń prof. Strupczewskiego. Całkowity koszt inwestycji na poziomie 80 mld PLN został wyznaczony przez prof. Strupczewskiego, przy znacznie zaniżonych kosztach likwidacji elektrowni jądrowej. Koszty te zostały przeniesione z kalkulacji, które wykonano dla reaktorów II generacji. Należy nadmienić, iż reaktory EPR o mocy 1600 MW, jak dotychczas nie są nigdzie eksploatowane, a koszt ich likwidacji jest nieokreślony. Do kosztów polskiego projektu jądrowego zapomniał również profesor doliczyć koszty długoterminowego składowania wypalonego paliwa. Jak dotychczas wszystkie kraje dysponujące energią jądrową borykają się z tym problemem i jeszcze nikomu nie udało się podać żadnego technicznie i finansowo akceptowalnego rozwiązania. Jest rzeczą oczywistą i społecznie konieczną, aby tego typu koszty obciążały budowę pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, tworząc spójny model ekonomiczny, który dopiero wówczas można porównywać z modelami finansowymi, wykonanymi również bardzo precyzyjnie dla innych technologii. Niestety, profesor Strupczewski tego nie uczynił, stąd wniosek, wynikający z jego opracowania, nie jest poparty obliczeniami, które można uznać za naukowo uzasadnione. Sam sposób postawienia problemu, czyli porównywania kosztów elektrowni jądrowych z innymi technologiami np. OZE, jest również naukowo nieuzasadniony. Należy wprowadzić pojęcie hybrydowych systemów energetycznych 5, gdyż elektrownia jądrowa o mocy 3200 MW wymaga zabezpieczenia w systemie energetycznym i nie może być rozpatrywana jako jednostka autonomiczna. Stąd wniosek wynikający z opracowania profesora, iż z ekonomicznego punktu widzenia energia jądrowa jest jedną z najtańszych metod produkcji energii elektrycznej, jest bezpodstawny. Przykład analogicznej inwestycji w UK, zwanej w kręgach zainteresowanych jako HPC, uczy nas, iż założenie, że w Polsce tego typu inwestycja będzie tańsza o 20 %, jak to sugeruje w swoim opracowaniu prof. Strupczewski, bądź też tańsza o 40%, jak to wynika w PPEJ, powinno się traktować w terminach literackiej fikcji. Tylko masowa produkcja reaktorów jądrowych np. w stylu H. Forda mogłaby zapewnić dużą obniżkę kosztów produktu finalnego. 5 https://www.scribd.com/doc/244560057/polska-alternatywa-dla-ej-pdf
6 Ostatecznie, ponieważ obciążamy elektrownie węglowe kosztami emisji CO 2 to, będąc pragmatycznym, należy obciążyć elektrownie jądrowe kosztami cieplnego zanieczyszczenia środowiska. Obliczenia wykonane za pomocą modelu losowego Lubiatowska Wydma wskazują, iż całkowity koszt inwestycji 2*EPR należy do przedziału (80, 130) mld PLN, a stwierdzenie, że reaktory III generacji są, jak to określił w swoim wystąpieniu prasowym prof. Strupczewski, wciąż tańsze niż wiatraki i panele słoneczne, jest nieporozumieniem. Reasumując można powiedzieć, iż operowanie nierealnymi danymi w dokumentach rządowych, publikacjach i wywiadach prasowych jest niedopuszczalne i mamy nadzieję, że czytelnicy podzielają naszą opinię, przykładowo, w świetle komentarza prezentowanego przez pana Władysława Kiełbasę.