Scenariusz przedstawienia Galimatias z miesiącami Scena pierwsza: Na scenie znajdują się postaci Miesięcy. Stoją w różnych miejscach, w złej kolejności. Gestami i mimiką twarzy wyraźnie okazują zdezorientowanie. Na scenę wchodzi Krasnal Tadzio. Łapie się za głowę i mówi zmartwiony: Rety, rety, co się stało? Wszystko tu się pomieszało! Wiosna! Lato! Jesień! Zima! Przedstawienie się zaczyna! A porządku tutaj nie ma! Lulku, Róziu! Wielka draka! To robota Łobuziaka. Z drugiej strony sceny wchodzi Krasnal Łobuziak. Zadowolony z siebie mówi: He, he, he. Siać zamieszanie, To jest moje powołanie. Tu pozmieniam, tam pokręcę. Wszyscy rozkładają ręce. Hi, hi, hi, hi, hi. Teraz radźcie sobie sami Z tymi tutaj miesiącami. Krasnal Łobuziak znika. Krasnal Tadzio przechodzi na środek sceny i woła: Róziu! Lulku! Hej! Pomocy! Pędźcie szybko tu, jak z procy. Scena druga: Z dwóch stron sceny wchodzą Lulek i Rózia. Lulek: Nic się nie martw, Krasnoludku, Bo spokojnie, pomalutku Zaraz temu zaradzimy I porządek przywrócimy.
Rózia: Proszę bardzo, w kolejności się ustawić, moi mili. Nie zwlekajcie ani chwili. Wszystkie dzieci już czekają. I za chwilę Was poznają. Scena trzecia: Lulek: Nim przedstawią się Miesiące Ja na chwilkę tu się wtrącę, By powiedzieć z pewną miną, Że rok się zaczyna zimą. [Zaczynają się prezentować Miesiące, wywoływane na zmianę przez Lulka i Rózię. Kolejno podchodzą na środek sceny. W tle słychać muzykę Vivaldiego Cztery pory roku - fragmenty odpowiednie do przedstawiających się miesięcy.] STYCZEŃ Jestem Styczeń miesiąc chłodu. Na ślizgawkach mnóstwo lodu. Na lodzie niepewny krok. Ja zaczynam nowy rok. LUTY Miesiąc Luty wszyscy znają I tak sobie powiadają: Idzie luty, podkuj buty. Śnieg i mróz ja dobrze znam I sam ciepłe buty mam. Scena czwarta: [W tle słychać Wiosnę Vivaldiego]. Na środek sceny wchodzi Rózia: Posłuchajcie mili moi, bo nowinę mam radosną - Teraz się witamy z wiosną. MARZEC Jestem Marzec, z tego znany,
Że jest niezdecydowany. Mieszam słońce, śnieg i wiatr Od Bałtyku po szczyt Tatr. KWIECIEŃ A mnie wszyscy przezywają I od wieków powiadają: Kwiecień-Plecień, co przeplata Trochę zimy, trochę lata. Choć nie lubię tego, trudno - Przynajmniej nie jest wam nudno. MAJ Moje imię krótkie Maj. Świeci słońce, szumi gaj. Kwitną kwiaty, ptaszek śpiewa, Cudnie się zielenią drzewa. Scena piąta: [W tle słychać Lato Vivaldiego]. Na środek sceny wchodzi Lulek: Wszystko idzie nam tu świetnie. Pora na miesiące letnie. CZERWIEC Jestem Czerwiec miesiąc dzieci. W dniu ich święta słońce świeci. Dla nich radość i truskawki. W szkołach pustoszeją ławki. A dlaczego? Macie racje - Zaczynają się wakacje! LIEPIEC Lipiec tak na imię mam. I w prezencie daję Wam Słońce, ciepło, morza szum. Tłum na plażach, w górach tłum. Tutaj skały, tam muszelki. I owoców wybór wielki. SIERPIEŃ
Jestem Sierpień ciepły, miły. Pola zbożem obrodziły. Kombajn ścina złote kłosy, A na łąkach sianokosy. Scena szósta: [W tle słychać Jesień Vivaldiego]. Na środek sceny wychodzi Rózia: Cóż nam rok teraz przyniesie? Macie racje oto jesień. WRZESIEŃ Jestem Wrzesień. Głośno wołam, Że się już zaczyna szkoła. Szykuj książki i zeszyty, Dużo jest radości przy tym. Jeszcze więcej wiecie sami - Przy spotkaniu z kolegami. PAŹDZIERNIK Złotą jesień Wam przynoszę, Choć czasami i kalosze Się przydają. Cóż, tak bywa. Ja Październik się nazywam. LISTOPAD Coraz zimniej jest na dworze. Słońce grzać Was już nie może. Z drzew wszelaki liść już opadł. Stąd me imię to Listopad. Scena siódma: [W tle słychać ponownie Zimę Vivaldiego]. Na środek sceny wychodzi Rózia: Teraz powoli kończymy I wracamy znów do zimy. GRUDZIEŃ Jestem Grudzień - wyjątkowy. Miesiąc ciepły, choć zimowy. W czas świąteczny brzmi kolęda.
I rodzina uśmiechnięta Przy choince, przy wieczerzy. A w żłóbku Dzieciątko leży. Scena ósma: Na środek sceny znów wychodzi Krasnal Tadzio: Uff, udało nam się wszystko. Chociaż klęska była blisko. Teraz jasne jest jak słońce Jak ustawić mam miesiące. Kto ma chęć przypomnieć sobie Niechaj ze mną głośno powie: [Krasnal Tadzio razem z wszystkimi na scenie głośno wymienia nazwy miesięcy po kolei]. Krasnal Tadzio: Już pożegnać się możemy. Lulku, Róziu! Dziękujemy! [Miesiące machają do Lulka i Rózi] Lulek: Jeszcze jedna ważna sprawa, Bo zachodzi tu obawa, Że nie wszyscy może znają Tę muzykę, co tu grają. Rózia: Koleżanko i Kolego - To muzyka Vivaldiego. Kompozytor był to znany Wciąż powszechnie podziwiany. Teraz z Wami się żegnamy! I wesoło Wam machamy! Krasnal Tadzio, Lulek,Rózia i Miesiące machają ręką do publiczności. KONIEC