Śmiertelny mur i jego ofiary

Podobne dokumenty
Znaleźliśmy też wystawę poświęconą polskiej Solidarności. Z wieży budynku rozciąga się widok na zachowaną część obiektów granicznych.

DZIEJE NAJNOWSZE, ROCZNIK XLVII 2015, 2 PL ISSN Franciszek Piesik jedyna polska ofiara muru berlińskiego*

Mur Berliński dawniej i dziś

Projekt Edukacyjny Gimnazjum Specjalne w Warlubiu. Kto ty jesteś Polak mały

Na podstawie art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 2 grudnia 2000 r. o żegludze śródlądowej (Dz. U. z 2001r. Nr 5, poz. 43) zarządza się, co następuje:

Definicje wypadków nadzwyczajnych Podsumowanie konsultacji

GŁÓWNY URZĄD STATYSTYCZNY Departament Badań Demograficznych. Informacja o rozmiarach i kierunkach emigracji z Polski w latach

Agresja ZSRR na Polskę zbrojna napaść dokonana 17 września 1939 przez ZSRR na Polskę, będącą od 1 września 1939 w stanie wojny z III Rzeszą.

Stan techniczny i parametry dróg wodnych

ZARZĄDZENIE Dyrektora Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Szczecinie. z dnia 04 grudnia 2009 r.

70. ROCZNICA ZAKOŃCZENIA II WOJNY ŚWIATOWEJ

KOMUNIKAT DLA POSŁÓW


Referat Spraw Obywatelskich

Konwencja Stambulska KONWENCJA RADY EUROPY O ZAPOBIEGANIU I ZWALCZANIU PRZEMOCY WOBEC KOBIET I PRZEMOCY DOMOWEJ BEZPIECZNI OD STRACHU BEZPIECZNI OD

RODZINA JAKUBOWSKICH

TERAZ RÓWNIEŻ NAUCZYCIELE MOGĄ ZAKŁADAĆ NIEBIESKIE KARTY

Przygotowanie do usamodzielnienia ciężarnych wychowanek placówki resocjalizacyjno rewalidacyjnej na przykładzie Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w

AKCJA SPOŁECZNO-EDUKACYJNA ŻONKILE 19 IV 1943 ROCZNICA POWSTANIA W GETCIE WARSZAWSKIM

USTAWA z dnia 17 grudnia 1998 r. o zasadach użycia lub pobytu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej poza granicami państwa

DOKUMENT ROBOCZY. PL Zjednoczona w różnorodności PL

USTAWA O PRZECIWDZIAŁANIU PRZEMOCY W RODZINIE. zasady przeciwdziałania przemocy w rodzinie. zasady postępowania wobec osób dotkniętych przemocą

Warszawa, styczeń 2012 BS/10/2012 WSPÓŁCZESNE ZWIĄZKI Z DAWNYMI KRESAMI

Ustawa. z dnia r. o zmianie ustawy - Kodeks karny. Art. 1

Dzień Patrona Szkoły Zespół Szkół Technicznych im. Stanisława Płoskiego w Ciechanowie

O BEZPIECZEŃSTWIE W PIERWSZY DZIEŃ WIOSNY

ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW

Największe i najciekawsze. Polski Niemiec. mosty

Posiedzenie Rady Gospodarki Wodnej Regionu Dolnej Odry i Przymorza Zachodniego

TARYFA OPŁAT KONSULARNYCH. Wysokość opłaty w USD Czynności paszportowe

Cudzoziemcy wydają w polskich sklepach coraz więcej pieniędzy

2/18/2016 ELEMENTY SOCJOLOGII CO TO JEST SOCJOLOGIA? GORĄCA SOCJOLOGIA A SOCJOLOGIA NAUKOWA

Naczelnik Wydziału: mgr inż. Krzysztof Kowalski. inż. Iwona Kaplar inż. Jakub Maśkiewicz. Opracowanie: Czerwiec 2012r.

Skrót raportu. o stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego w województwie Pomorskim w 205 roku

musimy zatem wiedzieć policzyć dokładnie zawołać po imieniu opatrzyć na drogę Zbigniew Herbert

Świadomość społeczna Polaków nt. przemocy w rodzinie

STAROSTWO POWIATOWE W MOŃKACH

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPORTU i TURYSTYKI 1) z dnia 2009 r. w sprawie prowadzenia statków przeznaczonych do uprawiania turystyki wodnej

OKRĘTOWA ARMATA PRZEMYCANA Z UKRAINY DO POLSKI. REALNE ZAGROŻENIE?

Rola Policji w systemie przeciwdziałania przemocy w rodzinie oraz udział w grupie roboczej. nadkom. Piotr Raźny Wydział Prewencji KMP w Krakowie

POSTANOWIENIE. SSN Kazimierz Klugiewicz (przewodniczący) SSN Andrzej Ryński (sprawozdawca) SSN Andrzej Stępka

Wyznaczanie kierunku. Krzysztof Markowski

1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Ponieważ żyli prawem wilka, historia o nich głucho milczy Zbigniew Herbert

UCHWAŁA. SSN Władysław Pawlak (przewodniczący) SSN Anna Owczarek SSN Krzysztof Pietrzykowski (sprawozdawca) Protokolant Iwona Budzik

Cudzoziemcy kupują coraz więcej w polskich sklepach

Wybrane aspekty przemocy w rodzinie

WSPÓLNA PRZESZŁOŚĆ. Ukraińcy i Polacy jako ofiary terroru komunistycznego

Materiały wypracowane w ramach projektu Szkoła Dialogu - projektu edukacyjnego Fundacji Form

Pacyfikacja KWK Wujek

Warszawa, styczeń 2011 BS/1/2011

Minister Mariusz Błaszczak: Straż Graniczna rozbiła międzynarodową grupę przestępczą. To wydarzenie bez precedensu

Dar Młodzieży w Panamie kulminacyjny punkt rejsu

ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW. z dnia 5 sierpnia 1997 r.

XVIII Narada Przednawigacyjna Polska Żegluga Śródlądowa 2019 RZGW Szczecin dolny i graniczny odcinek rzeki Odry

POLICJA LUBUSKA TVP REGIONALNA Z WIZYTĄ W ŚWIECKU

70. rocznica zakończenia II Wojny Światowej

Procedury dotyczące wypadków

Handel w Polsce zarabia na cudzoziemcach coraz więcej - analiza

2/17/2015 ELEMENTY SOCJOLOGII PODRĘCZNIKI STARE WYDANIE PODRĘCZNIKA. Anthony Giddens Socjologia, PWN, Warszawa, 2012

PODMIOTY PRAWA PRYWATNEGO

Ocena hydrologiczno-nawigacyjna roku 2006

FOREX - DESK: Rynek zagraniczny ( r.)

Wyrok Trybunału w Strasburgu w sprawie Matyjek przeciwko Polsce - komunikat prasowy

Gdynia upamiętniła ofiary katastrofy smoleńskiej

Stosunek Polaków do transplantologii

Warszawa, dnia 18 października 2013 r. Sejm RP Komisja Spraw Wewnętrznych

Prawda i kłamstwo o Katyniu

Poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego

Spis tresci. Wykaz 11 Wstçp 13

PL Zjednoczona w różnorodności PL A8-0369/4. Poprawka. Cristian Dan Preda w imieniu grupy PPE

Pozycja prawna kapitana cz. 1. zwierzchnictwa występujących w działalności gospodarczej. Wynika to ze specyfiki

SPIS ZAWARTOŚCI TECZKI >

3 dzień: Poznaj siebie, czyli współmałżonek lustrem

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY. z dnia 22 stycznia 2002 r.

POŻAR Supermarketu Ycuá Bolaños Botánico, Paragwaj STUDIUM PRZYPADKU. Opracował: ADRIAN CISZEWSKI KAMIL CISZEWSKI. Inspektor Ochrony Przeciwpożarowej

Skrót raportu. o stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego w województwie Pomorskim w 2014 roku

Handlem ludźmi jest werbowanie, transport, dostarczanie, przekazywanie, przechowywanie lub przyjmowanie osoby z zastosowaniem:

Procedury postępowania przez Policję w związku z tzw. porwaniem rodzicielskim

6020/17 jw/ds/mk 1 DG D 1 A

Warszawa, dnia 26 września 2016 r. Poz. 61 ZARZĄDZENIE NR 14 KOMENDANTA GŁÓWNEGO POLICJI. z dnia 22 września 2016 r.

Instytut Pamięci Narodowej

Gdynia uczciła pamięć ofiar zbrodni katyńskiej

S19. Budowa odcinka drogi S19 Lublin - Lubartów

Przedsiębiorcy o podatkach

S P E C J A L N Y O Ś R O D E K S Z K O L N O - W Y C H O W A W C Z Y IM. M A R II KON OPN ICK IE J

UMOWA. między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Białorusi o ruchu osobowym, zawarta dnia 20 grudnia 2007 r.

Bolesław Formela ps. Romiński. Poseł na sejm II RP w latach

Rodziny ewakuowane z Donbasu opuszczają ośrodki

światowej na terenach Galicji. Wszyscy uczestnicy zapalili na cześć poległych bohaterów symboliczne znicze przy kaplicy cmentarnej.

USTAWA z dnia 16 kwietnia 2004 r. o zmianie ustawy - Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw 1)

Porty Szczecin-Świnoujście jako platforma logistyczna w regionie

30 ZARZĄDZENIE NR 428 KOMENDANTA GŁÓWNEGO POLICJI

TARYFA OPŁAT KONSULARNYCH

Wyrok z dnia 15 grudnia 2000 r. II UKN 147/00

Reguły koordynacji w tej kwestii opierają się głównie na 3 zasadach:

Komentarz technik żeglugi śródlądowej 314[02]-01 Czerwiec 2009

INSTRUKCJA POSTĘPOWANIA W SYTUACJI NARUSZENIA OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH Urzędu Miasta Kościerzyna. Właściciel dokumentu

Pamięć.pl - portal edukacyjny IPN

Obowiązek powiadomienia organów ścigania o popełnieniu czynu karalnego przez nieletniego:

I. W przypadku uzyskania informacji, że uczeń który, nie ukończył 18 lat, używa

Transkrypt:

STAN WOJENNY ROK 1989'81 '83 Magdalena Dźwigał Śmiertelny mur i jego ofiary Rankiem 13 sierpnia 1961 r. berlińczycy, jak i cały świat zostali zaskoczeni budową umocnień odgradzających wschodnie sektory miasta od jego części zachodnich. Definitywny podział aglomeracji na Berlin Wschodni i Berlin Zachodni stał się faktem. Tym samym obywatele Niemieckiej Republiki Demokratycznej i innych krajów zza żelaznej kurtyny zostali pozbawieni ostatniej możliwości bezpiecznego i niesformalizowanego przedostania się na Zachód. Zdesperowanym śmiałkom pozostawała jedynie droga ucieczki. Dziś, po 30 latach od upadku muru, wiadomo, że w strefie granicznej otaczającej Berlin Zachodni zginęło przynajmniej 138 osób. Wśród ofiar był również młody Polak Franciszek Piesik. W ciągu dwudziestu ośmiu lat swojego istnienia mur berliński stał się symbolem podziału miasta, Niemiec, Europy i świata na dwa przeciwne obozy. Tymczasem jego historię można rozpatrywać również z innej perspektywy: dzieląc śmiałków podejmujących ryzyko przedostania się na,,wyspę Berlina Zachodniego na tych, którym to się udało (szacunkowo było ich ponad pięć tysięcy), i tych, którzy próbę ucieczki okupili najwyższą ceną życiem. O tym, że na murze giną ludzie, wiedziano powszechnie. Zwłaszcza kiedy do zbrodni dochodziło w biały dzień, na oczach samych berlińczyków. Tak stało się m.in. 17 sierpnia 1962 r., gdy w pobliżu przejścia granicznego Checkpoint Charlie, a więc w centrum miasta, służby graniczne NRD postrzeliły 18-letniego Petera Fechtera. Młody chłopak wraz z kolegą próbował przedostać się do Berlina Zachodniego. Jego towarzyszowi udało się pokonać graniczne zasieki, natomiast sam Fechter został postrzelony w strefie śmierci. Przez następną godzinę na oczach licznie gromadzących się berlińczyków oraz amerykańskich i enerdowskich żołnierzy ranny wzywał pomocy i powoli się wykrwawiał. Wschodnioniemieckie władze, w tym specjalne jednostki Stasi, starały się jednak ukrywać każdy przypadek śmierci czy samej próby ucieczki. Miały bowiem świadomość, że po zachodniej stronie granicy były one skrupulatnie odnotowywane i rejestrowane. Zbierano także każdą informację o miejscu i czasie użycia broni palnej przez wschodnioniemieckie oddziały graniczne. Był to drażliwy temat również w samym NRD. Przed rodzinami ofiar najczęściej ukrywano rzeczywistą przyczynę śmierci ich bliskich. Odmawiano im dostępu do zwłok, które następnie poddawano kremacji, a rodzinom przekazywano jedynie urny z prochami zmarłych. Przykładowo urna z prochami zastrzelonego w 1966 r. Karla-Heinza Kubego została dostarczona rodzinie pocztą. Takie działania 14 Pamięć i Przyszłość nr 3/2014 (25)

Miejsce pamięci ofiar Muru Berlińskiego, fot. NAF Dementi / Ośrodek Pamięć i Przyszłość wschodnioniemieckiego reżimu spowodowały, że wiele rodzin o losie i przyczynach śmierci swoich bliskich dowiadywało się dopiero po upadku muru, kiedy w latach 90. zostały otwarte archiwa NRD. Wówczas także wszczęto procesy karne przeciwko funkcjonariuszom granicznym. Zmiany ustrojowe zachodzące u naszych zachodnich sąsiadów po 9 listopada 1989 r. sprzyjały wszelkim próbom rozliczenia się z przeszłością NRD. Dostrzegano potrzebę dokonania bilansu ofiar muru berlińskiego. Było to o tyle istotne, że istniejące statystyki w zależności od czasu i celu ich sporządzenia, jak i przyjętych w nich kryteriów operowały bardzo zróżnicowanymi danymi (np. Zentrale Erfassungsstelle der Landesjustizverwaltungen w Salzgitter podawał liczbę 78 ofiar, natomiast Arbeitsgemeinschaft 13. August mówiło o 235 śmiertelnych przypadkach). W 2005 r. z inicjatywy dwóch niemieckich ośrodków badawczych, tj. Zentrum für Zeithistorische Forschung w Poczdamie oraz Gedenkstätte Berliner Mauer w Belinie, rozpoczęto realizację projektu, którego zasadniczym celem było określenie liczby osób, które w latach 1961 1989 straciły życie w związku z istnieniem muru berlińskiego. Należy przy tym podkreślić, że za ważny aspekt badań uznano naukowe udokumentowanie i przedstawienie sylwetek ofiar, ich biografii oraz okoliczności śmierci. Punktem wyjścia dla zespołu realizującego projekt było określenie przejrzystych kryteriów badawczych, a także sformułowanie jednolitej definicji ofiary muru berlińskiego. Innymi słowy niemieccy badacze szukali odpowiedzi na pytanie, który badany przez nich przypadek śmierci można bezpośrednio powiązać z reżimem funkcjonującym w latach 1961 1989 na granicy z Berlinem Zachodnim. W tym wypadku za rozstrzygające kryteria uznano dające udowodnić się przyczynowe i przestrzenne powiązanie śmiertelnego przypadku z przedsięwzięciem ucieczki lub inne bezpośrednie bądź pośrednie przyczyny, względnie zaniechania organów granicznych NRD na obszarze strefy granicznej. Prościej rzecz ujmując, przyjęto, że rozstrzygający był stwierdzony fakt podjęcia ucieczki albo też wykazanie czasowego i przestrzennego związku śmiertelnego przypadku z reżimem granicznym NRD. Definicja ta objęła więc zarówno przypadki śmierci poniesionej w wyniku użycia broni palnej, jak i innych śmiertelnych wypadków, do których doszło na obszarze umocnień granicznych, z tym że sam zgon osoby poszkodowanej mógł nastąpić bezpośrednio w strefie granicznej bądź też nawet po dłuższym czasie. Warto w tym 15

miejscu wyjaśnić, że umocnienia wzniesione wokół Berlina Zachodniego nie wszędzie miały postać betonowej konstrukcji. W licznych miejscach granica przebiegała wzdłuż ciągów wodnych, np. rzeki Sprwy czy licznych kanałów żeglugowych. Niemniej jednak one również jako miejsca newralgiczne znajdowały się pod silną kontrolą enerdowskich pograniczników. W trakcie czteroletnich prac (2005 2009) zbadano i opracowano 575 przypadków, wykorzystując wszelkie dostępne, zarówno wschodnio-, jak i zachodnioniemieckie materiały archiwalne, materiały statystyczne i publicystyczne. Nawiązano również tam, gdzie było to możliwe, kontakt z rodzinami ofiar. W 2013 r. wyniki badań zostały zaktualizowane. Analiza pojedynczych przypadków pozwoliła jednoznacznie stwierdzić, że na podstawie powyższych kryteriów przynajmniej 138 osób można dziś uznać za ofiary muru. Spośród tej liczby 67 uciekinierów zostało zastrzelonych przez funkcjonariuszy NRD podczas podjęcia próby przedostania się do Berlina Zachodniego. Od pierwszych śmiertelnych strzałów zginął młody murarz Günter Litwin, który 24 sierpnia 1961 r. próbował przepłynąć graniczną Sprewę. Natomiast ostatnia ofiara rozkazu strzelania Chris Gueffroy zginął 5 lutego 1989 r. Dziś wiadomo, że poniósł śmierć od strzałów prosto w serce z bliskiej odległości już po tym, jak zatrzymał się na wezwanie enerdowskich pograniczników. Kolejnych 30 osób uległo śmiertelnemu wypadkowi bądź utopiło się w wodach granicznych podczas próby ucieczki. Dziesięć dni po zamknięciu granicy 59-letnia Ida Siekmann zginęła, skoczywszy z trzeciego piętra swojego mieszkania przy Bernauer Strasse, a dwa miesiące później jej losy podzieliła 80-letnia Olga Segler. Obie komunistyczny reżim rozdzielił z najbliższymi: siostrą i córką. Za ostatnią ofiarę muru uznaje się 32-letniego inżyniera Winfrieda Freudenberga, który 8 marca 1989 r. zginął w katastrofie balonu własnej konstrukcji w zachodnioberlińskiej dzielnicy Zehlendorf. Trzy osoby, którym udaremniono zamiar ucieczki, odebrały sobie życie. Szczególnie tragiczna wydaje się historia młodego małżeństwa Christel i Eckarda Wehagerów, którym nie udawało się ułożyć sobie życia w socjalistycznym państwie. Zdesperowana para w marcu 1970 r. siłą próbowała porwać samolot lecący do Hanoweru. Załoga zdołała jednak posadzić maszynę na wschodnioniemieckim lotnisku, gdzie zdruzgotani małżonkowie popełnili samobójstwo. Za ofiary muru berlińskiego uznano również 30 osób, których śmierć nie była spowodowana próbą ucieczki. Wśród nich aż 22 przypadki dotyczyły mieszkańców Berlina Zachodniego, którzy zostali zastrzeleni (15 osób) bądź ulegli śmiertelnemu wypadkowi (7 osób). Dwudziestoletni student Dieter Wohlfahrt urodził się i wychował w Berlinie. Ponieważ jego ojciec był Austriakiem, Wohlfahrt posiadał obywatelstwo tego państwa. Dzięki temu mógł, w przeciwieństwie do obywateli NRD i RFN, swobodnie poruszać się pomiędzy obiema częściami miasta. Wykorzystał tę możliwość do organizowania ucieczek z Berlina Wschodniego. Zamordowano go strzałem prosto w serce 9 grudnia 1961 r., kiedy usiłował pomóc matce jednego ze swoich kolegów przedostać się przez umocowania graniczne. Do tej grupy zalicza się również pięcioro dzieci, które podczas zabawy nad brzegiem Sprewy w berlińskiej dzielnicy Kreüzberg wpadły do rzeki. Ponieważ na tym odcinku rzeka w całości znajdowała się po stronie NRD, dzieciom nie udzielono pomocy, gdyż w tym czasie nie istniały przepisy prawne regulujące sposób postępowania obu stron w sytuacjach nadzwyczajnych na wodach granicznych. Do tej grupy ofiar śmiertelnych przypadków zaliczono także ośmioro obywateli NRD, którzy również nie zamierzali podejmować ucieczki, lecz z różnych powodów zostali zastrzeleni w strefie granicznej. Statystykę zamyka grupa ośmiu żołnierzy granicznych NRD, którzy zginęli podczas pełnienia służby. Na tle udokumentowanych historii ofiar muru berlińskiego interesujący jest przypadek obywatela PRL, który jako jedyna osoba spoza Niemiec poniósł śmierć przy próbie przedostania się do Berlina Zachodniego. Franciszek Piesik miał niespełna 25 lat i dość bogaty bagaż życiowych doświadczeń (m.in. pobyt w zakładzie karnym we Wronkach), kiedy w 1967 r. zdecydował się uciec na Zachód. Urodzony w 1942 r. w Klocku w powiecie tucholskim, wychował się w wielodzietnej rodzinie w nadgranicznej miejscowości 16 Pamięć i Przyszłość nr 3/2014 (25)

Mur Berliński, fot. NAF Dementi / Ośrodek Pamięć i Przyszłość Widuchowa, położonej w województwie szczecińskim. Następnie zamieszkał w Bydgoszczy. Znał dobrze specyfikę strefy nadgranicznej i panujące tam obostrzenia związane z reżimem granicznym. Jak się później okazało, potrafił to wykorzystać, organizując pierwszy etap ucieczki, czyli przeprawę przez Odrę. Natomiast to, w jaki sposób posiadł wiedzę dotyczącą wybranego przez siebie sposobu przedostania się do Berlina Zachodniego, pozostaje w dalszym ciągu zagadką. Nie znajdują bowiem potwierdzenia informacje zawarte w sporządzonym na potrzeby niemieckiego projektu opracowaniu poświęconym ucieczce Polaka. Czytamy w nim, że był on kapitanem żeglugi śródlądowej i dzięki temu miał mieć możliwość osobistego poznania specyfiki przebiegu granicy w północno-zachodnim Berlinie. Jak wynika z zebranej dokumentacji oraz relacji bliskich, Franciszek Piesik do października 1967 r., czyli do momentu ucieczki, nigdy nie przebywał poza granicami PRL. Niemieckich badaczy mogła wprowadzić w błąd książeczka żeglarska znaleziona przy zwłokach mężczyzny, co prawda nie w randze kapitana, lecz marynarza. Piesik bowiem był zatrudniony w przedsiębiorstwach zajmujących się pracami hydrotechnicznymi na Odrze, a także obsługujących krajową i międzynarodową żeglugę śródlądową. Prawdopodobnie wówczas miał do czynienia z ludźmi, którzy poprzez kanały żeglugowe pływali z Polski do Niemiec i dalej do Europy Zachodniej. Można przypuszczać, że to dzięki nim wszedł w posiadanie informacji, które następnie wykorzystał, opracowując plan swojej ucieczki. Kiedy 30 września 1967 r. Franciszek Piesik opuszczał Bydgoszcz, powiedział żonie, że jedzie do Widuchowej odwiedzić chorą matkę. W domu pozostawił kilkuletnią córkę. Do Widuchowej przybył na krótko. Przez następne dwa tygodnie zatrudniał się w przygranicznych PGR-ach, odwiedzał również braci pracujących na pogłębiarce w Bielinku nad Odrą, gdzie nota bene osiem lat wcześniej sam pracował. Trudno powiedzieć, czemu służyły te działania. Być może szukał dogodnego miejsca na przedostanie się przez Odrę. A może, nie chcąc wzbudzać podejrzeń miejscowej ludności, która w strefie nadgranicznej była szczególnie wyczulona na pojawienie się obcych, czekał na dogodny moment przeprawy? W piątek 13 października 1967 r. pojawił się ponownie w Bielinku, na pogłębiarce,,neptun, gdzie znany już jako brat Piesików nawiązał kolejne kontakty. Nie zameldował się na najbliższej strażnicy WOP, nie doniesiono tam także o pojawieniu się w wiosce nieznanej osoby. Również kiedy w sobotnie popołudnie bracia Piesika, mieszkający w ciągu tygodnia na połączonej z pogłębiarką 17

11 listopada 1989 r., Mur Berliński, fot. NAF Dementi / Ośrodek Pamięć i Przyszłość koszarce,,matylda, wrócili do Widuchowej bez Franciszka, nie wzbudziło to niczyich podejrzeń. Wieczorem 14 października, prawdopodobnie z jego inicjatywy, zorganizowano w jednostce zakrapianą alkoholem imprezę. Franciszek Piesik wykorzystał okazję i pod osłoną nocy przepłynął łodzią należącą do pogłębiarki na drugą stronę Odry. Dopiero nad ranem dostrzeżono przymocowaną do brzegów rzeki po stronie NRD łódź. Natychmiast powiadomiono WOP i wschodnioniemieckie służby graniczne. Mimo niezwłocznie rozpoczętego pościgu nie udało się schwytać sprawcy bezkarnego przerwania granicy. Tymczasem Franciszek Piesik dwa dni później dotarł w rejon metropolitarny Berlina, a dokładniej do jego północnowschodnich okolic. Był dobrze przygotowany, miał przy sobie szkice przebiegu granicy w tym rejonie. Wiedział więc, że w pobliżu Kanału Odra-Hawela, na którym znajdował się punkt graniczny Henningsdorf, gdzie w większości odprawiano polskie statki żeglugi śródlądowej, leży jezioro Nieder Neuendorfer See. Pośrodku tego akwenu przebiegała granica pomiędzy NRD a Berlinem Zachodnim. Wystarczyło więc przepłynąć kanał i poprzez lądowy przesmyk dostać się na wody jeziora. Po drugiej stronie leżała zachodnioberlińska dzielnica Heiligensee. Rzecz jasna wody graniczne były patrolowane przez wschodnioniemieckie oddziały graniczne. W późne wtorkowe popołudnie 17 października 1967 r. uciekinier z PRL podjął próbę przedostania się do Zachodniego Berlina. W tym celu ukradł z portu w Henningsdorfie łódź motorową, która była używana zarówno przez żołnierzy, jak i cywilnych ochotników do patrolowania tego odcinka granicy. Prawdopodobnie pozwoliło to, przynajmniej na tym etapie ucieczki, zmniejszyć czujność obserwujących granicę żołnierzy. W swojej drodze ku wolności, kierując się na południe, chciał zapewne ominąć półwysep dzielący kanał i jezioro, a następnie, pokonawszy 200 300-metrowy odcinek akwenu, przybić do zachodnioberlińskiego brzegu. Tymczasem najprawdopodobniej został rozpoznany jako,,uciekinier, co zmusiło go do opuszczenia łodzi i szukania schronienia na półwyspie. Tam pozostawił swoje rzeczy i po przedarciu się przez bagnisty teren podjął próbę przepłynięcia jeziora wpław. Dla wychowanego nad brzegami rwącej Odry młodego mężczyzny pokonanie kilkusetmetrowego odcinka jeziora nie byłoby zapewne dużym problemem, ale zważywszy na ekstremalne okoliczności, tj. fakt, że ucieczka trwała już trzecią dobę, w obcym środowisku i niesprzyjających warunkach atmosferycznych, jego wydolność fizyczna musiała drastycznie spaść. 18 Pamięć i Przyszłość nr 3/2014 (25)

Dodatkowo był zmuszony zaryzykować ucieczkę w wodzie, która w połowie października nie mogła mieć więcej niż 10 C. Do dziś nie wiadomo, co dokładnie rozegrało się tamtego wieczoru w wodach jeziora Nieder Neuendorfer See. Czy Franciszek Piesik, płynąc przez jezioro, utonął wskutek wyziębienia? Czy też ukrywając się przed pościgiem, skrył się w bagnistym sitowiu i tam stracił życie? Jak wynika z meldunków zarówno wschodnioniemieckich, jak i zachodnioberlińskich służb, nie stwierdzono, by w celu zatrzymania uciekiniera użyto broni palnej. Niemieccy pogranicznicy brali pod uwagę możliwość powodzenia jego ucieczki do czasu, gdy 11 dni później ciało Franciszka Piesika wyłowiono z wód jeziora po zachodnioberlińskiej stronie granicy. Przeprowadzona w prosektorium w Zachodnim Berlinie sekcja zwłok mężczyzny wykazała jako bezpośrednią przyczynę śmierci bardzo dużą ilość szlamu w drogach oddechowych. Nie stwierdzono jednocześnie śladów ingerencji osób trzecich. Choć znaleziona przy ciele ofiary książeczka żeglarska pozwoliła na wstępną identyfikację ciała, to zachodnioberlińskie władze czekały kolejne 3 miesiące na dostarczenie przez polską stronę materiałów porównawczych w postaci kart daktyloskopijnych. Pozwoliły one dopiero w styczniu 1968 r. ostatecznie potwierdzić tożsamość obywatela PRL. Zachowanie i kroki podejmowane przez polskie władze w stosunku do rodziny Franciszka Piesika niewiele odbiegały od traktowania rodzin uciekinierów obywateli NRD. Osoby te zatrzymano i przesłuchano, ponadto gruntownie przeszukano ich mieszkania. Nie były one informowane o postępach w śledztwie, choć de facto od początku grudnia 1967 r. prowadzący je Wydział II Pomorskiej Brygady WOP wiedział, jak potoczyły się losy Piesika. Jeszcze w maju 1968 r. postępowanie prowadzone w sprawie ucieczki Franciszka Piesika zostało zawieszone do czasu jego powrotu do kraju, gdyż jak podano w uzasadnieniu [Franciszek Piesik M.D.] przedostał się do Berlina Zachodniego, gdzie przebywa do chwili obecnej. Nawet po uzyskaniu dokumentacji identyfikacyjnej zmarłego i oficjalnym zakończeniu śledztwa we wrześniu 1968 r. rodzina nie została zawiadomiona o śmierci Franciszka Piesika. Polska administracja nie zareagowała na płynące z Zachodniego Berlina sygnały o możliwości sprowadzenia ciała Polaka do kraju. Franciszek Piesik został pochowany dopiero pół roku po śmierci na cmentarzu w Heiligensee, po tej stronie Berlina, do której zmierzał. Bez odpowiedzi pozostaje jeszcze jedno pytanie. Dlaczego ten młody mężczyzna zdecydował się na nielegalne opuszczenie kraju? Rodzina, która została całkowicie zaskoczona jego decyzją, nie potrafi dziś udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Czy były to kłopoty małżeńskie, czy niepowodzenia życiowe, czy nieuleczalna choroba ukochanej matki, która wymagała terapii niedostępnej wówczas w kraju? A może po prostu było to pragnienie wolności Podczas prac nad artykułem w części poświęconej niemieckim ofiarom muru Autorka korzystała z publikacji: Die Todesopfer an der Berliner Mauer 1961 1989: ein biographisches Handbuch, red. Hans- -Hermann Hertle, Maria Nooke, Stiftung Berliner Mauer, Berlin 2009 oraz danych zamieszczonych na portalu internetowym: Chronik der Mauer. 19