Warszawska "Rzeczpospolita" już od dłuższego czasu prowadzi akcję "Przeciw polskim obozom", jak określają je niektórzy publicyści zagraniczni. W tym wypadku chodzi o obozy wojenne na terenie Polski - Oświęcim, Majdanek, Treblinka i inne. W niektórych krajach jak Izrael, Francja, USA w podręcznikach szkolnych czy też w książkach pisze się o polskich obozach śmierci. Rzeczpospolita ma nadzieję, że dzięki akcji uda się wyeliminować błędne i krzywdzące Polskę sformułowania, które coraz częściej pojawiają się w mediach. Wydaje się, że w tej sprawie można liczyć - pisze Rzeczpospolita - na aktywność naszych Czytelników. Rzeczpospolita nie pisze jednak ani słowa na temat powojennych obozów zorganizowanych przez PRL. Po roku 1945 na terenie Polski w jej obecnych granicach, wykorzystano obozy poniemieckie i zamykano w nich wszystkich tych, którzy mieli być wypędzeni z Polski. Takich obozów i podobozów było 1255 oraz 227 więzień. Na Śląsku Opolskim istniało 119 obozów i 8 więzień. Przy kopalniach katowickich, gliwickich i okolicy urządzono 74 obozy i 35 poza kopalniami a do tego 9 więzień. Moralnie naganne było zamykanie Niemców w obozach, w których w czasie wojny umarli lub zostali zamordowani Żydzi, Cyganie i Polacy, przykładowo w Oświęcimiu, Majdanku, Trzebini. W obozie oświęcimskim (Auschwitz) po zakończeniu wojny istniały dwa obozy. Jeden prowadzony przez Rosjan, w którym zamknięto 19.500 jeńców wojennych i 3750 cywilów. Osoby te zostały wywiezione na tereny sowieckie 11 pociągami towarowymi i o losie większości nie ma żadnych informacji. W tym samym obozie w Oświęcimiu strona Polska zamykała Niemców, którzy mieli zostać wypędzeni. Zwiedzający obóz w Oświęcimiu nie usłyszą ani słowa o powojennym obozie, nie można tam również znaleźć żadnej pisanej wzmianki na ten temat. Mieszkaniec Bielska-Białej, którego ojciec po wojnie został zamknięty w Oświęcimiu i tam zginął, już od lat próbuje na drodze administracyjnej uzyskać zgodę na zawieszenie maleńkiej 1 / 5
tabliczki upamiętniającej śmierć ojca. Dotychczas otrzymywał ciągłe odmowę. Jeden z powodów jaki mu podano, wówczas zagranica będzie myślała, iż po wojnie w tym obozie również umierali tu zamknięci Najgorzej traktowano Ślązaków i Niemców w lagrach w Łambninowicach, Świętochłowicach, Jaworznie, Potulicach, Sikawie k. Łodzi i w Warszawie. W każdym z obozów stosowano system kar i szykan ustalany przez komendantów i strażników. Przykładowo w małej miejscowości Wolnica Niechmirowska k. Zgierza zapowiedziano, że kto będzie rozmawiał po niemiecku zostanie uśmiercony. W razie ucieczki któregoś z więzionych, zostanie zastrzelonych 10 innych. O istnieniu tych obozów nie wolno było mówić w czasie panowania ustroju komunistycznego w Polsce. Był to temat tabu. Zapewne dlatego większość społeczeństwa polskiego nie wie nic, albo bardzo niewiele o ich istnieniu. Posiadam w moim archiwum dokumenty z napisem ściśle tajne, z których wynika, że w obozie w Jaworznie w roku 1947 znajdowało się 106 chłopców i 88 dziewczyn małoletnich. W liście z Warszawy do obozu w Jaworznie, informuje się kierownictwo, by wszystkie dzieci jakie znajdują się w obozie zostały odtransportowane do Potulic k. Bydgoszczy. Najstarsze dzieci były urodzone w 1933 i 1934 roku (1933- Neisch Waldemar, Lugowska Anna, Winter Linda a w 1934 Mielke Heinrich, Mielke Richard, Kramer Ewald, Kupfer Hubert, Nass Hugo, Olszewski Izydor, Riemer Henryk, Riemer Otto, Engel Elza, Sermrau Selama). Pośród najmłodszych były dzieci z roczników 1945, 1946, 1947 (przykładowo Wanka Krystyna ur. 17.05.1946, Kugiel Tadeusz ur. 9.01.1946, Gren Piotr 24.08.45, Knopf Ryszard 1.10.45, Palbiak Krystyna 20.03.45, Moser Richard 3.07.45) Wszystkie te obozy nazywano obozami pracy, pomimo, że zamykano w nich również osoby daleko po osiemdziesiątce i dzieci ponizej 14 roku życia. Przykładowo w Lesznie-Gronowie w obozie pracy było: - 12 dzieci do pół roku, - 7 do jednego roku, 2 / 5
- 13 do dwóch lat, - 13 do 4 lat, - 54 do 6 lat, - 88 do 8 lat - 81 do 10 lat, - 71 do 12 lat W Potulicach k. Bydgoszczy utworzono specjalny oddział dla dzieci. W obozach zmarło sporo maloletnich i osób w podeszłym wieku. między innymi Hoffmann Elisabeth ur. w 1858 r., zmarła w obozie pracy w Sikawie 2.02.1947, mając 89 lat. Hoffmann Gotlieb ur. 19.09.1858, zmarł 2.05.1949 w obozie pracy w Sikawie mając 91 lat. Helmhen Elisabeth ur. 2.07.1863, zmarła 6.07.1949 w obozie pracy w Leszno Gronowie, mając 86 lat. Haus-Myszkowski Peter, ur. 24.11.46, zmarł 15.01.1947 w obozie pracy w Sikawie mając niecałe dwa miesiące. Abgelt Wanda ur. 24.03.1944, zmarła w 1945 r. w obozie pracy w Sikawie Z zestawienia z napisem ściśle tajne centrali w Warszawie wynika że 1 Listopada 1949 r. znajdowało się w obozach na terenie całej Polski 95.395 dorosłych i 343 dzieci, z czego na Górnym Śląsku 10.487 (przykładowo w więzieniu w Strzelcach Opolskich - 2437, w Raciborzu 2429, Katowicach 706, Bytomiu 798) zamkniętych. W międzyczasie mozna kupić książkę, w której podano, ze istnialy 206 powojenne obozy polskie. Nie jest to oparte na prawdzie. 3 / 5
E.S. Pollok, Oberschlesiens unbewältigte Vergangenheit, Wyd. Żyrowa 2004, s.9 {jcomments on} 4 / 5
5 / 5