Japonia Maj 2012 Jest symptomatycznym, że rozmowy o wyjeździe i zwiedzaniu Japonii budzą u każdego z rozmówców zainteresowanie i dzielą oni chęć zwiedzania tego kraju. Po blisko dwutygodniowym zwiedzaniu znacznej części tego kraju, z pełnym przekonaniem potwierdzamy konieczność jego odwiedzenia przez każdego wytrawnego podróżnika. Podróż tę planowaliśmy od wielu lat, a ze względu na ukształtowanie geograficzne archipelagu, wydawało się naturalnym, że rejs ze zwiedzaniem od strony morza będzie podróżą pozwalającą zobaczyć najwięcej. Z nieznanych nam powodów aranżacja takiej podróży jest trudna, a jeden z niewielu dostępnych rejsów w 2011 roku został z powodu trzęsienia ziemi i gigantycznego tsunami odwołany. Zamiast rejsu w 2011 roku zwiedziliśmy więc Borneo, Jawę, Sumatrę, Bali, Malezję, Hong Kong i Singapur. Wciąż jednak obserwowaliśmy odbudowę Japonii i czekaliśmy na dogodny czas i szukaliśmy alternatywnego sposobu jej zwiedzania. Nasze wysiłki włożone w planowanie trasy, wybór najciekawszych do odwiedzenia miejsc, oraz alternatywnych sposobów podróżowania w Japonii zakończyły się wyborem Ex Oriente Lux, jako organizatora i operatora naszej podróży. Grupa składała się z trzech małżeństw, zaś naszym przewodnikiem, pilotem i cicerone był pan Grzegorz Kruk. Podróż rozpoczęliśmy w Tokio a zakończyliśmy w Osace. Zwiedziliśmy, wszystkie możliwe do obejrzenia w tym czasie najistotniejsze dla historii Japonii i najbardziej interesujące dla cudzoziemca miejsca. Standardowa trasa i długość podróży, została zgodnie z naszymi sugestiami przez Ex Oriente Lux zindywidualizowana. Było rewelacyjnie! Zobaczyliśmy więcej niż oczekiwaliśmy w wyśmienicie do warunków japońskich dostosowany sposób, a więc podróżując kolejami co jest dla użytkowników SBB, Tales, DB czy TGV(by utrzymać niehumorystyczny charakter tej wypowiedzi, nie wymieniam PKP), znakomitym wzorcem do naśladowania. Reasumując: Organizacja i logistyka podróży zapewniona przez Ex Oriente Lux stały na najwyższym poziomie. Przy pełnej otwartości na zmiany i sugestie odnośnie trasy, obiektów, oraz sposobu zwiedzania. Drobiazgową precyzję organizacyjną i dyskretną troskę Ex Oriente Lux dostrzegaliśmy nawet w drobnych szczegółach podróży. Przewodnik/pilot/opiekun podróży pan Grzegorz Kruk jest osobą unikalną i wymarzoną do towarzyszenia w zwiedzaniu Japonii; z wykształcenia jest japonistą, który część swej edukacji uzyskał w czasie kilkuletniego pobytu w Japonii. Jego znajomość języka i otwartość łamie większość barier, zaś znajomość historii tego kraju i jego dzisiejszych realiów pozwala na zrozumienie różnic kulturowych, a po części cywilizacyjnych między Japonią a resztą świata, a co najmniej kulturą zachodu. Poza zwiedzaniem dało nam to okazję do niekończących się rozmów; żartobliwych, historycznych, krajoznawczych, socjologicznych i kulturowych, było też okazją do doskonałych
ćwiczeń intelektualnych i wyciągania wniosków skąd mogą pochodzić pewne zjawiska społeczne i kulturowe obserwowane w społeczeństwie japońskim. Dla ciekawości, hasłowo kilka japońskich ciekawostek spoza programu wycieczki: Konduktor gestykulator, Skomputeryzowane toalety, 1200 lat shogunatu a dyscyplina genetyczna XI. Majowy Oktoberfest Różnice pomiędzy różowym a niebieskim personelem shinkansenów Wyjazd był absolutnie udany, pod wieloma względami potwierdzając znane fakty i obrazy. W większości pozwalający poznać inne oblicze Japonii, jak kraju doskonale zorganizowanego, przyjaznego i hermetycznego. Trasa, sposób organizacji godna najwyższego uznania i nie pozostawiające miejsca na udoskonalenia. Zapewniamy także, że podróże po Japonii są bezpieczne także po Hiroszimie i katastrofie w Fukushimie, co dyskretnie sprawdzaliśmy licznikiem G-M. Załączamy kilka fotografii z wyjazdu, ich wyboru dokonaliśmy tak, aby nasze osoby nie przysłaniały treści zasadniczych obiektów. Aby uniknąć posądzeń o nieuzasadnioną reklamę, upoważniłem Ex Oriente Lux, do przekazania mego kontaktu osobom rzeczywiście zainteresowanych wyjazdem, którym gotów jestem udzielić dodatkowych informacji telefonicznie. GW Tokio
Nikko
Tokijskie metro
Szef ceremonii prezentuje wołowinę z Kobe