Data publikacji: 16 lutego 2015
Czy spadki powrócą? Ubiegły tydzień był już trzecim z rzędu wzrostowym dla notowań ropy. Od dołka z końca stycznia zwyżki wynoszą już około 20 proc. Obecnie ropa WTI znajduje się blisko istotnej strefy oporu, od którego odbijała się już 3-krotnie. Wydaj się, że tym razem może być podobnie. Co ciekawe silne wzrosty rozpoczęły się niemal tuż po publikacji danych o zapasach ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. Okazały się one wyższe od oczekiwań, co teoretycznie powinno negatywnie wpłynąć na cenę czarnego złota, jednak taką reakcję można było obserwować jedynie przez pierwsze kilka minut. Rys. 1 Zapasy ropy w USA Źródło: DOE, Bloomberg Ostatnia wzrostowa korekta tłumaczona jest przez spadek ilości odwiertów na terenie USA. Owszem spada ona w bardzo szybkim tempie, w ostatnim tygodniu ubyło ich 84. Oznacza to, że jest ich najmniej od sierpnia 2011. Co ciekawe, jak wynika z raportu EIA, nie ma to jednak wcale negatywnego wpływu na produkcję, która ma w lutym nawet wzrosnąć. W tygodniu zakończonym 6 lutego w USA wydobywano 9,23 mln baryłek, czyli najwięcej od stycznia 1983 roku.
Rys. 2 Ropa WTI i ilość aktywnych wież wiertnicznych w USA Źródło: Bloomberg Produkcja Iranu wzrosła do 2,9 mln baryłek dziennie wobec 2,7 mln baryłek w ostatnich 10 miesiącach, natomiast produkcja w Iraku wyniosła w styczniu 3,042 mln baryłek wobec 3,356 mln baryłek w grudniu. Wiele wskazuje na to, że pomimo możliwych przejściowych turbulencji nadwyżka podaży nad popytem na rynku ropy powinna utrzymywać się w całym 2015 roku powyżej 1,5 mln baryłek dzienne. Rys. 3 Produkcja ropy w OPEC Źródło: OPEC, Bloomberg
Postępująca struktura contango WTI Zapasy w Cushing (główny ośrodek składowania ropy w USA) wzrosły do najwyższego poziomu od lipca 2013. Może to przełożyć się na pogłębienie struktury contango w kontraktach terminowych na ropę naftową. Oznacza to, że cena surowca dostępnego w natychmiastowej dostawie, będzie relatywnie niższa od tego dostępnego za, np. kilka miesięcy. Jest to struktura występująca na rynku charakteryzującym się nadpodażą. Jeszcze rok temu struktura bacwardation była bardzo wyraźna, jednak z biegiem czasu krzywa terminowa zaczęła się spłaszczać. 3 miesiące temu była już niemal płaska, by przejść obecnie do struktury contango. Rys. 4 Struktura rynku ropy naftowej Źródło: Bloomberg
Lekcja od gazu Rys. 5 Rynek gazu Źródło: Bloomberg, opracowanie własne Linia zielona poroduckja gazu Linia niebieska liość działających odwiertów Linia pomarańczowa cena gazu Precedensem dla rynku ropy może być rynek gazu sprzed kilku lat. Wyraźny spadek odwiertów gazu na przełomie 2008 i 2009 nie spowodował wcale zmniejszenia produkcji błękitnego paliwa. Co więcej ceny bardzo wyraźne spadały w tym samym czasie. Wskazuje to na to, że wraz z rozwojem technologii większa się wydajność poszczególnych odwiertów, natomiast te najmniej opłacalne są zamykane, co nie przekłada się jednak na ograniczenie produkcji. Być może z podobną sytuacją będziemy mieli miejsce w najbliższych miesiącach na rynku ropy.
Rys. 6 Wykres kursu ropy Brent i odwróconego ważonego handlem kursu dolara obliczanego przez BoE Źródło: Bloomberg Podsumowując: Biorąc pod uwagę sytuację, która wystąpiła na rynku gazu na przełomie 2008 i 2009 roku wydaje się, że podnoszone obecnie argumenty przemawiające za tym, by odbicie cen ropy było kontynuowane wyglądają niezbyt przekonywująco. Zapasy ropy w USA rosną w bardzo szybkim tempie, a struktura terminowa wskazują na sporą nadpodaż na rynku, która jest faktem. Dodatkowo notowania ropy WTI znajdują się blisko bardzo ważnej strefy opory. Wszystko to powoduje, że w najbliższych tygodniach prawdopodobny jest scenariusz spadkowy, który może pozwolić na zejście w okolice dołków z końca stycznia, czyli do poziomu 43,50 USD. Sporządził: Błażej Kiermasz Prezentowany raport jest wynikiem analiz prowadzonych przez Dom Maklerski TMS Brokers S.A. i, choć sporządzony został na podstawie wiarygodnych źródeł informacji, TMS Brokers nie gwarantuje kompletności, dokładności i poprawności danych w nich zawartych. Dystrybucja raportu ogranicza się do klientów, z którymi TMS Brokers podpisał odpowiednie umowy świadczenia usług, jak również użytkowników serwisów informacyjnych, w tym serwisów internetowych udostępnianych przez TMS Brokers. TMS Brokers nie ponosi odpowiedzialności za działania podjęte na podstawie rekomendacji, prognoz, przewidywań i jakichkolwiek informacji zawartych w prezentowanym raporcie o ile przy ich przygotowaniu TMS Brokers dołożył należytej staranności. Szczegółowe informacje dotyczące TMS Brokers, zasad sporządzania i rozpowszechniania rekomendacji, źródeł informacji, określenia odbiorców rekomendacji, terminologii fachowej, konfliktów interesów, jak również częstotliwości wydawania i ważności rekomendacji, wskazane zostały na stronach internetowych www.tms.pl w części zastrzeżenia.