MOJA PRZYGODA W MUZEUM XXXIII Międzynarodowy Konkurs Plastyczny dla Dzieci i Młodzieży Moja Przygoda w Muzeum Muzeum Okręgowe w Toruniu, Muzeum Pałac w Wilanowie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego Ministerstwo Edukacji i Nauki Eliminacje regionalne Ekosztuka, tego szukasz! Muzeum Narodowe w Krakowie W ramach konkursu Ekosztuka, tego szukasz! proponujemy wizytę w Muzeum prowadzącą przez wątki natury obecne w wybranych dziełach z kolekcji Muzeum Narodowego w Krakowie w Gmachu Głównym, Muzeum Stanisława Wyspiańskiego w Kamienicy Szołayskich, Domu Józefa Mehoffera i Pałacu Biskupa Erazma Ciołka. Mamy nadzieję, że poznanie zbiorów muzealnych zainspiruje dzieci i młodzież do działań twórczych i przyczyni się do powstania oryginalnych prac plastycznych. Przygotowanie materiałów: Agnieszka Kwiatkowska Opracowanie graficzne: Anna Zabdyrska
DOM JÓZEFA MEHOFFERA Studia nad naturą źródłem inspiracji artysty, są też podstawą zdobywania przez niego wiedzy, jak i rozwijaniem uzdolnień. Wybrane przykłady dzieł Józefa Mehoffera zaprezentują spojrzenie na to zagadnienie z trzech stron natury ukształtowanej przez wizję twórcy, natury przetworzonej w sposób artystyczny oraz natury zaobserwowanej i zanotowanej w jej czystym obrazie.
Czerwona parasolka 1917, olej Czerwona parasolka to jeden z najbardziej znanych obrazów olejnych Józefa Mehoffera. Tchnie ciepłem upalnego lata, pełnego nasyconych barw, zapachów roślin, brzęczenia owadów. Przedstawia przepiękny ogród z tamtych czasów przestrzeń zaprojektowaną przez artystę w 1907 roku przy jego dworze w Jankówce pod Krakowem. Ogród, obdarzony troską gospodarzy, wyrażał ich zamiłowanie do piękna natury i radość z przebywania w jej otoczeniu. W piękny letni dzień żona artysty Jadwiga przysiadła u szczytu schodów prowadzących w dół, do ogrodu. Ubrana w lekką, jasną suknię, osłoniła się przed promieniami słońca czerwoną parasolką, która również rzuca cień na czytaną książkę. Wśród wrażeniowo malowanych plam barwnych, dających wyobrażenie bogactwa ogrodowych kwiatów, bohaterem kolorystycznym staje się tytułowa czerwień parasolki, skontrastowana szmaragdową szarfą ubioru pani Mehofferowej oraz uwydatniająca się na tle zielonych drzew. Uchwycony przez artystę nastrój spokojnego trwania przyrody, dającej relaks i przyjemność, jest w istocie pożegnaniem z Jankówką. Dwór wraz z ogrodem zostały sprzedane w 1917 roku, a państwo Mehofferowie zmuszeni byli przeprowadzić się do Krakowa, gdzie dopiero w 1932 roku Józef Mehoffer nabył na własność dom przy ulicy Krupniczej, komponując nowy ogród.
1901, akwarela Kwiaty Motyw dekoracyjnych kwiatów jest zrealizowaną częścią projektu polichromii do skarbca katedry na Wawelu. Podczas restauracji katedry wawelskiej, trwającej od 1895 do 1910 roku, na marzec 1901 datowany jest dokument deklaracji, na podstawie której Józef Mehoffer podjął się wykonania polichromii w skarbcu. Zaplanował wielkoformatową kompozycję o złożonym programie przedstawień, nawiązującym do dziejów państwa polskiego. Ostatecznie jednak nie miał możliwości zrealizowania tej wizji w całości. Przedstawione na ekspozycji kwiaty to projekt w odpowiedniej skali do dekoracyjnych obramień dwóch postaci Archaniołów: Michała i Gabriela. Tworząc go, artysta zinterpretował na swój sposób świat natury łącząc i przetwarzając motywy roślinne, stworzył stylizowane formy w estetycznej tonacji ciepłych barw. Nawiązywał jednocześnie do iluminowanych gotyckich rękopisów.
akwarela, 1894 Wisła pod Niepołomicami. Zachód słońca nad Wisłą Oto Natura portret zjawiska, przyroda żywa, bez ingerencji człowieka. Niech za komentarz posłuży fragment Dziennika Józefa Mehoffera: (październik 1894 r.) Wieczór. Widziałem przed chwilą rzecz tak cudownie piękną. Jestem zdecydowany malować to [...]. Zszedłem wieczorem samym nad Wisłę, aby kończyć rozpoczęty tam przed kilku dniami pejzaż z zachodem słońca. Malowałem zwyczajnie w pewnej manierze robiąc rzecz bardzo zwyczajną. Nagle, objąwszy okiem to, co było przede mną, byłem tak zdumiony i zachwycony [...] Chmury ołowiane z lewej grube, wełniste od spodu w niektórych miejscach równo ucięte, na tle czystym nieba zielono-niebieskiego, przechodzącym w złotawy u spodu w mocny żółty kolor rysunek wybrzeża przeciwległego zaznaczał się tylko sylwetą ciemną, majaczyły trochę wikle na piasku, który tworzył ławę ogromną, siną, ku brzegom swym czerniejącą [...]. Drobne roślinki brzegami rysowały się ostro w wodzie, odbijając się całkowicie w spokojnym zupełnie zwierciadle pod nogami niebo ciemne, prawie że ołowiane na tyle jednak jasne, że mogło służyć jako tło jeszcze brzegom piaszczystej ławy, drobnym listeczkom odbijającym się w nim, chmurkom różowym postrzępionym i wreszcie olbrzymiej chmurze, która z prawej strony nadciągła, tworząc odbicie swoje w wodzie groźne czarne głębokie [...] a w głębi między ciemnym pasem przeciwległego wybrzeża, a czarno-fioletową ławą piasku płynęła właściwym swoim korytem Wisła wąska, równa, spokojna i dość szybka [...].