Jubileuszowe XX Spotkanie Sadownicze Region Sandomierza to drugie co do wielkości polskie zagłębie sadownicze. W rozwój tutejszego sadownictwa doskonale wpisują się Spotkania Sadownicze, które od początku wyznaczały kierunki nowoczesnego sadownictwa w tym regionie. W trakcie odbywających się tutaj wykładów poruszano najważniejsze z punktu widzenia rozwoju polskiego sadownictwa tematy. Spotkaniom towarzyszyły pokazy cięcia oraz wystawy maszyn i środków do produkcji sadowniczej. Podziękowania należą się firmom Bayer CropScience oraz Yara Poland, które już od dawna sponsorują bezpłatny wstęp, oraz wszystkim osobom i firmom, które przez te wszystkie lata przyczyniały się do tego, aby Spotkania Sadownicze w Sandomierzu były miejscem, w którym można zdobyć najnowsze informacje i zalecenia związane z produkcją sadowniczą. Tak też było i w tym roku podczas jubileuszowego XX Spotkania Sadowniczego, które odbyło się 2 3 lutego. Świadczyły o tym pełna sala wykładowa (fot. 1) i duże zainteresowanie wystawą swoją ofertę prezentowało prawie 100 firm (fot. 2). Szacuje się, że pierwszego dnia na konferencje i targi przybyło około 1000 osób. Tradycyjnie już drugiego dnia odbył się pokaz cięcia drzew (więcej. czyt. str. 46). Zalane i podtopione W ubiegłym roku w wielu rejonach Polski powódź wyrządziła ogromne szkody w uprawach sadowniczych (szczególnie po prawej stronie Wisły w Dolinie Sandomierskiej i w Wilkowie na Lubelszczyźnie). Nawet tam, gdzie system korzeniowy drzew został uszkodzony tylko częściowo, trzeba liczyć się z tym, że będzie on szybko zasiedlany przez chorobotwórcze mikroorganizmy, które z czasem opanują też zdrowe jego części. Dlatego nawet jeśli drzewa wznowią wzrost po zalaniu lub podtopieniu, prawdopodobnie później stopniowo będą zamierać. Wykarczowane powinny zostać też sady czy kwatery, w których drzewa w ciągu roku lub dwóch nie wznowią prawidłowego wzrostu. Fot. 1. Sala wykładowa sad_4_2011.indd 6 2011-10-04 09:15:38
Fot. 2. W tym roku swoją ofertę prezentowało ponad 100 firm z branży sadowniczej Zakładanie nowych upraw sadowniczych na terenach dotkniętych powodzią lub podtopieniami musi być poprzedzone gruntowną rekultywacją ziemi, gdyż ta utraciła swoje korzystne właściwości fizyczne oraz biologiczne stwierdził prof. A. Mika (fot. 3). Przed założeniem sadu konieczne będą więc takie działania, jak uprawa przedplonów na przyoranie, nawożenie obornikiem, analiza chemiczna gleby, nawożenie mineralne dostosowane do wyników analizy i zespół uprawek poprawiających strukturę gleby. Drzewa i krzewy, które ucierpiały na skutek nadmiaru wody, można ratować za pomocą różnych zabiegów. Według prof. A. Miki w sadach tych należy podjąć następujące działania: wielokrotnie opryskiwać drzewa w sezonie wegetacyjnym mocznikiem na zmianę Fot. 3. Prof. Augustyn Mika radził, jak zwalczać skutki ubiegłorocznych zalań i podtopień upraw sadowniczych W sadach, w których doszło do podtopień, poleca się stosować od wczesnej wiosny m.in. nawożenie dolistne i zmniejszyć objętość koron poprzez silniejsze cięcie zimowe. Należy jednak pamiętać, że zabiegi te będą mało skuteczne, jeśli system korzeniowy roślin nie będzie sprawnie funkcjonował informował prof. A. Mika. sad_4_2011.indd 7 2011-10-04 09:15:44
Fot. 4. Marek Kawalec, pomysłodawca i organizator Spotkań Sadowniczych w Sandomierzu Pomysłodawcą i motorem napędowym sandomierskich spotkań jest Marek Kawalec (fot. 4), który przed 20 laty podjął się zorganizowania pierwszego zjazdu i nieprzerwanie do dziś te spotkania przygotowuje. Należą mu się podziękowania. Ogrodnicy, a wśród nich przede wszystkim sadownicy to grupa, która jako pierwsza zaczęła korzystać ze środków pomocowych, jakie dla rozwoju gospodarstw sadowniczych pojawiły się po wstąpieniu Polski do UE i doskonale z nich korzystała, wcześniej przy modernizacji Fot. 5. Starosta sandomierski, Stanisław Masternak z nawozami wieloskładnikowymi przeznaczonymi do nawożenia dolistnego. Aby uniknąć nadmiernego nagromadzenia się soli mineralnych na powierzchni liści, zabiegi te należy wykonywać co 7 dni, gdy jest chłodno i wilgotno, lub co 10 14 dni, gdy jest słonecznie i sucho; latem lub wiosną następnego roku należy ograniczyć rozpiętość koron przez intensywne ich cięcie, aby uszkodzony system korzeniowy był w stanie zaopatrzyć część nadziemną drzewa w wodę i składniki mineralne. Po cięciu drzewa zaleca się traktować preparatem Topsin M 500 SC; ponieważ drzewa zalane wodą są łatwo porażane przez choroby sad_4_2011.indd 8 2011-10-04 09:15:48
Fot. 6. Wyróżnieni odznaczeniem resortowym Zasłużony dla rolnictwa swoich gospodarstw, a teraz czyniąc starania związane z tworzeniem grup producenckich mówił starosta sandomierski Stanisław Masternak (fot. 5). W trakcie sandomierskiego spotkania wręczono także odznaczenia resortowe Zasłużony dla Rolnictwa, które na wniosek wojewody sandomierskiego przyznano osobom działającym na rzecz rozwoju polskiego ogrodnictwa (fot. 6). Otrzymali je: Zbigniew Dąbrowski z firmy Sumi Agro Poland, Marek Chorzępa z firmy DuPont, Wojciech Górka z firmy Agrosan, Andrzej Grenda z firmy Yara Poland, Monika Królewicz-Dudzic z firmy Leaf Media, Katarzyna Kupczak z firmy Agrosan, Marek Łuczak z firmy Syngenta CropProtection, Grzegorz Pastuszka z firmy Syngen- ta Seeds oraz Tadeusz Sobczak z firmy Makhteshim Agan. Z kolei na wniosek Świętokrzyskiej Izby Ogrodniczej odznaczenia Zasłużony dla Rolnictwa otrzymali: Paweł Prokop z firmy Kazgod, Arut Niedobit z firmy Ti- Fot. 7. Uhonorowani odznaczeniem resortowym Zasłużony dla rolnictwa za pomoc sadownikom dotkniętym w ubiegłym roku przez powódź fot. 1, 2, 4 6 T. Werner mac AgroPoland oraz Hubert Kardasz z firmy Intermag (fot. 7), za szczególną pomoc, jakiej udzieliły reprezentowane przez nich przedsiębiorstwa, pomagając poszkodowanym przez powódź w tym regionie sadownikom. sad_4_2011.indd 9 2011-10-04 09:15:55
10 kory i drewna, w czasie opadania liści i po ich opadnięciu korony oraz pnie drzew powinno się opryskiwać preparatami miedziowymi. Zabieg ten warto powtórzyć też na przedwiośniu. Ponadto jabłonie zalane wodą są narażone na infekcję przez patogen powodujący zgniliznę podstawy pnia, dlatego po jej ustąpieniu wiosną i jesienią podstawę pni warto opryskiwać preparatem Aliette 80 WG. Ponowne zakładanie upraw sadowniczych na terenach popowodziowych wymaga rozwagi. Jeśli dany teren jest zagrożony podmoknięciem lub pojawiającym się okresowo wysokim poziomem wody gruntowej, dobrze jest wykorzystać rozwiązanie stosowane w Holandii w uprawie karłowych jabłoni i gruszy. W takich miejscach jak informował prof. A. Mika nie sadzi się drzew na poziomie gruntu, lecz formuje się wały o szerokości około 1 m, wysokości 20 30 cm i na nich sadzi się drzewa. Wodę i nawozy dostarcza się poprzez nawadnianie i fertygację, a także posypowo. Większość gatunków roślin sadowniczych dobrze znosi kilkudniowe zalanie i podtopienie w okresie spoczynku, lecz znacznie gorzej, jeśli ma ono miejsce w okresie wegetacji. Znacznym zagrożeniem mogą być w tym roku także szpeciele. W ubiegłym sezonie w sadach jabłoniowych oprócz pordzewiacza jabłoniowego coraz częściej notowano także podskórnika jabłoniowego. Natomiast w wielu sadach gruszowych licznie wystąpił wzdymacz gruszowy, a w niektórych także podskórnik gruszowy. W sadach śliwowych z kolei obserwowano, szczególnie w drugiej połowie lipca, liczne populacje pordzewiacza śliwowego, co objawiało się deformacją wierzchołków pędów. Dlatego należy pamiętać, że podobnie jak w wypadku przędziorków o powodzeniu zwalczania szpecieli decyduje m.in. użycie odpowiednio dużej dawki cieczy roboczej na hektar (najlepiej z adiuwantem). Szkodniki te żerują bowiem najczęściej w zakamarkach liści (pod nerwem głównym, w rozwidleniach nerwów, pod włoskami kutneru). Szkodniki W ubiegłym sezonie w wielu sadach były problemy ze zwalczaniem m.in. mszyc, przędziorków, zwójek liściowych oraz nasionnicy trześniówki. W tym także może dojść do podobnej sytuacji, choć ostatecznie zadecydują o tym przebieg warunków atmosferycznych, nasilenie występowania danego szkodnika i sposób prowadzenia ochrony informował prof. dr hab. Remigiusz Olszak (fot. 8) z IO w Skierniewicach. Szczególną uwagę należy jednak zwrócić na ochronę sadów przed przędziorkami i mszycami, gdyż z tymi dwoma grupami szkodników wiążą się najczęstsze przekroczenia NDP pozostałości w eksporcie do Federacji Rosyjskiej. W niektórych sadach wykonano bowiem przeciwko nim wiele zabiegów, często stosując środki z tej samej grupy chemicznej lub nieodpowiednio dobierając preparat do sytuacji w sadzie. Jak poinformował prof. R. Olszak, przekroczenia NDP dotyczą przede wszystkim propargitu (Omite 30 WP i Omite 570 EW), heksytiazoksu (Nissorun 050 EC), pirimikarbu (Pirimor 500 WG), a także np. chloropyrifosu, cypermetryny, fenazachiny, acetamiprydu, spirodiklofenu. Dlatego w zwalczaniu przędziorków ważne są stosowanie odpowiednio dużych objętości cieczy roboczej na hektar, by dokładnie pokryć nią liście i właściwy dobór akarycydu, który skutecznie niszczy dominujące w danym momencie stadium rozwojowe tych szkodników. Fot. 8. Prof. Remigiusz Olszak ostrzegał sadowników przed szkodnikami, z których zwalczaniem mogą mieć w tym roku problem Fot. 9. Według dr Zofii Płuciennik, aby skutecznie zwalczać zwójki, należy wiedzieć, które ich gatunki i w jakim nasileniu występują obecnie w naszym sadzie W minionym sezonie w sadach jabłoniowych więcej problemów sprawiła mszyca jabłoniowa niż mszyca jabłoniowo-babkowa. Jest ona szczególnie groźna w szkółkach i młodych sadach, gdyż w wyniku jej żerowania dochodzi do silnych uszkodzeń liści i deformacji pędów. Natomiast w sadach czereśniowych i coraz częściej także wiśniowych nasilają się problemy związane ze zwalczaniem nasionnicy trześniówki. Niestety, bez systematycznego monitoringu sadu i obserwowania lotu jej motyli za pomocą żółtych pułapek lepowych efektywna ochrona przed tym szkodnikiem jest obecnie praktycznie niemożliwa. Ponadto w ostatnich latach coraz częściej notuje się jeszcze jeden gatunek nasionnicy Rhagoletis cingulata (nie sad_4_2011.indd 10 2011-10-04 09:16:02
11 ma jeszcze polskiej nazwy), który może wyrządzać nawet większe szkody niż trześniówka ostrzegał prof. R. Olszak. Jak podała dr Zofia Płuciennik (fot. 9) z IO w Skierniewicach, inną grupą szkodników, których zwalczanie wciąż sprawia sadownikom sporo problemów, są zwójki liściowe. Szczególnie, że w sadzie zazwyczaj jednocześnie występuje więcej niż jeden gatunek tych szkodników. Najczęściej są 2 lub 3, dodatkowo o zróżnicowanych okresach występowania poszczególnych faz rozwojowych, co oznacza, że różne są także terminy ochrony sadów przed tymi szkodnikami. Dlatego aby skutecznie zwalczać zwójki, trzeba wiedzieć, które ich gatunki są obecnie w naszym sadzie najliczniejsze (więcej czytaj str. 104). Choroby W zeszłym roku w dużym nasileniu wystąpiły przede wszystkim parch jabłoni oraz choroby drzew pestkowych, takie jak drobna plamistość i brunatna zgnilizna drzew pestkowych, a także gorzka zgnilizna wiśni informowała dr hab. Anna Bielenin (fot. 10) z IO w Skierniewicach. Główną przyczyną tego stanu rzeczy były warunki atmosferyczne, które z jednej strony sprzyjały rozwojowi tych chorób, a z drugiej utrudniały, a niekiedy wręcz uniemożliwiały prawidłowe wykonywanie zabiegów. Duży wpływ na efektywność ochrony miały też błędy popełniane przez sadowników, zarówno w doborze fungicydów i terminach ich stosowania, jak i w samej technice ochrony (sprawność techniczna opryskiwacza i dokładność nanoszenia cieczy użytkowej). Ponieważ w wielu sadach nasilenie parcha jabłoni było bardzo duże, należy się liczyć z tym, że w bieżącym sezonie źródło infekcji będzie wyjątkowo obfite, szczególnie tam, gdzie jesienią nie wykonano zabiegu mocznikiem. Jak podała dr hab. A. Bielenin, ochrona sadów przed tą chorobą powinna być oparta na zabiegach zapobiegawczych, natomiast stosowanie preparatów interwencyjnych należy ograniczyć tylko do sytuacji koniecznych. Dobór fungicydów i terminów wykonania zabiegów należy uzależnić od przebiegu warunków atmosferycznych, tempa rozwoju drzew, zagrożenia chorobowego (wielkość wysiewów i nasilenie infekcji) oraz od występowania form grzyba odpornych na fungicydy w danym sadzie sad_4_2011.indd 11 2011-10-04 09:16:03
12 (konieczna znajomość sytuacji we własnym sadzie). W doborze preparatu i terminu zabiegu bardzo pomocne są informacje uzyskane dzięki programom symulacyjnym (np. RIMpro). Należy też przestrzegać strategii antyodpornościowej w celu zapobiegania selekcji form odpornych, a więc ograniczyć do 2, maksymalnie 3 zabiegi fungicydami z grup wysokiego ryzyka wywołania odporności. Środki te należy używać zawsze w mieszaninie z preparatem o innym mechanizmie działania. Fungicydy o różnym mechanizmie działania należy stosować przemiennie, wykorzystując także fungicydy kontaktowe, i nie opierać całej ochrony na produktach o tym samym sposobie działania. Przebieg warunków atmosferycznych w minionym sezonie był wyjątkowo korzystny dla infekcji przez grzyby powodujące groźne choroby w trakcie przechowywania owoców. Dlatego należy liczyć się z dużymi stratami spowodowanymi przez szarą pleśń oraz gorzką zgnilizną jabłek w trakcie przechowywania owoców. Obecnie obok zabiegów przedzbiorczych także tuż po zbiorach owoców można używać Topsinu M 500 SC w celu ograniczenia źródła infekcji w sadzie i zmniejszenia presji chorobowej w następnym sezonie. Zabieg ten polecany jest tylko w sadach, w których nie występują formy Pezicula spp. odporne na benzimidazole. Ponadto takie użycie Topsinu M 500 SC pozwala uniknąć w owocach pozostałości karbendazymu, gdyż zabiegi przedzbiorcze wykonywane będą innymi zarejestrowanymi fungicydami. Wzrost zagrożenia gorzką zgnilizną jabłek spowodował, że w nowym programie zaleca się w niektórych sytuacjach wcześniejsze niż dotąd polecane Fot. 10. Doc. Anna Bielenin mówiła o parchu jabłoni oraz chorobach drzew pestkowych mogących wystąpić w tym roku w tak dużym nasileniu, jak w minionym sezonie fot. 2, 8 10 M. Strużyk rozpoczęcie ochrony na 1,5 1 miesiąc przed zbiorem informowała doc. A. Bielenin. Warunki panujące w ubiegłym sezonie sprzyjały też wystąpieniu drobnej plamistości liści i brunatnej zgnilizny drzew pestkowych. W wielu sadach można się więc spodziewać obfitych źródeł infekcji i w warunkach sprzyjających rozwojowi patogenów trzeba będzie prowadzić intensywną ochronę. Przeciwko drobnej plamistości liści drzew pestkowych może być konieczne wykonanie nawet do 5 zabiegów, a przeciwko brunatnej zgniliźnie do 3 zabiegów. W sezonie 2010 w niektórych sadach wystąpiła także gorzka zgnilizna wiśni. Objawy tej choroby pojawiły się bardzo wcześnie (na małych zawiązkach owocowych). Dlatego w jej wypadku ochronę należy uzależnić głównie od przebiegu warunków atmosferycznych i nasilenia choroby w danym sadzie w poprzednich latach oraz od podatności odmiany. Natomiast w ub. sezonie w sadach śliwowych w dużym nasileniu wystąpiła brunatna zgnilizna drzew pestkowych, w niektórych kwaterach porażone zostało nawet ponad 50% owoców. W warunkach sprzyjających rozwojowi tej choroby konieczna więc będzie intensywna ochrona owoców, co nie będzie łatwe ze względu na ograniczony asortyment zarejestrowanych do tego celu fungicydów. Tutaj rotacja obejmie tylko Topsin M 500 SC i preparaty z grupy IBE. Monika Strużyk, Tomasz Werner sad_4_2011.indd 12 2011-10-04 09:16:05