Bratki, kaktusy, brzoskwinie i setki innych roślin Giełda Ogrodnicza w Płocku [FOTO] Hiacynty, róże, hibiskusy, narcyze, żonkile, tulipany, borówki, wrzosy, tuje i setki innych ogrodniczych dóbr. To wszystko można było kupić w niedzielne przedpołudnie na Giełdzie Ogrodniczej, która odbywała się tradycyjnie na placu przed płockim teatrem. W niedzielę, 11 września, parking przed teatrem zapełniły kwiaty, drzewka ozdobne i owocowe, trawy i krzewy. Wystawcy do Płocka zjechali się z różnych regionów Polski, aby zaspokoić najbardziej wyrafinowane gusta posiadaczy działek i ogrodów czy balkonów. Jedni kupowali porzeczki czy brzoskwinie czyli nastawieni byli na kupno drzew i krzewów owocowych. Zdecydowana większość kupujących nastawiała się jednak na rośliny ozdobne czyli hibiskusy z rozłożystymi kwiatami, krzewy róż, trawy czy cebulki różnych odmian roślin. Co prawda dopiero na wiosnę je mogę wysadzić, ale dziś są wyjątkowo tanie i mam gdzie przechować mówiła nam pani Barbara, mieszkanka powiatu płockiego. Cebulki kwiatów można było już kupić za 1 zł. Bardzo dużym powodzeniem cieszyły się sadzonki róż oraz traw. Chwilami ustawiały się wręcz kolejki do stoisk, oferujących sadzonki róż. Są wyjątkowo tanie dlatego kupiłem. Co prawda wystawców w tym roku jest trochę mniej, ale jest z czego wybrać. Żeby tylko pieniądze były śmiał się jeden z nabywców trzech różanych krzewów. Mniej wystawców bo w Kutnie jest Święto Róży i tam wszyscy pojechali wtórowała naszemu rozmówcy pani z kolejki. Sadzonki róż można było kupić już za 7 zł.
Przy okazji hodowcy roślin udzielali rad, jak zadbać o nowy nabytek do ogrodu. Prawie każdy z giełdy wynosił jakieś roślinki, które ozdobią ogród, działkę bądź balkon. W tym roku była to ostatnia Giełda Ogrodnicza zorganizowana przez płocki Rynex następna odbędzie się wiosną.
Fot. Lena Rowicka
Różnorodność wyróżni ten piknik [FOTO] Przejazdy kultowym autobusem Ikarus, symulator jazdy motocyklem, prezentacja nowych samochodów oraz motocykli, wystawa samochód zabytkowych, rajdowych, militarnych oraz nietypowych a także pokaz pierwszej pomocy medycznej, porady mechaników oraz diagnostów samochodowych, zabawy oraz gry dla dzieci. To tylko kilka atrakcji, które zapowiedziane są na kolejną edycję Pikniku Motoryzacyjnego. Na palcu przed płockim Teatrem Dramatycznym już w najbliższą sobotę, 21 maja o godzinie 10, czeka na wszystkich fanów motoryzacji niebywała gratka. Pod nazwą Pikniku Motoryzacyjnego organizatorzy zaplanowali wszystko, co kojarzy się z bardzo szeroko pojmowaną motoryzacją. Od aut zabytkowych, poprzez motocykle, aż po najnowocześniejsze auta driftigowe i to wszystko w jednym miejscu, w zasięgu oka i ręki. Oprócz pojazdów, na odwiedzających piknik będzie czekał cały zestaw atrakcji, o których podczas konferencji prasowej opowiedzieli organizatorzy oraz współorganizatorzy. Impreza rozpoczyna się o godzinie 10, na placu przed teatrem, na którym stanie ponad 80 pojazdów dawnych, oprócz tego przewidujemy różne atrakcje o charakterze dynamicznym. Będzie zatem pokaz sprawnościowy kierowców rajdowych, którzy będą jeździć samochodami marki Subaru. Będzie możliwość wzięcia udziału w różnych konkursach, gdzie przewidziano bardzo atrakcyjne nagrody np. przejażdżka Małym Fiatem po mieście czy przejażdżka starymi autobusami, które po Płocku już nie kursują, w zeszłym roku był to stary Jelcz ogórek w tym roku będą to stare Autosany oraz Ikarusy tłumaczył Piotr Gadomski, kierownik marketingu i sprzedaży spółki Rynex, która jest głównym organizatorem imprezy. O ile oczywiście dojadą, bo te samochody są starsze ode mnie żartował.
Przewidziana jest też część edukacyjna, czyli np. pokazy ochotniczego pogotowia ratunkowego. Ratownicy pokażą, jak pomóc osobom poszkodowanym w wypadkach i nie tylko. Dla miłośników driftu też przewidziano silny akcent, a właściwie ogromny akcent, bo będzie o rozmiarach 10 metrów na 20 metrów. Także jest to potężna maszyna warta obejrzenia i zapoznania się z jej wszystkimi możliwościami. Jak na imprezę motoryzacyjną w naszym mieście przystało, nie może na niej zabraknąć płockich motocyklistów. Do samego pikniku zostało już niewiele czasu ale ze swojej strony postaramy się aby jak najliczniejsze grono motocyklistów wzięło udział w imprezie tłumaczył Hubert Murawski, przedstawiciel stowarzyszenia Ego Sum Via. Dziękował także organizatorom Drift Masters, z którymi motocykliści nawiązali współpracę. Już piąty raz będziemy organizowali Zakończenie Sezonu Motocyklowego. I teraz właśnie powstały takie plany, żeby połączyć siły z Drift Masters, żeby się nawzajem uzupełniać zdradzała szczegóły współpracy Joanna Olejnik, radna miasta Płocka, a także motocyklistka. Chcemy zrobić większą imprezę niż do tej pory. A wszystko dla rozwoju i promocji miasta dodawała motocyklistka. Dzięki firmie Rynex i stowarzyszeniu płockich motocyklistów możemy Drift Masters rozpropagować szerzej i pewniej. Mam nadzieję, że to fajnie wybrzmi i wszyscy będziemy z tego zadowoleni. Z motocyklistami jest nam po drodze, wszyscy jeździmy po asfaltowych torach więc to kierunek naszego działania. Plan pięknie się na razie kroi, ale nie chcę zdradzać szczegółów, ponieważ musimy zostawić coś na ostatnią chwilę, żeby móc czymś wszystkich zaskoczyć. Natomiast jako organizator zawodów drifingowych serdecznie dziękujemy za to wsparcie, dziękujemy również POKiS owi, który też nas mocno wspiera tłumaczyła z kolei Agnieszka Korolczuk, dyrektor ds. marketingu w Budmacie. Wyraziła też nadzieję, że podczas zawodów driftingowych, które w Płocku odbędą się już 4 i 5 czerwca, organizatorom uda się
skompletować stadion, czyli wypełnić go po brzegi. Mam nadzieję, że wspólnymi siłami nam się to uda i żebyśmy mogli przy tej okazji zaprezentować siebie, motocyklistów i instytucje, które nas wspomagają i funkcjonują w tym mieście wnosząc do niego bardzo dużo wartości dodawała. Zdradziła także, że właśnie dziś, 19 maja potwierdził swoją obecność na zawodach w Płocku, najlepszy driftingowy kierowca w Europie czyli Jams Deane. Dziś możemy powiedzieć, że to już pewne. W Płocku, po raz pierwszy będzie startował swoim własnym autem. Od nikogo nie będzie pożyczał więc nie ma ryzyka, że coś się zepsuje. Jams wystartuje swoim autem po raz pierwszy w Polsce, i to właśnie tu w Płocku podkreśliła Korolczuk. Na pikniku Drift Masters też będzie widoczny w postaci wspomnianego już samochodu, w którym serwisowane są samochody driftingowe podczas zawodów. Będziemy też chcieli uruchomić, jeżeli pogoda na to pozwoli, taras widokowy. Tak aby cały piknik obejrzeć z góry. Chcemy aby nasza wystawa miała spójny akcent z piknikiem. Na pewno będą nasi kierowcy Piotr Więcek z Płocka, a także Marcin Mospinek z Włocławka, jest to drugi polski zawodnik, który ma wiele tytułów na swoim koncie podsumowała dyrektor z Budmat Auto Drift Team. Na stanowisku driftu będzie też mnóstwo atrakcji dla dzieci. Zatem impreza będzie siłą różnorodności. Warto dodać, że konferencja prasowa odbyła się w biurze Drift Master, które mieści się na Dworcu PKS/PKP, także uczestników spotkania, również otoczył motoryzacyjny klimat.
Zielono mi i pusto. Sztuka wkracza na płocki dworzec? [FOTO] Na dworcu kolejowo autobusowym w Płocku pośród kilku działających pawilonów usługowych powstała Green Gallery. Otwarta kilka dni temu, przy tłumnie przybyłych gościach już za dwa dni świeciła pustakami. Zaledwie dwa dni po otwarciu czyli w sobotę wchodzimy do budynku dworca, idąc długim korytarzem, trafiamy do galerii. Niestety oprócz zdjęć na sztalugach nie spotkaliśmy tam żywej duszy, oprócz pana z ochrony, który zapytał co tam robimy i czy jesteśmy od wystawy? Pomieszczenie na galerię nie jest małe, wręcz odwrotnie nie jeden artysta powinien być zadowolony z tak przestronnej powierzchni wystawowej. Znalazłoby się nawet w niej miejsce, gdzie gości można by poczęstować kawą i ciasteczkiem. Z inicjatywą otwarcia w tym miejscu galerii wyszła Eliza Schmidt i płocki radny Artur Kras. A, że mamy tam wolne miejsce z witryną o powierzchni 50 metrów kwadratowych, podjęliśmy ten pomysł do realizacji. Chcemy, by na dworzec zaglądali nie tylko podróżni, ale także płocczanie tłumaczył nam Radosław Bednarski, prezes firmy Rynex spółki zarządzającej całym obiektem. Wyremontowany, płocki dworzec stoi już od roku. Od początku kiedy obiekt został oddany do użytku, ciężko było z rozwijaniem w nim handlu czy usług. Pawilony bardzo długo świeciły pustkami. W budynku dworca nawet zbyt wielu podróżujących nie było.
A dworzec jest taki, że z przyjemnością się do niego wchodzi i w tej chwili na pierwszy rzut oka, nie brakuje mu nic. Jest gdzie kupić prasę, kawę czy kanapkę. Poczekalnia jest duża i dobrze wyposażona. Co więcej, jest nawet hotel z nowocześnie urządzonymi pokojami, który wśród użytkowników ma świetną opinię. Co klienci wyrażają na forum popularnego portalu społecznościowego. Podsumowując, cały dworzec robi wrażenie. W sumie budynek powinien tętnić życiem. Co zatem jest nie tak, że pawilony nadal nie są zagospodarowane i praktycznie większość dworcowych lokali stoi pusta? Bliskość Galerii handlowej Mosty spowodowała, że handel nie do końca się tu sprawdza. Na dworcu otworzyli działalność fryzjer, szewc czy nauka jazdy i jakoś dają sobie radę. Jak widać bardziej rozwijają się usługi niż handel przyznawał Radosław Bednarski. W tym też kierunku będziemy starali się rozwijać dworzec. W planach już jest otwarcie salonu kosmetycznego z solarium oraz usług krawieckich dodawał. Nie ukrywał też, że Green Gallery to eksperyment, który potrwa przynajmniej rok. Należy zatem wyciągnąć wniosek, że jeżeli galeria się nie sprawdzi, pawilon pozostanie pusty. W płockim Ratuszu zapytaliśmy, czy ktoś ponosi koszty związane z galerią i wystawami? Green Gallery należy do Rynexu, a Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki będzie dbał o stronę artystyczną, czyli zapewnienie prac na wystawy. To wszystko będzie odbywało się bezkosztowo odpowiedziało nam biuro prasowe UMP. Co o nowej galerii sztuki myślą płoccy artyści? Biorąc po uwagę fakt, że w Płocku nie ma miejsca na wystawy, może to być jakieś rozwiązanie. Jednak patrząc na dworzec na pewno jest tam problem z oświetleniem, które jest bardzo ważne przy wystawach. Cieszy bardzo fakt, że Książnica Płocka pokusiła się o zainstalowanie odpowiedniego oświetlenia. Atrakcyjnym miejscem do wystaw byłoby miejsce w środku miasta, gdzieś na ulicy Tumskiej tłumaczył nam Jan Drzewiecki, znany płocki fotograf.
A mnie absurdem się wydaje to, że mecenasem wystawy jest Rynex. W Ratuszu obcina się pieniądze na sztukę, a w ten sposób zapycha się puste i niezagospodarowane pomieszczenia mówił nam następny, zgadzając się w kwestii oświetlenia ze swoim przedmówcą. Przypomnijmy, w ubiegłym tygodniu odbyło się w Green Gallery otwarcie wystawy zatytułowanej Złapać ciszę, czyli fiordy z perspektywy kajaka na zakończenie czwartego Festiwalu Zorzy Polarnej w Płocku. Zdjęcia są autorstwa Tomasza Furmanka, który na stałe mieszka w Norwegii. Pracuje tam jako genetyk, a jego pasją są wyprawy kajakowe i oczywiście robienie zdjęć. A co pasażerowie myślą o pomyśle? Wie pani, dużo jeżdżę autobusami i to daleko, i chyba dworzec w Płocku jest najładniejszy, jak jedzie się od zachodniej granicy Polski mówił nam jeden z pasażerów siedzący w sobotnie popołudnie w poczekalni. Pytamy zatem podróżującego, czy wie, że na dworcu jest galeria sztuki? Nie, nic nie wiem. No i w sumie nawet do głowy by mi to nie przyszło odpowiedział nam lekko zdziwiony. Fot. Lena Rowicka
Straszydło zniknęło. W końcu jest się czym chwalić Zaledwie 20 miesięcy trwały prace przy rewitalizacji dworca kolejowo-autobusowego w Płocku. Ich całkowity koszt zamknął się w kwocie 15 milionów złotych. Nowe centrum komunikacji
stało się jednocześnie jedną z wizytówek miasta. W budynku dworca znalazło się miejsce na poczekalnię (wraz z kącikiem zabaw dla najmłodszych), toalety (także dla osób niepełnosprawnych), pokój dla matki z dzieckiem (w przewijakiem dla niemowląt), bar, mini-galerię handlową, kasy oraz dwugwiazdkowy hotelik (rozpocznie swoją działalność na początku stycznia 2015 roku). Prace nad rewitalizacją dworca mogły rozpocząć się, gdy został on przejęty od PKP i stał się własnością miasta. Po przekazaniu obiektu Miejskiemu Zakładowi Gospodarki Miejskiej ostatecznie trafił on do spółki Rynex, która ogłosiła konkurs na koncepcję rewitalizacji. Konkurs wygrała łódzka firma Archi-dea, otrzymując zlecenie na przygotowanie projektu wraz z pozwoleniem na budowę. Firma Wixbud, która była głównym wykonawcą, przejęła plac budowy 1 kwietnia 2014 roku. Na nowym dworcu w części przeznaczonej dla autobusów znajduje się aż 11 stanowisk. Pierwsze dwa będą służyć pasażerom wysiadającym oraz odjeżdżającym autobusom pośpiesznym. Kolejne zwykłym kursom w kierunku Warszawy, Bodzanowa, Staroźreb, Bielska, Sierpca. Następne obsługują pospieszną komunikację dalekobieżną linie do Warszawy, Torunia, Łodzi, Krakowa, Gdańska, Kołobrzegu, Szczecina, Białegostoku, Wrocławia, Poznania czy Zakopanego, obsługiwane przez różnych przewoźników. Dwa stanowiska najbliższe ulicy Chopina obsługują kursy międzynarodowe. W pobliżu peronów autobusowych znalazło się również miejsce na nowy parking dla samochodów osobowych. A we wtorek, 16 grudnia oddany zostanie przystanek Komunikacji Miejskiej Dworzec kolejowy 03, zlokalizowany na ulicy Chopina tuż przy dworcu. Zlikwidowane zostaną zastępcze przystanki na Mickiewicza i Chopina (przy Tesco). Na nowym-starym przystanku zatrzymywać się będą autobusy linii 0 (kierunek Mickiewicza, Tysiąclecia, Winiary), 10 (kierunek
Sienkiewicza, Winiary), 14 (kierunek Winiary), 20 (kierunek Kostrogaj), 26 (kierunek Winiary), 32 (kierunek Orlen) i N1 (kierunek Kostrogaj). Odnowiony został jeden peron dworca kolejowego (należą one do PKP. Możliwe było jedynie zajęcie się tym, który przylega do zmodernizowanego budynku). Na razie zmodernizowała ta część dworca i jego najbliższego otoczenia, która jest własnością miasta. Na najemców czekają pomieszczenia w budynku odnowionego dworca. Niestety, część terenu oraz stojących na nim budynków wciąż znajduje się w rękach PKP. Kolejarze zapowiadają, że niebawem zburzony zostanie stary budynek pawilonów handlowych (bezpośrednio sąsiadujący z dworcem) i wyremontują kładkę dla pieszych nad torami. Wiecha na dworcu autobusowym Na nowym dworcu obsługiwane będą autobusy PKS, ale również Komunikacji Miejskiej, busy, autokary międzynarodowe i pociągi mówił prezes spółki Rynex Radosław Bednarski przy okazji zawieszenia symbolicznej wiechy na gmachu budowanego obiektu. Będzie tam również hotelik z 33 pokojami i część gastronomiczna. Prezes Radosław Bednarski zapewnia, że obiekt, chociaż nie jest jeszcze gotowy do użytku, został już skomercjalizowany. Prezydent Andrzej Nowakowski tymczasem podkreślał, że w centrum miasta powstanie bardzo nowoczesny węzeł komunikacyjny, z którego korzystać będą mogli różni przewoźnicy. Prowadząca renowację dworca spółka Rynex uczciła zakończenie prac konstrukcyjnych zgodnie ze starym budowlanym zwyczajem
zatknięciem wiechy na połączeniu starego gmachu dworca z nowo dobudowaną częścią. W 2012 roku władze miasta przejęły dworzec od PKP. Umożliwiło to rozpoczęcie przygotowań do modernizacji obiektu. Odpowiedzialna za to spółka Rynex rozpisała konkurs na projekt, po czym rozpoczęła (zakończone pomyślnie) starania o pozwolenie na budowę. Udało się również pozyskać niskooprocentowaną pożyczkę z unijnego Instrumentu Jessica, której udzielił Bank Gospodarstwa Krajowego. Jej wartość to 10 milionów złotych. Resztę kosztów pokrył Rynex ze środków własnych. Koniec prac przy modernizacji dworca jest przewidywany na listopad tego roku.