janusz małłek mikołaj kopernik szkice do portretu wydawnictwo naukowe uniwersytetu mikołaja kopernika toruń 2015
Recenzja Jerzy Sikorski Redakcja Aleksandra Zdanowicz Projekt okładki i layout Tomasz Jaroszewski Na okładce Portret młodzieńca pędzla Giorgionego (ok. 1478 lub 1479 1510), który zdaniem kopernikologa Jeremiego Wasiutyńskiego przedstawia wizerunek Mikołaja Kopernika w latach jego studiów w Padwie (1501 1503). Zob. o tym w tekście książki s. 173 176. Printed in Poland Copyright by Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika Toruń 2015 ISBN 978-83-231-3256-1 WYDAWNICTWO NAUKOWE UNIWERSYTETU MIKOŁAJA KOPERNIKA Redakcja: ul. Gagarina 5, 87-100 Toruń tel. +48 56 611 42 95, fax +48 56 611 47 05 e-mail: wydawnictwo@umk.pl Dystrybucja: ul. Reja 25, 87-100 Toruń tel./fax: +48 56 611 42 38, e-mail: books@umk.pl www.wydawnictwoumk.pl Wydanie pierwsze Druk: Drukarnia Wydawnictwa Naukowego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika Oprawa: Abedik Sp. z o.o. ul. Glinki 84, 85-861 Bydgoszcz
spis treści słowo do czytelnika 7 część i. prusy polskie w czasach kopernika prusy polskie w xv xviii w. dążenia unifikacyjne a partykularyzm pruski 13 autonomia prus polskich (administracja i samorząd) 31 część ii. copernicana mikołaj kopernik uczony, torunianin, człowiek epoki renesansu 53 koledzy kopernika w latach jego studiów na uniwersytecie krakowskim 65 kopernik a krzyżacy 77 działalność publiczna mikołaja kopernika 93 kopernik a kościół 101 kopernik jako lekarz i prawnik 119 w kwestii posługiwania się mikołaja kopernika językiem polskim 133 w sprawie obecności kopernika na sejmiku w malborku w maju 1529 roku 151 nowa książka o mikołaju koperniku 155 nota redakcyjna 191 indeks osobowy 193
wstęp jm rektora umk Uniwersytet Mikołaja Kopernika obchodzi w 2015 roku 70-lecie istnienia. Czas ma dla nas szczególne znaczenie, nie ma bowiem prawdziwego uniwersytetu bez historii i tradycji. Do zadań uniwersytetu należy nie tylko prowadzenie badań naukowych i kształcenie na najwyższym poziomie, zatrudnianie najlepszej kadry, wyposażanie sal wykładowych, pracowni i laboratoriów w najnowocześniejszy sprzęt. Do miana uniwersytetu przede wszystkim trzeba dojrzeć. Mieliśmy wyjątkowe szczęście, że nasz uniwersytet wyrósł ze znakomitych korzeni, kontynuując zwyczaje uczelni w Wilnie i we Lwowie. Ich pracownicy zaszczepili w Toruniu najlepsze tradycje akademickie i nie chodzi wyłącznie o zwyczaje czy symbole, ale także o system wartości i umiejętność odróżniania dobra, prawdy i piękna. Nie jest przypadkiem, że w trudnych czasach PRL to przedstawiciele naszego środowiska występowali pierwsi w obronie wolności i godności. Z okazji naszego jubileuszu chcemy przypomnieć naszą historię, ale także pokazać dzisiejszy uniwersytet prężny i ceniony ośrodek naukowy, zajmujący czołowe miejsce w rankingu szkół wyższych w Polsce, dumny z sukcesów swoich pracowników i studentów. Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika przygotowało jubileuszowe publikacje, m.in. niniejszą książkę. Seria prezentowanych tytułów ma na celu nie tylko przypomnieć dzieje naszej uczelni, ludzi, którzy ją tworzyli i wpłynęli na jej charakter i pozycję, ale ma także przedstawić wyniki badań prowadzonych przez naszych pracowników.
Gorąco zachęcam Państwa do sięgania po wydawnictwa jubileuszowe UMK. To literatura najlepszej próby, tworzona przez znakomitych autorów i ciesząca oko piękną formą i starannością wydania, co jest charakterystyczne dla naszego wydawnictwa. Niech książki te, niezależnie, czy wezmą je Państwo do ręki w roku jubileuszu, czy znacznie później, przypominają nam wszystkim o wyjątkowym miejscu Uniwersytetu Mikołaja Kopernika na mapie nauki polskiej i o tych szczególnych dniach, w których wspólnie świętowaliśmy jego 70-lecie. prof. dr hab. Andrzej Tretyn Rektor UMK
słowo do czytelnika Profesor Janusz Małłek, syn wybitnego działacza mazurskiego z Działdowszczyzny Karola Małłka (1898 1969), od lat studenckich na UMK w Toruniu specjalizował się w problematyce Prus Książęcych lub wręcz obojga Prus. Ilekroć przenosił swe zainteresowania na teren Prus sąsiednich a więc na ziemię rodzinną Mikołaja Kopernika tylekroć starał się prostować stare nawyki historiografii polskiej, która w ślad za dawnymi historykami niemieckimi określa tę ziemię mianem Prus Królewskich (historycy niemieccy pisali królewska część Prus ). I wraca też Autor do tej kwestii w prezentowanych niżej szkicach historycznych już na samym początku. Wszakże bowiem owa nomenklatura niemiecka błędnie sugeruje, jakoby królewska część Prus związana była z Polską jedynie unią personalną. Oczywisty błąd! Bo przecież z woli samych mieszkańców państwa krzyżackiego w Prusach w 1454 r. całe Prusy zostały inkorporowane do ciała i właściwości Królestwa Polskiego, zaś pokój toruński w 1466 r. utrwalił na mapie politycznej Polski tego rodzaju rzeczywistość, iż wschodnia część Prus pozostała jako lenno polskie w rękach krzyżackich (po hołdzie pruskim 1525 r. w rękach książęcych), zaś część zachodnia została wieczyście wcielona bezpośrednio do granic państwa polskiego. Nie były to zatem jakieś wyimaginowane Prusy Królewskie, lecz wprost Prusy Polskie dowodzi profesor Janusz Małłek. I pozostaje w tych sprawach konsekwentny, co podkreślamy z uznaniem. Cała słuszność powyższego stanowiska uwidacznia się w drugiej części szkiców poświęconych już bezpośrednio naszemu Astronomowi. Z tego punktu widzenia w sposób naturalny i zrozumia-
8 słowo do czytelnika ły przedstawia się demonstrowana przez Kopernika wielokrotnie, w różnych aspektach i sytuacjach, jego orientacja polityczna jako wiernego królowi obywatela państwa polskiego. Te właśnie wątki Autor nie tylko zauważa, ale wręcz podkreśla wbrew rozmaitym uszczypliwościom ze strony niektórych historyków niemieckich oraz niemieckich czytelników prac publikowanych na terenie Niemiec. I tak w 1992 r. profesor Małłek opublikował artykuł o Koperniku w pracy zbiorowej Polacy i Niemcy, 100 kluczowych pojęć, wydanej w odpowiednich wersjach językowych w obydwu krajach w intencji wzajemnego zrozumienia. I pomimo że wystrzegał się jednoznacznych sądów o polskości lub niemieckości Kopernika, niektóre wskazywane przezeń fakty okazały się nie do przyjęcia dla czytelnika niemieckiego, utwierdzonego w przekonaniu, że Kopernik jest wyłączną własnością narodu niemieckiego. W rezultacie więc nadszedł do rektora Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu gniewny list od jednego z czytelników niemieckich, który pisał z irytacją: Ten artykuł, jako świadectwo bezprzykładnej ignorancji, przynosi złą sławę nie tylko polskiemu historykowi, ale także jego Uniwersytetowi. Niech Pan tego człowieka odeśle na emeryturę!. W rozwinięciu swej wypowiedzi ów czytelnik zaprzeczał jakimkolwiek związkom Kopernika z choćby najogólniej rozumianą polskością, przytaczając znany argument, iż Kopernik nie pozostawił po sobie ani jednego listu pisanego po polsku. Z poważną repliką wystąpił w 1993 r. historyk niemiecki o warmińskich korzeniach, Werner Thimm. Nie zgadzał się z naszym Autorem aż tak dalece, iż nie uznawał za fakt wcielenia Prus do państwa polskiego (a zatem: żadne Prusy Polskie!). Jego zdaniem dwujęzyczność pogranicza także nie wchodzi w rachubę nie może więc być argumentem sugerującym dwujęzyczność Kopernika (także jego wuja Łukasza Watzenrodego oraz rodziców!). Nie jest dla niego niczym ważnym wyraziście eksponowana przez Kopernika w jego zapisach lokacyjnych na terenie podolsztyńskich wiosek charakterystyczna tylko dla kogoś, kto zna język polski, pisownia
Pomnik Mikołaja Kopernika w Warszawie
10 słowo do czytelnika polskich imion własnych. Wspomniany autor jest bowiem w pełni przeświadczony, że owe zapisy lokacyjne, aczkolwiek pochodzące od ręki Kopernika w kwestii nazw osobowych, były autorstwa podległych mu urzędników kapelana zamkowego Mikołaja Vickego, Alberta Szebulskiego oraz Hieronima Mlitzkiego, który w 1530 r. wymieniany jest jako burgrabia zamku olsztyńskiego. Zatem Polacy Wojciech Cebulski i ów Mlicki (tak się ich winno pisać w rzeczywistości), a także chłopiec Hieronim, który często występuje samotnie jako świadek w zapisach lokacyjnych byli jedynie tłumaczami pośredniczącymi między polskim chłopem przybyłym z Mazowsza a Mikołajem Kopernikiem jako administratorem dóbr kapituły, który ani słowa nie rozumiał po polsku z godnym podziwu przekonaniem rozumuje ów niemiecki historyk. I nie można też nazywać Kopernika obywatelem państwa polskiego ciągnie dalej ponieważ pojęcie obywatelstwa mogło w tamtych czasach odnosić się wyłącznie do mieszkańców miast Otóż wszystkie te wywody cytowane tu jedynie dla przykładu wskazują, że nacjonalistyczna historiografia niemiecka sprzed 1945 r. nie tylko nie obumarła, ale wręcz ma się dobrze i w dalszym ciągu operuje argumentami traktowanymi wybiórczo i tendencyjnie, a w miejscach mniej wygodnych przemilczeniami. Wystarczy wspomnieć, że historycy niemieccy nie zdecydowali się opublikować będącego w ich rękach tekstu Kopernikowych lokacji chłopskich ani własnoręcznego listu Kopernika do króla polskiego Zygmunta I z 16 listopada 1520 r., zawierającego jednoznaczną deklarację obywatelskiej lojalności do ostatniej kropli krwi. W obu wypadkach teksty te opublikowane zostały przez polskiego historyka z Torunia, profesora Mariana Biskupa. Autorowi niniejszych szkiców należą się słowa uznania za twórcze rozwinięcie owych wątków polskich, zwłaszcza w tekstach Kopernik a Krzyżacy oraz W kwestii posługiwania się Mikołaja Kopernika językiem polskim. dr Jerzy Sikorski (Olsztyn)
Część I prusy polskie w czasach kopernika