Spis treści. Drodzy czytelnicy. Pełna mobilizacja!

Wstęp Spis treści Wstęp 3 gp australii - wyścig A 4 20 okrążeń z... łukasz ladmann 12 gp australii - wyścig b 16 pod ostrzałem... mandriq 23 gp australii - wyścig c 26 heli o... mniej znanych zespołach w naszej lidze 35 gp australii - wyścig d1 38 gp australii - wyścig D2 42 Zaawansowany poradnik tworzenia setupów cz. 6 46 Drodzy czytelnicy Pełna mobilizacja! Dopiero co rozegrało się pierwsze GP w sezonie 2009, a my już mamy przyjemność donieść Wam, co przydarzyło się naszym kierowcom na GP Australii, na torze Melbourne. Pragniemy również pokazać, że nie boimy się zadawania trudnych pytań (za które serdecznie wszystkim dziękujemy!) - jako pierwszy przekonał się o tym mandriq. Następny cel jest jeszcze groźniejszy, więc szykujcie kolejne zestawy pytań trudnych i trudniejszych, a my.. zadamy je za Was samemu nirgalowi! Przybliżmy Wam również postać Lukasza Ladmana, występujacego niegdyś pod pseudonimem Ladek. Na GP Malezji wybije rocznica jego pobytu z nami (Ladku, trzymaj się! Życzymy sukcesów!). Nasi Redaktorzy postanowili również powęszyć za kulisami - zawodnicy zespołu No-Wheel Drive F1 Racing, w składzie: Miver i Tosiek, nie mieli szans na ucieczkę. Na zakończenie kolejna wizyta w boksach i cenne porady specjalistów od dostrajania bolidów. Ps. Pytania do nirgala nadsylajcie na adres redakcja@f1liga.pl Nie bojcie sie, ich zadawanie bierzemy na siebie! ;] Redakcja 3

GP Australii do dwójkowego Senna. Ostatnim zakrętem jest Prost, w który wchodzę na 3 biegu. historia toru Nasi kierowcy o nadchodzącym sezonie oraz o torze Melbourne: Australijski tor uliczny położony jest w dzielnicy AdamWh: Albert Park, kilka kilometrów na południe od centrum Melbourne. Mimo licznych protestów tamtejszej ludności, Australian Grand Prix ma to szczęście, że jest od kilku lat inauguracyjnym Grand Prix Australii po raz pierwszy odbyło się wyścigiem. Dzięki temu jest jednym z najbardziej wyczekiwanych eventów z w 1996 roku. Przed inauguracją nawierzchnia dróg kalendarza F1. To tu dowiadujemy się jak rozkładają się siły na bieżący sezon. publicznych wchodząca w zakres toru została nieco Wszystko jest nowe i pierwsze. System KERS przejdzie test bojowy, szczególnie, zmodernizowana - stała się bardziej gładka i przyczepna. że tor należy do najtrudniejszych pod względem wyprzedzania. Jednym Do 2007 roku był jednym z nielicznych obiektów słowem Australian GP ma to czego trzeba by wyścig stał się najciekawszym znajdujących się w pobliżu zbiornika wodnego. Dość łatwe sekwencje zakrętów w sezonie. Dla tych którzy obserwują F1 nie od wczoraj jest jasne, że konkretne pozwalają na uzyskanie konkurencyjnych czasów, jednakże płaskie położenie tory pasują konkretnym markom. I tak tutaj McLaren-Mercedes zwykł mieć ogranicza pole widzenia. Widzowie oglądający zmagania na Melbourne poczują delikatną przewagę nad Ferrari. Jeśli ten tor nie okaże się szczęśliwym dla lekki niedosyt z powodu rzadkich wyprzedzeń między zawodnikami co McLaren a można przypuszczać, że na kolejnych, Ferrari będzie zdobywać jesz- jest typowe dla torów ulicznych. Odbywające się imprezy Formuły 1 są niewątpliwie cze większą przewagę. udręką dla tamtejszych mieszkańców. Prace konstrukcyjne rozpoczynają Co do samego toru należy przyznać, że jest jednym z najbardziej wymacze się parę miesięcy przed oficjalnym wyścigiem, a usuwanie uprzednio powstałych gających. Kilka zakrętów może dać lub ująć sporo z cennych ułamków sekundy. band, zabezpieczeń itp. ciągnie się nawet do 6 tygodni po odbytym GP. Do takich będzie należeć T1 i T6 (wymagające wyjątkowej precyzji), T11 i T12 Mimo to australijskie GP cieszy się ogromną popularnością, a liczba widzów (gdzie nie warto trzymać się blisko rywala), T15 i T16 gdzie jest szansa zbliżyć się 4 podziwiających zmagania kierowców wyścigowych sięga rzędu 300,000. do przeciwnika, aby na prostej START/META móc próbować go wyprzedzić. 5 Rekordowe okrążenie należy do Michaela Schumachera, który w 2004 roku pokonał 16 zakrętów w 1.24.125s. Dede: Okrążenie z Adrianem Kotem Zaczynamy okrążenie na Albert Park. Rozpędzając się do około 295km/h na prostej startowej dojeżdżam do pierwszego prawego zakrętu-jones, który pokonuję na trzecim biegu. Prawidłowe przejechanie go wymaga dużej precyzji. Następnie mamy przed sobą krótką prostą, po której następuje dwójkowy Sport Centre, przechodzący w trójkowy, lewy Hellas. Można tutaj pozwolić sobie na odrobinę swobody, najeżdżając delikatnie na tarki występujące po obu stronach. W kolejny zakręt Whiteford wchodzę na 5-6 biegu nie ujmując przy tym gazu. Albert Road należy traktować z dystansem, tarka znajdująca się po wewnętrznej jest bardzo zdradliwa. Chwila na złapanie głębszego oddechu podczas przemierzania szybkich łuków Marina oraz Lauda, tutaj również nie odejmujemy nogi z pedała gazu. Później napotykamy Clark Chicane, gdzie niezmiernie ważne jest aby znaleźć dobry punkt hamowania, pamiętając jednocześnie o trakcji na wyjściu z niego. Długi łuk prowadzący do najszybszej szykany na torze Waite - sekwencja lewy prawy wymagająca niebywałej koncentracji. Zakręt nr 13 pokonuję na drugim biegu, najeżdżając delikatnie na tarki. Następnie Stewart przejeżdżany na czwórce, prowadzący Z jednej dżungli do drugiej. Z lasów Hockenheim na tor w środku miasta. Mimo, iż nie przepadam za obiektami pół-ulicznymi, to tor jest całkiem przyjemny. Ciekawa konfiguracja zakrętów, kilka miejsc do wyprzedzania, śliskie tarki... Nie powinno zabraknąć emocji w wyścigu otwierającym nowy sezon ;] W poprzednich latach dominowała taktyka jedno zjazdowa, której nie jestem zwolennikiem. Poprzez wprowadzone zmiany stawka może się jeszcze bardziej wyrównać, a dobór taktyki nie będzie wyborem oczywistym, jak wcześniej. Mam nadzieję, że walka o tytuł będzie trwała do ostatniego wyścigu i, że będę w niej brał czynny udział :]

JackBlack: Moi drodzy zaczynamy tak długo wyczekiwany przez wszystkich sezon 2009 ;) Nastroje panujące w lidze jak łatwo można zauważyć są świetne, no i każdy jest bojowo nastawiony - przecież trzeba się wykazać w pierwszym wyścigu sezonu!(oczywiście wszystko to w duchu fair play!)no i jeszcze jedna dobra wiadomość nie dosięgnął nas kryzys finansowy! Ba, nawet dostaliśmy większe środki! Dodatkowe fundusze oczywiście na kilka(naście) nowych kompletów opon oraz silniki :) Co do toru - Albert Park, ułożony wokół malowniczego jeziora o tej samej nazwie, jest trudnym, technicznym torem. Aby dojechać trzeba zaliczyć naprawdę pozbawiony błędów wyścig - najmniejsza pomyłka, czy nawet zbyt głębokie najechanie na tarkę może zakończyć się, w najlepszym przypadku, utratą skrzydła. Lecz nie taki diabeł straszny jak go malują, tor naprawdę jest przyjemny, niepozbawiony miejsc do wyprzedzania, więc na pewno będzie się sporo działo! Życzę powodzenia - do zobaczenia!:) Kwalifikacje: Pierwsze kwalifikacje i od razu wszyscy obecni ruszyli do boju każdy kierowca zrobił pomiarowe okrążenie. Zawodnicy starali się pokazać z jak najlepszej strony na początku nowego sezonu, więc szybko wypalali zbędne paliwo i kręcili bardzo dobre czasy. Sesja kwalifikacyjna w tym sezonie została skrócona do 15 minut, więc utrudnione zadanie mieli ci, którzy przyjęli strategię jednego pit-stopu. Po tym regulaminowym czasie i dokończonych okrążeniach przez kierowców znaliśmy już ustawienia na starcie. Pole Position wywalczył Alex z czasem 1:22.383, za nim w tabeli znalazł się Pistro (1:22.913), a trzecie pole startowe zgarnął Marcin Mach (1:22.929). Zwycięzca klasyfikacji ligowej i FIA z SennaCup 2008 Adrian Kot zapewnił sobie start z czwartej linii (P8) czasem 1:23.451. Na kwalifikacje do pierwszego wyścigu sezonu nie zjawił się Dominik Ulman, Dominik Czyżewski i wysy123. Michał: Melbourne jest mi dobrze znany ponieważ drugi sezon jeżdżę w lidze. strata poz. nick czas strata do poprzed. okr. Jest on taki jaki powinien być dla F1 czyli szybkie łuki oraz dynamiczne szykany, niewiele prostych. Mimo, że jest torem ulicznym nie można narzekać na 6 1 Alex 1:22.383 0:00.000 0:00.000 6 7 brak miejsc do wyprzedzania, jazda po nim sprawia mi dużą przyjemność. Co do nowego sezonu, mam nadzieję, że uda mi się utrzymać w B. Jeśli awansuję do A to będzie to raczej przypadek? Pod koniec SC 2008 odpuszczałem kwalifikacje z powodu częstych zamieszek na T1, dlatego w nadchodzącym sezonie liczę na większe bezpieczeństwo podczas wyścigów. Wyścig A autor: wysy123 Nadszedł czas na pierwszy wyścig sezonu 2009. Jak rok temu, tak i w tym odbył się on na Australijskim torze Albert Park. Wiemy, że żywotność silników w tym sezonie jest w większym stopniu zależna od obrotów, ale czy wszyscy kierowcy w pełni wykorzystali trzy tygodnie testów, aby nie doszło do awarii jednostki napędowej? Jak poradził sobie mistrz z SennaCup 2008? Wyniki kwalifikacji były następujące: 2 Pistro 1:22.913 0:00.529 0:00.529 6 3 Marcin Mach 1:22.929 0:00.545 0:00.015 5 4 Florek 1:23.176 0:00.792 0:00.247 7 5 woodoo 1:23.199 0:00.815 0:00.023 8 6 Error 1:23.253 0:00.870 0:00.054 7 7 Igorini 1:23.408 0:01.024 0:00.154 7 8 Adrian Kot 1:23.451 0:01.067 0:00.043 5 9 Johnes 1:23.741 0:01.357 0:00.289 7 10 Michal Dabrowski 1:24.042 0:01.658 0:00.301 8 11 Pietia 1:24.467 0:02.083 0:00.425 7 12 Pit 1:24.473 0:02.090 0:00.006 6 13 RybaR 1:24.558 0:02.174 0:00.084 7 14 neonix 1:24.603 0:02.219 0:00.045 4 15 Dede 1:24.684 0:02.301 0:00.081 7 16 JAG 1:24.771 0:02.387 0:00.086 7 17 MaxDamage 1:24.779 0:02.395 0:00.007 6 18 Irek 1:25.332 0:02.948 0:00.552 6 19 Kadet 1:25.486 0:03.102 0:00.154 7 20 Lukasz Ladmann 1:25.922 0:03.538 0:00.435 6 21 Misiek 1:27.840 0:05.456 0:01.917 4

Emocji dodawała Na sesji warm-up zjawił się wysy123 i został zmuszony do startu z ostatniego miejsca. Dwóch kierowców nie stawiło się na starcie z nieznanych przyczyn. Nikt nie został ukarany za poprzedni wyścig, więc nie było zmian na pozycjach startowych. Każdy z niecierpliwością czekał na zapalenie się zielonego światła. W końcu stało się, wszyscy ruszyli ze swoich miejsc startowych i dojeżdżali do pierwszej szykany (prawy-lewy). Przy strefie dohamowania do pierwszego zakrętu RybaR, aby uniknąć kolizji z Pietią, zjechał na środek toru i neonix wbił się w jego bolid to zapoczątkowało serię kolizji w pierwszej szykanie. Neonix jako bonus dostał w prawą tylną część bolidu od MaxDamage a. Parę metrów z tyłu Lukasz Ladmann wjechał w gwałtownie hamującego Irka, oboje stracili spojlery, Ladmann przednie, a Irek tylne. Kilka metrów za nimi doszło do kolizji Miśka z Kadetem wyprzedzającym Irka. walka Marcina Macha z Adrianem Kotem trwająca od ósmego okrążenia do końca wyścigu. Przypomnę, że Marcin Mach jest mistrzem z sezonu 2008, a Adrian Kot mistrzem SennaCup 2008, więc śmiało można powiedzieć, że to była mistrzowska walka. Kierowcy walczyli o czwartą lokatę. Obaj prezentowali wysoki poziom rywalizacji. Do mety dojechali na niezmienionych pozycjach: najpierw Kot, potem Mach ze stratą 0.112 sekundy. Minęło kilka okrążeń i nadszedł czas na pierwsze pit-stopy kierowców, którzy wybrali taktykę na dwa postoje. Okazało się, że z kierowców, którzy dojechali tylko wysy123 i RybaR wybrali strategię na jeden pit-stop. Niestety RybaR miał pewne przygody po swoim planowanym postoju i dwa okrążenia potem odwiedził jeszcze raz swoich mechaników. Drugie planowane postoje przebiegły już bez zakłóceń. 8 Pierwszy wyścig nowego sezonu nie okazał się szczęśliwy dla Florka 9 i Michała Dąbrowskiego. Grono pechowców powiększył Igorini - podczas walki z Adrianem Kotem w T1 podczas siódmego okrążenia wpadł w poślizg i uderzył w bandę tracąc przedni spojler. Uszkodzenia niestety były na tyle poważne, że zawodnik nie mógł kontynuować wyścigu. Teammate Igoriniego również został zmuszony do rezygnacji z dalszej jazdy Pit, przyczyną była awaria jednostki napędowej. Zespół RestlessSpirit Racing nie zaleczy GP Australii do udanych. Z wyścigu odpadł również JAG. Na T4, podczas 17 okrążenia, wjechał na tarkę przy wyjeździe, stracił panowanie nad bolidem i uderzył w bandę, tracąc przednie lewe koło. 18 okrążenie przyniosło koniec wyścigu dla Ireka, który podczas swojego osiemnastego okrążenia w strefie dohamowania do T3 stracił kontrolę nad bolidem i wjechał prosto w bandę, poważnie uszkadzając zawieszenie w bolidzie. Kolizje nie rozpoczęły się tylko w środku i na końcu stawki. Jadący na 5 pozycji Florek atakował Macha od wewnętrznej i obrócił się o 180 stopni, lądując na środku szykany. Wjechał w niego Error i Michał Dąbrowski. Na wyjściu z pechowej szykany Johnes wjechał w dziurę znajdującą się w zewnętrznej tarce i stracił kilka pozycji. Na wszystkich tych kolizjach chyba najlepiej wyszedł wysy123, który startując z ostatniej pozycji omijał jedynie spojlery porozrzucane po torze i dzięki temu zyskał aż siedem pozycji. W pierwszym okrążeniu do mechaników zjechali: Michał Dąbrowski, Florek, Lukasz Ladmann i Irek. Jako pierwszy opuścił swoich mechaników Ladmann. Florek niestety zrezygnował z dalszej rywalizacji. Chwilę później Irek i Misiek, wyjechali na tor, a Michałowi Dąbrowskiemu spalił się silnik. Wyścig wygrał debiutant SennaCup 2008 Alex. Tuż za nim na mecie zjawił się woodoo ze stratą jedynie 871 tysięcznych sekundy! Podium uzupełnił Pistro, który na mecie stracił do lidera prawie pięć sekund. Wszyscy, którzy dojechali do mety na miejscach 1-7, 9-12 oraz 15 wybrali strategię na dwa postoje, kierowcy na miejscach 13, 14 i 16 odwiedzili swoich mechaników trzy razy, a wysy123 tylko raz udowadniając innym, że po zmianach regulaminowych również da się jechać na jeden pit-stop i zająć wysokie miejsce.

Oto ostateczna kolejność na mecie: poz. nick strata okr. strata czas przejechane okr. najszybsze okrążenie 1 Alex 29 0:00.000 29/29 1:24.351 2 woodoo -0 0:00.871 29/29 1:24.547 3 Pistro -0 0:04.982 29/29 1:24.197 4 Adrian Kot -0 0:13.271 29/29 --- 5 Marcin Mach -0 0:13.383 29/29 1:24.092 6 Johnes -0 0:20.302 29/29 1:24.118 7 Error -0 0:20.919 29/29 1:24.354 8 wysy123-0 1:18.704 29/29 1:27.099 9 MaxDamage -0 1:26.093 29/29 1:26.402 10 RybaR -1 0:07.124 28/29 1:25.761 11 Dede -1 0:12.298 28/29 1:26.543 12 neonix -1 0:24.816 28/29 1:26.322 13 Lukasz Ladmann -1 0:30.522 28/29 1:25.040 14 Kadet -3 0:35.860 26/29 1:26.946 Pit: 15 Pietia -4 0:17.960 25/29 1:26.185 Nie udało się Robertowi, nie udało się i mi. Rozwałkę na T1 jeszcze jakoś 16 Misiek -4 0:23.641 25/29 1:26.376 przeżyłem, ale okazało się, że panowie z Hinwil przysłali mi złom. Po 9 qualowych i 9 raceowych kółkach przejechanych na normalnych obrotach (Motec 17 Irek - Zawieszenie 17/29 1:26.993 10 18 JAG - Wypadek 16/29 1:25.309 11 19 Pit - Silnik 9/29 1:25.182 20 Igorini - Inne 6/29 1:24.885 21 Michal Dabrowski - Silnik 0/29 0:00.000 22 Florek - Inne 0/29 0:00.000 więc dalej pierwsze zakręty spokojnie, szybsze łuki - krótki wyjazd na pobocze i spadek prędkości, oddanie dwóch pozycji. Jak się po chwili okazało, za Rybarem i Dede jechałem do pierwszego pitstopu. Drugi stint nudny i bez emocji, oszczędzam silnik. Kolejne tankowanie i również jazda spokojnym tempem. Czasami chwilowe zwiększenie boosta, kiedy zawodnik z tyłu zaczynał zmniejszać stratę, później znów spokojna jazda. Niegroźny spin na początku drugiego sektora - ta śmiertelna tarka.. Tak też spokojnie dojeżdżam na P9. Do zobaczenia w Malezji. pokazuje, że zaledwie w kilku przypadkach przekroczyły 18.000RPM) mogłem już tylko krzyczeć FAJER! i patrzeć, jak spod pokrywy silnika wydobywają się kłęby dymu. Koniec przekazu. MaxDamage: Qual: uczcijmy minutą ciszy... ok starczy Race: Dobry, spokojny start. Na T1 ktoś gwałtownie odbija nieco w prawo, zmuszając zawodnika z tyłu do podobnego manewru, efektem domina robię podobnie, ale jestem za blisko i dochodzi do niegroźnego kontaktu. JAG po prawej musi najechać na trawę, ale jedzie dalej. Od załogi przez radio dowiaduję się, że nie ma jednak większych uszkodzeń poza lekkim rozkalibrowaniem przedniego lewego zawieszenia. Nie powodowało to istotnych zmian w prowadzeniu się bolidu, Pietia: Moj debiut w A nie był udany. Kwalifikacje jeszcze w miarę - P11, ale z czasem już gorzej 1.24.4, popsułem 2 szybkie kółka. Liczyłem na 1.23,7, ale z takim czasem byłbym kolo 9 miejsca Wyścig: Na T1 dostaję lekko od spinującego neonixa (ale małe uszkodzenia, dało sie jechać dalej), w wyniku czego spadam chyba na 18 pozycję, po kilku okrążeniach dubluję Miśka. Niestety lekko go uderzam (przepraszam Misiek) i nadchodzi bodajże 8 kółko, na którym łapię spina, w wyniku czego tracę przedni spojler i 246 sekund w boksie. Później juz tylko aby dojechać do mety i nikomu nie popsuć wyścigu. W rezultacie P15.

20 okrążeń z... Lukasz Ladmann autor: Igorini Pochodzący z północy Polski młody i utalentowany kierowca po trudnym początku swojej kariery w f1liga.pl przebojem wdarł się do grona najlepszych kierowców podczas SennaCup 2008. O kim mowa? Oczywiście o Ladku, a raczej Łukaszu Ladmannie. Witaj Łukasz, może na początek, tak jak każdy, opowiedz kilka słów o sobie. Przedstawiać się chyba nie muszę, ponieważ w lidze jeżdżę pod swoim imieniem i nazwiskiem. Mam 17 lat, ale już w tym roku stanę się pełnoletnim chłopcem (śmiech). Mieszkam w woj. Pomorskim (miasto Rumia) 3min drogi na piechotę do Marcina Macha. Na co dzień muszę się uczyć, a tak ogólnie to prowadzę raczej aktywny tryb życia - gram w piłkę nożną, lubię pograć w ping-ponga i takie tam. F1 wciągnęło mnie, gdy zobaczyłem Roberta Kubicę na torach i szczerze mówiąc naprawdę się wkręciłem. A jako kierowca w lidze jeżdżę już równy rok. Swoje pierwsze punkty w wyścigu A zdobyłeś na ulicznym torze w Walencji w sezonie 08, a na pierwsze podium czekałeś aż do wyścigu w Jerez podczas SennaCup 08, który jak nie patrzeć sprawił, iż w każdym kolejnym wyścigu byłeś stawiany w gronie faworytów do zwycięstwa. Jak porównasz te dwa wyścigi? Właśnie nagły wzrost formy wynikał z tego, iż od GP Brazylii w SennaCup zakupiłem sprzęt, który pozwolił mi w zupełności pozbyć się natrętnych lagów. Jerez nie był super torem, na którym robiłem jakieś kosmiczne czasy, ale udało się. Do dziś nie wiem dlaczego, ale czułem przed wyścigiem, że to jest ta niedziela, w której po raz pierwszy stanę na podium. Jak widać marzenia się spełniają. W jaki sposób trafiłeś na naszą ligę? W ligę zaangażował mnie dobry przyjaciel ze szkolnej ławki, Marcin Mach. Do dziś jestem mu za to bardzo wdzięczny. Dzięki lidze mamy o czym gadać na 12 lekcjach. (śmiech) 13 Twoim pierwszym oficjalnym wyścigiem w lidze był start na torze w Malezji. Jak wspominasz ten wyścig? Nie będę ukrywał, że nie wspominam tego mile. Przy zaczynaniu przygody z F1Ligą miałem słaby sprzęt. Komputer nie pozwalał mi się cieszyć płynnością gry, ale jakoś mnie to nie zniechęcało. Kierownica też pozostawiała sporo do życzenia. Pamiętam tylko niesamowitą presję na starcie i walkę o to, aby wskoczyć do puli dającą możliwość awansu. W twoim debiutanckim sezonie 2008 zmagania ukończyłeś na 24 pozycji, czy to miejsce Cię zadawalało? Szczerze nie bardzo. Celem była pierwsza 20, ale jak już wspomniałem słabość komputera wygrała z ambicjami. Do końca SC08 liczyłeś się w walce o podium, a na koniec tej edycji zdobyłeś jeszcze jedno podium i ostatecznie minimalnie przegrałeś tą batalię. Jak oceniasz między innymi pod tym względem miniony sezon? Z Senna Cup jestem zadowolony. Nabrałem bardzo dużo cennego doświadczenia. Nie będę ukrywać, że chciałem pokazać, że potrafię jeździć szybko i stabilnie. Sytuacja w klasyfikacji generalnej była niesamowicie wyrównana. Do ostatniego wyścigu nie było wiadomo, kto stanie na trzecim stopniu podium. Walczyło o to miejsce bodajże 4 kierowców, w tym ja. Pomimo tego, iż w wyścigu na Hockenheim byłem drugi zabrakło 1 pkt. by zrównać się z Pitem i Marcinem Machem, ale myślę, że i tak udowodniłem sobie i innym, że potrafię co nie co. Dlaczego po sezonie SennaCup 08 rozstałeś się ze swoim dotychczasowym teammate Lupinem? Doszło do jakichś nieporozumień, kłótni?

Nie, nie, nic z tych rzeczy. Po prostu ja i Marcin już od dawna planowaliśmy razem jeździć. Z Lupinem praca układała się znakomicie. Nigdy nie było żadnych nieporozumień. Jako team byliśmy bardzo mocni, co w SennaCup udokumentowaliśmy Wicemistrzostwem w Klasyfikacji Konstruktorów. Korzystając z okazji chciałbym podziękować Lupinowi za wspaniałą współpracę w teamie Dream Racing Team i życzyć sukcesów w Sezonie 2009. hopki na początku S3 wyeksportowały mój bolid w przestworza. Gdybym ukończył to kółko myślę, że zająłbym około 5 miejsce, bo po S2 miałem tylko 0.2 sek. straty do lidera. Niedawno oficjalnie rozpoczęto sezon 2009. Jakie cele na ten rok stawia sobie Lukasz Ladmann oraz team Citroën? Hmm Ja osobiście planuję ukończenie sezonu w pierwszej piątce. Chodź nie ukrywam, że marzy mi się zdobycie tytułu mistrzowskiego. Jeśli chodzi o Team Citroën, to tu zdecydowanie chcemy zdobyć mistrza konstruktorów. Pierwszym torem w kalendarzu jest obiekt Albert Park w Australii, jakie wrażenia odniosłeś po kilku okrążeniach zapoznawczych? Nie miałem okazji jeździć w Australii rok temu, dlatego zaczynałem dopiero poznawać ten tor. Po długich treningach czasy zaczęły stawać się coraz bardziej satysfakcjonujące. Techniczny i wymagający tor przynosił mi wiele radości z jazdy. Bardzo łatwo tu o błąd, dlatego podczas pokonywania każdego okrążenia na Albert Park nie można sobie pozwolić na ani chwilkę nieuwagi. Pomówmy o samym wyścigu. Kwalifikacje do pierwszego w sezonie GP na torze w Melbourne poszły Ci chyba poniżej twoich oczekiwań, zająłeś w nich odległe 20 miejsce. Jak oceniasz 15 minutową próbę w Twoim wykonaniu? Kwalifikacje odbywały się zgodnie z planem. Wypalanie paliwa w dobrym tempie, utrzymując się na 3 pozycji. Na 3 min przed końcem zjazd do pit lane po nowe oponki i 25 litrów paliwa. Na szybkim kółku, a nawet bardzo szybkim Wyścig poszedł o wiele lepiej. Udało Ci osiągnąć metę na 13 pozycji. Opowiedz, jak przebiegał wyścig z twojego punktu widzenia? Start to był kompletny luz, ale do czasu. Na T1 w tłoku zgubiłem przednie skrzydło. Już wtedy wiedziałem, że jest źle. Ale dojechałem do pit stopu i o dziwo przetrzymali mnie tylko 16 sek. Reszta wyścigu to jazda swoim tempem i totalnie zero walki, nic tylko czysty tor przed sobą. Jedyny plus to fakt, że udało mi się ominąć pule. Ogólnie jestem bardzo niezadowolony z takiego rozpoczęcia sezonu. Jak zapatrujesz się na kolejny wyścig w kalendarzu Grand Prix Malezji na torze w Kuala Lumpur? 14 Teraz tydzień przerwy. Akurat tak się składa, że mam w tym czasie rekolekcje więc będę miał sporo czasu by dobrze przygotować się do tego wyścigu. Cel na 15 Udało Ci się znaleźć idealne ustawienia bolidu i optymalny tor jazdy? wyścig? Oczywiście podium. Nie obraziłbym się, gdyby był to najwyższy stopień. Zdecydowanie tak. Mając w teamie magika od setów (czyt. Marcin Mach), (śmiech) bolid był bardzo stabilny i znakomicie trzymał się asfaltu. Jedyne czego mi brakowało to troszkę prędkości na prostej, ale to co traciłem na prostej, nadrabiałem w zakrętach. Kto wygra w Malezji według Ciebie? Walka w wyścigach A jest teraz niesamowicie wyrównana, a poziom jest naprawdę wysoki. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia kto wygra. Po cichu liczę na zwycięstwo Marcina Macha, ale tu może się wydarzyć naprawdę wszystko. Dziękuje za wywiad, powodzenia na torze! Dziękuję Bardzo.

GP Australii - wyścig B Stawka B wraca na tor w nowym sezonie zwarta i gotowa do zmagań o najwyższe stopnie podium. 24 zawodników z ogromnej puli zdołało swoją jazdą zagwarantować sobie miejsce w wyścigu B, a ich bardzo wyrównany poziom oznacza tylko jedno wspaniałą walkę o punkty oraz o awans do stawki A. Już walka o miejsca startowe dawała przedsmak tego, co miało się zdarzyć za chwilę. Kwalifikacje bezapelacyjnie zdominował Heli, osiągając 1.23.682, co dało mu przewagę aż 0.557s. nad drugim LukJochem. Zawodników, którzy uzyskali P2-P5 dzieliło łącznie zaledwie 0.3s różnicy. Najlepszy z tej czwórki był LukJoch, za nim Kostek, kula32 i gwizdek. Walka o dalsze miejsca była równie wyrównana co walka o lokaty czołowe. KamilKasprzykowski oraz luke_t uzyskali ten sam czas wynoszący 1:25:029. KRYGX uplasował się na 12 miejscu, tracąc do Mivera 0.006 sekundy, a Mario_F1 od 6 lokaty, zajmowanej przez Michaela76, dzieliło jedynie 0.017s. Zawodnicy mieli na przygotowania aż 3 tygodnie. Sądząc po nastrojach, nie wszystkie zespoły były zadowolone z występów kwalifikacyjnych swoich reprezentantów, jednak na wyścigu każdy team ma ambicje pokazać się z jak najlepszej Wyniki kwalifikacji były następujące: poz. nick czas strata strata do poprzed. okr. 1 Heli 1:23.682 0:00.000 0:00.000 7 2 LukJoch 1:24.240 0:00.557 0:00.557 7 3 Kostek 1:24.353 0:00.670 0:00.113 7 4 kula32 1:24.374 0:00.691 0:00.020 5 5 gwizdek 1:24.492 0:00.809 0:00.118 5 6 Michael76 1:24.797 0:01.114 0:00.305 4 7 Mario_F1 1:24.815 0:01.132 0:00.017 7 8 Tosiek 1:24.895 0:01.212 0:00.079 6 9 KamilKasprzykowski 1:25.029 0:01.346 0:00.133 7 10 luke_t 1:25.029 0:01.346 0:00.000 6 11 miver 1:25.095 0:01.412 0:00.066 6 12 KRYGX 1:25.102 0:01.419 0:00.006 6 13 gtc 1:25.183 0:01.500 0:00.080 7 14 Szopen 1:25.208 0:01.525 0:00.025 6 15 rustupl 1:25.356 0:01.673 0:00.147 5 16 michalf1 1:25.692 0:02.009 0:00.335 6 17 Bartek Zawidzki 1:25.711 0:02.028 0:00.019 8 18 Sidhmor 1:26.130 0:02.447 0:00.419 7 16 strony na GP inaugurującym sezon 2009 i oto już za chwilę zawodnicy będą mieli 19 Tomas 1:27.327 0:03.644 0:01.196 5 17 okazję zabłysnąć swoją formą. 20 adam99pl 1:27.542 0:03.859 0:00.215 2 21 Robssson 1:27.686 0:04.003 0:00.143 5 22 Jumbol 1:29.669 0:05.986 0:01.983 6 Zielone światła obwieściły start i 24 maszyny ruszyły do boju. Skrzydła posypały się jeszcze przed dojazdem do pierwszego zakrętu - byliśmy świadkami kolizji między luke_t i Kamilem Kasprzykowskim. Bolid luke_t nie nadawał się do dalszej jazdy, więc zawodnik został zmuszony do zakończenia wyścigu. Na t1 niegroźną wycieczkę na pobocze zalicza MarioF1. Koniec pierwszego okrążenia nie był zbyt szczęśliwy dla rustupl, który nie zdołał utrzymać się za Toskiem w ostatniej szykanie i zaliczył efektownego bączka. Drugie okrążenie przebiegło zadziwiająco bezpiecznie, a że bezpiecznie nie znaczy nudno, udowodnił nam Tosiek, przeprowadzając udany atak na Mario_F1, który nie był w stanie odeprzeć presji atakującego. Dla Mario_F1 nie był to koniec strachu o swoją lokate, ponieważ tuż za jego plecami kolejny zawodnik KrygX próbując swoich sił przy każdej sprzyjającej okazji, jednak wszystkie próby kończyły się niepowodzeniem. Dotychczasowy ład i porządek wyścigu został zburzony przez stłuczkę Sidhmora z Krygx em. Bolidy obu kierowców na szczęście nie wymagały specjalnej opieki mechaników i całość zakończyła się jedynie na sporym przetasowaniu w

stawce. Niewątpliwie bardzo skorzystał na tym wydarzeniu wspomniany wsześniej Mario_F1 zawodnik mógł wreszcie odpocząć od ciągłych ataków. Chwilę później kolejny kierowca popełnia błąd tym razem MichalF1 niefortunnie wjeżdża na zdradliwą tarkę w środku S3 i traci kontrolę nad bolidem. Zdarzenie kończy się na utracie przedniego skrzydła i spadkiem o kilka oczek w tabeli. Na czwartym okrążeniu dość niespodziewanie z wyścigiem żegna się gwizdek, będący niewątpliwie jednym z faworytów dzisiejszego wyścigu. Pechowym miejscem okazuje się dość niebezpieczna szykana na początku S3. Brak precyzji na wejściu w szykanę i bolid gwizdka wystrzeliwuje na jednym z progów zabezpieczających tor przed niedozwolonym ścinaniem. Zawodnik na szczęście wyszedł z wypadku bez szwanku, czego nie można było powiedzieć o jego maszynie. Siódme kółko - poważny bład popełnił jadący na jednej z ostatnich pozycji Kamil Kasprzykowski. Wyjazd na pobocze przy zbyt dużej prędkości spowodował kompletny brak kontroli nad sterami. Kierowca wraz z bolidem zaliczył bączka, ostatecznie lądując w poprzek toru. Niestety nadjeżdżający parę sekund później Tomas nie miał szans na bezpieczne ominięcie bolidu swojego rywala. Drobny błąd Kamila Kasprzykowskiego przerodził się w dość groźnie wyglądający wypadek, kończący nadzieje obu kierowców na wysokie lokaty. Zdarzenie miało miejsce za szybką szykaną w S3. Na L9 szczęście opuściło Kostka. Jednostka napędowa w jego bolidzie odmawia posłuszeństwa i kierowca kończy swój udział w zawodach. 12 michalf1-2 0:44.041 27/29 1:27.267 18 Mimo całego zamieszania na starcie, pierwsza trójka ukończyła pierwsze 19 okrążenie w niezmienionej kolejności względem wypracowanych pól startowych: Heli, LukJoch i Kostek. Taką kolejność zawodnicy utrzymali przez 10 pierwszych okrążeń. Lider wyścigu, Heli, stracił prowadzenie z winy zamieszania w boksach. Problemy ze zgraniem mechaników kosztowały zawodnika kilka cennych sekund, co wystarczyło do utracenia z trudem wypracowanej przewagi nad rywalami. Szczęście najwyraźniej było po stronie LukJocha, który w czasie postoju Heliego objął prowadzenie, które zdołał utrzymać przez resztę wyścigu. Wyścig toczył się dalej, czołówka utrzymywała ciągle bardzo wyrównane tempo, a kolejni zawodnicy starali się urwać kilka punktów w klasyfikacji. Większość zawodników wybrało taktykę dwóch Pit Stopów, co w obliczu zmian w tym sezonie niczym nie zadziwia. Jedynie Yano odwiedził swoich mechaników tylko raz. Na 15 okrążeniu pech nie opuszcza Tomasa, a jego bolid z nieznanych przyczyn odmawia posłuszeństwa zawodnik nie jest w stanie kontynuować wyścigu. W końcówce koncentracji zabrakło KrygXowi. Kilka drobnych błędów i zawodnik żegna się z 10 miejscem, lecąc w dół 4 pozycje. Wygrał LukJoch. 19 sekund za nim na mecie zjawił się Heli. 15 sekund później wyścig zakończył kula32. Oto ostateczna kolejność na mecie: poz. nick strata okr. strata czas przejechane okr. najszybsze okrążenie 1 LukJoch 29 0:00.000 29/29 1:24.974 2 Heli -0 0:19.958 29/29 1:25.301 3 kula32-0 0:35.022 29/29 1:25.489 4 Tosiek -0 0:44.202 29/29 1:25.978 5 Yano -0 0:54.523 29/29 1:26.561 6 miver -0 1:00.524 29/29 1:26.308 7 Mario_F1-0 1:00.964 29/29 1:26.531 8 adam99pl -0 1:03.933 29/29 1:26.134 9 Jumbol -0 1:22.504 29/29 1:26.673 10 Szopen -1 Hamulce 28/29 1:25.805 11 Sidhmor -1 1:00.820 28/29 1:26.967 13 Michael76 - Silnik 26/29 1:25.961 14 KRYGX - Zawieszenie 26/29 1:25.867 15 Tomas - Zawieszenie 17/29 1:26.105 16 rustupl - Silnik 15/29 1:25.823 17 KamilKasprzykowski - Zawieszenie 14/29 1:27.769 18 Robssson - Inne 10/29 1:26.155 19 Kostek - Silnik 9/29 1:25.401 20 gtc - Wypadek 6/29 1:27.593 21 gwizdek - Zawieszenie 3/29 1:25.935 22 Bartek Zawidzki - Inne 2/29 1:29.052 23 luke_t - Zawieszenie 0/29 0:00.000 Na uznanie zasługuje postawa całej czołówki, która może i nie miała wielu okazji do bezpośredniej walki, lecz ich równa jazda z pewnością jest godna uwagi. Aż 8 kierowców nie dało się zdublować liderowi. Niewiele brakowało, a przed samą metą Mario_F1 przegoniłby mivera dzieliło ich ledwo 0.4 sekundy. W wyścigu bardzo dobrze spisał się Yano. Ze względów technicznych kierowca nie wziął udziału w kwalifikacjach, jednak nie stanęło to na przeszkodzie w zdobyciu 5 lokaty na mecie.