Walka z biernością PIP Autor: 10.09.2007. Stowarzyszenie Poszkodowanych przez JMD - Biedronka. ul. Warmińska 28/ 5-6, 10-545 Olsztyn. Olsztyn, dnia 17 grudnia 2004 r. Do Głównego Inspektora Pracy Pani Anny Hintz W związku ze spotkaniem, jakie odbyło się w dniu 14 grudnia 2004 r. w siedzibie Głównego Inspektora Pracy - poświęconym przedstawieniu wzajemnych stanowisk stron w sprawie podjętych działań przez Państwową Inspekcję Pracy (dalej nazywaną: PIP) dot. rażącego łamania podstawowych praw pracowniczych w sklepach "Biedronka" należących do sieci Jeronimo Martins Dystrybucja sp. z o.o. w Poznaniu - niniejszym pozwalam sobie dokonać podsumowania spotkania: 1. W spotkaniu brali udział: a). po stronie Państwowej Inspekcji Pracy: Pani Anna Hintz - Główny Inspektor Pracy; Wiesław Matys - Okręgowy Inspektor Pracy w Olsztynie oraz dwaj pracownicy urzędu; b). po stronie społecznej: Pan Stanisław Gorczyca - poseł na Sejm RP (PO); Edward Gollent - Przewodniczący Stowarzyszenia Poszkodowanych przez JMD - Biedronka; Lech Obara - radca prawny, pełnomocnik Stowarzyszenia; 2. Niestety żadnych konkretnych ustaleń dotyczących podejmowania działań przez PIP dla poprawienia przestrzegania prawa pracy w sklepach "Biedronka" - nie poczyniono; 3. Strony pozostały przy swoich stanowiskach: I. Stanowisko Państwowej Inspekcji Pracy: 1. Zdaniem PIP, relacje mediów dotyczące istnienia w sieci sklepów "Biedronka" systemu łamania praw pracowniczych są nieobiektywne, przerysowane i niekiedy nieprawdziwe. Osobami odpowiedzialnymi za łamanie praw pracowniczych w sieci "Biedronka" należącej do JMD sp. z o.o. są wyłącznie kierownicy sklepów. Wynika to z ustaleń poczynionych przez inspektorów w trakcie działań kontrolnych, a w szczególności spotkania Głównego Inspektora
Pracy z przedstawicielami Zarządu JMD sp. z o.o., które przekonało Głównego Inspektora Pracy do tej tezy. 2. Wobec powyższego PIP podjął działania zmierzające do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej tylko i wyłącznie - kierowników sklepów. Zdaniem PIP - kierownik sklepu jest osobą wykonującą czynności w sprawach z zakresu prawa pracy w imieniu pracodawcy będącego jednostką organizacyjną (art. 3 1 KP). Pani Główny Inspektor Pracy podkreśliła przy tym, iż nie widzi ani prawnych ani faktycznych możliwości pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za rażące i nagminne łamanie praw pracowniczych Zarządu JMD sp. z o.o. - których druga strona spotkania uznaje za faktycznego twórcę systemu łamania prawa we wszystkich sklepach należących do sieci "Biedronka"; 3. Zdaniem Pani Anny Hinz rozładowywanie przez kobiety wielotonowych ładunków nie stwarza bezpośredniego zagrożenia ich zdrowia - toteż Członkowie Zarządu JMD sp. z o.o. - jako twórcy systemu organizacji pracy we wszystkich sklepach należących do sieci "Biedronka", zakładającego brak wózków elektrycznych na wyposażeniu sklepu - nie mogą być pociągnięci do odpowiedzialności karnej z przepisu art. 220 K.K.; 4. Zdaniem PIP satysfakcjonujące i kończące w/w sprawę - jest rozwiązanie problemu "rozładowywania wielotonowych ładunków przez pracowników (kobiety) sklepów "Biedronka""- poprzez zakup wózków elektrycznych. Jednakże wobec sygnałów o faktycznym nieużywaniu przedmiotowych wózków i w dalszym ciągu używania do rozładowywania wózków "ręcznych" - jednostki inspekcji pracy mają prowadzić kontrole i rekontrole w tym zakresie; 5. PIP stoi również na stanowisku, iż nie ma podstaw prawnych do występowania przez jednostki PIP z powództwami o ustalenie elementów stosunku pracy w trybie art. 63 (1) KPC - także w zgłaszanych przez stronę społeczną sprawach nagminnego zatrudniania wszystkich szeregowych pracowników sklepów "Biedronka" w wymiarze czasu pracy 3/4 - gdy faktycznie wykonują oni pracę w normalnym wymiarze czasu pracy oraz dodatkowo w nadgodzinach. II. Stanowisko strony społecznej (reprezentującej interesy byłych i obecnych pracowników sklepów należących do sieci sklepów "Biedronka"): 1. Jedynym widocznym efektem działań jakie podjęła Państwowa Inspekcja Pracy w reakcji na sygnalizowaną przez środki masowego przekazu dramatyczną sytuację pracowników zatrudnionych we wszystkich sklepach "Biedronka" było skierowanie do organów ścigania zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez kierowników sklepów "Biedronka" - autorów projektów nierzetelnej ewidencji czasu pracy; Strona społeczna podnosiła, iż działania te - tj. zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa skierowane przeciwko kierownikom sklepów (osobom również de facto pokrzywdzonym, które nie otrzymywały wynagrodzenia za wykonaną na rzecz JMD sp. z o.o. pracę) - o ile nie dotyczą faktów fałszowania podpisów pracowników - nie znajdują podstaw prawnych, bowiem: Osoba zatrudniona na stanowisku "kierownik sklepu" nie jest osobą wykonującą czynności z zakresu prawa pracy w imieniu pracodawcy w
rozumieniu art. 3 1 KP - co potwierdziły ustalenia poczynione przez Sąd Okręgowy Wydział IV Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Elblągu w sprawie z powództwa Bożeny Łopackiej (jednego z kierowników sklepu należącego do sieci "Biedronka) przeciwko JMD sp. z o.o. (IV P 13/03) ; Kierownicy sklepu nie sporządzali ewidencji czasu pracy - lecz sporządzali tylko i wyłącznie projekt ewidencji czasu pracy. Sporządzenie ewidencji czasu pracy - nie należało do obowiązków kierownika sklepu Faktycznymi autorami ewidencji czasu pracy byli kierownicy rejonu. Tylko oni mieli uprawnienia do przesyłania ewidencji drogą elektroniczną do Centrali - Jeronimo Martins Dystrybucja sp. z o.o. w Poznaniu. O ile w projekcie ewidencji ujawniono jakieś nadgodziny - to kierownik rejonu nanosił stosowne poprawki i następnie to on ("ze swojego klucza") przesyłał je do Centrali. Kierownik sklepu - nie miał prawa i możliwości technicznych przesyłania ewidencji czasu pracy do centrali; Również ważną okolicznością jest to, iż kierownicy sklepu sporządzający ewidencję czasu pracy - działali pod wpływem przymusu psychicznego i gróźb - na co wielokrotnie wskazywali świadkowie w sprawach wytoczonych przez byłych pracowników o zapłatę odszkodowania od JMD sp. z o.o. Kierownicy sklepu byli stale zastraszani i mobbingowani. Każdy kierownik sklepu słyszał od swojego kierownik rejonu, iż o ile nie dostosuje się do wytycznych odnośnie zapisywania przepracowanego czasu pracy - to zostanie dyscyplinarnie zwolniony z pracy, co w obszarach dotkniętych tzw. strukturalnym bezrobociem jest bardzo poważną groźbą. Jednocześnie należy zwrócić uwagę, iż działania Państwowej Inspekcji Pracy wymierzone w pracowników sklepów należących do sieci "Biedronka" (kierowników sklepów) - spowoduje wstrzymanie ujawniania przykładów rażącego łamania praw pracowniczych w sklepach należących do w/w sieci oraz innych pokrzywdzonych pracowników. Zastraszani pracownicy zaprzestaną ujawniania występujących w ich zakładach pracy nieprawidłowości - bowiem będą się obawiali, iż w konsekwencji za ujawnione naruszenia to oni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności (osoby stojące na samym dole systemu) - a nie faktyczni twórcy systemu. W efekcie spowoduje to zmianę dotychczasowych postaw, tj. ukrywanie mechanizmów narzucania przez Zarząd JMD sp. z o.o. sposobów ewidencjowania faktycznego przepracowanego czasu pracy - utrudniając pracownikom dochodzenie roszczeń odszkodowawczych. 2. Strona społeczna z wielkim smutkiem przyjęła stanowisko PIP odnośnie braku (zdaniem PIP) podstaw do złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa z przepisu art. 220 K.K. - (kto będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy, nie dopełnia wynikającego stąd obowiązku i przez to naraża pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu podlega karze )- przeciwko członkom Zarządu JMD sp. z o.o. Zdaniem PIP - pracownikom sklepów- kobietom codziennie, przez wiele lat dokonujących ręcznego transportu ładunków o wadze 1 tona (norma 80 kg.) i rozładunku kartonów -20-25 kg. (norma 12 kg.) nie groził i nie grozi "bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu", co stoi w sprzeczności z konkretnymi faktami przedstawionymi w listach poszkodowanych pracowników "Biedronki", z którymi zaproponowano Głównemu Inspektorowi Pracy zapoznanie się.
Jest faktem medialnym, iż w sklepach należących do sieci "Biedronka" kobiety codziennie ciągały wielotonowe ładunki wózkami ręcznymi, a następnie te ładunki z palety rozładowywały na półki. Przepis art. 220 KK - nie odnosi się tylko do wydarzeń o charakterze nagłym (co zdaje się uważać PIP), ale ma również zastosowanie do takich naruszeń BHP w zakładzie pracy - które w konsekwencji prowadzą do uszkodzeń kręgosłupa (lub innych zmian neurologicznych), a nawet kalectwa. "Choroba realnie zagrażająca życiu" może powstawać nie tylko na skutek jednorazowego niebezpiecznego dla życia urazu, ale może też być wynikiem wielu obrażeń, z których każde indywidualnie powoduje naruszenie narządu ciała lub rozstrój zdrowia tylko na okres powyżej 7 dni, a których suma prowadzi do takiego rezultatu" - 1999.06.02 wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie, z dnia 02 czerwca 1999 r., II AKa 24/99, OSA 2000/6/45. W zależności od okoliczności konkretnego przypadku - do trwałego uszkodzenia kręgosłupa dochodziło po jednokrotnym rozładowaniu transportu albo też do zwyrodnienia kręgosłupa dochodziło miesiącami lub tygodniami. Każda z kobiet rozładowując ładunki znajdowała się w bezpośrednim i realnym zagrożeniu zdrowia (a nawet życia). Znane nam są przykłady osób, które podejmując pracę w JMD sp. z o.o. były osobami zdrowymi i sprawnymi - ale kilkuletnia praca w sklepie "Biedronka" sprawiła, iż mają orzeczone inwalidztwo ze względu na choroby kręgosłupa inne choroby. System pracy stworzony w JMD sp. z o.o. ma na celu intensywną eksploatację pracownika, który po okresie pracy w sklepie "Biedronka" nie może już podjąć żadnej pracy ze względu na stan zdrowia - a spowodowane jest to przede wszystkim nie przestrzeganiem podstawowych zasad BHP w sklepach "Biedronka" przez Zarząd JMD sp. z o.o. Strona społeczna chciałby również zwrócić uwagę, iż o ile nawet wbrew przedstawionej powyżej argumentacji, zdaniem PIP nie zachodzi znamię kwalifikujące z przepisu art. 220 KK (tj. narażanie pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu) - zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3 - to uporczywe naruszenia praw pracowniczych podlega penalizacji także na podstawie przepisu art. 218 1 KK (zagrożenie karą: grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 ). Zgodnie z przepisem art. 15 KP - pracodawca jest obowiązany zapewnić pracownikom bezpieczne i higieniczne warunki pracy. O ile pracodawca (tu: Zarząd JMD sp. z o.o. w Poznaniu) przyjął, iż dla obniżenia kosztów produkcji nie zakupi wózków elektrycznych do transportu towarów do żadnego ze swoich sklepów i taki stan trwa przez wiele lat (co potwierdzają zeznania wielu byłych pracowników sklepów "Biedronka") - to niewątpliwie stanowi to uporczywe naruszanie praw pracowniczych. Strona społeczna pragnie również nadmienić, iż prawo do pracy w bezpiecznych i higienicznych warunkach zostało również uregulowane w art. 66 ustęp 1 Konstytucji RP. Doktryna stoi na stanowisku, iż zasada prawa do pracy w bezpiecznych i higienicznych warunkach jest jedną z podstawowych zasad indywidualnego prawa pracy (tak: A. M. Świątkowski, Kodeks pracy, T. I, Komentarz do art. 1-189 (1), Warszawa 2004, Wydawnictwo C. H. Beck). 3. Strona społeczna uważa, iż PIP stosuje zbyt wąską i literalną wykładnie przepisu art. 63 (1) KPC - zapominając o wykładni funkcjonalnej i celowościowej tego przepisu. W "Komentarzu do Kodeksu Postępowania Cywilnego, Postępowanie Rozpoznawcze, T. 1", pod red. prof. Tadeusza Erecińskiego, Wydawnictwo Prawnicze Lexis Nexis, Warszawa 2002, s. 177-178 stwierdzono - cyt. "Inspektorzy pracy mogą wytoczą powództwa na rzecz obywateli jedynie w sprawach o pozytywne ustalenie istnienia stosunku pracy. Art. 63 (1) nie ogranicza tych uprawnień do przypadków istnienia między stronami stosunku
prawnego, który wbrew zawartej umowie ma cechy stosunku pracy. Przyjąć więc należy, iż uprawnienia do wytaczania powództwa przysługuje im także w tych przypadkach, których chodzi o ustalenie elementów istniejącego stosunku pracy." Chyba bezspornym jest, iż określenie wymiaru pracy jest elementem stosunku pracy. Oznacza to, iż nie ma żadnych przeciwwskazań, aby inspektorzy pracy występowali z powództwami o ustalenie elementu stosunku pracy, tj. ustalenie, iż dany pracownik w rzeczywistości zatrudniony był w pełnym wymiarze czasu pracy - a nie na pół etatu. Reasumując, zdaniem strony społecznej działania PIP, która na priorytetów swojej działalności zalicza kontrolę praworządności w stosunkach pracy i bezpieczeństwa pracy w supermarketach, są nieadekwatne do stopnia i skali rażącego naruszania praw pracowniczych w sklepach sieci "Biedronka". W szczególności ograniczenie się w sankcjach jedynie do szczebla kierowników sklepów i pominięcie rzeczywistych twórców systemu, jest złym sygnałem dla pracowników innych sieci handlowych i opinii publicznej domagających się istotnej poprawy warunków pracy w wielkich sieciach. Jednocześnie właściciele wielkich sieci, z reguły zagraniczni, którzy tak jak firma JMD u siebie są poprawnym pracodawcą (informacja Anny Hinz), mogą stanowisko Głównego Inspektoratu Pracy odbierać jako dalsze przyzwolenie na traktowanie polskich pracowników i instytucji polskiego państwa jako "trzeciego świata". Przewodniczący Stowarzyszenia: Edward Gollent Radca prawny: Lech Obara