Mandatum
Sens Nieodpłatne usługi w świecie rzymskim Titius poprosił znanego adwokata Hortensjusza, by go bronił w procesie: jaki kontrakt zawarto? Locatio conductio? Społecznie nieakceptowalny: merces = mercenarius. Mandatum nisi gratuitum nullum est. Mandat jeśli nie jest nieodpłatny, nie powstaje Honorarii, remunerationes. Jeśli kontrakt nieodpłatny: czego mogą domagać się strony? Mandans: wykonanie zlecenia Mandatariusz: wydatki, poniesione szkody.
Odpowiedzialność Dolus? dolus & culpa? Kryteria a) interes stron (por. depozyt i komodat) b) infamia Mod. diff. Coll. 10.2.3: In mandati vero iudicium dolus, non etiam culpa deducitur. (w procesie na podstawie mandatum bada się podstęp, a nie niestaranność Ulp. 29 Sab. D. 50.17.23: Niektóre kontrakty przyjmują (jako standard odpowiedzialności) podstęp, inne podstęp i niestaranność. Te, które przyjmują podstęp to depozyt oraz prekarium, te które przyjmują i podstęp, i niestaranność to mandat, komodat, sprzedaż, zastaw, najem, a także posag, tutela oraz negotiorum gestio Sprzeczność? Podwójny standard odpowiedzialności mandatariusza.
Titius zlecił Seiusowi odebranie długu od Quintusa. Wracając do swego mocodawcy, Seius padł ofiarą napadu: zrabowano oddane pieniądze, a towarzyszącego mu niewolnika zabito. Oceń sytuację prawną.
Szkody mandatariusza Paul. D. 17,1,26, 6-7: Mandatariusz nie może pozwać o wszystkie nakłady, które miałby ponieść: na przykład wtedy, gdy został napadnięty, albo utracił majątek w katastrofie morskiej, albo gdy on sam, albo członkowie jego familia rozchorowali się te sprawy należy raczej przypisać przypadkowi niż zleceniu
Granice Mandatu Titius polecił Marcusowi kupić dom na aukcji, ale nie za więcej niż 100. Markus zagalopował się w licytacji, przyjmując cenę 101. Czy sprzedawca może domagać się zapłaty ceny bezpośrednio od Titiusa? Problem zastępstwa pośredniego. Czy Titius musi zapłacić Marcusowi 101? A co jeśli Marcus gotów jest oddać dom za 100? Czy Titius musi go przyjąć i oddać 100?
MANDATUM: granice D. 17.1.3.2 (Paulus, ks. 32 komentarza do Edyktu) Jeśli ustanowiłem cenę, a ty kupiłeś za więcej, niektórzy prawnicy nie dopuszczają do udzielenia ci actio mandati, nawet gdybyś był gotów zarzucić nadwyżkę ceny. Jest bowiem niesłuszne, że ja nie mam przeciwko niemu skargi, gdy [on] nie chce, on zaś, jeśli chce, ma przeciwko mnie. D. 17.1.3.4 (Gaius, ks. 2 Jurysprudencji na codzień) Lecz Prokulus uważa, że słusznie można żądać do wysokości określonej ceny. I ta opinia zaiste jest lepsza.
Mandatum tua tantum gratia Masz zamiar kupić od mojego przyjaciela pewien grunt w Afryce. Pytasz mnie o zdanie, a ja odpowiadam Kup tę działkę, ma bardzo żyzną ziemię. Po transakcji okazuje się, że działka już dawno spustynniała. Czy możesz mnie pozwać o straty? Gai. 3.156: Jeśli polecam ci, byś dokonał jakiegoś działania w swoim interesie, mandatum staje się zbyteczne, bo to co masz zrobić w swoim interesie, powinieneś zrobić na podstawie własnego sądu, a nie mojego polecania. I zatem jeśli zachęciłbym cię, żebyś pożyczył na procent pieniądze, które miałeś leżące w domu bezczynnie, to choćbyś dał je w pożyczkę temu, od którego odebrać nie możesz, nie będziesz miał skargi z mandatu.
Mandatum qualificatum Zlecam Ci, żebyś pożyczył Titiusowi pieniądze. W czyim interesie została zawarta umowa? Jaki jest jej skutek? G. 3.156 I idzie to tak daleko, że można zapytać, czy odpowiada z mandatu ten, który ci polecił, abyś pożyczył pieniądze Titiusowi. Servius zaprzeczył: nie sądził, żeby w tym przypadku powstało bardziej zobowiązania, niż wtedy kiedy poleca się komuś ogólnie, by pożyczył pieniądze. Lecz my podążamy za opinią przeciwną Sabinusa, ponieważ ty nie pożyczyłbyś Titiusowi inaczej, niż gdyby ci tego nie polecono.
Mandatum morte dissolvitur Pozwany przez swoich wierzycieli Titius, by stawił się w sądzie Rzymie w Kalendy Maja, poprosił wybierającego się do stolicy Aulusa, by go reprezentował. Aulus natychmiast wyruszył w podróż, podczas niej jednak zmarł na nieznaną chorobę. W rezultacie Titius, uznany za indefensus, przegrał proces. Czy może pozwać dziedziców Aulusa o wynagrodzenie swoich strat? Gai. 3,160: I podobnie jeśli zanim (wykonanie) mandatu zostało rozpoczęte, któraś ze stron dotknęłaby śmierć, to jest czy to tego, który zlecił, czy to tego, który przyjął zlecenie, mandat wygasa.
Mandatum morte mandatoris, non etiam mandati actio solvitur (Paul. D. 17.1.58pr.) Załóżmy jednak, że Aulusowi udalo się stawić w sądzie, wygrał proces i dopiero wtedy zmarł. Czy jego dziedzice mogą pozwać o wydatki? Paul. 4 quaest. D. 17.1.58pr.: Mandat wygasa na skutek śmierci mandansa, ale skarga z mandatu nie. A co jeśli zmarł Titius, a Aulus, nie wiedząc o jego śmierci, podjął się nadal jego obrony? Gai. 3.160: Z praktycznych względów przyjeto (utilitatis causa), ze jeśli po śmierci tego, który dał mi zlecenie, nieświadomy, że zszedł, wykonam zlecenie, będę mógł prowadzić postępowanie na podstawie actio mandati.. W przeciwnym przypadku usprawiedliwiona i całkiem możliwa (probabilis) niewiedza przyniesie mi stratę.
Mandat po śmierci D. 17.1.12.7 (Ulpianus, ks. 31 komentarza do Edyktu). Marcellus pisze, że jeśli ktoś zlecił, aby po jego śmierci wybudować mu nagrobek, jego dziedzic będzie mógł prowadzić postępowanie z mandatu. Sądzę, że ten, który mandatu się podjął i za swoje pieniądze wzniósł nagrobek, może wystąpić z actio mandati, o ile w treści mandatu nie było by to zrobił za swoje pieniądze. Może również prowadzić postępowanie ze zleceniodawcą, by ten zapewnił mu środki na wykonanie pracy, zwłaszcza jeśli już coś do wykonania prac przygotował.
A. negotiorum gestio Powstanie stosunku obligacyjnego Geneza: procurator omnium bonorum Curator furiosi, prodigi Skargi (dobrej wiary): Dominus negotii: actio negotiorum gestorum directa Negotiorum gestor actio negotiorum gestorum contraria
Negotiorum gestio 1. Standard staranności 2. Utilitas działań gestora
Negotiorum gestio D. 3.5.10 (11) (Pomponius, ks. 21. komentarza do dzieł Quintusa Muciusa) Jeśli prowadzisz sprawy nieobecnego lub nieświadomego powinieneś odpowiadać za culpa i dolus. Prokulus uważa jedak, że powinieneś również odpowiadać za przypadek (casus), na przykład wtedy jeśli podejmiesz się w imieniu nieobecnego nowych działań, których nieobecny nie miał zwyczaju prowadzić, tak jak wtedy kiedy kupujesz nowych niewolników albo podejmując się innej czynności. Gdyby z tej przyczyny powstała szkoda, poniesiesz ją ty, zysk natomiast przypadnie osobie nieobecnej. Jeśli jednak częściowo jest i zysk, i strata, nieobecny powinien rozliczyć zysk ze stratą (compensatio lucri cum damno).
Kazus Marcus jest kupcem winnym. Wyjeżdżając w daleką podróż, powierzył klucze do magazynu przyjacielowi Aulusowi. Aulus po jakimś czasie spotrzegł, że wino zaczęło kwaśnieć. Natychmiast je zatem sprzedał. Udało mu się uzyskać 100 (z wyjściowej ceny wina 200). Żeby odzyskać choć część straty Aulus zainwestował, kupując 10 młodych niewolników. Pięciu z nich niestety zmarło. Jak będą wyglądały rozliczenia pomiędzy nimi? 16
D. 3.5.9(10).1 (Ulpian, ks. 10 komentarza do Edyktu) Ten kto prowadzi sprawy nieobecnego może użyć tej skargi nie tylko wtedy, gdy czynność ma skutek. Wystarczy jeśli działał użytecznie, nawet jeśli nie doszło do (zamierzonego) skutku. I tak jeśli podparł dom czynszowy, albo leczył chorego niewolnika, będzie miał skargę z negotiorum gestio nawet jeśli dom się spalił, a niewolnik zmarł. I to zdanie potwierdza Labeo. Jak podaje Celsus, Prokulus zauważa w komentarzu do Labeona, że nie zawsze należy mu jej udzielić. Co bowiem jeśli podparł dom, który właściciel ze względu na nadmierne koszty utrzymania porzucił, albo uznał, że nie jest mu potrzebny? I mówi Prokulus, że według zdania Labeona [w konsekwencji tego pomysłu] obciążyłby właściciela domu, a przecież każdemu wolno porzucić dom ze względu na mające wystąpić szkody. Lecz tę opinię wyśmiał w wykwintny sposób Celsus. Mówi on bowiem: ten ma skargę z negotiorum gestio, kto prowadzi sprawy użytecznie. Nie działa zaś użytecznie ten, kto podejmuje działania dla ojca rodziny nieużyteczne i kosztowne. Do tego należy dodać co pisze Julian; ten, kto dom podparł czy leczył niewolnika, będzie miał skargę, jeśli czynił to użytecznie, nawet jeśli nie było skutku. Ja (Ulpian) pytam: co jeśli sądził, że działa użytecznie, zaś jego działanie nie było użyteczne dla ojca rodziny? Twierdzę, że nie będzie miał skargi z negotiorum gestio. Chociaż bowiem nie patrzymy na efekt, działanie musi być użytecznie rozpoczęte.
D. 3.5.9(10).1 (Ulpian, ks. 10 komentarza do Edyktu) Ten kto prowadzi sprawy nieobecnego może użyć tej skargi nie tylko wtedy, gdy czynność ma skutek. Wystarczy jeśli działał użytecznie, nawet jeśli nie doszło do (zamierzonego) skutku. I tak jeśli podparł dom czynszowy, albo leczył chorego niewolnika, będzie miał skargę z negotiorum gestio nawet jeśli dom się spalił, a niewolnik zmarł. I to zdanie potwierdza Labeo. Jak podaje Celsus, Prokulus zauważa w komentarzu do Labeona, że nie zawsze należy mu jej udzielić. Co bowiem jeśli podparł dom, który właściciel ze względu na nadmierne koszty utrzymania porzucił, albo uznał, że nie jest mu potrzebny? I mówi Prokulus, że według zdania Labeona [w konsekwencji tego pomysłu] obciążyłby właściciela domu, a przecież każdemu wolno porzucić dom ze względu na mające wystąpić szkody. Lecz tę opinię wyśmiał w wykwintny sposób Celsus. Mówi on bowiem: ten ma skargę z negotiorum gestio, kto prowadzi sprawy użytecznie. Nie działa zaś użytecznie ten, kto podejmuje działania dla ojca rodziny nieużyteczne i kosztowne. Do tego należy dodać co pisze Julian; ten, kto dom podparł czy leczył niewolnika, będzie miał skargę, jeśli czynił to użytecznie, nawet jeśli nie było skutku. Ja (Ulpian) pytam: co jeśli sądził, że działa użytecznie, zaś jego działanie nie było użyteczne dla ojca rodziny? Twierdzę, że nie będzie miał skargi z negotiorum gestio. Chociaż bowiem nie patrzymy na efekt, działanie musi być użytecznie rozpoczęte.
D. 3.5.9(10).1 (Ulpian, ks. 10 komentarza do Edyktu) Ten kto prowadzi sprawy nieobecnego może użyć tej skargi nie tylko wtedy, gdy czynność ma skutek. Wystarczy jeśli działał użytecznie, nawet jeśli nie doszło do (zamierzonego) skutku. I tak jeśli podparł dom czynszowy, albo leczył chorego niewolnika, będzie miał skargę z negotiorum gestio nawet jeśli dom się spalił, a niewolnik zmarł. I to zdanie potwierdza Labeo. Jak podaje Celsus, Prokulus zauważa w komentarzu do Labeona, że nie zawsze należy mu jej udzielić. Co bowiem jeśli podparł dom, który właściciel ze względu na nadmierne koszty utrzymania porzucił, albo uznał, że nie jest mu potrzebny? I mówi Prokulus, że według zdania Labeona [w konsekwencji tego pomysłu] obciążyłby właściciela domu, a przecież każdemu wolno porzucić dom ze względu na mające wystąpić szkody. Lecz tę opinię wyśmiał w wykwintny sposób Celsus. Mówi on bowiem: ten ma skargę z negotiorum gestio, kto prowadzi sprawy użytecznie. Nie działa zaś użytecznie ten, kto podejmuje działania dla ojca rodziny nieużyteczne i kosztowne. Do tego należy dodać co pisze Julian; ten, kto dom podparł czy leczył niewolnika, będzie miał skargę, jeśli czynił to użytecznie, nawet jeśli nie było skutku. Ja (Ulpian) pytam: co jeśli sądził, że działa użytecznie, zaś jego działanie nie było użyteczne dla ojca rodziny? Twierdzę, że nie będzie miał skargi z negotiorum gestio. Chociaż bowiem nie patrzymy na efekt, działanie musi być użytecznie rozpoczęte.
D. 3.5.9(10).1 (Ulpian, ks. 10 komentarza do Edyktu) Ten kto prowadzi sprawy nieobecnego może użyć tej skargi nie tylko wtedy, gdy czynność ma skutek. Wystarczy jeśli działał użytecznie, nawet jeśli nie doszło do (zamierzonego) skutku. I tak jeśli podparł dom czynszowy, albo leczył chorego niewolnika, będzie miał skargę z negotiorum gestio nawet jeśli dom się spalił, a niewolnik zmarł. I to zdanie potwierdza Labeo. Jak podaje Celsus, Prokulus zauważa w komentarzu do Labeona, że nie zawsze należy mu jej udzielić. Co bowiem jeśli podparł dom, który właściciel ze względu na nadmierne koszty utrzymania porzucił, albo uznał, że nie jest mu potrzebny? I mówi Prokulus, że według zdania Labeona [w konsekwencji tego pomysłu] obciążyłby właściciela domu, a przecież każdemu wolno porzucić dom ze względu na mające wystąpić szkody. Lecz tę opinię wyśmiał w wykwintny sposób Celsus. Mówi on bowiem: ten ma skargę z negotiorum gestio, kto prowadzi sprawy użytecznie. Nie działa zaś użytecznie ten, kto podejmuje działania dla ojca rodziny nieużyteczne i kosztowne. Do tego należy dodać co pisze Julian; ten, kto dom podparł czy leczył niewolnika, będzie miał skargę, jeśli czynił to użytecznie, nawet jeśli nie było skutku. Ja (Ulpian) pytam: co jeśli sądził, że działa użytecznie, zaś jego działanie nie było użyteczne dla ojca rodziny? Twierdzę, że nie będzie miał skargi z negotiorum gestio. Chociaż bowiem nie patrzymy na efekt, działanie musi być użytecznie rozpoczęte.
D. 3.5.9(10).1 (Ulpian, ks. 10 komentarza do Edyktu) Ten kto prowadzi sprawy nieobecnego może użyć tej skargi nie tylko wtedy, gdy czynność ma skutek. Wystarczy jeśli działał użytecznie, nawet jeśli nie doszło do (zamierzonego) skutku. I tak jeśli podparł dom czynszowy, albo leczył chorego niewolnika, będzie miał skargę z negotiorum gestio nawet jeśli dom się spalił, a niewolnik zmarł. I to zdanie potwierdza Labeo. Jak podaje Celsus, Prokulus zauważa w komentarzu do Labeona, że nie zawsze należy mu jej udzielić. Co bowiem jeśli podparł dom, który właściciel ze względu na nadmierne koszty utrzymania porzucił, albo uznał, że nie jest mu potrzebny? I mówi Prokulus, że według zdania Labeona [w konsekwencji tego pomysłu] obciążyłby właściciela domu, a przecież każdemu wolno porzucić dom ze względu na mające wystąpić szkody. Lecz tę opinię wyśmiał w wykwintny sposób Celsus. Mówi on bowiem: ten ma skargę z negotiorum gestio, kto prowadzi sprawy użytecznie. Nie działa zaś użytecznie ten, kto podejmuje działania dla ojca rodziny nieużyteczne i kosztowne. Do tego należy dodać co pisze Julian; ten, kto dom podparł czy leczył niewolnika, będzie miał skargę, jeśli czynił to użytecznie, nawet jeśli nie było skutku. Ja (Ulpian) pytam: co jeśli sądził, że działa użytecznie, zaś jego działanie nie było użyteczne dla ojca rodziny? Twierdzę, że nie będzie miał skargi z negotiorum gestio. Chociaż bowiem nie patrzymy na efekt, działanie musi być użytecznie rozpoczęte.
D. 3.5.9(10).1 (Ulpian, ks. 10 komentarza do Edyktu) Ten kto prowadzi sprawy nieobecnego może użyć tej skargi nie tylko wtedy, gdy czynność ma skutek. Wystarczy jeśli działał użytecznie, nawet jeśli nie doszło do (zamierzonego) skutku. I tak jeśli podparł dom czynszowy, albo leczył chorego niewolnika, będzie miał skargę z negotiorum gestio nawet jeśli dom się spalił, a niewolnik zmarł. I to zdanie potwierdza Labeo. Jak podaje Celsus, Prokulus zauważa w komentarzu do Labeona, że nie zawsze należy mu jej udzielić. Co bowiem jeśli podparł dom, który właściciel ze względu na nadmierne koszty utrzymania porzucił, albo uznał, że nie jest mu potrzebny? I mówi Prokulus, że według zdania Labeona [w konsekwencji tego pomysłu] obciążyłby właściciela domu, a przecież każdemu wolno porzucić dom ze względu na mające wystąpić szkody. Lecz tę opinię wyśmiał w wykwintny sposób Celsus. Mówi on bowiem: ten ma skargę z negotiorum gestio, kto prowadzi sprawy użytecznie. Nie działa zaś użytecznie ten, kto podejmuje działania dla ojca rodziny nieużyteczne i kosztowne. Do tego należy dodać co pisze Julian; ten, kto dom podparł czy leczył niewolnika, będzie miał skargę, jeśli czynił to użytecznie, nawet jeśli nie było skutku. Ja (Ulpian) pytam: co jeśli sądził, że działa użytecznie, zaś jego działanie nie było użyteczne dla ojca rodziny? Twierdzę, że nie będzie miał skargi z negotiorum gestio. Chociaż bowiem nie patrzymy na efekt, działanie musi być użytecznie rozpoczęte.
D. 3.5.9(10).1 (Ulpian, ks. 10 komentarza do Edyktu) Ten kto prowadzi sprawy nieobecnego może użyć tej skargi nie tylko wtedy, gdy czynność ma skutek. Wystarczy jeśli działał użytecznie, nawet jeśli nie doszło do (zamierzonego) skutku. I tak jeśli podparł dom czynszowy, albo leczył chorego niewolnika, będzie miał skargę z negotiorum gestio nawet jeśli dom się spalił, a niewolnik zmarł. I to zdanie potwierdza Labeo. Jak podaje Celsus, Prokulus zauważa w komentarzu do Labeona, że nie zawsze należy mu jej udzielić. Co bowiem jeśli podparł dom, który właściciel ze względu na nadmierne koszty utrzymania porzucił, albo uznał, że nie jest mu potrzebny? I mówi Prokulus, że według zdania Labeona [w konsekwencji tego pomysłu] obciążyłby właściciela domu, a przecież każdemu wolno porzucić dom ze względu na mające wystąpić szkody. Lecz tę opinię wyśmiał w wykwintny sposób Celsus. Mówi on bowiem: ten ma skargę z negotiorum gestio, kto prowadzi sprawy użytecznie. Nie działa zaś użytecznie ten, kto podejmuje działania dla ojca rodziny nieużyteczne i kosztowne. Do tego należy dodać co pisze Julian; ten, kto dom podparł czy leczył niewolnika, będzie miał skargę, jeśli czynił to użytecznie, nawet jeśli nie było skutku. Ja (Ulpian) pytam: co jeśli sądził, że działa użytecznie, zaś jego działanie nie było użyteczne dla ojca rodziny? Twierdzę, że nie będzie miał skargi z negotiorum gestio. Chociaż bowiem nie patrzymy na efekt, działanie musi być użytecznie rozpoczęte.
Livia wyjeżdżając na wygraną w loterii wycieczkę do Egiptu poprosiła Marcię, by zajęła się jej kolekcją kaktusów. Marcia, znana w całych Pompejach, miłośniczka roślin wodnych obiecała solennie przyjaciółce, że to zrobi. I tak co drugi dzień wpadała, by podlać rośliny. Efekt był zupełnie niepożądany. Na 4 tygodnie przed powrotem Livii, piorun uderzył w dach jej atrium wywołując pożar. Na własny koszt Marcia zakontraktowała robotników, którzy położyli nowy dach. Odmalowali też ściany na modny róż pompejanski. Żeby umilić przyjaciółce powrór Marcia wynajęła również Salviusa, miejscowego artystę, by ten wymalował egiptyzujący fresk na ścianie. Po powrocie Livia odnalazła zgniłe kaktusy oraz straszny bohomaz na upiornej ścianie. Co mogą sobie (byłe) przyjaciółki zrobić? 24