W TYM NUMERZE: Fajne, modne, kolorowe Loom Bands. Czy aby na pewno bezpieczne? Sukcesy polskich siatkarzy Coś dla panów motoryzacja Jesienne klimaty Recenzja książki Uczeń kontra nauczyciel, czyli spór o prace domowe Horoskop Humor z zeszytów szkolnych
Redakcja KRZYK-u wita wszystkich uczniów (i nie tylko) po jakże cudownych i ekscytujących wakacjach! LAUREACI WOJEWÓDZKIEGO KONKURSU PLASTYCZNEGO BEZPIECZNE MIEJSCE PRACY Dnia 12 września 2014r. w Centrum Konferencyjnym Uniwersytetu Warmińsko Mazurskiego w Olsztynie odbyło się uroczyste wręczenie nagród laureatom konkursu plastycznego nt. Bezpieczne miejsce pracy. Konkurs o zasięgu wojewódzkim realizowany był w dniach 01.04. 30.06.2014 r. w ramach kampanii informacyjno-promocyjnej Państwowej Inspekcji Pracy w Olsztynie. Patronat honorowy nad kampanią sprawował Rektor UWM. Kolejny raz uczniowie naszej szkoły zajęli wysokie miejsca. I miejsce Karol Żyra kl. IIE II miejsce - Nikodem Witkowski kl. IIE III miejsce Klaudia Jabłońska kl. IID wyróżnienia: Julia Michno kl. IIE Michalina Łosińska kl. IIE Julia Wawrzynowicz kl. IIE Magdalena Mazur kl. IIE Opiekun: Mariola Niksa
UWAGA NA GUMKI! Robienie bransoletek to świetna zabawa, ale podrabiane gumki mogą być niebezpieczne. Przeczytajcie tekst z Gazety Wyborczej. (red.) Gumki do robienia bransoletek groźne dla zdrowia? Skonfiskowano 20 mln sztuk. PAP, kid 02.10.2014, aktualizacja: 02.10.2014 08:21 Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75477,16738238,gumki_do_robienia_bransoletek_grozne_dla_zdrowia_.html#ixzz3f1b0lctw Policja w Mediolanie skonfiskowała 20 mln sztuk kolorowych gumek służących do własnoręcznego splatania bransoletek. Okazało się, że pochodzące z Chin tak zwane loom bands, przebój tegorocznego lata wśród dzieci i młodzieży, mogą być groźne dla zdrowia. Podobnie jak w wielu krajach także we Włoszech, nie tylko wśród najmłodszych, ale również dorosłych, nie mija moda na kolorowe bransoletki - mimo kolejnych ostrzeżeń, że te podrobione i kilka razy tańsze od oryginalnych, produkowanych tylko przez jedną firmę, mogą być toksyczne. Co więcej, w przypadku wejścia w reakcję z potem na skórze mogą stać się nawet rakotwórcze. Włoskie media przy okazji tej rekordowej konfiskaty przypominają, że alarm podniesiono najpierw w Wielkiej Brytanii, ale początkowo był on bagatelizowany. O tym, że rodzice potraktowali te ostrzeżenia jednak poważnie, świadczy to, że w Mediolanie to klienci zainteresowali policję i straż miejską budzącą ich zdaniem podejrzenia masową sprzedażą tych tanich produktów w sklepach i kioskach z gazetami. Wszczęto dochodzenie. Skonfiskowane w pięciu magazynach w Lombardii ozdobne elementy w dziesiątkach tysięcy opakowań mają wartość rynkową szacowaną na 3 mln euro. Stwierdzono w nich wielokrotne przekroczenie dopuszczalnych norm dotyczących zawartości niebezpiecznych substancji chemicznych. Zarzuty handlu groźnymi dla zdrowia artykułami bez atestów postawiono trzem imigrantkom z Chin prowadzącym hurtownie. Otrzymały one grzywny na łączną sumę 40 tysięcy euro. To druga, po tej w Wielkiej Brytanii, tak wielka konfiskata opakowań z kolorowymi elementami. Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75477,16738238,gumki_do_robienia_bransoletek_grozne_dla_zdrowia_.html#ixzz3f1apwrdt
Galeria Szkolnych Postaci Ulubiony przedmiot: Chemia Zawsze bardzo mnie interesowała, przez co nauka była przyjemnością i jedną wielką niewiadomą. Pierwsza miłość: Pierwsza miłość nie była ostatnią, ale jedyną w swoim rodzaju wyjątkową przygodą. Do dziś pamiętam pierwsze zaloty oraz czucie się zdobywanym przez drugą osobę, to niezwykły i bardzo przyjemny stan. Przezwisko: Moje przezwisko to zbieg liter tworzących moje imię. Tworzą je pierwsza, druga, piąta i ostatnia litera. ~Wera MOTORYZACJA Od 24 sierpnia osoby posiadające prawo jazdy kategorii B, uprawniające do kierowania samochodem osobowym, mogą jeździć motocyklem. Istnieją jednak trzy warunki, które trzeba spełnić: 1) Trzeba mieć kategorię B co najmniej trzy lata. 2) Można przenieść się na motocykl o silniku nie większym niż 125 cm 3 i mocy nie większej niż 11 kw, czyli 15 KM. 3) Kierowca będzie musiał odbyć szkolenie praktyczne w ośrodku szkolenia kierowców potwierdzone wpisem do prawa jazdy. Mimo to, trzeba pamiętać, że jazda na motocyklu różni się od prowadzenia samochodu - przypomina instruktor Wojciech Orzechowski. Może warto wcześniej wziąć jakieś lekcje z instruktorem, żeby on nam pomógł ocenić nasze umiejętności - dodaje. Jednakże policja obawia się, że na ulicach może pojawić się więcej jednośladów, na które wsiadają osoby nieposiadające motocyklowego doświadczenia. Kikyo
2014 FIVB VOLLEYBALL MEN S WORLD CHAMPIONSHIP czyli MISTRZOSTWA ŚWIATA W PIŁCE SIATKOWEJ MĘŻCZYZN Mistrzostwa trwały od 30 sierpnia do 21 września 2014r. Był to pierwszy siatkarski turniej rozegrany w Polsce. W rozgrywkach wzięły udział 24 państwa z całego świata. Gospodarzem imprezy było 7 polskich miast: Warszawa, Bydgoszcz, Kraków, Gdańsk, Katowice, Wrocław oraz Łódź. Drużyna Biało-Czerwonych rozpoczęła swój występ od wygranej z Serbią 3-0. Potem było coraz lepiej, siatkarze wygrywali kolejne spotkania. Z pierwszej grupy A awansowali z kompletem punktów. W drugiej fazie rozgrywek ulegli jedynie reprezentacji USA. Kolejne mecze przynosiły chwile radości, a także grozy. Polacy po 5 setach pokonali Iran oraz Francję. W awansie pomogła nam niespodziewana wygrana Argentyny z USA. W 3. fazie trafiliśmy na grupę śmierci: mu sieliśmy zmierzyć się z dwoma najgroźniejszymi rywalami: Rosją oraz Brazylią. Naszym siatkarzom udało się pokonać oba teamy. Po prawdziwym horrorze, wygraliśmy półfinał z Niemcami. Siatkarze awansowali do finału, w którym znów pokonali trzykrotnych mistrzów świata Brazylijczyków 3-1. Był to fantastyczny turniej dla Polaków, którzy po 40 latach zostali MISTRZAMI ŚWIATA. Drugie miejsce zajęła Brazylia, a trzecie - Niemcy. Serdecznie dziękujemy naszym Mistrzom! Kl**G>> Lektury szkolne Opowiem wam o pokręconej lekturze, mianowicie o Skąpcu Moliera. W tej książce chodzi o to, że jest pewien bogaty człowiek imieniem Harpagon i to właśnie on jest tytułowym skąpcem. Ma on dwójkę dzieci, Elizę i Kleanta, nie ma żony, ale ma liczną służbę, m.in. Walerego. Na tym etapie lektura wydaje się mało zagmatwana, zwyczajna rodzinka wiedzie na pozór zwyczajne i spokojne życie. Wszystko zmienia się w momencie, gdy Harpagon pragnie się ożenić z dziewczyną swojego syna, Marianną (oczywiście o związku swojego syna nic nie wiedział), a swoją córkę, będącą w potajemnym związku z Walezym, wydać za starego bogatego człowieka, niejakiego Anzelma. Powodem decyzji Harpagona są pieniądze, chce ożenić się z Marianną wyłącznie, by wejść w posiadanie posagu, a Elizę wydaje za Anzelma tylko dlatego, że on nie chce posagu za dziewczynę. Jak widzimy Harpagon, jak przystało na skąpca, jest bardzo skąpy i chciwy. Podczas całej książki następują liczne pomyłki i nieporozumienia. Na końcu wszystko dobrze się kończy, Eliza wychodzi za Walerego, a Kleant za Mariannę, która okazuje się być zaginioną siostrą Walerego. Według mnie to naprawdę pokręcona lektura i życzę wam szczęścia przy jej czytaniu. ~Wera
IMIONA w naszym gimnazjum Czy wiesz, że wśród uczniów naszego gimnazjum jest 60 imion żeńskich oraz 59 imion męskich. Więcej informacji o Waszych imionach w kolejnych numerach KRZYK-u! (red.)
GOTOWAĆ KAŻDY MOŻE! 10 NAJCZĘŚCIEJ OGLĄDANYCH FILMÓW (wg gimnazjalistów) 1. ZIELONA MILA 2. HARRY POTTER 3. PERCY JACKSON I BOGOWIE OLIMPIJ- SCY 4. HOBBIT 5. SZKOŁA UCZUĆ 6. TITANIC 7. PIŁA 8. KAC VEGAS 9. ŻYCIE ADELI 10. GRAWITACJA
HOROSKOP
Śmieszne Dowcipy Szkolne *Pani zadaje w szkole takie zadanie domowe:" napiszcie zdania". Jasio przychodzi do domu i mówi do mamy: - Mamo pomóż mi napisać zdania. - Nie mam czasu! Jasio zapisał i poszedł do taty: - Tato pomóż mi napisać zdania. - Czytam gazetę! Jasio zapisał i poszedł. Póżniej usłyszał za oknem "Podwieźć panią?!" i też to zapisał. Na drugi dzień pani w szkole mówi do Jasia: - Przeczytaj twoje zadanie. - Nie mam czasu! - Jasiu! - Czytam gazetę! - Jasiu, bo zaraz pójdę po dyrektora! - Podwieźć panią?! *Siedzą dwaj uczniowie: - Wiesz, czasem ogarnia mnie wielka ochota, żeby się pouczyć. - I co wtedy robisz? - Czekam, aż mi przejdzie. *Przybiega dzieciak na stację benzynową z kanistrem: - Dziesięć litrów benzyny, szybko! - Co jest? Pali się? - Tak, moja szkoła. Ale trochę jakby przygasa. *Na lekcji języka polskiego nauczyciel pyta: - Czym będzie wyraz "chętnie" w zdaniu: "Uczniowie chętnie wracają do szkoły po wakacjach."? Zgłasza się Jasio: - Kłamstwem, panie profesorze.
PREMIERY FILMÓW w Mrągowie Jak pewnie wszystkim wiadomo, w CKiT znajduje się Kino Zodiak. Osobom, które nie chcą jeździć do innych kin, udostępniamy listę filmów, które będziecie mogli obejrzeć jeszcze w październiku :) 10 października: godz. 17:00 18:53 Więzień Labiryntu 2D; napisy; thriller, akcja, s.f. Tylko dla osób w wieku 15+ godz. 19:30 21:40 Miasto 44 2D; dramat wojenny Tylko dla osób w wieku 16+ 11 października: godz. 15:00 16:19 Pszczółka Maja 2D; dubbing; film animowany godz. 17:00 18:53 Więzień Labiryntu godz. 19:30 21:40 Miasto 44 12 października: godz. 15:00 16:19 Pszczółka Maja godz. 17:00 18:53 Więzień Labiryntu godz. 19:30 21:40 Miasto 44 Koszt biletów: normalny 13 zł, ulgowy 11 zł Więcej możecie dowiedzieć się na: http://www.ckit.mragowo.pl/strona/kino-zodiak Kikyo Marcel A. Marcel ORO Kto wybiera samotność, nigdy nie jest sam. Tak działa tego rodzaju magia, która obywa się bez magii. Pojawia się dokładnie wtedy, gdy jest potrzebna. I zostaje jeszcze długo po tym, kiedy skończysz czytać tę książkę. Jest jak odbicie w lustrze, które zaczyna żyć własnym życiem. Stań mu naprzeciw! Autor(ki): pod pseudonimem Marcel A. Marcel tak naprawdę ukrywają się dwie kobiety Dana Łukasińska oraz Olga Sawicka. Ilustracje (a trochę ich jest): Krzysztof Ostrowski Co do książki: Trzynastoletnia Lena od niemowlęcia zamieszkuje w domu dziecka. Była w wielu rodzinach na czas tzw. okresu próbnego, jednak jak do tej pory nigdzie nie znalazła swojego miejsca. Dziewczyna z roku na rok robiła się coraz bardziej zamknięta w sobie i przestała okazywać jakiekolwiek emocje. W końcu, pewne małżeństwo postanawia adoptować Lenę. Roman i Wanda przywożą ją do swojego domu, na obrzeżach miasta. Dziew-
czyna nie jest jednak tam jedynym dzieckiem. Prócz niej mieszkają tam również: Cienka - a tak naprawdę, hm no, jest puszysta, ale jednocześnie pełna kreatywnych pomysłów i ciętych tekstów, Iskra energiczna dziewczyna uwielbiająca taniec i wszystko co z nim związane, jest też niesamowicie niezdarna, Arnold poważny i sztywny, z obsesją na punkcie sportu i zdrowego żywienia, Memory odludek uwielbiający przebywać w samotności, czytając książki ; nieprzyzwoicie mądry, choć swą wiedzą dzieli się z innymi dość rzadko, Oko łaknący wszelkich informacji sześciolatek z małą wadą wymowy, szerokim wachlarzem dziwnych pytań i tekstami, które wprost powalają na łopatki. Wszyscy z domu dziecka. Wszyscy po przejściach. Wszyscy mają swoje dziwactwa. I wszyscy je wzajemnie akceptują. Jednak Lena jest pewna, że i tak zostanie oddana z powrotem do sierocińca. Aż tu nagle, pewnego dnia pojawia się Oro. Chłopak jest jej lustrzanym odbiciem, jednak emanuje radością i poczuciem humoru. I jest widzialny tylko dla dziewczyny. Pełna akcji, zabawnych zwrotów sytuacji, głupkowatych dowcipów i życiowych sentencji, lektura idealna dla wszystkich, którzy mają nadmiar wolnego czasu oraz chęć przeczytania dobrej książki. Fragmenty - Oko, nie przeginaj zza drzwi dochodził do Leny głos Wandy. - Przecież jestem kobietem. - Nieprawda. - Nie jestem kobietem? pytał Oko rozpaczliwie. - Jesteś facetem. - Ale one mają suprzej! tłumaczył Oko Mogą znosić dzieci. - Ty też masz fajnie, że jesteś facetem. - Tak? Czemu? - Bo Bo Chodź, coś ci pokażę na dole. ~~~ - Spadaj. Nie twoja sprawa, co kręcę i ile. Cisz się, że przy tobie klisza nie pękła. - Ty świnio! wysyczała Cienka. - Odezwała się, miss tuczników. - Arnold! Wanda patrzyła na nich wzrokiem pełnym wzburzenia, ale prędzej tym spojrzeniem wznieciłaby ogień, niż uspokoiła tych dwoj. - Mam dosyć tego domu! Pełno tu obcych bachorów. Zero prywatności. Co to, do diabła? Komuna jakaś? - A ty co, myślisz, że lepszy jesteś? Bo chudszy? Bo później sierotą zostałeś?! Cienka wyrzucała z siebie słowa z prędkością światła. - Nie jestem sierotą! Słyszysz?! - Jasne. Mów do mnie jeszcze zakpiła Cienka. - Dzwoń, mamo, do Greenpeace u. zwrócił się do Wandy I powiedz, że mamy wieloryba w domu, a do morza daleko. Ach, a czy wspominałam, że Lena ma nadprzyrodzoną moc? Tak, potrafi rozmawiać z przedmiotami codziennego użytku. \Ruby Speaker
Powszechnie wiadomo, a raczej przyjmuje się, że przeciętny uczeń spytany o swoją opinię na temat polskiego szkolnictwa czy systemu edukacji przeważnie (czyt. w 99.9% przypadkach) nie sformułuje swej wypowiedzi w sposób pozytywny. Mówiąc pozytywnie, mam tu na myśli cały zasób słownictwa czy chociaż szczyptę kultury osobistej, której dużej grupie nastolatków po prostu brakuje i tak na przykład, przeciętna odpowiedź na zadane powyżej pytanie składałaby się głównie z, delikatnie rzecz ujmując, uprzejmych inaczej wyrażeń pod adresem wszystkich nauczycieli, którzy w danym dniu wstawili naszemu delikwentowi dwudziestą piątą nieobecność i trzydzieste ósme en-de-es-te do dziennika, od czasu do czasu wzbogacanych poprzez wiadomo jakie perełki mowy ojczystej a już sam fakt, że wypowiedź takowa wpasowywałaby się w temat zagadnienia niczym róża w kieszeń kożucha, łaskawie pomińmy. Jednak, odkładając na bok kwestię braku sensu i logiki w argumentacyjnych umiejętnościach uczniowskich, zastanówmy się nad czymś głębszym: co dokładnie jest powodem, dla którego gimnazjaliści, licealiści, a nawet uczniowie szkół podstawowych tak niechętnie odnoszą się do nauki i samego pojęcia szkoła? Co sprawia, że każdego dnia przychodzimy na lekcje niczym pojmani jeńcy w workach pokutnych, niecierpliwie wyczekując nadejścia Wielkiego Zbawiciela i Pana weekendu? Odpowiedzi mogą być bardzo zróżnicowane. Oceny, sprawdziany, nauka, presja społeczeństwa. Jest ich naprawdę wiele ale, mimo to, można w nich wyszczególnić kilka głównych elementów, które powtarzają się i wymieniane są najczęściej ze wszystkich pozostałych. Jedne z nich to prace domowe. Ile to już razy nie narzekaliśmy na nauczycielski terror i szatańskie rytuały gospodarowania nam czasu wolnego? Tylko przypomnijmy sobie wszystkie te niezliczone rozprawki, charakterystyki, biografie, zadania z matematyki, projekty i Zeus jeden wie, co jeszcze, szczerzące do nas kły każdego wolnego popołudnia. Ile to godzin spędziliśmy na rzewnym lamentowaniu i użalaniu się nad swym uczniowskim losem, zasypani podręcznikami i zeszytami od stóp do głów? W tym przypadku opinia jest raczej jednoznaczna: odrabianie lekcji to jeden z najgorszych tworów edukacji, z jakimi może zderzyć się uczeń. Ale czy na pewno wszyscy spędzają nad nimi tyle godzin, jak mówią? Niespo-
dzianka: nie wszyscy. Podczas gdy część systematycznie i uczciwie wywiązuje się ze swojego obowiązku, pozostała większość uczniowska radzi sobie z tym problemem, cóż w nieco inny sposób. Drogi nauczycielu, jeśli kiedykolwiek ogarnęła Cię nagła, niezmierna i niespodziewana duma czy wzruszenie na widok ucznia, który po wielu tygodniach spędzonych na puszczaniu papierowych samolotów i strzelaniu gumkami-recepturkami na lekcji w końcu przynosi Ci naprawdę solidnie wykonane zadanie domowe, najpierw radzimy dokładnie przejrzeć odpowiednią ilość stron internetowych. ~*~ Ostrzegamy: wynik działania uczeń + Internet + praca domowa nigdy nie wróży niczego dobrego. Szczególnie, gdy każdemu ze składników towarzyszą kolejno określenia: leniwy, ogólnodostępny i trudny wtedy nie ma już żadnego odwrotu. Bez względu na błagalne modły i nagminnie składane ofiary, nic nie jest w stanie zatrzymać tak zaopatrzonego młodego adepta przed rozpętaniem na ziemi (lekcji) drugiego piekła. Oczywiście, nie zapominając o małym nauczycielskim rewanżu Poszczególne etapy rzezi uczniowskiej: 1. Zadanie pracy domowej. 2. Powrót ucznia do domu. 3. Wpisanie frazy do wyszukiwarki internetowej. 4. Spisanie odpowiedzi co do ostatniej litery/cyfry. 5. Oddanie wykonanego zadania nauczycielowi. 6. Penetracja sieci w poszukiwaniu dowodów na potencjalne oszustwo i nieuczciwość ucznia wobec swego belfra. 7. Odnalezienie szukanej strony internetowej. 8. Ludzkość pochłonięta apokalipsą. Co w konsekwencji również doprowadza nauczyciela do dzikiej satysfakcji i wystawienia wielkiej na pół strony pały z wykrzyknikiem bez możliwości poprawy, pogrążając tym ucznia w głębokiej i intensywnej rozpaczy. Chyba wszystkim świetnie znany scenariusz, prawda? A jakżeby inaczej; w końcu powtarza się on kilka(dziesiąt) razy do roku, zawsze w ten sam sposób i z tym samym rezultatem co bardziej doświadczeni nauczyciele zapewne mogą bez wahania potwierdzić. A przecież na Internecie się nie kończy: zadane.pl, ściąga.pl czy bryk.pl to tylko niektóre z głównych źródeł wybawiających nas z opresji. Szanowny nauczycielu, jeśli widzisz, że z Twoim uczniem jest coś nie tak (i tym razem nie chodzi o wydawanie dziwnych, niezbadanych odgłosów na lekcji, spędzanie większości czasu pod ławką w pozycji embrionalnej lub wykazywanie wielkiego zainteresowania uwiecznianiem piktogramów nożyczek na krześle kolegi w celu przechowania ich dla przyszłych cywilizacji), a każde napisane przez niego wypracowanie różni się od siebie diametralnie, spróbuj porównać sobie prace stworzone w domu i na zajęciach; być może już wtedy napotkasz pierwsze ślady obcej działalności pozaziemskiej pozaszkolnej mamy, taty, babci lub dziadka, wiecznie skorych i chętnych do pomocy swym pociechom w odrobieniu co bardziej skomplikowanych czy twórczych zadań domowych.. Wystarczy tylko jedna dokładna analiza, a już przepełniać Cię będzie niewiarygodne uczucie szczęścia i spełnienia, gdy następnego dnia wezwiesz spryciarza do siebie po lekcjach w celach dydaktycznych a przynajmniej na herbatkę.
Jak więc zapobiec tego typu uczniowskim wybrykom? Jak dać niektórym do zrozumienia, że zapytaj.com nie zawsze potrafi zastąpić zdrowy rozsądek, a prawa autorskie nie lubią być pomijane podczas rozważań moralnych? Aż chciałoby się rzec nijak, przecież nam nikt nie podskoczy, zawsze znajdziemy inny sposób, by wykiwać tę od polaka! A mimo to, wbrew błędnym złudzeniom i przypuszczeniom i tak jesteśmy stuprocentowo pewni, że w naszym gronie nauczycielskim z pewnością znajdzie się wiele osobowości, którym niekiedy wystarczy tylko jeden moment, by użyć swego niezawodnego belferskiego sprytu i nieraz zaskoczyć swych podopiecznych a czy w pozytywny czy negatywny sposób, to już zależy od naszej własnej woli. Tak czy inaczej, uprzejmie prosimy drogą nauczycielską kadrę: wstrzymajcie się od zadawania nam zadań domowych. Prawdopodobnie jest to jedyna droga ku uszczęśliwieniu obu stron DRODZY NAUCZYCIELE JeyM W dniu Waszego święta życzymy Wam wyłącznie wzorowych uczniów, trzech godzin pracy dydaktycznej dziennie, wielu dłu- gich wolnych week- endów, zniesienia dziennika elektronicz- nego (co dla nas również będzie korzystne) i końca roku z datą przesilenia wiosennego. Dziękujemy zaangażo- za Wasze wanie!
ZAGADKA Jaki dzień następuje dwa dni po dniu, który występuje trzy dni przed dniem, który występuje dwa dni po środzie? Chcesz nagrodę? Wypełnij kupon i przynieś go do świetlicy! WŚRÓD POPRAWNYCH ODPOWIEDZI LOSUJEMY SŁODKIE CO NIECO! ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ Imię i nazwisko: Klasa: Rozwiązanie: ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Skład redakcji: Karolina Andrulonis, Klaudia Górecka, Weronika Jurek, Weronika Leńska, Julia Maciejczyk, Julia Michno, Wiktoria Sękiel. Okładka: Weronika Jurek. Ilustracje: red. oraz Internet Skład komputerowy: Julia Michno i Julia Maciejczyk (które dosłownie zalane są potem i łzami po czterogodzinnej pracy) Opieka redakcyjna: Jerzy Alicki Gimnazjum nr 2 im. Mikołaja Kopernika w Zespole Szkół nr 1 w Mrągowie 11-700 Mrągowo, ul. Kopernika 2c Tel. 0-89 676 51 01, fax 0-89 742 52 13; e-mail: zs1mragowo@wp.pl Strona internetowa ZS nr 1 w Mrągowie: zs1mragowo.edu.pl