Literka.pl Bajki Jana Brzechwy Data dodania: 2011-04-11 06:40:35 Autor: Irena Bednara BAJKI JANA BRZECHWY Przedstawienie rozpoczyna piosenka zaśpiewana przez wszystkie dzieci. Witajcie w naszej bajce, słoń zagra na fujarce. Pinokio nam zaśpiewa, zatańczą wkoło drzewa. Tu wszystko jest możliwe, zwierzęta są szczęśliwe a dzieci wiem coś o tym, latają samolotem. Nikt tutaj nie zna głodu, nikt tu nie czuje chłodu i nawet ja nie kłamię nikt się nie skarży mamie. Witajcie w naszej bajce słoń zagra na fujarce. Pinokio nam zaśpiewa zatańczą wkoło drzewa. Bo z nami jest weselej ruszymy razem w knieje. A w kniejach i dąbrowach przygoda już się chowa. My ją znajdziemy sami my chłopcy z dziewczętami. A wtedy daję słowo, że będzie kolorowo. Dzieci siadają i zasypiają w czasie snu na tle kołysanki przenoszą się do krainy bajek Jana Brzechwy.
Wchodzi Pan Brzechwa i mówi: Dzień dobry, czy wiecie czym się zajmuję? Robię coś specjalnego, dla was bajki pisuję. Chcę was zaprosić do mojego świata, odmówić wam nie wypada. Jest tu możliwe wszystko właśnie stoję z pełną bajek walizką. Za chwilę wysypią się z niej piosenki i wierszyki, niczym najlepsze dla dzieci smakołyki. Uwaga otwieram! ( otwiera walizkę ) Za późno na powrót nie macie nic do powiedzenia. Jesteście już w bajce a za chwilę ujrzycie prawdziwego lenia. ( Wchodzi leń ). Piosenka Leń Na tapczanie siedzi leń. Nic nie robi cały dzień. O wypraszam sobie jak to ja nic nie robię? A kto siedzi na tapczanie? A kto zjadł pierwsze śniadanie? A kto dziś pluł i łapał? A kto w głowę się podrapał? A kto dziś zgubił kalosze? No proszę no proszę, no proszę. Na tapczanie siedzi leń. Nic nie robi cały dzień. Przepraszam a tranu nie piłem? A uszu dzisiaj nie myłem? A nie urwałem guzika? A nie pokazałem języka? A nie chodziłem się strzyc?
To wszystko nazywa się nic? ( 3x ) Dziecko Leń Zgoda, być może jestem leń, ale też mam wielkie zalety. Na przykład na raz zjadam cztery kotlety. Ale jaka jest moja największa zaleta, niech się zastanowię już wiem. Jak nikt na świecie rozmawiam z psem. Wchodzi pies Jak rozmawiać trzeba z psem piosenkę śpiewa Leń Wy nie wiecie a ja wiem jak rozmawiać trzeba z psem. Bo poznałem język psi gdy mieszkałem w pewnej wsi. A więc wołam do mnie psie i już pies odzywa się. Potem wołam hop sa, sa i już mam przy sobie psa. A gdy powiem cicho leż, leżę ja i pies mój też. Kiedy dłoń wyciągam doń, grzecznie liże moją dłoń. I zabawnie szczerzy kły choć nie bywa nigdy zły. Gdy psu kość dam, pies ją ssie bo to są zwyczaje psie. Gdy pisałem wierszyk ten, pies u nóg mych zapadł w sen. Potem wstał wyprężył grzbiet, żebym z nim na spacer szedł. Szliśmy razem ja i on pies wystraszył stado wron. On ujadał a ja nie pies i tak rozumie mnie. Pies rozumie bo ja wiem jak rozmawiać trzeba z psem. Leń mówi: Piesku opowiedz mi coś proszę, na zachętę dam ci trzy grosze ( daje pieskowi ).
Psie smutki piosenka (śpiewa pies ). Na brzegu błękitnej rzeczki, mieszkają małe smuteczki. Ten pierwszy jest z tego powodu, że nie wolno wchodzić do ogrodu. Drugi, że woda nie chce być sucha, trzeci, że mucha wleciała do ucha. A jeszcze, że kot musi drapać, że kura nie daje się złapać. Że nie można gryźć w nogę sąsiada i, że z nieba kiełbasa nie spada. A ostatni smuteczek jest o to, że człowiek jedzie a pies musi biec piechotą. Lecz wystarczy pieskowi dać mleczko i już nie ma smuteczków nad rzeczką. ( Mówi Pan Brzechwa ). Pies to nie jedyne zwierzę. W moich bajkach jest o nich troszeczkę szerzej. A, że prawdą jest to, posłuchajcie o wyprawie do ZOO. Taniec Carnevalito ( tańczą wszyscy ). Mówią wybrane dzieci. ZOO wiersz Matołek raz zwiedzał Zoo i wołał co chwila o o! Jaka brzydka papuga, żyrafa jest za długa. Słoń za wysoki, a po co komu te foki. Zebra ma farbowane żebra. Tygrys chętnie by mnie stąd wygryzł. No a zajrzyjmy pod daszek. Żółw tuś bratku Tuś.
A to ptaszek, niezły ptaszek struś. Wreszcie zbliża się do wielbłąda, uważnie się mu przygląda. I powiada wskazując na niego przez kraty. Owszem niezły. Niczego. Szkoda tylko, że garbaty. ZOO piosenka. MIŚ Proszę państwa oto miś. Miś jest bardzo grzeczny dziś. Chętnie państwu rękę poda nie chce podać. A to szkoda. LIS Rudy ojciec, rudy dziadek. Rudy ogon to mój spadek. A ja jestem rudy lis, zmykaj stąd bo będę gryzł. DZIK Dzik jest dziki, dzik jest zły. Dzik ma bardzo ostre kły. Kto zobaczy w lesie dzika ten na drzewo szybko zmyka. ŻUBR Pozwólcie przedstawić sobie. Pan żubr we własnej osobie. No pokaż się żubrze, zróbże minę uprzejmą żubrze. MAŁPY Małpy skaczą niedościgle, małpy robią małpie figle. Niech pan spojrzy na pawiana, co za małpa proszę Pana. COŚ Bardzo trudno jest mi orzec, czy to ptak, czy nosorożec.
Mówi żubr do dzika Powiem Panu Panie Dziku w tajemnicy i po cichu. Że najdziwniejsze w Zoo są ptaki, problem jest z nimi nie byle jaki. ( Pojawia się kwoka oraz jej goście: osioł, krowa, świnia, baran ) Piosenka Kwoka Proszę Państwa pewna kwoka, traktowała świat z wysoka. I mówiła z przekonaniem grunt to dobre wychowanie. Zaprosiła raz więc gości by nauczyć ich grzeczności. Pierwszy osioł wszedł a przy tym w progu garnek stłukł kopytem. Kwoka wielki krzyk podniosła, widział kto takiego osła? Przyszła krowa tuż za progiem, zbiła szybę lewym rogiem. Kwoka gniewna i surowa zawołała: A to krowa! Przyszła świnia prosto z błota, kwoka złości się i miota. Cóż też pani tu wyczynia tak nabłocić a to świnia. Przyszedł baran chciał na grzędzie siąść cichutko w drugim rzędzie, grzęda pękła. Kwoka wściekła coś o łbie baranim rzekła. I dodała próżne słowa takich już nikt już nie wychowa. Trudno wszyscy się wynoście no i poszli sobie goście. Cz ta kwoka proszę pana była dobrze wychowana? ( Mówi dzik do żubra )
O innym ptaku powiem Panie Żubrze chyba Pan ze śmiechu umrze. Kaczka dziwaczka - piosenka Na brzegu opodal krzaczka, mieszkała kaczka dziwaczka. Lecz zamiast trzymać się rzeczki robiła piesze wycieczki. Raz poszła więc do fryzjera poproszę o kilo sera. Tuż obok była apteka, poproszę mleka pięć deka. Z apteki poszła do praczki, kupować pocztowe znaczki. Gryzły się kaczki okropnie a niech tę kaczkę gęś kopnie. Znosiła jaja na twardo i miała czubek z kokardą. A przy tym na przekór kaczkom czesała się wykałaczką. Kupiła raz maczku paczkę by pisać list drobnym maczkiem. Zjadając tasiemkę starą mówiła, że to makaron. A gdy połknęła dwa złote mówiła, że odda potem. Martwiły się inne kaczki co będzie z takiej dziwaczki. Aż wreszcie znalazł się kupiec na obiad można ją upiec. Pan kucharz kaczkę starannie piekł jak należy w brytfannie. Lecz zdębiał obiad podając bo z kaczki zrobił się zając. W dodatku cały w buraczkach. Taka to była dziwaczka. ( Mówi lis )
Wielka dziwaczka ta kaczka, muszę zrobić jej zdjęcie. Ale to co dzieje się na Wyspach Bergamutach przechodzi ludzkie pojęcie. Taniec Break Mixer tańczą wszyscy Na wyspach Bergamutach piosenka Na wyspach Bergamutach podobno jest kot w butach. Widziano także osła którego mrówka niosła. Jest kura samograjka znosząca złote jajka. Na dębach rosną jabłka w gronostajowych czapkach. Jest też wieloryb stary co nosi okulary. Uczone są łososie w pomidorowym sosie. I tresowane szczury na szczycie szklanej góry. Jest słoń z trąbami dwiema i tylko wysp tych nie ma. ( Mówi Pan Brzechwa ) Na wyspach Bergamutach żyje pewien Żuk, opowiadałbym o nim godzinę gdybym tylko mógł. Do biedronki przyszedł żuk wiersz Do biedronki przyszedł żuk w okieneczko puk-puk-puk. Panieneczka widzi żuka: Czego pan tu u mnie szuka? Skoczył żuk jak polny konik z galanterią zdjął melonik i powiada: Wstań biedronko, przyjdź na słonko. Wezmę ciebie aż na łączkę i poproszę o twą rączkę. Oburzyła się biedronka. Niech pan tutaj się nie błąka.
Niech pan zmiata i nie lata, i zostawi lepiej mnie. Bo ja jestem piegowata a pan nie. Powiedziała co wiedziała i czym prędzej odleciała. Poleciała a wieczorem ślub już brała z muchomorem. Bo od środka aż po brzegi miał wspaniałe wielkie piegi. Stąd nauka jest dla żuka. Żuk za żonę żuka szuka. Zachodzi księżyc a Brzechwa mówi: To już koniec moich bajek prawie. A zapomniałem, posłuchajcie jeszcze o zaczarowanym stawie. Księżyc raz odwiedził staw piosenka Księżyc raz odwiedził staw bo miał dużo ważnych spraw. Zobaczyły go szczupaki kto to taki, kto to taki? Księżyc na to odrzekł szybko; Jestem sobie złotą rybką. Słysząc taką pogawędkę rybak złowił go na wędkę. Dusił całą noc w śmietanie i zjadł rano na śniadanie. Taniec Królewski tańczą wszyscy ( Mówi Jan Brzechwa ) To już wszystko, żegnajcie moi mili. Wspominajcie moje bajki w wolnej chwili. Walizka już opustoszała. Mam nadzieję, że zawartość wam się podobała. Pożegnanie z bajką piosenka Dzisiaj jestem tylko wspomnieniem echem dziecięcych lat. Kiedyś byłam twoim marzeniem do mnie należał świat.
Świat twoich zabaw myśli i słów. Pierwszych radości i pięknych słów. Ref. Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle pośród wyblakłych przeźroczy, zobaczysz właśnie mnie. Jestem twoją bajką, jestem twoją bajką, jestem bajką twego snu. Jestem smutną księżniczką do mnie biegłeś przez las. Szeptałeś wyznam ci wszystko, zatrzymaj bajkowy czas. Czas naszych zabaw, myśli i słów. Pierwszych radości i pięknych snów. Ref. Dzisiaj gdy przymkniesz oczy.. Kiedy pożegnasz już bajkę, bajkę dziecięcych lat. Zamkniesz za sobą furtkę w zaczarowany świat. Świat twoich zabaw myśli i słów pierwszych radości i pięknych snów. Ref. Dzisiaj gdy przymkniesz oczy Koniec Irena Bednara Literka.pl Literka.pl