Jacek Bartosiak Ekspert CA KJ do spraw geopolityki i strategii, Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, adwokat i partner zarządzający w kancelarii adwokackiej zajmującej się obsługą biznesu. Stały współpracownik miesięcznika Nowa Konfederacja, członek Rady Budowy Okrętów, współpracownik amerykańskich ośrodków analitycznych zajmujących się geopolityką, bezpieczeństwem oraz konfliktami zbrojnymi, w tym planowaniem przyszłości i przyszłych zamówień wojskowych. Zajmuje się analityką związaną z bezpieczeństwem narodowym oraz sprawami międzynarodowymi; na powyższe tematy publikuje i wypowiada się w mediach. W szczególności interesuje się polityką bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych oraz rywalizacją największych mocarstw, w tym kwestiami bezpieczeństwa na Zachodnim Pacyfiku i w Azji. Eugeniusz Chimiczuk Współpracownik CA KJ Student stosunków międzynarodowych (studia magisterskie, program anglojęzyczny) na Uczelni Łazarskiego i asystent na Wydziale Ekonomii i Zarządzania. Interesuje się strategią obronności i rozwoju naukowego oraz bezpieczeństwa międzynarodowego. Obronił pracę licencjacką pt: Poglądy Z. Brzezińskiego na temat Polski po Zimniej Wojnie i jej Strategicznych Imperatywów. Studiował przez dziesięć lat w Ośrodku Młodych Inżynierów (2000 2010) na kierunku modelowania okrętów. Był stażystą w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim i Głównym Inspektoracie Transportu Drogowego.
Potrzeba nowej strategii Wnioski z analizy przetargu na śmigłowce wielozadaniowe Jacek Bartosiak Eugeniusz Chimiczuk
Analiza 3/2016 Spis treści Tezy............................................................. 5 1. Wstęp......................................................... 7 2. Doktryna wykorzystania śmigłowców w polskich siłach zbrojnych.... 8 3. Strategie wykorzystania śmigłowców w siłach zbrojnych państw NATO 9 4. Perspektywy wykorzystania śmigłowca transportowego na współczesnym polu walki.................................................. 10 5. Analiza przetargu MON na zakup śmigłowców transportowych...... 11 5.1. Wielkość zamówienia.......................................... 11 5.2. Możliwość działania na morzu.................................. 12 5.3. Platforma podstawowa......................................... 14 6. Wnioski...................................................... 16 4 Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego
Potrzeba nowej strategii Tezy 1. W dotychczasowej debacie publicznej prawdziwe problemy związane z przetargiem na śmigłowce podstawowe dla polskich sił zbrojnych pozostawały w cieniu zagadnień drugorzędnych. W efekcie program zakupu nowych śmigłowców przeprowadzony przez rząd Ewy Kopacz okazał się niedopracowany. 2. Choć zakup caracali będzie dobrą technicznie zmianą w stosunku do obecnie użytkowanych śmigłowców typu Mi-8, to jednak Polska potrzebuje nie tylko wymiany przestarzałego sprzętu, lecz przede wszystkim nowej taktyki i strategii. 3. Dotychczasowa doktryna w tym obszarze jest konsekwencją uczestnictwa w Układzie Warszawskim: śmigłowce typu Mi-8 trafiły do sił zbrojnych PRL-u pod koniec lat sześćdziesiątych, gdy w obliczu występowania klasycznych konfliktów globalnych rolą śmigłowców był głównie transport żołnierzy na większych odległościach. Typowy dystans transportu taktycznego pomiędzy jednostkami wojskowymi w ZSRS (a także w dzisiejszej Rosji) to 300 400 kilometrów, podczas gdy w Polsce w takim oddaleniu znajdowałyby się już dwa różne teatry działań wojennych. Zgodnie z założeniami duży śmigłowiec, będący stosunkowo łatwym celem, porusza się tylko na tle pola walki, nie przekraczając linii bezpośredniego kontaktu z przeciwnikiem. 4. W ostatnim czasie słabość przyjętej w Polsce doktryny potwierdził konflikt na wschodzie Ukrainy. Zastosowanie śmigłowców typu Mi-8 w pobliżu pola walki skutkowało prawdopodobnie zniszczeniem sześciu maszyn i śmiercią 24 żołnierzy. W czego następstwie dowództwo ukraińskiej armii, aby zmniejszyć potencjalną ilość ofiar, zdecydowało się na obniżenie o połowę maksymalnej liczby transportowanych żołnierzy. 5. Śmigłowiec typu H225M Caracal wyróżnia się na tle konkurencji dużym rozmiarem. Dla bezpiecznego zastosowania tych maszyn nad polem walki niezbędne jest opracowanie metod obniżenia wykrywalności działań śmigłowca. Modyfikacja śmigłowca transportowego wiąże się jednak ze sporym kosztem. Wadą użycia w strefie walk maszyny transportowej bez unowocześnienia jest ryzyko straty zarówno żołnierzy, jak i śmigłowca. 6. 14 z 50 zamówionych caracali ma trafić do Marynarki Wojennej RP. Tymczasem śmigłowiec ten nie został sprawdzony pod względem Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego 5
Analiza 3/2016 rzeczywistej funkcjonalności na morzu. Powoływanie się przez Ministerstwo Obrony Narodowej na Francję używającą spokrewnionych z Caracalem śmigłowców jest nietrafione: są one bowiem o cztery tony lżejsze od H225M. Inne parametry techniczne Caracala (m.in. brak składanych belki ogonowej i łopat wirnika) sprawiają również, że zdolność marynarki wojennej do zwalczania okrętów podwodnych będzie ograniczona. 7. Największą kontrowersją przetargu jest tzw. platforma podstawowa. Prawdziwa platforma podstawowa może być wspólna dla kilku rodzajów śmigłowców, nawet niewłączonych w ten przetarg: wielozadaniowych, szturmowych, morskich, transportowych. Takie podejście nie wymaga unifikacji finalnych produktów, ale jedynie ich najdroższych komponentów. Konsolidacja kluczowych poddostawców zespołów napędowych i elektroniki zamiast unifikacji firm-integratorów ma przewagi zarówno logistyczne, jak i ekonomiczne. 8. Długofalowo niezbędna jest restrukturyzacja całej floty śmigłowców według jednego z dwóch modeli: amerykańskiego (model dywersyfikacji ryzyka) lub europejskiego (model redukcji ryzyka). Zakupy nie powinny powielać już istniejących rozwiązań w Wojsku Polskim, ale przynosić nową jakość dla całej armii. Najlepszym rozwiązaniem byłoby przeprowadzenie oddzielnych przetargów na śmigłowce transportu taktycznego, wielozadaniowe (tzn. specjalistyczne) oraz śmigłowce dla marynarki wojennej. Przetargi mogą być także szansą na wstąpienie do programów międzynarodowych NATO. 9. 27 lutego 2016 r. MON ogłosiło decyzję o oparciu floty śmigłowcowej na różnych producentach. Takie rozwiązanie może oznaczać wybór amerykańskiego modelu dywersyfikacji ryzyka, polegającego na oddzielnym zakupie śmigłowców transportowych i wielozadaniowych. Budując flotę śmigłowców opartą na różnych poddostawcach, warto jednak pamiętać o unifikacji kluczowych elementów konstrukcji, która prowadzi do zmniejszenia kosztów utrzymania i remontu maszyn oraz szkolenia personelu. 10. Należy podkreślić, że ze względu na niskie ceny ropy na rynkach główni klienci producentów śmigłowców, tj. firmy obsługujące platformy wiertnicze, nie są obecnie zainteresowani zakupem nowych maszyn. Kontekst ekonomiczny może ułatwić wynegocjowanie dobrych warunków włączenia Polski do programów śmigłowcowych NATO. 6 Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego
Potrzeba nowej strategii 1. Wstęp Podczas kampanii wyborczej wiele uwagi poświęcono przetargowi śmigłowców podstawowych dla polskich sił zbrojnych. W debacie publicznej prawdziwe problemy pozostały jednak w cieniu, a skupiono się na zadawaniu pytań o znaczeniu drugorzędnym. W efekcie program zakupu nowych śmigłowców przeprowadzony przez rząd Ewy Kopacz okazał się niedopracowany. Dyskusja wokół niego miała bowiem zmienić myślenie nie tylko odnośnie wyposażenia, ale przede wszystkim sposobu działania wojska oraz oceny skuteczności taktyki 1 czy strategii 2 polskiej armii. Wszystko to niestety zostało zepchnięte na dalszy plan. W konsekwencji analiza programu zakupu nowych śmigłowców nie może ograniczyć się do oceny modelu H225M Caracal, lecz powinna dotyczyć całego programu przetargu, który w specyfikacji zakładał konieczność połączenia cech śmigłowca transportowego i wielozadaniowego. Mimo że H225M będzie dobrą technicznie zmianą w stosunku do obecnie użytkowanych śmigłowców typu Mi-8, to jednak Polska potrzebuje nie tylko zmiany nienowoczesnego sprzętu, lecz przede wszystkim nowej taktyki i strategii. W rezultacie istotną decyzją dla WP byłoby zastąpienie przestarzałych śmi-głowców typu Mi-8 nie jako jednostek technicznych, a taktycznych. Ponadto w analizie programu zakupu śmigłowców wielozadaniowych dla WP należy uwzględnić specyfikację tzw. platformy podstawowej, czyli wspólnych elementów różnych śmigłowców nie tylko najdroższych, takich jak silniki czy awionika, ale także kadłubów. Trzeba bowiem podkreślić, że pomimo podjętych przez Ministerstwo Obrony Narodowej prób nie udało się osiągnąć typowych dla sił zbrojnych państw NATO standardów w tym zakresie. 1 Taktyka nauka osiągania celów w konkretnych warunkach. Dotyczy ograniczonej przestrzeni, danego typu jednostki wojskowej i sprzętu. 2 Strategia (tu) sztuka osiągania celów militarnych we wszystkich dziedzinach funkcjonowania państwa i wojska. Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego 7
Analiza 3/2016 2. Doktryna wykorzystania śmigłowców w polskich siłach zbrojnych Na początku warto wrócić do źródeł doktryny użycia śmigłowców w Polsce. Śmigłowce typu Mi-8 trafiły do sił zbrojnych PRL-u pod koniec lat sześćdziesiątych, kiedy w obliczu występowania klasycznych konfliktów globalnych rolą śmigłowców był głównie transport żołnierzy na długich dystansach. Pod koniec lat siedemdziesiątych wszystkie śmigłowce sił zbrojnych Układu Warszawskiego można było podzielić na następujące grupy: - strategiczny transportowy śmigłowiec dalekiego zasięgu (~1900 km) Mi-26 ze zdolnościami zbliżonymi do samolotu C-130, - taktyczny śmigłowiec Mi-8, który można przyrównać do serii sowieckich KTO BTR, - śmigłowiec szturmowo-transportowy Mi-24 ( latający BWP ). Warto dodać, że konieczność zaprojektowania modelu Mi-24 wynikała z faktu, że śmigłowce typu Mi-8, podobnie jak sowieckie BTR, nie były przeznaczone wprost do działań na polu walki. Aby wypełnić tę lukę, opracowano model Mi-24, zdolny do przerzutu ośmiorga żołnierzy oraz bezpośredniego wsparcia ogniowego. Zastosowanie sowieckiej doktryny przez WP nie miało jednak solidnych podstaw. Najważniejszą różnicą jest rozmiar krajów. Typowy dystans transportu taktycznego pomiędzy jednostkami wojskowymi w ZSRS (a także w dzisiejszej Rosji) to 300 400 kilometrów, w Polsce w takiej odległości znajdowałyby się już dwa różne teatry działań wojennych. Różnica ta ma fundamentalne znaczenie. Zgodnie z założeniami duży śmigłowiec typu Mi-8, będący stosunkowo łatwym celem, porusza się tylko na tle pola walki, nie przekraczając linii bezpośredniego kontaktu z przeciwnikiem. Jednak nie zawsze przestrzeganie takich zasad jest możliwe. Najlepszym dowodem słabości przyjętej doktryny jest konflikt na wschodzie Ukrainy. Zastosowanie śmigłowców typu Mi-8 w pobliżu pola walki skutkowało prawdopodobnie zniszczeniem sześciu maszyn i śmiercią 24 żołnierzy, gdyż zbyt duży śmigłowiec był łatwym celem dla zmodernizowanych ręcznych przeciwlotniczych zestawów strela oraz ciężkiej broni palnej. Wielkość śmigłowca, gwarantująca możliwość przerzucenia większej liczby żołnierzy, przyniosła zatem zupełnie odmienny rezultat. W konsekwencji dowództwo ukraińskiej armii, aby zmniejszyć potencjalną ilość ofiar, zdecydowało się na obniżenie o połowę maksymalnej liczby transportowanych żołnierzy. Bolesna lekcja z dostosowaniem 8 Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego
Potrzeba nowej strategii ad hoc sposobu użytkowania śmigłowców typu Mi-8 na Ukrainie dowodzi, że zanim podjęta zostanie ostateczna decyzja w sprawie wyboru śmigłowca, niezbędna jest modyfikacja polskiej doktryny wykorzystania śmigłowców transportowych. 3. Strategie wykorzystania śmigłowców w siłach zbrojnych państw NATO Mimo że nie istnieje jedna strategia użycia śmigłowców we wszystkich państwach NATO, stworzono kilka skutecznych systemów 3 dostosowanych do różnych warunków. Pierwszy system, podobnie jak podstawowa strategia wielu krajów (np. Francji), rozwija się razem ze zwiększeniem liczby użytkowników podstawowego śmigłowca nowej generacji NH-90, łączącego właściwości transportowego i wielozadaniowego śmigłowca. Taka strategia bazuje na modelu redukcji ryzyka. Idealna dla NH-90 misja trwałaby nocą, poza zasięgiem ręcznych zestawów przeciwlotniczych, w momencie, kiedy wykrywalność w podczerwieni i radarami jest ważniejsza niż sylwetka wizualna. NH-90 posiada niezbędne dla tego typu misji cechy: pochylone burty (dla zmniejszenia skutecznej powierzchni odbicia), system wydechowy zmniejszający temperaturę spalin, system radioelektronicznego zakłócania oraz tylną rampę dla pokładowego małowymiarowego pojazdu, który może przeprowadzić misję ewakuacji medycznej i przewieźć rannych do miejsca lądowania znajdującego się poza strefą walk. Taką taktykę można byłoby dopasować do większych śmigłowców rodziny Puma, w tym modelu Caracal, ale niestety nie mają one technologii obniżonej wykrywalności i tylnej rampy. Z drugiej strony, taka doktryna w ogóle nie odpowiada na zagrożenie asymetryczne albo działalność sił specjalnych przeciwnika, kiedy trudno zdefiniować strefy walki. Druga strategia jest najczęściej używana przez siły zbrojne Stanów Zjednoczonych i polega na wielostopniowej redystrybucji zadań odpowiednio do ryzyka i ładowności (model dywersyfikacji ryzyka). Armia Stanów Zjednoczonych używa dużej liczby śmigłowców różnego rodzaju, adekwatnie do złożoności misji i warunków geograficznych. Lżejsze i zwrotniejsze śmigłowce wielozadaniowe typu UH-1 albo UH-60 działają bezpośrednio w strefie walki, latając szybko i nisko, cały czas zmieniając kierunek lotu. Cięższe modele CH-47 Chinook wykorzystywane są w przypadku mniejszego niebezpieczeństwa w strefie lądowania, gdy potrzebna jest większa ładowność. Na drodze 3 System (tu) założenia techniczne wspólne dla wymagań różnych państw, pozwalające na wspólny rozwój konstrukcji, jednak na zróżnicowanym jej zastosowaniu. Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego 9
Analiza 3/2016 do punktu docelowego lecą wyżej, najczęściej nie lądują, a jedynie wykonują manewry szczytowe (pinnacle manoeuvre), ekstremalnie zbliżając się do ziemi, ale nie dotykając jej powierzchni. Taki manewr pozwala zmniejszyć czas wsiadania albo wysiadania żołnierzy i ogólnego przebywania maszyny w strefie ryzyka. 4. Perspektywy wykorzystania śmigłowca transportowego na współczesnym polu walki Jednym z największych problemów WP jest potrzeba pozyskania śmigłowców transportowych oraz śmigłowców odpowiednich dla tzw. ratownictwa bojowego CSAR (combat search and rescue), czy też ich wersji dla jednostek specjalnych, które będą operować nad polem walki. W tym kontekście warto zauważyć, że H225M Caracal wyróżnia się na tle konkurencji rozmiarem. Dlatego jak pokazuje doświadczenie wielu konfliktów zbrojnych, w tym operacji w Iraku i Afganistanie dla bezpiecznego zastosowania tych maszyn nad polem walki niezbędne jest opracowanie metod obniżenia wykrywalności działań śmigłowca. Jedną z pierwszych maszyn stosujących taką technikę był śmigłowiec Black Hawk. W konstrukcji tych maszyn użyto wielu zaawansowanych rozwiązań mających na celu zmniejszenie ich sylwetki czy obniżenie temperatury spalin. W praktyce oznaczało to konieczność umieszczenia przekładni głównej pomiędzy silnikami, aby zmniejszyć wysokość śmigłowca, czy też skonstruowania wydechu zmniejszającego ślad w podczerwieni. Wspomniane modyfikacje są bardzo istotne, jeśli chcemy zwiększyć na polu walki szanse śmigłowca zagrożonego zestrzeleniem przy użyciu broni palnej bądź przenośnych zestawów przeciwlotniczych bardzo krótkiego zasięgu (MANPADS). O wiele bezpieczniej jest korzystać z mniejszych śmigłowców wielozadaniowych, zapewniających wyższą przeżywalność żołnierzy znajdujących się na pokładzie. Modyfikacja śmigłowca transportowego wiąże się jednak ze sporym kosztem. Doświadczenie ukraińskie dowodzi, że opłacalność wykorzystania takiej maszyny przy niepełnym ładunku (np. transportując mniejszą liczbę żołnierzy) spada. Z tego powodu śmigłowce np. typu H225M Caracal nie powinny działać na żądanie, co jest cechą funkcjonowania na polu walki. Drugą poważną wadą użycia maszyny transportowej bez modyfikacji w strefie walk jest ryzyko straty zarówno żołnierzy, jak i śmigłowca. Oczywiście w trakcie prowadzenia działań wojennych należy liczyć się z potencjalnymi stratami 10 Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego
i kalkulować koszty. Jednak choć większy wiropłat może przenieść więcej żołnierzy i ładunku, to ewentualne straty będą podwójne czy to w wyniku działań wroga, czy też czystego przypadku na pokładzie może zginąć nawet 30 żołnierzy. Dlatego w celu uniknięcia takiej sytuacji siły zbrojne wielu państw używają metody dyferencjacji. Jest ona efektywna zwłaszcza przy zakupie mniejszej liczby maszyn, tak jak ma to miejsce w przypadku przetargu dla polskich sił zbrojnych przy małej liczbie śmigłowców utrata jednego stanowi bowiem relatywnie większy koszt. 5. Analiza przetargu MON na zakup śmigłowców transportowych 5.1. Wielkość zamówienia Potrzeba nowej strategii Początkowy plan zakładał pozyskanie 70 maszyn [48 transportowych, 10 CSAR, 6 ratownictwa morskiego (SAR), 6 dla zwalczania okrętów podwodnych (ZOP)], ale ostatecznie zdecydowano się na zakup 50 śmigłowców o większej ładowności (16 transportowych, 7 CSAR, 6 SAR, 8 ZOP oraz 8 dodatkowych maszyn dla wsparcia wojsk specjalnych i 5 dla ewakuacji medycznej). Kompensacja mniejszej ilości maszyn większą ładownością pojedynczego wiropłata ma jednak sporo wad strata jednego śmigłowca w pierwszym programie stanowiłaby 1,4% ogólnej nośności floty wiropłatów, w przypadku nowego zamówienia to już 2%. Kolejnym problemem jest maksymalna ilość ładunku i liczba żołnierzy przeniesionych w całości. Zaplanowane początkowo 48 maszyn transportowych mogłoby przenieść minimum 576 żołnierzy (uwzględniając transport nawet mniejszym śmigłowcem typu Black Hawk lub podobnym AW-149), natomiast program dostosowany do modelu Caracal przewiduje transport 448 żołnierzy przez 16 EC225M. W przypadku transportu bagażu wyniki będą wynosić odpowiednio 125 i 80 ton. Biorąc pod uwagę, że prawdopodobieństwo trafienia większego śmigłowca transportowego wzrasta proporcjonalnie, to zniszczenie nawet niewielkiej ilości jednostek powoduje ogromne straty w transportowych możliwościach wojska, a pomniejszenie floty może nawet zaszkodzić strategicznej przewadze wsparcia logistycznego podczas kryzysu bezpieczeństwa. W jednym z wywiadów poprzedni minister obrony powiedział, że rozmiar pojedynczego śmigłowca jest największą przewagą oferty Airbusa. Należy jednak pamiętać, że przetarg miał zaspokoić potrzeby wojska nie tylko w zakresie transportu taktycznego, ale także w zadaniach specjalistycznych, w tym Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego 11
w misjach poszukiwawczo-ratowniczych czy wspomnianym ratownictwie bojowym (CSAR). Można powiedzieć, że straż miejska nie używa ciężarówek do patrolowania ulic, tak samo pogotowie ratunkowe nie korzysta z autobusów, gdyż ich zadaniem jest szybkie dostarczenie pomocy pacjentom, a nie zabieranie wszystkich chorych z ulicy. 5.2. Możliwość działania na morzu Analiza 3/2016 Rozmiar to nie jedyny problem H225M Caracal. Część śmigłowców (w sumie 14 sztuk, jednak stanowią one poważną część wydatków na cały program) ma trafić do Marynarki Wojennej RP, gdzie nowe wiropłaty zastąpią starsze maszyny do zwalczania okrętów podwodnych oraz służące obecnie śmigłowce poszukiwawczo-ratownicze. Problem w tym, że MON nie dysponuje doświadczeniem w awiacji morskiej. Choć podstawowe testy już zakończono, śmigłowce typu Caracal w dalszym ciągu nie zostały sprawdzone pod względem rzeczywistej funkcjonalności na morzu. Zdaniem MON nie powinno być problemów z działaniem caracali w takich warunkach, gdyż awiacja morska Francji używa spokrewnionych z H225M śmigłowców typu Puma już od dłuższego czasu. Trzeba jednak pamiętać, że maszyny te startowały z pokładów okrętów nie mniejszych niż fregaty zakup których nie jest przewidywany dla marynarki wojennej. Co więcej, porównywanie śmigłowców typu Puma i Caracal, których maksymalne masy wynoszą odpowiednio siedem i jedenaście ton, nie jest adekwatne. Francuska fregata FREMM, która była używana do pokazowych testów pokładowych, ma wyporność 6000 ton. Tymczasem największe okręty Marynarki Wojennej RP fregaty typu Oliver Hazard Perry, które niedługo zostaną wycofane ze służby jedynie ok. 4200 ton. Ponadto należy pamiętać, że choć okręty mniejsze od fregat, jak np. służące w niemieckiej marynarce wojennej korwety typu K-130 (~2000 ton), mogą przyjąć śmigłowce o masie nawet do 12 ton (np. NH-90), to polska marynarka wojenna dysponuje zaledwie jedną korwetą, i to o znacznie mniejszej wyporności. Poza wspomnianą nośnością lądowiska należy również brać pod uwagę tzw. dzielność morską, czyli zdolność do bezpiecznego poruszania się jednostki pływającej w różnych warunkach pogodowych. Jednym z najważniejszych parametrów dzielności okrętu jest wysokość metacentryczna, opisująca wzajemne relacje pomiędzy środkiem ciężkości, wyporu oraz obrotu. W przypadku nagłej zmiany jednego z tych punktów, kiedy okręt jest pod wpływem fal i znajduje się na otwartym morzu, może dojść do destabilizacji 12 Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego
Potrzeba nowej strategii i zagrożenia pływalności. Ze względu na fakt, że nowoczesne okręty posiadają większość wyposażenia i uzbrojenia powyżej głównego pokładu, dodatkowa masa śmigłowca i wspierającego go wyposażenia może stać się problemem podczas złych warunków pogodowych. W związku z tym nasuwa się pytanie, czy śmigłowiec transportowy typu H225M nadaje się do misji zwalczania okrętów podwodnych albo akcji poszukiwawczo-ratowniczych w dalszej strefie morskiej. Pomimo zasięgu około 900 kilometrów śmigłowce typu Caracal będą miały bowiem problem z poszerzeniem własnego zasięgu taktycznego podczas lądowania na typowych bałtyckich okrętach. Dodatkowym utrudnieniem może być nieposiadanie przez caracale składanych belki ogonowej i łopat wirnika. Uniemożliwia to realne bazowanie tych śmigłowców nawet na przyszłych okrętach, których lądowiska co prawda będzie można dostosować do wielkości śmigłowca, ale ich hangarów już niestety nie. W rezultacie marynarka wojenna z floty morskiej przekształca się w flotę wybrzeża, posiadając ograniczone zdolności do zwalczania okrętów podwodnych. W przypadku długotrwałych misji śmigłowiec będzie musiał być podłączony do baz albo punktów uzupełniania zapasów paliwa. Sytuacja taka może spowodować opóźnienia reakcji, skrócenie czasu operacyjnego w misjach poszukiwawczych i skomplikowanie kooperacji między różnymi jednostkami marynarki wojennej. W rezultacie okręt podwodny nawet na płytkich wodach Bałtyku może zostać zgubiony. Warto dodać, że istnieje przykład śmigłowca transportowego, którego cechy pozwalają na dostosowanie ciężkiej maszyny do bazowania na okrętach. Mowa tutaj o śmigłowcu NH-90, który przede wszystkim posiada składane belkę ogonową i łopaty wirnik, a także krótsze zawieszenie podwozia i mechanizmy umożliwiające zakotwiczenie śmigłowca bezpośrednio na pokładzie. Rozwiązania te gwarantują możliwość bazowania śmigłowca w odpowiednich warunkach atmosferycznych nawet bez hangaru. Niestety, jak wskazuje sama nazwa NHI NH-90 NFH (NATO Frigate Helicopter, śmigłowiec NATO dla fregat), od początku był on opracowany do bazowania na większych okrętach, których polska marynarka wojenna nie posiada. Podsumowując, dostosowanie Marynarki Wojennej RP do śmigłowców transportowych typu Caracal wymaga znacznych środków. Dobrymi przykładami organizacji awiacji morskiej są Francja oraz Wielka Brytania. Kraje te posiadają śmigłowce typu Airbus AS565 Panther i AgustaWestland Lynx, które są o połowę lżejsze niż NH-90. Ponadto śmigłowce nowej generacji AW159 Wildcat, będące kolejnym etapem rozwoju modelu Lynx, posiadają na pokładzie całość niezbędnego wyposażenia do wykonywania misji. Atutem jest też Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego 13
Analiza 3/2016 możliwość użycia pary śmigłowców zamiast jednego większego, co pozwala okrążać przeciwnika albo szybciej znaleźć potrzebujących pomocy. Oczywiście istnieją wersje śmigłowca Caracal dostosowane do patrolowania wybrzeża, jednak ich użycie przez marynarkę wojenną i służby cywilne takich państw jak Francja, Chile albo Japonia jest uwarunkowane bardzo długą granicą morską bądź oddalonymi wyspami. Natomiast wykorzystanie takiego śmigłowca z pokładu jest silnie uzależnione od wyporności i dzielności morskiej okrętu, a także rozmiaru hangaru. Właśnie dlatego śmigłowce typu H225M Caracal, podobnie jak jego poprzednik model AS532 Cougar, nie są popularne w zwalczaniu okrętów podwodnych czy patrolowaniu morza. 5.3. Platforma podstawowa Wymagania stawiane oferentom w przetargu, poza wielkością i możliwością działania na morzu, dotyczyły także wspomnianej we wstępie tzw. platformy podstawowej, czyli wspólnych elementów różnych rodzajów śmigłowców (transportowych, wielozadaniowych itd.). Co istotne, specyfikacja przetargu w tym zakresie była bardzo ambitna wymogi obejmowały nie tylko najdroższe elementy, czyli silniki i awionikę, ale i podobne kadłuby, a różnice mogły dotyczyć wyłącznie specjalistycznego wyposażenia. Wspomniane poszerzenie platformy podstawowej łatwo zrealizować na podwoziach lądowych, takich jak ASCOD, które w zależności od przeznaczenia mogą być bojowym wozem piechoty, wozem wsparcia ogniowego, mobilnym systemem moździerzowym czy ciężką haubicą samobieżną. Jednak śmigłowce niezbyt dobrze łączą nawet role transportu taktycznego i transportu jednostek specjalnych. Śmigłowiec wielozadaniowy musi być bowiem lżejszy, zwrotniejszy, trudny do wykrycia, a jednocześnie relatywnie tani w eksploatacji, aby móc przenosić fracht na żądanie. Z kolei śmigłowiec transportowy z założenia jest większy i posiada większy zasięg. Przenosi on ładunek wewnątrz kadłuba, w przeciwieństwie do śmigłowca wielozadaniowego, który transportuje ładunek podwieszony pod kadłubem (w klasyfikacji NATO nazywany jest on UNREP, underway replenishment). Warto zauważyć, że strategiczne wiropłaty transportowe o dużo większym ładunku i zasięgu posiadają tylko armie państw o wielkiej powierzchni albo uczestniczące w dalekich ekspedycjach (amerykański CH-53K, rosyjski Mi-26). Uniwersalność platformy podstawowej ma dużo zalet, m.in. prostotę użycia wsparcia logistycznego. Wszystkie śmigłowce na platformie podstawowej są podobne, jeżeli chodzi o części zamienne do silników i awioniki. Takie 14 Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego
Potrzeba nowej strategii śmigłowce są tańsze w eksploatacji, ponieważ możliwe jest hurtowe zakupienie części materiałów eksploatacyjnych lub też stworzenie lokalnej bazy produkcyjnej. W krytycznych przypadkach elementy z jednej maszyny mogą być instalowane w innej. Z drugiej strony, podobieństwo może obniżyć wszechstronność platformy, dlatego tylko najważniejsze i najdroższe elementy (silniki, przekładnia główna i awionika) tworzą podstawową platformę. De facto to nie śmigłowce tworzą wspólną platformę, ale wybrane podzespoły. Chodzi bowiem nie tylko o jakość jednego elementu, ale także o jego popularność na rynku. W przypadku śmigłowców typu Caracal używane są silniki Turbomecca Makila, stosowane wyłącznie w rodzinie śmigłowców Puma lub ich licencyjnych kopiach. Natomiast silników General Electric T700 używa się na wiropłatach różnych rodzin i przeznaczonych do różnych zadań: śmigłowcach wielozadaniowych typu Sikorsky UH-60 czy AgustaWestland AW-149, morskich pokładowych typu Kaman SH-2G, taktycznych transportowych typu NHI NH-90, AgustaWestland AW-101 i Sikorsky S-92, które mogą stać się opcją dla Wojska Polskiego w przyszłości. W tym kontekście należy wspomnieć również o śmigłowcach szturmowych typu Boeing AH-64 Apache i Bell AH-1Z Viper, które zaoferowano Polsce w programie Kruk. Jednym z przykładów zastosowania podobnej, uniwersalnej strategii w zakresie platformy podstawowej był projekt wykorzystania podstawowego silnika Rolls Royce RTM322 w różnych maszynach brytyjskich sił zbrojnych AW-101 (pierwszy użytkownik) i WAH-64 (brytyjska wersja Apache a). Z jednej strony był to dobry przykład systemu, w którym uniwersalność nie pogarszała skuteczności, z drugiej jednak silnik Rolls Royce a okazał się dosyć drogi w eksploatacji. W tej chwili armia brytyjska rozważa zastąpienie elementu produkowanego lokalnie na popularne i tańsze rozwiązanie amerykańskie. Innym przykładem platformy podstawowej są śmigłowce Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych typu Bell UH-1Y i Bell AH-1Z, posiadające 85% wspólnych części. W każdym przypadku wspólne elementy mogą być decydującym czynnikiem, ponieważ upraszczają system wojskowej logistyki. W polskich realiach mogłoby to ułatwić przenoszenie do kraju produkcji części zamiennych oraz technologii remontowych. Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego 15
Analiza 3/2016 6. Wnioski Wobec programu zakupu nowych śmigłowców dla polskiej armii warto postawić sobie kilka pytań: 1) Czy pozostawiamy w Polsce sowiecką strategię użycia podstawowych/ transportowych śmigłowców, czy tworzymy strategię własną ze względu na pozycję geograficzną i warunki strategiczne? 2) Czy platforma podstawowa ma pasować do wszystkich rodzajów wojsk i czy taka uniwersalność nie będzie obniżać skuteczności? 3) Uniwersalność których elementów jest niezbędna, a których będzie jedynie atutem? Polskie siły zbrojne muszą zdecydować, jakie zadania i uwarunkowania stoją przed ich flotą śmigłowców, jakie możliwości transportu musi posiadać cała flota i każda jednostka oddzielnie oraz jaki zasięg i przeżywalność bojowa są dla nich niezbędne. W praktyce obecne kierownictwo MON może pójść dwiema drogami. Pierwsza z nich uwzględnia oferty międzynarodowe, co pozwoli na wywiązywanie się z problemów politycznych powiązanych z zakupem śmigłowców transportowych tylko z jednego spośród krajów NATO. Koncerny europejskie bardzo często łączą się w koncerny pomostowe dla prowadzenia badań, rozwoju, finansowania i produkcji różnych maszyn wojskowych dla uzyskania potrzebnych maszyn najtańszym kosztem, czy też dla obejścia sytuacji, w której konkurencja wewnątrz NATO mogłaby doprowadzić do dywersyfikacji standardów części zapasowych czy uzbrojenia. Dla Polski uczestnictwo w takim projekcie pozwoliłoby na wywiązanie się z bilateralnej dyplomacji i narodowych ambicji oddzielnych państw, a także na rozmowy prowadzone z otwartymi na współpracę wielonarodowymi koncernami. Drugim możliwym rozwiązaniem jest oddzielenie zakupu śmigłowca wielozadaniowego od transportowego. W takim przypadku od kooperanta w zakresie produkcji śmigłowca wielozadaniowego należy oczekiwać unifikacji podzespołów (silników i awioniki) ze śmigłowcem transportowym, ponieważ śmigłowce transportu taktycznego, wielozadaniowe i szturmowe będą musiały współdziałać. Słabością tego rozwiązania są koszty związane z brakiem unifikacji systemów i elementów wyposażenia taktycznych wiropłatów, spowodowanym nieprzewidywalnością zakupów maszyn pomostowych. Dlatego, budując flotę śmigłowców opartą na różnych poddostawcach, należy 16 Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego
Potrzeba nowej strategii pamiętać o unifikacji kluczowych elementów konstrukcji, co prowadzi do zmniejszenia kosztów utrzymania i remontu maszyn oraz szkolenia personelu. W takim modelu wojsko posiada identyczne, z punktu widzenia logistyki, śmigłowce, jednak idealnie dostosowane do dwóch różnych rodzajów zadań: transportu 20 24 żołnierzy poza strefą bezpośredniej walki oraz do zadań bojowych, ale ze zdolnością transportu tylko 12 14 żołnierzy. W WP w takim modelu na przykład będzie wypełniona luka w transportowaniu żołnierzy na pole walki, pozostawiona po śmigłowcach typu Mi-24, które poza misjami typowo szturmowymi transportowały też ośmioro żołnierzy w strefie walki, a także będą zastępowane większe transportowe śmigłowce typu Mi-8. Jeżeli jednak rząd będzie kupował śmigłowce od trzech różnych dostawców, to powinien ustalić kilka reguł, by np. uniknąć zakupu wiropłatów tej samej klasy od dwóch producentów. Każdy z wytwórców może dostarczyć maszyny różnych klas, z których MON wybrałoby najlepsze dla polskich sił zbrojnych. Na liście pozostaną śmigłowce transportu taktycznego, wielozadaniowe (w wersjach specjalistycznych), a także najpewniej wydzielone zostaną śmigłowce SAR, de facto pełniące misje służby cywilnej. Które rozwiązanie jest lepsze? Ważnym argumentem za wyborem pierwszego z nich jest fakt, że ze względu na niskie ceny ropy główni klienci producentów śmigłowców, czyli firmy obsługujące platformy wiertnicze, nie są zainteresowani zakupami nowych maszyn. W takiej sytuacji łatwiej wynegocjować lepsze warunki, w tym te dotyczące udziału polskiego przemysłu w obsłudze zamówionych maszyn. Dla przykładu, polskie zakłady mogą być dostawcami wyposażenia specjalistycznego (elektronika, łączność, przyrządy noktowizyjne, termowizja, urządzenia mechaniczne itd.). Co więcej, włączenie Polski do użytkowników i producentów programów międzynarodowych jest wygodne również dla innych państw NATO z powodu obniżenia ceny modernizacji oraz zmniejszenia czasu dostaw. Montaż i częściowa produkcja w Polsce są możliwe, ale także nie będą obciążały przemysłu, gdy będą zajęte produkcją dla rodzimej armii. Poza tym włączenie Polski do programów śmigłowcowych NATO byłoby przyjaznym gestem ze strony Francji, Niemiec czy Włoch. Należy wspomnieć, że w całkiem innych warunkach na rynku śmigłowcowym Finlandia zamawiająca tylko 20 wiropłatów w ramach programu międzynarodowego otrzymała dostęp do montowania śmigłowców w zakładach państwowych Patria oraz licencję do produkcji części zapasowych. Zgodnie z zapowiedzią MON z 27 lutego 2016 r., wybór padł na drugie z opisanych rozwiązań, czyli oparcie floty śmigłowcowej o ofertę różnych producentów, włącznie z Airbusem. Takie rozwiązanie może oznaczać obranie Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego 17
Analiza 3/2016 modelu dywersyfikacji ryzyka, w skutek czego należy kupić oddzielnie śmigłowce transportowe i wielozadaniowe (tzn. w wersjach specjalistycznych). Należy podkreślić, że taki model otwiera przed polskim przemysłem i WP wielkie możliwości, ale również może przynieść porażkę. Największym zagrożeniem jest masowe skomplikowanie logistyki wojska, a w konsekwencji zwiększenie kosztu jego obsługiwania. Dlatego niezbędnym jest wspomniane powyżej przemyślenie specyfikacji platformy podstawowej. Podsumowując, polski rząd powinien wymagać od producentów rozwiązań zarówno wygodnych dla WP, jak i rozwijających polski przemysł. Z tego powodu jedną z najważniejszych decyzji jest wybór dostawcy silników i awioniki, ponieważ właśnie te elementy stanowią większość wydatków na utrzymanie śmigłowców w ciągu następnych kilkudziesięciu lat. W czasie kryzysu bowiem to nie producenci śmigłowców będą wysyłać części zamienne poza kolejką, lecz albo producenci podzespołów, albo inne państwa NATO. Dlatego bardzo ważnym jest posiadanie śmigłowców o wspólnych częściach z śmigłowcami wykorzystywanymi przez siły zbrojne innych państw NATO. Warto podkreślić, że środki przeznaczone na modernizację polskich sił zbrojnych należy wydawać rozsądnie. Dlatego MON przy okazji każdego przetargu powinno zastanowić się nad celem, jaki osiągnie po uzyskaniu danego rodzaju sprzętu, funkcją, jaką będzie on pełnił w siłach zbrojnych, a także miejscem tego sprzętu w strategii obrony kraju czy wreszcie nad efektami, jakie przyniesie, i kosztem, jakim będą one osiągnięte. Niezależnie od oceny wyboru konkretnego śmigłowca, ważnym wnioskiem płynącym z analizy programu przetargu na śmigłowce transportowe dla polskiej armii jest przede wszystkim konieczność zmiany sowieckiej doktryny i posowieckiego myślenia w zastępowaniu wyposażenia. Należy obserwować zdolności przeciwnika w regionie, analizować jego strategie, odpowiadać w trybie działanie refleksja przeciwdziałanie i poprawnie oceniać skutki wynikające z położenia geograficznego Polski. W innym przypadku w czasie kryzysu może się okazać, że magazyny będą przeładowane niepotrzebnym sprzętem, a pieniądze na jego zakup zostały zmarnowane. 18 Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego
Potrzeba nowej strategii Misją Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego jest stworzenie programu na rzecz podmiotowości Polaków. Wierzymy, że skuteczne, sprawne i dobre państwo stworzyć mogą tylko obywatele, którzy dzięki zorganizowanej wspólnocie, są w stanie osiągać swoje zbiorowe i indywidualne cele. Nasza działalność angażuje jednak nie tylko czas, ale także środki finansowe, których rozmiar rośnie wprost proporcjonalnie do liczby inicjatyw, które podejmujemy. Jeśli podzielasz nasze cele i dostrzegasz, tak jak my, potrzebę budowy podmiotowości Polski i Polaków, zachęcamy Cię do wsparcia Centrum Analiz darowizną pieniężną, której wysokość możesz określić sam. Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego 89 2490 0005 0000 4520 9401 3436 Tytuł: Darowizna na cele statutowe Analiza eksperta Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego Czerwiec 2016 Redakcja merytoryczna: Marcin Kędzierski, Bartłomiej Radziejewski Redakcja językowa i korekta: Maciej Kiełbas Koordynacja: Anna Kiljan Skład: Rafał Siwik Okładka: Kinga Promińska Zapraszamy na naszą stronę internetową: www.cakj.pl Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego 19