O Jerzym Kijewskim słów kilka Jeżeli jeszcze do tej pory surfując po bezmiarze Internetu nie zetknęliście się jeszcze z sylwetką pana Jerzego Kijewskiego wiele straciliście. Jest to bowiem sylwetka ze wszech miar barwna i zaskakująca. Jak bowiem twierdzi sam Kijewski, jest on osobą, która najprawdopodobniej odmieni nasze spojrzenie na historię świata i ewolucję człowieka, a z jego książek uczyć się będą nasze dzieci. Kim jest ów tajemniczy pan Jerzy Kijewski? Jedną z jego stron można obejrzeć sobie tutaj. Nie będę pisał dokładnej charakterystyki hipotezy pana Kijewskiego, gdyż o niebo lepiej streści wam ją niejaki pan eptesicus z niezastąpionego bloga Archeowieści. Ja zrozumiałem tyle z Pana Kijewskiego: 1. Kromaniończyk ale też neandertalczyk, pitekantropy i wcześniejsze hominidy były bezrozumnymi zwierzętami, cokolwiekby to znaczyło i nie był człowiekiem rozumnym, świadomym swojego istnienia, cokolwiekby to znaczyło. W każdym razie twierdzi że sztuka jaskiniowa łowców bizonów to działalność instynktowna, a kościane ostrza nie były mocowane na drzewcach, bo bezrozumne zwierzę by czegoś takiego nie zrobiło, a samo ostrze po tysiącach lat by przypadkiem wystrugało. Dowód poza tym że po prostu niemożliwe, aby było inaczej to fakt, że przez tysiące lat kromaniończyk nie wymyślił łuku, ani nie przygotowywał skał pod swoje malowidła, a część malowideł nakłada się na siebie, a więc był bezrozumnym zwierzęciem. 2. DO końca plejstocenu Ziemia pozbawiona była Księżyca, a atmosfera wypełniona gęstymi chmurami i nie było widać nieba, słońca itp., zupełnie jak w Przenicowanym Świecie Strugackich. 3. Potem (na przełomie plejstocenu i holocenu) Ziemia przechwyciła Księżyc, co spowodowało straszną rozpierduchę
klimatyczną, burze, kataklizmy, tornada, nagle pojawiło się na niebie Słońce (bo się chmury rozeszły), a w nocy Księżyc, i wszystkie te straszne rzeczy obudziły w bezrozumnym zwierzęciu-kromaniończyku rozum, samoświadomość, refleksję i od razu religię, której zawziętym wrogiem jest Pan Kijewski :-)) 4. W trakcie stabilizowania się tego Księżyca na orbicie (bodaj wtedy, gdy się oddalał, a może przybliżał), kilka tysięcy lat temu, doszło do czegoś, co pan K. określa mianem przesilenia grawitacyjnego. Na skutek tego LITE SKAŁY (bazalt, granit, wapień) STAŁY SIĘ MIĘKKIE jak glina, znacznie miękksze niż dziś, co pozwoliło na rozwój cywilizacji megalitycznych na całej Ziemi. Już rozumny człowiek wziął się do ich rzeźbienia, co było wówczas bardzo łatwe dolerytowym rylcem, a nawet ponoć można było wyklepać te skały kijem (stąd nazwisko pana). W tym samym okresie jako rzeźby w skalnym podłożu a nie budowle z bloków powstały twierdze Inków jak Machu Picchu, piramidy egipskie, Stonehenge, system irygacyjny brytyjskiej twierdzy na Gibraltarze, Partenon, posągi Wyspy Wielkanocnej, średniowieczne (a tak naprawdę nieśredniowieczne) katedry i miasta we Włoszech, zamki rycerskie i Kościół Mariacki w Krakowie (podobno wapienna skała znakomicie tu udaje cegłę, na czym nie poznały się setki architektów i archeologów, takich jak choćby ów zaślepiony ignorant Gunther :-)) Dowód na to wszystko? Przynajmniej w przypadku Inków, europejskich megalitów i innych kultur sprzed epoki żelaza ludzie ci nie mogli wyrzeźbić bloków skalnych kamiennymi albo brązowymi narzędziami, więc wniosek jest taki, że kiedyś skały były miękkie i się dało. Potem skały stwardniały (bo Księżyc znalazł w końcu swoje miejsce na orbicie) i światowa cywilizacja megalitów upadła Jak więc widzimy, hipoteza pana Jerzego Kijewskiego jest rzeczywiście nowatorska. Oddajmy jednak głos samemu autorowi. Wybrałem to co bardziej interesujące cytaty pana Kijewskiego z komentarzy do Archeowieści : To, że jacyś dowcipni naukowcy nazwali neandertalczyka homo sapiens neanderthalis, to nie znaczy, że neandertalczyk myślał. Znaczy tylko, że oni myślą, że on myślał
Niektórzy naukowcy ubzdurali sobie, że neandertalczycy i kromaniończycy polowali na niedźwiedzie, hieny jaskiniowe, lwy i tygrysy szablozębne, nie bacząc na to, że łatwiej im było upolować konia czy krowę. Nie mówiąc już o tym, że i mięsko smaczniejsze Machu Picchu nie mogło być zbudowane ok. 500 lat temu, ponieważ Inkowie nie mieli czym obrabiać twardej, granitowej skały. Struktury te zostały wyskrobane i wyrzeźbione w epoce megalitów, w III tysiącl. p.n.e., kiedy skały były bardziej miękkie. Inkowie w ogóle nie wznosili żadnych budowli kamiennych, ponieważ nie byli w stanie obrabiać skał swoimi narzędziami z brązu. Wszystkie budowle kamienne, które przypisuje się Inkom, nie są budowlami, lecz rzeźbami kamiennymi, wyskrobanymi w litej skale, w III tysiącl. p.n.e., kiedy było to możliwe. W III tysiącleciu p.n.e. wszystkie minerały były bardziej miękkie niż obecnie, ale nie jednakowo. Skały kiedyś były bardzo miękkie. Źródło: http://www.moon-and-deluge.com Z Krzywą Wieżą w Pizie nie przesadziłem. Podobnie jak piramida Cheopsa wieża nie jest budowlą, lecz rzeźbą wykonaną w litej skale. I podobnie jak piramida została wyskrobana i wyrzeźbiona w III tysiącl. p.n.e. To, że ludzie
od tysięcy lat uważają, że piramida Cheopsa jest budowlą, nie znaczy wcale, że tak jest. Po prostu się mylą, ponieważ piramida jest bez wątpienia rzeźbą skalną wykonaną w naturalnej górze wapiennej. Megalityczna budowla wyrzeźbiona z litego kamienia 5 tysięcy lat temu. Źródło: Wikipedia Podobnie jest z granitowymi zamkami Czocha i Chojnik w Polsce. Zamki te również były badane, jednakże z góry już było wiadomo, że są one ZBUDOWANE, bo jeśli ktoś by się wychylił i zaczął dowodzić, że zamki nie mogły być zbudowane (bo niby jak obrabiano granit w średniowieczu?) i są wyrzeźbione w litej, naturalnej skale to by stracił robotę. Dobre pytanie. Otwory wentylacyjne [w piramidzie] były wykonane prawdopodobnie w ten sposób: z zewnętrznej ściany piramidy wykonywano (pod odpowiednim kątem) otwór, ostro
zakończonym prostopadłościanem granitowym, lub jeszcze twardszym dolerytowym. Owym prostopadłościanem, przymocowanym na linie, uderzano coraz głębiej w skałę, drążąc w ten sposób coraz głębszy otwór. Urobek skalny, w owych czasach, był błyskawicznie rozpraszany w powietrzu, unosząc się w górę. Kanały wentylacyjne były wykonane po to, aby urobek skały wapiennej, podczas skrobania i rzeźbienia wewnątrz piramidy łatwiej wylatywał na zewnątrz. Panie Gunther, szkoda, że wycofał się Pan z dyskusji o epoce megalitów. Razem, moglibyśmy zmienić historię starożytną, a tak, bedę to musiał zrobić sam Stonehenge, niedaleko Londynu, prawdopodobnie zostało wyrzeźbione w naturalnym wzniesieniu skalnym, które mogło znajdować się w tym miejscu jeszcze 5 tys. lat temu. Kiedy ówcześni ludzie (ok. 2700 lat p.n.e.) zlokalizowali wzniesienie skalne, nadające się do megalitycznej obróbki, zaczynały się megalityczne prace rzeźbiarskie. Moje stanowisko odnośnie przedholocenowych umiejętności podtrzymywania ognia, malowideł naskalnych i tych wszystkich narzędzi i figurek z kości jest takie, że nie są one dziełem człowieka rozumnego, lecz zwierzęcia, który wykonywał swoje wyroby instynktownie, to znaczy bez udziału świadomości i procesów myślenia. Może tyle starczy. Na koniec przytoczę jeszcze wypowiedź dowodzącą, że pan Jerzy jest osobą o wrodzonej wręcz skromności P.S. Wasze, dość inteligentne, uszczypliwości i dowcipy, nie dotykają mnie w najmniejszym stopniu. Pitagoras, Sokrates, Galileusz, Kopernik (było nas kilku ) znacznie więcej ode mnie byli gnębieni z powodu swoich rewolucyjnych teorii. I teraz powiedzcie mi proszę, czy ten pan tak na serio, czy to jednak jakieś żarty?