Zimowy sen Kubusia Puchatka



Podobne dokumenty
Uratowanie Prosiaczka

Przygody Jacka- Część 1 Sen o przyszłości

Pan Toti i urodzinowa wycieczka

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

Joanna Charms. Domek Niespodzianka

"PRZYGODA Z POTĘGĄ KOSMICZNA POTĘGA"

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

Czerwony Kapturek inaczej

BURSZTYNOWY SEN. ALEKSANDRA ADAMCZYK, 12 lat

Opowiedziałem wam już wiele o mnie i nie tylko. Zaczynam opowiadać. A było to tak...

VIII Międzyświetlicowy Konkurs Literacki Mały Pisarz

URODZINY KUBUSIA PUCHATKA

Anioł Nakręcany. - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka

Podróże w czasie. Autor: Maja Kleiber Ilustracje: Maja Kleiber

91-piętrowy. na drzewie. Andy Griffiths. Terry denton

Uwaga, niebezpieczeństwo w sieci!

Gwiazdkowa kolorowanka

Friedrichshafen Wjazd pełen miłych niespodzianek

Irena Sidor-Rangełow. Mnożenie i dzielenie do 100: Tabliczka mnożenia w jednym palcu

Copyright 2015 Monika Górska

Kubuś Puchatek i przyjaciele - scenariusz konkursu bibliotecznego dla klasy II

* * * WITAJCIE! Dziś jest niedziela, posłuchajcie. opowieści. do jutra! Anioł Maurycy * * *

SCENARIUSZ KONKURSU CZYTELNICZEGO Bohaterowie Kubusia Puchatka dla kl. IV-VI

Nowe przygody Pana Toti

OPOWIADANIA I PIOSENKI KUBUSIA PUCHATKA INTRO

Kielce, Drogi Mikołaju!

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

Ekonomiczny Uniwersytet Dziecięcy

USZATKOWE WIEŚCI. PRZEDSZKOLE NR 272 im. MISIA Uszatka. w Warszawie

Miś w zabawie i piosence (wybór)

Jestem pewny, że Szymon i Jola. premię. (dostać) (ja) parasol, chyba będzie padać. (wziąć) Czy (ty).. mi pomalować mieszkanie?

PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2

JEZUS CHODZI PO WODZIE

ZAGUBIONA KORONA. Autor:,,Promyczki KOT, PONIEWAŻ NICZYM SYRENCE, W WODZIE WYRASTAŁ IM RYBI OGON I MOGLI PRZEMIERZAĆ POD WODĄ CAŁE MORZA I OCEANY.

W trzy godziny dookoła świata

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

STARY TESTAMENT. JÓZEF I JEGO BRACIA 11. JÓZEF I JEGO BRACIA

Magdalena Bladocha. Marzenie... Gimnazjum im. Jana Pawła II w Mochach

KONSPEKT. Data: r. Grupa wiekowa: 4-5 latki Temat: Komu potrzebne jest Boże Narodzenie? - zabawy dydaktyczne

Bangsi mieszkał na Grenlandii. Ogromnej, lodowatej

Kocham Cię 70 sekund na minutę, 100 minut na godzinę, 40 godzin na dobę, 500 dni w roku...

Copyright 2015 Monika Górska

Ilustracje Elżbieta Wasiuczyńska

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA

i na matematycznej wyspie materiały dla ucznia, klasa III, pakiet 3, s. 1 KARTA:... Z KLASY:...

WYCIECZKA DO ZOO. 1. Tata 2. Mama 3. Witek 4. Jacek 5. Zosia 6. Azor 7. Słoń

STARY TESTAMENT. JÓZEF W EGIPCIE 12. JÓZEF W EGIPCIE

Hektor i tajemnice zycia

mówili, że ci ze Wzgórza wszystko przejadają; mam kozę, więc będę miała mleko i ser, i samą kozę. Wpuść tu tę kozę, mój kochany!

SZOPKA. Pomysły i realizacja: Joanna Góźdź

BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH

Olaf Tumski: Tomkowe historie 3. Copyright by Olaf Tumski & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Zbigniew Borusiewicz ISBN

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA. Bo to było tak

Bajkę zilustrowały dzieci z Przedszkola Samorządowego POD DĘBEM w Karolewie. z grupy Leśne Ludki. wychowawca: mgr Katarzyna Leopold

RODZINA KOWALÓWKÓW. Odcinek: Opowieść rodzinna, którą warto ocalić od zapomnienia. (fragment rozszerzonej wersji scenariusza filmowego)

Jan z księżyca reż. Stephen Schesch

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

Ilustrował Marek Nawrocki. Nasza Księgarnia

ciekawe i piękne domaniewice i okolice

Żołądź o imieniu Jacek

Płynęły statkiem aż zobaczyły na wodach ogromnego wieloryba. Dziewczynki bardzo się przestraszyły.

STARY TESTAMENT. JÓZEF I JEGO BRACIA 11. JÓZEF I JEGO BRACIA

Zaimki wskazujące - ćwiczenia

Paulina Grzelak MAGICZNY ŚWIAT BAJEK

Konkurs adresowany jest dla uczniów klasy drugiej, którzy na zajciach w szkole omawiaj lektur A. A. Milne Kubu Puchatek.

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA. Kim będę?

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?

i na matematycznej wyspie materiały dla ucznia, pakiet 159, s. 1 KARTA:... Z KLASY:...

dla najmłodszych. 8. polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

dla najmłodszych. 8. polska wersja: naukapoprzezzabawe.wordpress.com

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni

Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni

Kto chce niech wierzy

" To jestem ja" " Moja grupa" Moja droga do przedszkola " Idzie jesień przez las, park"

Mander. Bajki. dla dużych. dzieci

Praktyczny poradnik po kreatywnych zabawach z dziećmi

Katarzyna Michalec. Jacek antyterrorysta

GŁOS SPORTOWCA nr 2 (2012/2013)

Wycieczka klas 1f, 1b, 2f Bieszczadzka Przygoda

TREŚCI DO WYBORU W OBRĘBIE TEMATU

Konspekt szkółki niedzielnej propozycja 1. niedziela po Epifanii

Wolontariat. Igor Jaszczuk kl. IV

Wreszcie nadszedł ten dzień, na który tak długo czekały. Rodzice przygotowali im tort.

I. Czynności organizacyjne.

Uprzejmie prosimy o podanie źródła i autorów w razie cytowania.

Copyright SBM Sp. z o.o., Warszawa 2015 Copyright for the illustrations by SBM Sp. z o.o., Warszawa 2015

Rodzicu! Czy wiesz jak chronić dziecko w Internecie?

Wycieczka do Torunia. Wpisany przez Administrator środa, 12 czerwca :29

Streszczenie. Streszczenie MIKOŁAJEK I JEGO KOLEDZY

11 Listopada Święto Niepodległości. Pisemko uczniów klas 1-3 Szkoły Podstawowej Sportowej w Zespole Szkół nr 1 w Oświęcimiu 2(8)

Przedstawienie. Kochany Tato, za tydzień Dzień Ojca. W szkole wystawiamy przedstawienie. Pani dała mi główną rolę. Będą występowa-

Ilustracje. Kasia Ko odziej. Nasza Księgarnia

Program lojalnościowy w Hufcu ZHP Katowice

Numer 1 oje nformacje wietlicowe

1 Kiedy Józef doszedł do tych funkcji w więzieniu, trafili tam podczaszy i piekarz króla Egiptu. Obaj narazili się swojemu panu. 2 Faraon rozgniewał

POMOCE: nagrania muzyczne dla dzieci; bajka W. Badalskiej,,O wiewiórce łupiskórce, stroje i rekwizyty dla postaci z bajki

Cytat: Krzysztof Krajewski. Klaudia Krajewska Kl: III gimnazjum Zespół Szkół w Windzie Opiekun: Magdalena Arnister - Wiśniewska

Transkrypt:

Zimowy sen Kubusia Puchatka Opowiadania napisane przez uczniów Szkoły Podstawowej nr 4 w Tarnobrzegu w konkursie literackim zorganizowanym przez bibliotekę szkolną Biblioteka Szkolna Tarnobrzeg, 2002

*** Pewnej nocy pierwszy płatek śniegu spadł na Stumilowy Las. Potem kolejny i następny aż śnieg okrył wszystko białą puchową kołderką. Kubuś spał sobie smacznie,gdy nagle coś zaczęło stukać cichutko do okna. Puchatek otarł zaspane oczka. W oknie stała dziwna biała postać i machała do niego ręką. - Trzeba wstać westchnął z szerokim ziewnięciem. Pewnie Tygryskowi zachciało się psot, muszę na niego nakrzyczeć aby poszedł sobie spać. Jest zima, jest noc i misie muszą dużo spać. Kubuś otworzył szeroko drzwi. To nie był Tygrysek... Oczom misia ukazała się duża, biała i uśmiechnięta postać. Kubuś był przerażony, ale ciekawość wzięła górę. - Kim jesteś? zapytał drżącym głosem. Czego chcesz? - Witam cię odrzekła tajemnicza przybyszka. Mam na imię Miodunka i jestem baryłką miodu. Pochodzę z Krainy Mlekiem i Miodem Płynącej. - Skoro jesteś baryłką miodu, to dlaczego jesteś cała biała i po co przyszłaś właśnie do mnie? - Jestem takiego koloru, ponieważ obsypał mnie śnieg. W mojej krainie wylały rzeki z mlekiem i miodem, więc powstała powódź. Mój ojciec król naszego państwa, poprosił mnie, bym wyruszyła w podróż i znalazła kogoś, kto nam pomoże w walce z powodzią. Pomyślałam o Stumilowym Lesie... - Wejdź proszę. Nazywam się Kubuś Puchatek i z chęcią wam pomogę. Jutro pójdziemy do moich przyjaciół i razem znajdziemy jakieś rozwiązanie. A tymczasem prześpijmy się. Rano, po zjedzeniu śniadania, nasi przyjaciele ubrali się ciepło i poszli do Tygryska. Tygrysek był w wyśmienitym humorze i zgodził się pomóc. W drodze do Prosiaczka spotkali Kłapouchego. Osiołek postanowił się przyłączyć. Krzyś, Sowa, rodzina kangurów, Królik i Prosiaczek także podjęli się zadania. 2

Zaczęły się przygotowania. Wzięto dużo baryłek na miód i kanek na mleko. Zapakowano wszystko na wózek i ruszono w drogę. Podróż trwała dwa dni. Do Krainy Mlekiem i Miodem Płynącej nasi bohaterowie przybyli zmęczeni i głodni. Mieszkańcy przywitali ich bardzo ciepło i życzliwie. Krzyś wpadł na pomysł, aby jeden dzień odpocząć i dopiero potem wziąć się do pracy. Następnego dnia wszyscy zaczęli ochoczo pracować. Krzyś wymyślił, że mleko i miód będą wlewali do przyniesionych naczyń. Szło im bardzo szybko, gdyż chcieli mieć to z głowy. Nikt nie leniuchował i nawet dzieci im pomagały. Po trzech dniach, szkody spowodowane przez powódź, zostały całkowicie usunięte. Gdy zakończono wszystkie prace, przyjaciele ze Stumilowego Lasu zostali zaproszeni do pałacu królewskiego. Król wyprawił dla nich specjalny bal. Uczestniczyli w nim wszyscy mieszkańcy tej cudownej krainy. Następnego dnia Miodunka zaproponowała im wycieczkę po mieście. Zwiedzali cały dzień. Zobaczyli Miodowy Park, ruiny zamku Miodnego, Mleczną Katedrę i Las Miodu i Mleka. Wrócili do pałacu w świetnych humorach. Nadworny kuchmistrz przygotował dla nich wyśmienity poczęstunek. Potom udali się na spoczynek. Niestety, trzeba było wracać do domu. Kubuś był bardzo zadowolony z wyprawy, gdyż wzbogacił się o pięćdziesiąt siedem baryłek pełnych słodkiego miodu. Reszta przyjaciół także otrzymała miodek i dużo, dużo mleka. Mieszkańcy krainy byli bardzo wdzięczni za uratowanie. Przyjaciele wrócili do Stumilowego Lasu radośni i szczęśliwi. Karolina Pitra, kl. V c I miejsce 3

*** Pewnej nocy pierwszy płatek śniegu spadł na Stumilowy Las. Potem kolejny i następny aż śnieg okrył wszystko białą puchową kołderką. Kubuś spał sobie smacznie,gdy nagle coś zaczęło stukać cichutko do okna. Puchatek otarł zaspane oczka. W oknie stała dziwna biała postać i machała do niego ręką. - Trzeba wstać westchnął z szerokim ziewnięciem. Pewnie Tygryskowi zachciało się psot, muszę na niego nakrzyczeć aby poszedł sobie spać. Jest zima, jest noc i misie muszą dużo spać. Kubuś otworzył szeroko drzwi. To nie był Tygrysek... W drzwiach ukazała się biała dama ubrana w długą suknię, świecącą od przepięknych śniegowych płatków. Puchatek przestraszył się i przez zaciśnięte zęby wydusił: - Kim jesteś? Czego ode mnie chcesz? Proszę, nie rób mi nic złego! - Nie bój się mnie, nie chcę zrobić ci krzywdy. Jestem Panią Zimą, chyba o mnie słyszałeś? - Tak, proszę wejdź, rozgość się zaproponował Kubuś. - Nie chcę robić ci kłopotu i tak cię obudziłam powiedziała Zima. - To nic. Wejdź, nalegam! - No dobrze. Obydwoje pochłonęła rozmowa, świetnie się ze sobą rozumieli, wyglądali jakby znali się już od dawna. Kubuś sięgał właśnie po małe co-nieco, gdy nagle rozległo się pukanie do drzwi. Było już prawie rano. - Kto to może być? Zdziwiła się Zima. Bardziej zaskoczony był miś. Otworzył drzwi i ujrzał Tygryska. - Fajnie, że jesteś. Chciałbym ci kogoś przedstawić. Wejdź. To jest Pani Zima. Tygrysek obejrzał się dookoła lecz nikogo nie ujrzał i powiedział: 4

- Chyba coś ci się przyśniło Puchatku, tu nikogo nie ma. Miś niedowierzając rozejrzał się po chatce. - To niemożliwe, ona była tutaj naprawdę przed chwilą... rzekł Kubuś. - Wiesz, co mój drogi przyjacielu, idźmy na spacer i wszystko mi opowiesz. I tak obaj powędrowali przez zimowy las, a Puchatek nigdy więcej nie ujrzał zimowej damy. Dominika Jachuła, kl. III f I miejsce 5

*** Pewnej nocy pierwszy płatek śniegu spadł na Stumilowy Las. Potem kolejny i następny aż śnieg okrył wszystko białą puchową kołderką. Kubuś spał sobie smacznie,gdy nagle coś zaczęło stukać cichutko do okna. Puchatek otarł zaspane oczka. W oknie stała dziwna biała postać i machała do niego ręką. - Trzeba wstać westchnął z szerokim ziewnięciem. Pewnie Tygryskowi zachciało się psot, muszę na niego nakrzyczeć aby poszedł sobie spać. Jest zima, jest noc i misie muszą dużo spać. Kubuś otworzył szeroko drzwi. To nie był Tygrysek... Kubuś przetarł oczka. - Czy ja jeszcze śpię? pomyślał. Miś zobaczył w drzwiach dziwną postać. Zasypany śniegiem stwór miał małe oczka. Jego nos był bardzo duży, a na ogonie zwisała śnieżna kokardka. Niespodziewany gość rozejrzał się po przytulnym mieszkanku misia. W końcu zapytał zmęczonym głosem: - Czy mogę wejść? Kubuś zdumiał się jeszcze bardziej i w pierwszej chwili pomyślał, że jest to bałwanek, którego wraz z przyjaciółmi ulepił dziś po południu. Grzecznie zaprosił białą postać do wnętrza domku. - Dziękuję, że pozwoliłeś mi wejść do środka. Zawsze gdy nadchodzi zima, bardzo marznę, ponieważ nie mam własnego domu. Ale ty na pewno o tym wiesz, znasz mnie przecież. Misiu był bardzo ciekawy, kim jest nieznajomy, ale nie miał śmiał go o to zapytać. Bałwanek musiał sobie przypomnieć, po co przyszedł do Kubusia i zapytał: - Puchatku! Czy mogę u ciebie zanocować? Miś zastanowił się, jak będzie wyglądać noc spędzona z tym dziwnym stworkiem. w końcu postanowił, że niesamowity gość będzie spał w jego łóżku, a on sam przenocuje na kanapie. Zrobił krok w stronę sypialni i poczuł, że wdepnął w coś mokrego. To była kałuża, 6

a w niej stał Kłapouchy. Osiołek powiedział: - Och, przepraszam! Nawet nie zauważyłem, że idąc do ciebie, śnieg zasypał mnie od stóp po czubek głowy. Kubuś opowiedział przyjacielowi, że wziął go za bałwanka. Wreszcie po wyczerpującej nocy miś i osiołek smacznie zasnęli. Nazajutrz wraz z Prosiaczkiem, Sową, Tygryskiem oraz Krzysiem żartowali z nocnych przygód Kłapouszka i Puchatka. Od tej chwili osiołek zawsze chodzi w odwiedziny z parasolem. Zabawny osioł tłumaczy się, że zawsze może spaść śnieg. Katarzyna Pelc, kl. V c II miejsce 7

*** Pewnej nocy pierwszy płatek śniegu spadł na Stumilowy Las. Potem kolejny i następny aż śnieg okrył wszystko białą puchową kołderką. Kubuś spał sobie smacznie,gdy nagle coś zaczęło stukać cichutko do okna. Puchatek otarł zaspane oczka. W oknie stała dziwna biała postać i machała do niego ręką. - Trzeba wstać westchnął z szerokim ziewnięciem. Pewnie Tygryskowi zachciało się psot, muszę na niego nakrzyczeć aby poszedł sobie spać. Jest zima, jest noc i misie muszą dużo spać. Kubuś otworzył szeroko drzwi. To nie był Tygrysek... Mały miś otworzył oczy, a za drzwiami zima kroczy. Z mgły się postać wynurzyła, światło z drzew Kubusiowi przysłoniła. Miś wpatrzony w światła strony myśli sobie: nie jestem zmęczony. Postać coraz bliżej, śniegu coraz wyżej, wtem coś przed drzwiami stoi. Kubuś troi się i dwoi, co to może być. - Cóż za miłe spotkanie, podaj rękę mi na zgodę w słońcu, deszczu, niepogodę. Przybyłam po przygodę. Lasu mi się zachciało, bo wrażeń mam mało. Tam skąd pochodzę w słońcu zawsze pływam. Tu, w lesie wiatr śnieg niesie. Tu zaspy i doły, ale żadnej pszczoły. Jestem misiem, lubię miód, daj mi miodku choć o tyle, choć o ciut!! - Dobrze! Proszę wejdź mój miły, te błota cię ubrudziły! Kiedy miś miał go wpuścić, on we mgle się rozpuścił. Marianna Karaś, kl. V b II miejsce 8

*** Pewnej nocy pierwszy płatek śniegu spadł na Stumilowy Las. Potem kolejny i następny aż śnieg okrył wszystko białą puchową kołderką. Kubuś spał sobie smacznie,gdy nagle coś zaczęło stukać cichutko do okna. Puchatek otarł zaspane oczka. W oknie stała dziwna biała postać i machała do niego ręką. - Trzeba wstać westchnął z szerokim ziewnięciem. Pewnie Tygryskowi zachciało się psot, muszę na niego nakrzyczeć aby poszedł sobie spać. Jest zima, jest noc i misie muszą dużo spać. Kubuś otworzył szeroko drzwi. To nie był Tygrysek... Puchatek nie mógł uwierzyć w to co zobaczył. Przyglądał jeszcze przez chwilę, zanim wydobył z siebie głos. Był to biały, skrzący w blasku księżyca bałwanek. - Skąd się tu wziąłeś? zapytał Kubuś drżącym z wrażenia głosem. Chodź, pokażę ci coś niesamowitego odparł gość. Kiedy razem szli leśną drogą, Puchatek zastanawiał się dokąd zaprowadzi ich ta ścieżka i co chce pokazać mu bałwanek. Nagle biały, puszysty kolega zaczął opowiadać Kubusiowi: - Ulepił mnie Tygrysek, a Prosiaczek nazwał Bieluszkiem. Niestety, gdy nadszedł wieczór zostawili mnie samego. Nudzę się bardzo, gdy jestem sam zwłaszcza w tak dużym lesie. Rozmawiając szybko dotarli do tajemniczego miejsca. Rosło tam ogromne drzewo, a w jego dziupli znajdowały się baryłeczki pełne miodu. Puchatek oniemiał z radości. Bieluszek dając przyjacielowi dwie beczki miodu rzekł: - Weź ten prezent, bo wiem, że jest to twój przysmak. Zima jest długa zwłaszcza dla misiów. Ja muszę już iść dalej. W przeciwieństwie do ciebie kocham mróz i śnieg. I zniknął. Kubuś śnił dalej o miodzie i bałwanku. Kiedy się obudził, wspomniał o dziwnym nie, ale nagle zobaczył 9

dwie duże beczki miodu. Nie zdążył się zastanowić, czy był to tylko sen, czy wydarzyło się to naprawdę, bo znowu zasnął, gdyż zima ciągle trwała. A śnieg padał, padał, padał... Paula Tomczyk, kl. V c III miejsce 10

*** Pewnej nocy pierwszy płatek śniegu spadł na Stumilowy Las. Potem kolejny i następny aż śnieg okrył wszystko białą puchową kołderką. Kubuś spał sobie smacznie,gdy nagle coś zaczęło stukać cichutko do okna. Puchatek otarł zaspane oczka. W oknie stała dziwna biała postać i machała do niego ręką. - Trzeba wstać westchnął z szerokim ziewnięciem. Pewnie Tygryskowi zachciało się psot, muszę na niego nakrzyczeć aby poszedł sobie spać. Jest zima, jest noc i misie muszą dużo spać. Kubuś otworzył szeroko drzwi. To nie był Tygrysek... Kubuś zobaczył białą jak śnieg postać, która wcale nie przypominała nikogo, kogo znałby wcześniej. Nagle odezwała się prosząc misia o pomoc. Chciała pobyć u Puchatka przez parę dni, gdyż padający śnieg jej zagrażał. Miś jeszcze zaspany, myśląc tylko o szybkim powrocie do łóżeczka, zgodził się. Tak i też się stało. Kubusia cały czas gnębiło kim jest ów nieznajomy? Kiedy następnego dnia o to się spytał, usłyszał bardzo zaskakującą odpowiedź. Okazało się iż jest to św. Mikołaj. Miał on bardzo przykrą przygodę, otóż wypadł z sań podczas zamieci. Sanie ciągnięte przez zmęczone renifery pognały dalej i nie zauważyły, że go zostawiły w zaspie śniegowej. Kubuś jednak nie wiedział, kim jest św. Mikołaj, gdyż nigdy wcześniej o nim nie słyszał. Święty wytłumaczył Puchatkowi, kim jest i co robi. Mały miś bardzo się przejął całą sprawą i postanowił pomóc nieszczęśnikowi. Po ustaniu śnieżycy razem wyruszyli na poszukiwanie magicznych sań pełnych prezentów. Do poszukiwań przyłączyli się wszyscy mieszkańcy Stumilowego Lasu. Pracując zespołowo po kilku godzinach odnaleźli zgubę. Wdzięczny Mikołaj postanowił nagrodzić dobroć nowych przyjaciół. Jednak, ku jego zdziwieniu, oni nie zgodzili się dzieci, które nie mogą się doczekać wizyty Białobrodego. W tej samej chwili się rozstali, wracając do swoich obowiązków. 11

Następnego dnia Puchatek nie mógł spać, więc wstał aby rozruszać swe zmarznięte stópki. Kiedy wyjrzał przez okno, nie mógł uwierzyć własnym oczom. Natychmiast wyszedł na dwór by sprawdzić, czy się aby nie pomylił. Otóż nie! Przed domkiem Kubusia stała wysoka, przystrojona choinka, pełna słodyczy i miodu. Do końca zimy, mieszkańcy Stumilowego Lasu korzystali z jej zasobów. Od tamtego wydarzenia choinka stała się symbolem lasu i stoi po dzień dzisiejszy, przypominając jego mieszkańcom o św. Mikołaju i jego pracy. Anna Nowotarska, kl. VI b III miejsce 12