REDAKCJA. REDAKTOR NACZELNA: Aleksandra Bro ek. ZCA REDAKTORA NACZELNEGO: Rafa³ Sala. OJCIEC REDAKTOR: Krzysztof Baranowski



Podobne dokumenty
Narodziny Pana Jezusa

Ref. Chwyć tę dłoń chwyć Jego dłoń Bóg jest z tobą w ziemi tej Jego dłoń, Jego dłoń

DROGA KRZYŻOWA TY, KTÓRY CIERPISZ, PODĄŻAJ ZA CHRYSTUSEM

Badania naukowe potwierdzają, że wierność w związku została uznana jako jedna z najważniejszych cech naszej drugiej połówki. Jednym z większych

Kwestionariusz AQ. Imię i nazwisko:... Płeć:... Data urodzenia:... Dzisiejsza data:...

WSZĘDZIE DOBRZE, ALE... W SZKOLE NAJLEPIEJ!!!

Nadzieja Patrycja Kępka. Płacz już nie pomaga. Anioł nie wysłuchał próśb. Tonąc w beznadziei. Raz jeszcze krzyczy ku niebu.

Rozdział 6. Magiczna moc

KRAKÓW ZNANY I MNIEJ ZNANY AUDIO A2/B1 (wersja dla studenta) - Halo! Mówi Melisa. Paweł, to ty? - Cześć! Miło cię słyszeć! Co u ciebie dobrego?

PIZZA FIESTA. CO MOŻNA ZOBACZYĆ NA KOSTCE? Składniki ( ryba, papryka, pieczarki, salami, ser)

TEMAT: Kolorowe rytmy

POMOC PSYCHOLOGICZNO-PEDAGOGICZNA Z OPERONEM. Vademecum doradztwa edukacyjno-zawodowego. Akademia

*** Przeczytaj najpierw, ponieważ to WAŻNE: ***

Wróżki Pani Wiosny. Występują: WRÓŻKA I WRÓŻKA II WRÓŻKA III WRÓŻKA IV WRÓŻKA V. Pacynki: MIŚ PTASZEK ZAJĄCZEK. (wbiega wróżka) PIOSENKA: Wróżka

Gimnazjum w Sadownem- Konkurs Mistrz Dobrego Stylu. (czas pisania:45 minut)

z potrzeby piękna Świdermajer z odrobiną egzotyki 54

Nr.10. W tym numerze to psy są zwierzątkami numeru!!! A kto został jasnowidzem? Przeczytajcie!

Sponsorzy projektu Obozy Zdobywców Biegunów

Tischner KS. JÓZEF. Opracowanie Wojciech Bonowicz

Regulamin szkolnego konkursu matematycznego dla uczniów klasy II i III: Mały Matematyk

SCENARIUSZ LEKCJI WYCHOWAWCZEJ: AGRESJA I STRES. JAK SOBIE RADZIĆ ZE STRESEM?

Pobrano ze strony CZERWONY KAPTUREK

Darmowy fragment

Jestem rodziną zastępczą dla brata

Strategia rozwoju kariery zawodowej - Twój scenariusz (program nagrania).

Tego dnia, tak bez przyczyny, postanowiłem trochę pobiegać. Pobiegłem do końca drogi, a kiedy tam dotarłem, pomyślałem, że pobiegnę na koniec miasta.

10 ZASAD ZDROWEGO ODŻYWIANIA

Metoda LBL (ang. Layer by Layer, pol. Warstwa Po Warstwie). Jest ona metodą najprostszą.

Wykres 1. Płeć respondentów. Źródło: opracowanie własne. Wykres 2. Wiek respondentów.

1. Od kiedy i gdzie należy złożyć wniosek?

Scenariusz zajęć dla uczniów klas I-III szkoły podstawowej

MĘSKIE KOBIETY I KOBIECY MĘŻCZYŹNI WEDŁUG

DOPALACZE. - nowa kategoria substancji psychoaktywnych

Klasyka w nowym wydaniu

P R Z E D S T A W I E N I E

Innowacja pedagogiczna Z Babcią i Dziadkiem przez świat w placówkach przedszkolnych z terenu Gminy Wodzisław

czyli rymowanki logopedyczne dla dzieci

Jak pomóc dziecku w n auc u e

Elan Vital Twórczy pęd

Efektywna strategia sprzedaży

Jak wytresować swojego psa? Częs ć 1. Niezbędny sprzęt przy szkoleniu psa oraz procesy uczenia

PLAN PRACY WYCHOWAWCY

Darmowy fragment

Narzeczeni. ******************* 3. Najlepszym podarunkiem dla kobiety są diamenciki, a dla nowożeńców -banknociki *******************

Postrzeganie zdrowia i znajomość czynników na nie wpływających przez dzieci w wieku przedszkolnym.

Na dzisiejszych warsztatach Animacji dokończyliśmy nasze filmy.

IDZ DO KATALOG KSI EK TWÓJ KOSZYK CENNIK I INFORMACJE CZYTELNIA PRZYK ADOWY ROZDZIA SPIS TREŒCI KATALOG ONLINE ZAMÓW DRUKOWANY KATALOG

Prawo przyczyny i skutku

Od redakcji. Symbolem oznaczono zadania wykraczające poza zakres materiału omówionego w podręczniku Fizyka z plusem cz. 2.

Niniejszy ebook jest własnością prywatną.

PRAWA ZACHOWANIA. Podstawowe terminy. Cia a tworz ce uk ad mechaniczny oddzia ywuj mi dzy sob i z cia ami nie nale cymi do uk adu za pomoc

Kolorowe przytulanki

Cel : Uczeń nabywa umiejętność obliczania pola powierzchni w sytuacjach praktycznych.

Jak postawić tablicę informacyjną? Plan działania dla animatorów przyrodniczych

ZAGUBIONY CZAS. Adam Szafraniec. Scenariusz przedstawienia. Pomoc dydaktyczna dla nauczycieli przedszkolnych i szkół podstawowych KRAKÓW 2010

To z tego poematu, co teraz piszesz? Nadal nie odpowiada. Bo e, on chyba naprawdê obrazi³ siê o tego obcego.

1. MONITOR. a) UNIKAJ! b) WYSOKOŚĆ LINII OCZU

Temat: Czy jedzenie, węgiel i wiatr mają ze sobą coś wspólnego?

Vademecum selekcji, czyli jak przeglądać i oceniać swoje fotografie

Sprawiedliwi w filmie

Scenariusz zajęć. Psychoedukacja dla uczniów klas III szkoły podstawowej Cykl III. Mocne strony

Cennik reklam na Nyskim Portalu Internetowym

1. wybór poziomu odkrywania odpowiedniego dla uczniów i wybór kompetencji kluczowych;

Ptaki Toruńskiej Strugi Wiosna 2012

Szkoła Podstawowa nr 1 w Sanoku. Raport z ewaluacji wewnętrznej

Komentarz technik ochrony fizycznej osób i mienia 515[01]-01 Czerwiec 2009

Nasz kochany drogi BIK Nasz kochany drogi BIK

Im ladniej sobie poscielesz tym lepiej sie wyspisz!

Jak korzystać z Group Tracks w programie Cubase na przykładzie EWQLSO Platinum (Pro)

Część matematyczna sprawdzian 2013 r.

6ka.pl Użytkownik:, Data:

Stryszów i okolice - pejzaŝ

Wychowanie komunikacyjne

MONTAŻ SŁOWNO-MUZYCZNY NASZYM NAUCZYCIELOM Z OKAZJI ŚWIĘTA KOMISJI EDUKAJI NARODOWEJ.

Scenariusz zajęć dla dzieci przedszkolnych I. Temat: DBAMY O NASZE ŚRODOWISKO!

Gry i zabawy matematyczne

Zagrożenia CO. Tlenek węgla: niewidzialny zabójca

Powołani do Walki EFEZJAN 6:10-24

Promocja i identyfikacja wizualna projektów współfinansowanych ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego

Reguła Życia. spotkanie rejonu C Domowego Kościoła w Chicago JOM

CO Z TĄ SZTUKĄ ZROBIĆ

Fed musi zwiększać dług

Zmiany pozycji techniki

Poradnik, jak zamontować kompletny cylinder z głowicą 50, 60, 80ccm.

INSTRUKCJA DLA UCZESTNIKÓW ZAWODÓW ZADANIA

Jak nauczyciel może wspierać uczniów, w radzeniu sobie ze stresem egzaminacyjnym?

Na laduj najskuteczniejszych ludzi z Twojej bran y. Rób to co oni.

C PomyÊl i wykonaj. M1. Odczytaj wypowiedzi swoich rówieêników. Zgadnij, z którego z paƒstw. Spo eczeƒstwo na tle dziejów Dziedzictwo kulturowe

Pomoc dla twojej rodziny

Nasze zachowanie, ubiór i kultura świadczy o nas samych i wpływa na to jak widzą i oceniają nas inni. Wbrew pozorom niewiele trzeba aby zrobić na

śywa BIBLIOTEKA PODSUMOWANIE Ilość wypoŝyczeń poszczególnych tytułów

Twórczość literacka uczniów klasy II e wych. Irena Kopczacka

Program Google AdSense w Smaker.pl

Objaśnienia do Wieloletniej Prognozy Finansowej na lata

KARTA PRACY UCZNIA NR 1.

Ustawienie wózka w pojeździe komunikacji miejskiej - badania. Prawidłowe ustawienie

Zestaw Ćwiczeń w Czytaniu i Pisaniu

KRÓLEWSKIE SERCE KOBIETY

Postrzeganie reklamy zewnętrznej - badania

Plan pracy Szkolnego Koła PCK w roku szkolnym 2011/2012

Transkrypt:

REDAKCJA REDAKTOR NACZELNA: Aleksandra Bro ek ZCA REDAKTORA NACZELNEGO: Rafa³ Sala OJCIEC REDAKTOR: Krzysztof Baranowski KOORDYNATOR: Aleksander Kusz LITERATURA: Jadwiga Skrzypacz Kopaszewska, Krzysztof Baranowski, Istvan Vizvary, Marek cieszek, Aleksander Kusz KOREKTA: Kinga ebryk PUBLICYSTYKA: Kierownik dzia³u: Hubert Przybylski Recenzenci: Aleksandra Bro ek, Aleksander Kusz, Anna Klimasara, Bart³omiej Cembaluk, Daniel Augustynowicz, Dawid Wiktorski, Hubert Stelmach, Joanna Denysiuk, Katarzyna Lizak, Maciej Rybicki, Marek Adamkiewicz, Milena Zaremba, Paulina Kuchta, Rafa³ Sala, S³awomir Szlachciñski DZIA GRAFICZNY: Maciej Kamierczak, Milena Zaremba, Paulina Wo³oszyn, Ma³gorzata Brzozowska, Sylwia Ostapiuk, Ewa Kiniorska, Agnieszka Wróblewska, Katarzyna Olbromska, Krystyna Rataj, Martyna Lejman, Katarzyna Serafin DTP: Konrad Staszewski, Andrzej Puzyñski, Arkadiusz Tuszyñski OPRACOWANIE GRAFICZNE: Natalia Maszczyszyn PROMOCJA: Milena Zaremba Ok³adka: Martyna Lejman Wydawca: METODY SP Z O. O. ul. Gliwicka 35, Tarnowskie Góry 42 600 Tarnowskie Góry Email: redakcja@szortal.com Wszelkie prawa zastrze one. 3

Czytelnicy kontra wydawcy, wydawcy kontra dystrybutorzy, dystrybutorzy kontra czytelnicy Dzisiaj parê s³ów o rynku wydawniczym, ale od tej drugiej strony, ekonomicznej. Chcia³em napisaæ krótko o u³udzie cen na ksi¹ kach. Bo na rynku mamy u³udê cen ok³adkowych. Bo s¹, ale w³aciwie nie maj¹ adnego znaczenia, albo maj¹, ale raczej nie takie, jakie powinny mieæ. Cena ok³adkowa s³u y do podzia³u. To cena ostateczna, koñcowa, od której to, wszyscy dziel¹ siê tortem (albo zakalcem, w zale noci co wydano). Dystrybutorzy (hurtownie i ksiêgarnie) otrzymuj¹ ponad 50%. Reszta niby dla wydawcy, ale tutaj jest przecie autor, czyli najwa niejszy czynnik, czasami t³umaczenie, redakcja, korekta, reklama, magazyn i drukarnia. Wydawca musi skalkulowaæ cenê i prawdopodobny sprzedany nak³ad maj¹c wiadomoæ, e z ceny wydrukowanej na ok³adce dostanie czterdzieci kilka procent. A jak ju siê ksi¹ ka sprzeda, dostanie pieni¹dze za mniej wiêcej pó³ roku. I nie marudzê tutaj, e trudno byæ wydawc¹, przecie nikt ich nie zmusza, eby wydawaæ ksi¹ ki i próbowaæ je sprzedaæ, przecie mo na wykonywaæ inny zawód, sprzedawaæ co innego, na przyk³ad marchewki (co mogê Wam napisaæ z dowiadczenia, te wcale nie jest takie proste). To by³a ta pierwsza u³uda, e wydawca daj¹c na ok³adkê 49,99 dostaje tyle pieniêdzy, nie, dostaje mniej wiêcej 22 z³ote po 180 dniach od sprzeda y ksi¹ ki. Drug¹ u³ud¹ jest cena, jako odniesienie, e ksi¹ ka tyle kosztuje. Dystrybutorzy, ksiêgarnie walcz¹ ze sob¹, eby sprzedaæ jak najwiêcej egzemplarzy danej ksi¹ ki. Po to s¹ te wieczne promocje du ej sieci na M, która tak ma³o zarabia³a, e zosta³a wystawiona na sprzeda. Po to s¹ promocje okolicznociowe jeszcze wiêkszej sieci na E, i po to s¹ sta³e zni kowe ceny w ksiêgarniach internetowych. W dwóch z nich, po³¹czonych ze sob¹, z regu³y ka d¹ nowoæ mo na kupiæ z 28% rabatu. Zdecydowali siê, e wiêkszoæ mar y oddadz¹ klientowi i pomimo tego dobrze zarobi¹. Zarobi¹ oczywicie na iloci, a nie na pojedynczych sztukach. Dlatego te wspomniana nowoæ za 49,99 jest sprzedawana w dniu premiery za mniej wiêcej 35 z³otych. To jest tak idiotyczne, z³udne, niepotrzebne, e kiedy PIK (Polska Izba Ksi¹ ki) wymyli³a ustawê o gwarantowanej cenie ok³adkowej oraz e nie bêdzie mo na przez rok sprzedawaæ z rabatem ksi¹ ek, to najpierw, jako liberalny ksiêgowy wierz¹cy w prawa rynku, wymia³em pomys³ (nastêpne oszo³omy wziê³y siê za ustanawianie prawa), a potem pomyla³em, e co mo e w tym jest. Mo e nie do koñca tak, nie w ten sposób, ale mo e jednak trzeba instytucjonalnie zainterweniowaæ na rynku ksi¹ ki? Wasz, Xan4 4

Baranek mówi...4 PREMIERY Koszyczek z pomy³kami Jan Maszczyszyn...7 Sherlock Holmes i tajemnica deluñskich jajek Jan Maszczyszyn..7 Siedzio³ki z kosmosu Jan Maszczyszyn..8 Sekciarze Jan Maszczyszyn..9 Nigdy nie bierz koszyczka Jan Maszczyszyn..9 Wielkanoc Tomasz MordumX Siwiec..10 7 PYTAÑ DO czyli gdzie diabe³ nie mo e, tam Szortal pole Izabela Szolc Rafa³ Sala...14 Krzysztof Baranowski Ola Bro ek, Rafa³ Sala...16 SZORTOWNIA Jak nie dotar³am na koniec wiata Jerzy Winiewski...20 Wyspa Antoni Nowakowski...21 Lalka Agnieszka Zienkowicz...23 Ko³o przyjació³ Krzysztof Baranowski...23 Spotkanie Antoni Nowakowski...25 Rozbitek Antoni Kaja...26 Limbo Antoni Kaja...28 STUS ÓWKA Z cyklu Zdarzy³o siê Mydelniczka Romuald Pawlak...30 Z cyklu Zdarzy³o siê Powrót wiosny po niezwykle d³ugiej zimie Romuald Pawlak..30 W samo po³udnie Krzysztof Baranowski.31 Mi³oæ w Palermo Krzysztof Guz..31 Wszystko przemija/oswajaj¹c chaos Ma³gorzata Lewandowska32 SUBIEKTYWNIE Ma³py Pana Boga. Obrazy Dawid Fenrir Wiktorski...34 Golem i d in, czêæ 1 Aleksander Kusz...35 Wielka wyprawa ksiêcia Racibora. Zdobycie grodu Konungahela przez S³owian w 1136 roku Hubert Przybylski...37 Red Rising. Z³ota Krew Hubert Stelmach...39 Motylek Anna Klimasara...40 Ch³opaki Anansiego Aleksander Kusz...42 Chata Joanna Rogalska...44 Ksiêga Wampirów antologia Anna Klimasara...45 Sto dni bez koñca Anna Klimasara...47 Trupia Otucha Marek Adamkiewicz...49 Czas zamykania DanielAugustynowicz.50 Bridget Jones. Szalej¹c za facetem Katarzyna Lizak...52 Nowa Fantastyka 3 (378) 2014 S³awomir Szlachciñski...53 5

PREMIERY

Koszyczek z pomy³kami JAN MASZCZYSZYN Mamo, mamo!... Krzyk dziecka by³ przejmuj¹cy. Dziewczynka bieg³a. Na jaskrawo ó³tej sukience ros³a wielka plama krwi. Pod rozci¹gliwym materia³em co gwa³townie siê porusza³o. Dziki, st³umiony tkanin¹ syk podsyca³ wrzask i panikê dziecka. Terry pochwyci³ r¹czkê córeczki i jednym ruchem zdar³ z niej sukienkê. Sta³ przez sekundê, oniemia³y ze zdziwienia. Poruszy³ bezg³onie wargami i b³yskawicznym, sprawnym ruchem oderwa³ ma³y, rybi kszta³t, próbuj¹cy wgryæ siê w dziewczêcy pêpek. Z rozmachem grzmotn¹³ nim o pod³ogê. Odzyska³ g³os dopiero wtedy, gdy przyciska³ pantoflem dogorywaj¹ce cia³o. Lucy krzykn¹³ do ony w kuchni, nasza ma³a znowu pomyli³a koszyczki ze wiêconk¹ w Galaktycznym kociele! Chod i zobacz, co siê wylêg³o z obcych jajek w tym roku... Sherlock Holmes i tajemnica deluñskich jajek JAN MASZCZYSZYN Na d³ugim stole do wiêceñ pokarmów pozosta³ tylko jeden koszyczek. By³ jaki ciemny, pe³en starych pajêczyn i zbutwia³ych lici. Nikt go nie dotyka³. Wygl¹da³o na to, e pozostawiono go tu przypadkowo. Edward wyczuwa³ w nim setkê tajemnych pu³apek. Rzecz niegodn¹ we wnêtrzu wi¹tyni. Mia³ tu tylko posprz¹taæ. Ale koszyczek nêci³. Ciekawoæ dra ni³a. Niespokojny duch z era³ mêskie serce. Edward rozerza³ siê dooko³a. Prócz modl¹cej siê madame Hilstone i jej pokojówki Grety Falhow nie by³o tu nikogo. Kobiety by³y zajête rozmow¹ z Bogiem. Cichy szept paciorków przep³ywa³ niczym szmer wody i gin¹³ gdzie za o³tarzem. Edward od³o y³ miot³ê i cichutko pokutyka³ do dêbowego sto³u. Im bli ej podchodzi³, tym bardziej ogarnia³ go nieuzasadniony lêk. Wreszcie zajrza³ do ciemnego wnêtrza. By³o dziwne. Podobne do opuszczonego gniazda. Pe³ne dalekiego kwilenia i jeszcze odleglejszych pisków. Co, jak lodowaty podmuch musn¹³ krawêd jego starej twarzy. Mo e zb³¹kany oddech? Powiew ptasich pieni, uk³adaj¹cych ar³oczne, malutkie dzioby do snu? Na samym rodku wymoszczonego zbutwia³ymi liæmi koszyka b³ysnê ³o malutkie jajko. Jakie tajemne runy bieg³y po jego powierzchni w misternej konfiguracji drobnego pisma. 7

Czy by stara pisanka? przemknê³o przez myl kocielnemu. Ostro nym ruchem wyci¹gn¹³ jajko i po³o y³ na d³oni. By³o maleñkie. Tonê³o niemal poród wybrzuszeñ i zakrzywieñ skóry. Nagle zadr a³o. Zlepi³o siê w tym dr eniu z tkank¹. Syknê³o i zassa³o. Edward ze zgroz¹ ujrza³, e linie papilarne jego skóry wyjaskrawia rozpalona czerwieñ. Pal¹ siê linie i drgaj¹ coraz intensywniej. Wreszcie rozpadaj¹ siê, splataj¹ i z³otym strumieniem nici wlewaj¹ siê na powierzchniê jajka, tworz¹c jedyny i niespotykany unikalny wzór linii jego ycia. Edward zachwia³ siê. Ci¹gle wpatrzony w wyjaskrawion¹ napadem pisankê upad³ i wyzion¹³ ducha... z braku przeznaczenia. *********** Inspektorze? Watson by³ wyranie przejêty odkryciem. Co to jest? Sherlock z trudem przytrzymywa³ szczypcami niewielki jajowaty przedmiot. Ten Jajcur pochodzi z wioski Delunów, Watsonie oznajmi³ podnieconym g³osem. Mówisz o wiosce nawróconych diab³ów? Tak. Delunowie zapragnêli powrotu do domu Ojca. Niebo pozostaje dla nich zamkniête, wiêc nie zaprzestaj¹ swych diabelskich sztuczek. Ta Pisanka, czyli Jajcur wyjania³ Sherlock, wskazuj¹c ustnikiem fajki delikatny rysunek ci¹ga niepowtarzalny zarys linii ludzkich losów. Innymi s³owy, spija ycie z ofiary. A ycie bywa ró ne. Akurat tutaj, mamy do czynienia z cz³owiekiem czystego serca, poczciwym Edwardem Fall z Hardmond. A wiêc? Sherlock æmi³ swoj¹ fajkê w niewruszonym spokoju. Umiechn¹³ siê w swój szczególny, zagadkowy sposób. Do czego mo e pos³u yæ diab³u linia ycia wiêtobliwego cz³owieka? Pomyl tylko przez chwilê... Oczy Holmesa b³ysnê³y humorem. Patrzy³ nadzwyczaj przenikliwie. Jako dowód czystoci? wyj¹ka³ grubas. Otó to. Przeniesiona na diabelskie d³onie stanie siê przepustk¹ do wymarzonego raju. Zatrwa aj¹ce. Siedzio³ki z kosmosu JAN MASZCZYSZYN Jasiu... Malinko, przyniecie mi wêdzonki, co wisi w sypialni wedle szafy. Prêdziutko, bêdziem rychtowaæ koszycki na wiêconkê! Dzieci zerwa³y siê z miejsc i pobieg³y do pokoju. Wróci³y po chwili, przera one. Mamuko, tatuku! Kura siedzi we koszycku od wiêconki. Olaboga, Bart³omiej zakrzyknê³a kobieta bier no co ciê kiego i przegoñ gadzina! Stary dwign¹³ siê z siedziska przy piecu. Z³apa³ za siekierê. Wyszed³ i po chwili wróci³. Po ostrzu sp³ywa³a smolista krew. Skapywa³a na pod³ogê natychmiast zamieniaj¹c siê w asfalt. Bart³omiej wypi¹³ dumnie pier. 8

To nie by³a kura mówi¹c to, wyrzuci³ pociêty strzêp zwierzêcia przez uchylone okno. To znowu te maszkary z lataj¹cego talerza, co siê rozbi³ wedle p³otu Hanusiaków. Siedz¹ na jajcach jak na swoich... Sekciarze JAN MASZCZYSZYN Stanley Marbley z pietyzmem przeci¹gn¹³ pêdzelkiem po misternym rycie na r¹czce kamiennego kosza. To by³ setny egzemplarz skamieliny genialnie zachowany w skale osadowej. Kto delikatnie poklepa³ go po ramieniu. Paleontolog odwróci³ siê i zniecierpliwionym spojrzeniem da³ do zrozumienia intruzowi A, to ty Robie. Oczy natychmiast mu zab³ys³y z niewypowiedzianego zachwytu. Nie panowa³ nad podnieceniem. No mów potrz¹sn¹³ ch³opakiem profesor Howard. Profesorze wyj¹ka³ wyniki analizy izotopowej potwierdzaj¹ wiek znaleziska. Te wszystkie gigantyczne kosze z jajkami pochodz¹ sprzed 65 milionów lat. Profesor sapn¹³ kilkakrotnie z wra enia.wreszcie stwierdzi³ uroczycie: A wiêc sta³o siê. Nareszcie wiemy, jak wyginê³y dinozaury. To by³a ogólnoplanetarna Sekta Wielkanocna... Nigdy nie bierz koszyczka JAN MASZCZYSZYN Waldusiu, prêdko! Jedmy ju, bo spónimy siê na wiêcenia pokarmu. Mamo, musimy? Co ty gadasz, synku? To tradycja, bierz koszyczek powiedzia³a, wtykaj¹c mu do rêki plecion¹ r¹czkê i poprawiaj¹c jednoczenie mistern¹ serwetkê. Popchnê³a go stronê samochodu. Poszed³ niechêtnie. Ci¹gle zagl¹da³ pod pokrywaj¹c¹ koszyk serwetê. Co z tymi jajkami nie tak powiedzia³ niepewnie trzydziestolatek. Z twoimi jajkami jest co nie tak, synu rzuci³a ze miechem. Jako ci¹ 9

gle nie mogê siê doczekaæ wnuków doda³a, wpychaj¹c go do samochodu. Zajê³a siedzenie kierowcy. Odpali³a silnik i ostro ruszy³a. Na Zakopiance uderzyli w drzewo. Jajka z przewróconego samochodu wysypa³y siê przez okno na ulicê. Nie rozbi³y siê, poturla³y w jajczanym tañcu i znieruchomia³y. Oboje z mam¹ spogl¹dali na nie martwiej¹cymi oczyma y³y, kiedy ich zabra³a ju mieræ. W porannym blasku s³oñca okaza³y siê byæ pisankami. Jaka przezorna matka kura wyskroba³a dziobem na ka dej skorupie trzy misterne szóstki. W zemcie za utracone dzieci. I w nienawici do wiêconej wody. Wielkanoc TOMASZ MordumX SIWIEC Kiedy wszystkie koszyczki w kociele zosta³y pokropione wiêcon¹ wod¹, ksi¹dz pob³ogos³awi³ wiernych i uda³ siê w stronê plebanii. Niechêtnie to zrobi³, gdy dobrze wiedzia³, co za przybysz czeka tam za drzwiami. Diabe³ siedzia³ na mahoniowym krzele, widruj¹c spojrzeniem roztrzêsionego ksiêdza. Nie pomin¹³e adnego koszyka?! warkn¹³. adnego odpar³ przera ony kap³an. Wobec tego jeszcze tylko wieczorna msza i to miasteczko mamy z g³owy umiechn¹³ siê diabe³, pokazuj¹c ksiêdzu rz¹d czarnych, spiczastych zêbów. Podaj naczynie na wodê wiêcon¹. Ksi¹dz pos³usznie podsun¹³ pusty dzbanek pod w³ochate nogi czorta. Ten leniwie podniós³ ty³ek z siedziska, zsun¹³ spodnie i wyci¹gn¹³ ogromny penis. Mocz, którym nape³nia³ naczynie, mia³ ostry, wrêcz gryz¹cy zapach. Duchowny odwróci³ g³owê w drug¹ stronê, ale nic to nie da³o. Chcia³ st¹d uciec, pêdziæ przed siebie, ale by³o ju za póno. Diabe³ mia³ na niego haka. Je eli nie zrobisz tego, co ka ê, twoi parafianie dowiedz¹ siê, e wpychasz swe brudne ³apska w majtki ministrantów!. Ksi¹dz wiedzia³, e diabe³ nie artuje. Udowodni³ mu to. Strzeli³ palcami i projektor w kociele zamiast tekstu pieni wywietli³ na p³ótnie jego niecne igraszki z ministrantami. Osz, kurwa! wrzasn¹³ wówczas przera ony, jednoczenie migaj¹c w powietrzu znak krzy a. Zrobiê, co rozka esz. Diabe³ rozkaza³, by zamiast wody wiêconej w naczyniu pojawi³ siê jego mocz. Wszystkie smako³yki z koszyczków mia³y zostaæ pokropione t¹ niewiêt¹ ciecz¹. Dopilnuj, aby nie pomin¹æ adnego smako³yka! Po skoñczonym zadaniu zniknê tak, jak siê pojawi³em. Co by³o robiæ. Demon szcza³ do naczynia, a ksi¹dz macha³ kropid ³em, zachlapuj¹c twarze oraz przyniesione w koszykach pysznoci. Wiedziony ciekawoci¹, zapyta³ pana piekie³, o co chodzi z tym ca³ym kropieniem. Nie twój zasrany interes! odburkn¹³ diabe³. Po chwili jednak nieco och³on¹³ i doda³: Mogê ciê zapewniæ, e bêdzie mnóstwo zabawy powiedziawszy to, znikn¹³ w k³êbie wiruj¹cej, czarnej mg³y. Piêcioosobowa rodzina Kowalskich zebra³a siê przy stole, aby skonsumowaæ powiêcone jedzenie. Niemal równoczenie siêgnêli do koszyczka po kolorowe jajeczka. Maleñki Krzysiu jako pierwszy roz³upa³ skorupkê o blat sto³u. Tu po nim zrobili to wszyscy cz³onkowie rodziny. Nie zd¹ yli nawet wrzasn¹æ, kiedy to z rozbitych jajeczek wystrzeli³y piekielne wê e, zatapiaj¹c ostre k³y w oczach i szyjach domowników. Wciek³e gady szarpa³y skórê i rozrywa³y miênie zdezorientowanej rodziny. Kiedy cia³a domowników zosta³y po arte 10

i znalaz³y siê we wnêtrzach olizg³ych gadzin, te zastyg³y w bezruchu po suto zastawionej wielkanocnej uczcie. Warto dodaæ, e w ka dym miecie i ka dej polskiej wiosce diabe³ sk³ada wizytê niesfornym ksiê om. Pamiêtajcie o tym, bo nied³ugo Wielkanoc i któ wie, kto te zechce odwiedziæ Wasz¹ lokaln¹ parafiê. 11

KONRAD STASZEWSKI freelancer do us³ug Sk³ad pism, gazet, ulotek, folderów (kliknij po wiêcej) Powieci, opowiadania, recenzje, artyku³u, felietony, Sztuki teatralne (kliknij po wiêcej) Pracujê w oparciu o umowy zlecenia i umowy o dzie³o Kontakt: konrad.staszewski@interia.eu http://dmagency.cba.pl/index.html CB.C czytajbiblie.com Project by Konrad Staszewski Logotypy (kliknij po wiêcej)

7 pytan do

7 pytañ do czyli gdzie diabe³ nie mo e, tam Szortal pole IZABELA SZOLC Izabela Szolc (ur. 1978 w odzi) pisarka. Autorka powieci i zbiorów opowiadañ: ona rzenika, Siostry, Naga, Cichy zabójca, Martwy punkt, Strze siê psa, Ciotka Ma³ych Dziewczynek, Opêtanie, Jehannette, Po³owa nocy, Lêk wysokoci, Hebanowy wiat, Wszystkiego najlepszego. Nagradzana przez Gender Studies IBL PAN, Stowarzyszenie DRAMA, Warszawski Teatr Ateneum, Zysk i S ka. 1. Czêsto s³yszy siê o tak zwanej literaturze kobiecej. Czy Twoje powieci s¹ w pewnym stopniu adresowane do konkretnej p³ci? Dla kogo piszesz? Dla siebie samej. Stara³am siê opowiedzieæ historie, których mi brakowa³o. 2. Powieæ Siostry zaczynasz od bardzo mocnej sceny. Przez ca³¹ ksi¹ kê echo tego jednego zdarzenia wibrowa³o w mojej g³owie i wybrzmia³o dopiero po przeczytaniu powieci. Czy to jest w³anie to trzêsienie ziemi, o którym pisa³ Hitchcock? Siostry to wyj¹tkowa dla mnie ksi¹ ka. Ciê ko to wyt³umaczyæ bez otwartej flaszki na stole, ale uwierz mi Kiedy j¹ skoñczy³am pisaæ, pojawi³a siê refleksja, e w gruncie rzeczy nie muszê napisaæ ju nic wiêcej. To trudna wiadomoæ, czasem z ni¹ walczê i szamoczê siê niebywale gdzie w rodku, ale zawsze wracam do punktu wyjcia e jaka potrzeba zwyczajnie minê³a. W ka dym razie Jasne, e to by³ wybór wiadomy umieszczenie tej okrutnej i by³o nie by³o tak prawdziwej, e a surrealistycznej sceny na pocz¹tku fabu³y bo to haczyk, pu³apka emocjonalna na czytelnika. Ja jednak nie porównywa³abym jej z zamys³ami Hitchcocka. A to dlatego, o czym bardzo czêsto siê teraz zapomina, e dramaturgia scenariusza filmowego i dramaturgia powieci to s¹ zupe³nie inne materia³y do przerobienia. Mo e wygl¹daj¹ podobnie Ale jedno to koñ, a drugie zebra. 3. Twoi bohaterowie maj¹ zazwyczaj pod górkê, nie wiedzie im siê, ycie zsy³a im wiele cierpienia. Pytanie jest proste: dlaczego to robisz bohaterom? Chyba nie potrafiê inaczej. 4. Twoja powieæ Cichy zabójca zosta³a zarejestrowana w wersji audio. Jaki jest twój stosunek do audiobooków? Nie s³ucham ich, bo brakuje mi cierpliwoci. Ale je nie mam samochodu, wiêc nie stojê w korkach. Znam ludzi, którzy uwielbiaj¹ audiobooki. Ze mn¹ jest tak, e ja jestem absolutnym wzrokowcem i ja muszê widzieæ litery, które uk³adaj¹ siê w s³owa. Widzieæ przecinki, akapity, ca³e to mrowie znaków. Ca³y czas uczê siê pisania, konstrukcji fabu³y, a trudno oczekiwaæ, eby lektor informowa³ z której aktualnie strony czyta tekst. Bo to wtedy by³by audiobook tylko dla Szolca. 14

5. Wyobra sobie, e pewnego piêknego dnia przychodzi do Ciebie sam diabe³ i proponuje uk³ad. Jeli napiszesz dla niego najgorsz¹ ksi¹ kê w swojej karierze (co czego sama by nigdy nie przeczyta³a), da Ci wszystko, czego zapragniesz. Gdyby siê zgodzi³a, to co takiego by napisa³a? Kolejnego Greya? Dodam tylko, e musia³aby to byæ powieæ, która zosta³aby przyjêta przez wspó³czesnych wydawców. Oczywicie, e bym siê zgodzi³a. Ale to diabe³ musia³by okreliæ dok³adnie czego chce. Nad jak¹ grupa docelow¹ pracujemy i jakie emocje pragniemy wywo³aæ, postawy zaspokoiæ. Zlecenie to zlecenie. Nie ka cynglowi, aby sam okrela³ cel. Mylê, e mój diabe³ by to wiedzia³. 6. Pianista i Miss mokrego podkoszulka s¹ filmowymi produkcjami, w których udziela³a siê aktorsko. Jak wspominasz te dowiadczenia? Czy poza pisaniem i graniem masz jeszcze czas na hobby? To s¹ epizody sprzed dziesiêciu lat. Bardzo istotne, ale mijaj¹cy czas patynuje doznania. I bardzo dobrze, bo inaczej wszyscy chodzilibymy zewirowani. W ogóle mam ma³o wspólnego z t¹ dziewczyn¹, któr¹ kiedy by³am. Ani to dobre ani to z³e, takie jest ycie. A co do hobby Próbowa³am siê zmusiæ do zbierania znaczków. Nie uda³o siê. miertelnie mnie to znudzi³o. I chyba ka de hobby by mnie nudzi³o tak samo. Brakuje mi y³ki kolekcjonerstwa, zbieractwa, mo e nawet przygody. Moja matka zawsze powtarza, e jestem jak pies wodo³az nie przyzwyczajam siê do niczego i do nikogo. A hobby, to przecie przyzwyczajenie, czy nie? 7. Czy mog³aby stworzyæ dla nas krótk¹ charakterystykê bohaterki, która by³aby dok³adnym przeciwieñstwem Ciebie samej? Dowiemy siê w ten sposób, kim Izabela Szolc nie jest Chwa³a Bogu, e nie kaza³e mi powiedzieæ kim jestem, bo by by³a mocna wtopa. Na dzieñ dzisiejszy pani X jest abstynentk¹, z upodobaniem do sportów ekstremalnych. Lubi ogl¹daæ komedie i wietnie gotuje. Uwielbia kolor bak³a anów, zapach tymianku i smak koziego sera. Preferuje pozycjê klasyczn¹ i wietnie strzela. Ka dy chcia³by mieæ j¹ w domu i ka dy chcia³by przytulaæ. Bezpieczna dziewczyna, która twardo pi, a w snach ni jej siê, e biegnie. I nawet wie dok¹d. Pyta³: Rafa³ Sala 15

7 pytañ do czyli gdzie diabe³ nie mo e, tam Szortal pole KRZYSZTOF BARANOWSKI Krzysztof Baranowski Rocznik 6 na 9. Urodzony w Mr¹gowie. Wychowany ró nie. S¹ tacy, którzy twierdz¹, e wcale. Obecnie osiad³y, z racji niebanalnych rozmiarów doæ g³êboko, w Lubiczu Górnym. Szczêliwy m¹ pe³noletniej Magdalenki oraz dumny tatu szecioletniej Gosi i czteroletniego Wojtusia. Jego opowiadania mo na znaleæ w antologiach Nawiedziny i Szortal Fiction oraz archiwalnych numerach Magazynu Fantastycznego i SFFiH. Oraz na stronie autorskiej http://baranekwsieci.blogspot.com/ Na zdjêciu alegoria zatytu³owana: Pocz¹tki portalu Szortal.com Na pierwszym planie baranek robi z siebie durnia, w tle Alek trzyma w ³apach to, co naprawdê wa ne. Pytanie pierwsze: Szortal zaistnia³ w Wielkim Internecie dziêki Twojej idei. Trochê siê pozmienia³o przez te 2,5 roku. Jak widzia³by dalszy rozwój portalu? No tak, idea niby moja, ale wykonanie to jednak g³ównie Alka. Nie oszukujmy siê, gdyby nie Alek, Szortal w ogóle by nie powsta³. Gdyby nie ekipa, mocna ekipa, która w pewnym momencie wkroczy³a do gry, nie mielibymy dzisiaj o czym rozmawiaæ. Nie ebym Wam kadzi³. Po prostu stwierdzam fakty. A dalszy rozwój? Nie wiem, ale wydaje mi siê, e Szortal powolutku dochodzi to takiej granicy, na której koñczy siê hobby. Bardzo bym chcia³, eby uda³o siê kiedy przekroczyæ tê granicê i eby przejæ z amatorki na profesjonalizm. Nie mówiê o jakoci, ta ju od d³u szego czasu jest profesjonalna. Mocno mylê o dzia³alnoci wydawniczej. Papierowy miesiêcznik mi siê marzy. Ale po falstarcie z KiTem jestem nieco ostro niejszy. Antologie jakie. Te na papierze. E booki. Zrobilicie mojego Punka Tadeusza. Teraz robimy zbiorek stus³ówek. Widzia³em ju czarno bia³y projekt ok³adki. licznoci. To oczywicie darmówki. Wielu szortalowych autorów ma ca³kiem pokane zbiory króciaków. Mo e te by siê zdecydowali? Niech to idzie w wiat. To by³by jaki pocz¹tek. Na wynos powinien siê rozwijaæ. wietna idea i moim zdaniem bardzo nona. To mo e byæ zal¹ ek czego wiêkszego. Powinien byæ. A dalej? Dalej dochodzimy do tego, o czym powiedzia³em na pocz¹tku. Koñczy siê hobby, zaczyna siê praca. Zaczynaj¹ siê, niestety, pieni¹dze. Idea³em by³oby, eby Szortal zarabia³ na siebie. Wliczaj¹c w to chlebu dla ekipy. Z mas³em. Znaczy chlebu z mas³em, nie ekipa. Nie wiem Ci¹gle mi siê we ³bie lêgn¹ jakie pomys³y. Nierealne ca³kowicie. Niektóre ju zrealizowalimy. Czasem entuzjastycznie podrzucam co Alkowi, a on mnie sprowadza na ziemiê. Mo e kiedy 16

Marzenia? Pewnie tak, ale jak e mi³e, nieprawda? Pytanie drugie: Czy dobrze nam siê zdaje, e wiêkszoæ Twoich tekstów to próba pokazania rzeczywistoci w leciuchno krzywym zwierciadle? Nigdy nie mia³em takiego wra enia. Rzeczywistoæ, ta coraz bardziej nas otaczaj¹ca rzeczywistoæ, jest na tyle pokrzywiona, e w zasadzie adne krzywe zwierciad³o nie jest ju potrzebne. Pytanie trzecie: Jabolman wyci¹gn¹³ smartfona, eby zalajkowaæ... Zaraz, STOP. Jak odnalaz³by siê Punk Tadeusz w dzisiejszej rzeczywistoci? To nie jest rzeczywistoæ, w jakiej odlaz³by siê kto taki tak Tadeusz. Pewnie, mo e w niej funkcjonowaæ, yæ. Mo e byæ nawet z tego ycia zadowolony. Wiêcej nawet mo e czuæ siê szczêliwy. Ale zawsze jednak bêdzie gdzie obok. Inaczej przesta³by byæ sob¹. Pytanie czwarte: Wiemy, e krótkie lubisz pisaæ krótkie historie, ale co najchêtniej czytasz? (poza instrukcj¹ obs³ugi pralki) Mam te zmywarkê i mikrofalówkê, wiêc na brak lektur nie narzekam. Mam kilka dy urnych ksi¹ ek, do których czêsto wracam. Paragraf 22, Lot nad kuku³czym gniazdem to s¹ rzeczy, które czytam przynajmniej raz w roku. Opowiadania Topora zawsze le ¹ gdzie na wierzchu. Boris Vian, szczególnie Jesieñ w Pekinie. To ksi¹ ki, które praktycznie znam na pamiêæ, ale one s¹ jak dobre p³yty. Niby znasz ka d¹ nutê, ale zawsze z przyjemnoci¹ pos³uchasz jeszcze raz. Poza tym g³ównie fantastyka. Pratchett. Ostatnio Moore. Du o polskich autorów. Wegner, Kres, Piekara, Pilipiuk, Komuda, Dêbski. I Rafa³, i Eugeniusz. Mocno kibicujê Andrzejowi Sawickiemu. Lubiê Tomka Bochiñskiego. I ksi¹ ki jego. Niepoprawione wydania Marcina Wolskiego, szczególnie Agent Do³u i Antybanie. Trylogia Wnuka Lipiñskiego. I oczywicie dwóch niekwestionowanych debeciaków polskiej fantastyki Zajdla i Sawaszkiewicza. No i po Rosjan siêgam coraz czêciej. Niedawno skoñczy³em Dzik¹ energiê Diaczenków. Polecam. Nie lubiê i nie czytam Lema ani Tolkiena. Nudni s¹. Pytanie pi¹te: Troszkê dzia³a³e w punkowej kapeli. Nie têsknisz za tamtym yciem? Pytacie czy nie têskniê za m³odoci¹? Nie. No sk¹d. Mam czterdzieci piêæ lat, wspania³¹ onê i cudowne dzieci. I szczêliwie mogê dalej robiæ to samo, co wtedy. Kiedy gralimy z Honorowymi Bliznami, równolegle prowadzilimy z bratem co w rodzaju piewanego kabaretu. Bardzo szybko doszlimy do wniosku, e ten sam przekaz, czysty punkowy przekaz podany w innej formie, trafia do wiêkszego grona s³uchaczy. e wbrew pozorom, im ciszej mówisz, tym dalej siê niesie. Jestem punkiem. Nie noszê irokeza (chocia Córce bardzo siê podoba³ i od czasu do czasu pyta, czemu tatu ju nie ma grzywy jak koñ). Nie noszê glanów, bo s¹ za ciê kie. W ramoneskê siê nie dopinam. Ale punk to mylenie. To sposób postrzegania wiata. To sposób mówienia o tym, co mylisz i co widzisz. Kiedy pod jednym z króciaków, pod Bajk¹ o prawym rycerzu zdaje siê, kto napisa³ mi komentarz, e to bardzo punkowe opowiadanie. Jeden z milszych komplementów, jakie przeczyta³em. Pytanie szóste: Kim jest Anna i co by by³o, gdyby jej nie by³o? Anna to moja ona. Anna to moje kole anki z pracy. Anna to znajomi z sieci. Anna to przypadkowe osoby spotkane w autobusie, zobaczone w telewizorze. Uwa ajcie, ka de z Was mo e staæ siê Ann¹. A jeli chodzi o drug¹ czêæ pytania By³oby strasznie pusto. Pytanie siódme: Ptaszki æwierkaj¹, e obecnie majstrujesz przy projekcie o uroczej nazwie Postos³owie. Co to takiego? To kolejna antologia przygotowywana przez ekipê szortalow¹. Pomys³ mój, wsparcie Alka, pomoc wszystkich ludzi dobrej wo li. Szczególnie Oli. Tym razem wziêlimy na tapetê stus³ówka. Nie wiem jeszcze, jak wyjdzie, ale dziêki autorom powinno byæ mniamunie. Dosta³em sporo tekstów, w wiêkszoci wietnych, czasami tylko bardzo dobrych. Teraz przechodz¹ obróbkê. 17

To mo e jeszcze trochê potrwaæ. Mam cich¹ nadziejê, e uka e siê przed kolejn¹ rocznic¹ za ³o enia Szortalu. Pytali: Ola Bro ek, Rafa³ Sala 18

SZORTOWNIA

Jak nie dotar³am na koniec wiata JERZY WINIEWSKI Statek oplót³ mnie neurosieci¹. Dzielilimy siê sob¹. Przez pró nie dzikie. Ignoruj¹c elektromagnetyczne wo³ania rozumnych planet i dr enia pseudo ywych mg³awic (dygota³am jak one), mknêlimy, niedocigli, ni w przód, ni w bok, ni wzwy, lecz czasoprzestrzeñ przepruwaj¹c na ukos i na nice. W ogniach gwiazd (jak one dysza³am rozpalona) lnilimy od infraczerwieni po ultrafiolet, co za kosmiczny szyk! Poezja. (Ach, przytul do mnie pola kocie, Ty fotonami strzelasz z dysz, O, miêdzygwiezdny Lancelocie, Pêdzisz przez przestrzeñ, lnisz. Wêdrujesz po mój krzyk Przez kosmos migu mig!...) Nie doszlimy. Kto zdj¹³ mi brutalnie he³m VR. Co z nim robisz?! wrzasn¹³ m¹, zazdrosny o wirtualny kosmolot. Ilustracja: Ewa Kiniorska 20

Wyspa ANTONI NOWAKOWSKI W milczeniu patrzyli sobie w oczy. W koñcu mnie odnalaz³e Zajê³o to trochê czasu. Siedz¹cy na g³azie przybysz przerwa³ ciszê. Za³o y³ nogê na nogê. Z piasku wyj¹³ kamyk, obejrza³ dok³adnie i cisn¹³ do oceanu. Wspania³y, przez nikogo nieodwiedzany zak¹tek ci¹gn¹³ z umiechem. Istny raj. Pewnie jeste bardzo szczêliwy. Przybój wielkich fal szumia³ jednostajnie. Kilka mew spacerowa³o po z³ocistym strandzie, jakby czego szukaj¹c. Mówisz po angielsku wietnie! Dawny rozbitek, od kilku lat mieszkaniec wyspy, dostrzeg³, e nieznany cz³owiek ma szare oczy. Migota³o w nich co, co wygl¹da³o na rozbawienie. Ch³opie, sk¹d siê tu wzi¹³e? W mózgu wyspiarza k³êbi³o siê mrowie pytañ, ale przede wszystkim czu³ radoæ. Parê dni temu dostrzeg³ odcisk bosej stopy na pla y, na pewno nie swojej. Wreszcie kto siê zjawi³ a teraz go spotka³. S¹dzi³, e powrót do cywilizowanego wiata jest kwesti¹ kilku dni. Po angielsku i w wielu innych jêzykach Kolejny od³amek ska³y polecia³ w stronê wody. Przybysz pokiwa³ g³ow¹. Tydzieñ temu zobaczy³e odcisk mojej nogi na brzegu. D³ugo trwa³o ci¹gn¹³ zanim mnie wytropi³e. A ja czeka³em tutaj i nigdzie siê nie rusza³em. Rozbitek umiechn¹³ siê. Dobrze jeszcze pamiêta³ zaskoczenie widokiem ladu na mokrym piachu. I gor¹czkowe przeszukiwanie wszystkich zakamarków niewielkiej wysepki. Bezowocne. Teraz nosisz sanda³y zauwa y³ a w³aciwie klapki. Wygl¹daj¹ na doæ wygodne i nowe. Chyba niedawno je kupi³e. Zaskoczenie mija³o. Ju spokojniej ocenia³ wygl¹d niespodziewanego gocia ³adnie skrojone szorty, koszulka z dziwnym wizerunkiem, d³ugie, krêcone w³osy i rudawe w¹sy. Obfite baki, siêgaj¹ce prawie do przystrzy onej w klin bródki. Nie wiedzia³, co powiedzieæ. Chcia³ przekazaæ wszystko, co mu siê przydarzy³o, ale ju nawet nie pamiêta³, kiedy jego jacht nagle rozbi³ siê o rafê przy nieuwidocznionej na mapie wysepce do tej pory nieznanej. D³ugie lata czeka³ na ratunek, a teraz nagle zrozumia³, e nie wie, co powiedzieæ. Uzna³, e wa ne jest tylko jedno pytanie sk¹d ten facet siê tutaj wzi¹³? Nigdzie nie dostrzeg³ zakotwiczonego statku, ³odzi albo unosz¹cego siê na falach hydroplanu. Przybysz go ubieg³. Nie wyremontowa³e jachtu? Palec wskaza³ dwa maszty, stercz¹ce kilkaset metrów dalej. Nie dziwiê siê nie mog³e tego zrobiæ. Ale wreszcie zbudowa³e niele wyposa on¹ tratwê, wykorzystuj¹c ocala³e narzêdzia i czêci. Ogl¹da³em j¹. Sporo pracy niepotrzebnej, bo nigdzie nie dop³yniesz. Nie mog³e jednak o tym wiedzieæ. W g³osie za brzmia³a niezachwiana pewnoæ siebie. Czemu? Nagle rozbitek poczu³ z³oæ. Rozmowa przebiega³a dziwnie nie takiej siê spodziewa³. Powiedz lepiej, jak siê tu, do diaska, znalaz³e? Kastrofa samolotowa? Gdzie siê ukrywa³e i po co? Tê wysepkê dawno ju zba 21

da³em oprócz nas nie ma tu nikogo. A ty zjawiasz siê, nie wiadomo jak i jeszcze wygl¹dasz niczym facet z reklamy! Przybysz przeci¹gn¹³ d³oni¹ po w¹sach. Rzeczywicie, oprócz nas nie ma nikogo Westchn¹³. Bo z ca³ego wiata zosta³o tylko nas dwóch ty i ja. No i wszechogarniaj¹cy kulê ziemsk¹ ocean. Nie istniej¹ kontynenty i miasta. Nie istnieje te aden cz³owiek oprócz ciebie. Nagle mewy, dononie piszcz¹c, zerwa³y siê do lotu. Wyjaniê, co siê wydarzy³o kontynuowa³ mocniejszym g³osem. Po prostu przekroczylicie miarê, wiec unicestwi³em to, co kiedy stworzy³em. Mia³em was doæ. Ale rozmyli³em siê... W pewnej chwili zrozumia ³em, e Bóg bez ludzi tak naprawdê nie istnieje. Wiesz, poczu³em siê samotny. Mo e nawet tak jak ty. Teraz rozbitek dostrzeg³, ze obraz na piêknie wyprasowanej koszulce przedstawia kogo wygl¹daj¹cego na anio³a, dzier ¹cego w d³oni p³omienisty miecz. Jeste? zapyta³ z wahaniem. Jestem odpowied pad³a natychmiast. Przybra³em tak¹ formê, bo nie chcia³em ciê przestraszyæ. Siedz¹ca na kamieniu postaæ roz³o y³a szeroko rêce, jakby przygotowywa³a siê do jakiej pracy. Dlaczego w³anie ja? mieszkaniec wyspy zada³ pierwsze pytanie, jakie przysz³o mu na myl. By³em okazjonalnym eglarzem samotnikiem, jakich wielu. Taka zabawa W ogóle jestem agentem ubezpieczeniowym i nazywam siê Adam Smith. Przypadek W szarych oczach przybysza znowu zamigota³o rozbawienie. Umkn¹³e mojej uwadze, wiêc sta³e siê ostatnim yj¹cym cz³owiekiem. A ponadto masz na imiê Adam. Ponowne tworzenie wiata zajmuje jednak kontynuowa³ z namys³em lekko licz¹c, kilka dni. Boskich dni. Nawet dla mnie jest mêcz¹c¹ prac¹. A tak mam jeden k³opot z g³owy nie muszê nikogo lepiæ z gliny. Za chwilê upiê ciê, wyjmê ebro, i z niego stworzê kobietê. Nie bój siê, odronie, a ty po przebudzeniu niczego nie bêdziesz ju pamiêta³. Rozumiesz chyba, e ona stanie siê Ew¹, a ty pierwszym cz³owiekiem. Rozejrza³ siê uwa nie. Jab³onie zast¹piê palmami kokosowymi rzuci³ lekkim tonem. Ale jedno jest pewne: stworzê wam tutaj raj. Z czego powstanie drzewo wiadomoci z³ego i dobrego Jeszcze siê zastanowiê. Ilustracja: Katarzyna Olbromska 22