Wyprawa Stefana Szolc - Rogozińskiego do Kamerunu a polskie marzenia o koloniach



Podobne dokumenty
Stefan Szolc-Rogoziński

Prof. dr hab. Adam Wrzosek organizator i Dziekan Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Poznańskiego w latach 1920/ /1923

Stefan Szolc- Rogoziński

Wieczór poświęcony twórczości i sylwetce Artura Szyka

Temat: Konstytucja 3 Maja ocena zjawiska historycznego

HISTORIA klasa VII - wymagania edukacyjne na poszczególne oceny

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ POZYCJA POLSKI W EUROPIE W ROKU 2005 BS/140/2003 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, WRZESIEŃ 2003

Koło historyczne 1abc

Fałszywa koordynacja w wyszukiwaniu fasetowym Mit czy rzeczywistość?

Internetowy Projekt Zbieramy Wspomnienia

Świat po wielkiej wojnie

SCENARIUSZ LEKCJI dla gimnazjalistów

Opublikowane scenariusze zajęć:

GRUDZIEŃ 2008 RYNEK WTÓRNY I RYNEK NAJMU MIESZKAŃ W WYBRANYCH MIASTACH POLSKI RYNEK WTÓRNY I RYNEK NAJMU MIESZKAŃ W WYBRANYCH MIASTACH POLSKI

Praca semestralna z Mikroekonomii

KONKURSY JĘZYK ANGIELSKI ROK SZKOLNY 2010/2011 Semestr I

Ziemie polskie w latach

POLSKA 3.0 JEDYNY SPÓJNY PLAN ROZWOJU POLSKIEJ GOSPODARKI

Polskie Państwo podziemne Przygotowała: Katarzyna Kossakowska Klasa III A

Standardy pracy licencjackiej dla Instytutu Humanistycznego PWSZ w Głogowie

2012 w Europie - temperatura wg E-OBS (1)

14 Wybuch II wojny światowej

SCENARIUSZ ZAJĘĆ KOŁA NAUKOWEGO biologiczno-chemicznego w Zespole Szkół nr 2 w Swarzędzu prowadzonego w ramach projektu Uczeń Online

Grupa Reagowania Operacyjno-Manewrowego (GROM)

ZAKŁADANE OSIĄGNIĘCIA UCZNIÓW W KLASIE VII

Wystawa plenerowa Biało-czerwony szlak. Moja Niepodległa kroczy po Podkarpaciu

Zadania egzaminacyjne HISTORIA

Pani Janina Rogalska urodziła się 16 listopada 1915 roku w Alwerni. Przez prawie całe swoje dorosłe życie mieszkała w rodzinnej miejscowości w Rynku

Ekspansja kolonialna

KONKURSY JĘZYK ANGIELSKI ROK SZKOLNY 2015/2016 Semestr I

7. W przypadku wątpliwości ostateczna, wiążąca interpretacja postanowień niniejszego Regulaminu należy do organizatora.

WNIOSEK O FINANSOWANIE PROJEKTU BADAWCZEGO REALIZOWANEGO PRZEZ OSOBĘ FIZYCZNĄ

Agresja ZSRR na Polskę zbrojna napaść dokonana 17 września 1939 przez ZSRR na Polskę, będącą od 1 września 1939 w stanie wojny z III Rzeszą.

70. ROCZNICA ZAKOŃCZENIA II WOJNY ŚWIATOWEJ

Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego

Bibliografie literackie online. oprac. dr Aneta Drabek

REGULAMIN MOJE MARZENIA 2016

Patronat nad Konkursem objął poseł do Parlamentu Europejskiego Dr Jan Olbrycht

UCHWAŁA NR XXI/261/2016 RADY MIEJSKIEJ KALISZA z dnia 31 marca 2016 r.

ŚLADAMI MAZURKA DĄBROWSKIEGO

ks. ppłk. Stanisław Zytkiewicz

Dr Ihar Melnikau: Władze bały się, że popsujemy im rocznicę 17 września

Renata Dulian Franciszkańskie Wydawnictwo Św. Antoniego prowincji Św. Jadwigi Braci Mniejszych : strona internetowa

Elementy Strefy Biegun. Metoda BIEGUN Platforma edukacyjna Europejskie Obozy Zdobywców Biegunów Zbiórka funduszy Partnerzy projektu

Konkurs dla firm Mama w pracy V edycja 2011/2012. * * * Ankieta dla kobiet

W badaniu wzięło udział prawie tyle samo kobiet jak i mężczyzn. Procentowa różnica jest niewielka, na poziomie około 2%.

Koncert zespołu Forteca w ramach projektu. Kochaj wszystkich, wszystkim służ. Wcielamy w życie przesłanie Rotmistrza Witolda Pileckiego

Świat u progu I wojny światowej

Opracowanie książki w formacie MARC 21/ SOWA2

Bałtyk morzem szelfowym i śródlądowym

Memorandum of Understanding

DZIEŃ FLAGI RP ORAZ DZIEŃ POLONII I POLAKÓW ZA GRANICĄ

KONKURSY JĘZYK ANGIELSKI ROK SZKOLNY 2014/2015 Semestr I

Debaty Lelewelowskie 2013/1

Gdynia upamiętniła ofiary katastrofy smoleńskiej

Konferencja na temat prawnej problematyki ochrony dziedzictwa kulturowego w Polsce.

90. ROCZNICA ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI

Jan Nowak-Jeziorański. Kalendarium życia

Co to jest BIBLIOGRAFIA???

Wynagrodzenia absolwentów studiów MBA w 2013 roku

Powołanie GUS i spis ludności w 1931 roku

Historia szkoły w Jerzykowie

Analiza rynku usług pisania prac licencjackich

POWIATOWY PROGRAM POMOCY DZIECKU I RODZINIE

Autor: Błażej Szyca kl.vii b.

STATUT STOWARZYSZENIA PAMIĘCI ZESŁAŃCÓW SYBIRU

11 listopada 1918 roku

treści pytań i prawidłowych odpowiedzi rozstrzygane będą na podstawie podanego tekstu źródłowego). b. na etapie finałowym:

Ekspozycje w Galerii Plenerowej Łazienek Królewskich (ogrodzenie od Alei Ujazdowskich) dostępne będą do 30 września 2018 roku. ***

Kamienie Pamięci. Nieznany bohater niepodległości

Ocena dążeń Rosji i konfliktu rosyjsko-gruzińskiego

KOMENDANT NACZELNIK MARSZAŁEK

Agnieszka Kastory. Żegluga dunajska w polityce międzynarodowej w XX wieku

Uroczystość nadania sali 28 D-1 imienia prof. Mariana Cegielskiego

Marzena Marcinek Biblioteka Główna Politechniki Krakowskiej

W Gdyni odsłonięto pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego

Przedmiotowy system oceniania Bliżej geografii Gimnazjum część 3

K S I Ą Ż K I. Narodowe Święto Niepodległości. 1. Bitwa Warszawska 1920 : materiały edukacyjne. Warszawa, 2011

Bogucin. na starych mapach Część I. Autor: Łukasz Podlaszewski

Biogramy członków Komitetu Sterującego

Dodatek stażowy dla pracownika pozostającego w stosunku pracy jednocześnie u dwóch pracodawców

Prezydent chce referendum ws konstytucji

Wystawa plenerowa Powstała, by żyć w 100. rocznicę odzyskania niepodległości Warszawa, 29 maja 20 czerwca 2018

Protokół z posiedzenia Kaszubskiego Zespołu Parlamentarnego

Andrzej Rossa Profesor Tadeusz Kmiecik - żołnierz, uczony, wychowawca, przyjaciel. Słupskie Studia Historyczne 13, 11-14

Sprawozdanie z otwarcia wystawy: Ryszard Kaczorowski wpisany w dzieje Uniwersytetu w Białymstoku

Małopolski Konkurs Tematyczny:

Z DZIEJÓW KARTOGRAFII Tom XIX CZTERDZIESTOLECIE ZESPOŁU HISTORII KARTOGRAFII PRZY INSTYTUCIE HISTORII NAUKI POLSKIEJ AKADEMII NAUK

Konferencja naukowa Na stos rzuciliśmy nasz życia los W setną rocznicę Niepodległości Polski Kielce, 8 9 listopada 2018

Wiosna Ludów i odwilż posewastoplska. Żadnych marzeń Panowie

Bibliografie literackie online. oprac. dr Aneta Drabek

Nie tylko Legiony Czyn zbrojny czwarta debata historyków w Belwederze 19 czerwca 2017

Biuletyn Małopolskich Punktów Konsultacyjnych KSU Sierpień ` 2012

Urlop wypoczynkowy bez zgody pracownika

Scenariusz zajęć dla uczniów gimnazjum OKUPACJA NIEMIECKA ZIEM POLSKICH

R E G U L A M I N. Informacje ogólne

POLSKIE PAŃSTWO PODZIEMNE

Andrzej Jezierski. Cecylia Leszczyńska HISTORIA


Transkrypt:

20.01.2014 Wyprawa Stefana Szolc - Rogozińskiego do Kamerunu a polskie marzenia o koloniach Autor: Wieczorna Image not found http://wieczorna.pl/uploads/photos/middle_

W grudniu tego roku mija 130 rocznica wypłynięcia polskiej wyprawy naukowej do Afryki. Niewielka i niedofinansowana, nie mogła osiągnąć stawianych przed nią celów. Pół wieku później posłużyła Lidze Morskiej i Kolonialnej do prowadzenia polityki kolonialnej II Rzeczypospolitej. Ekspedycję afrykańską zorganizował Stefan Szolc-Rogoziński (1861 1896) pochodzący z Kalisza absolwent Szkoły Marynarki Wojennej w Kronsztadzie. W roku 1880 wziął udział w rejsie wojskowej flotylli z Kronsztadu do Władywostoku, płynąć jako miczman (czyli najniższy rangą oficer) na pancernej fregacie Generał-Admirał. Trasa wiodła wzdłuż wybrzeża Afryki, dzięki czemu Rogoziński miał okazję zwiedzić Algier i Maroko. Zaowocowało to zainteresowaniem się niezbadanymi jeszcze obszarami Czarnego Lądu, których poznanie stało się celem jego życia. Po powrocie do Europy Polak poświęcił się studiom na temat Afryki w zagranicznych bibliotekach i archiwach. Dowiedział się wówczas, że jednym ze słabiej znanych obszarów afrykańskich pozostawał Kamerun. Geneza ekspedycji Rogoziński wystąpił z marynarki rosyjskiej i niezwłocznie rozpoczął przygotowania do swej wyprawy naukowej. Jego działania spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem znacznej części polskich elit, które promowały jego pomysł i wspierały go finansowo. Z Warszawy można było do nich zaliczyć: Bolesława Prusa, Henryka Sienkiewicza i Filipa Sulimierskiego, współtwórcę Słownika Geograficznego Królestwa Polskiego i redaktora Wędrowca ilustrowanego czasopisma poświęconego podróżnikom i odkrywcom. Z kolei ze środowiska krakowskiego sojusznikami młodego podróżnika byli: twórca Muzeum Techniczno-Przemysłowego doktor Adrian Baraniecki i profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, antropolog, organizator Komisji Antropologicznej Akademii Umiejętności doktor Izydor Kopernicki. Dnia 22 września 1881 roku Rogoziński zamieścił w Wędrowcu ogłoszenie, w którym zachęcał do wzięcia udziału w swej wyprawie: Zamierzając w kwietniu roku przyszłego wyruszyć do kameruńskiej zatoki (Afryka Zach.) i pozostawiwszy w górach tegoż imienia stację geograficzną, puścić się na Wschód kontynentu dla stwierdzenia istnienia jezior Liba i ich hydrograficznego połączenia z zachodnim oceanem, z radością powitałbym pomiędzy zjednoczonymi siłami mej wyprawy towarzysza podróży z ojczystej niwy, który zechciałby podzielić ze mną trudy i owoce. Przeciąg czasu niezbędny dla ekspedycji oceniam na jeden rok mniej więcej, udział zaś materialny wynosić będzie 2000 rs. (5,000 franków). Odzew wśród społeczeństwa polskiego był na tyle spory, że zdumiał nawet samego organizatora. Większość chętnych nie miała niestety ani środków, ani odpowiedniego przygotowania do tego typu przedsięwzięcia. Pomimo wykorzystania spadku po zmarłej w 1877 roku matce i pozyskania sporej pomocy

finansowej osób i instytucji sprzyjających tworzącej się wyprawie, Rogoziński cały czas borykać się musiał z brakiem funduszy. Przez rezygnację zagranicznych sponsorów i niektórych członków ekspedycji wielokrotnie zmuszony był zmieniać plany i zmniejszać rozmiar wyprawy. Po miesiącach oczekiwania polskie gazety zwątpiły, że przedsięwzięcie to kiedykolwiek zostanie zrealizowane. Wreszcie, 13 grudnia 1882 roku były miczman wypłynął do Afryki z Hawru we Francji, na zakupionym tam dwudziestoletnim żaglowcu Łucja- Małgorzata. Jako członkowie ekspedycji towarzyszyli mu: przyjaciel z gimnazjum we Wrocławiu Klemens Tomczek (1860 1884), meteorolog Leopold Janikowski (1855 1942) oraz Władysław Ostaszewski i Józef Hirschenfeld-Mielecki. Praca naukowa Zatrzymując się po drodze na Maderze, Wyspach Kanaryjskich, w Liberii, Sanwi i Elminie, Polacy dopłynęli do kameruńskiego wybrzeża w kwietniu 1883 roku. Na przybrzeżnej wysepce Mondoleh, której populację stanowiło sześćdziesiąt osób mieszkających w jednej wiosce, zapłacili przedmiotami przygotowanymi do wymiany za teren pod budowę stacji badawczej. Koszty zakupu wyniosły: 10 sztuk materii, 6 fuzji (skałkówek), trzy skrzynki dżinu, 4 kuferki, 1 tużurek czarny, 1 cylinder, 3 kapelusze, tuzin czapek czerwonych, 4 tuziny słoików pomady, tuzin bransoletek i 4 chustki jedwabne (S. Rogoziński, Wyprawa, s. 254). Pomimo kolejnych kłopotów, to jest zatonięcia Łucji-Małgorzaty i rezygnacji z wyprawy Ostaszewskiego i Hirschenfelda, których bardziej interesowały sprawy handlowe od naukowych, pozostali podróżnicy zdecydowali się kontynuować ekspedycję w okrojonym składzie. Gdy Janikowski budował stację naukową na Mondoleh, Rogoziński i Tomczek prowadzili podróże w głąb lądu. W następnych miesiącach przemierzyli krainy: Mungo, Balungi i Bakundu, które obecnie należą do Prowincji Południowo-Zachodniej i Prowincji Nadmorskiej Republiki Kamerunu. Dodatkowo Tomczek, jako pierwszy znany Europejczyk, dotarł do jeziora Mbu (Barombi Mbo), znajdującego się niecałe osiemdziesiąt kilometrów od wybrzeża. Podróż w dalsze regiony kontynentu, mającą na celu odszukanie jeziora Liba, uniemożliwiły konflikty między krajowcami, którzy nie byli jednomyślni co do przepuszczenia dwóch Polaków. Ostatecznie na wszystkich szlakach prowadzących w głąb lądu ustanowiono blokady i Polacy musieli zawrócić do ukończonej przez Janikowskiego bazy na Mondoleh, nazwanej na cześć Rogozińskiego Stefanią. Odkrywcy powrócili tam ostatecznie w styczniu 1884 roku. Niedługo na wyprawę Rogozińskiego spadł kolejny cios w maju zmarł na malarię Klemens Tomczek. Dla ukojenia nerwów Rogoziński i Janikowski udali się na kilka tygodni na wycieczkę do jednej z misji katolickich w Gabonie. Polacy byli zachwyceni działalnością misji, która w odróżnieniu od poczynań jej protestanckich odpowiedniczek przynosiła w Afryce Równikowej pozytywne efekty. Opinia ta jest istotna zwłaszcza w przypadku Rogozińskiego, który był ewangelikiem.

Niedługo po powrocie Rogozińskiego i Janikowskiego na Mondoleh, do Kamerunu przybyły oddziały niemieckie w celu ogłoszenia protektoratu Rzeszy nad jego wybrzeżem. Najpotężniejszy kacyk w tej okolicy, król Bell, miał już od pewnego czasu ogromny dług wobec faktorii niemieckiej. Niemcy oświadczyli mu, że dług zostanie skreślony, o ile władca w imieniu swoim i innych kacyków, zamieszkałych nad rzeką Wouri, podpisze traktat i wywiesi flagę niemiecką na znak oddania kraju pod protektorat Rzeszy. Pomimo protestów innych władców, tak też się stało. W lipcu oficjalnie proklamowano protektorat nad Batangą, rzeką Wouri i Bimbią. Zgodnie z dalszymi planami Rzesza chciała rozszerzyć swe posiadłości na zachód, aż do brytyjskiego Kalabaru. Rywalizacja mocarstw o Kamerun Polacy byli bardzo zaniepokojeni takim obrotem spraw. Rogoziński w ten sposób opisał powyższe zdarzenia: Wieść ta była dla wszystkich nieoczekiwana, dla nas zaś w najwyższym stopniu niepożądana. Krajowcy albowiem południowego skłonu Gór Kameruńkich już od pewnego czasu zżyli się z nami, a kacykowie nadbrzeżni niejednokrotnie przychodzili na stację Mondoleh wraz z góralami, prosząc, abyśmy załatwiali wzajemne ich spory, w końcu zaś zaufanie ich posunęło się tak daleko, że główny kacyk, a mianowicie król Jerzy z Boty oddał rządy nad swym krajem w moje ręce, wkrótce zaś poszli za nim i inni sąsiedzi kacykowie. Nabyłem równocześnie własność ziemską owych klanów, posiadając takim sposobem i ziemię i rządy nad krajowcami takowej (S. Rogoziński, Pod równikiem, s. 123 124). Zaraz po przybyciu żołnierzy niemieckich do akcji wkroczyli Brytyjczycy, którzy posiadali tutaj niewielką osadę baptystów Victorię. Tym sposobem Polacy nieoczekiwanie znaleźli się pośrodku rywalizacji brytyjsko-niemieckiej. Ostatecznie podróżnicy zdecydowali się pomóc Brytyjczykom, widząc w nich mniejsze zło dla krajowców. W sierpniu Anglicy zawarli preliminarny traktat z Rogozińskim, królem Jerzym z Boty i kacykiem Molende, na mocy którego mieli objąć ten obszar protekcją. W zamian za to Polacy zobowiązani byli do niewchodzenia w żadne układy bez wiedzy i zgody rządu brytyjskiego (treść traktatu: S. Rogoziński, Pod równikiem, s. 126 128). Podróżnicy zgodzili się też pomagać przez następnych kilka miesięcy Brytyjczykom w podpisywaniu podobnych umów z okolicznymi kacykami. Dla ułatwienia zadania Rogoziński otrzymał władzę nad Victorią. Pomagając Anglikom, Polacy działali też we własnym interesie i w następnych miesiącach udało im się powiększyć własne włości z około trzydziestu do około stu kilometrów kwadratowych. Rozpoczęli także pertraktacje z misją gabońską w sprawie stworzenia w tym miejscu placówki katolickiej. Polacy zakończyli zlecone im zadanie w lutym 1885 roku, w każdym miejscu wyprzedzając Niemców, dzięki czemu cała linia brzegowa Gór Kameruńskich, aż do rzeki Wouri na

wschodzie, miała podpisane umowy z Wielką Brytanią. Niedługo miało się jednak okazać, że ciężka praca naszych odkrywców została zniweczona przez układy kolonialne mocarstw europejskich. Brytyjczycy, nigdy nie będący zbytnio zainteresowani zajęciem Kamerunu, posłużyli się traktatami jako kartą przetargową, licząc na ustępstwa ze strony Niemców w innym regionie Afryki. Tak więc Rogoziński zrezygnował z przewodzenia Victorii i razem z Janikowskim rozpoczął porządkowanie zgromadzonych notatek i zbiorów. W końcu zdecydowali się powrócić do Europy. W marcu 1885 roku Polacy zabrali się parowcem do Londynu, gdzie próbowali bezskutecznie przekonać Anglików do zmiany decyzji w sprawie Kamerunu. Ostateczne porozumienie odnośnie tych ziem Anglicy zawarli z Niemcami 7 maja 1885 roku. Z Anglii Polacy podążyli przez Francję ku ziemiom polskim: Rogoziński do Krakowa, a Janikowski do Warszawy. Dorabianie kolonialnej ideologii Wyprawa kameruńska popadała stopniowo w zapomnienie aż do lat 30. XX wieku. Wówczas to Liga Morska i Kolonialna, założona w 1930 roku w wyniku przekształcenia Ligi Morskiej i Rzecznej, stawiająca sobie za cel propagowanie spraw morskich w polskim społeczeństwie, rozbudowę floty morskiej i rzecznej, a także pozyskanie terenów pod kolonie dla Polski, próbowała udowodnić, że wyprawa Rogozińskiego miała na celu szukanie miejsca do założenia kolonii dla Polski. Z tego faktu miały wynikać konkretne prawa II Rzeczypospolitej do posiadania własnych terytoriów zamorskich. Roszczenia Ligi wobec mocarstw były różne, ziemie mogące przypaść Polsce widziano między innymi w byłych już koloniach niemieckich: Togo i Kamerunie. W 1932 roku, z okazji pięćdziesiątej rocznicy wyruszenia ekspedycji Stefana Szolc- Rogozińskiego z Europy, w warszawskim ratuszu odbyła się uroczystość pod patronatem Józefa Piłsudskiego. Uczestniczyły w niej władze Ligi Morskiej i Kolonialnej, przedstawiciele parlamentu i Wojska Polskiego, a także Leopold Janikowski w charakterze gościa honorowego, jako ostatni żyjący członek wyprawy. Podczas tych obchodów otrzymał on Złoty Krzyż Zasługi. W następnych latach Liga zleciła także stworzenie opracowań na temat ekspedycji Rogozińskiego i innych polskich podróżników, a jednym z autorów tych tekstów był Stanisław Zieliński, działacz Ligi. Do jego dorobku należą między innymi wydane w 1933 roku: Wyprawa Stefana S. Rogozińskiego do Afryki i Mały słownik pionierów polskich kolonjalnych i morskich. W 1936 roku Liga wydała książkę Leopolda Janikowskiego pod tytułem: W dżunglach Afryki. Wspomnienia z polskiej wyprawy afrykańskiej w latach 1882 1890. Cechowały ją barwne opisy etnograficzne i przyrodnicze wzbogacone o bardzo interesujące przemyślenia autora. Janikowski twierdził też w nich wytrwale, iż cele polskich podróżników przedstawione w prasie były tylko ich jawną częścią. Oprócz założenia stacji naukowej, z której następnie prowadzono ekspedycje w głąb lądu, a także poza zbadaniem Kamerunu i jego mieszkańców, miały być podjęte kroki w kierunku założenia w tej części Afryki pierwszej niezależnej Kolonii Polskiej. Wspomnienia zawierają także opis późniejszej podróży

Janikowskiego do Gabonu (stąd daty umieszczone w tytule), podczas której oczywiście też miał szukać miejsca dla Nowej Polski. Od lat 30. XX wieku aż do teraz w wielu opracowaniach dotyczących wyprawy Rogozińskiego powielana jest teza Ligi i Janikowskiego o kolonialnym celu ekspedycji. Wyprawa kolonialna, czy jednak badawcza? Pomijając rozważania na temat możliwości stworzenia niezależnej kolonii dla narodu bez niezależnego państwa (w żaden sposób nie można porównywać włości Rogozińskiego do kolonii Polski), powiedzieć trzeba, że twierdzenie Janikowskiego nie znajduje, niestety, oparcia w materiałach źródłowych. W żadnych artykułach z okresu wyprawy czy czasów późniejszych jej uczestnicy nigdy wprost nie wspominali o rzekomym kolonialnym celu ekspedycji. Fakt ten Janikowski próbował tłumaczyć panującą wówczas w zaborze rosyjskim cenzurą, należy jednak pamiętać, że Polacy pisali do prasy w każdym z trzech zaborów. Jedna z dwóch książek Rogozińskiego została wydana w 1886 roku w Krakowie, gdzie kilkanaście lat wcześniej niejaki Piotr Wereszczyński opublikował broszurę zachęcającą do utworzenia niepodległej osady polskiej na jednej z wysp Oceanii. Warto dodać, że pomimo cenzury na łamach wspomnianego wyżej warszawskiego Wędrowca informowano często na temat rozwoju polskiego osadnictwa w świecie, gdzie bez przeszkód stosowano określenie kolonia, choć oczywiście nie w znaczeniu odrębnego bytu politycznego (przykładowy artykuł: Wędrowiec, nr 246, z dn. 15 września 1881, s. 165 166). Dlatego moim zdaniem, jeżeli Rogoziński faktycznie miałby kolonizatorskie zapędy, nie taiłby tego w żaden sposób, tylko o tym jasno napisał. W jednej z książek Rogozińskiego odnajdujemy nawet wzmiankę, która wprost dementuje różne plotki związane z celem wyprawy: Kiedym wyruszał pod Równik zmarły Filip Sulimierski był może jedynym, który czuł ze mną w zupełności, że nie knujemy awanturniczych planów jak sądziła większość naszego ogółu i że nawet najbiedniejszy kraj nie ma prawa hamować kroków tych jednostek swego społeczeństwa, których powołanie wypiera poza obręb własnych interesów do szerokiej międzynarodowej areny wiedzy»gdzie nie ma narodów, lecz jest ludzkość jedna«(s. Rogoziński, Wyprawa, s. II). Bez potwierdzenia źródłowego, pomijając twórczość Leopolda Janikowskiego z lat 30. XX wieku, nie można więc mówić o żadnym tajnym celu ekspedycji afrykańskiej. Autor: Mateusz Będkowski Bibliografia - Źródła Leopold Janikowski, W dżunglach Afryki. Wspomnienia z polskiej wyprawy afrykańskiej w latach 1882 1890, Wydawnictwo Ligii Morskiej i Kolonialnej, Warszawa 1936.

Stefan Szolc-Rogoziński, Żegluga wzdłuż brzegów Zachodniej Afryki na Lugrze»Łucya- Małgorzata«1882 1883, Nakładem Księgarni A. Gruszeckiego, Warszawa 1886. Tenże, Pod równikiem. Odczyty S. S. Rogozińskiego wypowiedziane w Sali Radnej miasta Krakowa, drukarnia Czas Franciszka Kluczyckiego i Spółki, Kraków 1886. Wędrowiec, różne numery z lat 1880 1896. - Opracowania Tadeusz Białas, Liga Morska i Kolonialna 1930 1939, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1983. Tadeusz Cegielski, Piotra Aleksandra Wereszczyńskiego»Projekt założenia Nowej Polski Niepodległej na Wyspach Oceanu Spokojnego«, [w:] Francja Polska XVIII XIX w., Wydawnictwo PWN, Warszawa 1983, s. 34 43. Stanisław Zieliński, Mały słownik pionierów polskich kolonjalnych i morskich, Instytut Wydawniczy Ligi Morskiej i Kolonialnej, Warszawa 1933. Tenże, Wyprawa Stefana S. Rogozińskiego do Afryki, Instytut Wydawniczy Ligi Morskiej i Kolonialnej, Warszawa 1933. Ilustracja: Wybrzeże kameruńskie z zaznaczonymi: rzeką Wouri i miastem Duala, gdzie w latach 80. XIX wieku znajdowała się osada króla Bella (rys. Amcaja, na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported) Źródło: Portal historyczny Histmag.org (na licencji CC BY-SA 3.0)