issn 2080-2455 Gazeta Studencka Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie ERASMUS, czemu nie? Porady dla studentów I roku wsm.warszawa.pl FENIKS 1
słowem wstępu REDAKCJA GAZETY FENIKS Drodzy studenci, Witam Was ponownie po przerwie wakacyjnej. Szczególnie mocno witam nowych studentów naszej uczelni, i tych z Polski, i zza granicy. Nowy numer Feniksa ponownie trafia w Wasze ręce. Rozpoczynamy wspólnie kolejny rok akademicki. W tym numerze głównym tematem jest Erasmus, który niestety nie cieszy się na naszej uczelni dużą popularnością. Mam nadzieję, że dzięki naszej uczelnianej gazecie, docenicie Erasmusa i w przyszłym roku chociaż część z Was będzie chciała wyjechać na taką wymianę studencką. Wraz z całą redakcją, chcę serdecznie podziękować osobom, które zaangażowały się w pracę przy naszym piśmie. Podziękowania te kieruję do: doc. dr. Krzysztofa Kawęckiego, Anny Małczyńskiej, Katarzyny Kolek, Jurka Sendłaka, Jarka Juszczaka oraz Elżbiety Kołodziej. Bez tych osób nasza gazeta prawdopodobnie by nie istniała. W imieniu Założyciela, Rektora i Senatu Wyższej Szkoły Menedżerskiej, chcemy zaprosić na uroczystą Inaugurację Roku Akademickiego 2012/ 2013, która odbędzie się w dniu 13 października o godz.11.00 w Dużej Auli WSM w Warszawie. Pamiętajcie, że nasza redakcja jest ciągle jest otwarta na nowe propozycje i uwagi, które możecie zgłaszać na adres mailowy feniks@wsm.warszawa.pl. Zapraszam do czytania kolejnego numeru i życzę miłej lektury! Redaktor naczelna Angelika Anna Zapaśnik Samorząd Wyższej Szkoły Menedżerskiej informuje, że w związku z nowelizacją Ustawy o Szkolnictwie Wyższym, wszystkie samorządy studenckie mają obowiązek opracowania i promowania Kodeksu Etyki Studenta. Wynika on z ogólnie przyjętych norm moralnych i postaw pożądanych w środowisku akademickim. Projekt Kodeksu jest do wglądu dla każdego. Angelika Anna Zapaśnik Redaktor naczelny Lesia Gabelchuk Zastępca redaktora naczelnego Zespół redakcyjny: Zanna Shushkevych Kontakt: feniks@wsm.warszawa.pl NAKŁAD 200 EGZ. Michał Małecki Wydawca: Wyższa Szkoła Menedżerska w Warszawie ul. Kawęczyńska 36, 03-772 Warszawa tel. 22 59 00 700 wsm.warszawa.pl Nr 2 / 2012 ISSN 2080-2455 2 FENIKS
Internetowe społeczności studenckim okiem Któż z nas potrafi w XXI wieku wyobrazić sobie życie bez komputera, komórki, czy Internetu? Takich ludzi jest niewiele. Wszystkie obecnie produkowane telefony komórkowe, większość tabletów jest wyposażonych w modem 3G, czyli możemy być on-line całodobowo. Większość z nas korzysta z serwisów społecznościowych, takich jak Facebook, Vkontakte, Myspace, czy Twitter. Nie przeczę, że wynosimy z tego wiele dobrego, ale stanowi to też pewne zagrożenie. Wystarczy zastanowić się przykładowo, czy częściej korzystamy z klasycznego słownika, czy też z translatora dostępnego w sieci. Innym przykładem jest coraz bardziej popularne składanie wirtualnych życzeń. Nikt nie myśli o wysłaniu kwiatów, pocztówki lub też o zwykłych odwiedzinach (oczywiście oprócz naszych kochanych babć i dziadków). Plusem jest to, że podtrzymujemy znajomości z ogromną liczbą ludzi bez względu na odległość. Wiemy, która koleżanka brała właśnie ślub, jak wyglądają dzieci wujka, mieszkającego w Hiszpanii, lub jakie ciekawe wydarzenia odbędą się w przyszłości. Prawda jest taka, że połowę naszych znajomych z Facebooka widzieliśmy raz w życiu na jakiejś studenckiej imprezie. Internet jest obecnie najszybszą formą dostarczania informacji. Czasem bez namysłu wpisujemy jakieś hasło w wyszukiwarkę, lub bezmyślnie stosujemy metodę kopiuj-wklej. Niestety, zdarza się to też w przypadku pisania różnych referatów, a nawet prac dyplomowych. Wydaje nam się, że ludzie traktują informacje znalezione w Internecie jako własność niczyją i dają sobie sami przyzwolenie na to, aby cały czas z nich korzystać. A przecież za każdym słowem i myślą, kryje się konkretna osoba. Co ciekawe, wiele osób sądzi, że każda informacja znaleziona na stronie www jest prawdziwa. Ludzie wyłączają wewnętrzny krytycyzm co do znalezionych newsów. Nasi wykładowcy, czyli ludzie, którzy wychowywali się i edukowali w czasie, kiedy nie było dostępu do Internetu, patrzą na ten problem dość krytycznie. Oni są nauczeni do korzystania z bibliotek, wartościowych książek, filmów, czy czasopism. Mimo iż starają się zrozumieć zmiany, które nastąpiły przez ostatnie lata, z całą pewnością woleliby, abyśmy i my niekiedy korzystali z tych staroświeckich źródeł. Inną istotną kwestią jest anonimowość, spowodowana łatwym dostępem do korzystania z Internetu. Możemy tak naprawdę udawać kogokolwiek chcemy, krytykować wszystko i wszystkich, a w realiach wygląda to zupełnie inaczej Wystarczy poczytać fora internetowe, gdzie wiele osób przechwala się swoimi dokonaniami. Oczywiście, Internet ma wiele pozytywnych stron, jeśli korzystamy z niego z głową. Łatwo sprawdzamy mapy, zamawiamy bilety lotnicze, dokonujemy przeróżnych transakcji. Nasze ulubione stacje telewizyjne, każda uczelnia, wszystkie popularne miejsca mają swoje strony. Często poczytne miejsca kreują światopogląd młodych ludzi, mówią im jak żyć i postępować, co nie jest dobrym zjawiskiem. Podtrzymujemy też relacje z wieloma osobami, o ile nie zapomnimy o nich w życiu codziennym. Przecież często słyszymy stwierdzenie, że kto nie ma profilu na jakimkolwiek portalu społecznościowym, ten zwyczajnie nie istnieje. Jest w tym wiele prawdy. P.S. Pisząc ten artykuł, co zajęło nam około 40 minut, trzy razy sprawdzałyśmy Facebooka i wysłałyśmy osiem maili :-) Angelika Anna Zapaśnik i Lesia Gabelchuk FENIKS 3
Socjologiczne Koło Naukowe, Wydział Nauk Społecznych WSM działalność naukowa Ruch naukowy Studentów, skupiony wokół Kół Naukowych, ma długą i bogatą historię. Uczelniane Koło Naukowe było i jest miejscem, w którym studenci mogą realizować swoje pasje naukowe i rozszerzać działalność poza statutową koniecznością zdobywania wiedzy akademickiej. Historia działania Socjologicznego Koła Naukowego przy Wydziale Nauk Społecznych WSM nie jest długa, jednakże swym zakresem działań, obszarem eksploracji życia społecznego i akademickiego, zdobytym doświadczeniem wypełniłoby kilka poważnych publikacji. Opiekunem Koła jest dr Roland Łukasiewicz. Na przestrzeni ostatnich działań widać najwyraźniej wzrost oddziaływania Koła na środowisko studenckie. Widać coraz większe zainteresowanie studentów uczestnictwem w tychże działaniach. Optymizmem napawa fakt, że działalność rozszerza się zarówno o kolejnych studentów jak i kolejne działania. Jest to tym bardziej pozytywne i optymistyczne, że należy uwzględnić fakt, iż w działalności koła, w przeważającej liczbie, biorą udział studenci studiów zaocznych. Jest to istotne biorąc pod uwagę fakt, że są to często ludzie zajęci pracą zawodową, niejednokrotnie domem, no i samą nauką. Mają jednak tą istotną społecznie potrzebę robienia czegoś więcej dla siebie, dla uczelni, dla innych. Misją Koła jest wspieranie samodzielnego rozwoju jednostek na studiach jak i w życiu pozauczelnianym. Pragniemy by u nas znajdowały się osoby myślące w kategoriach dobra wspólnego i stawiające na twórcze różnienie się. Członkowie Koła uczestniczą w różnych samodzielnych projektach, realizowanych w grupach lub pojedynczo. Jest to miejsce wymiany idei i doświadczeń. Wspólne projekty są zawsze wynikiem chęci działania razem dla projektu, a nie dla instytucji. Rozwijamy samodzielne pomysły studentów. Nawiązaliśmy ścisłą współpracę z innymi kołami naukowymi w WSM między innymi Kołem Stosunków Międzynarodowych oraz z innymi kołami socjologicznymi i pedagogicznymi na uczelniach warszawskich i poza nią. Naszą ideą jest tworzenie wspólnych paneli interdyscyplinarnych, realizacja wspólnych badań, warsztatów tematycznych itp. W ramach Koła realizujemy badania o charakterze socjologicznym, pedagogicznym, psychospołecznym i wolontarystycznym, spotkania i prelekcje tematyczne dla studentów, konferencje tematyczne, spotkania z ciekawymi osobistościami świata politycznego, społecznego i kulturalnego. Koło realizuje wiele projektów aktywizujących środowisko studenckie oraz społeczne. Przed nami jeszcze wiele działań i wiele badań. Zapraszamy do działań i na stronę uczelni do zakładki Koła gdzie zamieszczone są aktualne działania. Dr Roland Łukasiewicz Kierownik Socjologicznego Koła Naukowego wydarzenia From Turkey with love This is Erasmus, my sweetheart Turcja.. co to w ogóle jest? Z czym się kojarzy? Dlaczego tam się jedzie? Czy to tylko Antalya, gdzie wypoczywamy w trakcie letnich wakacji? Miejsce na cudowny wypoczynek za umiarkowaną cenę? Stoły uginające się od pysznych tureckich potraw i słodyczy, bazary pełne różnych podróbek, czasem nawet nie różniących się jakością od oryginału, umiejętnych handlarzy, którzy oszukują na każdym kroku (jak widzą cudzoziemców to cena automatycznie idzie w górę)? Tak, oczywiście, macie Państwo rację. Jednak są to jedynie drobiazgi, nieistotne drobiazgi, w porównaniu z prawdziwym diamantem jakim niewątpliwie jest Turcja, a zwłaszcza Stambuł. Miasto co roku przyciągające tysiące tyrustów gdzie Zachód spotyka się ze Wschodem a Chrześcijaństwo spotyka Islam. Morze Czarne i Morze Marmara połączene są Bosforem w jedną całość, niesamowita stolica trzech kultur, z których każda zostawiła swój ogromny ślad. Pięknie wybudowane meczety, z których minaretów kilka razy dziennie dobiega nawoływanie muezinów do modlitwy. Ogromna ilość zabytków architektonicznych, a także rosnących wieżowców, centrów biznesowych i rozrywkowych tworzy niesamowitą mozaikę wraz z szalonymi kierowcami: łamanie przepisów jest codziennym obowiązkiem każdego taksówkarza i zwykłego obywatela (przeprowadzone badania na własnej skórze). Ogromna ilość przeróżnych restauracji i sklepów, ulice pełne sprzedawców owoców uprzejmie za- 4 FENIKS
praszających do obejrzenia ich towarów - yeah,this is Istanbul! Pozostaje powiedzieć tylko jedno: jeśli Erasmus to Turcja, jeżeli Turcja to tylko Stambuł, jeżeli Stambuł to Kadikoy (gdzie mieszka nasz kolega, zapraszam w odwiedziny) czy Taksim (centrum miasta po stronie europejskiej). Ale tak naprawdę nie jest ważne miejsce, czas i okoliczności. Ważne jest podjąć decyzje i wykorzystać tą niezwykłą życiową szansę, którą daje nam program Erasmus. I tu jesteśmy bardzo wdzięczni Komisji Europojskiej za możliwość rozwoju, postępu, zdobycia cennych umiejętności przebywając w innym środowisku, w innym kraju, w innej kulturze a przede wszystkim wśród ludzi ze wszystkich stron świata! To niesamowite doświadczenie może stać bardzo ważne dla naszej ścieżki zawodowej, jedyną okazją zobaczyć inny świat, zostać świadkiem i bezpośrednio wziąć udział w koegzystencji różnych religii, kultur i światopoglądów. Ale jak wszyscy dobrze wiemy... przygody zaczynały się od filiżanki niezbyt subtelnie pachnącej, ale za to bardzo mocnej i słodkiej kawy, jeszcze nie tureckiej (polecam na pobudkę) lecz szło ku temu i dni leciały bardzo szybko. Momenty przygotowania do wyjazdu i czas trwania tych budzących sytuacji przypominały mi zbieranie się małego dziecka do pierwszej klasy. Pacjent jest po prostu załamany: co się dzieje, jak to działa, w którą stronę się jedzie? Wyraz: co jest grane pozostaje najczęściej używanym w tym czasie. Taka jest natura człowieka, wszystko komplikujemy nawet nie wiedząc, że to nas zupełnie nie dotyczy. Wszyscy chyba przeżywali takie mieszane uczucia przy zmianie klimatu czy środowiska. Niepokoiło nas wszystko: od szczegołów do bardzo poważnych kwestii. Ale jak szybko to przyszło, tak samo szybko i minęło (tak szybko zwiała, zapomniała i skasowała dane..). Oczywiście nie bez pomocy naszego drogiego Koordynatora z International office Pani Elżbiety Kołodziej, która wszystkie sprawy wzięła w swoje ręce, też te nadobowiązkowe. To dzięki Jej staraniom wyjazd stał się możliwy, co potwierdza niniejszy artykuł, który został napisany przez Waszego sługę. Artykuł powstał, gdy siedziałem na tarasie jednego z hoteli małego miasteczka koło Stambułu Sile, gdzie wybraliśmy się na weekend z polsko-brytyjsko-greckim teamem. Patrząc na przepiękną toń Morza Czarnego i zastanawiając się nad pytaniem: czy życie nie jest piękne. Muszę wyznać Wam wniosek z wielogodzinnych przemyśleń: z erasmusem życie jest naprawdę fantastyczne. Co do przygotowań to wyjazd bardzo ułatwiała grupa na facebooku, stworzona i prowadzona przez buddies. Wszelkie pytania o Turcję, Stambuł, pobyt, życie dzienne i nocne, ceny, przeróżne informacje, pomoc w znalezieniu mieszkania i ewentualniej pary (powiem szczerze, że tureckie dziewczyny są bardzo śliczne) były udzielane natychmiast i bez żadnego zastanowienia. Jak się okazało póżniej buddies są bardzo towarzyskimi, otwartymi i przyjaznymi ludźmi. Działają pod patronatem European Student Network (ESN). Prezesem tureckiego departamentu jest jeden z naszych buddies Metin Baris. Naprawdę imponujący jest sposób w jaki oni prowadzą swoją działalność, angażują się i wspierają zagranicznych studentów, będąc jednocześnie takimi samymi studentami w Yeditepe Universitesi. Warto brać przykład i stosować go na naszej uczelni, która też się rozwija i poszerza swoje możliwości. Można powiedzieć, że jechaliśmy tam w pełnym uzbrojeniu, jak amerykańscy marines, z czystym sumieniem, przejrzystą duszą i otwartym sercem gotowi pełnić swoje obowiązki. Nie spodziewaliśmy się tego królewskiego przyjęcia, jakie dla nas przygotowano. Uniwersytet Yeditepe przepięknie wyposażona uczelnia w malowniczej części Stambułu, położona trochę wyżej niż wszystkie inne dzielnice miasta. Niezwykły widok na Morze Marmara, tysiące malutkich budynków i kamienic, które zdają się takie z powodu niewyobrażalnej wielkości tego miasta ciągną się przez wiele kilometrów. Od Tekirdag po Gebze na skraju Anatolii. Infrastruktura Uniwersytetu po prostu przeraża swą wielkością. Tu mieści się wszystko niezbędne do nauki, spędzania czasu wolnego, rozrywki oraz uprawiania różnego rodzaju sportu. FENIKS 5
wydarzenia Wielkie budynki z aulami mieszczącymi setki studentów, stołówkami i restauracjami, miejscami do wypoczynku i relaksu, autobusami kursującymi pomiedzy wydziałami, boiskami do grania w tenis, koszykówkę, piłkę-nożną... no i oczywiście baseny (otwarty i kryty). Naprawdę ciężko wyrazić ogrom i urok tego miejsca za pomocą słów, to po prostu trzeba zobaczyć. Warto jeszcze dodać, że nasze przygody w Stambule wyprzedzał tydzień orientacyjny. Mieliśmy spotkanie w International Office z koordynatorami naszych depatamentów, gdzie udzielono nam ważnych informacji co do studiowania i załatwiania wszelkich spraw. Tam również poznaliśmy naszych buddies, którzy zabrali nas na wycięczkę po terenie uniwersytetu dzięki temu nie czuliśmy się potem jak zagubieni turyści. Pod koniec tygodnia zorganizowano niewielką imprezkę dla wszystkich członków Erasmus, studentów na wymianie i tureckich przyjaciół. Świetna okazja by poznać bliżej nowych ludzi, zaprzyjaźnić się i nawiązać kontakty na przyszłość. Pierwszy tydzień zajęć minął na ustaleniu rozkładu, uzgadnianiu i zmienianiu przedmiotów. Każdy wybierał godziny i dni zajęć jak mu pasuje, ponieważ większość przedmiotów mają dwie grupy. Wszyscy są na tyle mili i przyjaźni, że aż się chce przychodzić ponownie za każdym razem, otrzymując wsparcie zarówno ze wykładowców, jak i studentów. Zajęcia wyglądają naprawdę ciekawie. Wykładowcy sami zachęcają do aktywnego uczestnictwa, poruszają gorące tematy, angażują się w duskusje ze studentami. W Yeditepe nie ma głupich pytań każdy może zabrać głos i dodać coś od siebie. Muszę przyznać: tylko w takiej atmosferze rodzi się wiedza, kreują się poglądy, zmienia się postrzeganie świata. Już po dwóch tygodniach pobytu tutaj inaczej się patrzy i rozstrzyga różne sprawy. Uzyskuje się wyjątkową okazję spojrzenia z innego kąta, z innej perspektywy. Kiedy w wykładzie bierze udział dwadzieścia osób, z czego piętnaście pochodzących z różnych krajów, a każdy ma swój punkt widzenia, to jest to coś niezwykłego trudnego, ale niezwykle wzbogacającego. A żeby nie czuć się całkowicie odłączonym od kraju macierzystego, ukochanej Naszej Polski, odbywa się wymiana nie tylko wsród studentów, ale i profesorów oraz wykładowców. Niezaprzeczalnym dowodem tego są wizyty prof. Tadeusza Kołodzieja w Yeditepe, który chętnie dzieli się swoimi poglądami i doświadczeniami, pokazując rzeczywistość przez pryzmat wydarzeń zachodzących na międzynarodowej arenie. Między innymi, przed rozpoczęciem roku akademickiego w Polsce, 27 września 2012 prof. Kołodziej dał przekonujący wykład na temat Polsko Tureckich stosunków, handlu pomiędzy oboma państwami, przedstawił fakty związane z polskim uczestnictwem w UE, a także wnioskował, że Turcja jest strategicznym partnerem Polski na Bliskim Wschodzie. Dlatego potrzebujemy ściślejszej współpracy z rosnącym tureckim rynkiem. Wykład Profesora zgromadził tłumy zarówno zaciekawionych tureckich studentów, jak i erasmusów. Zajęcia to jednak nie wszystko, przecież nigdzie nie uciekną. Natomiast weekendy (wolny czas każdego studenta jest na wagę złota) mijają bardzo szybko dlatego staramy się wykorzystać ten czas zwiedzając miasto, podróżując po kraju, odwiedzając przeróżne miejsca historycznego dziedzictwa tych terenów, poznając bliżej kulturę i obyczaje naszych gospodarzy. Świadczy o tym między innymi nasza ostatnia wyprawa całą erasmusowską ekipą do miast Efes i Akropol zwłaszcza do ich starożytnych części. ERASMUS Podsumowując: wszystkim serdecznie polecam udział w programie. Naprawdę warto zainwestować w siebie, w swoją przyszłość, sprawdzić swoje możliwość a przede wszystkich dać sobie szansę rozszerzyć swój horyzont. Doświadczenie wyniesione z uczestnictwa w programie Erasmus jest bezcenne, warte zarówno Waszego czasu jak i chęci. Dlatego, szanowny Czytelniku, nie ma co się wahać i zastanawiać! Pakuj walizki i na lotnisko! Stambuł czeka na Ciebie! Victor Kononchuk 6 FENIKS
FROM TURKEY WITH LOVE! FENIKS 7
poznaj ciekawego człowieka Założyciel Rektor Honorowy Wyższej Szkoły Menedżerskiej, prof. dr Stanisław Dawidziuk jest osobą, o której wiemy i dużo, i nie wiemy prawie nic. Z ogromnym poczuciem humoru i niesamowitą energią opowiedział osobie kilka ciekawostek. To człowiek, który jest związany z Wyższą Szkołą Menedżerską od samego początku, od powstania idei i steruje tym statkiem do dziś. Jest doktorem nauk humanistycznych w zakresie historii - specjalność współczesna historia. W obszarze jego zainteresowań jest zarządzanie, przedsiębiorczość, teoria kształcenia, ale jego największym zainteresowaniem jest, Nasza Uczelnia. Pan Rektor uważa, że prowadzenie uczelni jest misją, wyzwaniem i że każdemu absolwentowi oddaje kawałek siebie, cząstkę swego życia, co daje wielką satysfakcję, bo pomaganie komuś jest cenniejsze od pieniędzy. Na pytanie skąd się wzięła idea o założeniu szkoły wyższej, odpowiedział, że pomysł zawsze się bierze, jak coś się dzieje nie tak i chciałoby się tą sytuację zmienić, zaangażować się w coś, co pomogło by ludziom lepiej żyć. Po wielkich przemianach w Polsce nikt nie zwrócił uwagi na młodzież, ludzie nie rozumieli przemian i trzeba im było to wyjaśnić. Pewna grupa osób, w tym prof. dr Stanisław Dawidziuk, postanowiły założyć stowarzyszenie, które pomagałoby bezrobotnym znaleźć swoje miejsce w życiu, zacząć utrzymywać siebie i rodzinę. Mając na uwadze młodzież, w 1992 r. została założona szkoła policealna. Później okazało się, że chętnych brak, bo po szybkim rozwoju Polski, młodzież już chciała kończyć studia wyższe, które były bardzo drogie i płacić trzeba było w dolarach. W taki sposób powstał 8 FENIKS projekt uczelni, gdzie opłata za studia byłaby niższa, w złotówkach, dostępna dla ludzi głodnych wiedzy. Dodatkowo otwierały się nowe miejsca pracy, i ci pracownicy dostawali na uczelni możliwość wykształcenia za darmo. Dzięki temu, ludzie, którzy byli w szkole policealnej, zrekrutowali się do naszej uczelni. Proces rozwoju WSM był niełatwy i jednym z problemów, który powstał, okazał się brak własności szkolnej. Wniosek jest prosty: jeśli nie ma własności, to nie ma szkoły, więc wtedy postanowiono, że ludzie będą pracować za takie wynagrodzenie, żeby zmienić sytuację. Dzięki temu, już po dwóch latach udało sie kupić działkę, która wymagała uporządkowania, były to pozostałości po fabryce telewizorów. Później wszystko zaczęło się odbywać w szybkim tempie, gdyż działka została kupiona w lipcu, a zajęcia zaczęły odbywać się wraz z początkiem nowego roku akademickiego, czyli już w październiku. Modernizacja trwała trzy miesiące, ludzie z zewnątrz, m.in. ks. biskup Stanisław Kędziora, twierdzili, że modernizacja będzie trwała około trzech lat. Na zapowiedź Pana Rektora, że musi być wykonana w trzy miesiące ks. biskup powiedział, że musiałby na Kawęczyńskiej zdarzyć się cud. To wydarzenie stało się impulsem do dalszej działalności, do chęci pozostawienia po sobie śladu. Wtedy znaleziono młodych architektów i powstał projekt, który widzimy dziś. Zapewniono warunki do kształtowania młodych ludzi: otrzymywanie olbrzymiej wiedzy, umiejętności i kompetencji oraz przygotowanie społeczne, czyli możliwość odnaleźnienia się wśród ludzi, zdobycie szacunku. I to jest to, czego brakuje na uczelniach w katalogu kształcenia brakuje sylwetki społecznej. Życie prywatne prof. dr. Stanisława Dawidziuka jest mocno powiązane ze szkołą, oddał Jej serce. Jest także człowiekiem bardzo bogatym - ma wspaniałą żonę, dwoje dzieci i pięcioro wnucząt, o których opowiada z ogromną miłością i oddaniem. Jak sam się przyznaje to są dzieci, które mu dają najwięcej radości w życiu. Na pytanie, jaką radę udzieliłby nowym studentom, powiedział tak: najważniejszym jest, aby się tutjaj dobrze czuli. Zaznaczył, że drzwi do każdego członka hierarchii szkolnej są zawsze otwarte, każdy jest chętny do pomocy i współpracy. Na łamach gazety chciał wszystkim zyczyć ukończenia z powodzeniem studiów. Powiedział, że WSM to jest nasz dom, warto uwierzyć w siebie i w swoje możliwości. Muszą też myśleć strategicznie: co dalej chcieliby w życiu robić, a uczelnia im w tym z pewnością pomoże. Wspomniał, że należy pamiętać o tych cechach osobowych, że powinne być one harmonijne, że struktury zewnętrzna i wewnętrzna muszą się wzajemnie wspierać i wtedy osiągnie się sukces. Dopóki nie zaakceptujemy siebie i będziemy widzieć same wady, nie osiągniemy celu strategicznego, który nam jest tak potrzebny. Ciało, duch umysł i charakter muszą tworzyć jedno. wywiad przeprowadziła Lesia Gabelchuk
Для першокурсника. Не так давно я приїхала до Варшави і моє життя повністю змінилось. З дому, де завжди опікувались мною батьки, я потрапила в вир нових цікавих ситуацій. Нові друзі, студентське життя, навчання, вечірки, шопінг, обов язки Все це неповний список того, що зустріло мене. Зараз я розумію, як важливо пройти цей етап, не наробивши помилок, щоб в кінці збирати плоди свого навчання. Тут не йдеться про посвяту всього часу бібліотеці чи зубрінням, а йдеться про РАЦІОНАЛІЗАЦІЮ. Я маю на увазі правильне використання свого потенціалу та того що може дати Вам Варшава, Польща, а особливо Європейський Союз. І зараз опишу Вам дорогі читачі-першокурсники кілька порад: 1. Не бійтесь розмовляти по-польськи. Навіть якщо не впевнені у правильності слів. 2. Відвідуйте пари. 3. Спілкуйтесь з Вашими викладачами. Від них можете дізнатись багато потрібної інформації. 4. В деканаті вам дадуть відповідь на всі питання. 5. Читайте оголошення та часто відвідуйте сторінку WSM в інтернеті. 6. НЕ відкладайте справи на потім. 7. Завжди купуйте проїзні білети. 8. Вчасно здавайте екзамени та робіть всі оплати. 9. Якщо у Вас є думки чи ідеї щодо організації студентської самодіяльності звертайтесь до мене. 10. Досягнути успіх Ви зможете у спілкуванні з іншими людьми. Не обмежуйте своє коло знайомих та допомагайте один одному. Бажаю успіху та високих досягнень. Jeszcze nie tak dawno temu pojechałam od rodziców i zostałam w WSM studentką. Pierwszy rok był dla mnie adaptacją i wykształcił zasady mojego światopoglądu. Spotkały mnie tutaj nowe przeżycia, ciekawe wydarzenia i ważne znajomości. Trudno jest nie zgubić się i rozwijać się dalej. Dlatego radzę wszystkim dobrze zarządzac swoim czasem i wybierać tylko potrzebne rzeczy i spotkania. Życzę każdemu studentowi dokonywać prawidłowych decyzji, sukcesu i dobrych ocen. Zanna Shushkevych Akademik Dom Studenta Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie: oferuje studentom stacjonarnym oraz niestacjonarnym miejsca w Akademiku w pokojach jedno-, dwu-, trzy-, czteroosobowych oraz apartamentach. Kontakt: Kierownik Domu Studenta WSM: mgr Irmina Fijałkowska tel. 22 59 00 877, 22 59 00 700 e-mail: akademik@wsm.warszawa.pl Opis standardu: akademik usytuowany przy Uczelni WSM portiernia czynna całą dobę monitoring pralnia wejście na kartę magnetyczną stałe łącze internetowe własny parking samochodowy Szybki dojazd: do/z Centrum - ok. 20 min (tramwaj 7), do/z Dworca Wschodniego - ok. 3 min. (tramwaj 3, 7). FENIKS 9
sport Rusza rok akademicki 2012/2013, a tymczasem sezon piłkarski ruszył już na dobre jakiś czas temu. Na osłodę futbolowego snu w trakcie wakacji wszystkim sympatykom piłki nożnej udzieliła się atmosfera Mistrzostw Europy EURO 2012 rozgrywanych na boiskach Polski i Ukrainy. I nawet fakt, że nasze orły po raz kolejny zawiodły nie spowodował, że zainteresowanie największą piłkarską imprezą Europy choćby na moment zmalało. Wręcz przeciwnie. Kibice z całego świata zjeżdżali się do miast gospodarzy ME, by wspólnie bawić się, świętować i przeżywać te niezapomniane dla każdego fana futbolu chwile. Najlepsza ponownie okazała się Hiszpania, która w ostatnich 4 latach udowodniła, że generacja takich piłkarzy jak Iker Casillas, Xavi Hernandez czy Andres Iniesta to obecnie bezapelacyjny hegemon na arenie międzynarodowej. Aż żal, że EURO 2012 trwało jedynie 3 tygodnie, bo druga taka impreza w Polsce może się już nie powtórzyć. Jeśli chodzi o rozgrywki klubowe to pełną parą ruszyły wszystkie ligi europejskie, a także Liga Mistrzów wisienka na torcie dla każdego futbolowego amatora. FC Barcelona, Real Madryt, Chelsea Londyn czy też Bayern Monachium zrobią wszystko, by znaleźć się w wielkim finale, który w tym roku odbędzie się na odnowionym na potrzeby Igrzysk Olimpijskich stadionie Wembley w Londynie. Wracając na polskie podwórko to już niebawem, bo w drugiej połowie października rozpoczną się Akademickie Mistrzostwa Warszawy i Mazowsza w Piłce Nożnej, których nasza uczelnia jest nieodłącznym uczestnikiem. Ciężka praca i hektolitry wylanego potu na treningach sprawiły, że w końcu udało nam się awansować do futbolowej elity uczelnianej, gdzie przyjdzie nam się zmierzyć między innymi z Politechniką Warszawską czy też Uniwersytetem Warszawskim. Awans do I ligi to dopiero początek. Teraz musimy udowodnić, przede wszystkim sobie, że ten mały sukces sprzed roku nie był przypadkiem, a walka i determinacja pozwoli nam utrzymać się w uczelnianej Ekstraklasie dłużej niż 12 miesięcy. Z niecierpliwością oczekujemy nowego sezonu, który jak mam nadzieję przyniesienie nam zawodnikom, trenerowi, a także wszystkim, którzy nas wspierają i dopingują wiele radości i niezapomnianych wrażeń. W następnym numerze umieścimy szczegółowy terminarz rozgrywek AMWiM 2012/2013. Michał Małecki Stypendia Studencie!!! Pamiętaj, że dnia 21 października mija ostateczny termin przyjmowania wniosków stypendialnych. Każdy student może otrzymać pomoc materialną w formie: 1. stypendium socjalnego, 2. stypendium specjalnego dla osób niepełnosprawnych, 3. stypendium Rektora dla najlepszych studentów: I stopnia gdy średnia ocen w poprzednim roku studiów wynosi 4,86 5,00, II stopnia gdy średnia ocen w poprzednim roku studiów wynosi 4,75 4,85. 4. zapomogi, 5. stypendium Ministra za wybitne osiągnięcia. Wnioski należy pobrać i wydrukować ze strony internetowej naszej uczelni, a następnie złożyć w komisji stypendialnej, znajdującej się w pokoju A 107 (I piętro). Komisja Stypendialna przyjmuje w dniach: 6, 13, 20.X. 2012 r.: w godz. 10.00 14.00 7, 14, 21.X.2012 r.: w godz. 10.00 12.00 10 FENIKS
Restauracja GALERIA SZTUKI Wielu z nas Praga nie kojarzy się z elegancją, ale gwarantuję, że są miejsca, które mogą zaskoczyć. Jednym z nich jest restauracja Galeria Sztuki, mieszcząca się przy ulicy Brzeskiej 6. Dźwięk muzyki klasycznej, niezwykle ponętny zapach dań, stare meble tworzą spójną całość i elegancki, lecz nie nachalny klimat. Na pierwszy rzut oka, karta może wygląda dosyć ubogo, lecz po otrzymaniu dania, odkrywamy prawdziwe bogactwo smaków. Jest to nie tylko uczta dla podniebienia, ale także prawdziwa rozkosz dla pozostałych zmysłów. Muszę szczerze przyznać, że nie spotkałam do tej pory lepszego kucharza, niż ten w Galerii Sztuki. To prawdziwy mistrz! Na obsługę również nie można narzekać, miła, grzeczna i pomocna. Na jesień jest nowe lunch menu w stylu kuchni francuskiej. W cenie 22 zł dostajemy zupę lub krem jako pierwsze danie i drugie danie mięsne, różne w zależności od dnia tygodnia. Dodatkowo otrzymujemy szklankę dowolnego napoju. Ceny w restauracji są przystępne, a porcje stosunkowo duże. Wydaje mi się, że przeciętny student może sobie pozwolić na uroczy wieczór. które...można kupić! Więc proszę się nie zdziwić, jeśli będzie chcieli usiąść przy swoim ulubionym stoliku,a jego po prostu nie będzie. Panująca tam atmosfera jest wprost nie do opisania, idealna na spotkania w kameralnym gronie, chwilę relaksu i odpoczynek. Wydaje się to świetne miejsce dla osób, które nie lubią tłoku, głośnych kawiarni i hałasu. Byłam tam zaledwie kilka razy, ale to restauracja, do której chce się wracać. Za zgodą menedżera, nasza redakcja zrobiła kilka smacznych zdjęć, aby zachęcić Was do odwiedzenia restauracji i zaostrzenia apetytu! :-) Angelika Anna Zapaśnik Poznaj Pragę Mogę polecić z karty dań Krewetki z pikantną neapolitańską salami, sos w tym daniu ma delikatny posmak brandy i masła, wszystko posypane świeżą pietruszką i doprawione chilli. Idealna kompozycja smaków. W tej restauracji jadłam najlepsze gnoccini, znalazłam je w daniu o nazwie Kurczak z pomidorami i bazylią. Choć fanką słodkości nie jestem, zaskakujący smak miał również mój deser. Tiramisu było jednocześnie delikatne i wyraziste. Jedną ciekawostką jest fakt, że meble i obrazy w restauracji są antykami, FENIKS 11
Warszawska gastronomia od kuchni czyli jak wygląda praca barmana, bądź barmanki Wśród znajomych i nie tylko dość często możemy usłyszeć opowieści czasem prawdziwe a czasem zmyślone jak to jest pracować za barem. Z mojego punktu widzenia to jest temat - rzeka Mamy barmanów klubowych, restauracyjnych, flairowych i miksologów każda z grup różni się zasadniczo. Barman w każdej grupie odgrywa też różne role Barman klubowy znany nam chyba najlepiej ma za zadanie obsłużyć nas dobrze, ale przede wszystkim szybko, pamiętajmy - klub to masówka.. nie skosztujemy tam wytwornych kreacji, dobrych alkoholi (pamiętajcie, nie zawsze najdroższy jest najlepszy) stąd apel, nie wymagajmy od barmana w klubie pysznego powalającego smakiem i aromatem koktajlu, bo w 75% klubowi znają 3 drinki na krzyż plus piwo i shot. Koktajle nie leżą w polityce miejsc w których pracują. 12 FENIKS Barman restauracyjny ma większą wiedzę o koktajlach, ale w większości przypadków barmani pracują na tak zwanej wydawce, czyli obsługują kelnerki, które zbierają zamówienia dość często nie mają bezpośredniego kontaktu z gośćmi. Barman Flairowy Dobrzy kompani melanżu, mega pozytywne osoby, których zadaniem jest uprzyjemnić nam wizualne doznania mają robić show, a nie znać się między innymi na różnicy pomiędzy rumem a tequilą ( ***choć znam takich, którzy doskonale znają się na alkoholach i koktajlach, to również tyczy się klubowych). Mateusz Szuchnik Mateusz Szuchnik - barman reprezentujący warszawski cocktail bar Pies czy Suka, teraz junior ambasador rumu Havana Club na Warszawę, student III roku stosunków międzynarodowych w Wyższej Szkole Menedżerskiej w Warszawie. Barman miksolog człowiek który dotrze do was i waszych potrzeb i pragnień i obsłuży na najwyższym poziomie! To on wam zrobi dobrze, gdyż zna się na połączeniach smakowych, zna historie koktajli, alkoholi i różnice pomiędzy nimi, to on zadba o wasze doznania i przeżycia, do niego nie chodzi się na mojito czy szot wódki tylko światowe klasyki bądź koktajle autorskie. Dzięki nim możecie zasmakować w innowacyjnych koktajlach, których nigdzie indziej nie dostaniemy. Barman miksolog na pewno was nie naciągnie na jak największy rachunek, gdyż podchodzi do gości jak do przyjaciół Fakt, w koktajl barach ceny nie są niskie lecz gdy stać nas na słabe, setne w naszym zyciu Mojito w klubie za 26 zł to równie dobrze można iść do jednego z dwóch warszawskich koktajl barów i wydać 26/30 zł na np. : Gin Basil Smash wspaniałe połączenie Ginu niedostępnego w Polsce z bazylią i odrobiną pasji bądź Old-fashioned wędzone drewnem wiśnowym podane na bryle lodowej. Miejsca godne odwiedzenie w celu poznania prawdziwej sztuki barmańskiej: 1. Pies Czy Suka Pure Bar ul Szpitalna 8a, (w bramie budynku Wedla) 2.Colombia coffee, lunch & cocktail, ul Krucza 6/14 rozrywka