W 1970 Światowa Organizacja Zdrowia opublikowała wyniki badania o związku pomiędzy doświadczeniami reprodukcyjnymi, a przypadkami zachorowania na raka piersi. Badanie to przeprowadzone na 17,000 kobiet w siedmiu różnych miejscach na czterech kontynentach ujawniło pewną zależność, która nawet dziś po 30 latach jest wciąż aktualna. Kobiety, które rodzą dzieci we wczesnym wieku mają mniejsze ryzyko zachorowania na raka piersi niż te, które swoją pierwszą ciążę przechodzą w wieku późniejszym albo w ogóle nie mają dzieci. O ile mniejsze jest to ryzyko? Bazując na swoich odkryciach Światowa Organizacja Zdrowia podaje: Średnie ryzyko zachorowania na raka piersi u kobiet, które rodzą swoje dziecko w wieku 18 lat lub poniżej jest o jedną trzecią mniejsze niż u tych, które rodzą pierwsze dziecko w wieku 35 lat bądź starszym. Czy to znaczy, że młoda kobieta, która zachodzi w ciążę zmniejsza swoje ryzyko zachorowania na raka piersi, nawet wtedy kiedy podda się aborcji? W relacji do aborcji naukowcy Światowej Organizacji Zdrowia podali: "sugerowane jest wzmożone ryzyko zachorowania na raka piersi powiązane z aborcją, przeciwnie do obniżenia ryzyka powiązanego z donoszeniem ciąży". Badanie opublikowane w jednym z wiodących dzienników medycznych potwierdziły wyniki badań przeprowadzonych przez WHO, a także ich hormonalne podłoże: Dwadzieścia pięć z 31 badań z całego świata przeprowadzonych na kobietach pochodzenia afrykańskiego, azjatyckiego i europejskiego dowiodły, iż nawet jedna aborcja zwiększa znacznie ryzyko zachorowania na raka piersi. Ważnym jest także, iż do zwiększonego ryzyka związanego z aborcją trzeba dodać ryzyko wynikające z późnej ciąży, a więc aborcja zwiększa ryzyko raka piersi podwójnie! 1 / 6
Czy kiedykolwiek zastanawiałaś się nad tym dlaczego w większości wysoko rozwiniętych krajów, w ciągu ostatnich 50 lat wraz z łatwiej dostępną legalną aborcją, liczba zachorowań na raka piersi podwoiła się? Czy chcesz wiedzieć o prawdziwym skutku jaki ma na kobiety "Prawo reprodukcyjne" wprowadzone przez wysokorozwinięte kraje? Czy system zdrowotny w Twoim kraju przygotowany jest na epidemię raka piersi? Znaczenie estrogenu Dlaczego aborcje wywołane przez człowieka zwiększają ryzyko zachorowania na raka piersi podczas gdy większość naturalnych poronień nie ma takiego wpływu? Estrogen to hormon-substancja chemiczna, która podczas dojrzewania zamienia ciało dziewczynki w ciało kobiety. Tak naprawdę istnieje wiele podobnych sterydów, estrogenów, które między innymi stymulują rozrost tkanki piersiowej i innych kobiecych narządów. Najważniejszym i występującym w największych ilościach, jest estrogen zwany estradiolem, który jest wytwarzany przez jajniki. Estradiol jest tak potężny, że jego zawartość we krwi liczy się w jednostkach na trilion. Jest on także produkowany w ciele mężczyzny(w dziesięciokrotnym stężeniu). Zarówno mężczyźni jak i kobiety potrzebują tego hormonu do normalnego wzrostu i naprawy kości. Po dojrzewaniu, poziom estrogenu wzrasta i obniża się każdego cyklu. Pod wpływem hormonu FSH wydzielanego przez przysadkę mózgową, nowy pęcherzyk zawierający komórkę jajową zaczyna się rozwijać w jajnikach podczas pierwszej połowy cyklu (tzw. faza pęcherzykowa). Komórki otaczające komórki jajowe, uwalniające FSH mnożą się w związku z czym jajniki wydzielają jeszcze większe ilości estradiolu. Szczyt osiągnięty zostaje około dnia przed owulacją. Ten wysoki poziom estradiolu we krwi jest naturalną zwyżką u każdej zdrowej kobiety w fazie niepłodnej jej cyklu. Hormony te wpływają na przysadkę mózgową, aby ta wydzielała inny hormon LH, który wywołuje owulację. 2 / 6
Po owulacji pęcherzyk, który uwolnił komórkę jajową, wypełnia się inną komórką tzw. komórką ciałka żółtego. Komórki te mnożą się pod wypływem LH i wydzielają jeszcze większe ilości estradiolu, a także progesteronu (hormonu ciąży), z którego syntetyzowany jest estradiol. Ponieważ aktywność przysadki mózgowej i wydzielanie LH szybko i gwałtownie spadają po owulacji, ciałko żółte (pęcherzyk) zaczyna się zmniejszać do około tygodnia po owulacji, chyba że jajo zostanie zapłodnione. Jeżeli dojdzie do zapłodnienia, embrion prawie, że momentalnie zaczyna wydzielać inny hormon (HCG), który ma podobne działanie do LH, aby "uratować" ciałko żółte. Jeżeli nie dojdzie do zapłodnienia ciałko żółte obumiera. Estrogen i progesteron są odpowiedzialne za rozwój i odżywianie endometrium (śluzówka macicy), który to proces jest niezbędny do prawidłowego zagnieżdżenia się zarodka. W przypadku niedostatecznego poziomu tych hormonów śluzówka zostaje wydalona podczas menstruacji. Jeżeli jednak dojdzie do zapłodnienia i ciałko żółte zostanie podtrzymane, zaczyna ono wydzielać ogromne ilości progesteronu (potrzebnego do prawidłowego zagnieżdżenia się zapłodnionego jaja a także do kontroli przebiegu ciąży) oraz estradiolu. Znacznie podniesiony poziom estradiolu (w porównaniu do okresu poza ciążą) może zostać wykryty juz w pięć dni po zapłodnieniu. Jak pokazano na rysunku 1, do siódmego, ósmego tygodnia ciąży ( po ostatniej menstruacji), krew kobiety w ciąży zawiera ponad sześć razy więcej (tj. 500% więcej) estradiolu, niż w momencie poczęcia, a także ponad dwa razy więcej od najwyższego poziomu poza ciążą (pik przedowulacyjny). Ciąże, które już w pierwszym trymestrze z "natury" skazane są na poronienie (tzw. poronienie spontaniczne) nie produkują więcej estradiolu niż w okresie poza ciążą. Już w 1976 roku pewien zespół ginekologów ze Szwajcarii, potrafił przewidzieć poronienie z 92% dokładnością, opierając się jedynie na poziome estradiolu we krwi. Teoretycznie ma to sens: częstą przyczyną poronienia jest niewystarczające dostarczenie progesteronu, z którego tworzy się estradiol. Jakkolwiek estradiol, czy też estrogeny zwiększają ryzyko wystąpienia raka piersi związane jest to ze wzrostem tkanki piersiowej. Estradiol, sprawia, że piersi rosną od czasu pokwitania do czasu dojrzałości płciowej i potem znowu powoduje ich wzrost w trakcie ciąży (najbardziej w I i II trymestrze). Komórki tkanki piersiowej wrażliwe na estradiol są komórkami niedojrzałymi i niezróżnicowanymi. Niektóre z nich w końcu różnicują się w kierunku komórek produkujących pokarm, które pod wpływem nieznanych jeszcze czynników nie mogą być pobudzane do dalszego rozwoju. 3 / 6
To właśnie te komórki niezróżnicowane są najbardziej podatne na uszkadzanie przez czynniki rakotwórcze (promieniowanie, pewne chemikalia itp.). Komórki te mogą po pewnym czasie przekształcić się w komórki rakowe. Kiedy kobieta już po kilku tygodniach normalnie rozwijającej się ciąży usuwa ją, w jej gruczołach piersiowych pozostaje większa niż przed ciążą ilość tych niezróżnicowanych komórek. W dodatku nieprawidłowe, niskozróżnicowane, potencjalnie rakotwórcze komórki, które znajdują się w jej piersiach (które także są obecne do pewnego poziomu u każdego) zostały pobudzone do namnażania. Podsumowując, wszystko to prowadzi do zwiększonego ryzyka powstania nowotworu. W przeciwieństwie do aborcji, kiedy ciąży pozwoli się rozwinąć, a dziecku urodzić, komórki niezróżnicowane zamieniają się w tkankę piersiową produkującą mleko, co obniża poziom tych rakotwórczych komórek sprzed okresu ciąży. To znaczy, że w pełni donoszona ciąża obniża poziom ryzyka zachorowania na raka piersi. Jest też wiadomo, że kobiety, które rodzą swoje dziecko w młodym wieku obniżają ryzyko zachorowania na raka piersi w późniejszych latach życia. Im wcześniej pierś w pełni dojrzeje do produkcji mleka, tym mniej prawdopodobnym jest posiadanie komórek atypowych, potencjalnie rakotwórczych. Przyczyny tego zjawiska nie są jeszcze dokładnie poznane. Aby poprzeć te stwierdzenia, w 1989 zostały przeprowadzone badania na szczurach, analizujące związek pomiędzy ciążą, aborcją, a rakiem piersi. Szczury te dostawały także dawkę chemicznych czynników rakotwórczych. Ta sama grupa naukowców opublikowała doskonałe badania na temat zmian tkanki piersiowej związanej z ciążą i wiekiem. W tkance piersiowej znajduje się zawsze pewna ilość komórek niezidentyfikowanych (czasami nawet komórki atypowe). Zbyt duża ekspozycja na estradiol lub inne estrogeny przyczynia się do zwiększenia ryzyka zachorowania na raka piersi. Nie dziwi więc, że większość znanych czynników ryzyka zachorowania na raka piersi wiąże się ze zbyt dużą ekspozycją na estradiol. Na przykład: kobiety, które osiągnęły dojrzałość w młodym wieku, albo, które weszły w menopauzę w późnym wieku, nie mają wcale bądź mają tylko jedno dziecko, są narażone na dłuższą w czasie ekspozycję na działanie estradiolu, kobiety te mają większą ilość cykli menstruacyjnych. Kobiety karmiące swoje dzieci piersią, obniżają swoje ryzyko, gdyż mają one mniej cykli menstruacyjnych od kobiet, które nie karmią swoich dzieci piersią. 4 / 6
Nawet i te czynniki ryzyka, które nie są bezpośrednio związane z płodnością oddziaływują poprzez znane mechanizmy estradiolu. Na przykład: przypuszczalnie ryzyko podnosi otyłość po menopauzie, gdyż komórki tłuszczowe syntetyzują estrogeny, w związku z czym poziom estrogenów we krwi kobiety otyłej powiększa się. Nawet przewlekła konsumpcja alkoholu zdaje się podnosić poziom estrogenów. Podobnie jak i dieta bogata w tłuszcze zwierzęce, w porównaniu do diety wegetariańskiej. Niektóre warzywa, m.in. z rodziny brokułowatych i kapusty, pomagają w szybki sposób pozbyć się nadmiaru estrogenów. Ponieważ estradiol znany jest od wielu lat jako czynnik rakotwórczy, lekarze są bardzo ostrożni przy zapisywaniu kobietom środków zawierających estradiol jako uzupełnienie estrogenów po menopauzie. Ostrożność ta jest brana pod uwagę szczególnie u kobiet z pozytywnym wywiadem w kierunku raka piersi w rodzinie. Jak wykazały badania, leki te brane przez wiele lat podwyższają lekko ryzyko zachorowania na raka piersi. Można by sądzić, że lekarze powinni już dawno skojarzyć zwiększone ryzyko wystąpienia raka sutka z przebytą aborcją, biorąc pod uwagę wysokie poziomy estradiolu we krwi w pierwszych miesiącach normalnej ciąży. Jest też jeden bardzo ważny aspekt w relacji pomiędzy poronieniem, a rakiem piersi - poronienia po pierwszym trymestrze ciąży. Większość naturalnych poronień odbywa się w pierwszym trymestrze ciąży i aż 90% związanych jest z niskimi poziomami estradiolu we krwi matki. Należy również liczyć się z tym, że ciąże, poronione po pierwszym trymestrze podnoszą ryzyko zachorowania na raka piersi, ponieważnie byłyby w stanie tak długo utrzymać się bez wysokiego poziomu progesteronu i estradiolu w surowicy ciężarnej. Światowa Konferencja na rzecz Raka Piersi potwierdza związek pomiędzy aborcją a rakiem piersi... Pierwsza Światowa Konferencja na Rzecz Raka Piersi miała miejsce w lipcu 1997 roku w Kingston, Ontario, Kanada. Konferencja ta była współfundowana przez Organizację Środowiska I Rozwoju Kobiety, która była prowadzona w tym samym czasie przez Belle Abzug. Na konferencji tej Dr. Joel Brind, profesor endokrylogii na Uniwersytecie City University of New York (Baruch College),a także wydawca kwartalnika Aborcja - Rak Piersi poprowadził wykład na 5 / 6
temat związku aborcji z rakiem piersi. Wykład Dr. Brinda zawierał "Szczegółowy przegląd i metaanalizę" tematu, opublikowanego przez British Medical Association s Journal of Epidemiology and Community Health. Pani Abzug uczestniczyła w wykładzie i dyskusjach na temat relacji aborcja-rak piersi. W rok później (jesień 1998 roku) Światowa Konferencja opublikowała swój Globalny Plan Działania, w którym to organizacja ta wyszczególniła swój plan usunięcia problemu raka piersi. W Raporcie tym pod zagrożeniami, zostały zawarte następujące słowa: "Dziś kobiety narażone są na większą ekspozycję na estradiol niż w pokoleniach przeszłych. Doświadczanie dziś przez kobiety większych poziomów naturalnych i sztucznych odpowiedników estradiolu prowadzi do wzrostu ryzyka raka sutka. Długie zażywanie tabletek antykoncepcyjnych, brak ciąż, późne ciąże, brak karmienia piersią, ABORCJE, dieta wysokotłuszczowa, bogata w mięso oraz nabiał, a także terapie hormonalne po menopauzie często prowadzą do zwiększonego ryzyka wystąpienia raka piersi." Pamiętaj: Prawo do sztucznej regulacji urodzeń jest bez znaczenia bez praw kobiet do pełnej wiedzy o konsekwencji ich wyborów. Źródło: RU-486, wszystko co powinnaś wiedzieć 6 / 6