KRÓL MACIUŚ I KOMIKS
Po śmierci ojca królem został mały Maciuś. Chłopiec płakał i tęsknił za tatą. Chodził na spacery do królewskiego ogrodu, ale i tak było mu smutno. Na jednym ze spacerów spotkał w ogrodzie Irenkę. Postanowił kupić jej olbrzymią lalkę. Nie spodobało się to ministrom, ale w końcu się zgodzili. 1 2 SAMEMU NAWET W NAJŁADNIEJSZYM OGRODZIE SIĘ PRZYKRZY. GDYBY MÓJ OJCZULEK BYŁ KRÓLEM, MUSIAŁBY MI KUPIĆ LALKĘ DO SAMEGO SUFITU.
Maciuś chciałby mieć przyjaciela. Uczy się pisać, żeby móc napisać list do chłopca bawiącego się w ogrodzie. Potem zaprzyjaźnia się z Felkiem. Królowi Maciusiowi wypowiedziały wojnę trzy państwa. Maciuś postanawia uciec razem z Felkiem, żeby walczyć 3 4 ZA MIESIĄC PIERWSZY LIST DO FELKA NAPISZĘ. DZISIAJ W NOCY UCIEKAM Z TOBĄ NA FRONT. ROZKAZ, WASZA KRÓLEWSKA MOŚĆ.
Ministrowie zobaczyli, że Maciuś zniknął. Przestraszyli się i zrobili porcelanową lalkę, która udawała króla i wozili ją po stolicy. Porcelanowa lalka się stłukła i ludzie już wiedzieli, że nie ma Maciusia. Felek powiedział ministrom, gdzie jest prawdziwy król Maciuś. Odbili go z niewoli, a potem wygrali wojnę. 5 6 NA JUTRO MUSI BYĆ PODŁUG FOTOGRAFII MACIUSIA ZROBIONA TAKA LALKA, ŻEBY NIKT, ALE TO NIKT NIE POZNAŁ, ŻEBY WSZYSCY MYŚLELI, ŻE TO NAPRAWDĘ ŻYWY MACIUŚ. TO NIE JEST PRAWDZIWY MACIUŚ! TO ZWYKŁA PORCELANOWA KUKŁA!
Trudno było się dogadać się z ministrami, więc żeby rządzenie krajem było łatwiejsze, Maciuś postanowił podzielić się władzą. Król postanowił wprowadzać reformy. Wydawało mu się, że rządzenie państwem jest bardzo łatwe 7 8 WY BĘDZIECIE SIĘ ZAJMOWALI DOROSŁYMI, A JA BĘDĘ KRÓLEM DZIECI. JA JESTEM SAM MAŁY I WIEM, CO JEST POTRZEBNE DLA MALCÓW. NIECH JUTRO KAŻDY UCZEŃ DOSTANIE W SZKOLE FUNT CZEKOLADY!
Do Maciusia przyjeżdża murzyński książę, który ma dla niego niezwykłą propozycję Maciuś może dostać od afrykańskiego króla dzikie zwierzęta do swojego zoo. Podróż do królestwa ludożerców była trudna, ale Maciusia czekała wspaniała gościna. Okazało się, że ludożercy nie są wcale tacy źli, a Bum-Drum dał Maciusiowi dużo złota. 9 10 KRÓLU MACIUSIU, PRZYWOŻĘ CI PRZYJAŹŃ MOJEGO WŁADCY, KTÓRY MA W LASACH WIĘCEJ ZWIERZĄT DZIKICH, NIŻ JEST GWIAZD NA NIEBIE. MÓJ KRÓL JEST GOŚCINNY I WOLAŁBY POZJADAĆ SWOJE WSZYSTKIE ŻONY I DZIECI, NIŻ ODGRYŹĆ JEDEN PALEC Z TWOJEJ RĘKI. BIAŁY PRZYJACIEL MOŻE WSZYSTKO BRAĆ, CO MU SIĘ TYLKO PODOBA. BUM-DRUM KOCHA MAŁEGO BIAŁEGO PRZYJACIELA I CHCE MU SŁUŻYĆ DO KOŃCA ŻYCIA. CZY WASZA KRÓLEWSKA MOŚĆ WIE, ŻE TO JEST POSEŁ Z KRAJU LUDOŻERCÓW? WIĘC DOBRZE, JADĘ.
W Afryce córka króla ludożerców mała Klu-Klu bardzo polubiła Maciusia. Mały król nie rozumiał jej języka. Wszystko tłumaczył mu mądry profesor. Po powrocie do kraju Maciuś dowiedział się, że dostaje bardzo dużo listów od dzieci, które trafiają do kosza. Postanowił je wszystkie czytać. 11 12 KLU-KLU KIKI REC KLU-KLU KIN BRUN. KLU-KLU BARDZO KOCHA MACIUSIA I CHCE RAZEM Z NIM JECHAĆ. DO WASZEJ KRÓLEWSKIEJ MOŚCI NAJWIĘCEJ PISZĄ DZIECIAKI. CO KOMU PRZYJDZIE DO GŁOWY, SIADA I PISZE. A NIEKTÓRE TAK GRYZMOLĄ, ŻE NAWET PRZECZYTAĆ TRUDNO. CZEGO CHCESZ, KLU-KLU? NO DOBRZE, JAK WAM TRUDNO CZYTAĆ LISTY DZIECIAKÓW, TO JA BĘDĘ CZYTAŁ.
Maciusia odwiedza dziennikarz z gazety. Namawia go do zrobienia osobnego sejmu dla dzieci i dorosłych oraz gazety specjalnie dla dzieci. Biali królowie znowu zaczęli się gniewać na Maciusia i grozić mu wojną. Byli zazdrośni o to, że u Maciusia wszystko układa się dobrze i że dzicy królowie z nim wolą się przyjaźnić. 13 14 DZIECI TO TAKŻE JEST NARÓD. NIECH DZIECI WYBIORĄ SWOICH POSŁÓW I NIECH POWIEDZĄ, CZY WOLĄ CZEKOLADĘ, LALKI I SCYZORYKI, CZY CO INNEGO. DZIECI POWINNY MIEĆ TAK SAMO GAZETĘ I DO TEJ GAZETY POWINNY PISAĆ, CO CHCĄ, ŻEBY KRÓL ZROBIŁ DLA NICH, A NIE, ŻEBY KRÓL ROBIŁ TO, CO MU PRZYJDZIE DO GŁOWY. WŁAŚNIE DZIŚ W NOCY NAPISAŁEM LISTY, ŻE CHCĘ SIĘ Z WASZYMI KRÓLAMI PRZYJAŹNIĆ. PROSZĘ ODDAĆ TE LISTY.
Maciuś jest smutny, bo ma dużo zmartwień i obowiązków i nie może się już bawić jak inne dzieci. Królowie nie chcą przyjechać do Maciusia, bo boją się, że będą musieli siedzieć przy jednym stole z ludożercą 15 16 MÓJ PAJACYKU PEWNIE SIĘ GNIEWASZ, ŻE SIĘ Z TOBĄ TAK DAWNO NIE BAWIŁEM. CO ROBIĆ? TY JESTEŚ DREWNIANY PAJACYK I JAK CIEBIE NIE ZŁAMAĆ, LEŻYSZ SOBIE I NIC CI NIE POTRZEBA. A JA MUSZĘ MYŚLEĆ O PRAWDZIWYCH LUDZIACH, KTÓRYM BARDZO DUŻO POTRZEBA. JADĘ AEROPLANEM DO BUM-DRUMA, ŻEBY SPRAWDZIĆ CZY ON JUŻ NIE JE LUDZKIEGO MIĘSA.
Maciuś nie wziął ze sobą tłumacza i bierze króla afrykańskiego ze sobą do kraju, żeby się tam przekonać, czy Bum-Drum się zmienił. Profesor przetłumaczył mu słowa króla. Po ciężkiej podróży Maciuś postanawia pobawić się z dziećmi. Akurat spadł puszysty śnieg, więc rzucali się śnieżkami, lepili bałwana i jeździli na sankach. 17 18 MACIUŚ ZOSTAŁ KRÓLEM NIE TYLKO WSZYSTKICH LUDOŻERCÓW, ALE WSZYSTKICH CZARNYCH KRÓLÓW. OD TEJ PORY LUDOŻERCY JUŻ NIGDY LUDZI JEŚĆ NIE BĘDĄ. SŁUCHAJCIE, TO NIE ZABAWA, ŻE JA W WAS RZUCAM ŚNIEŻKAMI, A WY WE MNIE NIE. JUŻ WY SIĘ NIE BÓJCIE POTRAFIĘ SIĘ OBRONIĆ.
Do Maciusia przybyli z wizytą wszyscy królowie, a mała dzielna Klu-Klu potajemnie przyjechała w klatce z małpami. Jej tato, król Bum-Drum bardzo się na nią rozgniewał, ale Maciuś ją obronił. Maciuś tak dużo pracował, że ze zmęczenia zachorował. Doktor kazał mu odpoczywać i wysłał go na wakacje. 19 20 MOŻESZ BYĆ DUMNY ZE SWOJEJ CÓRKI. NA NIC TAKIEGO NIE ZDOBYŁABY SIĘ NIE TYLKO ŻADNA DZIEWCZYNKA, ALE I ŻADEN BIAŁY CHŁOPAK. MOGĘ CI PODAROWAĆ TĘ NIESFORNĄ DZIEWCZYNĘ, KTÓRĄ TAK BRONISZ. ZA TYDZIEŃ BĘDĘ ZNÓW NAZYWAŁ MACIUSIA JEGO KRÓLEWSKĄ MOŚCIĄ. A TERAZ TO NIE KRÓL, A CHUDZIĄTKO, ZABIEDZONY SIEROTKA, KTÓRY OPIEKOWAŁ SIĘ CAŁYM ŚWIATEM, A KTÓRYM NIE MIAŁ SIĘ KTO ZAOPIEKOWAĆ, BO NIE MA MAMUSI. DOBRZE, NIECH ZOSTANIE W MOIM PAŁACU.
Wakacje na wsi bardzo się udały. Najwięcej zabaw znała Klu-Klu. Ona też uczyła wiejskie dzieci czytać. 21 22 CHOCIAŻ DZIEWUCHA, A NAJPIERWSZA MIĘDZY CHŁOPAKAMI. MÓJ BOŻE, JACY TO MUSZĄ BYĆ U NICH CHŁOPCY AKURAT TACY SAMI, WCALE NIE LEPSI. TYLKO TU U BIAŁYCH DZIEWCZYNKI NOSZĄ DŁUGIE WŁOSY I SUKNIE I PRZEZ TO NIE MOGĄ NIC ROBIĆ. ZNACIE RÓŻNE MUSZKI, ROBAKI, OWADY, ZIOŁA, ZNACIE ICH SETKI, A GŁUPICH TRZYDZIESTU LITEREK NIE MOŻECIE SPAMIĘTAĆ. MOŻECIE, TYLKO WAM SIĘ ZDAJE, ŻE TO COS BARDZO TRUDNEGO. A WYSTARCZY SOBIE POWIEDZIEĆ: TO ŁATWE, I BĘDZIE ŁATWE.
Na wieś przyjechał Felek i narobił sporo zamieszania. Pierwsze posiedzenie dziecięcego sejmu Proparu było burzliwe. Dzieci były z wszystkiego niezadowolone, przekrzykiwały się, a potem zaczęły się bić. 23 24 NIE JESTEM JUŻ FELKIEM, TYLKO BARONEM FELIKSEM VON RAUCH. MÓJ SEJM NIE JEST SEJMEM DZIECI, A PROGRES-PARLAMENTEM, W SKRÓCENIU PROPAR. ŻEBY NIE BYŁO WCALE DZIEWCZYNEK I MAŁYCH DZIECI! CHCĘ BYĆ CZARNOKSIĘŻNIKIEM! ŻEBY DZIECI MIAŁY WIĘCEJ KIESZENI! ŻEBY DOROŚLI CHODZILI DO SZKOŁY!
Klu-Klu postanowiła iść na posiedzenie. Zezłościła się na chłopców, którzy obrażali dziewczynki. W sejmie chłopcy obrazili się na Klu-Klu i resztę dziewczynek. Zaczęli przezywać ją, Felka i Maciusia. Rozpętała się bójka. 25 26 DZIEWCZYNKI BEKSY. DZIEWCZYNKI MAJĄ SEKRETY. ŻONA MACIUSIA! MACIUŚ, MACIUŚ, BUREK, IDŹ NA PIEC MRUCZEĆ. DZIEWCZYNKI PLECIUCHY. DZIEWCZYNKI SKARŻUCHY.
Następnego dnia na posiedzeniu sejmu wszyscy byli już grzeczni. Uchwalili, że dzieci mają mieć zielony sztandar, oraz że dzieci będą chodzić do pracy, a dorośli do szkoły. Dorośli zaczęli chodzić do szkoły. 27 28 DOROŚLI NIE CHODZĄ DO SZKÓŁ, WIĘC NIE WIEDZĄ, JAK TAM JEST WSZYSTKO NIESPRAWIEDLIWE. MOŻNA WYDAĆ PRAWO, ŻEBY NAUCZYCIELE UCZYLI DOROSŁYCH. KTO SIĘ ZGADZA, NIECH PODNIESIE RĘKĘ. CZY STAŁ KTO W KĄCIE? TAK, DWIE PANIE, KTÓRE DAWNO SIĘ NIE WIDZIAŁY I CAŁY CZAS GADAŁY. SEJM PRAWO UCHWALIŁ.
Dzieci zaczęły chodzić do pracy biur, fabryk, sklepów. Maciuś nie zdawał sobie sprawy z tego, jakie zrobiło się zamieszanie i co myślą o nim ludzie. 29 30 NO, CO ROBIŁEŚ W BIURZE? A NIC. SIEDZIAŁEM PRZY BIURKU, POTEM TROCHĘ WYGLĄDAŁEM PRZEZ OKNO, POTEM ZACZĄŁEM PALIĆ PAPIEROSA, ALE BYŁ GORZKI. POTEM LEŻAŁY TAM JAKIEŚ PAPIERY, TO WSZĘDZIE PODPISAŁEM SWOJE NAZWISKO. DZIECI W WOJSKU WYSTRZELAŁY WSZYSTKIE NABOJE I POPSUŁY ARMATY. SKLEPY POZAMYKANE, BO ŁOBUZY WSZYSTKO POKRADLI.
Biali królowie wypowiedzieli Maciusiowi wojnę. W walce pomaga Maciusiowi Klu-Klu, jej armia tysiąca murzyńskich dzieci i dzikie zwierzęta. Mieszkańcy stolicy nie chcieli się już bić. Wywiesili białe flagi i postanowili, że Maciuś nie jest już ich królem. Maciuś miał zostać zesłany na bezludną wyspę. 31 32 POMOGĄ NAM DZIKIE ZWIERZĘTA I MOJA ARMIA DZIECI! ZAMIAST ROZSTRZELANIA ZESŁANIE NA BEZLUDNĄ WYSPĘ! JEDNAK TO WCALE NIE KONIEC: O TYM, CO SPOTKAŁO MNIE PÓŹNIEJ, PRZECZYTACIE W KSIĄŻCE KRÓL MACIUŚ NA WYSPIE BEZLUDNEJ
Komiks został stworzony przez: Szkoła: Klasa: Opiekun: Numer telefonu: