Bioróżnorodność na krawędzi - jest za późno, żeby być pesymistą! Kilka faktów 1. Konferencja w Rio de Janeiro 1992 tzw. Szczyt Ziemi uchwalenie Konwencji Różnorodności Biologicznej. Po raz pierwszy uznano, że ochrona różnorodności biologicznej jest wspólnym problemem ludzkości" i stanowi integralną część procesu rozwoju. Konwencja jest prawnie wiążąca, a kraje, które ją ratyfikują mają obowiązek przystąpić do realizacji jej postanowień. Konwencja uznaje, że konieczne są znaczne inwestycje w celu ochrony różnorodności biologicznej. Polska ratyfikowała w 1996 roku. 2. Światowy Szczyt ONZ w Johannesburgu nt. Zrównoważonego Rozwoju (tzw. Szczyt Ziemi 2002). Uchwalono Deklarację Zrównoważonego Rozwoju - rządy zobowiązały się do zmniejszenia tempa utraty różnorodności biologicznej do roku 2010 3. Strategia Bioróżnorodności Komisji Europejskiej przyjęta w roku 1998 - w jej ramach przyjęto cztery Plany Działania (Action Plans) odnoszące się do bioróżnorodności: ochrona zasobów naturalnych, rolnictwo, rybołówstwo, współpraca gospodarcza. W 2001 roku Unia Europejska zadeklarowała, iż dążyć będzie do zahamowania spadku różnorodności biologicznej w krajach Unii do roku 2010. 4. Obecnie, ochrona przyrody i bioróżnorodności jest jednym z 4 priorytetów w aktualnym, szóstym już, Programie Działań na Rzecz Ochrony Środowiska w Unii Europejskiej (EU Environment Action Programme 2002-2012). Cztery priorytetowe kwestie zawarte w tym Programie są następujące: zmiany klimatyczne, przyroda i różnorodność biologiczna, środowisko naturalne i zdrowie oraz jakość życia, zasoby naturalne i odpady. 5. W maju 2006 Komisja Europejska przyjęła Europejski Plan Działań w zakresie Bioróżnorodności (EU Biodiversity Action Plan): cele - zintegrowanie kwestii ochrony różnorodności biologicznej z innymi sektorami polityki UE. Określa działania priorytetowe i odpowiedzialność za jego realizację spoczywająca na poszczególnych instytucjach Wspólnoty i państwach członkowskich. 6. W 2009 roku przyznano w raporcie KE że realizacja celów wyznaczonych na rok 2010 nie będzie możliwa. Na konferencji w Atenach pod hasłem Ochrona Bioróżnorodności po roku 2010" rozważano przyszłą strategię UE w zakresie ochrony różnorodności biologicznej. 7. Ahmed Djoghlaf, sekretarz generalny - To, co widzimy dzisiaj jest całkowitą klęską, żaden kraj nie wypełnia swoich celów dotyczących ochrony przyrody. Bioróżnorodność zanika na niespotykaną dotychczas skalę. Jeśli obecny poziom (zniszczenia) utrzyma się, dotrzemy do punktu, w którym klimat zmieni się nieodwracalnie. Przyszłość naszej planety zależy teraz od działań podjętych przez rządy w ciągu najbliższych kilku la. Utrata różnorodności biologicznej ma związek z ubóstwem. Zniszczmy środowisko naturalne, a wzrośnie ubóstwo i wzrośnie brak bezpieczeństwa. Bioróżnorodność jest podstawą życia społecznego, edukacji i estetyki. Jest to prawo człowieka do życia w zdrowym środowisku. 8. Naukowcy szacują, że ok.150-200 gatunków roślin, owadów, ptaków i ssaków wymiera co 24 godziny. To więcej niż wszystko czego doświadczył świat od czasów wyginięcia dinozaurów prawie 65mln lat temu. Około 15% gatunków ssaków i 11% gatunków ptaków klasyfikuje się jako zagrożone wyginięciem. 9. Raport wstępny ONZ: Proces zmniejszana się bioróżnorodności będzie postępował, niektóre ekosystemy mogą ulec nieodwracalnym zniszczeniom. Z badań wynika, że jeśli pozostaniemy bezczynni i będziemy utrzymywać status quo, do 2050 roku odczujemy poważne konsekwencje: -11% terenów naturalnych istniejących w 2000 roku może zniknąć, głównie w wyniku przekształcenia ich w obszary produkcji rolnej, rozbudowy infrastruktury oraz zmiany klimatu; -prawie 40% ziem, na których obecnie prowadzone są uprawy rolne o niewielkim oddziaływaniu na środowisko, może zostać przekształconych w tereny intensywnie użytkowane, co z kolei spowoduje dalsze straty różnorodności biologicznej; -60% raf koralowych może zniknąć nawet do 2030 roku w następstwie rybołówstwa, zanieczyszczeń, chorób, rozprzestrzeniających się inwazyjnych gatunków obcych i blaknięcia koralowców w wyniku zmiany klimatu; - w ciągu ostatnich 300 lat, obszar zajmowany na całym świecie przez tereny leśne skurczył się o około 40%. Lasy całkowicie zniknęły w 25 krajach, a kolejnych 29 państw straciło ponad 90% swojej pokrywy leśnej. Tendencja ta utrzymuje się nadal; - od 1900 roku świat stracił około 50% terenów podmokłych. Chociaż znaczna część strat nastąpiła w pierwszej połowie XX wieku, dotykając głównie krajów północnych, już w latach 50. zaczęto wywierać rosnącą presję, chcąc doprowadzić do przekształcenia tropikalnych i subtropikalnych mokradeł w tereny użytkowe;
-w ciągu ostatnich dwóch dekad, zniknęło 35% lasów namorzynowych. Niektóre kraje straciły nawet do 80% namorzyn, w wyniku przekształcenia ich na użytek akwakultury, ich nadmiernej eksploatacji oraz sztormów; - szacuje się, że tempo wymierania gatunków spowodowane działalnością człowieka (antropogeniczne) jest tysiąckrotnie szybsze niż tempo naturalne typowe dla długofalowej historii Ziemi; - na łamach Czerwonej Księgi Gatunków Zagrożonych na rok 2007 publikowanej przez Światową Unię Ochrony Przyrody (IUCN) odnotowano w ciągu tej dekady znaczny wzrost liczby gatunków zagrożonych. Oznacza to, że około 70% gatunków roślin na Ziemi jest zagrożonych wyginięciem. Błędne koło ubóstwa i degradacji środowiska naturalnego: Haiti Haiti jest najuboższym krajem na zachodniej półkuli, a także jednym z najbardziej zdegradowanych ekologicznie. Ponad 60% dochodów kraju stanowi pomoc Stanów Zjednoczonych i innych krajów, a 65% mieszkańców żyje za mniej niż 1 dolara amerykańskiego dziennie. Niegdyś prawie cała powierzchnia kraju była zalesiona, jednak obecnie lasy stanowią mniej niż 3% tej powierzchni. w konsekwencji, od 1950 do 1990 roku powierzchnia gruntów uprawnych zmalała o ponad dwie piąte z powodu erozji gleby. Jednocześnie wylesianie spowodowało osłabienie procesu parowania do atmosfery z powierzchni Haiti i całkowita ilość opadów na wielu obszarach spadła o blisko 40%, ograniczając natężenie przepływu wody w korytach rzecznych i stopień nawodnienia gleby. System nawadniania Avezac zasila zaledwie połowę wstępnie planowanej powierzchni 9 500 akrów (3 845 hektarów). Gdy przychodzą deszcze, stoki wzgórz nie są w stanie skutecznie zatrzymać ani filtrować wody. Z powodu wylesienia nawet umiarkowane opady mogą spowodować destrukcyjne powodzie. Wody gruntowe i rzeczne zawierają osady i zanieczyszczenia, które doprowadziły do degradacji ekosystemów ujść rzek i wybrzeża. W konsekwencji blisko 90% haitańskich dzieci cierpi na chroniczne zakażenie pasożytami jelitowymi, które przedostają się do ich organizmów w wyniku picia wody. Wskutek powodzi Haiti utraciło połowę swojego potencjału energii wodnej, jako że osady zatamowały przepływ wód przez zaporę Péligre. Haiti jest ewidentnym przykładem błędnego koła ekstremalnego ubóstwa i degradacji środowiska. Skala ubóstwa i ludzkich cierpień na Haiti w znacznym stopniu jest wynikiem wylesienia kraju, natomiast skrajna nędza jest jedną z głównych przyczyn wycinki lasów, a zarazem potężną barierą w prowadzeniu zrównoważonej gospodarki leśnej. Powstrzymanie nędzy musi stanowić kluczowy element strategii odtworzenia lasów i bioróżnorodności Haiti. 10. Utrata bioróżnorodności i degradacja ekosystemów postępują, pomimo że decydenci, pracownicy administracji, organizacje pozarządowe i przedsiębiorstwa z całego świata szukają sposobów na powstrzymanie tej tendencji. Wiele planów zostało opracowanych w latach 90. w celu ochrony różnorodności biologicznej, ale nadal; zalegają tylko na półkach ministerstw. 11. Wymieranie gatunków i degradacja ekosystemów są nierozerwalnie powiązane z dobrobytem człowieka; o ile natychmiast nie podejmiemy działań naprawczych tzw. normalne usługi, tj. możliwość czerpania korzyści z tego, co ofiaruje nam natura, mogą nigdy nie zostać przywrócone 12. Parlament Europejski wzywa UE i społeczność międzynarodową do zwiększenia inwestycji w ochronę zagrożonych gatunków zwierząt i roślin. Parlament nalega, aby Komisja i państwa członkowskie poparły w całości misję Konferencji Stron Konwencji ONZ, która zakłada powstrzymanie utraty różnorodności biologicznej do 2020 roku. Natomiast "Wizja 2050, do której również zachęca Parlament pozwoli zadbać o ochronę ekosystemów i ich przywrócenie do poprzedniego stanu. 13. Strategiczne cele na 2020 rok: zlikwidowania dotacji szkodliwych dla różnorodności biologicznej, osiągnięcia zerowego wskaźnika wylesiania i zatrzymana degradacja naturalnych siedlisk, wyeliminowania szkodliwych praktyk połowowych, objęcia ochroną co najmniej 20% obszarów lądowych, słodkowodnych i morskich, uratowania od wyginięcia znanych nam gatunków zagrożonych. 14. Sekretarz generalny ONZ zaatakował kraje za oddzielanie działań w sprawie zmian klimatu od ochrony różnorodności biologicznej. "Są to dwa wielkie wyzwania. Ale utrata różnorodności biologicznej pogłębia zmiany klimatyczne. Zajmują się nimi najbiedniejsze ministerstwa w rządach, które pomijają te kwestie. Problem zmian klimatycznych nie może być rozwiązywany bez prowadzenia działań dotyczących różnorodności biologicznej i vice versa. Rolnicza różnorodność biologiczna Bioróżnorodność rolnicza jest największym dziedzictwem biologicznym i kulturowym świata. Gwarantuje ona zachowanie bogactwa genetycznego.
Od 1900 roku zginęło na świecie ponad 75% odmian roślin użytkowych. We Włoszech w ciągu ostatnich 40 lat wyginęły prawie wszystkie stare gatunki pszenicy, cebuli, pomidorów, sałaty, grochu. W Południowej Korei w ciągu ośmiu lat (1985-1993) przestało istnieć ponad 3/4 gatunków roślin uprawnych. W Chinach jeszcze w 1949 roku było 8000 gatunków ryżu, dziś uprawia się tam zaledwie 50. W Meksyku od 1930 roku wyginęło 80% gatunków kukurydzy. Między rokiem 1903 a 1983 ponad 7300 odmian warzyw zostało wykreślonych z narodowej listy nasion USA. Świat żywi się dziś w zasadzie 10 odmianami roślin uprawnych, nie wykorzystując 99,6% istniejących ciągle roślin użytkowych. Dwanaście odmian roślin i pięć ras zwierząt gospodarskich w 70 % zaspokaja nasze potrzeby żywieniowe. Blisko połowę roślinnych produktów żywnościowych dostarczają tylko cztery gatunki roślin; ryż, kukurydza, pszenica i ziemniaki. Czarno-biała rasa bydła rasy holsztyńsko-fryzyjskiej jest dziś w 128 krajach, rasa świń wielka biała - w 117. Wprowadzenie do rolnictwa Genetycznie Zmodyfikowanych Organizmów zwiększyło zagrożenie utraty rolniczej różnorodności biologicznej. W 2000 rok wkroczyliśmy z utratą 95% różnorodności genetycznej, którą wykorzystywaliśmy w rolnictwie na początku XX wieku. W ciągu minionego stulecia zniknęło na zawsze 1000 ras zwierząt gospodarskich z 6400 znanych. Oblicza się, że w każdym miesiącu giną przeciętnie dwie rasy. Na podstawie raportów z 169 państw powstał raport FAO o stanie zasobów genetycznych zwierząt gospodarskich na świecie, w którym wyznaczono cztery priorytety działań (inwentaryzacja, monitoring, zrównoważone użytkowanie i ochrona, tworzenie instytucji i potencjału). Deklaracja w Interlaken (2007, Szwajcaria) określiła Światowy Program Działań, który zobowiązuje społeczności międzynarodowe do ochrony i zrównoważonego użytkowania zasobów genetycznych zwierząt i jest punktem odniesienia dla podejmowanych przez poszczególne kraje działań w następnych latach. Z badań i analiz wynika, że 1491 ras zwierząt gospodarskich (20% wszystkich istniejących) jest zagrożonych wyginięciem. Ale faktyczne liczby są prawdopodobnie większe, ponieważ brak jest danych dla około 36% ras zwierząt gospodarskich. Regionami, w których jest zagrożonych lub wymarło najwięcej rodzimych ras są: Europa (25% ssaków i 49% ras drobiu) i Ameryka Północna (20% ssaków i 79% ras drobiu). To właśnie w tych częściach świata dominuje rolnictwo intensywne i wyspecjalizowana przemysłowa hodowla zwierzęca. Najbardziej zagrożone wyginięciem są rasy koni (23%), królików (20%), świń (18%), bydła (16%). W rasach drobiu zagrożonych wyginięciem jest 33% ras kur, 31% ras gęsi, 24% ras kaczek i 34% ras indyków. Ochronę ras rodzimych zasobów genetycznych zwierząt gospodarskich naukowcy prowadzą metodą ex situ. Poza hodowlą zwierząt rodzimych ras w instytutach naukowych (w Polsce - Instytuty Zootechniki i Stacje Badawcze PAN) obejmuje ona organizację banków głęboko mrożonego materiału biologicznego: nasienia, zarodków, oocytów, a także komórek somatycznych i DNA. Podstawową formą ochrony zasobów genetycznych zwierząt gospodarskich powinna jednak być ochrona in situ tzn. poprzez normalne (typowe dla danego kierunku) użytkowanie chronionych populacji. Powrót do ekstensywnego chowu zwierząt może stanowić istotny element lokalnego i regionalnego rozwoju gospodarczego. Programy zachowania zasobów genowych roślin uprawnych koncentrują się również niemal całkowicie na ochronie ex situ (poza miejscem pochodzenia np. w bankach genów). Opracowany przez FAO Ogólnoświatowy Plan Działania na rzecz Zachowania i Zrównoważonego Wykorzystywania Zasobów Genowych Roślin przewiduje inwentaryzację zasobów genetycznych roślin, monitoring oraz stworzenie systemu wczesnego ostrzegania o zagrożeniu utraty ich. W ramach Krajowego Programu Ochrony Roślinnych Zasobów Genowych chronionych jest tu ponad 70 tysięcy obiektów roślinnych, z czego ponad 66 tys. stanowią próbki nasion zdeponowanych w przechowalni długoterminowej. Ponad 10000 obiektów przechowywanych jest w formie wegetatywnej - są to dawne odmiany drzew owocowych, krzewów, ziemniaków, warzyw, zbóż, ziół i kwiatów. Kolekcje poszczególnych gatunków znajdują się w trzech wyższych uczelniach, siedmiu branżowych instytucjach, siedmiu stacjach hodowli roślin i w
Centrum Zachowania Różnorodności Biologicznej Ogrodzie Botanicznym PAN w Powsinie. Wszystkie te instytucje razem tworzą Polski Bank Genów roślin użytkowych. (www.ihar.edu.pl/gene_bank/) Od momentu wejścia programów rolno-środowiskowych możliwa jest ochrona poprzez uprawy in situ. Działanie to polega na wspieraniu gospodarstw rolnych uprawiających dawne odmiany roślin, zachęcaniu rolników do zwiększania rozmaitości upraw, a także na promowaniu mało znanych upraw i marketingu produktów pochodzących z tych roślin uprawnych. W Polsce objęto ochroną 74 rasy, odmiany, linie i rody zwierząt gospodarskich, w tym takie jak bydło polskie czerwone i białogrzbiete, czarno-białe i czerwono-białe w starym typie; konik polski i koń huculski, sokulskie, śląskie, wielkopolskie, małopolskie; owce wrzosówka, świniarka, olkuska, żelaźnieńska, uhruska, wielkopolska, pomorska, kamieniecka, merynos; kury nieśne zielononóżka i zółtonóżka kuropatwiana; gęsi zatorska, biłgorajska, lubelska, kielecka, podkarpacka, kartuska, rypińska, suwalska, pomorska; kaczki minikaczka i pekin polski; trzoda chlewna - złotnicka pstra, złotnicka biała, puławska. W programach rolno-środowiskowych rolnicy otrzymują wsparcie do upraw dawnych odmian drzew owocowych w tradycyjnych przydomowych sadach (dotacja do 0,4 ha) oraz roślin uprawnych jak: pszenica płaskurka, pszenica samopsza, proso, owies szorstki, lnicznik siewny, komonica błotna, nostrzyk biały, seradela, brukiew jadalna, sałata łodygowa, lędźwian siewny, soczewica jadalna, pasternak. Od pierwszych planów rolno-środowiskowych, które objęły chów zwierząt rodzimych i uprawy lokalnych roślin użytkowych minęło pięć lat. Dzięki wsparciu finansowemu rolnicy wprowadzili do swoich gospodarstw rodzime rasy zwierząt i zaczęli uprawiać lokalne odmiany roślin. Niestety, z obserwacji wynika, że po tych pierwszych latach realizowania planów wielu rolników odejdzie od działań, ponieważ obowiązki i koszty wynikające z chowu zwierząt rodzimych ras i upraw lokalnych roślin są nie do udźwignięcia, a zyski nie równoważą wysiłku i pracy. Dlaczego tak jest? Nie wypracowane zostały metody skupowania surowca z bioróżnorodności i wprowadzania go na rynek (marketing i promocja), surowiec ten nie jest wykorzystywany na większa skalę w przetwórstwie: jest go mało, gospodarstwa są rozrzucone, a więc nie interesują się nim duże zakłady; założenie lokalnego zakładu przetwórczego jest często heroiczną walką z urzędnikami i złą interpretacją przepisów; kwoty dotacji są w rzeczywistości o wiele niższe, bo rolnik ponosi wszelkie koszty związane z monitoringiem zasobów genetycznych przez odpowiednie instytucje. Mamy w Polsce przykłady historii sukcesu, ale ciągle jesteśmy na etapie opisywania dzielnych pionierów pytanie jak długo będzie im się chciało, jak długo będą walczyli o ideę i dokładali do interesu, jak długo zadowolą się jakąś nieokreśloną w czasie i trwałości perspektywą? Jeśli rolnicza różnorodność będzie utrzymywana tylko dzięki dotacjom, to z pewnością nie uda się jej zachować i pomnożyć. Sukces zależy wyłącznie od tego, że będzie ona użytkowana, będzie opłacalna dla producenta, będzie ciekawą ofertą dla konsumenta. Oprócz dotacji w programach rolno środowiskowych nie ma żadnego wsparcia dla praktycznego wdrażania dyrektyw Konwencji Bioróżnorodności. Instytuty Zootechniki i Banki Genów zabezpieczają krytyczny poziom tych zasobów, ale w tych dyrektywach chodzi o coś więcej. Chodzi o chów i uprawy in situ tj. w miejscach ich naturalnego występowania. Temat musi być obecny i uznany za ważny począwszy od: Ministerstwa Rolnictwa, Agencji Rynku Rolnego, AMiRR, służby sanepidu i weterynarii, doradców rolnych, aż po rolnika. No i konsumenta, który jest i początkiem i końcem tego łańcucha. W przeciwnym razie ten atut polskiego rolnictwa zniknie. Jest za późno, żeby być pesymistą! Liczy się więc każde pozytywne działanie. 22-23 w Zbicznie (koło Brodnicy) odbędzie się II Międzynarodowa Konferencja na temat Rolniczej Bioróżnorodności (www.ddoir.org.pl) Uczestnicy: rolnicy, producenci, organizacje pozarządowe i instytuty naukowe po raz kolejny będą próbowali zmobilizować swoje siły na rzecz pomnażania rolniczej różnorodności biologicznej.