Zdrojek, literki i przyjaciele Daleko, daleko stąd wśród gór, w głębi prastarych lasów można znaleźć... zdrój. Czy wiecie, co to jest zdrój? Zdrój to takie miejsce, gdzie z głębi ziemi, spośród skał, tryska... WODA! Najzdrowsza i najbardziej czysta woda na świecie! Zdrój ma swojego opiekuna: właśnie tutaj wypoczywa i nabiera sił Zdrojek wesoły, wodny stworek w zielonej czapce. A Zdrojka chyba już znacie. Nie znacie? Więc poznajcie! * Tego dnia Zdrojek nie spodziewał się żadnych gości. Nie zamierzał jednak leżeć na trawie cały dzień, co to, to nie! Po prostu wyjdzie z domu, a przygoda na pewno zaraz go znajdzie! Gdy tylko wstał, założył swój nieodłączny zielony plecak, ulubioną zieloną czapeczkę, po czym się rozejrzał. Dookoła rozpościerał się piękny, stary las, a polanka przy szemrzącym strumieniu była skąpana w promieniach letniego słońca! Zdrojek podszedł do tafli wody i z przyjemnością się w niej przejrzał. Prawie nie sposób było odróżnić odbicia od samej wody! Bo woda w strumieniu była chłodna i czyściutka tak samo jak ta, z której zrobiony był nasz wesoły znajomy. Raptem na polanie pojawiła się dwójka dzieci. Chłopiec był troszkę wyższy, a dziewczynka miała tak niebieskie oczy, że Zdrojek od razu pomyślał, że wyglądają niczym małe błękitne źródełka! 1
Zosia, Krzyś! ucieszył się na ich widok. Cześć, kochani! Co tu robicie? Przyszliśmy na wycieczkę w góry i postanowiliśmy przy okazji cię odwiedzić! powiedziała dziewczynka i usiadła na trawie nad brzegiem strumienia, tuż obok Zdrojka. Jest z nami mama, ale została trochę z tyłu, bo robi zdjęcia łąki pełnej kwiatów! Pilnujemy się wzajemnie, by się nie zgubić. Zdrojek pomyślał, że miał rację niespodzianka sama go znalazła, dokładnie tak, jak się spodziewał! Jak pięknie migoczesz w słońcu! rzekła Zosia z zachwytem. Prawda, Krzysiu? To dlatego, że jestem z wody, czystej jak kryształ! przypomniał Zdrojek, uśmiechając się do niej. Tak jak źródło, którego pilnuję! Zmęczyłem się trochę wyznał Krzyś, również siadając obok. W dodatku Zdrojek mówi o wodzie, a ja w plecaku mam już tylko pustą butelkę Zdrojek aż podskoczył na te słowa! Od razu otworzył swój zielony plecak i wręczył dzieciom buteleczki z czystą, orzeźwiającą wodą. Ale super! uradowała się Zosia, a i Krzyś szeroko się uśmiechnął. Oboje od razu się napili. Jakie wesołe butelki! zdumiał się Krzyś. Są na nich obrazki, cyferki, literki Ja mam na swoich napis MAMA i DOM! pochwaliła się Zosia. A u mnie są SOWA i KOT! dodał Krzyś. W dodatku ta woda, taka dobra Od razu poczułem się lepiej! Może się pobawimy, zanim przyjdzie tu wasza mama? zaproponował Zdrojek, jak zwykle chętny do zabawy. Tylko wymyślcie, w co będziemy się bawić! Wiem, wiem! wykrzyknęła Zosia. Układajmy z tych literek różne słowa! I wymyślajmy, jak się nam one kojarzą z piciem wody! Co wy na to? 2
Świetny pomysł! podskoczył Krzyś. Zaczynaj! A więc zamyśliła się Zosia z moich literek da się ułożyć słowo MODA! Bardzo proste! machnął ręką Zdrojek. Przecież picie wody jest w modzie, prawda? Moda? zdumiał się Krzyś. Przecież moda dotyczy ubrań, tego żeby dobrze wyglądać I o to chodzi, Krzysiu! zaśmiała się Zosia. Kto pije wodę, ten bardzo dobrze wygląda! Ma ładną skórę, mocne ząbki jest szczuplejszy i zdrowszy Aha! zrozumiał Krzyś. Więc taka moda mi się podoba. Teraz moja kolej! Mogę ułożyć słowo STOK. Wiem! ucieszyła się Zosia. Gdy zimą jeździmy na wakacje w góry, to po zjazdach na nartach, na stoku, też zawsze pijemy wodę z mamą i tatą! Proste! Och Zdrojku, ale fajna ta zabawa, prawda? Kapitalna! przytaknął Zdrojek. Świetnie to wymyśliłaś, słowo daję! Teraz twoja kolej. Jakie słowo proponujesz? Dziewczynka spojrzała na swoje literki i zamyśliła się. Muszę pożyczyć od Krzysia literki S i K rzekła w końcu. A wtedy wyjdzie mi SMOK! A można pożyczać literki? spytał Krzyś niepewnie i spojrzał na Zdrojka. Pewnie, że tak! odparł Zdrojek, klepiąc go po plecach. Przecież z przyjaciółmi trzeba się dzielić, prawda? Gdyby Zosia chciała się napić i nie miała wody, to byś ją poczęstował. Tak samo zrobimy z literkami: trzeba się dzielić z innymi! Dobra, zgadzam się! ucieszył się Krzyś i wypił kolejny łyk wody. Smok Sami popatrzcie! Ja piję wodę jak smok! Mama czasem się śmieje ze mnie, gdy wracam z podwórka i zabieram się do picia wody. Bo piję jej dużo! Tylko że małymi łykami, powoli. A taki prawdziwy smok to pewnie połknąłby całą butelkę, prawda? Zdrojek i Zosia śmiali się z tego, co powiedział Krzyś. 3
TAMA! pisnął Zdrojek, ze śmiechu trzymając się za swój wodny brzuszek. Takiemu smokowi przydałaby się tama w poprzek strumyka, żeby nazbierało mu się dużo wody do picia! Haha, Zdrojku! zaśmiewała się Zosia. Ojej, już nie mogę! No dobrze, ale teraz kolej Krzysia. Co wymyślisz? MOWA! Krzyś podniósł się z trawy, stanął nad nimi i zrobił okropnie poważną minę. A potem przyczepił sobie pod nosem wąsy z dwóch liści i zaczął udawać surowego profesora: Jeśli mowa o wodzie, widzę same zalety! rzekł tak śmiesznym głosem, że Zosia turlała się po trawie ze śmiechu wraz ze Zdrojkiem. Proszę o spokój! Potem nie wytrzymał i śmiał się razem z nimi, aż wąsy mu odpadły. Ale przecież miałem rację! sapnął w końcu. Prawda? Bo picie wody ma same zalety! Najlepiej zaspokaja pragnienie i nawet profesor, gdy mu zaschnie w gardle, to sięga po wodę, ha! A czy ja mogę ułożyć jeszcze jedno słowo? spytał Zdrojek, gdy już przestali się śmiać. Wcześniej powiedziałem TAMA, ale przyszło mi do głowy jeszcze coś Mów, Zdrojku! ucieszyła się Zosia. Dawno się tak dobrze nie bawiłam! Wezmę więc dwie literki od Krzysia: W oraz O zaczął Zdrojek. A także dwie od Zosi: D i A. I jak myślicie, co mi z tego wyjdzie? WODA! wykrzyknął Krzyś, klepiąc się w czoło. No popatrzcie tylko! Przecież to najważniejsze słowo ze wszystkich! Zdrojku, jesteś super! Oho przerwała mu Zosia, nasłuchując. Chyba mama się zbliża trzeba będzie iść, choć tak dobrze się tu bawię! Zdrojku, a czy masz tam jeszcze w plecaku trochę tej wody? Bo chętnie wzięlibyśmy na drogę parę buteleczek Zdrojek roześmiał się radośnie i wręczył im cztery kolejne butelki wypełnione najsmaczniejszą, czystą wodą. A potem machał radośnie, póki Zosia i Krzyś nie zniknęli mu z oczu pomiędzy drzewami 4
ONIEC 5