TYTAN PRACY PATRONKA MEDYCZNEGO STUDIUM ZAWODOWEGO w Zielonej Górze Maria Skłodowska Curie (1867 1934) biograficzne wspomnienie w międzynarodowym roku chemii 2011 (setna rocznica otrzymania nagrody Nobla z zakresu chemii przez MSC)
JEDYNA, KTÓREJ NIE ZEPSUŁA SŁAWA A. Einstein o M. Skłodowskiej-Curie Siła charakteru, czystość intencji, niepobłażanie sobie, obiektywizm, niezależność sądów - wszystko to posiadała jednocześnie w stopniu rzadko spotykanym u jednego człowieka. (...) Gdy raz uznała jakąś drogę za właściwą, podążała nią bez wahania i z nadzwyczajną wytrwałością. Albert Einstein o Marii Skłodowskiej-Curie na uroczystości poświęconej jej pamięci, Roerich museum, Nowy Jork, 23 listopada 1935 roku.
DZIECIŃSTWO Ostatnie, piąte dziecko w rodzinie inteligencji drobnoszlacheckiej: matka Bronisława z Boguskich (przełożona pensji dla dziewcząt; zmarła, kiedy Maria miała 9 lat), ojciec Władysław (nauczyciel fizyki i matematyki). Urodzona: 7. listopada 1867 (zodiakalny Skorpion) w Warszawie, przy ul. Freta 16 (obecnie muzeum uczonej) Naukę rozpoczęłam, gdy miałam zaledwie 6 lat; jako najmłodszą i najmniejszą w klasie często wywoływano mnie do odpowiedzi (..) podczas różnych wizytacji. Było to dla mnie ciężką próbą, ponieważ byłam (..) nieśmiała. Pragnęłam zawsze uciec i schować się. Maria Salomea Skłodowska z rodzeństwem. Na zdjęciu (od lewej): Zofia, Helena, Maria, Józef, Bronisława.
Maria, wychowująca się w okresie zaborów, od dzieciństwa kochała poezję i chętnie uczyła się na pamięć utworów wielkich poetów Mickiewicza, Krasińskiego i Słowackiego. Zainteresowanie literaturą rozwijała, ucząc się języków obcych francuskiego, niemieckiego, rosyjskiego oraz angielskiego. Wakacje spędzała na łonie natury w górach Galicji oraz nad morzem w Odessie i nad brzegiem Bałtyku. Wiele lat później, we Francji zafascynowało ją piękno i zmienność oceanu. Przez całe życie nowe widoki natury cieszyły mnie jak małe dziecko. Nauka w ogóle, a w szczególności opanowanie fizyki i matematyki, zawsze przychodziło jej łatwo. W wieku 15 lat ukończyła gimnazjum zajmując pierwsze miejsce w klasie. Dzieciństwo Marii skończyło się wkrótce potem, kiedy w siedemnastym roku życia z żalem opuściła ojcowski dom. Została nauczycielką domową kilkorga dzieci na wsi, aby rozpocząć niezależne życie. Tam podjęła decyzję o studiach w Paryżu.
"Nauka leży u podstaw każdego postępu, który ułatwia życie ludzkie i zmniejsza jego cierpienia" STUDIA W Paryżu, w 1891 r. Maria zdała jako pierwsza kobieta w historii egzaminy wstępne na wydział fizyki i chemii Sorbony (Wydział Nauk Ścisłych). W grupie 1825 studentów Uniwersytetu były wówczas tylko 23 kobiety. W 1893 roku uzyskała licencjat z fizyki i zaczęła pracować jako laborantka w przemysłowym laboratorium zakładów Lippmana. W tym czasie dalej studiowała na Sorbonie uzyskując drugi licencjat z matematyki w 1894. Maria żyje jak zakonnica. Rano chodzi na wykłady, po południu do laboratorium, wieczory spędza w Bibliotece Świętej Genowefy, gdzie jest cieplej i jaśniej niż w jej klitce na szóstym piętrze. Czasami wieczorami pracuje jako korepetytorka z trudem zarabiając na utrzymanie. Uczy się na okrągło. Żywi się głównie rzodkiewkami i herbatą. Marznie, ale nie wiadomo, czy bardziej z oszczędności, czy dlatego, że zapomniała kupić węgla.
MAŁŻEŃSTWO I RODZINA W 1894 roku poznała swojego męża Pierra Curie, który był w tym czasie doktorantem w laboratorium Becquerela. Po zrobieniu doktoratu przez Pierra, Maria poślubiła go 26 lipca 1895 roku. W związku z bezwyznaniowością Pierra i obojętnością religijną Marii był to ślub cywilny, za który Marię "wyklęła" na jakiś czas jej polska rodzina. Zamieszkali w Scaux, pod Paryżem, z rodzicami Piotra. Za pieniądze otrzymane w podarunku ślubnym kupili dwa rowery do przejażdżek zamiejskich, które były ich ulubioną rozrywką. KILKA DAT: 1896 zdobycie uprawnień do nauczania w szkołach dla dziewcząt. Rok 1897 (12 września) - urodziny córki Ireny. 1987-1903 praca nad doktoratem. Rok 1904 (6 grudnia) - urodziny córki Ewy. 1906 r. ( 19 kwiecień) - tragiczna śmierć męża Pierra Curie pod kołami samochodu; objęcie po nim Katedry Fizyki na Sorbonie.
Córki Marii i Piotra miały stać się sławne, choć każda w innej dziedzinie. Starsza Irena, poszła w ślady rodziców i pracując z mężem Fryderykiem Joliot, odkryła sztuczną promieniotwórczość w 1935 roku za swe odkrycie otrzymali Nagrodę Nobla. To jedyny przypadek, gdy matka i córka dostąpiły tego wyróżnienia. Młodsza Ewa została pisarką, biografia matki napisana przez nią jest cennym źródłem informacji o życiu Marii. Maria wychodząc za Pierra stała się Francuzką. I za taką uważała się do końca życia. Ale do śmierci liczyła po polsku. Pierre zarekomendował Marię Becquerelowi, który zaproponował jej podjęcie studiów doktoranckich pod jego opieką. Becquerel zaproponował jej pozornie mało atrakcyjny i pracochłonny temat zbadania dlaczego radioaktywność niektórych rodzajów rudy uranowej jest znacznie wyższa niż wynika to z udziału w niej czystego uranu.
ZAINTERESOWANIA i WSPÓLNA PASJA PAŃSTWA CURIE EKSTAZA PRACY, POMIMO SPARTAŃSKICH WARUNKÓW
Państwo Curie wykonali większość podstawowych badań dotyczących zjawiska promieniotwórczości. W ciągu kilku lat studiów zidentyfikowali kilka rodzajów cząstek emitowanych w procesach promieniotwórczych. Trzy typy promieniowania radioaktywnego oznaczono pierwszymi literami greckiego alfabetu: alfa, beta, i gamma. Można je rozdzielić przy pomocy pola magnetycznego. Promieniowanie gamma to fotony o bardzo wysokiej energii. Jest elektrycznie neutralne, więc nie zakrzywia się pod wpływem pola magnetycznego. Cząstki alfa potrafi zatrzymać kartka papieru, cząstki beta folia aluminiowa, do zatrzymania promieniotwórczość promieniowania gamma potrzebny jest blok ołowiu. Ponieważ promieniowanie gamma może przenikać bardzo głęboko do wnętrza materiału i zrywać wiązania chemiczne, stanowi ono zagrożenie dla ludzi pracujących z materiałami radioaktywnymi (niestety, trzeba było wielu lat zanim naukowcy zdali sobie z tego sprawę...).
... gdzie znajdę teraz duszę, skoro moja własna odeszła wraz z Tobą? Wychodziłeś, śpieszyłeś się, byłam w tym czasie zajęta dziećmi. Wyszedłeś, pytając mnie z dołu, czy przyjdę do laboratorium. Odpowiedziałam Ci, że nie mam pojęcia i żebyś nie zawracał mi głowy. I wtedy właśnie wyszedłeś. Ostatnie zdanie, z jakim zwróciłam się do Ciebie, nie było więc zdaniem pełnym miłości i uczucia. Ujrzałam Cię ponownie już martwego. Wchodzę do salonu. Mówią mi: "On nie żyje". Czy można pojąć podobne słowa? Piotr nie żyje, ten sam, którego widziałam, jak w dobrej formie wychodził dziś rano z domu, ten sam, którego miałam nadzieję trzymać w ramionach wieczorem. A teraz zobaczę Go martwego i to już koniec, na zawsze. Bez przerwy powtarzam Twoje imię: "Piotrze, Piotrze, Piotrze, mój Piotrze". To mi go niestety nie przywróci. Odszedł na zawsze, pozostawiając po sobie pustkę i rozpacz. Mój Piotrze, czekałam na Ciebie, zmartwiała, długie godziny. Przyniesiono mi przedmioty, jakie przy Tobie znaleziono - Twoje pióro, Twój portfelik na wizytówki, Twoją portmonetkę, Twoje klucze; Twój zegarek nie przestał chodzić, podczas gdy Twoja biedna głowa otrzymała straszliwe uderzenie, które ją zmiażdżyło. To wszystko, co mi po Tobie zostało, nie licząc kilku starych listów i paru dokumentów. To wszystko, co mam w zamian za czułego, kochanego przyjaciela, z którym miałam nadzieję spędzić życie. [fragment wspomnień Marii]
...polon - od imienia ojczyzny... Dwukrotna Noblistka WIELKIE DZIEŁO SWEGO ŻYCIA UWAŻAŁA ZA ZWYKŁY OBOWIĄZEK PRACY: Łatwo zrozumieć, jak bardzo cenne jest dla mnie przekonanie, że odkrycie nasze stało się dobrodziejstwem ludzkości, nie tylko przez swoją wielką wartość naukową, ale także dlatego, że dzięki niemu można zmniejszyć cierpienie ludzkie i leczyć straszliwą chorobę. Jest to naprawdę wspaniała nagroda za lata ogromnego naszego wysiłku. Rad nie powinien wzbogacić nikogo. Należy do wszystkich ludzi.
8 lat później, 10 grudnia 1911 r. Maria została uhonorowana w dziedzinie chemii za pracę nad własnościami polonu i radu oraz za opracowanie metod postępowania z pierwiastkami promieniotwórczymi. Była pierwszą osobą, która otrzymała dwukrotnie Nagrodę Nobla. 10 grudnia 1903 roku Maria i Piotr Curie otrzymali nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki, za odkrycie dwóch pierwiastków promieniotwórczych: Polonu i Radu. Razem z nimi nagrodę Nobla otrzymał Henri Becquerel.
Niepodobna zbudować lepszego świata bez poprawy losu pojedynczych ludzi. WOJNA Zastosowanie promieni X podczas wojny ocaliło życie wielu rannym, zapobiegło cierpieniom i kalectwu. Maria sama przewoziła materiały radioaktywne z laboratorium w ciężkiej, ołowianej walizce, aby nie dostały się w niepowołane ręce. Uruchomiła centrum mobilnej diagnostyki tzw. samochodową służbę radiologiczną. Zdała prawo jazdy jako jedna z pierwszych kobiet, sama prowadziła wóz radiologiczny, dowoziła i obsługiwała urządzenia. Podczas wojny i krótko po jej zakończeniu szkoliła personel radiologiczny. Maria do dziś pozostaje jednym z twórców radiologii medycznej, tj. leczenia promieniowaniem jonizującym (czyli towarzyszącym przemianom jądrowym oraz promieniowaniem rentgenowskim).
W latach dwudziestych świat bezkrytycznie zachwycił się radem: dodawano go do kremów, by przeciwdziałać zmarszczkom i do szminek, by usta nabierały radioaktywnego blasku. Ciekawostki!!! Kiedy dowiedziano się, że pierwiastek ten wydziela ciepło, zaczęto dodawać go nawet do wełny, z której wyrabiano ubranka dla dzieci. Wytwarzano radioaktywne pióra do pisania, radioaktywne urządzenia do parzenia kawy, perfumy z dodatkiem radu, zalecano radioaktywne kąpiele i picie radioaktywnej wody. Maria Curie podchodziła do tych pomysłów sceptycznie, choć nawet ona nie zdawała sobie wtedy sprawy, jak groźne mogą być skutki napromieniowania. Jako pierwsza zrozumiała jednak, że rad przyda się ludziom do walki z rakiem. Kiedy pojechała do Ameryki w 1921 i 1929 roku, prasa zrobiła z niej bohaterkę, która uwolni rodzaj ludzki od nowotworów. Według relacji współczesnych, w Stanach traktowano ją niczym Matkę Boską. Wielkim uznaniem cieszy się też Maria w Polsce. W roku 1932 otwiera w Warszawie Instytut Radowy, podarowując gram radu wartości 100 tysięcy dolarów, który otrzymała od darczyńców amerykańskich. [zdjęcie: na stopniach Białego Domu z Prezydentem Hardingiem]
Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć. Maria powiedziała... Trzeba mieć wytrwałość i wiarę w siebie. Trzeba wierzyć, że człowiek jest do czegoś zdolny i osiągnąć to za wszelką cenę. Człowiek nigdy nie ogląda się na to, co zrobione, ale na to patrzy, co ma przed sobą do zrobienia. Smutne książki można wytrzymać tylko kiedy się jest młodym. Im bardziej się człowiek starzeje, tym mocniej czuje, że umiejętność cieszenia się chwilą bieżącą jest cennym darem podobnym do stanu łaski. CYTATY Niech każdy z nas, jak jedwabnik, tka swój kokon i nie żąda wyjaśnień, po co i na co...
4 lipca 1934 roku Maria Skłodowska-Curie umiera na skutek anemii złośliwej aplasycznej o przebiegu gwałtownym, gorączkowym. W 1935 roku ukazuje się książka Marii Curie. Na okładce widnieją słowa: Maria Curie. Profesor Sorbony. Laureatka nagród Nobla z fizyki i chemii. Tytuł "PROMIENIOTWÓRCZOŚĆ". Do nauki wprowadzone zostały słowa: międzynarodowe radioaktywność i polskie promieniotwórczość. Ludzkość potrzebuje zapewne ludzi praktycznych, którzy pracują przeważnie dla własnych celów, chociaż pamiętają też i o potrzebach ogółu. Lecz potrzebuje również marzycieli, których bezinteresowne dążenie do celu jest tak potężne, że nie potrafią oni zwracać uwagi na własną korzyść materialną. Chemia jądrowa i fizyka jądrowa swymi korzeniami tkwią w odkryciach Marii Skłodowskiej - Curie i jej męża Pierre Curie. Ich nazwisko weszło do nauki na zawsze. Na cześć małżonków Curie nadano nazwę KIUR pierwiastkowi transuranowemu odkrytemu w 1944 r.
DZIĘKUJĘ ZA CZAS POŚWIĘCONY OBEJRZENIU NINIEJSZEJ PREZENTACJI! Opracowanie: mgr Zofia Rosochacka nauczyciel dyplomowany w Medycznym Studium Zawodowym w Zielonej Górze
Literatura: Curie E., Maria Curie, Warszawa, 1958. Giroud F., Maria Skłodowska - Curie, Warszawa 1987. Hurwic J., Maria Skłodowska - Curie, Warszawa 1967. Skłodowska-Curie M., Autobiografia, Warszawa 1960. Zagórski S., Maria Skłodowska-Curie. Powiedz im o mnie jak najmniej, Gazeta Wyborcza z dn. 24 XII 1999. "Odkąd przestałeś istnieć". Wspomnienia Marii Skłodowskiej-Curie. Gazeta Wyborcza (dodatek: Wysokie Obcasy) od dn. 30 V 2001. http://www.bg.agh.edu.pl/einstein http://encyklopedia.korba.pl/wiki/maria_curie http://www.wiedzaizycie.pl/images/duza/1998/04/ http://pl.wikiquote.org/wiki/maria_skłodowska-curie http://www.paris4.sorbonne.fr/fr/ http://www.kpk.gov.pl/tydzien/pl/ http://www.ptchem.lodz.pl/pl/muzeum.html http://www.woodrow.org/teachers/chemistry/institutes/1992/mariecurie.html http://nobelprize.org/