o pokonywaniu uzależnień



Podobne dokumenty
Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

także innych schorzeń o podłożu psychologicznym.

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?

Dostrzegalne zmiany u pacjenta na tym etapie terapii winny manifestować się tym, że pacjent :

GRAŻYNA KOWALCZYK. Zadanie finansowane ze środków Narodowego Programu Zdrowia na lata

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

NASTOLETNIA DEPRESJA PORADNIK

Mimo, że wszyscy oczekują, że przestanę pić i źle się czuję z tą presją to całkowicie akceptuje siebie i swoje decyzje

Jak motywować młodzież do planowania kariery i rozwoju zawodowego

Joanna Charms. Domek Niespodzianka

Test mocny stron. 1. Lubię myśleć o tym, jak można coś zmienić, ulepszyć. Ani pasuje, ani nie pasuje

Rok Nowa grupa śledcza wznawia przesłuchania profesorów Unii.

Rozmowa kwalifikacyjna

Raport z przeprowadzonego badania dotyczącego zażywania narkotyków w Gminie Nekla

Nikt nigdy nie był ze mnie dumny... Klaudia Zielińska z Iławy szczerze o swoim udziale w programie TVN Projekt Lady [ZDJĘCIA]

Dobry psychoterapeuta na Ursynowie

RODZICE, PRACOWNICY SZKOŁY ANKIETA

WPŁYW POCHWAŁY NA ROZWÓJ DZIECKA

Jak wygląda procedura zobowiązania osoby nadużywającej alkohol do leczenia odwykowego?

Zaimki wskazujące - ćwiczenia

ANKIETA. Poniżej umieszczona została ankieta dotyczącą Twojego zdrowia oraz samooceny. Ankieta składa się z czterech krótkich części.

Ilustracje. Kasia Ko odziej. Nasza Księgarnia

Wywiady. Pani Halina Glińska. Tancerka, właścicielka sklepu Just Dance z akcesoriami tanecznymi

Rodzicu! Czy wiesz jak chronić dziecko w Internecie?

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

Czyli jak budować poczucie własnej wartości u dziecka?

Wywiady z pracownikami Poczty Polskiej w Kleczewie

Dzień 2: Czy można przygotować dziecko do przedszkola?

ROZPACZLIWIE SZUKAJĄC COPYWRITERA. autor Maciej Wojtas

WYZWANIE POZNAJ SIEBIE NA NOWO KROK 2

Najważniejsze lata czyli jak rozumieć rysunki małych dzieci

SOCIAL STORIES HISTORYJKI Z ŻYCIA WZIĘTE

ZACZNIJ ŻYĆ ŻYCIEM, KTÓRE KOCHASZ!

Światowe Dni Młodzieży, Kraków 2016

zdrowia Zaangażuj się

1 Uzależnienia jak ochronić siebie i bliskich Krzysztof Pilch

Copyright 2015 Monika Górska

Program Wychowawczo-Profilaktyczny. Klasa I gimnazjum

Serdecznie dziękuję trzem najważniejszym kobietom mojego życia: córce Agatce, żonie Agnieszce i mamie Oli za cierpliwość, wyrozumiałość, wsparcie,

mgr Agnieszka Bartczak mgr Agnieszka Bartczak

Widziały gały co brały

PROGRAM WARSZTATÓW ROZWOJOWYCH DLA KOBIET PROGRAM WARSZTATÓW ROZWOJOWYCH DLA KOBIET

STRATEGIE FARMAKOLOGICZNYCH I POZAFARMAKOLOGICZNYCH ODDZIAŁYWAŃ W E UZALEŻNIENIACH STUDIUM PRZYPADKU

FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1)

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni

Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

TABELE. Tabela 1 Czy w miejscu Pana/i zamieszkania dostępność alkoholu jest:

emind Coaching Co to jest emind Coaching?

WOTUW w Czarnym Borze ogłasza nabór na psychoterapię dla Dorosłych Dzieci Alkoholików.

Olaf Tumski: Tomkowe historie 3. Copyright by Olaf Tumski & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Zbigniew Borusiewicz ISBN

Narzędzie pracy socjalnej nr 15 Wywiad z osobą uzależnioną od alkoholu 1 Przeznaczenie narzędzia:

GMINNY PROGRAM PROFILAKTYKI ROZWIĄZYWANIA PROBLEMÓW ALKOHOLOWYCH DLA GMINY GOWOROWO NA ROK 2016

Andrzej Dobber - jestem spełniony i szczęśliwy

Rodzinny wskaźnik podatności na ryzyko

mnw.org.pl/orientujsie

WYNIKI BADANIA ILOŚCIOWEGO DOTYCZĄCEGO DEPRESJI DLA

ASERTYWNOŚĆ W RODZINIE JAK ODMAWIAĆ RODZICOM?

Mały przewodnik po zdrowiu kobiety

Depresja a uzależnienia. Maciej Plichtowski Specjalista psychiatra Specjalista psychoterapii uzależnień

Warsztaty profilaktyczne dla mł odzieży. 13 czerwca 2016 r.

Darmowy fragment

BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

Hektor i tajemnice zycia

Fundacja Edukacji Europejskiej

AKADEMIA DLA MŁODYCH PRZEWODNIK TRENERA. PRACA ŻYCIE UMIEJĘTNOŚCI

Strona 1 z 7

Jarosław Niebrzydowski. Jak leczyć reumatoidalne zapalenie stawów Poradnik dla chorych

Praca z rodzicami dziecka i nastolatka z ADHD

Pokochaj i przytul dziecko z ADHD. ADHD to zespół zaburzeń polegający na występowaniu wzmożonej pobudliwości i problemów z koncentracją uwagi.

ANKIETA WSTĘPNA DLA UCZESTNIKÓW PROJEKTU pt. Recepta na uśmiech

Wykaz świadczeń gwarantowanych realizowanych w warunkach ambulatoryjnych leczenia uzależnień oraz warunki realizacji tych świadczeń

WYZWANIA EDUKACYJNE EDUKACJA DLA KAŻDEGO PORADY MAŁEJ EWUNI DUŻEJ EWIE. Dziecko jest mądrzejsze niż myślisz. Ewa Danuta Białek

J. J. : Spotykam rodziców czternasto- i siedemnastolatków,

Pacjenci kierowani na leczenie przez sądy

Przedstawienie. Kochany Tato, za tydzień Dzień Ojca. W szkole wystawiamy przedstawienie. Pani dała mi główną rolę. Będą występowa-

Tytuł ebooka Przyjmowanie nowego wpisujesz i zadajesz styl

Streszczenie. Streszczenie MIKOŁAJEK I JEGO KOLEDZY

Jak postrzegasz samą siebie?

W jakim POZ chcemy się leczyć i pracować? oczekiwania pacjentów i zawodów medycznych. Kinga Wojtaszczyk, Naczelna Izba Lekarska

ANALIZA BADAŃ ANKIETOWYCH PRZEPROWADZONYCH W GIMNAZJUM NR 24

Trzy filary motywacji wewnętrznej: jak je budować? Joanna Steinke-Kalembka

Hazard i uzależnienia behawioralne w opinii społecznej

Centrum Szkoleniowo-Terapeutyczne SELF.

Jeśli odpowiedź sprawia Ci trudność, możesz poprosić członka rodziny, pielęgniarkę lub badacza o pomoc w wypełnianiu kwestionariusza.

REFERENCJE. Instruktor Soul Fitness DAWID CICHOSZ

Gminny Program Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Przeciwdziałania Narkomanii na 2015 rok

WARSZTATY pociag j do jezyka j. dzień 1

Opis realizowanych działań Realizator Wskaźniki Kwota. 1. Program profilaktyczny Debata

15:00 18:00 GBP w Przyłęku

JĘZYK. Materiał szkoleniowy CENTRUM PSR. Wyłącznie do użytku prywatnego przez osoby spoza Centrum PSR

b) grozi im rutyna, codzienność odwraca ich od istotnych pytań: kim jesteśmy dla siebie, co jest najważniejsze w naszym małżeństwie,

Transkrypt:

o pokonywaniu uzależnień z dr. med. Bohdanem Woronowiczem rozmawia Karolina Prewęcka

Copyright Bohdan T. Woronowicz, Karolina Prewęcka, 2014 Projekt okładki Paweł Panczakiewicz www.panczakiewicz.pl Zdjęcie na okładce Fot. Donat Brykczyński/REPORTER Redaktor prowadzący Anna Derengowska Redakcja Roman Honet Korekta Maciej Korbasiński Łamanie Alicja Rudnik ISBN 978-83-7839-759-5 Warszawa 2014 Wydawca Prószyński Media Sp. z o.o. 02-697 Warszawa, ul. Rzymowskiego 28 www.proszynski.pl Druk i oprawa Drukarnia POZKAL Spółka z o.o. 88-100 Inowrocław, ul. Cegielna 10-12

Występują w książce: Krzysztof Brzózka dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA) Stanisława Celińska aktorka filmowa i teatralna Robert D. Gamble Amerykanin, pastor Kościoła episkopalnego, od lat związany z Polską, właściciel wydawnictwa Media Rodzina Irena Jankiewicz terapeutka, współpracuje z Centrum Konsultacyjnym Akmed Witold Karaszewski dyrektor zarządu Fundacji Biuro Służby Krajowej Anonimowych Alkoholików w Polsce ks. Wiesław Kondratowicz proboszcz parafii w Kowalewie, prałat Kapituły Konkatedralnej, członek Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości, Diecezjalny Duszpasterz Trzeźwości, założyciel i dyrektor Diecezjalnego Ośrodka Duszpasterstwa Trzeźwości w Kowalewie Elżbieta Kosior wiceprezes Fundacji Zależni Nie Zależni ks. Dariusz Kwiatkowski w latach 1999 2003 stworzył i kierował Licheńskim Centrum Pomocy Rodzinie i Osobom Uzależnionym, aktualnie duszpasterz rodzin i osób uzależnionych w polskiej parafii w Ealing i przełożony wspólnoty księży marianów w Londynie, przez kil- 5

ka lat był powiernikiem klasy A polskojęzycznych grup wspólnoty AA poza granicami kraju Mariola Mastek współzałożycielka i szefowa CKU Centrum Konsultacyjnego dla Uzależnionych i ich Rodzin w Dublinie Tatiana Mindewicz-Puacz psychoterapeutka, prowadzi poradnię TFC Psychoterapia Indywidualna i Rodzinna, autorka akcji Alcosfery. Picie w biznesklasie Bolesław Piecha senator RP, lekarz, były wiceminister zdrowia Pola anonimowa alkoholiczka Eugeniusz Poloczek prezes Trzeźwościowego Stowarzyszenia Kulturalno-Turystycznego w Katowicach Adam Dariusz Rachuba wójt gminy Pokrzywnica koło Pułtuska Stanisław Ś. anonimowy alkoholik, poeta, bard, aktor Tadeusz anonimowy alkoholik, Londyn Małgorzata Sawicka-Woronowicz żona doktora Woronowicza Dorota Woronowicz córka doktora Woronowicza Miłosz Woronowicz syn doktora Woronowicza

Wstęp Jest wyjście z ciemnego tunelu Co było najpierw? Moja wielomiesięczna szczera rozmowa ze Stasią Celińską. Powiedziała mi i czytelnikom naszej wspólnej książki o tym, jak piła, była na dnie, ale przebudziła się, dzięki wierze ocalała i zaczęła nowe życie. W jej świadectwie padło tylko jedno nazwisko. Doktor Bohdan Woronowicz. Szukała u niego ratunku, ale nie spotkali się wówczas. Stasia mówiła o nim z ogromną atencją. Zapamiętałam ten fragment naszej rozmowy. Po jakimś czasie zaangażowałam się w pomoc pewnej młodej osobie, a ktoś, komu ufam, poradził mi, żeby iść z tym do Woronowicza. I wtedy już wiedziałam: to nie może być przypadek, że moje ścieżki prowadzą do tej osoby. Pomyślałam też, że w ogóle powinnam zająć się tematem uzależnień, bo narasta z ogromną siłą i nie możemy być bierni wobec tego problemu. Pan Doktor zgodził się od razu. Jeśli w ten sposób możemy uratować choć jedno życie... powiedział. Zaczęliśmy rozmawiać. Starałam się być głosem różnych ludzi. Tych, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś więcej i móc na co dzień w zwyczajnych relacjach chronić przed uzależnieniami i pomagać uzależnionym w rodzinie, w domu, pracy czy w sąsiedztwie. A także głosem samych uzależnionych chcących się leczyć oraz tych, którzy jeszcze 7

o tym nie wiedzą, że warto powalczyć o siebie, albo jeszcze nie mają na to sił. Głosem osób podejrzewających u siebie uzależnienie oraz ich bliskich, wśród których wielu jest współuzależnionych. Tydzień po tygodniu wchodziłam w temat prowadzona przez doświadczonego, twardego, konsekwentnego terapeutę, ale przede wszystkim czułego człowieka. Pan Doktor zaprosił na łamy tej książki ludzi z różnych kręgów. Wśród nich są trzeźwi alkoholicy. Po przejściach wyszli na prostą. Są na tyle mocni, żeby wytrwać i wspierać innych ludzi. Oczywiście rzeczywistość nie jest tak jednolita. Wielu uzależnionym się nie udaje, ale przekaz naszej rozmowy jest jeden: można zdrowieć z uzależnień, trzeba próbować i zmieniać swoje życie na lepsze! Jest wyjście z ciemnego tunelu. Książka na pewno nie wyczerpuje tematu, nie ma takiego celu ani ambicji, tym bardziej że uzależnienia mogą dotyczyć każdego człowieka i każdy może mieć o nich przemyślenia i opinie. Uzależnień przybywa, mnożą się, jedno kryje drugie. Ich obraz bywa nieostry. Trudny do zdiagnozowania i leczenia. Doktor Woronowicz w tej coraz bardziej skomplikowanej rzeczywistości mówi prosto, że człowiek jest istotą społeczną, stworzoną do życia z ludźmi. Podkreśla, że we wszystkich uzależnieniach chodzi o to samo o umiejętność budowania relacji: z bliskimi ludźmi i przypadkowo spotkanymi osobami, z codziennością, ze swoim wnętrzem... Trzeba o to dbać, o czym doktor Woronowicz rozmawia w tej książce ze... Stasią Celińską. Spotkali się jednak po latach. Dobre relacje międzyludzkie i ze sobą samym rozświetlają twarze, uspokajają, powodują przekaz dobrej energii i leczą z uzależnień. Dziękuję Panu Doktorowi, Jego Bliskim, moim Rozmówcom. Karolina Prewęcka

Zdrowiejąc z uzależnienia, można stać się lepszym człowiekiem. Bohdan T. Woronowicz Irena Jankiewicz: Piłam kasacyjnie od około dwóch lat i miałam skrajnie wyczerpany organizm. Wcześniej popijałam. Niewiele ponadczterdziestoletnia kobieta, która nie ważyła nawet czterdziestu kilogramów. Próbowałam skończyć ze sobą. Do Doktora zaprowadziła mnie mama. Przyleciała do mnie do Warszawy ze Stanów. Mieszkała tam od lat. I wszystko, co tam zbudowała, zostawiła. Dowiedziała się o Doktorze od sąsiadów. To ona pierwsza powiedziała mi: Chyba jesteś alkoholiczką. Musisz się leczyć. Słyszałam o pewnym lekarzu.... Wściekłam się i podniosłam na nią głos. Nigdy wcześniej tak jej nie traktowałam. Uległam. Pojechałyśmy razem na Sobieskiego. Układałam w głowie, co opowiem Doktorowi o sobie. Powiedziałam jednak zdania, których nie planowałam: Nie radzę sobie z życiem. Proszę o pomoc. I tyle. Nie wiem, dlaczego tak wyszło. Dziś myślę, że mówiłam krótko i szczerze, bo zobaczyłam kogoś wyjątkowego. W tamtych czasach lekarze, zwłaszcza psychiatrzy, kojarzyli się z białymi fartuchami i oschłością, a on był inny. Pamiętam dokładnie. Miał spodnie ogrodniczki i koszulę w kratę. Brodę. Uśmiechał się, przyjaźnie patrzył mi w oczy, budził zaufanie. Od razu poczułam, że niczego nie udaje, że jest dobry. Skojarzył mi się... z miodem. Powiedziałam te dwa zdania, a on na to: Dobrze. Ja wiem wszystko.... Nie wątpiłam, że wie wszystko, mimo że o nic mnie nie pytał, niczego we mnie nie 9

krytykował, nie pouczał. Był tak przekonywający. Oddałam się w jego ręce. Wyszliśmy z gabinetu. Mama podeszła do Doktora i coś zaczęła mówić. Przerwał jej i powiedział, że córka już WSZYST- KO powiedziała... * Pola: Tamtego dnia wyjątkowo nie miałam nic pilnego do zrobienia. Siedziałam w biurze, rozmyślałam o swojej przyjaciółce, która chlała od rana do wieczora, i o sobie, że nie jest ze mną jeszcze tak źle, bo choć łeb mnie boli po wczorajszym, to normalnie funkcjonuję, tak jak wielu moich kolegów. Około południa nie wyszłam jak zwykle na lunch. Zostałam i postanowiłam zrobić sobie drinka. Nagle dopadła mnie świadomość, że dotąd nigdy nie zdarzyło mi się w pracy, w południe, nalewać sobie alkohol. I wtedy przyszła kolejna, drażniąca myśl, czy ja nie żyję na pozór? Mam niespełna trzydzieści lat, a już fantastyczne sukcesy zawodowe, choć ostatnio może mniejsze, z facetami jakoś się układa, wieczorami spotykam się z kolegami, jest miło, jest ostre picie, potem przygotowuję się do pracy, mama pomaga mi przy dziecku... Ale jednak coś nie gra. Może okłamuję siebie, wmawiam sobie, że wszystko jest w porządku? Poczułam, że nie wiem, co mam zrobić, sama sobie nie dam rady, że potrzebuję pomocy, kogoś, kto podpowie, jak poukładać się na nowo... * Elżbieta Kosior: Przed laty leczyłam się na nerwicę w poradni zdrowia psychicznego. Miałam lęki. Bałam się wszystkiego. Podejmowania decyzji, rozmów. Brałam sporo leków psychotropowych. 10

Czułam, że muszę zwiększyć dawkę, ale wszystko było na receptę. Poszłam do lekarza. Recepty mi nie dał. Wróciłam do domu. Nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Spojrzałam na barek. Mąż zawsze miał coś do picia. Znalazłam koniak. Jakiś głos z tyłu głowy powiedział mi: Jak to wypijesz, za chwilę umrzesz. Ocknęłam się, bo przestraszyłam się mieszanki alkoholu z lekami, ale po chwili wypiłam. I nie umarłam. Mało tego. Poczułam się znacznie lepiej. Zaczęłam pić, żeby się nie bać życia. Nadal brałam psychotropy. 1 grudnia 1994 roku obudziłam się na potwornym kacu. Wstałam i zaczęłam krzyczeć, że nie wytrzymam ani dnia dłużej. Jakbym przeczuwała swój koniec. Chciałam się jednak czegoś uchwycić. Wydobyć z tego stanu. Przed oczy napłynęły mi obrazy sprzed lat. Przypomniałam sobie, jak byłam z małą jeszcze córką u psychologa w Instytucie Psychiatrii i Neurologii przy Sobieskiego. Spotkałam tam przypadkiem na korytarzu znajomego. Co tu robisz? zapytałam. Odpowiedział, że jest na odwyku. I chwyciłam się tego obrazu. Powiedziałam mężowi, że musi mnie zawieźć na Sobieskiego na odwyk. Byłam potwornie zdeterminowana. Najpierw szukałam ratunku w głównym budynku. Skierowano mnie do pobliskiego tak zwanego Białego Domku, do Ośrodka Terapii Uzależnień. Doktor Woronowicz przyjmował od godziny piętnastej. Weszłam do niego z torbą leków. Powiedziałam, że jestem znerwicowana, pod stałą opieką lekarzy. Posłuchał mnie, popatrzył na mnie. Jaka nerwica?! usłyszałam. Jest pani regularną alkoholiczką, uzależnioną od leków. Doktor wziął tę moją torbę i powiedział, że mam wybór. Wywalamy te leki do kosza i przychodzę na oddział albo zabieram torbę i wskazał na drzwi. Oniemiałam. Ale gbur! pomyślałam. Przecież taki ktoś w ogóle nie powinien być lekarzem, a co dopiero mówić o psychiatrze. Przyszłam do niego taka chora, zmaltretowana, nieszczęśliwa, 11

a on!... Podniosłam się z kanapy, ale gdzie miałam pójść? Trudno, postanowiłam jakoś to wytrzymać i zostać. Może nauczą mnie tu inaczej pić, w kontrolowany sposób przemknęło mi przez głowę. Przed przyjęciem na oddział miałam obowiązkowo zaliczyć dziesięć mityngów AA. Nie wiedziałam, co to jest, ale nie dyskutowałam... * Stanisław Ś.: Doktor Woronowicz ma intuicję. Taki z niego lisek, który wychwytuje, kto osiągnął jaki etap zdrowienia. Czy jest przygotowany do wejścia na ścieżkę trzeźwości? A będzie dopiero wtedy, gdy zacznie nie pić dla siebie. Wielu przychodzi do Woronowicza dla świętego spokoju, dla żony, rodziny, pracodawcy. Jeszcze nie ma w nich prawdziwej gotowości. Jest taka anegdota o Doktorze. Przychodzi pacjent na rozmowę kwalifikacyjną, a Doktor mówi mu tak: Proszę pana, za tym moim Białym Domkiem stoi wiadro wódki. Pan tam pójdzie, wypije tę wódkę i dopiero przyjdzie do mnie. To pokazuje, że Doktor wie, że ten gość nie poznał jeszcze swojego dna i nie ma w nim odpowiedniej motywacji do leczenia. Doktor nigdy jednak nie odmawia pomocy. Pamiętam, jak kiedyś przyjechałem do niego do instytutu, taki skacowany. Powiedziałem mu, że nie mogę już sobie dać rady. W biegu zorganizował mi detoks, zadzwonił do ośrodka na Kolską, załatwił mi tam wejście na drugi dzień. Jak mnie odtruli u Doktora, postanowiłem od razu pojechać na tę Kolską, ale po drodze zahaczyłem o lokal. Wypiłem setkę. W ubraniu znalazłem zwitek pieniędzy i kupiłem pół litra. Na Kolską kazali mi przyjść rano. W jakimś schowku wypiłem te pół litra i nawalony o dziewiątej następnego dnia wróciłem do ośrodka. To chyba jedyny przypadek w historii, że pijanego pacjenta przyjęli na detoks... Zadziałała magia nazwiska. No, nie mojego... 12

* Tadeusz: Nie pamiętam, kiedy pierwszy raz usłyszałem o doktorze Bohdanie Woronowiczu, ale było to na pewno wiele lat temu. W moim środowisku, na głębokiej prowincji, był postacią legendarną, nieomal mityczną. Co jakiś czas słyszałem słowa: Jadę do «Worona» na terapię lub Wróciłem właśnie od «Worona». Nazwa Strzyżyna nieodłącznie kojarzona była z nazwiskiem Doktora. Nigdy nie przypuszczałem, że kiedyś przyjdzie mi poznać doktora Woronowicza osobiście i co więcej że będę miał możliwość spędzenia z nim czasu i rozmawiania nie tylko o sprawach związanych z alkoholizmem. Ale to dopiero miało przyjść, bo chociaż słuchałem z zaciekawieniem opowieści przyjaciół, którzy mieli możliwość zetknięcia się z Doktorem i uzyskali od niego dużą pomoc, to wówczas nie byłem zainteresowany ani terapią, ani zdrowieniem. Wydawało mi się, że moje życie jest we właściwych, czyli moich własnych rękach. Zapłaciłem za taką postawę wysoką cenę. Wyjechałem za granicę, tam dosięgłem swojego alkoholowego i życiowego dna...

Rozdział 1 Uzależnienie Karolina Prewęcka: Każdy z nas jest inny. Nie ma identycznych scenariuszy życia. Po drodze wszystkim jednak zdarzają się trudne chwile. Niektórzy ludzie przechodzą przez nie wzmocnieni, lecz wiele osób nie radzi sobie z nimi. Wtedy otwiera się przestrzeń dla alkoholu czy innych wspomagaczy i... ryzyko uzależnienia. Można w nie wpaść z zupełnie innej przyczyny, na przykład z ciekawości. Jak to jest Pana zdaniem, zdaniem eksperta: czy można stworzyć portret osoby podatnej na uzależnienie i takiej, która nigdy się nie uzależni? Bohdan T. Woronowicz: Możemy spróbować. Zacznijmy od tego, że są dwie grupy osób, które mają większe szanse niż inni na to, aby się uzależnić. W pierwszej są ci, którzy nie bardzo potrafią żyć w zgodzie z samymi sobą i z otoczeniem. Nie umieją znaleźć swojego miejsca w rzeczywistości i w związku z tym częściej niż inni ludzie przeżywają stany przygnębienia czy smutku. Bardziej zagrożone będą więc na przykład osoby, które mają trudności w nawiązywaniu kontaktów z innymi i są samotne, bo przecież człowiek ma na ogół potrzebę bycia z ludźmi. Jeśli zaś musi przebywać sam, to zdarza się, że poszukuje towarzystwa, a wtedy najprostszym sposobem okazuje się butelka, kieliszek... Wtedy człowiek albo wypija sobie na odwagę, żeby 15

być z innymi czy po to, żeby sprawiać wrażenie kogoś, kim chciałby być, ale na trzeźwo nie potrafi. To też ktoś, kto czuje się niedoceniony czy ma niską samoocenę. Jeśli ktoś taki, kogo nazywam poszukiwaczem ulgi, ciągle jest w dołku i zorientuje się, że jakaś substancja albo określone zachowanie poprawia mu samopoczucie, to będzie się ku nim skłaniał. Ulgę przynosi mu, wyrywa go z dołka, nie tylko alkohol, ale też na przykład lek, hazard, seks... W drugiej grupie są osoby, którym nie wystarczają otaczające nas bodźce. Potrzebują czegoś więcej, podniesienia poziomu przysłowiowej adrenaliny. Określam takich ludzi mianem łowców nagród. Tak pobudzają swój znajdujący się w mózgu układ nagrody albo inaczej ośrodek przyjemności by osiągać stan większego pobudzenia takiego, jakiego by chcieli. Zarówno poszukiwacze ulgi, jak i łowcy nagród mogą wpływać na swoje samopoczucie za pomocą alkoholu, narkotyków, leków, a więc różnych substancji psychoaktywnych (bezpośrednio bądź pośrednio) lub pewnych zachowań (czynności). W obszarach mózgu związanych ze wspomnianym wcześniej układem nagrody i czynnościami motywacyjnymi zwiększa się wówczas stężenie neuroprzekaźników, na przykład dopaminy hormonu odpowiedzialnego za motywację do działania i poszukiwanie wrażeń. Co ciekawsze, prawdopodobnie istnieje w mózgu nie jeden układ nagrody, ale jest ich więcej, i do tego u każdego człowieka mogą one działać nieco inaczej. Te różnice mogą mieć z kolei wpływ na skłonności do różnych uzależnień. Wymaga to jednak dalszych badań. Trzeba też pamiętać, że uzależnienia mają skłonność czy zdolność do zastępowania się, na przykład ktoś uzależniony od hazardu kończy z tym, ale od razu wpada w alkoholizm, czy do wzajemnego podstawiania się, na przykład uzależniony od alkoholu zamazuje skutki jego działania poprzez używanie kokainy. 16

Poza układem nagrody jest jeszcze coś, co także wpływa na to, czy się uzależnimy, czy też nie. To coś warunkuje nasze funkcjonowanie w życiu, możliwość dostosowania się i dopasowania się do okoliczności, które nie muszą być dla nas komfortowe, radzenia sobie z przeciwnościami, ze stresem itp. To coś to wspomniane już wcześniej nasze kompetencje, czyli umiejętności, zdolności umożliwiające skuteczne radzenie sobie z wymaganiami i wyzwaniami codziennego życia. Osoby, które mają deficyty tych kompetencji, będą bardziej podatne na uzależnienia. Przykład Poznałem kiedyś bardzo fajnego, inteligentnego pana, który jak się okazało był w młodości niezwykle sprawny fizycznie, ale jednocześnie potrzebował niezwykle silnych bodźców. Podobno zdarzało się nawet, że kiedy jechał pociągiem, otwierał okno i wywieszał się za nim, po czym puszczał się, by złapać się za okno sąsiedniego przedziału. Trudno w to uwierzyć, ale podobno tak bywało. Co za ryzyko! Po osiągnięciu trzydziestu paru lat uznał, że jego sprawność już nie jest taka jak dawniej, ale wciąż potrzebował dodatkowej stymulacji i znalazł ją w... hazardzie. Zaczął grać. A wiadomo, że na dłuższą metę nie ma wygranych hazardzistów, i zaczęły się problemy finansowe, zwłaszcza że założył rodzinę i bardzo mu na niej zależało. Pewnego dnia po rozmowie z żoną doszli do wniosku, że hazard rujnuje rodzinę, i postanowił zrezygnować z hazardu. Jak go poznałem?... Zaczął pić. Momentalnie stał się alkoholikiem. Trafił do mnie, żebym pomógł mu przestać pić. Są ludzie, którzy przechodzą od jednego uzależnienia do drugiego właśnie tak jak ten człowiek od ekstremalnych sportów, poprzez patologiczny hazard, czyli uzależnienie od zachowań, do uzależnień od substancji psychoaktywnych, do któ- 17

rych należy alkohol. Inni zostawiają alkohol i wchodzą w hazard czy w seks. Jeśli człowiek, taki łowca nagród, ciągle poszukuje dodatkowego pobudzenia, to nawet jeśli jest tak zwaną osobą myślącą i wybiera jakby mniejsze zło, to cechuje go bardzo duże ryzyko uzależnienia się i wówczas bez podjęcia leczenia jego historia najczęściej źle się kończy. A osoba, która nigdy nie będzie uzależniona? Nie jestem przekonany, czy w ogóle są takie osoby, ale pewnie tak. Większe szanse na uniknięcie uzależnienia będą oczywiście miały osoby, które w swoim życiu stosują purytańskie zasady i unikają określonych substancji czy zachowań. Jeśli ktoś dobrze radzi sobie w życiu, funkcjonuje w sposób dający mu satysfakcję, to jego ryzyko, żeby się uzależnić, jest dużo mniejsze niż w przypadku innych ludzi. Znane są jednak przypadki osób określanych jako normalne, typowe, osób wesołych, lubiących się bawić, balujących i pijących przy tym, których styl życia z czasem zaczyna być problemem. Z drugiej strony osobiście znam także takie osoby, które jak się mówi piły i piją całe życie, mają już swoje lata, ale można powiedzieć, że typowych objawów uzależnienia u nich nie ma. Wszystko zależy od organizmu, to znaczy, z jakiej gliny człowiek został ulepiony, i od osobowości człowieka. Czy w Polsce rośnie liczba uzależnień? Czy rośnie? Na pewno coraz więcej osób zgłasza się po pomoc, ale to wcale nie musi oznaczać, że wzrasta skala uzależnień. To oznacza, że mimo pewnych braków w strukturze odpowiednich placówek pomocy ludzie są coraz bardziej świadomi i chętniej korzystają z istniejących placówek. Przychodzą 18

do mnie młodzi ludzie, którzy nie są uzależnieni, ale pewne epizody z ich życia na przykład alkoholowe zastanowiły ich. Opowiadają swoją historię i pytają, czy to już uzależnienie. Tego kiedyś nie było. Coraz więcej jest publikacji o uzależnieniach, mówi się o tym w mediach, są ludzie, którzy dają świadectwa swojego uzależnienia i opowiadają, jak sobie z nim poradzili. To wszystko nakłania innych, żeby baczniej przyglądać się sobie i innym. Jestem mamą nastolatka. Mam wrażenie, że uzależnienia dotyczą coraz młodszych ludzi, dlatego często rozmawiam o tym z synem. Czy rzeczywiście uzależnienia to już problem młodzieży? Na przykładzie moich pacjentów alkoholików mogę powiedzieć, że średnia wieku jest niższa niż kiedyś. Na początku mojej pracy z osobami uzależnionymi w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia przeważali czterdziestolatkowie i starsi, teraz zgłaszają się znacznie młodsi, wśród nich zdarzają się nastolatkowie przyprowadzani przez matki. Może to mieć związek między innymi z tym, że niestety obniżył się wiek inicjacji alkoholowej. Nie bez znaczenia jest też znacznie większa dostępność placówek lecznictwa odwykowego, większe możliwości uzyskania pomocy, a także wyraźnie większe umiejętności identyfikowania problemów alkoholowych w społeczeństwie. Na pewno też nowe uzależnienia behawioralne, czyli od czynności, od zachowań *, na przykład od komputera, Internetu, telefonu komórkowego, spowodowały wzrost grupy młodych i najmłodszych uzależnionych. * Behawioryzm (ang. behavior zachowanie) kierunek w psychologii, który zajmuje się badaniem obiektywnie dostrzegalnych zachowań człowieka i zwierzęcia; zdaniem behawiorystów zachowanie człowieka jest zespołem reakcji będących odpowiedzią organizmu na określone bodźce. 19