Komantarzbiblijny.pl. Komentarze. List apostoła Pawła do Hebrajczyków



Podobne dokumenty
Komantarzbiblijny.pl. Komentarze. 1 list apostoła Piotra

Komantarzbiblijny.pl. Komentarze. List Jakuba

Komantarzbiblijny.pl. Komentarze. Księga Kapłańska

Komantarzbiblijny.pl. Komentarze. List apostoła Pawła do Hebrajczyków

GŁOSZENIE EWANGELII - wszystkim narodom - Mt. 28:19,20 - nauczanie i prorokowanie vs. ewangelizacja - Flp. 1:18 HAGAR - typem Przymierza Zakonu -

ADWENT, BOŻE NARODZENIE I OKRES ZWYKŁY

USPRAWIEDLIWIENIE WYŁĄCZNIE PRZEZ WIARĘ

Lectio Divina Rz 6,1-14

Jezus przed swoim ukrzyżowaniem w modlitwie do Ojca wstawiał się za swoimi uczniami (i za nami).

Aktywni na start. Podkowa Leśna 6-8 stycznia 2012r.

Lekcja 8 na 24. listopada 2018

A sam Bóg pokoju niechaj was w zupełności poświęci, a cały duch wasz i dusza, i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście Pana naszego,

Złodziej przychodzi tylko po to, by kraść, zarzynać i wytracać. Ja przyszedłem, aby miały życie i obfitowały (Jan 10:10)

2 NIEDZIELA PO NARODZENIU PAŃSKIM

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

Studium biblijne numer 13. List do Efezjan 1,4. Andreas Matuszak. InspiredBooks

Archidiecezjalny Program Duszpasterski ROK B OKRES PASCHALNY. Komentarze do niedzielnej liturgii słowa

Najczęściej o modlitwie Jezusa pisze ewangelista Łukasz. Najwięcej tekstów Chrystusowej modlitwy podaje Jan.

USPRAWIEDLIWIENIE CZŁOWIEKA

Ewangelia z wyspy Patmos

Tym zaś, którzy Go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi BoŜymi, tym, którzy wierzą w imię Jego. Ew. Jana 1:12. RóŜnica

KOŚCIÓŁ IDŹ TY ZA MNIE

Lectio Divina Rz 5,12-21

20 Kiedy bowiem byliście. niewolnikami grzechu, byliście wolni od służby sprawiedliwości.

ADORACJA EUCHARYSTYCZNA

Przewodnik modlitewny dla zabieganego człowieka

Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym.

raniero cantalamessa w co wierzysz? rozwazania na kazdy dzien przelozyl Zbigniew Kasprzyk wydawnictwo wam

Jeden Pasterz i jedno stado. Jan 10,1-11. Jedna. Jedno ciało. 1 Koryntian 12: świątynia. 1 Koryntian 3, Jedna

Temat: Objawiona Boża wola; Świętość

6. Chrześcijanin i chrzest

ORGANIZACJA: Doktryna Dyscyplina MISJA

Nabożeństwo powołaniowo-misyjne

Uczeń spełnia wymagania na ocenę dopuszczającą, oraz: - wykazuje w jaki sposób powstała Biblia. - opisuje symbole Ewangelistów w sztuce sakralnej

Czy więc zakon unieważniamy przez wiarę? Wręcz przeciwnie, zakon utwierdzamy (Rzymian 3:31)

Modlitwa powierzenia się św. Ojcu Pio

Potem wyprowadził go na dwór i rzekł: Spójrz ku niebu i policz gwiazdy, jeśli możesz je policzyć! I rzekł do niego: Tak liczne będzie potomstwo

List do Rzymian podręcznik do nauki religii w drugiej klasie szkoły ponadgimnazjalnej razem 22 jednostki lekcyjne

Lekcja 10 na 2 września 2017

Kiedy przyjmujemy zbawienie, które Chrystus ofiarował na krzyżu, stajemy się zjednoczeni w Nim w przymierzu. Jesteśmy pojednani z Bogiem i ludźmi.

KERYGMAT. Opowieść o Bogu, który pragnie naszego zbawienia

PROPOZYCJA CZYTAŃ BIBLIJNYCH tylko na Msze św. z formularzem o św. Janie Pawle II.

Dlaczego bywa ciężko i jak nabierać sił?

1) Zapalenie świecy i wypowiedzenie słów Światło Chrystusa (uczestnicy odpowiadają Bogu niech będą dzięki ).

Chrzest w Duchu Świętym

KRÓTKI KATECHIZM DZIECKA PRZYGOTOWUJĄCEGO SIĘ DO PIERWSZEJ SPOWIEDZI I KOMUNII ŚWIĘTEJ

Lekcja 4 na 28 stycznia 2017

JEDNOŚĆ W WIELBIENIU BOGA. Lekcja 11 na 15. grudnia2018

Pawłowe pozdrowienia

Ewangelia wg św. Jana. Rozdział 1

22 października ŚW. JANA PAWŁA II, PAPIEŻA. Wspomnienie obowiązkowe. [ Formularz mszalny ] [ Propozycje czytań mszalnych ] Godzina czytań.

Chrzest duchem / chrzest wodny

Ze Zmartwychwstałym w społeczeństwie. Podręcznik do religii dla I klasy szkoły zawodowej

Temat: Sakrament chrztu świętego

Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem!

Celebracja zamknięcia Roku Wiary

Lectio Divina 8, 1-11

SPIS TREŚ CI KSIĘGA PIERWSZA

Lekcja 2 na 14 października 2017

Ewangelizacja O co w tym chodzi?

Komantarzbiblijny.pl. Komentarze. 2 list apostoła Pawła do Koryntian

JEZUS CHRYSTUS ŚLAD SPOTKANIE 2

250 ROCZNICA USTANOWIENIA ŚWIĘTA NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

Czyż nie jest wam wiadomo, bracia - mówię przecież do tych, co Prawo znają - że Prawo ma moc nad człowiekiem, dopóki on żyje?

Jezus do Ludzkości. Modlitwy Litanii (1-6) przekazane przez Jezusa Marii od Miłosierdzia Bożego

1 Rozważania na każdy dzień. Cz. IX Marcin Adam Stradowski J.J. OPs

9 STYCZNIA Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich. J,15,13 10 STYCZNIA Już Was nie nazywam

Ku przemienionemu człowiekowi

Materiały opracowane w ramach projektów:

Nowenna do św. Charbela

Ateizm. Czy ateista może być zbawiony?

były wolne od lęków wyjaśnia, czym charakteryzuje się postępowanie ludzi, którzy mają nadzieję. z tęsknotami Jezusa

Cele nauczania w ramach przedmiotu - religia.

NIEDZIELA, (2. niedziela adwentu)

1. Bóg mnie kocha i ma wobec mnie wspaniały plan.

NABOŻEŃSTWO WSTAWIENNICZE do Świętego Stanisława Kazimierczyka

Jak mam uwielbiać Boga w moim życiu, aby modlitwa była skuteczna? Na czym polega uwielbienie?

DUCH ŚWIĘTY O DZIEWCZYNCE U STUDNI

Studium biblijne numer 12. Prawdziwa religia. Andreas Matuszak. InspiredBooks

Każda rodzina chrześcijańska jest centrum wpływów, które Bóg wykorzystuje do błogosławienia tych, którzy żyją wokół niej.

Spotkanie 2 Zrozumieć powody przyjścia Chrystusa na ziemię

Kościół Boży w Chrystusie PODSTAWA PROGRAMOWA DLA SZKÓŁ PODSTAWOWYCH

Wpisany przez Redaktor niedziela, 20 listopada :10 - Poprawiony niedziela, 20 listopada :24

Na początku Bóg podręcznik do nauki religii w I klasie gimnazjum (semestr pierwszy) razem 22 jednostki lekcyjne

ADWENT, NARODZENIE PAŃSKIE I OKRES ZWYKŁY

Witamy serdecznie. Świecki Ruch Misyjny EPIFANIA, Zbór w Poznaniu

Nowenna do Chrystusa Króla Autor: sylka /04/ :21

Czy Matka Boska, może do nas przemawiać?

Wyznanie Wiary Kościoła Zjednoczonych Braci Ewangelickich

Ewangelia Jana 3:16-19

O PANU BOGU O ANIOŁACH

SPIS TREŚCI WPROWADZENIE... 7

Sakramenty - pośrednicy zbawienia

Lectio Divina Rz 5,1 11

Co to jest miłość - Jonasz Kofta

WYMAGANIA EDUKACYJNE W ZAKRESIE IV KLASY SZKOŁY PODSTAWOWEJ. Zaproszeni przez Boga z serii Drogi przymierza

Oznajmiwszy nam według upodobania swego, którym go uprzednio obdarzył, Tajemnicę woli swojej, aby z nastaniem pełni czasów wykonać ją i w Chrystusie

Pięćdziesiątnica i Paruzja. 2. Jak być lojalnym wobec Pana i swego dziedzictwa kościelnego: proroctwo i instytucja

Jeden CZŁOWIEK. Międzynarodowa konferencja scalania Baarlo, Holandia października 2012 r.

Bogate żniwo dusz w muzułmańskim kraju

Transkrypt:

Komantarzbiblijny.pl Komentarze List apostoła Pawła do Hebrajczyków Grudzień 2015 1

Spis treści Hbr. 4:1-11... 3 Hbr. 4:12... 7 Hbr. 7:25... 9 Hbr. 9:23... 12 Hbr. 10:10... 15 Hbr. 10:14... 18 Hbr. 10:19-22... 21 Hbr. 10:23... 24 Hbr. 10:24,25... 26 Hbr. 11:1,3... 28 Hbr. 11:35... 32 2

Komentarz Biblijny do Hbr. 4:1-11 "A zatem pozostaje odpoczynek sabatowy dla ludu Bożego. Bo człowiek, który wszedł do odpoczynku Bożego, sam też odpoczął od swoich dzieł, tak jak Bóg od swoich." (NW) Streszczenie komentarza: niniejszy komentarz do Hbr. 4:1-11 analizuje sabat jako figurę zawartą w Zakonie Mojżeszowym wskazującą na jej większe wypełnienie w Chrystusie. Obecny siódmy dzień stwarzania jest czasem przeznaczonym na stworzenie obrazu Boga w człowieku. Wykonawcą tej pracy jest Jezus Chrystus, a ma ona miejsce w tych, którzy przez wiarę doświadczyli zrodzenia z ducha. Jednocześnie Boży odpoczynek wskazuje na doświadczenia zrodzonych z ducha naśladowców Chrystusa, którzy także w duchowym sensie 'odpoczywają' od poświęcania się sprawom należącym do tego świata, aby móc w pełni sprawować swoją ofiarę dla Boga. W Hbr. 10:1 apostoł Paweł pisze, że "Prawo zawiera cień mających nadejść dóbr, a nie samą ich istotę" (NW). W Kol. 2:16,17 czytamy explicite, że także zarządzenie dotyczące obchodzenia sabatu miało mieć swoje większe wypełnienie, było "cieniem tego, co ma nadejść, ale rzeczywistość należy do Chrystusa" (NW). W Hbr. 4:1-11 apostoł rozwija ten temat, pokazując, w jaki sposób sabat wskazywał na doświadczenie tych, którzy są w Chrystusie (tzn. są członkami Ciała Chrystusowego; zob. Rzym. 12:4,5; 1 Kor. 12:12-27) i na czym polega nasz pozafiguralny odpoczynek. Sabat - figura i pozafigura Jeśli jeszcze raz cofniemy się do Kol. 2:16,17, Paweł pokazuje tam pewną prawidłowość czasową, a mianowicie Zakon był "cieniem tego, co ma nadejść", nie tego, co już było. Zatem najpierw jest figura, a potem jej pozafiguralne wypełnienie. Z sabatem rzecz wydaje się dokładnie odwrotna. Sabat jako dzień odpoczynku pod Zakonem nawiązywał do faktu, że "w siódmym dniu Bóg odpoczął od wszelkich swoich dzieł" (Hbr. 4:4), zatem z czasowego punktu widzenia najpierw mamy wypełnienie, a potem proroctwo na nie wskazujące. To jednak wniosek tylko pozornie prawidłowy. Apostoł Paweł mówi bowiem w liście do Kolosan, że sabat jest proroctwem wypełniającym się w Chrystusie, a więc w stosunku do Zakonu jego wypełnienie (tak jak wypełnienie wszystkich proroctw) należy do przyszłości. To oświadczenie apostoła jest dla nas mocną wskazówką, że sens Boskiego odpoczynku dalece wykracza poza ogród Eden. Aby rozmawiać o rzeczywistym, pozafiguralnym znaczeniu sabatu, trzeba zacząć od tego, czym jest Boży odpoczynek, o którym (cytując Rdz. 2:2) mówi Paweł. W Rdz. 1:26,27 czytamy o tym, co było ostatnim dziełem stworzenia, zanim Bóg odpoczął - człowiek. Bóg wyraża tam zamiar stworzenia człowieka "na nasz obraz, na nasze podobieństwo", jednak Adam zostaje stworzony tylko na Boże podobieństwo (zobacz komentarz Biblijny do Rdz. 1:26,27). Zatem zamiar stworzenia człowieka na Boży obraz nie zostaje wypełniony w szóstym dniu stwarzania - dla tego celu Bóg przeznacza dzień siódmy, dzień swojego odpoczynku. Bóg odpoczywa, stwarzając człowieka na swój obraz, ponieważ w tym celu 3

ustanowił swojego pierworodnego syna naczelnym wykonawcą Boskiego planu (Iz. 9:6; Jn. 14:6; Dzieje 5:31; 1 Kor. 1:30; Hbr. 12:2). To na jego obraz jesteśmy przeobrażani, aby sprawiedliwość naszego Boga mogła znaleźć w nas całkowite wypełnienie (Rzym. 8:29; Flp. 1:11). Zwykle widzimy Jezusa jako Zbawiciela, który otrzymuje od Boga zadanie naprawienia szkód wyrządzonych przez grzech Adama. Tymczasem w perspektywie relacji z księgi Rodzaju nasz Pan otrzymuje zadanie uczestnictwa w procesie stwarzania doskonałego moralnie i umysłowo człowieka, które to zadanie wykonuje w ciągu trwającego obecnie siódmego dnia - dnia Bożego odpoczynku. Jeśli w ten sposób spojrzymy na sens odpoczynku Pana Boga, staje się jasne, że jego cel nie został wypełniony po stworzeniu Adama i ciągle jeszcze czekał na wypełnienie, kiedy Bóg zawierał z Izraelem przymierze przy górze Synaj. Dlatego także zarządzenie dotyczące sabatu było "cieniem tego, co ma nadejść", ponieważ cel Bożego odpoczynku - stworzenie człowieka na Boży obraz - jest wypełniony w Jezusie Chrystusie. Zrodzenie z ducha jako narzędzie stworzenia człowieka na Boży obraz Nieprzypadkowo księga Rodzaju mówi o stworzeniu człowieka na obraz Pana Boga. Adam został stworzony na Boże podobieństwo, ale utracił je w swoim charakterze, kiedy tylko okazał się nieposłuszny. My, jego dzieci, nie jesteśmy stworzeni na podobieństwo Pana Boga, ale na podobieństwo naszego praojca (Rdz. 5:3). Nie jesteśmy w tym stanie dziećmi Bożymi, ale "dziećmi srogiego gniewu" (Ef. 2:3 NW). Aby zaistniał w człowieku obraz Boga, musimy zostać poddani procesowi stworzenia od nowa. Nasz Pan mówi wprost o ponownym narodzeniu: "jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwo Bożego" (Jn. 3:3 BT). Ponieważ mówimy o ponownym narodzeniu serca i umysłu, poddanie człowieka temu aktowi stwórczemu musi w praktyce oznaczać swoisty reset charakteru: odrzucenie dotychczasowej osobowości i zapoczątkowanie osobowości nowej, stworzonej na obraz naszego Pana. O tym najwyraźniej czytamy w Piśmie Świętym. Pisze apostoł Paweł do Kolosan: "zewlekliście z siebie starego człowieka wraz z uczynkami jego, a przyoblekli nowego, który się odnawia ustawicznie ku poznaniu na obraz tego, który go stworzył" (Kol. 3:8-11 BW). Nie przyoblekamy jednak natychmiast doskonałego charakteru - przyjmując Jezusa Chrystusa, akceptujemy fakt, że niezbędna jest jego ciągła przemiana "na obraz tego, który go stworzył". Stąd w Ef. 4:20-24 Paweł nawołuje braci w Chrystusie, aby "odrzucić starą osobowość, która odpowiada waszemu poprzedniemu sposobowi postępowania... i przyoblec się w nową osobowość, stworzoną według woli Bożej w rzeczywistej prawości i lojalności" (NW). Proces odrzucenia starej osobowości dokonuje się przez pokutę, która jest trwałym żalem i odrzuceniem poprzedniego sposobu postępowania. Pokuta z kolei nierozerwalnie łączy się z nawróceniem. Pokutując, podejmujemy bowiem jednocześnie decyzję, że odtąd nasze życie będzie wiązało się z nieustannym podążaniem śladami Jezusa Chrystusa. Z punktu widzenia zmiany osobowości Biblia mówi także w kontekście pokuty i nawrócenia o naszej śmierci - śmierci dawnego charakteru - i zmartwychwstaniu, czy też narodzeniu się z ducha charakteru nowego. Ta perspektywa została nakreślona przez apostoła Pawła szczególnie jasno i przejrzyście w Rzym. 6:3-5 oraz Kol. 3:1-4. Cały zaś proces jest w Biblii określany mianem chrztu duchem (więcej szczegółów na ten temat w wykładzie Biblijnym "Chrzest duchem / chrzest wodny"). 4

Sabatowy odpoczynek - doświadczenia ludu Bożego w stanie zrodzenia z ducha Mówiąc zatem o siódmym dniu jako o czasie Bożego odpoczynku, apostoł Paweł mówi jednocześnie o trwającym wówczas procesie stwórczym - procesie, którego głównym wykonawcą jest Jezus Chrystus, a celem stworzenie człowieka na Boski obraz, odrodzenie serca i umysłu. Związek tych dwóch elementów - odpoczynku Pana Boga i trwającego jednocześnie procesu stwarzania Boskiego obrazu w człowieku - jest wyraźnie zaznaczony przez apostoła Pawła w Hbr. 4:1-11. Jednoznaczne jest także nawiązanie do chrztu duchem, w którym jesteśmy zrodzeni z ducha na Boży obraz. Przede wszystkim warunkiem wejścia do stanu odpoczynku jest wiara wynikająca ze słuchania Słowa Bożego: "Albowiem i nam oznajmiono dobrą nowinę, tak jak i im [Izraelowi]; ale usłyszane słowo nie przyniosło im pożytku, ponieważ nie byli zjednoczeni wiarą..." (Hbr. 4:2 NW). Jeśli rozumiemy, że chrzest duchem w elemencie poświęcenia (śmierci) i narodzenia z ducha oznacza odrzucenie dotychczasowej osobowości i przybranie nowej na obraz Jezusa Chrystusa, wówczas także staje się oczywiste, że tego rodzaju zmiana może zostać spowodowana w człowieku wyłącznie w wyniku działania wiary (Dzieje 26:18 BG) - wiary, której źródłem jest słuchanie Słowa Bożego (Rzym. 10:17). Tylko Boża miłość agape działająca przez wiarę jest w stanie spowodować w człowieku zmianę, która jest istotą chrztu duchem (2 Kor. 5:14,15 NW). Apostoł Piotr dopowiada, że treścią tej zmiany jest podążanie za nauką Biblijną, która w sensie obrazowym jest nasieniem, przez które następuje nasze odrodzenie w duchu świętym (1 Pt. 1:23). W ten sposób, mówiąc o wierze działającej przez Ewangelię, apostoł Paweł pokazuje w Hbr. 4:2, że istotą wejścia do Bożego odpoczynku jest narodzenie z ducha świętego. "Bo my, którzyśmy uwierzyli, wchodzimy do odpoczynku" (Hbr. 4:3 NW). Nie wystarczy jednak narodzić się z ducha. Pokuta i nawrócenie do Boga przez Jezusa Chrystusa jest początkiem drogi, której celem jest nasze pełne przeobrażenie na obraz naszego Pana (Rzym. 8:29). Przyjmując Jezusa Chrystusa, stajemy się nowym stworzeniem, ale jednak jeszcze w stanie niemowlęcym - nasz wzrost do 'męża doskonałego' wymaga wzrostu w znajomości Słowa Bożego i jego wiernego praktykowania (Flp. 1:9-11; Ef. 4:13-15; Hbr. 5:11-14; 1 Pt. 2:2). Dlatego kolejnym elementem mocno podkreślanym przez apostoła Pawła w Hbr. 4:1-11 jako warunek naszego przebywania w stanie sabatowego odpoczynku jest posłuszeństwo - posłuszne, wierne i konsekwentne przeobrażanie naszych charakterów na obraz Jezusa Chrystusa. Ostrzegawczym przykładem dla wierzących jest tutaj Izrael - "którym najpierw oznajmiono dobrą nowinę, nie weszli z powodu nieposłuszeństwa" (Hbr. 4:6 NW). Także i my, jeśli pragniemy mieć nieustający udział w Bożym odpoczynku, musimy także nieustannie pozostawać w stanie poświęcenia (Hbr. 4:11, 10:14). Sabatowy odpoczynek - doświadczenia ludu Bożego w stanie poświęcenia Powyższe rozważania sabatowego odpoczynku Kościoła wskazują z pewnością, że przebywanie w tym stanie wiąże się z duchową pracą - pracą naszego przeobrażania się "z chwały w chwałę", abyśmy na jej końcu mogli 'odbijać niczym zwierciadła chwałę Jehowy' (2 Kor. 3:18 NW). Powstaje jednak pytanie, czy określanie tego stanu duchowej pracy mianem odpoczynku rzeczywiście w adekwatny sposób opisuje jego istotę. Jak najbardziej tak. Widzimy w pozafigurze, że dzień siódmy jest dla Boga czasem odpoczynku od stwarzania materialnego wszechświata: "I w siódmym dniu Bóg odpoczął od wszelkich swoich dzieł" (Hbr. 4:4 NW). Dla naszego Pana Jezusa jest to z kolei czas pracy związanej 5

z procesem stwarzania w sercu i umyśle człowieka obrazu Boskiej Istoty. Ten dualizm pracy i odpoczynku znajduje także odzwierciedlenie w chrzcie duchem. Poprzedni śródtytuł wskazywał, w jaki sposób nasz duchowy wzrost do duchowej dorosłości wymaga aktywności wierzących. To, co jest aktywnością w wymiarze nowego stworzenia, staje się jednak nieaktywnością w obszarze świata zewnętrznego. "Bo człowiek, który wszedł do odpoczynku Bożego, sam też odpoczął od swoich dzieł, tak jak Bóg od swoich" (Hbr. 4:10). Żyjąc w poświęceniu, jesteśmy przede wszystkim przymuszani przez działającą w nas Bożą miłość agape, abyśmy wszystkie nasze siły i zdolności przeznaczali dla spraw Pańskich (2 Kor. 5:14,15). Poświęcenie jest bowiem także śmiercią dotychczasowego człowieka skoncentrowanego na sprawach tego obecnego życia. Żyjąc w poświęceniu, nie oddajemy się już więcej naszym dotychczasowym 'dziełom' (praca? kariera? hobby?...), ale stawiamy nasze ciała Bogu "jako ofiarę żywą, świętą, godną upodobania Boga, na świętą służbę pełnioną waszą zdolnością rozumowania" (Rzym. 12:1). Ograniczanie naszej aktywności duchowej do niedzielnych nabożeństw rodzi obawę, czy nasza ofiara rzeczywiście jest wykonywana, a po drugie także, czy jest to ofiara godna przyjęcia, jeśli przeznaczamy dla Pana ochłapy z naszego czasu. Trzeba na koniec podkreślić: jeśli mówimy o doświadczeniach ludu Bożego w stanie poświęcenia i doświadczeniach ludu Bożego w stanie zrodzenia z ducha, jak czynią to dwa ostatnie śródtytuły komentarza, to nie oznacza, że jedni doświadczają poświęcenia, a drudzy zrodzenia z ducha. Śródtytuł "Zrodzenie z ducha jako narzędzie stworzenia człowieka na Boży obraz" wskazywał, że poświęcenie i zrodzenie z ducha to dwie strony tej samej monety, która się nazywa chrzest duchem. Nie ma poświęcenia oddzielnego od zrodzenia z ducha, tak jak nie ma porzucenia starej osobowości bez stworzenia nowej - to są dwa elementy tego samego procesu. I tak mówi o tym apostoł Paweł w Hbr. 4:1-11. Rozumiemy jednak, że odpoczynek Pana Boga w siódmym dniu wskazuje proroczo na doświadczenie wybranych związane z poświęceniem spraw tego świata, natomiast potrzeba wzrastania w wierze i posłuszeństwa Ewangelii odpowiada działalności naszego Pana Jezusa, działającego w randze Boskiego wykonawcy w prowadzeniu dzieła stwarzania Bożego obrazu w wierzących. 6

Komentarz Biblijny do Hbr. 4:12 "Bo słowo Boże jest żywe i oddziałuje z mocą, i jest ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, i przenika aż do rozdzielenia duszy i ducha, a także stawów i ich szpiku, i jest zdolne rozeznać myśli i zamiary serca." (NW) Streszczenie komentarza: w myśl Hbr. 4:12, Słowo Boże zawiera naukę, która pozwoli nam wyraźnie oddzielić 'duszę i ducha', tj. domenę naszej ludzkiej psychiki i doświadczenia nowego stworzenia. Jeśli zabiegamy o coś więcej niż tylko znajomość podstawowej nauki Biblijnej, będziemy mieć solidny fundament i zapewnienie płynące ze Słowa Bożego, że nasze usługiwanie jest rzeczywiście tym, którego wymaga od nas Bóg. W Rzym. 8:14,16 apostoł Paweł pisze, że "Wszyscy... których prowadzi duch Boży, są synami Bożymi... Tenże duch świadczy wespół z naszym duchem, że jesteśmy dziećmi Bożymi" (NW). Ale w jaki właściwie sposób rozpoznajemy to duchowe prowadzenie? Skąd możemy wiedzieć, że ciągle jesteśmy w bliskiej społeczności z Bogiem, a nasza służba jest taką, jakiej On od nas oczekuje? Niebezpieczeństwo poszukiwania świadectwa ducha w emocjach Wielu wierzących poszukuje odpowiedzi w sobie samych, w swoich sercach: ponieważ "miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany", świadectwem ducha jest, najprościej rzecz ujmując, odczuwanie miłości (Rzym. 5:5 BT). To prawda, że naszemu nawróceniu do Chrystusa towarzyszy poryw serca, pragnienie zmiany, działania. Ale ponieważ powołanie zaczyna się w ten sposób od emocji, wielu powołanych zdaje się wierzyć, że wzrost w powołaniu także jest wzrostem emocji. Im więcej mówimy o Bogu podniesionym głosem, im częściej płaczemy w modlitwie, im dłużej chwalimy Boga z podniesionymi rękami, tym więcej ducha w sobie mamy. Wiele wspólnot chrześcijańskich uczyniło taką ekspresję ducha centrum swojej aktywności i swojego wielbienia. W Biblii przeczytamy jednak, że "serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i nieobliczalne" (Jer. 17:9 NW). Serca wybranych nie są tutaj wyjątkiem. Zrodzenie z ducha rzeczywiście związane jest, mówiąc obrazowo, z sercem, ze sferą emocji. Wzrost nowego stworzenia to jednak znacznie szerszy proces obejmujący m.in. także sferę poznania. Serce tymczasem, które jest "zdradliwsze niż wszystko inne", ma moc przekonania człowieka, że tylko serce - tylko emocje - się w tym powołaniu liczą, bo tylko tam zamieszkuje Boży duch, którego otrzymujemy w nowym zrodzeniu. To jednak o tyle niebezpieczny kierunek, że tak na prawdę nie mamy możliwości weryfikacji, czy te prowadzące nas emocje są w każdym punkcie zgodne z wolą Bożą. Nowe zrodzenie nie oznacza bowiem, że staliśmy się w 100 procentach doskonali. A jeśli jest w nas jakaś niedoskonałość, nasze emocje i duchowe odczucia także będą pod jej wpływem. Dlatego jeśli w Rzym. 8:14-16 apostoł Paweł pisze o tym, że "duch świadczy wespół z naszym duchem", w Hbr. 4:12 dowiemy się, gdzie powinniśmy tego świadectwa szukać, aby było ono w pełni wiarygodne. Rozdzielenie duszy i ducha 7

W Hbr. 4:12 apostoł Paweł definiuje świadectwo ducha jako wpływ Słowa Bożego, które "jest ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, i przenika aż do rozdzielenia duszy i ducha". Greckie psyche przetłumaczone jako 'dusza' w Hbr. 4:12 w przekładzie Nowego Świata pochodzi od psycho oznaczającego 'tchnąć, dmuchnąć'. Zapewne w związku z faktem, że oddech warunkuje ludzką egzystencję, psyche zaczęto z czasem używać także w znaczeniu życia lub ducha (siły stojącej za naszą egzystencją), a z czasem także świadomości. Stąd na przykład mówimy o psychice i psychologii jako dziedzinie wiedzy zgłębiającej prawidła naszego umysłu. W tym ostatnim sensie psyche jest także używane w Biblii, m.in. w Dzieje 14:2, 15:24; Rzym. 2:9; Hbr. 12:3. Co ciekawe, pneuma tłumaczone w Hbr. 4:12 jako 'duch' ma także bliski związek z umysłem. Duch Boży dany wybranym w nowym zrodzeniu jest bowiem w Biblii określany m.in. jako "umysł Chrystusowy" oraz 'zdolność umysłu' (1 Kor. 2:16; 1 Jn. 5:20 NW). Rozdzielenie duszy i ducha, o którym mówi Hbr. 4:12, jest zatem bardziej obrazowym wyrażeniem faktu, że Słowo Boże "jest zdolne rozeznać myśli i zamiary serca" (NW). Jeśli należymy do wybranych (tzn. otrzymaliśmy w nawróceniu do Chrystusa nowe zrodzenie z ducha), kontakt z Pismem pozwoli nam rozeznać, czy nasze usługiwanie pełnimy w sposób 'nieodchylający się', czy też w którymś momencie nasza duchowa praktyka zaczęła odzwierciedlać nasze własne, ludzkie skłonności i potrzeby bardziej niż nakaz Biblijny (Hbr. 10:23). Słowo Boże, które "jest ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, i przenika aż do rozdzielenia duszy i ducha", pozwoli nam przeniknąć wgłąb swoich serc i oddzielić doświadczenia i potrzeby ludzkiej świadomości (duszy) od potrzeb nowego stworzenia (ducha). Świadectwo ducha jest świadectwem Słowa Bożego Takie wewnętrzne rozdzielenie jest niezbędne wszystkim będącym w powołaniu. Ponieważ jesteśmy cały czas fizyczni, nasze zrozumienie spraw Bożych i codzienna praktyka Bożego Słowa może zostać łatwo zanieczyszczona rzeczami, które nie pochodzą z ducha. Oczyszczanie się jest więc dla nas koniecznością (Hbr. 9:23). Ale oczyszczać się możemy wówczas, kiedy właściwie zidentyfikujemy problem, oddzielimy go i przeznaczymy na zniszczenie. Oddzielić go natomiast możemy tylko przez "miecz obosieczny" nauki Biblijnej. Zaniedbywanie jej to zaniedbanie naszego powołania (por. Ef. 1:16-19; Flp. 1:9-11; Kol. 1:9-12). Jeśli nasze serca świadczą nam, że jesteśmy na wąskiej drodze i idziemy nią bez żadnych wycieczek na boki, to świadectwo nie będzie kompletne bez upewnienia się w Słowie Bożym, że rzeczywiście tak jest (Mt. 7:13,14). Emocje rzeczywiście są elementem naszego życia z Bogiem. Doświadczenie radości jest czymś naturalnym w powołaniu, które dokonuje sie przez Bożego ducha (Gal. 5:22,23). Niemniej emocje same w sobie jeszcze nie świadczą o tym, że nasza służba znajduje pełne uznanie u Boga. O tym może zaświadczyć tylko duch Boży, który przemawia do nas z Pisma i który może nam wyraźnie pokazać, które elementy naszego postępowania są z ducha, a które są z duszy (tj. wynikają z naszych ludzkich skłonności i potrzeb). Musimy mieć świadomość faktu, że tak jak nie ma rozwoju organizmu bez pokarmu, tak też nie ma duchowej dojrzałości bez 'twardego pokarmu' Słowa (Hbr. 5:11-14). Zaniedbując gruntowne poznawanie Pisma, zatrzymujemy nasz duchowy wzrost w martwym punkcie i żadne emocje, żadne porywy serca i cała gorliwość świata tego stanu rzeczy nie zmienią (por. Rzym. 10:2). 8

Komentarz Biblijny do Hbr. 7:25 "Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego zbliżają się do Boga, bo zawsze żyje, aby się wstawiać za nimi." (BT) Streszczenie komentarza: orędowanie Jezusa Chrystusa jest elementem usprawiedliwienia w ożywieniu duchem świętym. Poświęceni członkowie Kościoła, którzy skorzystali z uwolnienia od potępienia w Adamie, potrzebują wstawiennictwa Chrystusa do Boga związanego z potrzebą przebaczenia ich upadków, nieumyślnych grzechów, aby mogli zostać zbawieni całkowicie - wydoskonaleni w swoich charakterach i wzbudzeni do życia w chwale. Hbr. 7:25 jest ciekawym tekstem Biblijnym przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, czytamy o całkowitym zbawieniu wierzących, co natychmiast może nasuwać wątpliwość, że być może jest także zbawienie częściowe. Po drugie, czytamy o orędowaniu Jezusa za tymi, którzy zostali w taki 'częściowy' sposób zbawieni. Ponieważ to orędownictwo jest warunkiem uzyskania całkowitego zbawienia, temat jest z całą pewnością ważny i warty rozważenia. ZBAWIENIE PRZEZ ZRODZENIE Z DUCHA Przede wszystkim, Biblia nie mówi o zbawieniu częściowym, choć rzeczywiście Biblijne zbawienie ma dwa wyraźnie zaznaczone znaczenia. Zbawienie w tym najszerzej znanym sensie to, mówiąc najprościej, uzyskanie nagrody życia wiecznego. Zbawieni są ci, którzy pomyślnie przejdą wszystkie próby i otrzymają w nagrodę dar życia, co wyraźnie wynika choćby z Mt. 10:22. Jest jednak i drugi aspekt zbawienia, o którym często się nie wspomina, a mianowicie zbawienie od wyroku potępienia, który mamy w Adamie. Wyrok ten jest z nas zdjęty wtedy, kiedy umieramy - kiedy nasz "stary człowiek" zostaje przez pokutę poświęcony na śmierć, a jednocześnie przez nawrócenie do Chrystusa rodzi się człowiek nowy - "nowe stworzenie" (Rzym. 6:3-5; 2 Kor. 5:17; Kol. 3:1-4). O tym, że zrodzenie z ducha jest także naszym zbawieniem, dowiadujemy się najwyraźniej z Tyt. 3:5, gdzie czytamy, że Bóg "wybawił nas przez kąpiel, która nas przywiodła do życia, i przez odnowienie nas duchem świętym" (NW). Szereg wzmianek dotyczących zbawienia w Nowym Testamencie ma związek właśnie ze zrodzeniem z ducha (Mt. 1:21; Jn. 3:17, 10:9, 12:47; Dzieje 16:30-34; 1 Kor. 1:18,21; Ef. 2:5,8; 2 Tm. 1:9). Zrodzenie z ducha nie jest jednak zbawieniem 'całkowitym', o którym mówi Hbr. 7:25. Jest zbawieniem od wyroku śmierci, który otrzymaliśmy w Adamie. Dlatego apostoł Paweł, pisząc o chrzcie duchem w Rzym. 6:3-6, dodaje natychmiast w następnym wersecie: "Bo kto umarł, został uwolniony od swego grzechu" (Rzym. 6:7 NW). Jeśli "nasza stara osobowość zawisła z nim na palu", nie jesteśmy już pod wyrokiem śmierci, bowiem śmierć dawnego człowieka obcego Bogu, jakim dawniej byliśmy, miała miejsce w pokucie (Rzym. 6:6 NW). Jeśli przez pokutę i nawrócenie do Chrystusa otrzymaliśmy nowe zrodzenie, nie jesteśmy już pod potępieniem, ale jesteśmy "jako żywi spośród umarłych", jako 'obywatele niebios' (Rzym. 6:13; Flp. 3:20,21). O tym czytamy także w Ef. 2:5, gdzie Paweł pisze, że Bóg "i będących nas martwymi dla występków współożywił z Pomazańcem..." (GP). Ta sama myśl jest zawarta w Kol. 3:1-4 oraz Kol. 3:8-11. 9

W momencie otrzymania chrztu duchem nie stajemy się rzeczywiście doskonali w charakterze. Dążenie do tego celu jest naszym zadaniem. Chrzest duchem jest nam dany po to, abyśmy 'dopełnili' w sobie tę sprawiedliwość, której nam jeszcze do pełni Chrystusowej brakuje (Ef. 4:13; Flp. 1:9-11). W takiej pozycji jesteśmy jednak zupełnie odsłonięci przed Boską sprawiedliwością, która domaga się śmierci dla grzesznika (Ez. 18:4). Adamowy wyrok śmierci został z nas zdjęty, ofiara Chrystusa została przez nas wykorzystana, jesteśmy bowiem "poświęceni przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz uczynioną" (Hbr. 10:10 BG), narodziliśmy się na nowo w duchu... i nadal grzeszymy. Gdybyśmy nie mieli w tym stanie ochrony, pierwszy grzech, który byśmy popełnili, zaprowadziłby nas na śmierć wieczną bez odkupienia. Dlatego, aby zbawić swój Kościół całkowicie - nie tylko wybawić spod potępienia w Adamie, ale także doprowadzić do doskonałości i nagrody w chwale niebiańskiej - nasz Pan wstawia się za nim do Boga, ochrania nas do momentu, kiedy już tego wstawiennictwa nie będziemy potrzebować, lub do momentu, kiedy okażemy się go niegodni i wówczas rzeczywiście zmierzymy się z konsekwencjami samowolnego grzechu we wtórej śmierci (Hbr. 6:4-6, 10:26-29). ORĘDOWNICTWO W CIELE CHRYSTUSOWYM W jaki sposób Jezus oręduje za swoim Kościołem do Ojca, nie jest nam objawione i tego wiedzieć nie musimy. Istotne jest, dlaczego Jezus może to czynić i dlaczego to orędownictwo jest skuteczne. Prawo Boskiej sprawiedliwości jest absolutne: "jeśli nastąpi wypadek śmiertelny, to masz dać duszę za duszę" (Wj. 21:23 NW). "Wypadek śmiertelny" nastąpił, kiedy Adam przekroczył prawo Boże w Edenie. Jezus wziął tę karę na siebie, uwalniając Adama i jego potomków (Iz. 53:5,6). Jak jednak zauważyliśmy, niewiele by nam to uwolnienie dało, ponieważ grzeszymy także po wykorzystaniu przez nas Chrystusowej ofiary. Ofiarę naszego Pana konsumujemy przez chrzest duchem, w którym pokutujemy i oddajemy Bogu swoje życie, będąc jednocześnie włączeni w Chrystusa. Stajemy się bowiem członkami Ciała Chrystusowego, jeśli tylko jest w nas Chrystusowy duch (1 Kor. 12:13; Gal. 3:26,29). Stąd Paweł pisze, że "my, chociaż liczni, jesteśmy jednym ciałem w jedności z Chrystusem" (Rzym. 12:5 NW). Jeden Chrystusowy duch - jedno Ciało Chrystusowe (1 Kor. 2:16). Będąc zatem członkami Chrystusa z naszym Panem i mając tego samego ducha, jesteśmy chronieni nawet jeśli upadamy. A jesteśmy chronieni, ponieważ nasz Pan, który jest Głową i wodzem tego jednego Ciała, oddał swojego życie za każdy jeden grzech jego członków (Ef. 4:15,16; 1 Jn. 2:2). Za grzech, który ja popełniam, będąc członkiem Ciała, Jezus już oddał swoje życie, poniósł już karę śmierci. W tym przejawia się niezmierzona mądrość Boga, który zamknął wszystkich w potępiającym wyroku za grzech jednego człowieka (Adama), aby wszystkich w jednym człowieku (Jezusie) uwolnić. Oczywiście, naszą ochrona przed karzącą sprawiedliwością trwa tak długo, jak długo pozostajemy członkami Ciała Chrystusowego, mając w sobie jego ducha. Ducha można w sobie jednak także i zgasić (1 Tes. 5:19). Każde zlekceważenie głosu ducha w naszych sercach i umysłach osłabia w nas jego moc aż do zupełnej utraty i osiągnięcia stanu, w którym pokuta i powrót do społeczności z Bogiem nie będą możliwe (Hbr. 6:4-6). Trzeba być świadomym tego, że w stanie zrodzenia z ducha nie ma czegoś takiego, jak status quo. Jeśli nie idziemy do przodu w zrozumieniu Słowa i rozwoju zalet charakteru, w rzeczywistości zostajemy w tyle. Nasz Pan mówi, że "kto nie zbiera, ten rozprasza" (Łk. 11:23 NW). Jeśli zaniedbujemy nasze własne zgromadzanie do Ciała Chrystusowego, nie spotka nas nagroda, której oczekujemy (Hbr. 10:24,25). Nasz Pan nie oczekuje, że oddamy 10

Mu talenty, które w nas 'zainwestował', ale raczej, że wielokrotnie je pomnożymy (Mt. 25:14-30). Starajmy się zatem o przynoszenie duchowych owoców, bowiem tylko w ten sposób pozostaniemy w jedności z naszym Panem w jego Ciele Chrystusowym i tylko w ten sposób on sam będzie się za nami wstawiał do swojego Ojca (Jn. 15:2,6). 11

Komentarz Biblijny do Hbr. 9:23 "Przeto obrazy rzeczy niebieskich w taki sposób musiały być oczyszczone, same zaś rzeczy niebieskie potrzebowały o wiele doskonalszych ofiar od tamtych." (BT) Streszczenie komentarza: w typach Zakonu sprzęty Przybytku ("obrazy rzeczy niebieskich") były oczyszczane krwią zwierząt ofiarnych. W antytypie pod Nowym Przymierzem oczyszczamy "nowe stworzenie" ("same zaś rzeczy niebieskie"), którym staliśmy się w zrodzeniu z ducha, naszą nową, duchową osobowość. A oczyszczamy je za pomocą "o wiele doskonalszych ofiar od tamtych", ofiarowując Bogu siebie samych. Oczyszczenie pod Zakonem Badanie powyższego tekstu Biblijnego musi uwzględnić analizę trzech elementów, mianowicie czym są "obrazy rzeczy niebieskich", czym są "same rzeczy niebieskie", a także czym są "ofiary doskonalsze od tamtych ofiar". Niezwykle ważny dla interpretacji Hbr. 9:23 jest kontekst. W 8 i 9 rdz. listu do Hebrajczyków apostoł Paweł mówi o Przymierzu Zakonu i odpowiadającym mu Przymierzu Nowym (Hbr. 8:6,13; 9:11,15). Przymierze Zakonu nie tylko umożliwiało dostąpienie oczyszczenia figuralnego, ceremonialnego, ale stanowiło również "cień mających nadejść dóbr" (Hbr. 10:1 NW), wskazując na 'lepsze przymierze, które zostało prawnie ugrunowane na lepszych obietnicach' (Hbr. 8:6 NW). Także Przybytek w tym sensie stanowił 'symboliczne wyobrażenie oraz cień rzeczy niebiańskich' (Hbr. 8:5 NW). W Przymierzu Zakonu elementem niezwykle ważnym dla pełnienia służby było oczyszczenie. W Hbr. 9:18-22 Paweł relacjonuje, w jaki sposób nie tylko "cały lud" - Izrael - został pokropiony krwią ofiar, ale także "namiot oraz wszystkie naczynia publicznej służby". Najwyraźniej więc do tego aspektu Przymierza Zakonu odnosi się Paweł, pisząc o tym, że "obrazy rzeczy niebieskich w taki sposób musiały być oczyszczone". "W taki sposób", to znaczy w sposób wspomniany werset wcześniej odnośnie zastosowania krwi do oczyszczenia: "I prawie wszystko oczyszcza się krwią według Prawa, a bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia" (Hbr. 9:22 BT). 'Obrazami rzeczy niebieskich' są więc Przybytek oraz jego sprzęty i naczynia. Ich oczyszczenie pod Prawem następowało "w taki sposób", tzn. z zastosowaniem krwi ofiarnych "byczków i kozłów" (Hbr. 9:19 NW). Ofiara Kościoła Na co wobec tego wskazywało oczyszczanie Przybytku i jego sprzętów krwią zwierząt ofiarnych w stosunku do Nowego Przymierza? Warto na początek przyjrzeć się samym ofiarom. W tekście oryginału występuje liczba mnoga, a więc nie ma mowy o jednej ofierze - wówczas byłoby to wyraźnym wskazaniem na ofiarę Jezusa Chrystusa - ale czytamy o ofiarach wielu. Najwyraźniej jest tutaj mowa o ofiarowaniu Kościoła Bożego, naśladowców Chrystusa, których nasz Pan zachęcał do wstąpienia w jego ślady: "Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie" (Mt. 11:29 NW; Łk. 14:27). Ci, którzy wstępują w jego ślady, 12

mieli także mieć udział w tym samym kielichu poświęcenia, z którego on pił (Mt. 20:23; Łk. 22:19,20). Ofiarowanie członków Kościoła jest także nauczane w wielu innych tekstach Biblijnych. W Rzym. 15:15,16 apostoł Paweł pisze, że pełni służbę "po to, by poganie stali się ofiarą Bogu" (BT). W Flp. 2:17 mówi Paweł o sobie, że jest "niczym ofiara płynna... wylewany na ofiarę" (NW). Zachęca także powołanych, by "oddali swoje ciała jako ofiarę żywą, świętą, godną upodobania Boga, na świętą służbę" (Rzym. 12:1 NW). Także prorok Malachiasz prorokował o czasach, kiedy to "między narodami i w każdym miejscu będzie się wznosił dym ofiarny..." (Mal. 1:11 NW). Oczyszczenie 'nowego stworzenia' Skoro poświęceni naśladowcy Chrystusa także składają ofiary, pozostaje pytanie, co zostaje tymi ofiarami oczyszczone. "... same zaś rzeczy niebieskie", o których mówi Paweł w Hbr. 9:23, są antytypem sprzętów i naczyń świątynnych pod Przymierzem Zakonu. Co jest ich odpowiednikiem pod Przymierzem Nowym? My sami. O Pawle przeczytamy: "człowiek ten jest mi naczyniem wybranym, aby nieść moje imię do narodów, a także do królów oraz do synów Izraela" (Dzieje 9:15 NW). W Rzym. 9:23,24 Paweł pisze, że Bóg dał poznać "bogactwo swej chwały na naczyniach miłosierdzia... mianowicie na nas, których powołał nie tylko spośród Żydów, lecz także spośród narodów" (NW). 2 Kor. 4:7 mówi o skarbie ducha św., który mamy "w naczyniach glinianych" - naszych ziemskich ciałach (zob. także 1 Tes. 4:4; 2 Tm. 2:20,21). Oczyszczanie sprzętów Przybytku krwią zwierząt ofiarnych jest więc piękną ilustracją tego, w jaki sposób naśladowcy Chrystusa oczyszczają swoją nową osobowość - "nowe stworzenie", jakim stali się w zrodzeniu z ducha (2 Kor. 5:17; Ef. 4:20-24). Mamy się bowiem stawić przed Bogiem "ludźmi nienagannymi i niewinnymi, dziećmi Bożymi bez skazy" (Flp. 2:15 NW). Nasze uświęcenie wymaga jednak podjęcia ofiary i wysiłku w jej wypełnianiu (Rzym. 12:1; Flp. 2:12,13). Nasze ciała mają być "martwe ze względu na grzech", mamy 'duchem usmiercać praktyki ciała' (Rzym. 8:10,13 NW), co zawsze i od każdego niedoskonałego człowieka wymagać będzie poświęcenia. Ofiara Kościoła vs. ofiara Jezusa Chrystusa Ofiarowanie Kościoła wywołuje wśród badaczy Biblii wiele nieporozumień. Jedni sprzeciwiają się takiemu zrozumieniu, wskazując, że jest tylko jedna ofiara naszego Pana, która nas oczyszcza z grzechu. Inni, przyjmując myśl o ofiarowaniu Kościoła, uważają, jakoby ofiara Chrystusa była niewystarczająca i wymagała uzupełnienia ofiarami jego Kościoła. Tymczasem żaden z tych dwóch poglądów nie odpowiada w pełni nauce Biblijnej. Ofiara naszego Pana jest tylko jedna (1 Jn. 2:2) i tylko w niej mamy usprawiedliwienie przed Bogiem. Celem jednak nie jest samo tylko przypisanie sprawiedliwości, ale rzeczywiste jej przywrócenie człowiekowi, tak abyśmy zostali doprowadzeni do pełnej harmonii z charakterem Wodza naszego zbawienia (Rzym. 8:29; 1 Tes. 4:3; Hbr. 12:2). I w tym celu musimy się poświęcać my sami. Bóg zapewnia nam w uświęceniu wszelką pomoc, ale za nas tej pracy nie wykona. Uzyskanie doskonałości charakterów takiej, jakiej Pan od nas oczekuje, wymaga więc ofiary podwójnej: po pierwsze, ofiary naszego Pana, która przed Bogiem przykryje nasze grzechy i umożliwi nam złożenie odpowiedniej ofiary oraz, po drugie, ofiary 13

naszej własnej, abyśmy, współpracując z Panem, osiągnęli stan charakteru dla niego przyjemny (Rzym. 12:1). Ta myśl jest także dodatkowo potwierdzona znaczeniem greckiego hagiazo, które oznacza zarówno poświęcić, ofiarować, jak i uświęcić, doprowadzić do świętości (zob. komentarz Biblijny do Hbr. 10:10). Wynika to z faktu, że nie ma dla nas uświęcenia, dojścia do harmonii z Panem, bez jednoczesnego poświęcania się dla czynienia jego woli. Nie ma więc żadnej sprzeczności między ofiarowaniem naszego Pana, a naszym własnym. Każde z nich jest niezbędne dla naszego pełnego uświęcenia i przyjęcia w poczet dzieci i dziedziców Bożych. 14

Komentarz Biblijny do Hbr. 10:10 "Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze." (BT) Streszczenie komentarza: poświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa, jeśli wstępujemy na tę samą drogą poświęcenia - ofiarowania własnych ciał - którą podążał Jezus Chrystus. Podjęcie tego kroku jest możliwe "raz na zawsze", tzn. jeśli ktoś z poświęconych ostatecznie odpada od łaski, przyprowadzenie go ponownie do pokuty jest niemożliwe. Hbr. 10:10 jest jednym z wielu przykładów dylematu, z którym borykają się tłumacze Biblii, tzn. jak przetłumaczyć greckie hagiazo. Tłumacze Biblii Tysiąclecia oddają je jako 'uświęcić', ale już np. w Biblii Gdańskiej przeczytamy w tym miejscu o poświęceniu: "Przez którą wolę jesteśmy poświęceni przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz uczynioną". Słowa te nie są w naszym języku synonimami. Słownik języka polskiego PWN definiuje czasownik 'uświęcić' jako "nadać czemuś lub komuś cechy świętości". 'Poświęcić' natomiast oznacza "oddać coś komuś lub jakiejś ważnej sprawie lub zrezygnować dla nich z kogoś, z czegoś". Jak zatem mamy rozumieć Hbr. 10:10, gdzie jesteśmy "[hegiasmenoi] przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa"? Hagiazo, czyli w jaki sposób Bóg czyni nas świętymi Przede wszystkim warto zauważyć, że hagiazo jest blisko spokrewnione z greckim hagios - 'święty'. Świętym z kolei jest ktoś, kto 1) jest czysty, niewinny, bez skazy lub 2) został oddzielony do wykonywania szczególnej służby. Świętych w pierwszym znaczeniu trudno jest spotkać nawet wśród wierzących, "Bo wszyscy zgrzeszyli i brakuje im chwały Bożej" (Rzym. 3:23 NW). Niemniej celem Boskiego planu zbawienia jest, aby wszystkim dać możliwość stania się świętymi w sposób rzeczywisty - "Macie zatem być doskonali, tak jak wasz Ojciec niebiański jest doskonały" (Mt. 5:48 NW). Usprawiedliwieni w Chrystusie jesteśmy po to, aby móc powrócić do sprawiedliwości faktycznej, a nie tylko przypisanej. Aby przywrócić człowiekowi sprawiedliwość w charakterze, Bóg zapewnił środki w postaci 1) swego Syna oraz 2) swego ducha. Syn swoją ofiarą sprawowaną aż do śmierci dał upadłemu człowiekowi przykład doskonałego posłuszeństwa Bogu i doskonałej sprawiedliwości (Hbr. 12:1-3). Duch jest medium, dzięki któremu mamy moc uwierzyć w Jezusa i nawrócić się, aby iść jego śladem (Mt. 11:29; Gal. 5:22). Biblia nazywa tę zmianę mianem chrztu duchem, w którym jesteśmy zanurzeni w śmierć z Jezusem Chrystusem, aby następnie przez wynurzenie powstać do nowego życia. Tak w pewnym skrócie opisuje ten proces chrztu apostoł Paweł w Rzym. 6:3-5, warto jednak ten skrót nieco bardziej rozwinąć, ponieważ jego istotnym elementem jest hagiasmos - poświęcenie. Jeśli przywołany wcześniej słownik PWN definiuje poświęcenie jako 'rezygnację z kogoś, z czegoś', poświęcenie w chrzcie duchem jest rzeczywiście rezygnacją - rezygnacją z nas samych. Bóg daje nam bowiem ducha, który "przynagla nas... aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł" (2 Kor. 5:14,15 BT). Miłość Boża, która 15

w nas działa przez ducha, prowadzi nas przede wszystkim w stronę wypełniania Bożej sprawiedliwości, której owoc mamy dopełnić, a to oznacza rezygnację z człowieka obcego sprawom Bożym, którym dotąd byliśmy (Jn. 15:1-10; Rzym. 5:5; Flp. 1:9-11). Dlatego w Rzym. 6:3-5 apostoł Paweł mówi o zanurzeniu w śmierć Chrystusa. Tym, co umiera, jest nasza dawna osobowość. Jednocześnie rodzimy się jako nowy człowiek, nowy umysł i nowe serce zorientowane na sprawy Boże - "nowe stworzenie" (2 Kor. 5:17; Ef. 4:20-24; Kol. 3:1-4). Poświęcenie "przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa" Dlaczego apostoł Paweł pisze w Hbr. 10:10, że "[hegiasmenoi - poświęceni] jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa"? Zwykle patrzymy na ofiarę naszego Pana wyłącznie przez pryzmat Golgoty. Tymczasem ofiara Jezusa rozpoczęła się w momencie chrztu w Jordanie, kiedy to symbolicznie wypowiedział słowa z Hbr. 10:5-7 - "Ofiary ani daru nie chciałeś, aleś Mi utworzył ciało; całopalenia i ofiary za grzech nie podobały się Tobie. Wtedy rzekłem: Oto idę - w zwoju księgi napisano o Mnie - abym spełniał wolę Twoją, Boże" (BT). Istotą ofiary naszego Pana było zachowanie doskonałego posłuszeństwa (Mt. 4:4; Rzym. 5:19), jej podstawowym elementem natomiast głoszenie Ewangelii, jak sam o tym mówi: "Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie" (Jn. 18:37 BT). Danie świadectwa prawdzie w warunkach, w jakich działał Jezus Chrystus, wiązało się z ofiarą życia nie tylko w sensie przeznaczenia go na służbę Ewangelii, ale także w sensie literalnego poddania się wyrokowi śmierci. My zatem "poświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa" wówczas, kiedy okazujemy wiarę w niego i wchodzimy na tę samą drogę poświęcenia, którą podążał Chrystus. Nasze poświęcenie jest bowiem możliwe wyłącznie dlatego, że przyszedł nasz Pan i dał nam przykład. Wymaganiem Pana Boga wobec wybranych jest, aby w swoim poświęconym życiu podążali śladem Jezusa 'w sposób nieodchylający się', abyśmy też na końcu naszej drogi byli zupełnie przemienieni na jego chwalebny obraz (2 Kor. 3:18; Hbr. 10:23 GP). To jest według słów apostoła Pawła cel powołania nas przez Boga wiarą, tj. "do odwzorowania według obrazu jego Syna" (Rzym. 8:29,30). To odwzorowanie będzie jednak możliwe tylko na drodze poświęcenia, i to poświęcenia naszych ciał, naszego ludzkiego życia. Tak jak ofiarę z własnego ciała uczynił nasz Pan, tak i my: "A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej" (Rzym. 12:1 BT). Tutaj także pojawia się element "rozumnej służby". Ofiara naszego Pana była ofiarą 'rozumną', tzn. jej istotą było wydanie 'świadectwa prawdzie' (Jn. 18:37). W tej służbie Jezus poświęcił zupełnie swoje życie i my, jeśli chcemy być już tym razem nie poświęceni, ale "uświęceni... przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa", od tej służby Ewangelii - 'rozumnej służby' - nie możemy się uchylać. Nasze życie także musi zostać zużyte dla służby prawdzie i ogłaszaniu chwały Bożej, po to bowiem zostaliśmy wybrani "rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem na szczególną własność - żebyście szeroko oznajmili wspaniałe przymioty tego, który was powołał..." (1 Pt. 2:9 NW). Jeśli tego nie wykonujemy, uchylamy się do naszej podstawowej pracy, a także i od wykonywania naszego poświęcenia. Poświęcenie "raz na zawsze" Paweł dopowiada w końcu w Hbr. 10:10, że poświęceni jesteśmy "raz na zawsze". To bynajmniej nie oznacza, że "raz zbawiony, na zawsze zbawiony". Odpadnięcie od wiary jest 16

możliwe, co wiemy zarówno z Pisma, jak i praktyki życia. Wydaje się, że sens tej jednorazowości został przez apostoła wyjaśniony w Hbr. 6:4-6 - "Jest bowiem niemożliwe - jeśli chodzi o tych, którzy raz na zawsze zostali oświeceni i którzy zakosztowali wspaniałomyślnego daru niebiańskiego, i stali się uczestnikami ducha świętego, i zakosztowali wybornego słowa Bożego oraz mocy nadchodzącego systemu rzeczy, a jednak odpadli - żeby ich znowu ożywić do skruchy" (NW). Określenie "raz na zawsze" w Hbr. 10:10 oznacza zatem, że powrót potomków Adama do społeczności z Bogiem jest możliwy tylko raz. Jeśli odpadamy od wiary, doświadczywszy wcześniej narodzenia z ducha, nie ma możliwości powrotu, ponieważ nie ma możliwości przyprowadzenia takiego człowieka z powrotem do pokuty. Jeśli rozumiemy, że jesteśmy poświęceni przez ofiarę naszego Pana w podążaniu śladem tej ofiary w poświęceniu, łatwo dostrzec, dlaczego może to być akt jednorazowy. Jeśli przyjęliśmy Chrystusa całym sercem i umysłem, z pełnym przekonaniem, zostaliśmy także oświeceni w rozumieniu spraw ducha, a jednak wszystko to odrzucamy, to w jaki sposób przyjąć to z powrotem? Apostoł Paweł zapewnia, że jest tylko jedna ofiara i tylko raz uczyniona (Hbr. 9:12,26). Jedna jest też Boża sprawiedliwość i ciągle te same warunki poświęcenia. Zatem żadna nowa oferta zbawienia nie może zostać takiej osobie przedstawiona. Wówczas pozostaje już tylko "jakieś straszliwe oczekiwanie sądu" (Hbr. 10:26-29). Trwajmy zatem w naszym poświęceniu z tą świadomością, że "poświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze" (Hbr. 10:10). Potrzebujemy mieć tę świadomość, że ofiara Jezusa Chrystusa jest nie tylko nieskończonym błogosławieństwem, ale także odpowiedzialnością wybranych. Pod Zakonem ofiar było wiele, ale żadna z nich nikogo nie wydoskonaliła, bowiem "przy tych ofiarach dzieje się przypomnienie grzechów" (Hbr. 10:1-3 BG). Inaczej jest z ofiarą naszego Pana, przez którą jesteśmy poświęceni i śladami której idąc, mamy nadzieję na osiągnięcie tego właściwego, wymaganego Boską sprawiedliwością stanu serc i umysłów. Ta ofiara rzeczywiście może "przystępujących doprowadzić do doskonałości" (Hbr. 10:1 NW). "Skoro więc, bracia, mamy śmiałość, jeśli chodzi o drogę wstępu do miejsca świętego dzięki krwi Jezusa - drogę, którą on nam otworzył jako nową i żywą drogę przez zasłonę, to jest swoje ciało - i skoro mamy wielkiego kapłana nad domem Bożym, przystąpmy" (Hbr. 10:19-22). 17

Komentarz Biblijny do Hbr. 10:14 "Albowiem jedną ofiarą doskonałymi uczynił na wieki tych, którzy bywają poświęceni." (BG) Streszczenie komentarza: Hbr. 10:14 podaje Biblijną definicję doskonałości, według której doskonałymi jesteśmy, będąc wolnymi od oskarżenia przed Boską sprawiedliwością. W ten sposób doskonałymi byli Adam z Ewą, ale doskonałymi w obecnym czasie mogą być również ci, którzy są przez Boga poświęcani i w tym poświęceniu trwają. Dwa znaczenia doskonałości Temat doskonałości przewija się w Piśmie od samego początku. Doskonali byli Adam z Ewą, ale doskonałość tę utracili. Misja naszego Pana służyła jej przywróceniu, ale nawet wierzący dzisiaj nie mówią o sobie, że są doskonali. Doskonałość widzimy jako coś, co mieliśmy i coś, co mieć możemy w przyszłości, ale tymczasem jesteśmy zanurzeni w grzechu, słabości i upadku. Jakby na potwierdzenie tej myśli apostoł Paweł pisze w Flp. 3:12,13: "Nie jakobym... już został doprowadzony do doskonałości... Bracia, ja jeszcze nie uważam, że to pochwyciłem" (NW). W kolejnym wersecie Paweł wyjaśnia jednak, co ma na myśli, mianowicie "nagrodę Bożego powołania w górę" (Flp. 3:14 NW). Tą nagrodą jest nic innego jak uzyskanie nieśmiertelnej natury duchowej na Boskim poziomie istnienia (1 Pt. 1:3,4; 2 Pt. 1:4). Rzeczywiście, dopóki jesteśmy w ciele, nikt z nas nie może powiedzieć, jakoby już ten rezultat osiągnął i "już został doprowadzony do doskonałości" (Flp. 3:12 NW). Pisząc o swoich staraniach, aby ten cel osiągnąć, apostoł wyraźnie nawiązuje do poprzedniego wersetu Flp. 3:11, w którym mówił o 'wcześniejszym zmartwychwstaniu' - zjednoczeniu się z Jezusem Chrystusem w chwale (zobacz komentarz Biblijny do Flp. 3:8-11). A więc osiągnięcie doskonałości w tym sensie jest przed nami (por. 1 Kor. 15:42-44; 1 Jn. 3:2). Ponieważ doskonałość w sensie wyrażonym w Flp. 3:12-14 jest dla nas kwestią przyszłości, warto przyjrzeć się tej doskonałości, o której mówi Hbr. 10:14. Jest to bowiem doskonałość, która jest "tu i teraz". Apostoł stwierdza tutaj, że niektórzy już zostali uczynieni doskonałymi (gr. teleioo - uczynić doskonałym). Co więcej, Paweł używa w tym miejscu czasu teraźniejszego dokonanego, wskazując nie tyle na sam (przeszły) akt doprowadzenia do doskonałości, ale przede wszystkim na bieżącą trwałość jego rezultatów. To tak, jakby powiedzieć: "jesteśmy doskonali". 'Ustawicznie poświęcani' Analizę znaczenia tej doskonałości warto zacząć od końca wypowiedzi Pawła, "na wieki tych, którzy bywają poświęceni". W oryginale "poświęceni" występuje w formie imiesłowu teraźniejszego niedokonanego, natomiast "na wieki" jest tłumaczeniem dienekes, które w złożeniu z eis, jak to ma miejsce w Hbr. 10:14, oznacza "nieprzerwanie, ustawicznie". Tak więc należałoby ten werset przetłumaczyć następująco: "jedną ofiarą doskonałymi uczynił 18

ustawicznie poświęcanych". Abyśmy mogli być ustawicznie poświęcani, w którymś momencie musi zaistnieć ten punkt początkowy, w którym nasze poświęcenie zostanie zapoczątkowane. Tym punktem w naszym doświadczeniu jest chrzest duchem. Celem chrztu duchem jest doprowadzenie wybranych do wewnętrznej zmiany, którą Pan Jezus określił w rozmowie z Nikodemem jako ponowne narodzenie: "jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwo Bożego" (Jn. 3:3 BT). Nie jest to ponowne narodzenie ciała, ale ducha - przemiana naszej osobowości. "Nowe stworzenie", którym się w ten sposób stajemy, to nowe serce i nowy umysł oddane wypełnianiu woli Bożej (zobacz komentarz Biblijny do 2 Kor. 5:17). Żeby jednak to nowe stworzenie mogło się narodzić, umrzeć musi to, kim dotąd byliśmy. Dlatego apostoł Paweł wyjaśnia w Rzym. 6:3-5, że zanurzenie nas w duchu jest jednocześnie zanurzeniem w śmierć z Jezusem Chrystusem. Umarliśmy jako człowiek oddany sprawom świata, powstajemy jako człowiek oddany sprawom Boga (Kol. 3:1-4). W Hbr. 10:14 Paweł nie mówi jednak o tym punkcie początkowym, w którym przez pokutę uśmiercamy dawnego człowieka, ale mówi o poświęceniu ustawicznym. Jeśli celem chrztu jest przyprowadzenie człowieka do sprawiedliwości, sam moment doświadczenia pokuty i nawrócenia nie jest jeszcze końcem drogi. Przez chrzest Bóg wlewa w nasze serca swoją miłość, która 'przymusza' nas do podążania śladem Chrystusa (Rzym. 5:5; 2 Kor. 5:14,15). Jednak dopiero wytrwałe naśladowanie naszego Mistrza pozwoli nam 'dopełnić' owocu sprawiedliwości do miary wymaganej przez Boga (Flp. 1:9-11). Dlatego niezbędne jest ustawiczne poświęcenie, ciągła duchowa praca, bez niej bowiem nie dojdziemy do celu naszego usprawiedliwienia. Doskonałość w poświęceniu W Hbr. 10:14 apostoł Paweł stwierdza, że doskonałymi są ci, którzy są ustawicznie poświęcani. Nie chodzi tu o doskonałość rzeczywistą, jeśli powiedzieliśmy, że poświęcenie dopiero nas zbliża do jej osiągnięcia. Jednak z punktu widzenia Boga rzeczywiście jesteśmy oczyszczeni. W Rzym. 8:4 Paweł pisze, że 'sprawiedliwość zakonu jest wypełniona w nas, którzy nie według ciała chodzimy, ale według Ducha' (BG). Jesteśmy zatem doskonali, ponieważ jesteśmy w zgodzie ze sprawiedliwością Boga. W jaki sposób? Po pierwsze, nie ciąży nad nami potępienie w Adamie. Potępiony człowiek, którym byliśmy, został uśmiercony w pokucie, a "kto umarł, został uwolniony od swego grzechu" (Rzym. 6:7,13 NW). Po drugie, przez ducha narodziliśmy się na nowo "w sprawiedliwości i świętości prawdy" (Ef. 4:24 GP). Nasze nowe stworzenie nie jest obciążone potępieniem z powodu grzechu. Po trzecie, chociaż nadal grzeszymy, jako członkowie Ciała Chrystusowego "mamy Orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy" (Hbr. 7:25; 1 Jn. 2:1 BW). W ten sposób przez chrzest duchem jesteśmy przed Bogiem widziani jako czyści, sprawiedliwi. Mamy nowe życie, które w oczach Boskiej sprawiedliwości jest wolne od winy i kary. Oczywiście, cieszymy się nim tylko tak długo, jak długo jesteśmy "ustawicznie poświęcani", a nasze dotychczasowe życie jest podporządkowane sprawom Pana (Rzym. 6:8-14). W zgodzie z powyższą myślą apostoł Paweł pisze w Hbr. 10:14, że jesteśmy uczynieni doskonałymi "jedną ofiarą" naszego Pana. Nasze poświęcenie jest możliwe tylko dlatego, że przyjęliśmy Jezusa i postępujemy śladem jego ofiary (zobacz komentarz Biblijny do Hbr. 10:10). Dzięki temu, że przyszedł i pozostawił nam wzór doskonałego posłuszeństwa, 19

my możemy dzisiaj na ten wzór się przemieniać, odzyskując w ten sposób obraz sprawiedliwości w naszych charakterach (Rzym. 5:19, 8:29). Jednocześnie, jeśli pozostaje w nas to pragnienie postępowania śladem Pana, jego duch jest w nas, "aby ona sprawiedliwość zakonu była wypełniona w nas" tak, jak została wypełniona w nim (Rzym. 8:4 BG). 20

Komentarz Biblijny do Hbr. 10:19-22 "Skoro więc, bracia, mamy śmiałość, jeśli chodzi o drogę wstępu do miejsca świętego dzięki krwi Jezusa - drogę, którą on nam otworzył jako nową i żywą drogę przez zasłonę, to jest swoje ciało - i skoro mamy wielkiego kapłana nad domem Bożym, przystąpmy z sercami prawdziwymi w zupełnej pewności wiary, mając serca przez pokropienie oczyszczone od złego sumienia, a ciała obmyte wodą czystą." (NW) Streszczenie komentarza: poświęceni wybrani jako kapłani wieku Ewangelii mają w zrodzeniu z ducha dostęp do antytypicznej Świątnicy dzięki jednej ofierze, którą złożył arcykapłan nad domem Bożym, Jezus Chrystus. Wszyscy oddający cześć w duchu (Świątnicy) muszą zostać umyci pokutą w umywalni ("ciała obmyte wodą czystą"), a także pozostawać w stanie wiary ożywionej uczynkiem ("mając serca przez pokropienie oczyszczone od złego sumienia"). Tekst z Hbr. 10:19-22 jest wyraźnym nawiązaniem do ceremonii wprowadzania kapłanów na urząd pod Zakonem. Cały proces opisany w 29. rdz. księgi Wyjścia i 8. rdz. księgi Kapłańskiej był bowiem typiczny względem inicjacji kapłańskiej pod Nowym Przymierzem, a poszczególne jego elementy mają swoje odpowiedniki w czynnościach, które muszą być spełnione, aby wybrani byli dopuszczeni do usługiwania w Świątnicy pozafiguralnego Przybytku. Typiczny Przybytek składał się z dwóch części: Świątnicy i Świątnicy Najświętszej. Wejście do każdej części okryte było zasłoną. W Świątnicy Najświętszej znajdowała się Arka Przymierza, w Świątnicy znajdowały się ołtarz kadzidlany, Menora (świecznik) oraz stół z chlebami pokładnymi (Kpł. 16:12,13; Hbr. 9:1-5). Na zewnątrz Przybytku znajdował się osłonięty dziedziniec z umywalnią i ołtarzem całopalnym. Służbę na dziedzińcu sprawowali Lewici, natomiast w Świątnicy mogli przebywać jedynie kapłani. Kapłanami w Izraelu byli Lewici - potomkowie Aarona, którzy zostali na ten urząd wprowadzeni podczas szczególnej ceremonii. Warto mieć ten kontekst przed oczami, ponieważ opis zawarty w Hbr. 10:19-22 stanowi jego dokładne wypełnienie w służbie kapłańskiej Nowego Przymierza. Kapłanami wieku Ewangelii są wybrani, którzy zostali przez Boga poświęceni, stając się "wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świetym, ludem [Bogu] na własność przeznaczonym" (Hbr. 3:1, 4:14; 1 Pt. 2:9 BT; Obj. 5:9,10, 14:1-5, 20:4,6). Antytypiczni kapłani mają prawo wstępu do antytypicznej Świątnicy, i tylko oni mogą spożywać antytypiczne chleby (prawdę ze Słowa Bożego) w blasku świecznika (w stanie oświecenia duchem Bożym), a także składać ofiary przyjemne Bogu (Mt. 4:4; 1 Kor. 2:10,11; 2 Kor. 2:15; Ef. 5:2; Hbr. 9:6; 1 Pt. 2:5). O ile Świątnica reprezentuje stan służby kapłańskiej zrodzonych z ducha 'nowych stworzeń' (1 Kor. 3:16,17; 2 Kor. 5:17), dziedziniec to stan usprawiedliwionego z wiary człowieczeństwa. Na dziedzińcu znajdowała się umywalnia wskazująca na potrzebę 'obmycia 21