D.1.6.qxd 10/27/08 9:19 AM Page 1 (Black plate) Jase ka Emilia Szymaƒska Pomys na ciekawe zaj cia Rodzaj zaj ç Przedzia wiekowy klasy 1 6 Liczba uczestników Czas potrzebny na przygotowanie zaj ç Czas trwania przedstawienia zale na od liczby ról, ale maksymalnie do 30 osób 3 tygodnie 45 minut Osoby pi ciu narratorów dwóch karczmarzy Józef Maria czterech pastuszków Kacper Melchior Baltazar anio owie dziesi ciu uczniów Materia y pomocnicze granatowy materia lub bibu a (imitacja nieba) gwiazdki z papieru otoczone sreberkiem du a gwiazda betlejemska stajenka óbek lampiony przebrania dla trzech m drców, anio ów, Marii, Józefa, pastuszków i karczmarzy Uwagi zaj cia nale y przeprowadziç w grudniu piosenki i kol dy przywo ane w scenariuszu mogà Êpiewaç wszyscy uczniowie bioràcy udzia w przedstawieniu lub wybrani uczniowie posiadajàcy zdolnoêci w tym zakresie s. 1
D.1.6.qxd 10/27/08 9:20 AM Page 2 (Black plate) Przebieg przedstawienia Nad scenà rozwieszony granatowy materia lub bibu a imitujàca niebo, na nim iskrzàce gwiazdki. Wysoko umieszczona gwiazda betlejemska, w tle stajenka i óbek. Na sali rozstawione Êwiate ka. Anio owie Êpiewajà piosenk Droga na melodi kol dy Cicha noc. Anio owie Wieje wiatr, szumi wiatr, Znów do Êwitu czasu szmat. Nad polami zbiera mg a, Noc gwiazdami cichutko ka. GdzieÊ na Êwiecie p acz, GdzieÊ na Êwiecie p acz. Ludzki t um, wielki t um, Rusza w drog, brak mu snu. Oczy t sknie patrzà w mrok, Wcià do przodu, wyd u krok. Który to ju raz? Który to ju raz? Gdzie jest dom, ciep y dom, Gdzie mieszkanie, dach i schron? Gdzie si podzia ca y Êwiat, Gdzie jest matka, ojciec, brat? W dali zosta hen, W dali zosta hen. Drogi kres, m ki kres, Przeznaczenie obok jest. Wkrótce wyêni si nasz sen, W sercach wiara budzi si. I nadzieja te, I nadzieja te. Sz o na zim ju powoli, kiedy August Cezar, Ca y naród, co zniewoli, policzyç zamierza. s. 2
D.1.6.qxd 10/27/08 9:20 AM Page 3 (Black plate) Tak, to wieki temu by o, dobrze o tym wiemy, Co si przez to wydarzy o, zaraz opowiemy! Józef z Marià utrudzeni, noclegu szukajà. Lecz karczmarze rozz oszczeni, r ce rozk adajà. Józef i Maria przechodzà od Karczmarza 1 do Karczmarza 2. Karczmarz 1 Nie ma miejsca, idêcie sobie, sami to widzicie, Mo e si gdzieê, w jakimê obie, na sianie wyêpicie?! Karczmarz 2 Nie ma miejsca, podró nicy, nie ma miejsca wcale, Ni na strychu, ni w piwnicy, idêcie sobie dalej! Wsz dzie pe no, rojno, gwarno, ludzi co niemiara Znaleêç choç stajenk marnà, Józef wcià si stara. A dotarli porà póênà do rozpad ej szopy. Nie szukali wi c na pró no, obcierajàc stopy. Rzecze Józef do Maryi Józef Mario, moja mi a, tu nasz nocleg od tej chwili, tu b dziesz rodzi a! s. 3
D.1.6.qxd 10/27/08 9:20 AM Page 4 (Black plate) Maria Ach, Józefie, g ód i zima, cia o mam zbola e, Noc tak ch odna, czy wytrzyma to dzieciàtko ma e? Zmartwi Józef si, lecz przecie, zanim Êwit nastanie, Zamiast tu aç si po Êwiecie, przenocuje w sianie. Z siana o e jej umoêci i podpar drzwi ko kiem, Czuwa przy niej, nie Êpi, poêci, czuwa wraz z osio kiem. A tymczasem pastuszkowie, co paêli owieczki, ProÊci, skromni ch opaczkowie, w gór wzrok podnieêli. Zobaczyli gwiazd bowiem, przepi knà, a mi o, PomyÊleli zaraz sobie: CoÊ si wydarzy o!. Pastuszek 1 Gwiazda Êwieci nad Betlejem, idziemy zobaczyç! Pastuszek 2 Co si sta o, co si dzieje, co to wszystko znaczy?! Pastuszek 3 Hej, ruszajmy, mam przeczucie jakieê niepoj te! Pastuszek 4 Czuj dziwne w sercu k ucie i wzruszenie Êwi te! Wyruszyli co si w nogach, wprost w stajenki stron, Gdzie si para skry a m oda, gdzie si cud dokona. Gwiazda drog im znaczy a, blaskiem gorejàcym, Równie mocno tak Êwieci a, jakby wzesz o s oƒce! s. 4
D.1.6.qxd 10/27/08 9:20 AM Page 5 (Black plate) Do stajenki weszli lichej i tam zobaczyli, PoÊród nocy mroênej, cichej, jak dzieciàtko kwili. I upadli na kolana, przed tym dzieckiem ma ym, Bo si z narodzenia Pana, cuda dokona y! Dzieci Êpiewajà kol d pt. Przybie eli do Betlejem. Pi kna gwiazda, hen na niebie, goreje jak zorza. I pytajà ludzie siebie: Czy to jakiê po ar?. W tej to chwili, gdzieê z daleka, trzej m drcy królowie, Idà, aden z nich nie zwleka, w koronach na g owie. Kacper Hej, Melchiorze, Baltazarze, dokàd to idziemy? Melchior Tam, gdzie gwiazda nam iêç ka e, tam si dostaç chcemy! Kacper Baltazarze i Melchiorze, gdzie nas wiodà drogi? Baltazar Na Êwiat przyjêç ma dzieci Bo e, królu, Kacprze drogi! Kacper Co mu damy, gdy dojdziemy, bo coê przecie damy? Melchior Mirr, Kacprze, mu niesiemy i kadzid o mamy! Baltazar A do tego tak e z oto, by by y trzy dary. Melchior Przyniesiemy mu z ochotà najlepsze towary! s. 5
D.1.6.qxd 10/27/08 9:20 AM Page 6 (Black plate) Kacper A kiedy w Betlejem wreszcie drog zakoƒczymy, To dzieciàtku w tym e mieêcie do nóg si sk onimy! Baltazar Bo to król jest nad królami i przysz y pan Êwiata! Wszyscy Niech panuje on nad nami, niech narody brata!!! Idà, idà trzej królowie, gwiazda ich prowadzi. Âpieszà si, Jezusa bowiem powitaç sà radzi. Dzieci Êpiewajà czwartà zwrotk kol dy Dzisiaj w Betlejem lub kol d M drcy Êwiata. Wszyscy I trzej królowie, i trzej królowie Od wschodu przybyli. I dary Panu, i dary Panu, kosztowne z o yli. Ref.: Chrystus si rodzi, nas oswobodzi Choç stajenka z boku sta a, pe na teraz goêci, Bowiem tu si dokona a rzecz wielkiej radoêci. Narodzi si syn jedyny, Jezus Chrystus ma y. I od pierwszej swej godziny yje w blasku chwa y! I k aniajà mu si m drcy, pastuszkowie, A on oczka swe otwiera, na Êwiat patrzy sobie A Maryja tak mu Êpiewa: lulaj e synusiu S ucha àka, ptaki, drzewa: lulaj e Jezuniu! s. 6
D.1.6.qxd 10/27/08 9:20 AM Page 7 (Black plate) Maria Êpiewa kol d pt. Lulaj e Jezuniu. ZaÊ trzej m drcy, co z darami z daleka przybyli, Na kolana padli sami i si pok onili. Kacper Witaj królu, witaj zbawco, tak Ci czekaliêmy. Melchior Pob ogos aw nas askawco, po to tu przyszliêmy! Baltazar Panuj, panuj, po wsze czasy, panuj ponad nami! Wszyscy Niech radujà si dziê masy, miast walczyç z wrogami! Dzieci Êpiewajà kol d pt. WÊród nocnej ciszy. Nast pnie Uczeƒ 1 recytuje wiersz pt. Mamusia 1 ks. J. Twardowskiego. Uczeƒ 1 Âwi ty Józef za ama r ce, denerwujà si w niebie Êwi ci, Teraz idà ju nie Trzej M drcy, lecz uczeni, doktorzy, docenci. Teraz wszystko ca kiem inaczej, to, co stare, odesz o, min o Zamiast z ota niosà dolary, zamiast kadzid a komputer, zamiast mirry video Ach te czasy myêli Pan Jezus nawet gwiazda troch zwariowa a, ale nic si ju nie zawali, bo wcià Mamusia ta sama. Narrator 3 Czy zastanawia eê si, dlaczego co roku obchodzimy Bo e Narodzenie? Nie jest to wcale banalne pytanie, ani odpowiedê nie jest taka oczywista, skoro poszukiwa jej niejeden teolog, filozof i poeta. Zapyta si o to tak e ks. Jan Twardowski 2. Uczeƒ 2 Dlaczego jest Êwi to Bo ego Narodzenia? 1 Ks. J. Twardowski, Mamusia [w:] Utwory zebrane: wiersze i opowiadania dla dzieci, t. 1, Wydawnictwo M, Kraków 2002, s. 120. 2 Ks. J. Twardowski, Dlaczego jest Êwi to Bo ego Narodzenia [w:] Najnowszy zeszyt w kratk, Kraków 1997, s. 82. s. 7
D.1.6.qxd 10/27/08 9:20 AM Page 8 (Black plate) Uczeƒ 3 Dlaczego wpatrujemy si w gwiazd na niebie? Uczeƒ 4 Dlaczego Êpiewamy kol dy? Uczeƒ 2 Dlatego, eby si uczyç mi oêci do Pana Jezusa. Uczeƒ 3 Dlatego, eby podawaç sobie r ce Uczeƒ 4 Dlatego, eby si uêmiechaç do siebie Uczeƒ 5 Dlatego, eby sobie przebaczaç Uczeƒ 6 eby ka da czarodziejka po trzydziestu latach nie sta a si czarownicà! Dzieci Êpiewajà piosenk pt. TyÊ jak ska a z ilustracjà ruchowà. Wszyscy TyÊ jak ska a, TyÊ jak wzgórze, Panie nasz, Bo e nasz TyÊ jak wiatr w swej naturze, TyÊ jest Stwórcà wszystkich nas Âwiat em swym rozêwietlasz drog, która prosto wiedzie nas Tam, gdzie êród o Twej mi oêci, gdzie radoênie p ynie czas am da rej, am da o /2x Narrator 4 Nie tylko w grudniowy wieczór, ale ka dego dnia mo esz byç Êwiadkiem Bo ego Narodzenia. Zawsze, gdy otwierasz si na drugiego cz owieka, gdy nie wilkiem, ale bratem dla niego si stajesz, gdy z d oni wyrzucasz kamieƒ, by w niej umieêciç kawa- ek chleba, staje si Bo y cud. Uczeƒ 1 W ten wieczór, kiedy razem z najbli szymi zasiàdziesz przy Êwiàtecznym stole i od amiesz kruszyn op atka, pomyêl i pomódl si s. 8
D.1.6.qxd 10/27/08 9:20 AM Page 9 (Black plate) Uczeƒ 2 Za samotnych, by mia ich kto kochaç Uczeƒ 3 Za skrzywdzonych, by doczekali si zwyci stwa prawdy Uczeƒ 4 Za zwaênionych, by pod ich strzechami zagoêci pokój Uczeƒ 5 Za biednych i pogardzanych, by mogli godnie yç Uczniowie recytujà Wiersz staroêwiecki 3 ks. J. Twardowskiego. Uczeƒ 6 Pomódlmy si w Noc Betlejemskà, w Noc Szcz Êliwego Rozwiàzania, by wszystko si nam rozplàta o, w z y, konflikty, powik ania. Uczeƒ 7 Oby si wszystkie trudne sprawy porozkr ca y jak supe ki, W asne ambicje i urazy zacz y Êmieszyç jak kukie ki. Uczeƒ 8 Oby w nas paskudne j dze pozamienia y si w owieczki, A w oczach màdre zy stan y, jak na choince barwnej Êwieczki. Uczeƒ 9 Niech anio podrze ka dy dramat a do rozdzia u ostatniego, I niech nastraszy ka dy smutek tak jak goryla niemàdrego. Uczeƒ 10 Aby wàtpiàcy si rozp aka, na cud czekajàc w swej kolejce, A Matka Boska cichych, ufnych na zawsze wzi a w swoje r ce. Dzieci Êpiewajà piosenk pt. Z narodzenia Pana z ilustracjà ruchowà. 3 Ks. J. Twardowski, Wiersz staroêwiecki [w:] Utwory zebrane: wiersze i opowiadania dla dzieci, t. 3, Wydawnictwo M, Kraków 2002, s. 216. s. 9
D.1.6.qxd 10/27/08 9:20 AM Page 10 (Black plate) Wszyscy Z Narodzenia Pana dzieƒ dziê weso y, wyêpiewujà chwa Bogu ywio y. RadoÊç ludzi wsz dzie s ynie, Anio budzi przy dolinie pasterzy, co paêli pod borem wo y. Wypada wêród nocy ogieƒ z ob oku, dumajà pasterze w takim widoku. Ka dy pyta, co si dzieje, czy nie Êwita, czy nie dnieje? Skàd ta una bije tak mi a oku? Ale gdy anielskie g osy s yszeli, zaraz do Betlejem prosto bie eli; tam witali w obie Pana, pokl kali na kolana i oddal dary, co z sobà wzi li. Narrator 5 sk ada yczenia goêciom. Narrator 5 Szanownej dyrekcji, gronu pedagogicznemu, pracownikom administracji, rodzicom oraz Wam, kole anki i koledzy, yczymy radosnych, bezpiecznych i b ogos awionych Âwiàt Bo ego Narodzenia oraz pi knych dni w Nowym Roku! s. 10