powrót Co znaczy Twoje TAK? Czym dokładnie jest małżeństwo w oczach Kościoła katolickiego? Nigdy nie zapomnę widoku mojej narzeczonej zbliżającej się ku mnie główną nawą kościoła. Kiedy tak stałem oczekując na nią przy ołtarzu, nasze oczy spotkały się i napełniły łzami wzruszenia. Była to wielka chwila. W obecności Boga, kapłana, całej rodziny i najbliższych przyjaciół oddawaliśmy się sobie nawzajem, bezwarunkowo, aż do końca życia. Może wydać się to komuś dziwne, ale w ciągu naszego narzeczeństwa nie było chyba tematu, na który rozmawialibyśmy częściej, niż chrześcijańska wizja małżeństwa. Wiedzieliśmy, w jaki sposób Kościół wyjaśnia naturę i znaczenie tego sakramentu i pragnęliśmy tego z całego serca. Dzisiaj, kiedy sam prowadzę kursy przedmałżeńskie, odkrywam, jak niewielu narzeczonych w pełni rozumie, na co wyrażą zgodę poprzez sakramentalne "tak". To nie para ludzi decyduje o tym, czym jest małżeństwo. Aby ich związek naprawdę zasługiwał na to miano, musi on być zgodny z Bożym planem dla małżeństwa i spełniać cele, dla którego On je stworzył. Pytania i wątpliwości poruszane w tym rozdziale obejmują podstawowe wiadomości o małżeństwie i ślubie kościelnym, w tym również kwestie związane z rozwodem i stwierdzeniem nieważności małżeństwa, a także niektórymi wywołującymi sprzeciw fragmentami Pisma Świętego. Ponieważ wiele zamieszania i protestów przeciwko nauce Kościoła wynika z niezrozumienia istoty małżeństwa, niniejszy rozdział dostarczy nam niezbędnych podstaw do omawiania moralności seksualnej w rozdziałach następnych. 1. Czym dokładnie jest małżeństwo w oczach Kościoła katolickiego? Rozpoczniemy od podstawowej definicji sformułowanej na podstawie nauczania Soboru Watykańskiego II oraz prawa kanonicznego, a następnie objaśnimy ją punkt po punkcie. Małżeństwo jest intymną, wyłączną i nierozerwalną wspólnotą życia i miłości, zawieraną przez mężczyznę i kobietę z ustanowienia Stwórcy ze względu na dobro małżonków oraz dla zrodzenia i wychowania potomstwa; takie przymierze osób ochrzczonych zostało wyniesione przez Chrystusa Pana do godności sakramentu. 1 / 6
INTYMNA WSPÓLNOTA ŻYCIA I MIŁOŚCI. Małżeństwo jest najbliższą i najintymniejszą z przyjaźni ludzkich. Wymaga ono dzielenia całego życia ze swoim współmałżonkiem. Małżeństwo wzywa do tak intymnego i całkowitego oddania się sobie nawzajem, że małżonkowie stają się "jednym". WYŁĄCZNA. Będąc obopólnym darem z siebie, ten intymny związek wyklucza możliwość wejścia w podobny związek z kim innym. Wymaga on całkowitej wierności małżonków. Wyłączność ta ma również ogromne znaczenie dla zrodzonych w małżeństwie dzieci. ZAWIERANA PRZEZ MĘŻCZYZNĘ I KOBIETĘ. Komplementarność płci jest podstawą małżeństwa. Mamy dziś do czynienia z tak totalnym zamieszaniem na temat istoty małżeństwa, że niektórzy chcieliby rozszerzyć prawo do zawierania związków małżeńskich na pary osób tej samej płci. Jednakże sama natura małżeństwa wskazuje, że jest to niemożliwe. Z USTANOWIENIA STWÓRCY. Autorem małżeństwa jest Bóg. To On wpisał w naszą istotę powołanie do małżeństwa stwarzając nas mężczyzną i kobietą. Małżeństwem rządzą Boże prawa, wiernie przekazywane przez Jego Oblubienicę Kościół. Aby małżeństwo mogło spełnić swój cel, winno podporządkować się tym prawom. Ludziom nie wolno zmieniać znaczenia i celów małżeństwa. ZE WZGLĘDU NA DOBRO MAŁŻONKÓW. "Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam" (Rdz 2,18). Dlatego też mężczyzna i kobieta łączą się przymierzem małżeńskim ze względu na swoje dobro, by osiągnąć pomyślność, rozwój osobowy i wreszcie wieczne zbawienie. Małżeństwo jest podstawowym (choć nie jedynym) sposobem realizacji powołania do miłości, którym obdarzony jest każdy mężczyzna i każda kobieta jako osoba stworzona na podobieństwo Boże. ORAZ DLA ZRODZENIA I WYCHOWANIA POTOMSTWA. Ojcowie soborowi nauczają: "Z samej zaś natury swojej instytucja małżeńska oraz miłość małżeńska nastawione są na rodzenie i wychowywanie potomstwa, co stanowi jej jakby szczytowe uwieńczenie". Dzieci nie są dodatkiem do małżeństwa i miłości małżeńskiej, ale biorą się z samego serca wzajemnego oddania małżonków, jako jego owoc i spełnienie. Świadome wykluczenie posiadania dzieci jest więc sprzeczne z naturą i celami małżeństwa. 2 / 6
PRZYMIERZE. Małżeństwo nie jest jedynie kontraktem zawieranym przez mężczyznę i kobietę, ale świętym przymierzem. Bóg stworzył małżeństwo, by było znakiem i szansą uczestnictwa w Jego przymierzu ze swoim ludem. Dlatego przymierze małżeńskie wzywa małżonków do uczestnictwa w dobrowolnej, wiernej i płodnej miłości Boga. W przeciwieństwie do niektórych nurtów myśli współczesnej, Kościół podkreślając ostatnio znaczenie małżeństwa jako przymierza, nie zaprzecza, że jest ono jednocześnie także kontraktem. Mimo iż idea przymierza wykracza poza prawa i obowiązki, jakie mógłby zagwarantować kontrakt, zapewniając małżeństwu solidniejszą i świętszą podstawę, to jednak Kodeks Prawa Kanonicznego mówiąc o małżeństwie celowo używa obu tych terminów. DO GODNOŚCI SAKRAMENTU. Na mocy chrztu, małżeństwo chrześcijańskie staje się skutecznym znakiem związku Chrystusa i Kościoła, a tym samym narzędziem łaski (więcej na ten temat w odpowiedzi na następne pytanie). Małżeństwo nieochrzczonych, lub chrześcijanina z osobą nieochrzczoną, uznawane jest przez Kościół za ważne z prawa naturalnego. 2. Co sprawia, że małżeństwo jest sakramentem? Najprościej odpowiedzieć można, że chrzest. Jak powiada Jan Paweł II: "Poprzez Chrzest bowiem mężczyzna i kobieta zostają definitywnie włączeni... w Przymierze oblubieńcze Chrystusa z Kościołem. Właśnie z racji tego niezniszczalnego włączenia, ta głęboka wspólnota życia i miłości małżeńskiej ustanowiona przez Stwórcę, doznaje wywyższenia i włączenia w miłość oblubieńczą Chrystusa, zostaje wsparta i wzbogacona Jego mocą zbawczą". Jednak spośród wszystkich siedmiu sakramentów (chrzest, bierzmowanie, Eucharystia, sakrament pojednania, namaszczenia chorych, święceń i małżeństwa) małżeństwo na pierwszy rzut oka wygląda najmniej "sakramentalnie". Nie jest ono przecież instytucją wyłącznie chrześcijańską, ale wspólną wszystkim kulturom i religiom. Co więc sprawia, że ta "ziemska" rzeczywistość staje się sakramentem? Aby udzielić wyczerpującej odpowiedzi na to pytanie, musimy najpierw przypomnieć sobie dokładnie, czym jest sakrament. Ci, którzy w dzieciństwie uczęszczali na lekcje religii, być może przypominają sobie definicję określającą sakrament jako "znak zewnętrzny ustanowiony przez Chrystusa dla przekazywania łaski". Jednak ta katechizmowa definicja nie jest w stanie uświadomić większości z nas wspaniałości i głębi sakramentów. Za pośrednictwem tych "zewnętrznych znaków ustanowionych przez Chrystusa" spotykamy wiecznego Boga w doczesnym świecie i stajemy się uczestnikami Jego boskiego życia. Stwórcę i stworzenie rozdziela nieskończona przepaść. Cud sakramentów polega na tym, że przerzucają one ponad nią most. Sakrament to miejsce "pocałunku" nieba i ziemi, miejsce, gdzie Bóg i człowiek stają się jednym ciałem. 3 / 6
Bóg jest niewidzialny. Sakramenty pozwalają nam Go oglądać pod zasłoną rzeczy widzialnych. Bóg jest nieuchwytny. Sakramenty pozwalają nam Go dotykać. Bóg jest niewypowiedziany. Sakramenty pozwalają nam nawiązać z Nim łączność. Ta łączność, komunia Boga i ludzkości stała się żywą rzeczywistością w Osobie Jezusa Chrystusa. Dlatego też życie sakramentalne Kościoła wypływa bezpośrednio z dynamiki Wcielenia, z tajemnicy Słowa, które stało się Ciałem, Boga, który stał się człowiekiem. W Chrystusie Bóg na wieki zaślubił nasze ciało i napełnił świat materialny swoją zbawczą mocą. Jak słusznie zauważył Tertulian, jeden z Ojców Kościoła: "Ciało jest podstawą zbawienia". Autentyczna duchowość sakramentalna nie ma nic wspólnego z wciąż szeroko rozpowszechnianym, choć całkowicie błędnym nurtem pobożności, który dyskredytuje ciało, patrzy na nie z podejrzliwością, czy nawet z pogardą. Katolicyzm, odcinający się od takich tendencji, jest religią na wskroś cielesną. Oznacza to, że spotykamy Boga w ciele i poprzez ciało. Bóg nie komunikuje się z nami poprzez jakiś rodzaj duchowej osmozy. Wręcz przeciwnie, miejscem spotkania ze sobą czyni naszą ziemską, stworzoną naturę. Na tym polega wielki dar sakramentów. I tak stajemy się rzeczywistymi uczestnikami Bożego życia poprzez obmycie ciała wodą (chrzest); poprzez namaszczenie ciała olejem i włożenie rąk (bierzmowanie, święcenia kapłańskie, namaszczenie chorych); poprzez wyznanie ustami grzechów i otrzymanie słownego rozgrzeszenia; poprzez spożywanie Ciała i Krwi Chrystusa (Eucharystia); i wreszcie również poprzez akt, który czyni mężczyznę i kobietę jednym ciałem (małżeństwo). Czy naprawdę mamy przez to rozumieć, że akt małżeński jest spotkaniem z Chrystusem i uczestniczeniem w Jego boskim życiu? Owszem tak. Poprzez akt seksualny małżonkowie realizują swój sakrament. To właśnie tu słowa przysięgi małżeńskiej stają się ciałem, a zatem jest to znak widzialny sakramentu małżeństwa. Jak naucza Jan Paweł II: "Sakrament jako znak widzialny konstytuuje się poprzez człowieka jako «ciało», poprzez jego «widzialną» męskość lub kobiecość. Ciało bowiem, i tylko ono, zdolne jest uczynić widzialnym to, co niewidzialne, duchowe i Boże. Ono zostało stworzone po to, aby przenosić w widzialną rzeczywistość świata ukrytą odwiecznie w Bogu tajemnicę i aby być jej znakiem". Przełóżmy to na prostszy język. Papież mówi, że Bóg stworzył nasze ciała jako męskie i kobiece, aby były w świecie znakiem objawiającym Jego odwieczną tajemnicę, i że realizuje się to w sposób najbardziej konkretny, gdy mąż i żona łączą swe ciała w "jedno ciało". Czym jest ta tajemnica ukryta od wieków w Bogu? Wyjaśniając w skrócie (jeśli w ogóle można wyjaśnić tajemnicę Boga), chodzi tu o życie Boga w Trójcy jedynego i Jego zadziwiający plan, by podzielić się tym życiem z nami jako członkami Kościoła za pośrednictwem Chrystusa. Oto co symbolizuje i objawia małżeństwo. 4 / 6
Sakramenty są skuteczne, co oznacza, że rzeczywiście sprawiają to, co oznaczają. Tak więc miłość męża i żony nie jest jedynie symbolem miłości Chrystusa i Kościoła. Dla ochrzczonych miłość ta jest rzeczywistym uczestnictwem w tej tajemnicy. Jest to, jak mówi św. Paweł, "wielka tajemnica" (lub też, jak podają niektóre przekłady: "wielki sakrament" por. Ef 5,32). Jako że wszystkie sakramenty mają na celu głębsze pociągnięcie nas do małżeństwa Chrystusa i Jego Kościoła, Jan Paweł II nazywa małżeństwo "sakramentem najpierwotniejszym". Posuwa on się nawet do stwierdzenia, że widzialny znak sakramentu małżeństwa (akt małżeński) w połączeniu z widzialnym znakiem Chrystusa i Kościoła (Eucharystia), przenosi odwieczny Boży plan miłości w historię, czyniąc zeń "podwaliny całego porządku sakramentalnego". Znaczy to mniej więcej tyle, że akt, w którym mąż i żona stają się "jednym ciałem", jest w świecie stworzonym podstawowym objawieniem odwiecznej tajemnicy Boga, gdyż wskazuje na największy ze wszystkich sakramentów, a mianowicie Eucharystię, w której Chrystus staje się jednym ciałem z Kościołem. Czy to nie wspaniałe? Małżeństwo stanowi "podwaliny" wszystkich znaków zewnętrznych ustanowionych przez Chrystusa dla przekazywania łaski. Dlatego właśnie jest ono sakramentem. 3. Sprzeciwiając się rozwodom Kościół stawia niektóre maltretowane kobiety w sytuacji bez wyjścia. W sytuacji maltretowania Kościół jest skłonny uznać potrzebę separacji małżonków, czy nawet, jeśli to konieczne, uzyskania rozwodu cywilnego. Jednakże wydanie dekretu o separacji nie rozwiązuje ważnie zawartego małżeństwa. Jedynie śmierć rozwiązuje małżeństwo. 4. Skoro Kościół uważa, że małżeństwo trwa "aż do śmierci", to dlaczego tyle małżeństw zostaje unieważnionych? Istnieje dziś wiele nieporozumień związanych z unieważnieniem małżeństwa. Unieważnienie (prawidłowy termin brzmi: "stwierdzenie nieważności") nie jest "katolicką wersją" rozwodu. Uzyskanie rozwodu oznacza, że dany związek był małżeństwem, ale odtąd już nim nie jest. Stwierdzenie nieważności jest oficjalnym orzeczeniem Kościoła, że dany związek od początku nie był ważnym małżeństwem. Kościół wydając stwierdzenie nieważności nie postępuje wbrew swemu nauczaniu o nierozerwalności małżeństwa. Ważnie zawarte, skonsumowane małżeństwo chrześcijańskie nie może zostać rozwiązane w żadnych okolicznościach. Jeśli jednak okazuje się, że mimo zachowania wszelkich pozorów, dana para w rzeczywistości nigdy nie zawarła małżeństwa, dany związek nie ma mocy wiążącej. 5 / 6
Dlaczego orzeka się dzisiaj tak wiele unieważnień? Nie wykluczone, że czasami nadużywa się tej możliwości. Z drugiej strony, liczba wydawanych dziś unieważnień może być równie dobrze właściwym odzwierciedleniem liczby par, które nie zawierają ważnego małżeństwa. Wspomnijmy, że według danych dostarczonych przez sądy kościelne w Stanach Zjednoczonych jedna czwarta do jednej trzeciej wszystkich unieważnień orzekana jest z powodu "braku odpowiedniej formy". Oznacza to, że całe rzesze ochrzczonych katolików zawierają małżeństwo poza Kościołem katolickim. Jeśli nie posiadają dyspensy, ich małżeństwo jest nieważne od samego początku (zob. pytanie następne). Ponadto, ludzie urodzeni w drugiej połowie dwudziestego wieku, wychowywali się w społeczeństwie, które nie tylko straciło dawną strukturę wspierającą małżeństwa, ale otwarcie, wytrwale i przekonująco promuje wartości z małżeństwem sprzeczne. Nie można nie uwzględniać wpływu kultury na zdolność człowieka do zawarcia ważnego małżeństwa. Źródło:Christopher West: "DOBRA NOWINA o seksie i małżeństwie. Szczere odpowiedzi na pytania dotyczące nauki Kościoła", Wydawnictwo Księży Marianów MIC Tekst opublikowany za zgodą Wydawnictwa. http://www.wydawnictwo.pl/ 6 / 6