Przegląd Socjalistyczny 1-2/2014



Podobne dokumenty
Thomas Piketty Karol Marks XXI wieku? Peter Ligezinski

Pojęcie myśli politycznej

KOMUNIKATzBADAŃ. Opinie o Donaldzie Tusku jako przewodniczącym Rady Europejskiej NR 23/2017 ISSN

Politologia studia niestacjonarne Seminaria dyplomowe w roku akademickim 2017/2018 Spis treści

KOMUNIKATzBADAŃ. O czym Polacy chcieliby się wypowiedzieć w referendum? NR 97/2017 ISSN

Tylko w pełni zjednoczona opozycja ma szanse w konfrontacji z PiS

W centrum uwagi Roczny plan pracy. Liczb a godzi n lekcyj nych. Punkt z NPP

Koncepcja pracy MSPEI

Polski sukces Tytuł prezentacji Dokonania i perspektywy

Polityka społeczna. (na podstawie Wikipedii) Opracował(a): Imię i nazwisko studenta

Karol Marks ( )

Recenzent: prof. UW dr hab. Stanisław Sulowski. Projekt okładki Jan Straszewski. Opracowanie redakcyjne Joanna Paszkowska ISBN

TEORIA POWSTANIA KAPITALIZMU

Dlaczego Cele Zrównoważonego Rozwoju są ważne dla młodych ludzi?

GALA Z OKAZJI 35-LECIA TYGODNIKA SOLIDARNOŚĆ Z UDZIAŁEM PREZYDENTA

Zarobki, awanse, szacunek. Dlaczego specjaliści zmieniają pracę. Badania Pracuj.pl

Koncepcja pracy Gimnazjum im. św. Franciszka z Asyżu w Teresinie

Strategia Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego w Polsce

Warszawa, październik 2013 BS/140/2013 PREFERENCJE PARTYJNE W PAŹDZIERNIKU

Portret szefa polscy specjaliści o przełożonych

Spis treści. Wstęp Rozdział I Systemy polityczne problemy ogólne Rozdział II Historyczne systemy polityczne. Rewolucje demokratyczne..

Seminarium magisterskie Ubóstwo, bogactwo, nierówność

Warszawa, sierpień 2011 BS/96/2011 PREFERENCJE PARTYJNE W SIERPNIU

Pojęcie rozwoju w ekonomii. dr Tomasz Poskrobko

Andrzej Pułło ZASADY USTROJU POLITYCZNEGO PAŃSTWA

Cele i zadania polityczne PPS na lata

Przegląd prognoz gospodarczych dla Polski i świata na lata Aleksander Łaszek

Warszawa, luty 2011 BS/17/2011 PREFERENCJE PARTYJNE W LUTYM

WYMAGANIA EDUKACYJNE Z WIEDZY O SPOŁECZEŃSTWIE DLA GIMNAZJUM PIERWSZY SEMESTR

Wiedza o społeczeństwie, zakres rozszerzony Plan dydaktyczny, klasa 2d

Warszawa, kwiecień 2011 BS/41/2011 PREFERENCJE PARTYJNE W KWIETNIU

KONKURS WIEDZY O SPOŁECZEŃSTWIE DLA UCZNIÓW GIMNAZJÓW WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO

Kryteria oceniania z wiedzy o społeczeństwie w klasie II. Semestr I. Ocenę dopuszczającą otrzymuje uczeń, który:

GRAŻYNA KOWALCZYK. Zadanie finansowane ze środków Narodowego Programu Zdrowia na lata

DYNAMIKA NASTROJÓW POLITYCZNYCH POLAKÓW

KOMUNIKATzBADAŃ. Referendum konsultacyjne w sprawie konstytucji pierwsze reakcje NR 77/2017 ISSN

, , INTERNET: STOSUNEK DO RZĄDU PAŹDZIERNIK 94

OBYWATEL W DEMOKRATYCZNEJ POLSCE

, , REKLAMA W GOSPODARCE OKRESU TRANSFORMACJI WARSZAWA, SIERPIEŃ 1993

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

PREKURSORZY EKONOMII MATEMATYCZNEJ W POLSCE

STRATEGIE ROZWOJU GOSPODARCZEGO MIAST W POLSCE

Wymagania edukacyjne na poszczególne oceny z przedmiotu historia klasa VII

Raport prasowy SCENA POLITYCZNA

XII KONGRES PSL: nowy stary prezes

Głównym celem opracowania jest próba określenia znaczenia i wpływu struktury kapitału na działalność przedsiębiorstwa.

Zmiana własnościowa polskiej gospodarki Maciej Bałtowski, Piotr Kozarzewski

Koncepcja pracy. Przedszkola Publicznego Nr 32. w Tarnowie. Promującego Zdrowie

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ POLACY O PRZYSZŁOŚCI POLITYCZNEJ PREZYDENTA ALEKSANDRA KWAŚNIEWSKIEGO BS/28/2004 KOMUNIKAT Z BADAŃ

, , ROCZNICE I ŚWIĘTA WAŻNE DLA POLAKÓW WARSZAWA, KWIECIEŃ 96

Warszawa, czerwiec 2014 ISSN NR 92/2014 POLACY O WOJCIECHU JARUZELSKIM

, , INTERNET: POLACY O LUSTRACJI

Program Coachingu dla młodych osób

Powrót do Europy Opinia społeczna po 20 latach demokracji

Bydgoski Pakt dla Kultury

Etyka kompromisu. Zbigniew Szawarski Komitet Bioetyki przy Prezydium PAN Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego -PZH

Poradnik opracowany przez Julitę Dąbrowską.

Łukasz Gibała Poseł na Sejm RP

Plan wynikowy z wiedzy o społeczeństwie poziom rozszerzony na rok szkolny 2015/2016 dla klasy II a

Bydgoski Pakt dla Kultury

SZKOŁY PONADGIMNAZJALNE

Sprawozdanie z wyjazdu Koła Naukowego Prawa Prywatnego w Collegium Polonicum w Słubicach

Przedmowa. Część 1 TEORIE POLITYCZNE. 1. Co to jest polityka? 2. Rządy, systemy i ustroje. 3. Ideologie polityczne XIII

, , STAWKI PODATKOWE

OKRĄGŁY STÓŁ LUTY- KWIECIEŃ 1989R. 3 0 R O C Z N I C A

Procesy informacyjne zarządzania

MAKROEKONOMIA II KATARZYNA ŚLEDZIEWSKA

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ PREFERENCJE PARTYJNE W STYCZNIU BS/7/2004 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, STYCZEŃ 2004

Statut Stowarzyszenia. Rozdział I Postanowienia ogólne

ZAKŁADANE OSIĄGNIĘCIA UCZNIÓW W KLASIE VII

Tylko postawienie na Talenty i Mocne Strony jest gwarancją sukcesu w środowisku VUCA. Co się stanie z tymi, którzy tego nie zrobią?

, , POLSKA POLITYKA ZAGRANICZNA W OPINII SPOŁECZNEJ WARSZAWA, PAŹDZIERNIK 95

"Żył w świecie, który nie był gotowy na jego pomysły". T estament Kościuszki

Warszawa, październik 2009 BS/134/2009 WZORY I AUTORYTETY POLAKÓW

, , POSTRZEGANIE LUDZI SPRAWUJĄCYCH OBECNIE WŁADZĘ WARSZAWA, MAJ 95

Samorządność w Polsce - Spotkanie z Marszałkiem Województwa Mazowieckiego Adamem Struzikiem

PRZEDMIOTOWE ZASADY OCENIANIA

STATUT STOWARZYSZENIA SZCZECIN DLA POKOLEŃ ROZDZIAŁ I

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ BS/3/2/95 POLSKA ROSJA - NATO KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, STYCZEŃ 95

BIULETYN 11/2015. Punkt Informacji Europejskiej EUROPE DIRECT - POZNAŃ. Podsumowanie Milenijnych Celów Rozwoju

, , INTERNET:

Niestabilnośd uczestnictwa wyborczego w Polsce

Warszawa, styczeń 2015 ISSN NR 5/2015 PREFERENCJE PARTYJNE W STYCZNIU

Warszawa, kwietnia 2012

Preferencje energetyczne Polaków. w świetle aktualnych wyników badań sondażowych

Załącznik nr 2 do Olimpiady Wiedzy o Unii Europejskiej pn. "GWIEZDNY KRĄG" Zagadnienia VII Olimpiada GWIEZDNY KRĄG

KOMUNIKATzBADAŃ. Poczucie wpływu na sprawy publiczne NR 95/2017 ISSN

Jeden procent dla Organizacji Pożytku Publicznego. Badanie TNS Polska. Jeden procent dla OPP

Ocena porozumień Okrągłego Stołu i zmian po 1989 roku

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ OPINIE O NEGOCJACJACH POLSKI Z UNIĄ EUROPEJSKĄ BS/203/2002 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, GRUDZIEŃ 2002

Rola NGO w procesie stanowienia prawa

Warszawa, październik 2011 BS/131/2011 PODSUMOWANIE DZIAŁALNOŚCI RZĄDU DONALDA TUSKA

JAK MOTYWOWAĆ DZIECKO DO NAUKI

Wywiady z pracownikami Poczty Polskiej w Kleczewie

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

POLSKA EUROPA Opinia ĆWTAT publiczna O V I A 1 w okresie integracji

Zestawienie ocen minionego roku w latach

obniżenie wieku emerytalnego

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ KTO NAPRAWDĘ RZĄDZI W POLSCE? BS/164/2003 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, PAŹDZIERNIK 2003

NOWE PROGRAMY NOWE MOŻLIWOŚCI WSPARCIA ORGANIZACJI SPOŁECZEŃSTWA OBYWATELSKIEGO

Transkrypt:

Przegląd Socjalistyczny 1-2/2014 Z teki Jana Stępnia -1-

- 2 -

nr 1-2 (44-45) / 2014 styczeń-czerwiec 2014 roku www.przeglad-socjalistyczny.pl - 3 -

Seria wydawnicza Przeglądu Socjalistycznego Demokracja i sprawiedliwość społeczna Zeszyt nr 1-2/2014 Wartości demokratycznego socjalizmu Copyright Ruch Społeczny Praca-Pokój-Sprawiedliwość Wykorzystywanie materiałów i cytatów zawartych w tej publikacji dozwolone po powołaniu się na źródło. ISSN 1895-2283 ISBN 978-83-61902-09-6 EAN: 9788361902096 Niniejsza publikacja powstała dzięki staraniom zespołu redakcyjnego, współpracowników i sympatyków Przeglądu Socjalistycznego. Stale współpracują: prof. Maria Szyszkowska, prof. Marian Dobrosielski, prof. Paweł Bożyk, prof. Hanna Kuzińska, prof. Zdzisław Bombera, prof. Zbigniew Olesiński, prof. Longin Pastusiak, dr Eleonora Salwa-Syzdek, dr Ryszard Piotrowski, dr Józef Rudnicki, dr Rafał Chwedoruk, dr Adam Bobryk, dr Władysław Loranc, dr Sylwester Szafarz, Michał Syska, Przemysław Prekiel, Marian Romaniuk, Lech Kańtoch, Janusz Mulak, Jerzy Kraszewski, Ryszard J. Sławiński. Przegląd Socjalistyczny redaguje kolegium w składzie: Andrzej Ziemski redaktor naczelny, Jacek Kłopotowski sekretarz redakcji, Leonard Dubacki, Bartosz Machalica. Projekt okładki i stron tytułowych: Janusz Mulak. Wydawca: Stowarzyszenie Ruch Społeczny Praca Pokój Sprawiedliwość. 00-572 Warszawa, Al. Wyzwolenia 9/29, tel. 22 855 49 16 Adres redakcji: 03 289 Warszawa ul. Reniferowa 35 tel./fax 22 814 36 83 www.przeglad-socjalistyczny.pl, e mail: ps@rs.org.pl, redakcja@przeglad-socjalistyczny.pl Druk: Mazowieckie Centrum Poligrafii 05-270 Marki ul. Duża 1 www.c-p.com.pl - 4 -

Spis treści Przegląd Socjalistyczny 1-2/2014 Andrzej Ziemski - Jan Mulak - demokratyczny socjalista... 7 SLD chce kontynuować integrację środowisk lewicy - z dr. Krzysztofem Gawkowskim rozmawia Andrzej Ziemski... 11 IDEE Peter Ligezinski - Thomas Piketty - Karol Marks XXI wieku?... 15 Wojciech Pomykało - Wykształcenie i osobowość... 21 UKRAINA - UWARUNKOWANIA I WIZJE KONFLIKTU Ukraina to wolny kraj - z dr. Adamem Bobrykiem rozmawia Przemysław Prekiel... 45 Sylwester Szafarz - Tragikomedia ukraińska... 50 Janusz Rygielski - Demokracja zamordowana protestem - Ukraina wpada w intyrygę i gwałt... 58 ZAGRANICA Sylwester Szafarz - BRICS - wielki krok naprzód... 63 HISTORIA Lech Kańtoch - Józef Piłsudski - Paryż, luty 1914. Wizje światowego konfliktu... 71 Paweł Bożyk - Polityka Edwarda Gierka. Zadowoleni i przeciwnicy... 76 WIELCY SOCJALIŚCI Jan Cynarski (Krzesławski) - O Aleksandrze Sulkiewiczu... 86 DOKUMENTY Rezolucja Kongresu Polskiej Lewicy... 94 25 lat kapitalizmu w Polsce. Stanowisko RN PPS... 96 Mirosław Nizielski - 7 atrybutów myśli socjalistycznej w Polsce... 100 BLOG PRASOWY... 107 FELIETONY Maria Szyszkowska - Prezydent Jaruzelski... 110 Janusz Rygielski - Kolej na Ukrainę... 112 Jan Herman - Kto wyznacza cele (w) Europie Środkowej?... 116 RECENZJE Lech Kańtoch - Karol Modzelewski... 118 Sylwester Szafarz - Materiały 3. Plenum 18. KC KPCh - po polsku... 124 Małgorzata Kąkiel - Mądry szpieg... 129 Przemysław Prekiel - Raport Karskiego... 143 ŻYCIE NA LEWICY... 134-5 -

Fundusz Wydawniczy Przeglądu Socjalistycznego Apelujemy do wszystkich! Zasilajcie nasz fundusz dobrowolnymi wpłatami. Pozwoli to na regularne wydawanie Przeglądu Socjalistycznego ideowego pisma polskiej lewicy. Wydawca Stowarzyszenie Ruch Społeczny Praca Pokój Sprawiedliwość Konto bankowe: 42 1020 1013 0000 0202 0147 0244 Z dopiskiem Fundusz Wydawniczy PS - 6 -

Andrzej Ziemski Jan Mulak - demokratyczny socjalista 28 marca 2014 roku minęła setna rocznica urodzin Jana Mulaka. To ważna rocznica dla całego polskiego ruchu socjalistycznego. Jan Mulak pozostawił po sobie wiele dobrych wspomnień i znaczący dorobek teoretyczny, służący dziś jako drogowskaz dla młodych pokoleń polskich socjalistów. Znałem go wiele lat. Zetknęliśmy się w latach 70. w Młodzieżowej Agencji Wydawniczej - Jan Mulak był w tym czasie redaktorem naczelnym pisma Lekka Atletyka. Niosła się za nim legenda wybitnego trenera. Wątek jego politycznej przeszłości owiany był tajemnicą. Po raz drugi, tym razem na długo, spotkaliśmy się na początku lat 90. Był niezwykle aktywny w odradzającej się Polskiej Partii Socjalistycznej. Otworzyły się wówczas karty jego wspaniałej przeszłości politycznej i wojennej. Wiele wówczas pisał i działał. Jako jeden z żyjących przywódców zlikwidowanej w 1948 roku PPS stał na czele bardzo licznej grupy członków tej partii z tamtego okresu. Znajdowali się w niej członkowie PPS, byłej RPPS, żołnierze lewicowego podziemia, powstańcy warszawscy, socjaliści bezpartyjni. Jan stał na czele PPS, która grupowała głównie te odłamy ruchu socjalistycznego, była to PPS z numerem 11 (numer rejestru w ewidencji sądowej). W drugiej PPS z numerem 13 znalazła się część lewicy solidarnościowej, oraz część emigracji antyjałtańskiej z Lidią Ciołkoszową a później Janem Józefem Lipskim na czele. Była ona liczbowo mniejsza, uzyskała jednak zainteresowanie mediów ze względu na patronów i o niej mówi się dziś zdecydowanie więcej. W 1993 roku Jan Mulak i Mieczysław Krajewski, ówczesny przewodniczący CKW, namówili mnie do przystąpienia do PPS. Na kongresie zjednoczeniowym jesienią 1993 roku Jan Mulak został przewodniczącym Rady Naczelnej. Ja zostałem wybrany do Rady Naczelnej, później do CKW. Wówczas współpracowaliśmy na co dzień. Jan był bardzo ciepłym, komunikatywnym człowiekiem, nigdy nie podnosił głosu, mimo to był, nawet na dużych zgromadzeniach, słuchany z uwagą. Jego formalny autorytet przewodniczącego był odzwierciedleniem nieformal- - 7 -

nej pozycji, jaką miał w gronie działaczy tej części lewicy. Cieszył się ogólnym szacunkiem. Był senatorem w II kadencji, wybranym z Białegostoku. Życie bardzo go doświadczyło; widać to przede wszystkim we wspomnieniach, które zawarł w książce Dlaczego wydanej już po jego śmierci w 2006 roku. To kopalnia wiedzy na temat Jana Mulaka i znacznej części XX wieku. Jan Mulak miał w życiu dwie wielkie pasje sport i politykę. Przeszedł i doświadczył drogę od aktywności sportowej do polityki, kiedy to w latach 30. ubiegłego wieku, jako czynny lekkoatleta i działacz sportowy poprzez robotniczą Skrę związał się z ruchem socjalistycznym. Traktował sport jako pole rywalizacji, ale również jako wielki obszar wychowania i aktywności młodzieży. Zawsze zwracał uwagę na potrzebę powszechności sportu, krytycznie odnosił się do jego komercjalizacji i wyniku za wszelką cenę. W ostatnich latach ubolewał nad upadkiem życia sportowego w polskich szkołach i uczelniach, szczególnie, że był twórcą ruchu spartakiadowego, który poprzez masowość wyłaniał prawdziwe talenty. W jego życiu aktywność sportowa przeplatała się na przemian z polityczną. W każdej z nich osiągnął wielkie sukcesy. Miał, szczególnie w sporcie chwile chwały, kiedy jako trener narodowej reprezentacji na kilku kolejnych olimpiadach na przełomie lat 60. i 70. słuchał ze swoimi medalistami Mazurka Dąbrowskiego. Legenda Wunderteamu Jana Mulaka przetrwała do dzisiaj i nikt dotychczas, mimo upływu lat mu nie zagroził. W polityce, jak to w polityce, odnosił sukcesy i porażki. Uważam, że największym jego sukcesem było stworzenie podwalin pod nowoczesną PPS, socjalistyczną, wielonurtową, ale jedną. Widział ją, jako kontynuatorkę tradycji, ale również jako partię wybiegającą z marzeniami i programem w przyszłość, do młodego pokolenia. Często mawiał, że nic się nie zmieniło jest kapitalista i pracownik. My, PPS stoimy po stronie pracownika. Jan Mulak dążył bardzo konsekwentnie do odrodzenia PPS w szerokiej wielonurtowej formule. Miał dystans, ale zawsze pozytywny, do ludzi inaczej widzących przyszłość partii. Mimo, że spierał się o pryncypia z grupą młodzieżową wywodzącą się z Solidarności Pracy, a niektórym PPSowcom z emigracji zarzucał niezrozumienie spraw polskich, nigdy nie widział ich poza partią. Uważał, że tradycja zobowiązuje. Jan bardzo konsekwentnie, przez lata swej aktywności, dążył do jedności PPS. Mimo wielu przeszkód udało mu się posadzić przy jednym stole w 1996 roku podzieloną na co najmniej dwa nurty ideowe: krajową PPS oraz antyjałtańskich przedstawicieli emigracji z Londynu. Nigdy Edward Osóbka-Morawski nie podał ręki przedstawicielom Lidii Ciołkoszowej, ale widziałem, jak wspólnie głosowali za jednością podzielonej partii. Końcowe rozmowy w sprawie jedności PPS przeprowadziliśmy w listopadzie 1995 roku przy okazji posiedzenia Rady Międzynarodówki - 8 -

Jan Mulak - Demokratyczny socjalista Socjalistycznej w Budapeszcie. Spotkały się wówczas dwie delegacje z Polski i przedstawiciel emigracyjnej PPS. W jednej delegacji PPS-11 był Jan Mulak i ja, w drugiej PPS-13 prof. Krzysztof Dunin-Wąsowicz i Piotr Ikonowicz. Emigrację reprezentował Tadeusz Prokopowicz. Odbyliśmy wówczas kilka tur poważnych rozmów, głównie z inspiracji Jana Mulaka. Dały one dobrą perspektywę na pojednanie i rozszerzenie programu jednej PPS. Kongres Zjednoczeniowy odbył się szybko, na początku 1996 roku. Jan Mulak został wówczas przewodniczącym Rady Naczelnej a Piotr Ikonowicz wiceprzewodniczącym. Ten akt zjednoczenia mimo upływu czasu został zaakceptowany przez wszystkich. To wielki sukces Jana Mulaka i zwycięstwo myśli politycznej jego, a w tle myśli politycznej wielkiego emigracyjnego polityka PPS Zygmunta Zaremby. 14 grudnia 2003 roku jako Honorowy Przewodniczący PPS był ideowym patronem Kongresu Nadzwyczajnego, który odegrał bardzo istotną rolę w kształtowaniu wizerunku ideowego partii i umocnieniu jej jedności. Kongres ten, zorganizowany w 55 rocznicę rozwiązania PPS, anulował wszystkie uchwały poprzednich władz dotyczące rozwiązania partii i wejścia jej w mariaż z PPR. Kongres przyjął Deklarację Ideową PPS, która do dziś niezmieniona stanowi podstawę jej orientacji ideologicznej i politycznej. Jan Mulak, jak pamiętam, dobrze porozumiewał się z młodymi politykami socjalistycznymi, mieli kłopoty w porozumieniu się z nim ekstremiści, którzy za każdą cenę, jako cel widzieli rewolucję. Nie odrzucał radykalizmu politycznego, ale pamiętając kolejne rozłamy w PPS i wiele innych odniesień historycznych będących wynikiem radykalizmu, miał się na baczności. Wierzył, że polska demokracja po roku 1989, choć często kulawa, daje szanse na skuteczne podjęcie spraw ludzi pracy. Jan Mulak był zdecydowanym rzecznikiem socjalizmu demokratycznego, patriotą, państwowcem. Pamiętam, jak wspominał swoją rozmowę z Władysławem Gomułką w listopadzie 1956 roku, kiedy to grupa PPSowców postanowiła zwrócić się o reaktywację PPS rozwiązanej w 1948 roku. Gomułka taką ideę zdecydowanie odrzucił. Kraj poszedł starą drogą z nowymi częściowo twarzami politycznymi. Mulak usunął się w cień polityczny, widząc, w jakim kierunku to będzie zmierzać i dalej działał w sporcie. Wiem, że w latach 70. związał się z grupą weteranów PPS zorganizowanych w ZBOWiD. Utworzyli tam oni pod przywództwem Stanisława Szwalbe, działacza spółdzielczego, Koło Weteranów PPS, które później zostało zarejestrowane jako legalne stowarzyszenie Krajowa Rada Seniorów i Weteranów PPS. Jan do końca życia stał na czele tego stowarzyszenia. Odegrało ono znaczącą rolę w procesie jednoczenia PPS. Przemiany ustrojowe przyjął pozytywnie, choć nie bez rezerwy, zdawał sobie bowiem sprawę, że wejście Polski w kapitalizm może wywołać katastrofalne skutki dla poziomu życia klas pracujących. Nie pomylił się. Od początku był krytykiem Planu Balcerowicza. Krytycznie też odnosił się do działań rządzącej lewicy, widząc jej przejście i otwarcie na neoliberalizm. - 9 -

Wielokrotnie rozmawialiśmy na temat PRL. Swój stosunek wyrażał często na posiedzeniach gremiów partyjnych. Miał stosunek krytyczny do tego okresu przede wszystkim ze względu na zbrodnie stalinizmu i jakość demokracji. Doceniał jednak poziom rozwoju cywilizacyjnego, egalitaryzm, politykę przemysłową i oczywiście warunki uprawiania i powszechności sportu. Po roku 2000 formułował opinię, że skończyła się era PRL i Solidarności, czas zakopać topory i iść szybko do przodu, stare konflikty nie powinny rzutować na przyszłości kraju i losie następnych pokoleń. Pamiętam, że z satysfakcją przyjął nasze wejście do Unii Europejskiej, widząc w tym lekarstwo na wiele naszych bolączek nie tylko ekonomicznych, ale również politycznych. Jan Mulak wiele w swym życiu zdziałał. W obszarze sportu skonstruował i praktykował koncepcję egalitarnego sportu masowego, który był bazą dla sportu wyczynowego. W okresie, kiedy działał dawało to wspaniałe wyniki. Polska za jego przyczyną była potęgą lekkoatletyczną w świecie. W obszarze polityki walczył o demokrację, pluralizm polityczny, socjalistyczne ideały sprawiedliwości i uczciwość. Kiedy spotykał się z zakłamaniem i politycznym chuligaństwem walczył, a kiedy nie widział szans, wycofywał się. Był jednym z niewielu znanych mi polityków, który brał w swej działalności pod uwagę kryteria moralne. Wielokrotnie już to podkreślałem wiedział kiedy i umiał we właściwym momencie powiedzieć nie. Mógł być w swym życiu po wojnie na szczytach władzy, był jednym z kandydatów na premiera w 1944 roku, ale nie wsiadł do samolotu lecącego do Moskwy, odmówił awansu na generała WP, kiedy proponowano mu funkcję szefa Zarządu Politycznego. Takich sytuacji było więcej. W ostatnich latach działalności twardo walczył o pluralistyczny kształt PPS, o ideowe oblicze całej lewicy. W swym słynnym liście Do Towarzyszy i Przyjaciół z 24 marca 2004 roku pytał: Czy jesteśmy jeszcze zdolni wypracować chociażby minimum programowe definiujące w dobie tryumfującego globalizmu lewicową tożsamość? Czy możemy podjąć ideę duchowego powinowactwa ludzi lewicy ponad podziałami organizacyjnymi? Czy to powinowactwo może przekształcić się w duchowe porozumienie, w jakieś minimum programowe łączące nas w obliczu nieuniknionej ofensywy prawicy, nacjonalizmu i kołtuństwa? Jan Mulak mógł czuć się człowiekiem spełnionym, ale był bez wątpienia człowiekiem niedocenionym. Nie otaczały go tłumy wielbicieli, nie przypinano mu licznych, jak innym, odznaczeń. Chadzał swoimi drogami, które trzeba dziś jeszcze odkryć. Bardzo blisko współpracowałem z nim blisko przez prawie 12 lat, był i pozostanie mi bardzo bliski ideowo. Sądzę, że mogę zaliczać się do nielicznego grona wykonawców jego politycznego testamentu. 31 stycznia 2014 roku minęła 9. rocznica jego śmierci. Andrzej Ziemski - 10 -

SLD chce kontynuować integrację środowisk lewicy Rozmowa z dr. Krzysztofem Gawkowskim, sekretarzem generalnym SLD - 11 - SLD ma za sobą Konwencję Krajową, która odbyła się pół roku temu na Śląsku. Zauważyłem z publikacji i dokumentów konwencji, że zaczyna w waszej retoryce politycznej dominować wątek prospołeczny mający swe źródła w ideach sprawiedliwości, wolności i demokracji. Czy to zwrot w polityce SLD i poszukiwanie odpowiedzi na to, co dalej po neoliberalizmie? - Sojusz Lewicy Demokratycznej w swoim programie zawsze był blisko ludzi. Priorytety programowe ze wspomnianej konwencji SLD to praca, edukacja oraz zdrowie. Filary naszego programu są zgodne obszarem codziennych trosk Polaków. Na rynku pracy dostrzegamy epidemię umów śmieciowych, w zdrowiu trwa proces prywatyzacji systemu, również szkolnictwo jest podporządkowywane neoliberalnej logice zysku i wąsko rozumianej efektywności przykładem jest epidemia likwidowania szkół. Sojusz wybrał priorytety programowe, które są polem konfrontacji rozwiązań neoliberalnych i socjaldemokratycznych. Opowiadamy się oczywiście za tymi drugimi. Jest w naszej Konstytucji szereg zapisów, które wskazują m.in. na model polskiej gospodarki, jako społeczną gospodarkę rynkową. Praktyka gospodarowania i rządzenia po roku 1990 wskazuje na znaczną rozbieżność z

tymi zapisami. Czy sądzisz, że polska lewica, a szczególnie SLD ma szanse zająć się tym problemem i próbować przynajmniej walczyć o respektowanie Konstytucji w tym obszarze? - Chciałoby się powiedzieć, że społeczna gospodarka rynkowa to pojęcie chadeckie. Dlatego jego obrona przez socjaldemokratów to swoisty plan minimum. Ale rzeczywiście społeczna gospodarka rynkowa jest modelem o niebo lepszym do tego, który obowiązuje dzisiaj w Polsce. Jeśli mówimy o Konstytucji to warto zwrócić uwagę na artykuł 2: Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. Trybunał Konstytucyjny w swoim orzecznictwie wielokrotnie opierał się na zasadzie demokratycznego państwa prawnego interpretując ją niezwykle rozciągliwie. Tymczasem zasada sprawiedliwości społecznej traktowana jest przez Trybunał wąsko i po macoszemu. Niemniej jednak parlamentarzyści SLD będą walczyć przed Trybunałem o respektowanie Konstytucji również, jeśli chodzi o jej prospołeczne zapisy. Nie mam jednak złudzeń, że aby ta walka była naprawdę skuteczna musi dojść do wymiany konserwatywno-liberalnej większości w Trybunale Konstytucyjnym. To zadanie na lata. Jego realizacja będzie niemożliwa bez zdobycia przez lewicę większości parlamentarnej. Nie oznacza to jednak, że rezygnujemy z doraźnych zadań. SLD czuje się szczególnie predystynowane do obrony Konstytucji z 1997 roku. W połowie 2013 roku odbywał się Kongres Polskiej Lewicy. Byłeś jednym z odpowiedzialnych za przygotowania programowe kongresu. Jak dziś widać z Twojego poziomu efekty tego ważnego przecież spotkania partii i organizacji lewicowych w praktyce działania. Do mnie docierają opinie, że kongres nie dokonał przełomu, jeśli chodzi o lewicową retorykę w debacie publicznej i lewicową wizję państwa. Co więc dalej? Wchodzimy za chwilę w intensywne debaty i decyzje wyborcze, które potrwają kilka lat. - Kongres Polskiej Lewicy na pewno skupił zainteresowanie mediów i pozwolił z dotarciem z lewicowym przekazem programowym do opinii publicznej. Był miejscem spotkania ludzi lewicy różnych pokoleń i środowisk. W tym sensie był na pewno sukcesem. SLD chce kontynuować integrację środowisk, które spotkały się na Kongresie. Stąd uchwała Zarządu Krajowego SLD zapraszająca wszystkie środowiska lewicy do spotkania na jesieni 2014 roku w ramach Komitetu Porozumiewawczego Kongresu Polskiej Lewicy. Wszystko materiały, które stanowią dorobek wspominanego wydarzenia muszą cały czas towarzyszyć idei, którą niesie w programie lewicowa partia. W tym kontekście będą one oczywiście obecne w programach wyborczych na lata 2014 i 15, a osobiście zrobię wszystko, aby idea Kongresu Lewicy cały czas rozkwitała. Ogłosiliście kilka tygodni temu, po wyborach europejskich, powrót do koncepcji współpracy na poziomie organizacji lewicowych w ramach kon- - 12 -

Przegląd Krzysztof Socjalistyczny Gawkowski 1-2/2014 gresu. Co jest tego powodem, nienajlepszy wynik wyborczy? Niespełnione obietnice? Może czysta kalkulacja? Dalsze przekształcenia i konsolidacja na prawicy stanowi wyraźny sygnał ostrzegawczy, że lewica z całym zapleczem i centrum nie zbierze wystarczającej ilości głosów, aby być alternatywą parlamentarną. - Na pewno po wyborach do Parlamentu Europejskiego wszyscy znaleźliśmy się w nowej sytuacji politycznej. Nad polską zaczęło krążyć widmo prawicowej koalicji PiS z Kongresem Nowej Prawicy. To koalicja z najczarniejszych snów. Można przewidywać, że PiS zajmie się kwestią smoleńską i budową państwa opresyjnego, oddając korwinowcom pole w sprawach społecznych i gospodarczych. W interesie wszystkich ludzi leży postawienie tamy takiemu scenariuszowi. Stąd potrzeba konsolidacji lewicy, na którą SLD jest gotowy i otwarty. Sojusz Lewicy Demokratycznej jest najsilniejszą partią na lewicy. Ma swoje zaplecze parlamentarne, rozwiniętą strukturę, liczne doświadczenia. Czy można dziś mówić, że posiadacie skłonność do współpracy z innymi ugrupowaniami lewicowymi, które mają dziś swoje miejsce na scenie politycznej, charakteryzują się innym rodowodem i często bardziej krytycznie patrzą na przeszłość i współczesność. Co może być spoiwem takiej współpracy? - W wyniku tzw. afery taśmowej podjęliśmy współpracę parlamentarną z Twoim Ruchem. Istniała realna groźba, że rząd postanowi zamieść aferę ujawniającą wiele patologii życia publicznego pod dywan. Stąd decyzja o współpracy z Twoim Ruchem. Jesteśmy otwarci na porozumienie ze wszystkimi środowiskami deklarującymi przywiązanie do wartości lewicowych. Fundamentem współpracy politycznej powinny być sprawy programowe, nie personalne sympatie czy antypatie. Jak wyobrażacie sobie taką współpracę w nowej sytuacji? Dziś istnieje formalna, zawiązana koalicja SLD-UP. Czy wyobrażacie sobie, że inne ugrupowania lewicy będą zabiegać o znalezienie się pod tym szyldem? Może są jakieś nowe pomysły i koncepcje? - Podstawową kwestią jest wspólnota programowa i chęć do kooperacji. Szyld pozostaje sprawą do uzgodnień politycznych. W tej kwestii należy kierować się pragmatyzmem. To znaczy postawić na taki szyld, który zapewni jak najlepszy wynik wyborczy. Z czym nowym, w sensie pomysłów programowych, chcecie wystartować. Polska czeka na nową jakość demokracji i budowę społeczeństwa obywatelskiego. Te idee najpełniej realizują się na poziomie lokalnym. Co chcecie zaproponować partnerom na lewicy przed wyborami samorządowymi? - 13 -

- Na pewno jesteśmy otwarci na doświadczenia ruchów miejskich, ruchów lokatorskich czy ludzi związanych z samorządami gospodarczymi. Chcemy upomnieć się o godność lokatorów oraz zaprezentować własną koncepcję rozwoju mieszkalnictwa komunalnego. Głód mieszkań w Polsce nie może zostać zaspokojony tylko i wyłącznie przez rynek. W ostatnich latach mieszkańców polskich miast dotknęła fala podwyżek opłat za śmieci, wodę, energię elektryczną itd. Pracujemy nad rozwiązaniami, które pozwolą cofnąć te podwyżki. Chcemy wzmocnienia demokracji lokalnej. Rozumiemy przez to wzmocnienie roli referendum gminnego poprzez zniesienie progu frekwencji przy referendach lokalnych (z wyjątkiem referendów personalnych). Proponujemy wzmocnienie jednostek pomocniczych, sołectw i osiedli. Kolejna propozycja w ramach tego pakietu to budżet obywatelski o 2 proc. budżetu gminy powinni decydować bezpośrednio obywatele. Nie zapominamy też o edukacji. Niebawem szkoły tysiąclatki będą miały 50 lat. Wymagają kapitalnego remontu. Wiele gmin nie ma na ten cel środków. Państwo powinno wesprzeć gminy w odnowieniu 1000 szkół na 1000- lecie Państwa Polskiego. Przed nami nowa unijna perspektywa finansowa na lata 2014-2020. To wielka szansa, ale i wielkie wyzwanie. Wiele samorządów nie będzie w stanie czerpać z funduszy unijnych, bo nie będą mogły pozwolić sobie na wkład własny. Proponujemy utworzenie Krajowego Funduszu Wsparcia Gmin. Państwo powinno przekazywać lub pożyczać gminom pieniądze na wkład własny do realizacji funduszy unijnych. Tym, które radzą sobie gorzej. Inaczej słabsze gminy obejdą się smakiem, a fundusze unijne skonsumują wielkie metropolie. Naszym celem jest także zwiększenie liczby miast rządzonych przez lewicowych prezydentów. Dzisiaj co czwarte polskie miasto ma prezydenta wywodzącego się z SLD. Będziemy walczyć o kolejne. Miasto rządzone przez lewicę to miasto, które na pierwszym miejscu stawia interes swoich mieszkańców. To miasto dbające o zrównoważony rozwój oraz zapewnienie wszystkim mieszkańcom równego dostępu do usług publicznych edukacji, ochrony zdrowia, transportu. To miasto dbające o przestrzeń publiczną. To wreszcie miasto nieodwracające się plecami do uboższych mieszkańców. Mówi się, że chodnik nie ma barwy politycznej. Ale ten nowy chodnik można wybudować w pierwszej kolejności w dzielnicy apartamentowców albo w dzielnicy robotniczej. Ten wybór to kwintesencja polityki miejskiej. Samorządowcy SLD nie będą odwracać się plecami do dzielnic gdzie mieszkają nie tylko piękni, młodzi i wykształceni. Dziękuję za rozmowę. Rozmawiał Andrzej Ziemski - 14 -

IDEE Peter Ligezinski Thomas Piketty - Karol Marks XXI wieku? Są tematy ważniejsze niż dyskurs pomiędzy lewicą i prawicą, twierdzi w rozmowach z dziennikarzami Thomas Piketty, autor książki, która stała się bestsellerem. Księgę, bo jak nazwać inaczej książkę o ponad 600 stronach, Kapitał w 21. wieku (Capital in the 21st Century Harvard University Press) wydano na jesieni 2013 roku po francusku, a w zimie po jej przetłumaczeniu na angielski stała się przebojem w USA. Piketty twierdzi, że kapitalizm systematycznie produkuje ciągle rosnące nierówności. Pierwsze entuzjastyczne reakcje stwierdzały, że książka ta zmienia nasz sposób myślenia. Lewica czuła nareszcie potwierdzenie swych żądań dotyczących podziału i dystrybucji kapitału, a zwolennicy wolnego rynku poczuli, że powinni wyjaśnić swoje podejście do interpretacji kapitalizmu. Od maja/czerwca 2014 pojawiły się w Financial Times i w Economist głosy krytyczne teorii Piketty ego, twierdzące, że teoria jest powierzchowna, a dane na których się ona opiera nie są dokładne. Komentarze Piketty ego są niepozbawione humoru: na krytykę z tygodnika Economist odpowiedział on, że redaktorzy po prostu doczytali książkę do rozdziału, który im się nie podoba. Na krytykę Financial Times zareagował on już ostrzej, twierdząc, że wynika ona z motywacji ideologicznej. Bo przecież każda lista prezentująca rozkład kapitału na świecie jest jednoznaczna, kapitał na szczycie rośnie szybciej niż jego przeciętny wzrost w skali globalnej. Jeżeli Financial Times posiada inne dane statystyczne, to powinien je opublikować. Kim jest Thomas Piketty? W Paryżu studiował najpierw matematykę. Jednak jego zainteresowania skoncentrowały się wokół pytania nie związanego z matematyką: co porusza społeczeństwa, co je hamuje, co je łączy i wiąże, a co je dzieli? Studia ekonomiczne i początek jego kariery naukowej wydarzyły się w Wyższej Szkole Nauk Ekonomicznych i Społecznych w Paryżu (EHESS). Amerykańska MIT była jego następną uczelnią, a przed około 15 laty wrócił z żoną do Europy. Tutaj dalej zbierał dane statystyczne i tworzył swoje bazy danych (http://topincomes.parisschoolofeconomics.eu/), które są podstawą jego analiz i inspiracji. Na jego stronie http://piketty.pse.ens.fr/capital21c można znaleźć grafiki z książki. - 15 -

Systematycznie, w 16 rozdziałach książki, rozpoczynając od wyjaśnienia pojęć podstawowych (definicji), poprzez prezentacje informacji o podziale dochodów i o relacjach pomiędzy kapitałem i zyskami przechodzimy do dyskusji na temat nierówności przy podziale dochodów, zysków z inwestycji kapitałowych i dochodów wynikających z posiadanych majątków. Końcowa część książki przedstawia sugestie, w jaki sposób należy tym nierównościom przeciwdziałać. Piketty już podczas pobytu w USA, zajmował się nierównościami w podziale dochodów. Swoje analizy przeprowadzał opierając się na długoletnich danych statystycznych, które postarał się znormalizować. Wspomniana wcześniej baza danych jest wynikiem ciężkiej pracy jego i jego współpracowników. Książka jest analizą tych danych, a równocześnie analizą teorii kapitalizmu. Ważną częścią tej teorii jest drastyczna nierówność podziału dochodów (zysków) i wynikające z tej nierówności możliwe skutki i reakcje społeczne. Dane wykorzystane przez Piketty ego pochodzą z okresu od 18 wieku do początków 21 wieku. Dotyczą one nierówności rozkładu majątków i dochodów w Europie i w USA. Zdaniem Piketty ego, opierając się na zebranych wieloletnich danych można wysnuć szereg interesujących wniosków. Podstawowy wniosek jego pracy dotyczy tego, że mitem jest przekonanie, że kapitalizm poprawia jakość życia wszystkich ludzi. Piketty twierdzi, że nierówność majątkowa i nierówny podział dochodów nie jest przypadkiem, lecz podstawową cechą kapitalizmu. Trend powiększający te nierówności istnieje od lat. W latach 1930-1975 został on znacząco zniwelowany z powodu dwóch wojen światowych i wielkiej recesji. Wydarzenia te zniszczyły wiele majątku, również majątku tych najbogatszych oraz zmusiły rządy różnych krajów do zajęcia się sprawą dystrybucji zysków. Wynikiem tych działań był szybki wzrost ekonomiczny. Dalej Piketty stwierdza, że w 21 wieku nierówności ekonomiczne powstają coraz szybciej, są coraz większe. W wyniku tego świat porusza się w kierunku kapitalizmu patrymonialnego (patrimonial capitalism). W tej formie kapitalizmu, majątki (bogactwo) dziedziczone dominuje nad ekonomią, a potęga tych dziedziczonych majątków staje się coraz większa i prowadzi do powstawania oligarchii. W USA na przykład część zysków wykorzystanych na wypłaty z tytułu wykonywanej pracy w roku 1970 wynosiła 68 procent. W roku 2010 część ta spadła do 62 procent. W roku 2012, 1 procent gospodarstw domowych otrzymał 22,5 procenta zysków (dochodów). 85 najbogatszych osób na świecie (Warren Buffet, Bill Gates, Carlos Slim, itd.) posiadają w sumie majątek, który odpowiada majątkowi 3,5 miliarda najbiedniejszych mieszkańców naszej planety. Kapitałem stał się każdy element majątku, który generuje zwrot w postaci pieniężnej. Kapitałem stają się nieruchomości, fabryki i posiadane aktywa finansowe akcje, obligacje, itd. Kapitałem niewymiernym są też takie elementy jak patenty lub marki. Dochód/zysk stał się rzeczą płynną. Kapitał jest towarem, którego wartość została zgromadzona we wcześniejszych latach. Ci, którzy mają kapitał i środki, które generują dochód będą zawsze bogatsi od przedsiębiorców, którzy pracują, starając się zrobić kapitał. Piketty proponuje, żeby zająć się formułą łączącą współczynnik zwrotu z kapitału (r) i współczynnik wzrostu ekonomicznego (g). Współczynnik zwrotu z kapitału (r) zawiera zyski, odsetki, dywidendy, opłaty za wynajem i każ- - 16 -

Peter Ligezinski - Thomas Piketty - Karol Marks XXI wieku? dy inny przychód z kapitału. Współczynnik wzrostu ekonomicznego można mierzyć jako dochód lub wartość wytworzoną. Koncentracja majątków będzie następować wówczas, gdy współczynnik zwrotu z kapitału jest większy od współczynnika wzrostu ekonomicznego. Wobec tego należy stwierdzić, że podstawową siłą prowadzącą do nierówności (społecznych) jest stan, w którym obowiązuje formuła: r jest większe od g. Taka sama formuła dotyczy dziedziczenia. Gdy współczynnik wzrostu ekonomicznego jest niski, majątki (bogactwo) powstają (akumulują się) szybciej w wyniku współczynnika definiującego zyski kapitałowe aniżeli w wyniku wykonania pracy. W ten sposób majątek gromadzi się wśród posiadaczy kapitału i prowadzi do powstawania nierówności. W okresach historii z przeciętnym wzrostem ekonomicznym (wystąpiło to w wielu krajach zachodnich w ostatnich dekadach) dochody (zyski) tendencyjnie powstają z kapitału, a nie z pracy. Prowadzi to do tworzenia wielkich majątków w kręgu małej grupy ludzi, podczas gdy większość może mieć trudności ze spokojnym (przyzwoitym) życiem. Piketty konstatuje, że dochód z kapitału był zawsze najważniejszy w kapitalizmie. W ten sposób wzrost dochodów z kapitału przyspiesza wzrost nierówności. Nowoczesny kapitalizm stosuje następującą zasadę: jeżeli współczynnik zwrotu z kapitału (jest to wynik ilorazu wygenerowanego zysku i wartości rynkowej) jest większy od tempa wzrostu, wówczas kapitał wzrasta szybciej niż zarobki i płace. Zarobki i płace rzadko rosną szybciej od wzrostu produktu narodowego. Dyrektorzy generalni (CEO) otrzymują również akcje i opcje na akcje firm przez nich zarządzanych i w ten sposób uzyskują dodatkowe przychody ze zgromadzonego kapitału. Ważna konstatacja Piketty ego dotyczy tego, że kapitalizm ma tendencję koncentrowania coraz to większych majątków w rękach coraz to mniejszej grupy ludzi. Dla przykładu w roku 2010 w USA 10 procent najbogatszych ludzi posiadało 70 procent majątku narodowego, a 1(!) procent najbogatszych posiadał 35 procent majątku narodowego. Równolegle do tego, 50 procent najbiedniejszych posiadało jedynie 5 procent majątku narodowego. Staje się to oczywiste: jeżeli dochody z posiadanego kapitału wzrastają nieproporcjonalnie, to najbogatsi korzystają więcej z pracy innych. Piketty powołuje się na literaturę francuską (Austen, Balzak) przedstawiającą społeczeństwo ojcowskie (patrimonial society) starej Europy. Społeczeństwo opierające się na małej grupie bogatych rentierów żyjących w luksusie dzięki ich odziedziczonym majątkom, podczas gdy inni ludzie musieli walczyć z życiem codziennym. Piketty i jego współpracownik Saez zebrali dane i przedstawiają je w formie wykresów dochodów osiąganych przez 10 procent najbogatszych ludzi, przez 1 procent najbogatszych ludzi i przez 0,1 procent najbogatszych. Tak zebrane dane ukazują, że w 21. wieku, USA i Europa Zachodnia stają się podobne do starej, 19. wiecznej Europy Balzaka. Piketty stwierdza, że w obecnej sytuacji kapitalizm nie działa. Ciągły wzrost koncentracji bogactwa w rękach coraz mniejszej grupy ludzi będzie mieć swoje konsekwencje społeczne i polityczne. Zdecydowana większość ludzi jest, lub czuje się coraz biedniejsza i prowadzi to prosto do kryzysu. Niektórzy ludzie twierdzą, że obecne trendy prowadzą do powstawania supergwiazd przedsiębiorców, artystów, sportowców, pisarzy, itd. Ale - 17 -

wzrastające nierówności w zarobkach są głównie fenomenem wielkich korporacji: ich zarządzający (menadżerowie) otrzymują olbrzymie wynagrodzenia. To nie supergwiazdy, ale super menadżerowie otrzymują 70 procent w grupie z 0,1 procentowego podziału dochodów. Aby znaleźć się w tej elitarnej grupie w roku 2010 należało zarabiać co najmniej 1,5 miliona dolarów rocznie. Rosnąca liczby menadżerów lub super-menadżerów jest jednym z większych problemów współczesnego kapitalizmu. Ludzie ci nie produkują majątku (bogactwa, wealth), a mimo to otrzymują wynagrodzenie z majątków firm. Piketty nazywa to formą kradzieży. Największym ich przestępstwem jest konkurowanie z miliarderami, których majątki rosną szybciej niż ekonomia. CEO s (dyrektorzy generalni) i ich zastępcy oraz ich najbliżsi współpracownicy, starający się dorównać superbogatym, pogardzają normalnymi ludźmi. Konkurują wyłącznie między sobą i starają się powiększać swoje majątki i dochody. A wszystko to opiera się na chciwości (pazerności) bez względu na to jak działa normalny rynek, który definiuje życie codzienne normalnych ludzi. Od roku 2009 dochody dużych korporacji wzrosły, wypłaty dywidend wzrosły, ale zarobki normalnych pracowników ulegają tylko nieznacznym zmianom. W latach pięćdziesiątych 20. wieku przeciętny dyrektor generalny (CEO) zarabiał 20 razy tyle, ile wynosił przeciętny zarobek jego pracowników. Dzisiaj, patrząc na listę firm Fortune 500, zarobki CEO s są ponad 200 razy większe od zarobków pracowników. Dla przykładu: typowy pracownik firmy Wallmart zarabia poniżej 25.000 dolarów rocznie, a poprzedni szef Wallmart, Michael Duke, zarobił 25 milionów dolarów w roku 2012. W roku 2011, Tim Cook (Apple) otrzymał 378 milionów dolarów w postaci pensji, akcji i innych form rekompensaty, co wówczas wynosiło 6.258 średnich zarobków pracowników tej firmy. Trend ten można zaobserwować wszędzie. Piketty zauważa, że jednym z największych kłamstw 21 wieku jest stwierdzenie, że super-menadżerowie zasługują na swoje zarobki ponieważ posiadają specjalne zdolności, które czynią z nich ludzką elitę. Dyrektorzy firm twierdzą, że ich wysokie zarobki im się należą, ponieważ to oni zapewniają wzrost dochodów i wzrost cen akcji (wartości rynkowej) ich korporacji. Wymierzenie na ile jeden człowiek przyczynił się do zysków dużej korporacji nie jest jednak łatwe. Kto wyznacza wynagrodzenie zarządów dużych firm? Są to zazwyczaj komitety złożone z innych wysoko zarabiających menadżerów, które ustalają rekompensatę za pracę menadżerów. Cechą charakteryzującą i łączącą tych ludzi jest chciwość i wewnętrzna motywacja jak najwyższej wyceny ich marginalnej produktywności w celu maksymalizacji ich wynagrodzenia. Ekonomia i zmiany polityczne są zawsze połączone. Można więc stwierdzić, że podział zysków i polityka są ze sobą związane. Wielka recesja zniszczyła wiele majątków i spowodowała w USA szereg zmian politycznych. Prezydent Roosvelt podwyższył stopę podatkową od dochodów do 90 (!) procent. Podatki od dużych majątków również zostały drastycznie podwyższone. Rząd amerykański ustalił wówczas również płace minimalne, wydawał duże środki na rozbudowę infrastruktury. Rozbudowano sieć autostrad międzystanowych. Doprowadziło to do szybkiego wzrostu ekonomicznego USA. Firmy wynagradzały swoje zarządy w sposób rozsądny obawiając się negatywnych reakcji ludności. - 18 -

Peter Ligezinski - Thomas Piketty - Karol Marks XXI wieku? Wspomniane nierówności zaczęły rosnąć, gdy Ronald Reagan i Margaret Thatcher zredukowali podatki obciążające bogatych i zmniejszyli wzrost wydatków rządowych na rozbudowę infrastruktury. Zdemolowano wówczas również związki zawodowe. Ponieważ nierówności są na całym świecie, Piketty proponuje globalne kroki mające na celu ich zmniejszenia. Proponuje on opodatkowanie wielkich majątków i podwyższenie stóp podatkowych od dużych zarobków/dochodów. Zdaniem Pikkety ego, optymalna stopa podatkowa w krajach wysoko rozwiniętych powinna wynosić 80 procent, a nowe podatki od majątku, takie jak na przykład podatek od nieruchomości powinny być rozszerzone również na inne formy majątku. Całkowita wartość majątków podlegałaby opodatkowaniu. Zdaniem Piketty ego tylko ingerencja państwa może zredukować drastyczne nierówności dochodów i majątków. Roczny podatek od majątku wraz z progresywnym podatkiem od dochodów osiągającym 80 procent doprowadziłyby do redukcji nierówności i zabezpieczyłyby świat przed koncentracją majątków w rękach mniejszości. Koncepty demokracji nie będą mogły funkcjonować, jeżeli kapitalizm nie zostanie zreformowany. Prawda o podziale majątku jest obecnie mglista. Podatki od majątku zapewniłyby wiedzę o jego podziale. W pełni demokratyczne decyzje nie są możliwe bez otwartych i dokładnych statystyk dotyczących podziału majątku. Piketty uważa, że rozsądnym początkowym posunięciem byłoby zastąpienie europejskiego podatku od nieruchomości, podatkiem od posiadanego globalnie majątku. Wydaje się jednak mało prawdopodobne, aby politycy na świecie zgodzili się opodatkować kapitał tych najbogatszych, a co za tym idzie najbardziej wpływowych mieszkańców w poszczególnych państwach. * * * Powyższy tekst powstał na podstawie artykułów o książce Piketty ego, na podstawie (otwarcie mówiąc pobieżnej) lektury jego książki oraz na podstawie artykułów i publikacji chwalących jego idee. Książka jest na pewno jedną z ciekawszych nowych, naukowych rozpraw o charakterze lewicowym sięgającą do źródeł i widocznych skutków terapii neoliberalnej, która ogarnęła świat ponad 30 lat temu. Ze strony prawicowej najostrzejszą reakcją jest krótki esej Georga Reismana Piketty s Capital Wrong Theory Destructive Program (TJS Books), opublikowany w drugiej połowie czerwca 2014 roku. Praca, która zarzuca Piketty emu kompletną ignorancję, niezrozumienie i nieznajomość pojęcia kapitału tak dobrze zdefiniowanego przez austriacką szkołę ekonomiczną von Mises a. Reisman, emerytowany profesor ekonomii, wychowanek instytutu Ayn Rand i aktywny współpracownik instytutu von Mises a w USA jest odrębnego zdania i uważa, że propozycja rabunkowego opodatkowania majątków, kapitału i dochodów jest nie do przyjęcia i prowadziłaby do recesji. Która strona ma rację? Trudno powiedzieć, ale powinniśmy zaakceptować, że prawda leży gdzieś po środku i tego środka należy szukać. - 19 -

Tak skrajna różnica wypowiedzi (Piketty nowy Marks, vs. Reisman obiektywista szkoły Ayn Rand) wynika z różnic interpretacji słów i pojęć. Jak interpretować nierówność w sensie Piketty ego. A jak interpretować podejście zakładające z góry, że liczę się tylko JA, a inni są nieważni i co więcej, każdy z tych innych może też tak myśleć i postępować. A ci inni, którzy tak nie myślą są po prostu inni (i mówiąc niepoprawnie można nimi pogardzać). Taką formę równości propagowała Ayn Rand. Wydaje mi się, że jednym ze źródeł takich nieporozumień staje się używane słów równość oraz nierówność (inequality), ponieważ słowa te budzą w naszych umysłach wyobrażenia (konotacje) równości w pełnym sensie tego słowa. Przypomnę, że Stanisław Lem, w jednym ze swych opowiadań, pisze o maszynie, która czyniła ludzi równymi, przerabiając ich na krążki o takim samym wyglądzie i takiej samej masie. Równość w sensie ekonomicznym oznacza dla wielu, że każdy powinien zarabiać i posiadać tyle samo. Takie skojarzenia budzą jednak ogólną niechęć. Ludzie mają różne aspiracje, oczekiwania i talenty. Skutkiem tego ich życie układa się rozmaicie, a źródłem zadowolenia i indywidualną miarą sukcesu są różne przedmioty, przeżycia lub odczucia. Powstaje natychmiast cały szereg pytań związanych z pracą ludzką i z wynagrodzeniem otrzymywanym za pracę. W tym momencie zaczyna się już filozofia. Sądzę, że słowo nierówność (inequality) stosowane przez Pikkety ego niesie w sobie specyficzne pojęcia nieproporcjonalnego podziału wypracowanych wartości oraz niezdefiniowanego sposobu określania/wyliczania wartości pracy ludzkiej oraz rozmaitych wartości pochodnych. Nieproporcjonalny podział wypracowanych wartości staje się źródłem nierówności przykładowo: lichwiarz zarabia nieproporcjonalnie dużo w porównaniu do tego, co jego pożyczkobiorcy mogą zarobić korzystając z jego pożyczek. Niezdefiniowany sposób określania/wyliczania wartości pracy ludzkiej prowadzi do wielu kontrowersji i dyskusji co jest więcej warte: praca pracownika, który wykonuje pewne czynności, czy też praca kogoś, kto tworzy pracę dla innych. A jeżeli wartości tych prac są nierówne, to jak obliczyć wartość każdej z nich. Niezdefiniowany sposób określania/wyliczania wartości pochodnych jest głównie związany z zyskami z kapitału obecny stan stosowania metod matematycznych, na podstawie których wylicza się wartości przypomina trochę szalone poszukiwania perpetum mobile, czyli metod produkcji energii z niczego. W definicji wielu tzw. produktów finansowych może wydawać się, że pieniądze rosną na drzewach. Brak takich definicji wraz z emocjonalną i indywidualną interpretacją słów staje się źródłem konfliktów międzyludzkich. Do tego dochodzą indywidualne kompleksy króla Midasa i mamy gotowe kryzysy systemów finansowych kierowanych przez prawie bezkarnych ludzi, z punktu widzenia obowiązujących praw i akceptowalnych norm, którzy uważają, że ich praca jest tysiące razy więcej warta niż praca innych. Lub nawet więcej uważają oni, że ze względu na swój stan posiadania nie muszą oni pracować, aby ten stan posiadania powiększać. Peter Ligezinski - 20 -