Głos Starokatolicki Nr.1(3)/2019

Podobne dokumenty
Archidiecezjalny Program Duszpasterski ROK B OKRES PASCHALNY. Komentarze do niedzielnej liturgii słowa

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego

Studium Katechetyczne Wychowując w Wierze tłumaczenie po Polsku. OBJAWIENIE W PIŚMIE ŚWIĘTYM I TRADYCJI

George Augustin. Powołany do radości. Z przedmową. kardynała Waltera Kaspera. Przekład. Grzegorz Rawski

FORMACJA POCZĄTKOWA DO STANU DZIEWIC

Celibat. Aspekty pedagogiczne i duchowe. Józef Augustyn SJ

Ewangelizacja O co w tym chodzi?

drogi przyjaciół pana Jezusa

Zapraszamy do Szkoły Modlitwy Jana Pawła II środa, 21 września :33

Cele nauczania w ramach przedmiotu - religia.

Ks. Ryszard Selejdak. Stawać się i być kapłanem Chrystusa

- uczeń posiadł wiedzę i umiejętności znacznie przekraczające program nauczania katechezy

Modlitwa zawierzenia rodziny św. Janowi Pawłowi II

SŁOWO BISKUPA GLIWICKIEGO NA III NIEDZIELĘ ADWENTU. Bądźmy uczniami Chrystusa

Wpisany przez Administrator czwartek, 07 kwietnia :25 - Poprawiony czwartek, 07 kwietnia :47

Jezus prowadzi. Wydawnictwo WAM - Księża jezuici

Program Misji Świętej w Gromadnie września 2015 r.

Święcenia prezbiteratu 26 maja 2018

Zespół Szkół nr 21 w Bydgoszczy. Informacja zwrotna RELIGIA szkoła podstawowa klasa 4

Nabożeństwo powołaniowo-misyjne

Kryteria ocen z religii kl. 4

Bp H. Tomasik: Przed nami czas zadań

Ze Zmartwychwstałym w społeczeństwie. Podręcznik do religii dla I klasy szkoły zawodowej

MIŁOSIERNI WE WSPÓLNOCIE

OKRES ADWENTU I BOŻEGO NARODZENIA

ADWENT, BOŻE NARODZENIE I OKRES ZWYKŁY

20 Kiedy bowiem byliście. niewolnikami grzechu, byliście wolni od służby sprawiedliwości.

2. Na to zaś wszystko przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości (Kol 3, 14).

Kościół Boży w Chrystusie PODSTAWA PROGRAMOWA DLA SZKÓŁ PODSTAWOWYCH

raniero cantalamessa w co wierzysz? rozwazania na kazdy dzien przelozyl Zbigniew Kasprzyk wydawnictwo wam

Program nauczania biblijnego uczniów klas gimnazjalnych. Program powstaje pod kierunkiem Elżbiety Bednarz

Temat: Sakrament chrztu świętego

Celebracja zamknięcia Roku Wiary

Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym.

KOŚCIÓŁ IDŹ TY ZA MNIE

KRÓTKI KATECHIZM DZIECKA PRZYGOTOWUJĄCEGO SIĘ DO PIERWSZEJ SPOWIEDZI I KOMUNII ŚWIĘTEJ

Zauważamy, że nowe sytuacje w rodzinach, a także w życiu społecznym, ekonomicznym, politycznym i kulturalnym. domagają się

Carlo Maria MARTINI SŁOWA. dla życia. Przekład Zbigniew Kasprzyk

1) Zapalenie świecy i wypowiedzenie słów Światło Chrystusa (uczestnicy odpowiadają Bogu niech będą dzięki ).

Uczeń spełnia wymagania na ocenę dopuszczającą, oraz: - wykazuje w jaki sposób powstała Biblia. - opisuje symbole Ewangelistów w sztuce sakralnej

KRYTERIUM WYMAGAŃ Z RELIGII. Uczeń otrzymujący ocenę wyższą spełnia wymagania na ocenę niższą.

K r y t e r i a o c e n i a n i a w klasie II szkoły podstawowej

PRZEDMIOTOWY SYSTEM OCENIANIA Z RELIGII KLASA I

Bóg jest miłością. Łaska, której doświadczyliśmy w przeżyciu Odnowy w Duchu Świętym to poznanie miłości

Kryteria ocen z religii klasa IV

OBRZĘDY SAKRAMENTU CHRZTU

ROK SZKOLNY 2016/2017

List Pasterski na Adwent AD 2018

Najczęściej o modlitwie Jezusa pisze ewangelista Łukasz. Najwięcej tekstów Chrystusowej modlitwy podaje Jan.

PODSTAWA PROGRAMOWA NAUCZANIA RELIGII PRAWOSŁANEJ POLSKIEGO AUTOKEFALICZNEGO KOŚCIOŁA PRAWOSŁAWNEGO SZKOŁA PODSTAWOWA

Lectio Divina Rz 6,1-14

WYMAGANIA Z RELIGII NA POSZCZEGÓLNE OCENY W KLASIE IV

Nowenna do św. Charbela

FORMACJA PODSTAWOWA I PERMANENTNA W DOMOWYM KOŚCIELE

Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem!

WYMAGANIA NA POSZCZEGÓLNE OCENY W KLASIE I Ocena celująca Uczeń: twórczo rozwija uzdolnienia i zainteresowania, dzieląc się zdobytą wiedzą z innymi.

Miłości bez krzyża nie znajdziecie Ale krzyża bez miłości nie uniesiecie. Wielki Post - czas duchowego przygotowania do świąt wielkanocnych W Środę

Umiejętności, wiadomości i postawy, które nie podlegają ocenie stopniami, lecz są wymagane do przyjęcia sakramentu

WYMAGANIA Z RELIGII. 1. Świadkowie Chrystusa

Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana?

Pozytywna atmosfera szkoły chrześcijańskiej

Co to jest miłość - Jonasz Kofta

Tytuł jednostki Treści Wymagania uczeń potrafi Nabywane postawy Uwagi

Kryteria oceniania z religii dla klasy pierwszej liceum

ADORACJA EUCHARYSTYCZNA

Kryteria oceniania z religii na etapie edukacji wczesnoszkolnej

W DRODZE DO WIECZERNIKA PRZYJMUJEMY. Poradnik metodyczny do nauki religii dla klasy III szkoły podstawowej

Religia ks. Paweł Mielecki Klasa IV

KRYTERIA OCENIANIA Z KATECHEZY Szkoła Podstawowa - klasy I, II, III OCENA CELUJĄCA

- uczeń posiadł wiedzę i umiejętności znacznie przekraczające program nauczania katechezy

Uroczystość przebiegła godnie, spokojnie, refleksyjnie właśnie. W tym roku szczęśliwie się zbiegła z wielkim świętem Zesłania Ducha Świętego.

Boże Narodzenie 2018 i Nowy 2019 Rok Drodzy w Chrystusie Panu,

ADWENT, NARODZENIE PAŃSKIE I OKRES ZWYKŁY

Religia klasa III. I Modlimy się

Egzamin kurialny: środa r. godz. 17:00. Spotkanie wszystkich przed egzaminem w kościele o godz. 16:30. Na egzaminie obowiązuje:

i nowe życie w Chrystusie. W Obrzędzie chrztu dorosłych kapłan pyta katechumena: O co prosisz Kościół Boży?, a ten odpowiada: O wiarę.

I. Ty ścieżkę życia mi ukażesz

KRYTERIA OCEN Z RELIGII

WYMAGANIA PROGRAMOWE I KRYTERIA WYMAGAŃ z KATECHEZY. w SZKOLE PODSTAWOWEJ w KOŃCZYCACH MAŁYCH. KLASY II i III

Tradycja w Rodzinie s. 11. Tradycja w Kościele s. 16

były wolne od lęków wyjaśnia, czym charakteryzuje się postępowanie ludzi, którzy mają nadzieję. z tęsknotami Jezusa

Adwent i Narodzenie Pańskie

1. Jestem już w klasie IV Potrafię opowiedzieć, w jaki sposób będę pogłębiał swoją wspólnotę z Jezusem

Kościół Boży w Chrystusie PODSTAWA PROGRAMOWA DLA SZKÓŁ PONADPODSTAWOWYCH

ZAPROSZENIE NA MISJE PARAFIALNE 9 marca - 16 marca 2014 rok BÓG JEST MIŁOŚCIĄ

IV. P CZYNIĆ MIŁOSIERDZIE

250 ROCZNICA USTANOWIENIA ŚWIĘTA NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

SAKRAMENT POJEDNANIA. Celebracja

Konspekt katechezy. TEMAT: Siostry zakonne we wspólnocie Kościoła.

SAKRAMENT BIERZMOWANIA

Na zakończenie nauki w klasie IV uczeń potrafi:

Jezus przed swoim ukrzyżowaniem w modlitwie do Ojca wstawiał się za swoimi uczniami (i za nami).

Pięćdziesiątnica i Paruzja. 2. Jak być lojalnym wobec Pana i swego dziedzictwa kościelnego: proroctwo i instytucja

MISJE ŚW. W PARAFII TRÓJCY ŚWIĘTEJ W LEŚNICY

Wstęp...5. Okres Adwentu i Bożego Narodzenia

Modlitwa powierzenia się św. Ojcu Pio

Amen. Dobry Boże, spraw, aby symbole ŚDM, krzyż wraz z ikoną Maryi, Ojcze nasz Zdrowaś Maryjo

Co to jest? SESJA 1 dla RODZICÓW

1 Rozważania na każdy dzień. Cz. IX Marcin Adam Stradowski J.J. OPs

SPIS TREŚCI. Dekret zatwierdzający i ogłaszający uchwały I Synodu Diecezji Legnickiej... 5

Transkrypt:

Nr. 1 (3)/2019 Narodowy Kościół Katolicki

SŁOWO REDAKTORA Drodzy Czytelnicy! Z wielką radością w tym czasie jeszcze paschalnego oczekiwania oddajemy w Wasze ręce kolejny numer naszego kwartalnika Głos Starokatolicki. Pismo to jest kierowane nie tylko do wiernych naszego Kościoła, ale do wszystkich ludzi bez względu na przynależność konfesyjną czy też wyznawaną religię. W naszym czasopiśmie chcemy przedstawiać tematy związane z szeroko rozumianym pojęciem religii. Będziemy publikować artykuły nie tylko odnoszące się do starokatolicyzmu, ale do całego chrześcijańskiego świata, innych religii czy także różnych aspektów życia społecznego. Oczywiście w centrum naszego zainteresowania znajdzie się starokatolicyzm. Jest to pierwszy numer naszego czasopisma w tym roku. Chcemy, aby to był dla nas i dla Was rok głębokiego rozwoju. Mam nadzieje, że treści zawarte w tym wydaniu ubogacą Was Drodzy Czytelnicy i pozwolą lepiej przygotować się do świętowania Misterium Meki, Śmierci i Zmartwychwstania naszego Pana Jezusa Chrystusa. Mimo, że est to nasz kolejny numer to na pewno nie ustrzegliśmy się przed błędami w nim. Jeśli coś Wam Drodzy czytelnicy nie podoba się w nim to uprzejmie prosimy o uwagi i zapraszamy do współpracy przy tworzeniu Głosu Starokatolickiego. Prosimy nie tylko krytykujcie ale pomóżcie. Razem możemy więcej! Z pasterskim błogosławieństwem + Grzegorz Wyszyński

List Pasterski na Wielki Post 2019 Roku Drodzy Bracia Kapłani, Drodzy Klerycy, Drodzy Bracia i Siostry, Rozpoczęliśmy kolejny Wielki Post. Celem tego czasu jest nawrócenie się do Jezusa Chrystusa i odkrycie wiary, która powinna uczynić wszystkich wierzących wiarygodnymi i radosnymi świadkami Zmartwychwstałego Chrystusa w świecie współczesnym. Modlitwy liturgiczne Środy Popielcowej przypomniały nam, że czas Wielkiego Postu jest okresem czterdziestodniowej pokuty, podejmowanych wyrzeczeń i szczególnej walki ze złym duchem. Chrystus zaprasza nas do wyjścia na pustynię, aby tam, w ciszy własnego serca odpowiedzieć na bardzo ważne pytania. Najpierw jest to pytanie o naszą wiarę w Jezusa Chrystusa. Kim On jest dla każdego z nas? Potem trzeba postawić pytania o hierarchię wartości w naszym życiu. Co dla nas jest naprawdę ważne? Każdego dnia doświadczamy tych samych pokus, które przeżywał Jezus, przebywając na pustyni. Powiedz temu kamieniowi, aby stał się chlebem" - to pokusa posiadania i używania przemijających wartości tego świata za wszelką cenę. Jeśli oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje" - to pokusa bycia wielkim i osiągania znaczenia za każdą cenę. Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół" - to pokusa wystawiania Boga na próbę, co w konsekwencji oznacza brak wiary. Jako uczniowie Chrystusa chcemy walczyć ze złem, które nas niszczy, które odbiera nam radość i sens życia. Co zrobić, aby ta walka była skuteczna? Przede wszystkim trzeba uwierzyć, że naszą siłą i naszym jedynym Panem i Zbawicielem jest Jezus Chrystus. On pokonał złego ducha także dla nas. Św. Paweł Apostoł przypomina nam radosną nowinę: Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych, osiągniesz zbawienie. [...] Żaden, kto wierzy w Niego nie będzie zawstydzony". W tym kontekście należy odkryć, że Wielki Post jest czasem szczególnego działania Boga pośród nas. Jednak Bóg nie uczyni niczego bez naszego przyzwolenia. Czas się wypełnił i Bóg przychodzący do nas w Jezusie Chrystusie jest bardzo blisko. Mamy kolejną szansę daną przez Boga, aby doświadczyć Jego bliskości i miłości. Spotkanie z Jezusem Chrystusem może radykalnie przemienić nasze życie. On stanie się wartością największą, dla której warto poświęcić wszystkie inne. Tylko Jezus chce i może dać nam prawdziwe szczęście i radość. W Nim doświadczamy także prawdziwej miłości. Uczestnictwo w Eucharystii zanurza nas w tajemnicy śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Te największe zbawcze wydarzenia i największe dowody miłości Boga do każdego z nas uobecniają się podczas każdej

Mszy Świętej. Starajmy się uczestniczyć w niedzielnej Eucharystii z wiarą i zaangażowaniem, świadomi, że tutaj uobecnia się nasze zbawienie i doświadczamy miłości Boga. Kolejnym znakiem Bożego miłosierdzia jest sakrament pokuty i pojednania. W tym sakramencie Bóg przychodzi do nas jako miłosierny Ojciec, który z radością przyjmuje powrót marnotrawnego syna. Jest dobrym Pasterzem, który poszukuje zagubionej owcy i miłosiernym Samarytaninem, który ratuje poranionego człowieka. Grzech niszczy w nas relacje do Boga, do drugiego człowieka i do siebie samego. Bóg, przebaczając nasze grzechy, uzdrawia nasze relacje i sprawia, że odradza się w nas prawdziwe życie. Niech czas Wielkiego Postu, w którym doświadczamy nieskończonej miłości Boga, pomoże nam zrobić głęboki rachunek sumienia, który zaprowadzi nas do oczyszczającej i uzdrawiającej spowiedzi. Kochani Bracia i Siostry, w okresie Wielkiego Postu Kościół chce pomóc nam w odnowieniu i pogłębieniu naszej wiary. Wiara rodzi się z doświadczenia miłości Jezusa i ze słuchania Jego słowa. Miłości Chrystusa możemy doświadczyć podczas wielkopostnych rekolekcji, w czasie których słuchamy Słowa Bożego, uczestniczymy w Eucharystii oraz w sakramencie pokuty i pojednania. Tę miłość odkrywamy także w tradycyjnych nabożeństwach wielkopostnych, do których należą Droga Krzyżowa i Gorzkie Żale. Nabożeństwa te pozwalają nam rozważać tajemnicę męki i śmierci Jezusa Chrystusa. Uczestnicząc w nich, zanurzamy się w rzeczywistości prawdziwej miłości Boga do każdego z nas, którą nam objawił w swoim Synu, Jezusie Chrystusie. Idąc za wskazaniami Jezusa, Kościół zachęca, aby w tym czasie łaski podejmować praktyki modlitwy, postu i jałmużny. Przeżywajmy modlitwę jako nasze osobowe spotkanie i dialog z Bogiem. Ubogacajmy naszą codzienną modlitwę lekturą Pisma Świętego. Post i jałmużna niech otwierają nas na potrzeby ludzi ubogich, potrzebujących i cierpiących. Te praktyki bardzo przybliżają nas do Boga i do drugiego człowieka. Niech staną się dla nas sposobem realizacji przykazania miłości Boga i bliźniego. Żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony". Niech słowa z Listu św. Pawła Apostoła do Rzymian staną się mottem przeżywania tegorocznego okresu Wielkiego Postu. Cała naszą pracę i zamierzenia polecam opiece i wstawiennictwu tej, która stałą pod krzyżem SynaMaryi. Aby ten czas wydał owoce pogłębionej wiary i nawrócenia oraz doświadczenia miłości Boga wszystkim udzielam pasterskiego błogosławieństwa: w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen. +Grzegorz Wyszyński Ordynariusz Diecezji Polskiej Narodowego Kościoła Katolickiego

LIST PASTERSKI NA WIELKANOC 2019 ROKU Drodzy w Chrystusie Panu, dziele się z Wami, radością z nadejścia święta zmartwychwstania Chrystusa! Chrystus Żyje! Światło zmartwychwstania rozproszyło mrok. Chrystus, odniósł zwycięstwo nad śmiercią, otworzył przed nami bramę nieba. Chrystus Żyje! Krzyczmy jak najgłośniej, Chrystus Żyje!, by każdy wątpiący mógł usłyszeć radosny głos, już nie tylko nadziei, ale faktu, że Jezus Syn Boga, Zmartwychwstał, że jest nadzieją dla nas i dla tych, których On postawi na naszej drodze wiary. Bóg z miłości [ ] według postanowienia swej woli (Ef1,5) przysłał nam swego Syna naszego Zbawiciela i pragnie nas zjednoczyć ze sobą, uczynić nas swoimi dziećmi w Jezusie Zmartwychwstałym. W Nim kryje się największa tajemnica święta Wielkanocy. Z tej tajemnicy, której jesteśmy dziś uczestnikami, płynie źródło radości i nadziei, że Bóg ukochał nas w sposób tak niepojęty, że dał nam swojego Syna po to, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne? (J 3,16). Niech On przemienia nasze życie tu i teraz. Zmartwychwstanie, jest najważniejszym świętem w Kościele, stanowi fundament naszej wiary. Cud zmartwychwstania utwierdza nas, że Jezus był prawdziwie Synem Boga, że Zmartwychwstały jest nadzieją dla nas i dla tych, których On postawi na naszej drodze wiary. Niech prawda o Chrystusowym zmartwychwstaniu przesyca wspólnotę naszego Kościoła, tak jak to było za czasów apostolskich. My, chrześcijanie, starokatolicy, głośmy światu tę prawdę o Zmartwychwstałym, poprzez które tchnął w nas wieczność. Niech będzie ona dostrzegalnym znakiem w codziennym życiu, że Jezus jest jedyna Drogą i Prawdą dla nas szukających zbawienia. Stańmy się zaczynem głoszenia prawdy o Zmartwychwstaniu, w którym wypełnia się historia człowieka. Nie bądźmy niemymi świadkami tej prawdy, dzięki której możemy spojrzeć na nasze życie z perspektywy zmartwychwstania. Ja jestem Zmartwychwstanie i Życie. Kto wierzy we Mnie, choćby i umarł, żyć będzie (J 11, 25). Warto byśmy zadali sobie jedno pytanie Wierzysz w to?. Jaką damy odpowiedz światu szukającemu Zmartwychwstałego? Głośmy, nieustannie głośmy tę prawdę, nie tylko naszym wyznaniem wiary w Jego, w nasze zmartwychwstanie opowiadajmy nieustannie naszym życiem o nadziei zmartwychwstania. Składam świąteczne życzenia wszystkim ludziom dobrej woli. Wszystkim Wam życzę szczęśliwych Świąt Wielkanocnych. Niechaj zmartwychwstały Chrystus zawsze będzie z Wami, wnosząc w Wasze życie nadzieję, miłość i pokój. Swoje życzenia wzmacniam błogosławieństwem w imię Ojca, + i Syna, i Ducha Świętego. Amen. Chrystus Zmartwychwstał! Prawdziwie Zmartwychwstał! Wasz biskup /-/ Robert Matysiak

III Zjazd Formacyjny 23-24 luty 2019 W dniach 23-24 lutego nasza wspólnota kościelna przeżywała swój kolejny zjazd formacyjny, który tym razem miał miejsce w Gdańsku. Był to bardzo bogaty zjazd w przeżycia duchowe. Poprzez wzajemnie słuchanie siebie i rozmowy każdy z nas się bardzo ubogacił. Podczas tego zjazdu posługę akolitatu otrzymał z rąk Jego Ekscelencji Biskupa Grzegorza Wyszyńskiego kleryk Mariusz Zieliński. Oprócz podniosłych przeżyć duchowych był też czas na zwiedzanie Gdańska i przewodnikiem po tym pięknym mieście był Ksiądz Artur Miłański.

Nie wyście mnie wybrali. Homilia JE Bp Grzegorza Wyszyńskiego wygłoszona 24.02.2019 podczas udzielenia posługi akolitatu Drodzy Bracia w Chrystusie! W sposób szczególny Ty Drogi Bracie Mariuszu Podczas naszego zjazdu formacyjnego zebraliśmy się na Eucharystii w tej kaplicy, by uczestniczyć w obrzędzie ustanowienia akolity. To wielki dar dla Ciebie Mariuszu, który dziś rozpoczynasz swoją posługę w Kościele w nowym wymiarze. Od dziś, gdy tylko będzie taka potrzeba, będziesz mógłl swoimi rękami dotykać Najświętszego Ciała Pana Jezusa, będziesz mógł rozdawać wiernym Komunię Świętą w kościele i zanosić Ją wiernym nie mogącym uczestniczyć w liturgii w kościele do domów. Drogi Bracie, to do Ciebie dziś w sposób szczególny Chrystus kieruje słowa Ewangelii: Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili ( ). Najczęściej te słowa kojarzą nam się z wybraniem do stanu kapłańskiego do którego się przygotowujesz, ale w rzeczywistości odnoszą się do każdego chrześcijanina, który jest powołany do tego, aby żyć zgodnie z nauką Chrystusa. Każda i każdy z nas tu obecnych na chrzcie świętym został przez Boga wybrany i powołany po imieniu, aby świadczyć o Jego miłości i nieskończonym miłosierdziu przed innymi ludźmi. To potem przychodzą szczególne powołania i posługi, które różnicują sposób udziału w tej misji, zleconej nam przez Chrystusa. W królestwie Bożym pierwszą zasadą jest właśnie miłość. Chrystus nakazuje swoim uczniom: To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Nasza relacja z Chrystusem nie może być więc powierzchowna,

bo On nazywa nas przyjaciółmi a tę przyjaźń przypieczętował własną krwią, oddając za nas swoje życie na drzewie krzyża. Czym charakteryzuje się taka przyjaźń? Przyjaźń z Bogiem, która zawiodła Go aż na krzyż. Słowa Chrystusa wskazują na fakt, że to On, jest inicjatorem tej przyjaźni. To On nas do niej zaprasza i ją potwierdza przez oddanie swojego życie z miłości do przyjaciół. Czego oczekuje w zamian? Mówi nam o tym wyraźnie: jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. A przykazanie Jego brzmi: To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Tak więc, odpowiedzią na Jego uprzedzającą miłość ma być, z naszej strony, wypełnianie Jego woli i wzajemna miłość, według Jego miary tak jak Ja was umiłowałem, czyli aż do oddania życia za przyjaciół, bo nikt nie ma większej miłości od tej, gdy kto życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Drogi Bracie Mariuszu! Przyjmując posługę akolity dajesz wyraz takiej właśnie miłości bliźniego, chcąc dawać siebie, swoje życie Chrystusowi w posłudze braciom. To przez Twoje daj Boże ręce inni będą mogli przyjmować Chrystusa w Komunii świętej. Tak, nie będzie to oddanie życia poprzez śmierć fizyczną, ale będzie to rozłożone w czasie dawanie siebie, swojego czasu, swoich zdolności i sił Chrystusowi i bliźnim, nie tylko z obowiązku, ale właśnie z przyjaźni, z miłości. Zostałeś wybrany do szczególnego zadania. Oto Chrystus powierza swoje Ciało w Twoje ręce i przez Twoją posługę chce się spotykać z drugim człowiekiem. Taki wybór, takie wyróżnienie zobowiązuje. Jak czytamy dokumentach Kościoła mówiących o akolicie kandydaci do posługi powinni odznaczać się zaangażowaniem w życie Kościoła, wzorowym życiem moralnym oraz poważaniem wśród duchowieństwa i wiernych. Takie stwierdzenia nie oznaczają, że kandydaci na akolitów mają być już doskonali, święci. Ale każdy z nas do niej dąży Często Pan Bóg zaskakuje nas swoimi wyborami. Wybiera nie to co wydaje się wielkie, piękne i doskonałe, ale wybiera nas słabych grzecznych ludzi, jak mówimy niegodnych, by prowadzić nas swoimi drogami do świętości. Posłuchajmy co mówi św. Paweł apostoł w swoim liście Nie mówię, że już to osiągnąłem i już się stałem doskonałym, lecz pędzę, abym też to zdobył, bo

i sam zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa. Tak, zostaliśmy zdobyci przez Chrystusa i chcemy odpowiedzieć naszym zżyciem na Jego miłość i powołanie, którym nas obdarzył. Z drugiej zaś strony przyjęcie tej posługi domaga się więc od Ciebie Mariuszu, oprócz solidnego przygotowania autentycznego świadectwa wiary w Twoim życiu, zarówno w kościele, jak i poza nim, w Twoim życiu rodzinnym, zawodowym, społecznym, w każdej formie Twojego zaangażowania. Nie może zdarzyć się tak, jak mówi pewna anegdota o katechecie, który chciał wytłumaczyć dzieciom reguły życia chrześcijańskiego. Rozmowę na ten temat rozpoczął pytaniem: Dlaczego ludzie mówią o mnie, że jestem chrześcijaninem? Wtedy jedno dziecko powiedziało: Może nie znają pana bliżej. Tak. Ludzie patrzą na nas i oceniają nasze postępowanie, dlatego ma być ono godne ucznia Chrystusa. Nie znaczy to bynajmniej, że mamy cokolwiek czynić tylko po to, by się ludziom przypodobać. My mamy każdego dnia dążyć do doskonałości i żyć Bożymi przykazaniami. Jak czytamy w Liście św. Pawła Apostoła do Filipian: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie. Tą nagrodą jest świętość i życie wieczne w Królestwie niebieskim. To wezwanie odnosi się do nas wszystkich, ale do Ciebie Mariuszu w dniu dzisiejszym w szczególności i domaga się ustawicznej, permanentnej formacji, pozwalającej coraz bardziej poznawać Tego, który Ciebie wybrał do tej szczególnej posługi. To poznawanie Chrystusa ma prowadzić do coraz większego Jego umiłowania i wreszcie do dzielenia się tą wiedzą i miłością z braćmi. Drodzy Bracie Mariuszu Za chwilę otrzymasz uroczyste błogosławieństwo na swoją posługę akolity. Staraj się nieustannie wzrastać w wierze i dorastać do przyjaźni z Bogiem poprzez wypełnianie Jego przykazań i praktykowanie miłości bliźniego. Niech Matka Najświętsza wyprosi dla Ciebie łaskę wierności Bogu i nauczy Ciebie jak żyć, by osiągnąć doskonałość, do której wzywa Cię Bóg. Niech Pan da Ci radość z tego, że zostałeś powołany, by być świadkiem Jego miłości w świecie. Amen. Bp Grzegorz Wyszyński

Celibat oczami Biskupa Starokatolickiego Część II małżeństwa. W roku 1215 Sobór Laterański IV wyraźnie stwierdza, że tylko kapłani, którzy w sposób ważny otrzymali święcenia, mogą w sposób ważny wypowiadać słowa konsekracji. Przez wiele wieków życie w związku małżeńskim nie wykluczało możliwości przyjęcia świeceń kapłańskich. Jednak zakładało, że przyjęcie święceń kapłańskich związane jest było zobowiązane z ograniczaniem prowadzenia normalnego życia małżeńskiego współżycia seksualnego. Celibat w rożnych Kościołach Celibat wstrzemięźliwość seksualna Jednak co jest niezwykle ważne na przestrzeni wieków celibat (czystość seksualna), był rozumiany jako obowiązek wstrzemięźliwości seksualnej kapłana, w czasie poprzedzającym przyjecie komunii eucharystycznej. Pod koniec IV wieku w prawie kanonicznym Kościoła rzymskokatolickiego, przyjęto zasadę wstrzemięźliwości (seksualnej), która stała się prawem liturgicznym, zakaz odbywania stosunków seksualnych w noc poprzedzającą komunię eucharystyczną, który to zwyczaj był już wcześniej praktykowany. Kiedy pod koniec IV wieku w kościele zachodnim ukształtował się zwyczaj codziennego odprawiania eucharystii, dla żonatych kapłanów oznaczało to konieczność niemal ciągłego zachowania wstrzemięźliwości. W roku 1139 na Soborze Laterańskim II, zastąpiono zasadę wstrzemięźliwości, obowiązującą księży od IV wieku, zasadą bezżenności kapłanów. Ta ostatnia została pomyślana jako radykalny krok, mający zapewnić bezwzględne przestrzeganie zasady wstrzemięźliwości, która była przestrzegana ze względnym powodzeniem, mimo sankcji i kar ekonomicznych. Od tamtej pory kapłaństwo stało się nieusuwalną przeszkodą do zawierania W wielu religiach życie w stanie bezżennym jest stylem życia, uważanym za ideał życia religijnego i stąd też jest wymagany od osób duchownych, jest to jednak pojęcie o wiele szersze i odnosi się do stanu życia bezżennego w ogólności, z którym niekoniecznie łączy się charakter religijny. Celibat obowiązuje duchownych rzymskokatolickich, jest on warunkiem otrzymania świeceń kapłańskich, duchowni innych wspólnot, np. starokatolickich, mogą dobrowolnie złożyć przyrzeczenie zachowania celibatu, czyli pozostanie w stanie bezżennym lub ważnie przyjąć sakrament kapłaństwa, będąc w ważnie zawartym sakramentem małżeńskim. W tym, że należy bezwzględnie przestrzegać zasadę udzielenia i przyjęcia sakramentu kapłaństwa tylko przez osoby żyjące w związku sakramentalnym, nie tylko w związku cywilnym lub tzw. partnerskim. Życie w celibacie nie może wypływać z pogardy dla małżeństwa lub lekceważenia jego pozycji i ważności, które przecież jest sakramentem, drogą do świętości i stanowi także jedną z form budowania Kościoła. W Cerkwi prawosławnej i Kościołach wschodnich celibat obowiązuje biskupów, wybieranych spośród mnichów. Nie jest on wymagany od kapłanów i diakonów. W Kościołach prawosławnych duchowni dzielą się na dwie grupy kler biały, tj. kapłanów żonatych oraz kler czarny, wywodzący się spośród mnichów. Kandydaci

do przyjęcia święceń kapłańskich jeszcze przed święceniami muszą zdecydować, do której grupy chcą należeć, bowiem zgodnie z obowiązującą i ściśle przestrzeganą zasadą, z chwila przyjęcia święceń kapłańskich wyższego stopnia nie można zawrzeć związku małżeńskiego. Tak więc ci, którzy chcą założyć rodzinę, muszą uczynić to jeszcze przed przyjęciem święceń diakonatu. I zaś, którzy nie zamierzają wstępować w związek małżeński, oczekuje się zwykle, iż przed przyjęciem święceń kapłańskich zostaną mnichami. W Kościele prawosławnym jest wielu żyjących w celibacie duchownych, którzy nie złożyli formalnych ślubów monastycznych. Ci nieżonaci duchowni, nie mogą zmienić zdania i zdecydować o wstąpieniu w związek małżeński. Jeśli żona duchownego umiera, nie może on ożenić się ponownie. Dyscyplina eklezjalna a grzech Złożenie przyrzeczenia zachowania celibatu, jest kwestią dyscypliny kościelnej. Celibat nie jest dogmatem wiary, ale jest regułą życia, wprowadzona i obowiązującą przez Kościół rzymskokatolicki. Duchowni, w domyśle (diakoni, kapłani i biskupi) rzymskokatoliccy, ale również starokatoliccy, którzy złożyli przyrzeczenie celibatu, czyli świadomej i nie przymuszonej decyzji życia w stanie bezżennym, łamiąc dane przyrzeczenie popełniają grzech przeciw przykazaniu VI oraz IX oraz występują przeciw dyscyplinie eklezjalnej. Nieczystość Popełnienie grzechu nieczystego przez kapłana zakonnego, jak również zakonnika nie będącego kapłanem, lecz zobowiązanego do zachowania czystości przyjętej świadomym i dobrowolnym ślubem czystości ewangelicznej, to przede wszystkim złamanie przykazania Bożego, ale również złamanie złożonego ślubu czystości. W tym miejscu warto przypomnieć sobie czym jest nieczystość - jest grzechem przeciwko ciału i duchowi. Święty Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian pisze: Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest przybytkiem Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? (por. I Kor. 6, 19). Święty Paweł Apostoł te słowa kierował do chrześcijan, którzy żyjąc w pogańskim otoczeniu, oddawali się rożnego rodzaju praktykom nieczystym. Podpowiada im, że ich świętość mocą samego Boga zobowiązuje ich do szacunku do samych siebie. On zaś jest Miłością (por. 1 J 4,8nn.). A zatem, złamanie celibatu to konsekwentne usiłowanie zawarcia małżeństwa, a nie grzech nieczysty. Co to znaczy "usiłowanie zawarcia małżeństwa"? Chodzi tu, np. o sytuację, gdyby kapłan (rzymskokatolicki) przed urzędnikiem Urzędu Stanu Cywilnego zawrze tzw. ślub cywilny. Z punktu widzenia prawa cywilnego, taki ślub jest ważny, natomiast z punktu widzenia prawa kanonicznego kościoła rzymskokatolickiego, nie jest on ważny, lecz jest jedynie usiłowaniem zawarcia małżeństwa. Zawracie sakramentu małżeństwa, mimo iż jest to jedyny sakrament jaki udzielają sobie wzajemnie małżonkowie, w obecności duchownego: diakona, kapłana lub biskupa, którzy pełnią rolę świadka, wymaga zgody wspólnoty Kościoła na jego zawarcie.

Dlatego kapłan, który wziął tzw. ślub cywilny, jest automatycznie (suspendowany), zawieszony w czynnościach kapłańskich, a kapłan-zakonnik usunięty ze zgromadzenia zakonnego. Zakonnik nie będący duchownym, czyli nie przyjął sakramentu kapłaństwa popada w karę interdyktu, czyli nie może przyjmować sakramentów. Celibat ma sens (?) Może właściwszym pytaniem jest: czy możliwe jest przeżywanie życia bez seksualności? Wielu wątpi w taką możliwość. Chociaż, negatywnych przykładów nieumiejętnego radzenia sobie z seksualnością wśród duchownych, którzy zobowiązali się przestrzegać czystości fizycznej, w równym stopniu poprzez złożone śluby czystości, czy zobowiązanie do bezżenności (celibatu) z pewnością łatwiej można przytoczyć, odpowiadając na postawione pytanie, jestem przekonany, ze jest możliwe. Dojrzała, przemodlona decyzja życia w celibacie jest możliwa tylko na fundamencie właściwej, relacji z Bogiem, będącej gwarancją spotkania w drugim człowieku Boga. Jednak nie można zapominać, że celibatariusz musi być świadomy swojej seksualności, bowiem błędem jest wypieranie się jej obecności i wpływu na życie czy też ograniczanie tylko do sfery fizycznej, wyznaczającej nieprzekraczalną granice obowiązku prokreacji. Świadomość własnej seksualności wymaga najwyższego stopnia dojrzałości i akceptacji swojej płci. W domu rodzinnym zaczynają się kształtować wzorce zachowań i relacji między ludzkich. Im będą one mądre i autentyczne, tym proces formacji seminaryjnej przygotowującej do chwili złożenia przyrzeczenia celibatu czy ślubu czystości ewangelicznej, będzie skutecznie uczestniczył w stałej formacji i rozumieniu podjętej decyzji. Proces formacji seminaryjnej wymaga potrzebę nowego duchowego spojrzenia na kwestie formacji przygotowującej kandydata do świadomej decyzji i dobrowolnego wyboru. Jestem przekonany że pierwszym krokiem do pełnej świadomości są właściwe relacje rodzinne, otwarte szczere oraz właściwa edukacja, która niestety dzisiaj pozostawia wrażenie rozczarowania, szczególnie poprzez skoncentrowanie się na aspektach polityki edukacyjnej, niż na rzetelnej wiedzy.

Zakończenie Zbyt często zapominamy, że celibat kapłański, będący świadomym i dobrowolnym wyborem jak również życie rodzinne, to drogi ku świętości. Z całą pewnością nie mogą być oceniane przez pryzmat oceny poszczególnych, negatywnych przypadków reprezentowanych przez postawy źle uformowanych duchownych, chce mieć przekonanie, pojedynczych gorszących postaw duchownych bezmyślnie łamiących złożone przyrzeczenie celibatu, czy śluby czystości. Stąd upoważnione jest przekonanie, że nie każdy, decydujący się na życie w celibacie czy czystości ewangelicznej, jest zdolny do pełnej, konsekwentnej i odpowiedzialnej realizacji podjętej decyzji. Celibat jak i życie rodzinne, winny być wzajemnie uzupełniające, w pełni i wzajemnie czerpiąc ze swego bogactwa miłości i troski, będącej darem z siebie. One się nie wykluczają, lecz dają szanse odkrycia nowego wymiaru wiary popartego szacunkiem i troską tak o życie rodzinne w Bogu jak i kapłaństwo pełne i wyłączne dla Chrystusa. Stąd też uważam, że kandydat do kapłaństwa, także w Kościołach w nurcie Starokatolickim może świadomie i poprzez dobrowolną decyzję zobowiązać się do stanu bezżeństwa, podobnie jak życia w czystości, składając śluby czystości przez członka wspólnoty zakonnej. tu należy podkreślać dobrowolność i świadomość podejmowanej decyzji. Te warunki będące jednocześnie fundamentem odpowiedzialności, nabierają szczególnego znaczenia na tle deprecjonowania wartości celibatu, popartej wszechogarniającą seksualizacją codzienności, szczególnego znaczenia nabiera decyzja życia w celibacie. Decyzja wymaga modlitwy, ale również przygotowania, formowania do jej podjęcia nie tylko podczas formacji seminaryjnej, ale przede wszystkim rodzinnej, poprzez szacunek do seksualności i drugiego człowieka adekwatnej formacji przygotowującej do podjęcia decyzji, zobowiązania i wreszcie wiernego trwania w celibacie. Kapłan celibatariusz podobnie jak kapłan zakonny, a wiec ten który złożył śluby czystości, to szczególny dar dla Kościoła. Powinien być otoczony naszą szczególną i życzliwą opieką modlitewną i wsparciem całej Wspólnoty Kościoła. Czy celibat kapłański jest niezbędną wyłączną i potrzebną ceną za otrzymanie świeceń kapłańskich? Pytanie o tożsamość kapłana - celibatariusza jest równocześnie pytaniem o formę jego życia? Czy kapłan celibatariusz jest lepszym kapłanem, niż ten który służy Bogu, mając u swego boku rodzinę żonę i dzieci, który pracuje zawodowo? Czy my starokatoliccy duchowni jesteśmy gorszymi dziećmi Boga, jesteśmy gorszymi diakonami, kapłanami czy nawet biskupami realizującymi nasze powołanie? Rozważając temat celibatu kapłańskiego, odpowiadając na postawione wyżej pytanie o powodów odczuwalnego kryzysu powołań, jestem przekonany, że powodem niedostatecznej liczby kapłanów nie jest celibat czy jego brak, lecz problemem jest brak lub jakość wiary. Bp Robert Matysiak

PO CO DUCHOWNYM W KOŚCIELE JEST FORMACJA I CZY W OGÓLE JEST ONA POTRZEBNA? Na wstępie tego opracowania należy postawić pytanie, czym właściwie jest owa formacja? Według Starokatolickiego Słownika Terminów Kościelnych i Liturgicznych, opracowanego przez Pierwszego Biskupa Narodowego Kościoła Katolickiego w osobie Jego Ekscelencji Księdza Biskupa Roberta Matysiaka, jest to: naturalna i niezbędna kontynuacja procesu kształtowania osobowości kapłańskiej, rozpoczętej i prowadzonej w seminarium. Towarzyszyć ona powinna całemu kapłańskiemu życiu w różnych jego okresach oraz obejmować wszystkie jego wymiary (ludzki, duchowy, intelektualny, pastoralny). Stała formacja jest wyraźnie nakazana przez Kościół i powinna być uznana za fundamentalne prawo i obowiązek każdego kapłana. Z uwagi na powagę oraz znaczenie wyżej zacytowanej definicji interesującego nas pojęcia, osobiście bym tę, jakże trafną w wyszczególnieniu definicję rozszerzył nie tylko na samych kapłanów, ale na wszystkich, którzy przygotowują się do przyjęcia święceń diakonatu oraz kapłaństwa. Zatem, jak już wyżej zostało przedstawione, na formację duchownych oraz kandydatów na duchownych składa się formacja w wymiarze ludzkim, duchowym, intelektualnym (doktrynalny) i duszpasterskim. Pokrótce, zostaną przeze mnie poniżej zaprezentowane ogólne zarysy każdego z wymiarów formacji kandydatów do święceń diakońskich i kapłańskich. FORMACJA LUDZKA Podstawowym wymiarem formacji kandydatów do święceń jest wymiar ludzki. To na człowieczeństwie danego kandydata bazuje niejako przepowiadany przez niego Chrystus. Kongregacja ds. Edukacji Katolickiej także na pierwszym miejscu stawia ten wymiar: Formacja ludzka ma na celu kształtowanie osobowości świętych szafarzy w taki sposób, aby «stawali się dla innych pomostem, a nie przeszkodą w ich spotkaniu z Jezusem Chrystusem, Odkupicielem człowieka». Powinni być oni wychowywani do nabycia i rozwijania w sobie zespołu cech ludzkich, które pomagałyby im w zdobywaniu zaufania wspólnoty, w radosnym podejmowaniu posługi duszpasterskiej oraz ułatwiałyby prowadzenie spotkań i dialogu z innymi. Dokument Stolicy Apostolskiej Kościoła rzymskokatolickiego wyraźnie wskazuje jako najważniejszą w kształtowaniu formacji w

wymiarze ludzkim cechę, którą jest Boże powołanie i Boży wybór. To ona jest podwaliną, fundamentem, na którym będzie kształtować się, pomnażać w dobru i kształtować powołanie do służby w Kościele przyszłego kapłana. O Łasce Bożej, jako podstawie formacji ludzkiej, wypowiada się też Ojciec Święty św. Jan Paweł II: To Duch Jezusa jest źródłem światła i mocy, która pozwala rozeznać i rozwijać powołanie. Bez natchnienia Ducha Chrystusowego nie ma zatem autentycznej formacji. W jednym ze swoich opracowań na temat diakonatu, ks. Ryszard Selejdak wspominając o wymiarze formacji ludzkiej w przypadku diakonów stałych, pisze: Analogicznie do tego, co Adhortacja apostolska Jana Pawła II Pastores dabo Vobis zaleca w odniesieniu do formacji prezbiterów, podobnie i kandydaci do diakonatu powinni być przede wszystkim wychowywani do nabycia szeregu cnót, bez których nie mogliby prezentować osobowości zrównoważonych, silnych, wolnych i zdolnych do zrealizowania zleconych im posług kościelnych. Należy więc ich kształtować «do umiłowania prawdy», do prawości i rzetelności, do szacunku wobec każdej osoby, do poczucia sprawiedliwości, do wierności danemu słowu, do prawdziwego współczucia, do konsekwentnego postępowania a w szczególności do zrównoważonego osądu i zachowania Należy w tym miejscu zaznaczyć, że Łaska Boża nie znosi natury człowieka ale ją ubogaca, udoskonala i wzmacnia. Nie znosi niczego co człowiek sobą całym stanowi. Wprost przeciwnie Łaska Boża buduje na naturze ludzkiej. Trafnie uzasadnia to ks. Ryszard Selejdak konkludując: Łaska bowiem nie zastępuje natury, a święcenia diakońskie nie budują nowej osobowości człowieka. W nieprawidłowo ukształtowanej osobowości człowieka, u jednostki pozbawionej delikatności i o konfliktowym charakterze, łaska święceń diakońskich ulega jakby skrępowaniu i w wielu wypadkach niemal zniekształceniu. Przeciwnie, w osobowości dojrzałej jaśnieje ona w całej pełni. Istotnym elementem kształtowania formacji ludzkiej w kandydatach do święceń jest także pobudzenie ich zdolności interpersonalnych, sztukę pozytywnego dialogu umiejętność budowania pozytywnych relacji międzyludzkich. Należy wczepić w nich umiłowanie miłości charytatywnej poprzez zdolność do ponoszenia wszelkich ofiar na rzecz bliźnich, do których zostaną posłani; gotowości do służby i ochoczego ofiarowywania własnego ja, na rzecz wspólnoty, w której będą pełnić swoją posługę diakońską i kapłańską. U podstaw tak budowanych relacji międzyludzkich leży dojrzałość emocjonalna kandydata do święceń. Powinna być uwieńczona miłością w sobie samym, która staje w opozycji do własnych słabości, a przede wszystkim do postawy egoistycznej czy też hedonistycznej. Kongregacja ds. Edukacji Katolickiej Kościoła rzymskokatolickiego podaje, że w przypadku kandydatów celibatariuszy na diakonów stałych, chodzi o to, aby oddać wszystko, włącznie z całym swoim jestestwem na służbę Bogu, Kościołowi i Ludowi Bożemu. Z kolei dla kandydatów pozostających w prawowitych związkach małżeńskich, przeżywanie miłości oznacza ofiarowanie samego siebie swojej żonie, we wzajemnej przynależności, wiernej i

nierozerwalnej, na podobieństwo miłości do Chrystusa. Powyższą wykładnię należy z całą stanowczością przenieść na grunt starokatolicki. Aby wszystkie te przymioty mógł odnaleźć w sobie dany kandydat do święceń, musi najpierw on sam nauczyć się żyć w wolności sumienia. Nieobarczony zbyt dużym brzemieniem grzechów, niepozostający w swoich słabościach lecz przeciwstawiający się im i je zwalczający, kształtuje swój kościec moralny, na którym oprze się jego przyszła posługa diakońska i kapłańska w Kościele. Za ten etap formacji kandydatów do diakonatu i kapłaństwa odpowiedzialny jest dyrektor formacji, opiekunowie, kierownicy duchowi i inne osoby, które winny pomagać kształtować osobowość ludzką kandydatów, we wzajemnych stosunkach interpersonalnych i więziach wspólnoty Kościoła i ludzi. FORMACJA DUCHOWA Przez formację duchową kandydatów na diakonów i kapłanów należy rozumieć dalsze wzrastanie w pełni człowieczeństwa skierowanej na osobę Jezusa Chrystusa. Celem tejże formacji jest pogłębianie życia duchowego, wewnętrznego, które zostało zapoczątkowane z przyjęciem sakramentu chrztu świętego. Formacja duchowa ma swe zakotwiczenie w formacji ludzkiej i stanowi jakby jej dopełnienie. Formacja duchowa winna zajmować centralne miejsce w całym procesie formacyjnym. Ma ona być źródłem wzrastania kandydata w cnotach i miłości charytatywnej, ubiegającego się o urząd diakona i kapłana. Kandydaci do święceń, w czasie formacji winni budować już na tych przymiotach, które w sobie ukształtowali znacznie wcześniej. Główny nacisk w formacji duchowej kandydatów należy położyć i oprzeć na wzorze osoby Jezusa Chrystusa-Sługi, który sam określił swoją misję, jako służbę innym. Nieodzownym jest także w formowaniu duchowym rola codziennego uczestniczenia kandydatów w Eucharystii. O ile jest to możliwe, kandydaci winni codziennie czerpać siły do dalszego wzrostu duchowego i umacniać swoje powołanie do szczególnej służby w Kościele, poprzez aktywne uczestniczenie we Mszy świętej. Powinni tym samym rozwijać w sobie umiłowanie sakramentu pokuty, dzięki czemu będą mogli korzystać z dobrodziejstwa duchowego Komunii świętej, przyjmowanej w czasie Eucharystii. W kandydatach do przyjęcia święceń, przełożeni formacyjni zobowiązani są pogłębić także ducha umiłowania Słowa Bożego. Kongregacja ds. Edukacji Katolickiej Kościoła rzymskokatolickiego wspomina o tym fakcie następująco: Innym elementem charakteryzującym duchowość diakońską jest Słowo Boże. Diakon jest powołany, aby być jego wiarygodnym głosicielem, wierzącym w to, co głosi, nauczającym tego, w co wierzy, żyjącym w tym, czego naucza. Kandydat do święceń powinien więc nauczyć się poznawać coraz głębiej słowo Boże i szukać w nim stałego pokarmu dla swojego życia duchowego poprzez sumienne i pełne miłości studium oraz poprzez codzienne

czytanie Słowa Bożego połączone z rozmyślaniem i modlitwą (lectio divina). W procesie formacji duchowej nie może zabraknąć także modlitwy. Modlitwy nie tylko pojmowanej, jako modlitwa całego Kościoła, za pośrednictwem modlitwy brewiarzowej, ale także jako indywidualna, osobista, pogłębiająca relację Bóg stworzenie. Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes Kościoła rzymskokatolickiego nawiązując do modlitwy indywidualnej stwierdza: Szczególny charakter godności ludzkiej polega na powołaniu człowieka do łączności z Bogiem. Człowiek jest zaproszony do rozmowy z Bogiem już od chwili narodzin: istnieje on bowiem tylko dlatego, że stworzony przez Boga z miłości jest zawsze z miłości zachowywany, i nie żyje w pełnej zgodności z prawdą, jeżeli w sposób wolny nie uzna tej miłości i nie odda się Stworzycielowi Ważnym elementem opisywanej formacji jest także objęcie, w przypadkach kandydatów żonatych przez opiekunów formacji adekwatną opieką żon oraz dzieci, osób przygotowujących się do przyjęcia święceń diakońskich i kapłańskich. Celem jest wsparcie ze strony Kościoła, aby zarówno małżonki jak i dzieci żonatych kandydatów, wzrastały w świadomości powołania swoich partnerów życiowych i przygotowywały się do godnego życia przy boku osoby duchownej. Według Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej Kościoła rzymskokatolickiego środkami służącymi do pogłębiania przez aspirantów formacji duchowej są miesięczne dni skupienia i coroczne rekolekcje; spotkania formacyjne, zaprogramowane według systematycznego planu organicznego, uwzględniającego różne etapy formacji; stałe kierownictwo duchowe. Szczególnym zadaniem kierownika duchowego jest pomoc kandydatowi w rozpoznaniu znaków jego powołania, w przyjęciu postawy ciągłego nawracania się, w doskonaleniu w nim cech duchowości diakońskiej i kapłańskiej, korzystając z klasycznych dzieł duchowości i przykładu świętych, w dokonaniu harmonijnej syntezy między stanem życia, działalnością zawodową i posługą. FORMACJA DOKTRYNALNA (INTELEKTUALNA) Z kolei celem formacji doktrynalnej (intelektualnej) jest przygotowanie solidnych fundamentów do głoszenia Słowa Bożego w świecie: Formacja intelektualna jest koniecznym wymiarem formacji diakońskiej i kapłańskiej, ponieważ ofiaruje diakonowi oraz kapłanowi pożywny pokarm dla jego życia duchowego i drogocenne narzędzie dla jego posługi. Jest ona dziś szczególnie nagląca ze względu na wyzwanie Nowej Ewangelizacji, do której Kościół jest powołany na przełomie Tysiącleci. Obojętność religijna, dewaluacja wartości, zanikanie zmysłu etycznego, pluralizm kulturowy wymagają, aby ci, którzy są zaangażowani w sprawowanie posługi święceń, posiadali solidną i kompletną formację intelektualną. Wspomniany przeze mnie wcześniej Ks. Ryszard Selejdak w swojej książce na temat diakonatu stałego, podtrzymuje stanowisko Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej Kościoła rzymskokatolickiego o potrzebie pogłębiania formacji intelektualnej, stanowiącej nieodzowny wymiar kształtowania nowych diakonów i kapłanów. Autor stwierdza: Potrzeba solidnej formacji doktrynalnej diakonów [i kapłanów AM], wynika również z obecnej sytuacji ukształtowanej w wielkiej mierze przez obojętność religijną, powszechną niewiarę w realną zdolność rozumu do poznania obiektywnej i uniwersalnej prawdy, zanikanie zmysłu etycznego i dewaluację wartości. Ze względu na tak ukształtowany a nie inaczej współczesny świat, formacja doktrynalna kandydatów na diakonów [i kapłanów AM], którzy winni sprostać tym wyzwaniom świata powinna prezentować wysoki poziom, aby móc uczynić diakonów ;i kapłanów AM], zdolnymi do głoszenia niezmiennej Ewangelii Chrystusa i do ukazywania jej jako wiarygodnej wobec słusznych wymagań ludzkiego rozumu. Istotą formacji są kryteria, na których winny się oprzeć poszczególne Krajowe Konferencje Episkopatów przy tworzeniu programów kształtowania intelektualnego przyszłych diakonów i kapłanów. Kongregacja

ds. Edukacji Katolickiej Kościoła rzymskokatolickiego wskazuje na to, aby przyszły duchowny: był zdolny do zdawania sobie sprawy ze swej wiary i pogłębiał swoją świadomość kościelną; był przygotowany do wypełniania specjalnych zadań związanych z jego posługą; posiadł zdolność oceny sytuacji i odpowiedniej inkulturacji Ewangelii; poznał techniki przekazywania wiadomości i animacji spotkań, jak również posiadł umiejętność publicznego przemawiania, przewodniczenia oraz udzielania rad. Wszystko to, co przedstawiła w swoim kryterium zakresu obszarów wiedzy, jakie winna obejmować bezpośrednio formacja intelektualna przyszłych diakonów, formację tę należy oprzeć na blokach naukowych, do których należy zaliczyć: a) Wprowadzenie do Pisma Świętego i do jego właściwej interpretacji; Teologię Starego i Nowego Testamentu; związek między Pismem Świętym i Tradycją; stosowanie Pisma Świętego w głoszeniu Słowa Bożego, w katechezie i ogólnie w działalności duszpasterskiej; b) Wprowadzenie do studium Ojców Kościoła i historii Kościoła; c) Teologię Fundamentalną, ze wskazaniem źródeł, tematów i metod teologii; przedstawienie zagadnień dotyczących Objawienia i relacji między wiarą a rozumem, w celu uzdolnienia przyszłych diakonów do ukazywania racjonalności wiary; d) Teologię Dogmatyczną z jej różnymi traktatami; trynitarnym, o stworzeniu, chrystologicznym, eklezjologicznym i ekumenicznym, mariologicznym, antropologią chrześcijańską i sakramentologią (szczególnie teologią posługi ministerialnej), eschatologią; e) Moralność chrześcijańską w jej wymiarach osobowym i społecznym, a w szczególności naukę społeczną Kościoła; f) Teologię duchowości; g) Liturgikę; h) Prawo kanoniczne. Powyższe dyscypliny naukowe stanowią bazę źródłową dla pełnej formacji doktrynalnej przyszłych diakonów i kapłanów. Oprócz wyżej wymienionych przedmiotów, można jeszcze rozszerzyć przygotowanie intelektualne kandydatów o wiedzę ogólną z zakresu innych religii, ogólnego bloku filozoficznego oraz pewnych zagadnień ekonomii, czy też z kręgu zagadnień politologicznych. Zgodnie z Wytycznymi dotyczącymi formacji diakonów stałych Kościoła rzymskokatolickiego : Dla zapewnienia formacji teologicznej należy korzystać, tam gdzie jest to możliwe, z istniejących już Instytutów nauk kościelnych lub innych instytutów specjalizujących się w formacji teologicznej. Tam natomiast, gdzie trzeba będzie dopiero założyć odpowiednie szkoły dla formacji teologicznej diakonów, należy pamiętać, aby liczba godzin wykładowych i seminariów wynosiła nie mniej niż 1000 w okresie trzech lat. Egzaminami powinny kończyć się przynajmniej kursy podstawowe. Na zakończenie trzeciego roku należy przewidzieć egzamin końcowy z całości. Te dane zostały przytoczone celem zobrazowania powagi tego elementu formacji przyszłych duchownych. FORMACJA DUSZPASTERSKA Ostatnią formacją, która zostanie przedstawiona, a która ściśle związana jest

z przygotowaniem kandydatów do godności diakońskiej i kapłańskiej jest formacja duszpasterska. Można w tej formacji wyodrębnić aspekt teoretyczny i praktyczny. Przez teoretyczną część należy rozumieć teologię pastoralną. Zgodnie ze słowami ks. Ryszarda Selejdaka jest ona traktowana jako naukowa refleksja o codziennym wzrastaniu Kościoła, w mocy Ducha Świętego, w kontekście historii; a więc o Kościele jako «powszechnym sakramencie zbawienia», jako znaku i żywym narzędziu zbawienia Jezusa Chrystusa, działającym przez słowo, sakramenty i posługę miłości. Co do aspektu praktycznego, poprzez formację duszpasterską należy rozumieć wszelkie praktyki, związane bezpośrednio z codziennym posługiwaniem liturgicznym oraz w różnego rodzaju zrzeszeniach, katechezach, animacjach czy ruchach kościelnych. Należy zaznaczyć, że formacja duszpasterska to czas wykorzystania przywilejów kościelnych, jakimi cieszą się przyszli diakoni, które otrzymali w drodze do święceń posługi lektoratu i akolitatu. Tym samym mogą w pełni rozwijać i wzrastać w łasce dzięki posłudze Słowa Bożego, a także dzięki Sakramentowi Ciała i Krwi Pana Jezusa. Ważne jest również uświadamianie przyszłym diakonom i kapłanom, że trzon ich posługi stanowić ma posługa w szeroko ujętym działaniu charytatywnym, na wzór Jezusa ChrystusaSługi. Praktyki duszpasterskie to swoistego rodzaju możliwość zweryfikowania teorii ze stroną praktyczną. Czas tych praktyk, to czas weryfikacji i przemyśleń na temat miejsca danego kandydata w Kościele i jego służby wspólnocie. Przywoływana wielokrotnie Kongregacja ds. Edukacji Katolickiej Kościoła rzymskokatolickiego, mając na względzie formację duszpasterską kandydatów do diakonatu i kapłaństwa, zaleca: Wraz (i możliwie w połączeniu) z nauczaniem teologii pastoralnej należy przewidzieć dla każdego kandydata praktykę duszpasterską, która pozwoliłaby mu na zastosowanie praktyczne wiedzy zdobytej dzięki studium. Praktyka ta powinna być stopniowa, zróżnicowana i poddawana systematycznej weryfikacji. Przy wyborze aktywności powinno się brać pod uwagę przyjęte przez kandydatów posługi i oceniać ich wykonanie. Należy się również zatroszczyć, aby kandydaci byli aktywnie włączeni w diecezjalną działalność duszpasterską i aby mieli okazję do okresowej wymiany doświadczeń z diakonami w pełni zaangażowanymi w posłudze. FORMACJA STAŁA DIAKONÓW, PREZBITERÓW ORAZ BISKUPÓW Po zakończeniu przewidzianego okresu przygotowawczego, kandydaci przyjmują z rąk biskupa święcenia diakonatu, bądź kapłaństwa. Niektórzy spośród wyświęconych kapłanów, z czasem dostępują godności biskupiej. Tym samym na mocy tychże święceń stają się duchownymi i w pełni korzystają z przywilejów tego stanu. Samo przyjęcie święceń nie zwalnia danego duchownego z obowiązku permanentnego rozwoju duchowego i wzrastania w łasce i miłości Boga. Taki wymóg stawia przed diakonami, prezbiterami i biskupami współczesna rzeczywistość, gdzie pęd rozumu i umiłowanie wiedzy, a także szybki rozwój wielu dziedzin naukowych, nie pozwalają duchownym pozostawać w tyle za światem. Pomni swej misji i wierni swemu powołaniu, diakoni stali także muszą rozwijać się formacyjnie przez całe swoje życie. Kongregacja ds. Duchowieństwa Kościoła rzymskokatolickiego w swoim dokumencie zatytułowanym Dyrektorium o posłudze i życiu diakonów stałych, cały czwarty rozdział dokumentu poświęciła omówieniu tego zagadnienia. Zgodnie z nim: Formacja stała diakonów jest wymogiem ludzkim, który potrzebuje dalszej kontynuacji nadprzyrodzonego powołania do sakramentalnej posługi Kościołowi i łączy się z początkową formacją, zakładając oba wymagania należące do jedynej i harmonijnej drogi życia chrześcijańskiego i diakońskiego. Rzeczywiście «przyjmujący diakonat mają obowiązek stałej formacji doktrynalnej, która udoskonali i uaktualni jeszcze bardziej to

pragnienie przed przyjęciem święceń» w taki sposób, żeby powołanie «do» diakonatu będzie kontynuowane i odzwierciedli się jako powołanie «w» diakonacie, za pośrednictwem periodycznego odnawiania «tak, chcę», wypowiedzianego w dniu święceń. Winna być zatem uważana zarówno ze strony Kościoła, który ją nakłada, jak i ze strony diakonów, którzy ją otrzymują jako wzajemne prawoobowiązek opierające się na prawdzie zobowiązania powołaniowego. Fakt ciągłego obowiązku kontynuowania, dawania i przyjmowania odpowiedniej i całościowej formacji jest dla biskupów i diakonów obowiązkiem, którego nie można zaniedbać. Tak zatem dla Kościoła kwestia formacji stałej jest obowiązkiem, którego biskup, prezbiter, czy diakon nie może zaniedbać. Wraz z przyjęciem na siebie za pośrednictwem święceń diakońskich, kapłańskich, czy biskupich obowiązku i przywileju posługi słowa, liturgii i miłosierdzia, nie można poprzestać w swoim rozwoju teoretycznym, praktycznym a przede wszystkim wewnętrznym, duchowym. Ma być to bowiem formacja permanentna, bez przerw, która swe korzenie ma w formacji początkowej, kiedy to kandydat przygotowywał się do objęcia posługi w Kościele. Ks. Ryszard Selejdak zauważa, że formacja stała jest zapoczątkowana formacją początkową i ma w niej swoje źródło. Same kursy, dni studium nie wystarczą do jej pogłębiania. Należy oprzeć się w procesie formacji stałej na dobrym doborze odpowiedniej lektury duchowej, zgodnej ze wskazaniami Kościoła, śledzić na bieżącą gazety i inne periodyki kościelne a przede wszystkim dużo się modlić i pogłębiać swoją codzienną medytację. W pełnym wymiarze formacja stała dzieli się, podobnie jak początkowa, na formację ludzką, duchową, intelektualną i duszpasterską. Nie różni się ona tym samym zasadniczo od zaprezentowanych już i opisanych szerzej wymiarów formacji początkowej. Cytowany wyżej Ks. Ryszard Selejdak w jednym ze swoich opracowań na temat diakonatu stałego, zauważa: Kongregacja ds. Duchowieństwa zaleca, aby formacja stała dokonywała się «na bazie precyzyjnego i dokładnego projektu ustalonego i sprawdzonego przez kompetentne władze z charakterystyczną jednolitością, odmierzaną postępującymi etapami, w pełnej zgodzie z Urzędem Nauczycielskim Kościoła». Projekt ten winien określić konieczne i wspólne dla wszystkich minimum, którego nie można mylić z itineriami pogłębiającymi formację oraz uwzględnić dwa poziomy formacyjne, ściśle ze sobą powiązane. Pierwszy poziom, to diecezjalny, za który ponosi odpowiedzialność biskup lub jego delegat. Drugi poziom, to wspólnotowy, gdzie diakon wykonuje swoją posługę i za którego realizację odpowiedzialny jest proboszcz lub inny kapłan. Ważna z punktu widzenia szeroko pojętej formacji stałej jest także codzienna posługa diakona, prezbitera, czy biskupa w Kościele. Stanowi ona integralną część tejże formacji. Jak stwierdza Kongregacja ds. Duchowieństwa w dokumencie zatytułowanym Dyrektorium o posłudze i życiu diakonów stałych: Pierwszym miejscem formacji diakonów jest sama posługa. Poprzez jej sprawowanie diakon dojrzewa, rozwijając coraz bardziej swoje powołanie do świętości przez spełnianie własnych obowiązków społecznych i kościelnych, a szczególnie funkcji i odpowiedzialności ministerialnej. Świadomość posłannictwa stanowi więc szczególny cel formacji specyficznej, którą się oferuje. Te zapis należy w pełni odnieść także do posługi kapłanów. Należy dodać, że w przypadkach diakonów oraz prezbiterów żonatych, pewne elementy formacji stałej duchownych obejmowałyby także swoim oddziaływaniem małżonki oraz dzieci diakonów, czy kapłanów. Poprzez formację stałą duchowni wszystkich szczebli święceń nie tylko wypełniają nałożone na nich obowiązki ciągłego wzrastania zarówno duchowego, jak i intelektualnego, ale przede wszystkim wzrastają w świętości i łasce u Boga, do której zostali powołani, także za pośrednictwem swojej, jakże pięknej, posługi w hierarchicznym Kościele Powszechnym. Opracował Ks. Kan. Artur Miłański

Bóg Ojciec Jezus przyszedł na świat aby, objawić Ojca i przyprowadzić nas do Ojca. Jest to objawienie nowo testamentalne. Syn może objawić tylko Ojca. Mt11,27 Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić Osobista praktyczna więź. Większość wersetów objawienia Ojca pochodzi z pism św. Jana. J 5,43 Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył kto inny we własnym imieniu, to byście go przyjęli. Jezus przyszedł jako reprezentant Boga Ojca. Został wysłany przez niego. Przyszedł wykonać Jego wolę i doprowadzić ludzkość do zbawienia. 1P3,18 Chrystus bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem. Oprócz ofiary na krzyżu ważnym celem jest przyprowadzenie nas do Ojca. Wyrażenie "Bóg Ojciec" nigdy nikomu nie było objawione. Gdy sam Mojżesz zapytał Boga, kim On jest, usłyszał inne imię. Nam to imię zostało objawione w Synu, bo imię to zawiera nowe imię Ojca W modlitwie Ojcze nasz Jezus z wielką tkliwością zwraca się do swego Ojca. Określenie aramejskie Abba, jakiego używa, należy dosłownie tłumaczyć tato lub tatusiu jest to wyrażenie, jakim posługuje się dziecko, zwracając się do swego ojca. Jezus uczy nas, że Kochany Bóg, Stwórca wszechświata, jest Ojcem pełnym dobroci, jest naszym Tatą, który opiekuje się nami. W świetle tego objawionego nam oblicza miłującego nas Ojca chrześcijanin powinien patrzeć na siebie jako na chcianego, kochanego przez Boga, by nie oceniać siebie jedynie przez pryzmat swego być może nieudanego dzieciństwa, wad, grzechów i potknięć. Jesteśmy otuleni bezwarunkową miłością Boga Ojca, niezależnie od naszych niewierności. On zawsze przy nas jest i zawsze się nami opiekuje nawet wtedy gdy grzeszymy a potem chcemy do Niego powrócić. W akcie zawierzenia mamy objawioną nam modlitwę Ojcze nasz, która pokazuje nam oblicze kochającego BOGA który się nami troszczy i opiekuje oddając jemu swoje życie sprawy oraz problemy które nas dotykają. Wylewa miłość na nas i pokazuje nam swoje miłosierdzie. Zatem: czy modlę się świadomie do Boga Ojca jako Jego dziecko? Czy wierzę, że Bóg jest moim Ojcem, że kocha mnie nawet wtedy, gdy grzeszę? Czy cenię sobie godność dziecka Bożego? Czy moje słowa i czyny ukazują innym pełne dobroci i miłości ojcostwo Boga? Kleryk Mariusz Zieliński

Wielki Post 2019 Wielki Post rozpoczyna się w Środę Popielcową przed I Niedzielą Wielkiego Postu i zgodnie z kalendarzem liturgicznym trwa do Wielkiego Czwartku. Głównym przesłaniem trwającego 40 dni postu jest duchowe przygotowanie do godnego przeżywania świąt Wielkanocnych. Pierwotnie Wielki Post obejmował tylko Wielki Piątek i Wielką Sobotę, od III w. poszczono już przez tydzień, a od IV wieku na pamiątkę czterdziestodniowego postu Jezusa na pustyni został przedłużony do obowiązujących do dziś czterdziestu dni. Rozpoczęcie Wielkiego Postu w Środę Popielcową wzięło się z potrzeby zachowania 40 dni pokutnych. Ponieważ niedziele, jako dni świąteczne są wyłączone z postu, początek przypada właśnie w Środę Popielcową. Wszystkie niedziele Wielkiego Postu mają swoje tradycyjne nazwy i tak pierwsza niedziela to Niedziela Wstępna, a ostatnia, szósta niedziela Wielkiego Postu to niedziela Męki Pańskiej czyli Niedziela Palmowa. Ile trwa Wielki Post 2019 i co oznaczają symbole związane z tym czasem w roku? Przed około 6 tygodni w Kościele katolickim obowiązuje post, a jednocześnie jest to czas przygotowujący nas do Wielkanocy. Wiąże się z nim także wiele symboli, zwyczajów i nabożeństw. 40 dni postu - dokładnie tyle trwa Wielki Post. W Biblii ta liczba pojawia się bardzo często: 40 dni trwał potop, 40 dni przebywał Mojżesz na Synaju przed zawarciem Przymierza przez 40 lat Izrael wędrował do Ziemi Obiecanej, 40 lat trwa panowanie Dawida, prorok Eliasz przez 40 dni wędruje przez pustynię, Jonasz ogłasza 40 dni jako okres nawrócenia i pokuty dla mieszkańców Niniwy, wreszcie przez 40 dni pobytu na pustyni Chrystus przygotowuje się do podjęcia publicznej działalności, rozpoczynając od głoszenia orędzia: Nawracajcie się, naucza przez 40 miesięcy, zmartwychwstaje po 40 godzinach, a potem przez 40 dni przebywa z uczniami aż do dnia Wniebowstąpienia Posypanie głów popiołem w Środę Popielcową, czyli na początku Wielkiego Postu jest wezwaniem do pokuty i nawrócenia. Popiół jest symbolem tego, że wszystko, co materialne i doczesne przemija. Post, jałmużna i modlitwa Fioletowy kolor - jest to kolor pokutny Droga Krzyżowa - nabożeństwo wielkopostne o charakterze adoracyjnym, polegające na symbolicznym odtworzeniu drogi Jezusa Chrystusa na śmierć i złożenia go do grobu Gorzkie Żale - nabożeństwo pasyjne; jest to polska tradycja w Kościele katolickim. Wielki Post jest okresem liturgicznym, który służy przygotowaniu wiernych do przeżycia świąt Wielkanocnych; jest czasem pokuty i nawrócenia. Rozpoczyna się w Środę Popielcową, a kończy w Wielki Czwartek przed wieczorną Mszą Wieczerzy Pańskiej. Tradycyjnie trwa 40 dni na pamiątkę 40dniowego postu Jezusa Chrystusa na pustyni.

Wielki Post w liturgii W czasie Wielkiego Postu Kościół zaleca wiernym m.in.: większą wstrzemięźliwość w jedzeniu i piciu; częstą modlitwę (wspólnotową i indywidualną) ; udział w organizowanych nabożeństwach Drogi Krzyżowej (odprawianych w piątki) oraz w Gorzkich Żalach (odprawianych w niedziele); udział w rekolekcjach parafialnych; przystąpienie do sakramentu pokuty i pojednania; zaangażowanie się w pomoc bliźnim (np. przez uczynek miłosierdzia, jakim jest jałmużna) W tym okresie liturgicznym katolicy nie powinni natomiast brać udziału w hucznych zabawach, dlatego karnawał oficjalnie kończy się dzień przed Środą Popielcową (są to tzw. ostatki). Od V Niedzieli Wielkiego Postu w polskich kościołach zakrywane są krzyże (do zakończenia liturgii Męki Pańskiej w Wielki Piątek) oraz obrazy (do początku Wigilii Paschalnej). Z kolei VI Niedziela Wielkiego Postu, nazywana Niedzielą Palmową Męki Pańskiej, upamiętnia wjazd Chrystusa do Jerozolimy. W tym dniu wierni przychodzą do kościołów wraz z palmami wielkanocnymi, które kapłan święci w trakcie mszy. od początku Wielkiego Postu aż do Wigilii Paschalnej aklamację Alleluja zastępuje się Chwała Tobie, Królu wieków albo Chwała Tobie, Słowo Boże; w trakcie liturgii nie jest wykonywany także hymn Chwała na wysokości Bogu (z wyjątkiem uroczystości); kapłani noszą fioletowe szaty liturgiczne (w Kościele katolickim fiolet uważany jest za barwę pokutną; dniem, w którym fioletowe szaty nie obowiązują jest IV Niedziela Wielkiego Postu wówczas księżą mogą założyć szaty różowe, gdyż jest to dzień radości z powodu nadchodzącej Wielkanocy). Wielki Post to czas, w którym Kościół szczególną uwagę zwraca na krzyż i dzieło zbawienia, jakiego na nim dokonał Jezus Chrystus. Krzyże z postacią Chrystusa znane są od średniowiecza (wcześniej były wysadzane drogimi kamieniami lub bez żadnych ozdób). Ukrzyżowanego pokazywano jednak inaczej niż obecnie. Jezus odziany był w szaty królewskie lub kapłańskie, posiadał koronę nie cierniową, ale królewską, i nie miał znamion śmierci i cierpień fizycznych (ta maniera zachowała się w tradycji Kościołów Wschodnich). W Wielkim Poście konieczne było zasłanianie takiego wizerunku (Chrystusa triumfującego), aby ułatwić wiernym skupienie na męce Zbawiciela. Do dzisiaj, mimo, iż Kościół zna figurę Chrystusa umęczonego, zachował się zwyczaj zasłaniania krzyży i obrazów. Zwyczaj zasłaniania krzyża w Kościele w Wielkim Poście jest ściśle związany ze średniowiecznym zwyczajem zasłaniania ołtarza. Począwszy od XI wieku, wraz z

rozpoczęciem okresu Wielkiego Postu, w kościołach zasłaniano ołtarze tzw. suknem postnym. Było to nawiązanie do wieków wcześniejszych, kiedy to nie pozwalano patrzeć na ołtarz i być blisko niego publicznym grzesznikom. Na początku Wielkiego Postu wszyscy uznawali prawdę o swojej grzeszności i podejmowali wysiłki pokutne, prowadzące do nawrócenia. Zasłonięte ołtarze, symbolizujące Chrystusa miały o tym ciągle przypominać i jednocześnie stanowiły post dla oczu. Można tu dopatrywać się pewnego rodzaju wykluczenia wiernych z wizualnego uczestnictwa we Mszy św. Zasłona zmuszała wiernych do przeżywania Mszy św. w atmosferze tajemniczości i ukrycia. Zawieszana w łuku chóru kościoła przed ołtarzem już w Środę Popielcową (od XVIII wieku ołtarze zasłaniano tylko podczas dwóch ostatnich tygodni, czyli na okres pasyjny), wisiała do komplety (modlitwy na zakończenie dnia) Środy Wielkiego Tygodnia. Gdy w Pasji czytane były słowa: et velum templi scissimum est medium ( a zasłona świątyni rozdarła się na dwoje z góry na dół - Mt 27, 51; Mk 15, 38), opuszczano wtedy zasłonę w dół. Stąd powiedzenie Das Fastentuch ist gefallen oznaczało koniec Wielkiego Postu. Usunięcie zasłony postnej przed Wigilią Paschalną uświadamiało wiernym, że Chrystus nieokryty znów w swojej Boskiej chwale stoi przed człowiekiem, że otworzył niebo i usunął ociemniałość serca, przeszkadzającą mu zrozumieć tajemnicę Jego cierpienia. Panie Jezu Chryste, dla nas przyjąłeś los ziarna pszenicy, które pada w ziemię i obumiera by wydać plon obfity (J 12, 24). Zapraszasz nas byśmy kroczyli za Tobą tą drogą, gdy mówisz: «Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne» (J 12, 25). [ ] Pomóż nam [w tym Wielkim Poście] towarzyszyć Ci nie tylko szlachetnymi myślami, lecz przejść Twoją drogę sercem, nawet więcej: konkretnymi uczynkami codziennego życia. Dopomóż nam wejść na drogę krzyża całymi sobą i na zawsze pozostać na Twej drodze. Uwolnij nas od lęku przed krzyżem, ze strachu przed wyśmianiem przez innych, z obawy, że nasze życie może się nam wymknąć, jeśli nie chwycimy wszystkiego, co niesie. Pomóż nam demaskować pokusy, które obiecują życie, lecz których ułudy zostawiają w nas ostatecznie pustkę i zawód. Pomóż nam nie chcieć zawładnąć życiem, ale je dawać. Dopomóż, abyśmy towarzysząc Ci na drodze pszenicznego ziarna, znaleźli w «traceniu życia» drogę miłości, drogę, która prawdziwie daje życie, życie w obfitości (J 10, 10). Ks. kanonik Przemysław Knop

"Śniada jestem, lecz piękna" Pobożna legenda mówi nam, że obraz Matki Bożej Częstochowskiej jest relikwią stołu przy którym spożywała posiłki Święta Rodzina w Nazarecie. Ikona miała powstać na desce cyprysowej będącej blatem tego stołu. Jej autorstwo tradycja przypisywała św. Łukaszowi Ewangeliście. Według legendy ikona została umieszczona w Konstantynopolu skąd książę Rusi Lew przywiózł ją na zamek w Bełzie. Podczas walk z tatarami zarządcą Rusi był książę Władysław Opolczyk. To właśnie wtedy przez zamkowe okno miała wpaść tatarska strzała i ugodzić łaskami słynący wizerunek. Zamek miała otoczyć gęsta mgła, co wykorzystał Władysław Opolczyk i pod jej osłoną wywiózł ikonę. Według tradycji konie w które zaprzężone był wóz księcia z cudowną ikoną zatrzymały się na wzgórzu nazywanym dzisiaj Jasną Górą i nie chciały ruszyć. Wtedy książę Władysław Opolczyk miał złożyć Bogurodzicy przysięgę, że wybuduję w tym miejscu kościół dla ikony i klasztor do którego sprowadzi oo. Paulinów. Tyle legenda. Dziś wiemy, że cudowny obraz powstał na trzech deskach lipowych oklejonych płótnem w technice tempery, nimb i cienka złota rama są wypukłe wytłoczone w drewnianym podobraziu i wyzłocone płatkami złota. Ikona ma wymiary ok. 122 cm wysokości, ok. 82 cm szerokości i ok. 3,5 cm grubości. Obecny obraz jest drugim, który powstał na tym samym lipowym podobraziu, pozostałości szczątkowe pierwotnej ikony zachowały się pod obecnym malowidłem. Obraz w obecnym kształcie w dużej mierze zawdzięcza swój wygląd renowacji przeprowadzonej sumptem króla Władysława Jagiełły między rokiem 1430 a 1434 po profanacji dokonanej przez rabusiów związanych z husytami czeskimi w Wielkanoc 1430 r. Niemym świadkiem tych wydarzeń są blizny na licu Matki Najświętszej, a jest ich łącznie 6 nie 2. Ikona została napisana w tak zwanym typie hodegetrii - przewodniczki - tej która wskazuję drogę. Obecnie przyjmuję się, że cudowny obraz przybył na dwór Andegawenów podczas wojen serbskowęgierskich, lub był darem cesarza bizantyjskiego. Testament Elżbiety Łokietkówny-siostry Kazimierza Wielkiego, babci św. Jadwigi Królowej opisuje, że była ona w posiadaniu ikony Najświętszej Bogurodzicy o przypisanym autorstwie św. Łukasza Ewangelisty. Dziś przyjmuję się, że ową ikoną był jasnogórski obraz. W roku 1380 obraz Elżbieta Łokietkówna przekazała w testamencie swojej synowej Elżbiecie Bośniaczce, ta przekazała relikwię swojej córce przyszłej świętej Jadwidze Andegaweńskiej. To z młodziutką Jadwigą i księciem Władysławem Opolczykiem jej opiekunem obraz najprawdopodobniej w trafił do polski. Na Jasną Górę został ofiarowany w sierpniu 1384 r. Natomiast sam klasztor jasnogórski książę Opolczyk ufundował 2 lata wcześniej, w czerwcu 1382 r. Wtedy również sprowadził z Węgier oo. Paulinów. Piotr Ziemichod

Od męki do Zmartwychwstania... Od Wielkiego Czwartku, który w tym roku przypada 18 kwietnia, Kościół rozpoczyna uroczyste obchody Triduum Paschalnego, w czasie którego będzie wspominać mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. W Wielki Czwartek liturgia uobecnia Ostatnią Wieczerzę, ustanowienie przez Jezusa Eucharystii oraz kapłaństwa służebnego. Wielki Czwartek jest szczególnym świętem kapłanów. Rankiem, jeszcze przed wieczornym rozpoczęciem Triduum Paschalnego, ma miejsce szczególna Msza św. We wszystkich kościołach katedralnych biskup diecezjalny wraz z kapłanamodprawia Mszę św. Krzyżma. Podczas niej biskup święci oleje (chorych i krzyżmo), które przez cały rok służą przy udzielaniu sakramentów chrztu, święceń kapłańskich, namaszczenia chorych. Kapłani koncelebrujący ze swoim biskupem odnawiają przyrzeczenia kapłańskie. Msza Krzyżma jest wyrazem jedności i wspólnoty duchowieństwa diecezji. Wieczorem w kościołach parafialnych i zakonnych Mszą Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna się Triduum Paschalne. Przed rozpoczęciem liturgii opróżnia się tabernakulum, w którym przez cały rok przechowywany jest Najświętszy Sakrament. Odtąd aż do Nocy Zmartwychwstania pozostaje ono puste. Msza św. ma charakter bardzo uroczysty. Jest dziękczynieniem za ustanowienie Eucharystii i kapłaństwa służebnego. Ostania Wieczerza, którą Jezus spożywał z apostołami, była tradycyjną ucztą paschalną, przypominającą wyjście Izraelitów z niewoli egipskiej. Wszystkie gesty i słowa Jezusa, błogosławieństwo chleba i wina nawiązują do żydowskiej tradycji. Jednak Chrystus nadał tej uczcie nowy sens. Mówiąc, że poświęcony chleb jest Jego Ciałem, a wino Krwią, ustanowił Eucharystię. Równocześnie nakazał apostołom: "To czyńcie na Moją pamiątkę". Tradycja upatruje w tych słowach ustanowienie służebnego kapłaństwa, szczególne włączenie apostołów i ich następców w jedyne kapłaństwo Chrystusa. W liturgii podczas śpiewu hymnu "Chwała na wysokości Bogu", którego nie było przez cały Wielki Post, biją dzwony. Po homilii ma miejsce obrzęd umywania nóg. Główny celebrans (przeważnie jest to przełożony wspólnoty - biskup, proboszcz), umywa i całuje stopy dwunastu mężczyznom. Przypomina to gest Chrystusa i wyraża prawdę, że Kościół, tak

jak Chrystus, jest nie po to, żeby mu służono, lecz aby służyć. Po Mszy św. rusza procesja do tzw. ciemnicy. Tam rozpoczyna się adoracja Najświętszego Sakramentu. Wymownym znakiem odejścia Jezusa, który po Ostatniej Wieczerzy został pojmany, jest ogołocenie centralnego miejsca świątyni, czyli ołtarza. Aż do Wigilii Paschalnej ołtarz pozostaje bez obrusa, świec i wszelkich ozdób. Wielki Piątek to dzień Krzyża. Po południu odprawiana jest niepowtarzalna wielkopiątkowa Liturgia Męki Pańskiej. Celebrans i asysta wchodzą w ciszy. Przed ołtarzem przez chwilę leżą krzyżem, a po modlitwie wstępnej czytane jest proroctwo o Cierpiącym Słudze Jahwe i fragment Listu do Hebrajczyków. Następnie czyta się lub śpiewa, zwykle z podziałem na role, opis Męki Pańskiej według św. Jana. Po homilii w bardzo uroczystej modlitwie wstawienniczej Kościół poleca Bogu siebie i cały świat, wyrażając w ten sposób pragnienie samego Chrystusa: aby wszyscy byli zbawieni. Szczególnie przejmujące są modlitwy o jedność chrześcijan, prośba za niewierzących i za Żydów. Centralnym wydarzeniem liturgii wielkopiątkowej jest adoracja Krzyża. Zasłonięty fioletowym suknem Krzyż wnosi się przed ołtarz. Celebrans stopniowo odsłania ramiona Krzyża i śpiewa trzykrotnie: "Oto drzewo Krzyża, na którym zawisło zbawienie świata", na co wierni odpowiadają: "Pójdźmy z pokłonem". Po liturgii Krzyż zostaje w widocznym i dostępnym miejscu, tak by każdy wierny mógł go adorować. Jest on aż do Wigilii Paschalnej najważniejszym punktem w kościele. Przyklęka się przed nim, tak, jak normalnie przyklęka się przed Najświętszym Sakramentem. Po adoracji Krzyża z ciemnicy przynosi się Najświętszy Sakrament i wiernym udziela się Komunii. Ostatnią częścią liturgii Wielkiego Piątku jest procesja do Grobu Pańskiego. Na ołtarzu umieszczonym przy Grobie lub na specjalnym tronie wystawia się Najświętszy Sakrament w monstrancji okrytej białym przejrzystym welonem - symbolem całunu, w który owinięto ciało zmarłego Chrystusa. Cały wystrój tej kaplicy ma kierować uwagę na Ciało Pańskie. W wielu kościołach przez całą noc trwa adoracja. W Wielki Piątek odprawiane są także nabożeństwa Drogi Krzyżowej. W wielu kościołach rozpoczyna się ono o godzinie 15.00, gdyż właśnie około tej godziny wedle przekazu Ewangelii Jezus zmarł na Krzyżu. Wielka Sobota jest dniem ciszy i oczekiwania. Dla uczniów Jezusa był to dzień największej próby. Według Tradycji apostołowie rozpierzchli się po śmierci Jezusa, a jedyną osobą, która wytrwała w wierze, była Bogurodzica. Dlatego też każda sobota jest w Kościele dniem maryjnym. Po śmierci krzyżowej i złożeniu do grobu wspomina się zstąpienie Jezusa do otchłani. Wiele starożytnych tekstów opisuje Chrystusa, który "budzi" ze snu śmierci do

nowego życia Adama i Ewę, którzy wraz z całym rodzajem ludzkim przebywali w Szeolu. Tradycją Wielkiej Soboty jest poświęcenie pokarmów wielkanocnych: chleba - na pamiątkę tego, którym Jezus nakarmił tłumy na pustyni; mięsa - na pamiątkę baranka paschalnego, którego spożywał Jezus podczas uczty paschalnej z uczniami w Wieczerniku oraz jajek, które symbolizują nowe życie. W zwyczaju jest też masowe odwiedzanie różnych kościołów i porównywanie wystroju Grobów. Wielki Piątek i Wielka Sobota to jedyny czas w ciągu roku, kiedy Kościół nie sprawuje Mszy św. Wielkanoc - Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego zaczyna się już w sobotę po zachodzie słońca. Rozpoczyna ją liturgia światła. Na zewnątrz kościoła kapłan święci ogień, od którego następnie zapala się Paschał wielką woskową świecę, która symbolizuje zmartwychwstałego Chrystusa. Na paschale kapłan żłobi znak krzyża, wypowiadając słowa: "Chrystus wczoraj i dziś, początek i koniec, Alfa i Omega. Do Niego należy czas i wieczność, Jemu chwała i panowanie przez wszystkie wieki wieków. Amen". Umieszcza się tam również pięć ozdobnych czerwonych gwoździ, symbolizujących rany Chrystusa oraz aktualną datę. Następnie Paschał ten wnosi się do okrytej mrokiem świątyni, a wierni zapalają od niego swoje świece, przekazując sobie wzajemnie światło. Niezwykle wymowny jest widok rozszerzającej się jasności, która w końcu wypełnia cały kościół. Zwieńczeniem obrzędu światła jest uroczysta pieśń (Pochwała Paschału) - Exultet, która zaczyna się od słów: "Weselcie się już zastępy Aniołów w niebie! Weselcie się słudzy Boga! Niech zabrzmią dzwony głoszące zbawienie, gdy Król tak wielki odnosi zwycięstwo!". Dalsza część liturgii paschalnej to czytania przeplatane psalmami. Przypominają one całą historię zbawienia, poczynając od stworzenia świata, przez wyjście Izraelitów z niewoli egipskiej, proroctwa zapowiadające Mesjasza aż do Ewangelii o Zmartwychwstaniu Jezusa. Tej nocy powraca po blisko pięćdziesięciu dniach uroczysty śpiew "Alleluja". Celebrans dokonuje poświęcenia wody, która przez cały rok będzie służyła przede wszystkim do chrztu. Czasami, na wzór pierwotnych wspólnot chrześcijańskich, w noc paschalną chrzci się katechumenów, udzielając im zarazem bierzmowania i pierwszej Komunii św. Wszyscy wierni odnawiają swoje przyrzeczenia chrzcielne wyrzekając się grzechu, Szatana i wszystkiego, co prowadzi do zła oraz wyznając wiarę w Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego. Wigilia Paschalna kończy się Eucharystią i procesją rezurekcyjną. Procesja ta pierwotnie obchodziła cmentarz, który zwykle znajdował się w pobliżu kościoła, by oznajmić leżącym w grobach, że Chrystus zmartwychwstał i zwyciężył śmierć. Ze względów praktycznych w wielu miejscach w Polsce procesja rezurekcyjna nie odbywa się w Noc Zmartwychwstania, ale przenoszona jest na niedzielny poranek. Oktawa Wielkiej Nocy-Ponieważ cud Zmartwychwstania jakby nie mieści się w jednym dniu, dlatego też Kościół obchodzi Oktawę Wielkiej Nocy - przez osiem dni bez przerwy wciąż powtarza się tę samą prawdę, że Chrystus Zmartwychwstał. Ostatnim dniem oktawy jest Biała Niedziela, nazywana obecnie także Niedzielą Miłosierdzia Bożego. Wielkanoc jest pierwszym i najważniejszym świętem chrześcijańskim. Apostołowie świętowali tylko Wielkanoc i każdą niedzielę, która jest właśnie pamiątką Nocy Paschalnej. Dopiero z upływem wieków zaczęły pojawiać się inne święta i okresy przygotowania aż ukształtował się obecny rok liturgiczny, który jednak przechodzi różne zmiany. Obchody Triduum Paschalnego, choć trwają od Wielkiego Czwartku do Niedzieli

Wielkanocnej, wbrew pozorom nie trwają cztery, lecz trzy dni. Jest to związane z żydowską rachubą czasu. Każde święto rozpoczyna się już poprzedniego dnia wieczorem po zachodzie słońca. Tak więc pierwszy dzień świętego Triduum (Trzech Dni) Paschalnego rozpoczyna się od Mszy Wieczerzy Pańskiej w czwartek a kończy Liturgią Męki Pańskiej w piątek jeszcze przed wieczorem. Jest to zgodne z Ewangelią, która mówi, że Ciało Jezusa spoczęło w Grobie jeszcze przed nastaniem szabatu. Drugi dzień to czas liturgicznej ciszy i smutku. Kościół nie sprawuje Mszy św., a Komunię św. mogą, w formie wiatyku, przyjmować jedynie umierający. Właściwie nie sprawuje się żadnych sakramentów, choć m.in. polskie doświadczenie uczy, że to czas wzmożonej posługi kapłanów sprawujących sakrament pojednania. Wieczorem kończy się "dzień żałoby".rozpoczyna się trzeci dzień, w którym Chrystus zmartwychwstał. Nastaje święta Noc Zmartwychwstania, podczas której powstaje z martwych Chrystus Pan - Słońce, które nie zna zachodu. Noc Paschalna oraz cała Niedziela Wielkanocna to największe święto chrześcijańskie, pierwszy dzień tygodnia, uroczyście obchodzony w każdą niedzielę przez cały rok. Żródło: https://www.deon.pl/religia/kosciol-iswiat/z-zycia-kosciola/art,13855,odczwartku-rozpoczyna-sie-triduumpaschalne.html