Patrycja Bartczak Ejj, chyba sezon otwarty tej ciemniejszej strony Warty? Nowy rozdział, nowe credo koszerności a morale prawie wcale praw do mózgu już nie rości Woda w Warcie bardzo brudna, lecz nie ona ma być czysta piątek wieczór, cel jest jeden, ludzi będzie z trzysta Świat się staje kolorowy jest przyjemnie jest różowo o problemach nie ma mowy towarzystwo płodne w myśli, które odciążają nasze głowy w głowach Pań zabawa w głowach Panów łowy wszyscy skorzy do rozmowy każda Łęcka Izabela szuka swego przyjaciela to nieważne znika wszystko, co jest szare szare życie szare myśli i komórki nikną szare
Dawid śpiewa: nie ma żadnej fali jednak przyjdzie bardzo wielka, jeszcze dzisiaj Cię powali Piracie, ty złoto masz swoje w butelkach ta trawa, ta trawa tonie w kapselkach lecz nikt tam nawet nie zerka, głowa do góry, odwaga wypita, to można się trochę rozerwać pierwsza, druga opróżniona dżentelmeni kurtki kładą damom na ramionach pora płuca inhalować dym zielony dyfuzuje z dymem z grilla Pico bello, carpe diem, życie to jest chwila kiedy pada nic nie szkodzi - będzie taniec w deszczu kiedy zmoczą się za bardzo, most patrona służy daszkiem tłok się tłoczy, ktoś przypadkiem, lecz celowo rozbił flaszkę Tydzień anon-introwertyk cicho siedzi niby krecik lepiej gada, kiedy wejdzie, kiedy balet się rozkręci teraz siódmą rundę leci z kolegami którzy służą koleżankom zabawami Helikopter Cię odbierze, już go pewnie widzisz dobrze znasz ten helikopter, wcale się nie dziwisz dobrze się to skończy przecież, Werter będzie rano Werter będzie z Ciebie, zasługujesz na to miano logiczne całkiem Dzisiaj niemowa jest śmiałkiem,
jutro ta iskra stanie się niedopałkiem I miejsce jury nauczycieli i publiczności Piotr Maik wierszyki Nie mam pojęcia co ja tu robię Przecież ja nawet nie lubię poezji! Ludzie układają literki, skupieni na sobie I gadają o przenośniach i o synestezji Czym jest ta synestezja, co w niej tak dobrego? Dlaczego autor A manifestem jest ruchu Natomiast autor B (a to wynika z życiorysu jego) Podnosił tekstami Polaków na duchu? Powiedzmy sobie szczerze, że to bezcelowe Najlepsze są w przekazie obrazki kolorowe A jakieś banialuki, rymy nie czasownikowe Przenośnie, partykuły, na co komu owe? Wierszokletów zalecam zamknąć w kopalni Może i marne z gagatków będą górniki Ale lepszy słaby górnik niż poeci marni Ogniem logiki spalić wszystkie wierszyki!
II miejsce jury nauczycieli Laura Gromko Mój ostatni Kawa przed zachodem Sól we włosach i głowach Wiatr we włosach i myślach Cisza wśród bursztynów i niepisana rozmowa Podglądają nas ubrania Kamienie oceniają Piasek szemra wodzie Księżyc odwraca wzrok Chmury przysłaniają oczy gwiazdom Szum kawy zagłusza morze myśli włosy szumią głośniej i głośniej i cichną Spaleni świetlikami płyniemy
Potem Wybieram resztki kawy a piasku Nie ja miałam się rozlać III miejsce jury nauczycieli Ahmed Osman Chmury Patrzę na chmury i widzę słonia, A z tego słonia widzę konia, A ten koń wygląda jak dłoń! Teraz z tej dłoni widzę kawałek jabłoni. Patrzę na chmury, Czas mnie nie goni, Patrzę i myślę, Czy wiatr je przegoni.
III miejsce jury publiczności Michał Frąckowiak Jaki świat jest wielki Jak jest szeroki Ludzie szukają w nim Swojej drogi Jako że w świecie tyle tras trwogi Każdy boi się wybrać Niektórzy myślą że jak zapłacą To naszą planetę tak przekabacą Inni skromnie o sobie sądzą Iż samą urodą się dobrze urządzą Ja jednak uważam że by dobrym Szlakiem wyruszyć Wystarczy myśleć i ciągle Się uczyć II miejsce jury publiczności