Nasz znak: SIAKat-0008-2010 Katowice 2010-01-18 Sz. P. Prezes Rady Ministrów Donald Tusk Sz. P. Minister Zdrowia Ewa Kopacz Skarga na Prezesa NFZ Jacka Paszkiewicza w związku z podawaniem nieprawdziwych oraz nieznaczących argumentów w wyjaśnianiu nieuczciwych działań Podlaskiego OW NFZ. Szanowny Panie Premierze Szanowna Pani Minister Składam skargę na Prezesa NFZ Jacka Paszkiewicza, który posługuje się nieprawdziwymi oraz nieznaczącymi argumentami w celu dodania wiarygodności błędnym decyzjom Podlaskiego OW NFZ. Wbrew twierdzeniom Prezesa NFZ (pismo i odpowiedź w załączeniu): 1 - działania Podlaskiego OW NFZ w żadnym wypadku nie były rozstrzygane w sprawach wątpliwych na korzyść kontrolowanego, a wręcz przeciwnie i zdecydowanie na jego szkodę, 2 kontrola w aptece została przeprowadzona w sposób nierzetelny i bez analizy danych niezwykle istotnych i decydujących o sposobie wypisywanie recept w określonych latach; 3 dane niezbędne do wypisania recept zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem nie były w tamtych latach nigdzie dostępne, zaś w publikacji Pharmindex (wymienianej przez Prezesa NFZ) pojawiają się dopiero w 2008 roku, a w rejestracjach w maju 2005r. Z uwagi na powyższe i konieczną dbałość o dobro pacjenta oraz przeciwdziałanie zagrożeniom dla jego życia i zdrowia, jeszcze raz proszę o uczciwe zakończenie tej sprawy. Mam nadzieję, że słowa Premiera RP, przekazane przez Minister Zdrowia, Prawo jest dla człowieka, który powinien wyczytać z niego to co mu się należy nie są tylko pustym frazesem. Gdybym mógł być pomocny w wyjaśnianiu szczegółów problemu lub uczestniczyć w takim spotkaniu, jestem do dyspozycji. Z uszanowaniem Prezes Rady SIA w Katowicach dr n. farm. Stanisław Piechula Śląska Izba Aptekarska 1
Nasz znak: SIAKat-0007-2010 Katowice 2010-01-19 Sz. Pan Jacek Paszkiewicz Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Dotyczy odpowiedzi na pismo NFZ/CF/DGL/2010/073/0001/10/00099 w sprawie zbójeckich działań Podlaskiego OW NFZ, które doprowadziły do bankructwa właściciela apteki. Szanowny Panie Prezesie Z wielkim zaskoczeniem i niedowierzaniem przeczytałem Pana pismo i z wielką przykrością wyrażę swoje zdanie o treściach i argumentach w nim zawartych, a także bez najmniejszych wątpliwości skieruję kolejną skargę do Premiera RP i Ministra Zdrowia na Pana działania mające na celu obronę nieuczciwych praktyk Podlaskiego OW NFZ w oparciu o bezsensowne a nawet nieprawdziwe argumenty. Mam nadzieję, że Premier RP i Minister Zdrowia analizując te argumenty, doprowadzą wreszcie do przerwania procederu dalszego wyciągania pieniędzy z doprowadzonego do ruiny aptekarza i wpłyną na Podlaski OW NFZ by zadośćuczynił Jego szkodom. Proszę sobie przypomnieć ostatnią konferencję prasową na temat tzw. chemioterapii niestandardowych, w której Pan przepraszał a Pani Minister Zdrowia cytowała przesłanie Premiera RP: "Prawo jest dla człowieka, który powinien wyczytać z niego to co mu się należy". Czy w tej sprawie postępuje Pan zgodnie z tym przesłaniem? Miałem nadzieję, że Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia, osoba piastująca tak ważne stanowisko dla Państwa Polskiego i decydująca o miliardach złotych wydawanych na leki, powinien posiadać odpowiednią wiedzę lub przynajmniej dysponować fachowcami o takiej wiedzy, by w swych pismach nie opierać się o rzeczy nieznaczące, ośmieszające a także nieprawdziwe. Odnosząc się konkretnie do szczegółów Pana pisma pragnę zauważyć: Ad 1. Fakt braku oficjalnych zastrzeżeń podlaskiego samorządu aptekarskiego nie jest żadnym dowodem na rzetelność kontroli POW NFZ, a jedynie przykrym faktem na brak odpowiedniej dbałości niektórych izb aptekarskich o swoich członków i obawy oraz strach wielu naszych reprezentantów przed restrykcjami ze strony takich instytucji jak NFZ. Może teraz samorząd aptekarski z Białegostoku, ośmieszony Pana argumentami, odważy się oficjalnie stanąć po stronie swojego Członka i naprawić swój grzech zaniedbania. Śląska Izba Aptekarska 1
Ad 2. Kontrola zdecydowanie nie była przeprowadzona w sposób rozstrzygający na korzyść kontrolowanego. Kontrolującym brakowało wiedzy fachowej dotyczącej możliwości realizacji recept na lek Durogesic, a także rzetelności i chęci analizy dostępnych na tamten czas danych. Ponadto kontrolujący nie rozumiał różnicy pomiędzy fentanylem a solami fentanylu, co decydująco wpływa na ilość wydawanego leku. Gdyby sprawę rozstrzygnięto na korzyść kontrolowanego, to recepty na Durogesic nie powinny być kwestionowane, gdyż jak pisałem wcześniej i zeznawałem w sądzie jako świadek w tej sprawie, żadne oficjalnie obowiązujące i dostępne w Polsce dane na temat ilości substancji czynnej w plastrach Durogesic nie były dostępne. W tamtym czasie wszyscy lekarze musieli wypisywać recepty niezgodnie z rozporządzeniem i wszystkie apteki takie recepty realizowały, gdyż w przeciwnym razie pacjenci w ogóle by leku nie otrzymali a to stwarzałoby bezpośrednie zagrożenie dla ich życia. Dopiero rerejestracja leku w maju 2005r. zawiera pierwszą wzmiankę na ten temat, która i tak jeszcze długo nie była ogólnodostępna dla lekarzy. Z uwagi na te trudności i stałe problemy z wypisywaniem tych recept przez lekarzy, Główny Inspektor Farmaceutyczny i Prezes NFZ w 2007r. zaakceptowali taki odmienny sposób wypisywania recept, w którym nie ma zapisu słownego sumy substancji w plastrze a jedynie ilość sztuk wypisywanych plastrów (co i tak nadal jest niezgodne z rozporządzeniem). Dziwię się, że Pan tego nie chce zrozumieć, gdyż wcześniej przesłałem dokładny opis z faktami i dowodami w tej sprawie. Ad 3. Proszę nie zbaczać z tematu, gdyż ja nie kwestionuję wyników kontroli innych recept, a także poszkodowany aptekarz wielu z nich nie kwestionuje. W swoich wystąpieniach domagam się TYLKO zrezygnowania z kwestionowania recept, których nikt nie był wtedy w stanie wypisać i zrealizować właściwie. Jedynie takie podejście byłoby sprawiedliwe i jak Pan pisze rozstrzygające na korzyść kontrolowanego, czego zdecydowanie nie zrobiono. Problem ten wyjaśniam od 2004r. od kiedy niektóre oddziały NFZ zaczęły wykorzystywać te wątpliwości w celu zagarniania pieniędzy z aptek. Jednak tylko Podlaski OW NFZ postanowił jeszcze bardziej złośliwie wykorzystać swoją późniejszą wiedzę i skontrolować aptekę Pana Poleckiego sięgając daleko w tył do czasu, gdy wszystkie recepty były wypisywane błędnie z powodu braku odpowiednich danych. Takie właśnie praktyki są dla mnie postępowaniem zbójeckim! Ad 4. Jedynym obowiązującym i dostępnym informatorem o lekach był i jest Urzędowy Wykaz Produktów Leczniczych, co wielokrotnie potwierdzali w swoich pismach Ministrowie Zdrowia i Prezesi NFZ. Innym obowiązującym źródłem informacji o lekach są rejestracje i zmiany rejestracyjne leków, niestety pomimo wielu zapowiedzi i obietnic ciągle są one dla nas niedostępne. Pharmindex to jedna z wielu nieobowiązujących i bez znaczenia prawnego publikacji, która w dodatku wbrew temu co Pan pisze nie zawierała w 2002r. informacji o ilości substancji czynnej w plastrach Durogesic, a jedynie o dawce i dawkowaniu, które to informacje na receptach w aptece Pana Poleckiego występowały. Bardzo proszę zorientować się co Pan podpisuje w swoich pismach, gdyż ilość substancji aktywnej w plastrach Durogesic to jedno, a uwalniana dawka to zupełnie coś innego. Podpisywanie się Prezesa NFZ pod taką bzdurą ośmiesza instytucję, którą Pan reprezentuje. Informacje o ilości substancji w plastrze w Pharmindexie pojawiają się dopiero w 2008 roku, kiedy to NFZ tak rozkręcił nieznaczący farmakologicznie problem, że nawet producent wprowadził szeroką akcję uświadamiającą lekarzy i nawet zamieścił te nieznaczące w procesie leczenia informacje w swoich opracowaniach. Śląska Izba Aptekarska 2
Także nieprawdą jest, że informacje te były dostępne w tamtych latach na stronach Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, gdyż dopiero w maju 2005r. Urząd takie informacje uzyskał, a w dodatku strony te nie są żadnym obowiązującym źródłem prawa. Ulotki, które opublikowałem na stronach internetowych Śląskiej Izby Aptekarskiej są także z dużo późniejszego okresu niż kwestionowane recepty. Podsumowując i analizując Pana pismo pozwolę sobie stwierdzić, że nie rozumie Pan problemu lub umyślnie próbuje Pan mieszać fakty i daty, by temat rozmydlić, ewentualnie ktoś podsuwa Panu do podpisu nieprawdziwe i ośmieszające Pana stanowisko pisma. Proszę przyjąć do wiadomości, że jeżeli chciałby Pan zastosować się do wyżej cytowanych słów Premiera RP, a także swoich o rozstrzyganiu spraw wątpliwych na korzyść kontrolowanego, to należy aptekarzowi Kazimierzowi Poleckiemu zwrócić już zagarnięte pieniądze i nie dochodzić sądownie kolejnych za recepty na Durogesic. Inne postępowanie NFZ będzie nie tylko wykorzystywaniem wątpliwości na szkodę kontrolowanego ale spowoduje konieczność kwestionowania tych samych recept w całej Polsce we wszystkich aptekach i oddziałach NFZ, co z kolei będzie dowodziłoby tego, że apteki w tamtych latach w ogóle nie powinny wydawać leków chorym pacjentom i działać na ich szkodę stwarzając zagrożenie życia. Z uszanowaniem Prezes Rady SIA w Katowicach dr n. farm. Stanisław Piechula do wiadomości: Premier RP, Minister Zdrowia, Rada NFZ Śląska Izba Aptekarska 3