Powiedzenie Lepiej zapobiegać niż leczyć w obecnych czasach staje pod znakiem zapytania. Choć w historii medycyny notujemy dwa największe wynalazki antybiotyki oraz szczepienia ochronne, z których możemy korzystać, wiele osób dobrowolnie rezygnuje ze zdobyczy współczesnej medycyny na rzecz naturalnych metod leczenia, które często nie mają udowodnionego działania. Czy na pewno jest to słuszna droga? W tym artykule chciałabym uświadomić zarówno uczniom jak i ich rodzicom, jak ważne jest korzystanie ze szczepień ochronnych zapewniających zabezpieczenie przed skutkami chorób zakaźnych. W Europie szczepienia ochronne są prowadzone od ponad 200 lat. W ostatnich dziesięcioleciach przyczyniły się do spadku zachorowań na choroby zakaźne, a niektóre wręcz wyeliminowały np. ospę prawdziwą. Swój ogromny wkład w ten sukces mają też polscy naukowcy. Hilary Koprowski, polski lekarz, w 1950r. w Kongo podał po raz pierwszy opracowaną przez siebie szczepionkę przeciwko wirusowi polio. Kilka lat później, dzięki swoim wpływom, Koprowski uzyskał od firmy farmaceutycznej kilka milionów dawek szczepionki dla dzieci w Polsce, gdzie od 1951 roku trwała epidemia choroby Heinego- Medina wywołanej tym wirusem. W ciągu 8 miesięcy szczepień, zaszczepiono 9 mln dzieci, a liczba zachorowań spadła z 6 tysięcy w 1958r. kiedy rozpoczęto masowe szczepienia do tylko 30 nowych przypadków w 1963, a liczba zgonów zmniejszyła się z 30 do zaledwie 2.
Najprościej mówiąc szczepionka dla naszego układu odpornościowego jest jak manewry dla wojska. Szczepienie jest więc pozorowanym i kontrolowanym natarciem oswojonego przez nas w laboratorium wroga, aby układ immunologiczny mógł nauczyć się jak reagować i jak się bronić w przypadku prawdziwego i niespodziewanego ataku, czyli infekcji. Budowa i funkcjonowanie układu odpornościowego są bardzo skomplikowane. W zwalczaniu drobnoustrojów znaczącą rolę odgrywają przeciwciała, które są najbardziej skuteczną i precyzyjną, ale tym samym najtrudniejszą w produkcji bronią naszej odporności. Dzięki temu, że układ odpornościowy wcześniej miał okazję zapoznać się z wrogiem, w przypadku infekcji produkcja tych najbardziej precyzyjnych przeciwciał może być wznowiona w ciągu kilku godzin, co znacznie ogranicza ryzyko rozwinięcia się pełnego zakażenia i powikłań. Jak natomiast broni się organizm nieuodporniony? W odpowiedzi na infekcję oczywiście również produkuje przeciwciała, ale nie zna wroga, więc wysyła słabsze pociski, bo tylko takie ma do dyspozycji. Dopiero po kilku dniach, a czasem nawet tygodniach, tworzą się wyspecjalizowane komórki pamięci, które wytwarzają precyzyjne przeciwciała. Ten czas poznania wroga, opracowania przeciw niemu strategii i broni działa naturalnie na korzyść wirusa czy bakterii, bo pozwala mu wniknąć do organizmu i zwiększyć ryzyko rozwinięcia się choroby oraz powikłań, które nierzadko prowadzą do trwałego kalectwa lub zgonu. Choroby zakaźne, przeciwko którym się szczepimy, przenoszą się z człowieka na człowieka tzw. drogą kropelkową. Dodatkowo człowiek jest zakaźny dla innych osób, zanim jeszcze rozwiną się u niego objawy, więc w praktyce wystarczy zwykła rozmowa, żeby drobnoustroje mogły swobodnie przenosić się z organizmu na organizm. Według badań jedna osoba zarażona odrą może zakazić 18 osób. Kolejnym ważnym pojęciem, które jest związane ze szczepieniami jest odporność zbiorowiskowa. Definiujemy ją jako odsetek osób zaszczepionych w społeczeństwie, który uniemożliwia chorobie swobodne rozprzestrzenianie się. Dzięki temu możemy zapewnić ochronę również tym ludziom, którzy nie mogą otrzymać szczepienia a choroba jest dla nich śmiertelnym ryzykiem. Należą do nich chorzy na nowotwory, osoby po przeszczepach, noworodki i niemowlęta. Wiele osób domaga się, aby szczepienia były wolnym wyborem posługując się argumentem, że w wielu krajach tak właśnie funkcjonuje system szczepień. To prawda, w takich krajach jak miedzy innymi Francja, Niemcy, Norwegia, USA, Australia państwo zostawia obywatelom prawo wyboru, ale w zamian za to dzieciom nieszczepionym (z wyłączeniem przeciwwskazań zdrowotnych) uniemożliwia się korzystanie z publicznych szkół, żłobków, przedszkoli, klubów sportowych, a także takim rodzinom nie przysługują żadne świadczenia socjalne. Dlatego procent osób zaszczepionych jest bardzo wysoki, dzięki czemu uzyskana jest odporność zbiorowiskowa. Przestrogą dla nas powinna być sytuacja, jaka ma obecnie miejsce w Rumunii, gdzie bez żadnych wcześniejszych programów edukacyjnych i bez żadnych konsekwencji zniesiono obowiązek szczepień, co doprowadziło do drastycznego spadku odsetka zaszczepionych i wybuchu epidemii odry.
Stosunek zysków do strat w przypadku szczepień jest jednym z najbardziej korzystnych, jakie mamy w medycynie. Oczywiście zastosowanie szczepionki, jak każde działanie lecznicze, wiąże się z jakimś ryzykiem wystąpienia działań niepożądanych. Należy zauważyć, że przy zastosowaniu środków ostrożności ryzyko powikłań poszczepiennych jest bardzo niewielkie. Do częstych powikłań poszczepiennych należą ból głowy, ból ręki po zastrzyku, zaczerwienienie, które ustępują w ciągu kilku dni bez trwałych następstw, co wydaje się być wręcz niezauważalne w porównaniu do korzyści jakie zyskujemy dzięki szczepieniu. Poważniejsze konsekwencje (reakcja anafilaktyczna, zapalenie mózgu) zdarzają się niezwykle rzadko i dotyczą 1-2 przypadków na milion. W środkach masowego przekazu jest wiele informacji o wzroście zachorowań na odrę w Europie. W pierwszej połowie 2018 r. (styczeń-sierpień) w Polsce na odrę zachorowało 116 osób, tj. ponad 3-krotnie więcej w porównaniu do analogicznego okresu z roku poprzedniego. Najczęściej chorują osoby nieszczepione. Odra jest groźna nie tylko z powodów bezpośrednich, ale również ze względu na możliwość wystąpienia ciężkich powikłań, które w skrajnych przypadkach mogą doprowadzić do śmierci - zapalenie płuc (najczęstsza
przyczyna zgonów z powodu odry), zapalenie mięśnia sercowego, zapalenie mózgu, podostre stwardniejące zapalenie mózgu (powikłanie, w 95% śmiertelne, ujawniające się kilkanaście lat po przechorowaniu odry). Dlaczego taka sytuacja ma miejsce? Przecież od bardzo wielu lat posiadamy skuteczną szczepionkę na tę chorobę? Ostatnie dane są bardzo niepokojące. Wskazują na bardzo duży wzrost liczby osób, które nie poddają się szczepieniom. Trudno powiedzieć dlaczego ludzie dobrowolnie rezygnują z jednej z najskuteczniejszych metod zabezpieczenia się przed chorobami. Taka sytuacja ma miejsce z różnych powodów: z braku rzetelnej wiedzy na temat szczepionek, z przekonania o wyższości zdobycia odporności drogą naturalną niż za pomocą szczepienia, ze strachu o skutki uboczne działania szczepionek. Poszukując informacji na temat szczepień łatwo natknąć się na publikacje, w których przedstawiane dane nie są prawdziwe. Jednak jeżeli chcemy samodzielnie ocenić wiarygodność informacji, na podstawie których będziemy podejmować decyzje o zdrowiu naszym lub zdrowiu naszego dziecka, warto uwzględnić poniższe wskazówki. Czytając pracę naukową zwróćmy uwagę na to, czy autor: starannie opisał zastosowane metody, umożliwiając innym badaczom powtórzenie badania, udostępnił bazę danych w celu ewentualnego powtórzenia analizy statystycznej, opisał wszelkie ograniczenia zastosowanych metod oraz możliwe błędy w przebiegu badania oraz ich ewentualny wpływ na wyniki badania, opublikował wyniki w uznanym czasopiśmie, który zapewnia staranną recenzję każdej pracy przez ekspertów uznanych w swojej dziedzinie. Duże znaczenie ma reputacja instytucji badawczych, które opublikowały informacje. Również uznane czasopisma naukowe akceptują jedynie prace poparte odpowiednim zapleczem naukowym i zastosowaniem rzetelnych metod naukowych. Strony, które warto odwiedzić: http://szczepienia.pzh.gov.pl/ http://zaszczepsiewiedza.pl/ http://stopstopnop.pl Jeżeli jesteście zainteresowani tą tematyką, to zorganizujemy zajęcia rozszerzające wiedzę o szczepieniach. Materiały pochodzą ze stron wymienionych powyżej. Opracowanie autorstwa Anny Bargieł