OGÓLNOPOLSKA GIEŁDA KONI HODOWLANYCH



Podobne dokumenty
Wytyczne Polskiego Towarzystwa Podkuwaczy do egzaminu w zawodzie podkuwacz koni.

Spis treści. 1. Co to jest zdrowe kopyto. Definicja robocza Obiegowe opinie, a dowody. 2. Dlaczego podkowy

Podkuwanie koni a schorzenia kopyt

"Krowa racicami się doi"! Schorzenia kończyn u bydła

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Wirus HPV przyczyny, objawy i leczenie

T: Krwawienia i krwotoki

KARTA IDENTYFIKACYJNA KONIa Część ogólna

PRZYCZYNY POWSTAWANIA RAN

Urazy. Zebrała i opracowała Maria Sałamacha

Serdecznie zaprasza. NA I KONNY CROSS POGÓRSKIEGO PASMA BUKOWCA O PUCHAR STAJNI AlMar Arabians

Liczba miejsc ograniczona - decyduje kolejność zgłoszeń.

4 rzeczy, których prawdopodobnie nie wiesz o grypie

Pierwsze podkucie po ukończeniu trzeciego roku życia. W podkowie wyróżnia się powierzchnię przyziemną i przykopytną. W powierzchni przyziemnej

Kod zdrowia dla początkujących Zuchwałych 1 : 2,5-3,5 : 0,5-0,8

Wiele czynników powoduje starzenie się skóry, a jednym z najbardziej powszechnych objawów tego zjawiska są zmarszczki. Niewiele możemy zrobić, aby

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

Podstawą tej pielęgnacji jest kremowanie stóp każdego dnia, regularne peelingi, dobrze zrobiony pedicure i oczywiście dobrze dobrane, wygodne buty.

Copyright 2015 Monika Górska

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy

PRZEGOŃ JESIENNY SMUTEK!

WYNIKI BADANIA ILOŚCIOWEGO DOTYCZĄCEGO DEPRESJI DLA

KRYTERIA DOBORU KONI. Rozdział 1. Wymogi zdrowotne

Biegunka u prosiąt i cieląt: jak z nią walczyć?

STOMATOLOGIA ZACHOWAWCZA

Poradnik dla hodowców i miłośników koni - Jerzy Fedorski

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.

FORMULARZ LICENCJI HODOWLANEJ owczarka niemieckiego (FCI 166)

3 największe błędy inwestorów, które uniemożliwiają osiągnięcie sukcesu na giełdzie

PL B BUP 12/03. Kinkel Marcin,Różyny,PL WUP 06/08

Kłamstwa Marii Grela i sprzeczności zawiadomienia o przestępstwie z dnia 20 lipiec 2011.

SPRAWOZDANIE MERYTORYCZNE Z DZIAŁALNOŚCI POŻYTKU PUBLICZNEGO STOWARZYSZENIA HIPODROM 2009 ROKU

Z tego rozdziału dowiesz się:

Jakie gumy strzykowe do dojarki?

NASTOLETNIA DEPRESJA PORADNIK

STOPNIOWO. NATURALNIE. NA DŁUGO.

Wszawica trudny problem do rozwiązania. Łódź, dn r.

Łódź pontonowa dla dzieci 180 x 90 cm

Czerniak nowotwór skóry

Paulina Szawioło. Moim nauczycielem był Jarek Adamowicz, był i jest bardzo dobrym nauczycielem, z którym dobrze się dogadywałam.

CONCORDIA Ubezpieczenie Zwierząt nowa oferta ubezpieczeniowa dla koni

Ciekawy przypadek przewlekłe ropne zapalenie zatok.

Męska profilaktyka: o czym należy pamiętać

Kanibalizm u świń: jak walczyć, jak zapobiegać?

Kręgozmyk, choroba Bechterowa, reumatyzm stawów, osteoporoza

8 sposobów na więcej czasu w ciągu dnia

Człowiek biznesu, nie sługa. (fragmenty rozmów na FB) Cz. I. że wszyscy, którzy pracowali dla kasy prędzej czy później odpadli.

to jest właśnie to, co nazywamy procesem życia, doświadczenie, mądrość, wyciąganie konsekwencji, wyciąganie wniosków.

Twój Salon Kosmetyczny na. Twój doradca w internecie

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś?

Rolnik - szachista: wywiad z Panem Piotrem Ptaszyńskim

Dekornizacja: kiedy należy ją przeprowadzać?

Termografia - nowoczesna metoda diagnozowania stanu zdrowia koni sportowych

ANKIETA dla osób chorych, leczących się na boreliozę oraz wyleczonych

Dopasowanie siodeł w termografii część I

Tissue - (Tkanka) Infection - (Infekcja ) TIME. Moisture - (Wilgoć) Edge - (Naskórkowanie )

MAM HAKA NA CHŁONIAKA

Jakie są wskazania do zastosowania osocza bogatopłytkowego i fibryny bogatopłytkowej w weterynarii?

Co mogę zrobić, aby ochronić się przed rakiem szyjki macicy i innymi chorobami powodowanymi przez HPV*? Wszystko, co mogę

OFERTA HANDLOWA NA GRANULAT ZE SLOMY

Dziękuję za pełen pakiet informacji!

Odnawianie łazienki: jak pozbyć się pleśni z fug w łazience?

Co obiecali sobie mieszkańcy Gliwic w nowym, 2016 roku? Sprawdziliśmy

Obraz kliniczny chorych z venectazjami lub żyłami siatkowatymi.

2A. Który z tych wzorów jest dla P. najważniejszy? [ANKIETER : zapytać tylko o te kategorie, na które

Choroby bydła: co robić, gdy oczy szwankują?

ul. Belgradzka 52, Warszawa-Ursynów tel. kom

projekt biznesowy Mini-podręcznik z ćwiczeniami

Mikroklimat w chlewni i jego wpływ na dobrostan trzody

1. Organizator: Miasto Konin, GRENE Sp. z o.o. MOSiR Konin, Radio ZETGold, Artmann Arkadiusz Juszczak.

Jeździeckie Mistrzostwa Wielkopolski w Skokach przez Przeszkody Na Kucach, Juniorów i Seniorów oraz Zawody Regionalne SIERAKÓW

Jeździeckie Mistrzostwa Wielkopolski w Skokach przez Przeszkody Na Kucach, Juniorów i Seniorów oraz Zawody Regionalne SIERAKÓW

Rysunek 1: Pochewka ścięgnista pierwszego przedziału prostowników

AKADEMIA SKUTECZNEJ SAMOKONTROLI W CUKRZYCY. Powikłania cukrzycy Zespół stopy cukrzycowej

Jakie mogą być przyczyny pojawienia się wad postawy?

ul. Kubusia Puchatka 9,Granica Komorów czyszczenie-schodow-ruchomych.

1 Homeopatia Katarzyna Wiącek-Bielecka

III stopnia - uraz dotyczy nie tylko skóry właściwej, uszkodzone mogą być także znajdujące się pod nią narządy i tkanki, w miejscu oparzenia poszkodow

REGULAMIN IV OGÓLNOPOLSKIEGO CZEMPIONATU PORÓWNAWCZEGO KONI RAS: MAŁOPOLSKIEJ, WIELKOPOLSKIEJ I POLSKI KOŃ SZLACHETNY PÓŁKRWI W SKOKACH LUZEM

REFERENCJE. Instruktor Soul Fitness DAWID CICHOSZ

Zimny chów cieląt: czy nadaje się do polskich warunków?

Schorzenia szpary międzyracicowej u bydła: jak sobie radzić?

Pielęgnacja stóp. Schemat postępowania w cukrzycy

BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH

ZŁAMANIA KOŚCI. Objawy złamania: Możliwe powikłania złamań:

Tenis charakterystyka dyscypliny i urazowość. Krzysztof Guzowski, PT, MSc

Ile "zarobiłem" przez 3 miesiące prowadzenia bloga? (case study + 4 porady)

Zrób sobie najlepszy prezent

Granudacyn. Nowoczesne i bezpieczne przemywanie, płukanie i nawilżanie ran.

Sytuacja zawodowa pracujących osób niepełnosprawnych

Produkty mleczne NON GMO - problem rolnika

Problemy z brodawkami piersiowymi w laktacji. lek. Katarzyna Raczek-Pakuła IBCLC, CDL Poradnia Laktacyjna CMŻ

Zespół stopy cukrzycowej

Jak odpowietrzyć grzejnik?

Jarosław Niebrzydowski. Jak leczyć reumatoidalne zapalenie stawów Poradnik dla chorych

Wszawica trudny problem do rozwiązania

Europejska Federacja Stowarzyszeń Podkuwaczy EFFA

pomysł do wynajęcia 2

Erysipelothrix rhusiopathiae. Włoskowiec różycy

Transkrypt:

OGÓLNOPOLSKA GIEŁDA KONI HODOWLANYCH HORSE MARKET IL MERCATO DEL CAVALLO PFERDEMARKT 2 2 12 ISSN 2299-629x INDEX 33927X cena 16,99 zł w tym 8% VAT

SPIS TREŚCI www.konskitarg.pl Oferty do wydania 03/2012, reklamacje dotyczące wydania 02/2012 i życzenia wystawienia faktury za ogłoszenia do wydania 03/2012 przyjmujemy do dnia 16.02.2012 r. Weterynaria Choroby i urazy kopyt lek. wet. Anna Beim 4 Polecamy: Koń i nie jego paszport Magdalena Rozmus, mgr Zofia Zaporowska str. 14 redakcja: Pabianicka 119/131 93-490 Łódź redakcja@konskitarg.pl tel. (42) 645 85 28 693 398 445 fax (42) 645 85 04 Dział ogłoszeń: ogloszenia@konskitarg.pl Dział reklamy: reklama@konskitarg.pl Dział reklamacji: reklamacja@konskitarg.pl tel. 693 398 445 NR KONTA: Bank Zachodni WBK o/łódź 77 1090 2705 0000 0001 0177 0186 REDAKTOR NACZELNA: Marta Szpakowska PROJEKT GRAFICZNY I SKŁAD: Katarzyna Misiukanis Adam Kutrasiński STAŁA WSPÓŁPRACA: Magdalena Rozmus Magdalena Gajewska Agnieszka Murak Jerzy Fedorski WYDAWCA: Mariola Szpakowska Wyd. Koński Targ 93-490 Łódź ul. Pabianicka 119/131 DRUK I OPRAWA: ZDJĘCIE Z OKŁADKI: fot.: Paulina Dudzik Konie i ludzie Czy da się zarobić na koniach? Jacek Kobus 11 Koń i nie jego paszport Magdalena Rozmus, mgr Zofia Zaporowska 14 Instrukcja obsługi, cz. III Jerzy R. Szulc 18 Hodowla i Chów Projektowanie permakulturowe w utrzymaniu koni, cz. III Jacek Kobus, Wojciech Majda 22 Co (może) należałoby poprawić lub zmienić, a z czym trzeba się jednak pogodzić, cz. III prof. dr hab. Marian Kaproń 25 Pożyteczne mikroorganizmy Arkadiusz Szałata 32 Końskie kraje, końskie rejony Jerzy Fedorski 34 Sport, Turystyka, Rekreacja Halter Karolina Rusak 37 Jak sobie wyrzeźbisz tak masz Joanna Cedro, Jan Skoczylas 40 Po wyścigach do rajdów Krzysztof Czarnota 42 Kowbojki na co dzień i od święta, na konia i nie tylko... Karolina Rusak 44 Praca na okrągłym wybiegu, cz. II Monika Damec 47 Stanówki 2012 50 Fotooferty Płatne 52 Fotooferty bezpłatne 75 Ogłoszenia drobne 85 kalendarz imprez 86 Cennik i DRUK na wpłatę 88 instrukcje 89 kupon ogłoszeniowy 90 WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam. Numer zamknięto 24.01.2012 r. luty 2012 Koński Targ

Weterynaria No hoof no horse (bez kopyt nie ma konia) mówi stare porzekadło i każdy świadomy właściciel konia wie, że jest to prawda. Kopyta mogą ulegać urazom i zmianom patologicznym, które zbyt późno zauważone i leczone mogą całkowicie wykluczyć zwierzę z użytkowania. tekst i zdjęcia: lek. wet. Anna Beim cho podstawy pielęgnacji kopyt Regularne sprawdzanie czy podeszwa bądź ściana, koronka nie zostały uszkodzone, a także kontrolowanie, czy w podeszwie nie ma żadnych ciał obcych (szkło, kamień, gwóźdź) pozwoli dłużej cieszyć się zdrowymi kopytami i zaoszczędzić na częstszych wizytach kowala i lekarza weterynarii. Już najmłodsze konie w stadzie powinny być przyzwyczajane i uczone podnoszenia nóg i wiązania w celu wykonania prostych zabiegów pielęgnacyjnych kopyt. Należy regularnie uczyć nawet najtrudniejsze konie podnoszenia kopyt i trzymania ich w pozycji w jakiej znajdą się podczas rozczyszczania i kucia. Przygotowanie takie pozwoli uniknąć w przyszłości problemów podczas wizyt kowala. Podstawą utrzymania rogu kopytowego w dobrej kondycji jest czysta, sucha ściółka w boksie (regularna wymiana, grube podścielanie) i ograniczenie kontaktu kopyta z błotnym podłożem z dużą ilością Kopyto jest wytworem skóry i naskórka. To co kryje się pod tą nazwą zwyczajowo obejmuje puszkę rogową wraz z tworami, które się w niej znajdują. W skład puszki kopytowej wchodzą: ściany rogowe (m.in. przednia, boczne, przedkątne, wsporowe), podeszwa rogowa i strzałka rogowa. Od góry puszkę kopytową odgranicza krawędź koronowa. To co ma kontakt z podłożem to krawędź podeszwy, podeszwa rogowa i strzałka rogowa. Z tyłu tego ostatniego elementu znajdują się dwie piętki rogowe, które są częścią opuszki rogowej. Kopyto ma na celu mechaniczną osłonę końcowego odcinka kończyny. Z tego względu powinno być jednocześnie twarde, ale i elastyczne. Prawidłowo ścierane kopyto regularnie odrasta 8-10 mm w ciągu miesiąca. Koński Targ luty 2012

fot.: dreamstime roby i urazy kopyt Proces ten jest cechą indywidualną i może być wspomagany specjalnymi paszami i dodatkami. Kopyto tylne różni się kształtem od kopyta przedniego. Ściana przednia w prawidłowym kopycie ma kąt nachylenia względem podłoża: 45-50 w kopycie przednim i 50-55 w kopycie tylnym. wady kopyt Kopyto może przyjmować nieprawidłowy kształt: Kopyto nierówne to takie, w którym jedna ze ścian bocznych jest pionowa, jest ona mocniej obciążana i szybciej się ściera. Druga ściana jest bardziej ukośna i ulega ścieraniu wolniej. Z tego względu powstaje kopyto asymetryczne. Kopyto skośne w którym ściany boczne i przedkątne są proste i skierowane skośnie w bok. Jedna strona jest najczęściej mniej ukośna w stosunku do drugiej. Również kość kopytowa jest ustawiona nieprawidłowo. Kopyto krzywe jest bardzo niebezpieczne jeśli występuje w przednich kończynach (rurki rogu kopytowego także ulegają wykrzywieniu). Dochodzi do silniejszego obciążenia ściany bocznej i przedkątnej i ich uwypuklenia, krawędź podeszwy zagina się i zaczyna podwijać pod podeszwę. Zupełnie odmienne zmiany dotyczą drugiej strony kopyta. Jeśli kopyto nie jest odpowiednio korygowane może dochodzić do nieodwracalnych zmian w układzie kostnym narządu palcowego. Kopyto płaskie to kopyto, w którym ściany boczne i przedkątne są silnie pochylone a podeszwa nie jest wklęsła. Strzałka jest bardzo szeroka, a sama puszka kopytowa poddana jest silnym naprężeniom u dołu i może łatwo pękać. Kopyta tego rodzaju częściej spotyka się u koni zimnokrwistych i utrzymywanych na terenach bagiennych. luty 2012 Koński Targ

Weterynaria Kopyto wąskie to takie, w którym ściany boczne ustawione są pionowo, a krawędź podeszwowa ścian przedkątnych przebiega od wewnątrz od krawędzi koronowej. W takim przypadku, strzałka rogowa jest często słabo rozwinięta. Kopyto ścieśnione to to, którego ściany przedkątne podczas pracy kopyta schodzą się do środka (prawidłowo powinno rozchodzić się na zewnątrz) wywołując ucisk na strzałkę. Do takiego stanu dochodzi w wyniku upośledzenia mechaniki i ukrwienia strzałki, która zanika w kopy- Kopyto tępokończyste tzw. strome lub kozie, w którym ściana przednia ustawiona jest pod kątem ponad 60 stopni (czasami niemal pionowo) ma ściany przedkątne wysokie. Strzałka może nie mieć kontaktu z podłożem, często się kruszy i może gnić. Najczęściej spotykane u koni z postawą podsiebną i kozią przodu oraz zasiebną i prostą tyłów. Również konie z pęciną niedźwiedzią mogą posiadać strome kopyto. Kopyto koślawe to takie, w którym obserwuje się wklęsłą powierzchnię ściany przedniej. Rurki rogu kopyto- nawet drobne urazy kopyta mogą być niebezpieczne W przypadku nagwożdżenia gdy uda się zlokalizować ciało obce, nie należy na siłę go usuwać, szczególnie jeśli jest możliwość szybkiej interwencji lekarza weterynarii cie wąskim. Kopyto może być ścieśnione obu- lub jednostronnie. Kopyto ostrokończyste posiada długą przednią ścianę ustawioną pod kątem mniejszym niż 45 stopni. Dochodzi do obniżenia ścian przedkątnych. Oś pęcinowo-kopytowa może zostać załamana lekko do tyłu. Ta wada często towarzyszy postawie podsiebnej i baraniej przodu i podsiebnej i szablastej tyłów. wego są tu wygięte, a ściany przedkątne długie. Kopyto opiera się o podłoże głównie swoją przednią częścią. Taki rodzaj kopyta jest często następstwem przykurczu ścięgien mięśni zginaczy. źle dopasowane podkowy są częstym widokiem Zatrat to rodzaj rany okolicy korony. Najczęściej ma ona charakter miażdżonej, szarpanej lub kłutej. Rzadziej jest to uraz związany z działaniem wysokiej temperatury lub działaniem drażniącym środków chemicznych (barowanie). Rany tego typu barkońskiego obornika (piaszczyste, brudne wybiegi), odpowiednio dobrana dieta, prawidłowe użytkowanie i regularne wizyty kowala. Mycie kopyt to nie tylko usuwanie zabrudzeń z jego powierzchni ale także jego nawilżanie używanie smarów, olejów, maści itp. Może to działać nawilżająco, natłuszczająco, a niektóre preparaty mogą zawierać pozwalające szybciej uzupełnić braki w glazurze kopyta. Regularne czyszczenie kopyt z użyciem specjalnych kopystek pozwala usunąć powbijane resztki ściółki czy drobne kamyczki. W przypadku pojawienia się gnicia strzałki należy stosować preparaty zapobiegające procesom gnilnym i ograniczającym możliwość powstania stanu zapalnego. Jeśli opiekun konia czuje się na siłach i ma możliwość wykonania kilkukrotnego piłowania brzegu podeszwy pod okiem zaufanego podkuwacza, może zaopatrzyć się w pilnik i w przypadku drobnych naruszeń krawędzi podeszwy samodzielnie je spiłować. W większości przypadków koni z prawidłowymi, zdrowymi kopytami kucie nie jest konieczne. Kopyto poochwatowe powstaje po przebytym przez konia ochwacie. Przednia ściana puszki kopytowej staje się wklęsła, podeszwa zaś płaska lub wypukła. Na powierzchni puszki kopytowej rysują się pierścienie, które rozszerzają się do tyłu. Przednia część krawędzi podeszwowej może wyginać się stopniowo w górę i tracić kontakt z podłożem. Linia biała ulega rozszerzeniu. choroby i urazy kopyt i ich okolic Koński Targ luty 2012

natłuszczanie jest ważnym elementem pielęgnacji Tylko niektóre formy użytkowania konia wymagają zabezpieczenia przed ślizganiem się na trawiastym parkurze w różnych warunkach, jest to jednak cecha indywidualna konia. Duża część koni sportowych użytkowanych w najwyższym sporcie wyczynowym zaopatrzona jest w bogatą paletę indywidualnie dobieranych podków i haceli. Hacele należy zdejmować zaraz po zakończeniu pracy na mycie mocno zabłoconych kopyt pozwala nie tylko je oczyścić ale często pokazuje ich urazy dzo często występują u koni podczas strychowania się i ścigania (okolica piętek). Zasięg, głębokość powstałej rany warunkuje obraz kliniczny, jaki można zanotować w przebiegu zatratu. Najczęściej widoczne są brzegi rany, obrzęk okolicy po urazie i pojawienie się wypływu mazi z brzegów rany. Zatrat może być bardzo niebezpieczny jeśli rana jest głęboka i może doprowadzić do uszkodzenia chrząstki kopytowej, ściegien występujących w tej okolicy (zginacze i prostowniki), stawu kopytowego, koronowego, trzeszczki kopytowej lub całych kości: kopytowej i koronowej. Zdarza się także, że w wyniku urazu okolicy korony dochodzi do złamania wyrostka wyprostnego kości kopytowej (rozpoznanie na podstawie zdjęć rtg). Wtedy to obserwuje się bardzo silną kulawiznę. Jeśli rany nie zostają wcześnie zauważone dochodzi do tworzenia się w obrębie korony silnego obrzęku (ropowica koronowa) co w przyszłości może prowadzić do tworzenia się ropni w tej okolicy. Stosowanie środków drażniących (celowe wcieranie ich w koronkę) daje lżejsze objawy. Są to: zaczerwienienie skóry okolicy, gdzie działał czynnik drażniący, obrzęk i podwyższenie temperatury skóry w tym miejscu. Jeśli doszło do poparzenia, pod wpływem temperatury tworzą się charakterystyczne pęcherze wypełnione płynem surowiczym. Z czasem tworzą się strupy. Rozpoznanie jest stosunkowo proste i opiera się na wywiadzie i badaniu klinicznym. Leczenie polega na zaopatrzeniu rany i stosowaniu zimnych okładów w pierwszych 12-24 h od urazu. Po tym czasie wprowadza się okłady rozgrzewające. Ponadto zaleca się stosowanie żeli z heparyną i preparatami ziołowymi o działaniu przeciwobrzękowym i ściągającym (np. żel z arniki). Jeśli istnieje podejrzenie zakażenia bakteryjnego i pojawiają się objawy ogólne, należy wprowadzić odpowiednią antybiotykoterapię, działanie przeciwzapalne i jeśli to konieczne przeciwbólowe. Bardzo ważnym aspektem leczenia jest ustalenie czy prowadzona była profilaktyka przeciwtężcowa i podjęcie odpowiednich kroków u osobników nieszczepionych. Jeśli rana jest duża i może ulec zanieczyszczeniu należy wykonać opatrunek (po uprzedniej toalecie rany i odpowiednim zdezynfekowaniu chorej okolicy), np. z maścią z jodyną lub z rivanolem. Profilaktyka u koni ścigających się i strychujących to stosowanie specjalnych ochraniaczy na koronki (tzw. kaloszki), a także regularna kontrola narażonej na urazy okolicy. Jest to zalecane szczególnie u koni w treningu sportowym narażonych na urazy podczas skoków przez przeszkody (uderzenia kończyn w drążki), koni zaprzęgowych (uderzanie się kończynami podczas pokonywania ciasnych przeszkód maratonu) a także u koni do wkkw, które są narażone na wszelkie urazy podczas próby krosowej. Nagniot związany jest ze zgnieceniem, a nawet rozerwaniem tworzywa kopytowego. W zależności od czasu powstania mogą mieć różne zabarwienie świeże są różowe lub czerwone, starsze od żółtozielonych do brązowych. Nagnioty mogą być tzw. suche, krwawe, ropne i przewlekłe. Ponadto istnieją różne rodzaje nagniotów luty 2012 Koński Targ

Weterynaria jest stawiane na podstawie badania kopyta i wywiadu. Leczenie polega przede wszystkim na usunięciu przyczyny powodującej chorobę często wystarczy rozkucie by zminimalizować objawy. Jeśli powstawanie nagniotów powraca, warto zastanowić się nad specjalnym werkowaniem służącym podwyższeniu części kopyta by mogły przejąć obciążenia. Niektórzy sugerują, że odstawienie konia od pracy i założenie opatrunku z rivanolem, otrębami czy ziołowymi substancjami ściągającymi przynosi ulgę i przyspieszenie prawidłowego narastania kopyta. wilgotny wybieg, brudna ściółka przyczyniają się do powstawania gnicia strzałki C horobę tę częściej obserwuje się u koni ras zimnokrwistych. Ciekawostką jest fakt, że więcej przypadków raka kopyta notuje się u koni kasztanowatych niż u koni pozostałych maści. w zależności od ich umiejscowienia (np. Nagniot podeszwy, ściany itp.). Do powstania tego problemu zdrowotnego kopyta dochodzi najczęściej, gdy koń nastąpi na twardy przedmiot. Predysponowane są konie z kopytami płaskimi i poochwatowymi. Oprócz różnego rodzaju twardych przedmiotów typu kamienie, korzenie itp. również zbyt grube wkładki mogą powodować nagnioty. Często kamień lub inny twardy przedmiot może się zaklinować między podkową a kopytem i powodować zmiany w obrębie podeszwy. Także zbyt mocne wycięcie podeszwy, ropnia itp. może przyczyniać się do powstawania nagniotów. Do najczęstszych objawów choroby należą: pojawienie się kulawizny tuż po nastąpieniu na twardy przedmiot, podczas badania tętnienia tętnic na kończynach wyczuwa się jego nasilenie. Kulawizna może ustąpić po kilku dniach, a podczas werkowania daje się często zauważyć ślady po nagniocie (suchy nagniot). Rozpoznanie Ochwat jest bardzo niebezpieczną chorobą kopyt. Jest to bardzo złożony problem i z tego względu temat ten zostanie objęty osobnym artykułem dotyczącym najbardziej aktualnych poglądów o przyczynach i metodach postępowania w jego przebiegu. po treningu należy dokładnie obejrzeć każde kopyto koniu, pozostawienie konia w boksie w hacelach jest naganne i niebezpieczne. Jeśli w trakcie użytkowania konia zauważymy, że któryś z haceli został wyrwany należy wyjąć pozostałe lub uzupełnić brakujący, praca w pojedynczych hacelach powoduje nierównomierne obciążanie stawów i zwiększa ryzyko powstawania w nich stanów zapalnych. Nie zaleca się wypuszczania koni kutych na padok/wybieg z końmi chodzącymi boso, część właścicieli koni bosych może sobie nie życzyć towarzystwa koni w podkowach, które podczas zabaw, symulowanych walk mogą boleśnie poranić, poobijać inne zwierzę. Jeśli koń spędza dużą część dnia na padoku, powinno się go rozkuć lub regularnie kontrolować stan podków, dzięki temu ograniczy się niebezpieczeństwo zgubienia podkowy i ewentualnych uszkodzeń kopyta związanych z wyrwaniem podkowy (często także obłamanie się rogu kopytowego). W trakcie zimy należy szczególnie zwracać uwagę na jakość kucia, gładkie podkowy mogą nie zapewniać odpowiedniej przyczep- Zagwożdżenie jest często mylone z nagwożdżeniem, jest ono związane z uszkodzeniem tworzywa kopytowego lub kości kopytowej przez podkowiaka podczas podkuwania. Istnieją dwa rodzaje zagwożdżenia pośrednie związane z uciskiem gwoździa i bezpośrednie. Podczas stwierdzenia tego drugiego rodzaju obserwuje się natychmiastową kulawiznę z oparcia o stopniu małym i średnim. Tętnienie tętnic w obrębie kończyny jest przyspieszone i silniej wyrażone (co się zwiększa w ciągu kolejnych dni od urazu). Jeśli po kilku dniach usunie się gwóźdź, z otworu wypływa czarna cuchnąca gęsta ciecz świadcząca o rozwijającym się ropnym stanie zapalnym tworzywa. W przypadku zagwożdżenia pośredniego brak jest kulawizny. Dopiero Koński Targ luty 2012

kopyta powinny być regularnie werkowane przez kowala gwoździu należy zabezpieczyć odpowiednim opatrunkiem. Tak jak w przypadku pozostałych ran w obrębie kopyta niezbędna jest kontrola przeciwtężcowa. Nagwożdżenie jest skutkiem wniknięcia ostrego lub ostro zakończonego przedmiotu. Obraz kliniczny uzależniony jest od rozległości urazu i tego czy doszło do wprowadzenia bakterii przez ścianę podeszwy. Uszkodzeniu mogą ulegać tworzywo kopytowe, strzałka gąbczasta, a nawet kość kopytowa i ścięgno zginacza głębokiego i kaletki podeszwowej. W rzadkich cześciej). Jest ona bardzo dobrze widoczna podczas poruszania się konia po twardym podłożu. Oprócz kulawizny obserwuje się znaczne podwyższenie temperatury kopyta, wyraźniejsze i przyspieszone tętno na tętnicach kończyn. Czasem pojawia się wyraźny obrzęk kończyny. Gdy uda się zlokalizować ciało obce, nie należy na siłę go usuwać, szczególnie jeśli jest możliwość szybkiej interwencji lekarza weterynarii (szacowanie jakie struktury w głębi kopyta mogły ulec uszkodzeniu w wyniku działania ciała obcego). Jeśli gwóźdź lub inny ostry przedmiot usytuowany jest powierzchownie można go delikatnie usunąć, tak by nie poności. Ponadto grudy śniegu łatwo wbijają się w podeszwę i tworzą bardzo niebezpieczne obcasy. Częstotliwość wizyt kowala jest sprawą bardzo indywidualną, najczęściej okres między jednym a drugim rozczyszczaniem waha się od 4 do 8 tygodni. Zdarza się jednak, że odstępy te są krótsze ze względu na nagłe pojawienie się urazu kopyta, gdzie niezbędna jest współpraca lekarza weterynarii i kowala. kucie ma swoich zwolenników jak i przeciwników po jakimś czasie może się ona pojawić i jest związana z rozwijającym się procesem zapalnym. W przypadkach zagwożdżenia dużym niebezpieczeństwem jest prawdopodobieństwo rozwinięcia się stanu ropnego w głębszych warstwach kopyta. Rozpoznanie stawia się na podstawie wywiadu i badania klinicznego. Leczenie polega przede wszystkim na jak najszybszym usunięciu gwoździa powodującego zagwożdżenie. Do otworu należy wprowadzić środek dezynfekujący (np. jodyna). Jeśli dochodzi do nasilenia zmian można stosować terapię przeciwzapalną i przeciwbólową a także (odpowiednio dobraną) antybiotykoterapię. Ranę po przypadkach może dochodzić także do uszkodzenia trzeszczki kopytowej i zranienia w obrębie stawu kopytowego. Strefy zagrożenia to specjalne miejsca, których używa się przy określeniu miejsc, gdzie mogło dojść do nagwożdżenia. Należy przeprowadzić dwie poprzeczne linie na powierzchni podeszwowej kopyta tak, by je podzieliły na trzy części. Pierwsza linia prowadzona jest stycznie do końca strzałki, druga z kolei przez obydwa kąty odnóg podeszwy. W pierwszej części (z przodu) przebijający podeszwę gwóźdź trafia na tworzywo i kość kopytową. W środkowym obszarze może trafić na powięź podeszwową połączoną ze ścięgnem mięśnia zginacza głębokiego palców, kaletkę podścięgnową III członu palcowego, głębiej kości trzeszczki i staw kopytowy. W trzecim obszarze gwóźdź może dotrzeć do pochewki ścięgna mięśnia zginacza głębokiego palców. Najgroźniejsze są rany w obrębie drugiej części podeszwy. W zależności od strefy, w którą wbije się ciało obce obserwuje się różne objawy, najcześciej jest to kulawizna. Przy czym po nagwożdżeniu kulawizna nie musi się pojawić od razu. Zdarza się, że od urazu do zaobserwowania pierwszych objawów mija 24-48h i jest to kulawizna 3-4 stopnia (naj- luty 2012 Koński Targ

Weterynaria zostawić jego fragmentu w ranie, przy czym należy go zachować do przyjazdu lekarza weterynarii by ten mógł określić inwazyjność przedmiotu. Leczenie uzależnione jest od głębokości uszkodzeń i struktur jakie mu podległy. Tak jak w przypadku innych ran w obrębie kończyn należy pamiętać o profilaktyce przeciwtężcowej. Rak kopyta nie jest chorobą nowotworową! Rak rzekomy kopyta to przewlekła pododermatoza, nie dająca żadnych przerzutów itp. Choroba występuje tylko i wyłącznie w obrębie kopyta. W przypadkach Coraz więcej badań przyczynę upatruje w infekcjach wirusem Papova z grupy brodawczaków. Inne badania podają jako czynnik wikłający niektóre szczepy bakterii. Chorobę tę częściej obserwuje się u koni ras zimnokrwistych. Ciekawostką jest fakt, że więcej przypadków raka kopyta notuje się u koni kasztanowatych niż u koni pozostałych maści. Rak może obejmować strzałkę, ściany wsporowe, podeszwę. W zaawansowanym przebiegu choroby zmiany mogą obejmować całe kopyto. Pierwsze zmiany dotyczą wewnętrznych warstw kopyta i mogą nie dawać objawów klinicznych. Przyspieszenie wystąpienia symptomów może być związane z niehigienicznymi warunkami utrzymania koni głęboka, wilgotna i brudna ściółka, zabrudzone kałem wybiegi piaszczyste. Na podeszwie pojawiają się kalafiorowate zmiany, strzałka także traci swoją gładkość. Róg staje się miękki, serowaty, mazisty. Ponadto pojawia się charakterystyczna, nieprzyjemna woń. Róg staje się bardzo rozciągliwy. Powstałe brodawki nie są bolesne w dotyku. Dopiero po wywołaniu silnego nacisku może pojawić się reakcja bólowa. Podczas prób usuwania narośli pojawia się krwawienie. Nasilone zmiany zagwożdżenia, aby uniknąć rozwinięcia się stanu ropnego w głębszych warstwach kopyta należy jak najszybciej usunąć gwóźdź prowadzą do obniżenia się kości kopytowej. Rozpoznanie stawia się na podstawie wywiadu i badania klinicznego. Rokowanie jest ostrożne z tego względu, że może dochodzić do nawrotów choroby. Leczenie prowadzi się operacyjnie lub zachowawczo. W literaturze weterynaryjnej opisywane są przypadki spontanicznego wyleczenia po przebyciu chorób z gorączką, a także po wywołaniu gorączki środkami farmaceutycznymi. Usunięcie wszystkich zmienionych chorobowo tkanek możliwe jest w znieczuleniu miejscowym, a w trudniejszych przypadkach wymagana jest pełna narkoza. Miejscowo stosuje się leki odkażające i osuszające. Ponadto należy stosować ucisk na chore miejsca by nie dochodziło do nadmiernego rozrostu tkanek i ponownego nawrotu choroby. Opatrunki muszą być suche i regularnie zmieniane. W wielu przypadkach leczenie wspomagające opiera się na wykonywaniu kompresów z siarczanem miedzi, korą dębu i kwasem salicylowym. Najnowsze publikacje polecają także podawać duże dawki cynku i innych suplementów przyspieszających poprawę rogu kopytowego. Gnicie strzałki jest częstym zjawiskiem w stajniach gdzie panują złe warunki zoohigieniczne i konie nie są odpowiednio żywione. Dotyczy to zwierząt stale przebywających w boksie lub na podłożu o dużej wilgoci (błoto, glina). Jest to jeden z najczęstszych problemów zdrowotnych kopyt. Może dotyczyć jednego lub kilku kopyt. Przy czym przyjmuje się, że częściej występuje w obrębie kończyn miednicznych. Brak jest jakichkolwiek predyspozycji związanych z wiekiem, płcią i rasą. Choroba ta polega na rozkładzie strzałki (rozpad rogu w rowkach przystrzałkowych i środkowym) pod wpływem działania bakterii gnilnych i beztlenowców nieprzetrwalnikujących. Do najczęstszych przyczyn wywołujących gnicie strzałki należą: brak ruchu lub zbyt mała jego ilość, uniesienie powierzchni strzałki ponad podłoże (złe werkowanie), utrzymywanie zwierząt na brudnej wilgotnej ściółce (nadmiar moczu amoniak i kału) lub na podmokłych terenach z wilgotnym podłożem (bagna, błoto, glina itp.). Charakterystycznymi objawami są: pęknięcia i liczne szczeliny w obrębie strzałki, nagromadzenie się mazi o barwie szarej/czarnej i intensywnej, nieprzyjemnej woni. Na kopycie może dochodzić do tworzenia się wąskich, biegnących ku górze i skośnie w przód pierścieni (tworzą się one nie tylko podczas ochwatu!). Jeśli choroba nie jest leczona może dojść do odsłonięcia brodawek tworzywa kopytowego. Kulawizna pojawia się często gdy choroba jest już rozwinięta w dużym stopniu. Rozpoznanie stawia się na podstawie wywiadu i oględzin chorego kopyta. Leczenie jest tylko skuteczne gdy oprócz specjalnych środków o działaniu miejscowym zastosuje się odpowiednią ilość ruchu na przyjaznym dla kopyt podłożu i zastosuje się czystą, suchą i głęboką ściółkę w boksach. Terapia polega na myciu w środkach antyseptycznych i rozczyszczeniu kopyta, stosowaniu środków powodujących wysuszenie strzałki i mających działanie przeciwbakteryjne. W tym celu można kupić gotowe preparaty w sklepach jeździeckich lub aptece siny kamień (10% siarczan miedzi), dziegieć, woda utleniona, jodoform, alkoholowy roztwór jodyny, roztwór nadmanganianu potasu itp. Jeśli zmiany dotyczą głębszych warstw szczelin należy zastosować tampony z waty lub gazy nasączone wyżej wymienionymi środkami i wepchnąć je w szczeliny. Nie należy stosować samego dziegcia na strzałkę, gdyż pod jego warstwą nadal może dochodzić do zmian gnilnych. Regularne czyszczenie rowków z użyciem twardej szczotki również jest zalecane. Bardzo ważne jest także przeprowadzanie prawidłowego rozczyszczania kopyt, które zapobiega tworzeniu się kieszonek i uchyłków w obrębie strzałki. 10 Koński Targ luty 2012

KONIE I LUDZIE tekst: Jacek Kobus, zdjęcie: dreamstime napisz do autora: j.kobus@konskitarg.pl, www.boskawola.pl Od razu chcę zaznaczyć, że natchnienie do napisania tego tekstu spłynęło na mnie dzięki inspiracji z dwóch źródeł. Jednym z tych źródeł jest Wojciech Majda, założyciel Polskiego Instytutu Permakultury, który jakiś czas temu popełnił na swoim blogu bardzo interesujący wpis pt.: Jak wyżyć z ziemi, czyli jak zarobić na rolnictwie? Drugim źródłem inspiracji jest pani Łucja, właścicielka Stadniny Pod Skałką, która nieco mnie zaskoczyła nader dowcipną analizą zalet jakie wynikają z biedy, czyli z wszelkiego rodzaju braków! Tak więc, w jaki sposób możemy stracić nasze pieniądze na koniach, tfu! chciałem napisać oczywiście: jak możemy próbować je na nich zarabiać? hodowla czy da sie zarobic na koniach? Oczywiście że nie. Jak powszechnie wiadomo, można nawet dzięki koniom zostać milionerem o ile wcześniej było się co najmniej miliarderem! I sam jestem tej starej prawdy najlepszym przykładem. Co jednakowoż nie znaczy, że nie mam w tej sprawie nic do powiedzenia. Że sam się do własnych rad nie stosuję..? Że zacytuję jednego z działaczy ZChN (pamięta ktoś jeszcze, że była kiedyś taka partia..?), krytykowanego za długie pozostawanie w stanie bezżennym: znak drogowy nie musi podążać w stronę, którą wskazuje. jeśli kontentujemy się zyskiem pewnym, acz niewielkim, jest to dla nas najlepsze możliwe zajęcie. Oczywiście: mowa wyłącznie o hodowli koni rzeźnych. W każdym innym przypadku my w ogóle nie zajmujemy się biznesem: my gramy na loterii! Średnio co setnemu z graczy (w Polsce: co tysięcznemu, albo i to nie! Dlaczego o tym niżej) trafia się główna wygrana: źrebak który fenomenalnie ściga się/skacze/macha kopytami na czworoboku/wspaniale wygląda (niepotrzebne skreślić). Zazwyczaj taki traf udaje się raz w życiu. Wyjątki od tej reguły są niezmiernie rzadkie. Jednym z takich wyjątków był Fryderyk Tesio, o którym Jerzy Fedorski pisał na tych łamach. Sam znam Aleksandra Stiepanowicza Klimuka, głównego hodowcę Stawropolskiego Konzawoda, który już niejednego czempiona wyhodował. Prawdę pisząc, ta seryjna produkcja czempionów najłatwiej udaje się w starej, długą tradycją podpartej hodowli wielkostajennej i myśleć o czymś takim zwykłemu zjadaczowi chleba dość trudno. Nawet przykład wspomnianego już Fryderyka Tesio, który był człowiekiem jak na hodowcę koni luty 2012 Koński Targ 11

KONIE I LUDZIE niezamożnym, a miał po prostu bardzo dobry pomysł, wcale nie jest taki prosty do naśladowania. Nie tylko trzeba mieć genialną intuicję w doborze klaczy do odpowiednich ogierów, ale jeszcze muszą się te klacze przynajmniej raz na jakiś czas zaźrebiać. Moje nie chcą więc nawet nie wiem, czy mam tę intuicję, czy jej nie mam. Polacy przy tym, wedle zgodnego świadectwa najstarszych poruszających tę kwestię dokumentów, mają wielkie upodobanie do mieszania każdego z każdym, nie trzymając się żadnej ustalonej polityki hodowlanej dłużej niż jeden sezon. Tak było już w XVI wieku, tak jest po dziś dzień. Tym co się liczy wśród polskich hodowców jest wyprodukowanie konia o ciekawej maści lub odmianach, a nie sportowy sukces. Tak było już w wieku XVI, tak jest po dziś dzień. I właśnie dlatego u nas fenomenalne źrebięta rodzą się dziesięć razy rzadziej niż gdzie indziej na świecie. Może przesadziłem, może rzucam obelgi na naszą wspaniałą tradycję ale niech mi ktoś powie: wiele to polskich koni na Olimpiadzie startuje? Wysokie ceny uzyskujemy za polskie konie na aukcjach? Jakoś nie bardzo. Za to cena koniny jest w miarę stała i jeśli cokolwiek miałoby się w tym względzie zmieniać to raczej może wzrosnąć, niż spaść. I dlatego stanowczo najbardziej perspektywicznym kierunkiem naszej hodowli, jest właśnie hodowla Pieniądze dla hodowców znajdują się w kieszeniach widzów oglądających czy to wyścigi, czy zawody jeździeckie rzeźna. Co polecam każdemu pod rozwagę. Nie wykluczam, jak mi się uda wyjść cało z obecnych kłopotów, też sobie parę zimnokrwistych kobył sprawię: i zaźrebią się pewnie łatwiej niż moje przerasowane arystokratki i może da się w nie siano zbierać i gnój wywozić, a i będzie coś wreszcie na sprzedaż jak nie źrebięta, to może chociaż mleko, gdyby dały się doić..? Natomiast jak chodzi o inne działy hodowli, to wobec oczywistej nadprodukcji przeciętnych i kiepskich koni, ich właścicielom pozostaje ratować się marketingiem. Jedną z najbardziej oczywistych oznak tego stanu rzeczy jest to, że redakcja Końskiego Targu uznała za celowe opracować nowy, rozszerzony formularz ogłoszenia o sprzedaży konia, żeby ludzie tak niestworzonych rzeczy nie wypisywali. O ile bowiem ze wszystkich zwierząt hodowanych przez człowieka tylko chyba pandy rozmnażają się trudniej od koni o tyle sprzedać przeciętnego konia jest jeszcze trudniej niż go wyhodować! Wie każdy, kto próbował. 4-letniego wałacha z niezłym, ale przecież nie rewelacyjnym ruchem i dostrzegalnym już (dostrzegalnym zaledwie, bośmy go w tym wieku nawet i trenować jeszcze pod tym kątem nie zaczynali) upodobaniem do skakania sprzedałem ongiś za mniej więcej połowę tego, ile mnie kosztowało jego utrzymanie do czasu sprzedaży. Ta relacja byłaby oczywiście korzystniejsza gdybym już wówczas miał własne gospodarstwo i trzymał go u siebie ale i tak trudno w tym przypadku mówić o zarobku. Jako regułę ogólną zatem można wyprowadzić stąd twierdzenie, że hodowla koni tym bardziej jest opłacalna, im bardziej jest ekstensywna im mniej wymaga nakładów. Trochę to smutna konstatacja, bo podważa sens całej rewolucji rolniczej, jaka u nas w XIX wieku zaszła. Wiele razy już Państwu o tej rewolucji opowiadałem, ale też nie ma w dziejach naszej ho- dowli koni ważniejszego wydarzenia. Wraz z wprowadzaniem płodozmianu, dzięki większej ilości paszy na zimę, którą można było uzyskiwać dzięki odejściu od zbożowej monokultury jaka u nas panowała przedtem, w ramach trójpolówki możliwe było trzymanie większej liczby zwierząt i intensywniejsze ich karmienie. Co z kolei dawało więcej nawozu poprawiającego żyzność pól i więcej siły roboczej dla ich staranniejszej obróbki. I tak uprawa roślin pozwalała na rozszerzenie hodowli, a rozszerzanie hodowli zwiększało plony roślin. Coś się musiało w tym łańcuszku zaciąć albo zgubić, że teraz nagle najlepiej by było jak w wieku XVII wypuścić hodowlane konie na step i tylko źrebięta co roku odławiać, inaczej zarobić się na hodowli nie da. Chyba, że ktoś nie ma sumienia, a za to potrafi sobie zbudować dobrą markę towarową, żeby klienta olśnić, oślepić i omamić, co by od niego te przeciętne konie, których miażdżąca większość się co roku rodzi, kupił sport Słabość naszej hodowli i słabość naszego sportu jeździeckiego i wyścigów to dwie strony tego samego medalu. Hodowla jest słaba, bo nawet, gdyby udawało się jej uzyskiwać dobre konie, nie ma ich jak wypromować zagranicą (skąd możnaby kapitał niezbędny dla rozwoju i sportu, i hodowli ściągnąć) wobec słabości rodzimego sportu a sport, który się na importowanych koniach wozi, mija się nieco z celem, prawda? Przynajmniej w kraju tej wielkości co Polska, gdzie jednakowoż hodować konie jest gdzie! Jak wszystkie inne kraje dotknięte w przeszłości plagą komunistycznych rządów, mamy zarówno w zakresie hodowli koni, jak i sportu jeździeckiego, bagaż przeszłości bez przezwyciężenia którego żaden istotny postęp nie będzie możliwy. Przy tym kryzys jaki obecnie mamy, ma zasięg ogólnoświatowy i nawet do naszego najbliższego otoczenia równie smutnym garbem obciążonego wcale się nie ogranicza. Jedno z drugim pospołu nie wróży dobrze na przyszłość! Przynajmniej tę najbliższą. Jak już rok temu pisałem, pieniądze dla hodowców znajdują się w kieszeniach widzów oglądających czy to wyścigi, czy zawody jeździeckie. Pieniądze te powinny z tych kieszeni trafić najpierw do organizatorów tychże wyścigów (i totalizatora) czy zawodów oraz do reklamodawców, którzy przy tej okazji swoje produkty promują, następnie poprzez nagrody lub premie od sponsorów do zawodników i właścicieli startujących koni, by na końcu tego łańcuszka, zasilić wiecznie pusty portfel zaszytego gdzieś na zapadłej prowin- 12 Koński Targ luty 2012

cji hodowcy. Z tajemniczych względów jakoś się tak nie dzieje. Co blokuje ten oczywisty kanał? Brak wystarczającej liczby widzów na zawodach? Pustki w tychże widzów portfelach? Brak zainteresowania reklamodawców zawodami, których nikt nie ogląda? Może częstsze pokazywanie takich zawodów w telewizji coś by pomogło? Eurosport transmituje zawody jeździeckie w miarę często częściej teraz niż jeszcze rok temu, kiedy działo się to tylko w ramach Wendsday Selection, w paczce z równie elitarnym golfem. Jeszcze nie widziałem jednak, żeby to były zawody rozgrywane w Polsce! Może, gdyby któryś z naszych jeźdźców zaczął nagle odnosić takie sukcesy na koniu jak Adam Małysz na skoczni narciarskiej swego czasu, jeździectwo znalazłoby swoje miejsce w polskich kanałach telewizyjnych i cała branża wyszłaby dzięki temu z kryzysu? Cóż to oczywiście jest jak najbardziej możliwe. Chyba jednak tylko na zasadzie łutu szczęścia, bo żadnego planu, który by do tego upragnionego celu prowadził, nie umiem sobie wyobrazić. Może ktoś z Państwa ma dobry pomysł? Jeśli tak może się nim z resztą Czytelników podzieli? rekreacja konna tu jest o tyle lepiej, że przynajmniej nie można żadnych reguł ogólnych wyprowadzać. Każdy bowiem sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem jednej i jedynie słusznej recepty na finansowo sprawną rekreację konną nie ma i być nie może. Od metra, opierając się na własnych doświadczeniach, rekreację konną podzielić można na dwie grupy. Grupa pierwsza, bodaj czy nie liczniejsza ostatnimi czasy, a na pewno głośniejsza i co tu kryć: o wiele bardziej atrakcyjna finansowo to są ludzie dla których konie są elementem, czasem wręcz tylko dodatkiem do wypoczynku: prestiżowym, czasem nawet rzeczywiście przyjemnym, ale bez szaleństw szpan, szyk i szał bardziej się tu liczą niż jakaś tam pasja. Ważne, żeby było wygodnie. Ideałem jest w ogóle stajnia w centrum miasta, jak choćby stajnia p. Karoliny Wajdy w warszawskich Łazienkach. Liczy się dobre towarzystwo! Właściciel ośrodka jeździeckiego który stanie się modny w kręgach znanych ze snobizmu, może spać spokojnie, o konie i o jeźdźców nie troszcząc się zgoła wcale, bo snobizm ważniejszy jest od wszelkich względów praktycznych! Last but not least (tłum. ostatni w kolejności ale nie najmniej ważny): klienci zwracają uwagę na komfort, jaki ośrodek zapewnia. Jest to więc żyła złota, ale też trzeba w nią sporo zainwestować, żeby potem pobierać pożytki. Jak kogoś nie stać na halę, hotel i przysłowiowe złocone klamki w boksach dla koni, to przynajmniej musi mieć dobry pomysł. Najlepiej taki, który by elitarną klientelę przyciągnął a wtedy i środki na dalsze inwestycje same się znajdą. Wcale przy tym nie ironizuję. To też jest ciężka, często niewdzięczna, a na pewno wymagająca naturalnych predyspozycji praca. Bynajmniej nie każdy potrafi być duszą towarzystwa, znosić najprzedziwniejsze humory i najbardziej nieprawdopodobne kaprysy rekreantów, lać oliwę na wzburzone wody naturalnych w takim środowisku wzajemnych animozji i leczyć zranione ambicje. Nie wiem czy można się tego w ogóle nauczyć..? A jeszcze do tego trzeba dbać o dobrą prezencję! Druga grupa rekreantów to ludzie raczej niezamożni (choć reguły tu nie ma), zarażeni szczerą pasją do koni i jazdy konnej. Ludzie ci często nie trawią towarzystwa rozbawionych snobów i uciekają do dalej położnych, skromniejszych, często cierpiących na rozmaite braki ośrodków które dokładnie tak, jak to opisała pani Łucja w przywołanym na wstępie wpisie na swoim blogu mogą swoje braki przekuć w atuty. Każdy więc może znaleźć niszę dla siebie. Jak wszędzie zresztą tyle zbierając owoców, ile nasion zasiał, tj. tyle zysków, ile pracy w swoje przedsięwzięcie włożył. usługi Jak w każdym biznesie, tak i w szeroko rozumianym koniarstwie, relatywnie najłatwiej jest czerpać dochody świadcząc innym usługi. Najlepiej zresztą niematerialne, bo wtedy i inwestować za wiele nie potrzeba. Chyba, że swój czas i zdrowie, bo jasnym jest, że kto chce być obleganym trenerem, powinien być przedtem znanym z sukcesów zawodnikiem, a tego bez lat ciężkiej pracy uzyskać się nie da. Jakie usługi można koniom, jeźdźcom i hodowcom oferować? Niby wszyscy to wiedzą, ale powtórzyć nie zawadzi: można handlować sprzętem jeździeckim: rynek w Polsce jest dość wąski, ale przez to kapryśny i różne niestandardowe kanały dystrybucyjne wcale dobrze się miewają, można handlować paszami dla koni: ten segment rynku ostatnimi czasy rósł dość szybko czy będzie tak się działo dalej trudno powiedzieć, można handlować końmi, można trenować jeźdźców i konie, można transportować konie: ten rynek akurat ostatnio się kurczy coraz więcej właścicieli koni ma własne przyczepy, pojawiły się też wypożyczalnie przyczep, kto więc nie miał już wcześniej stałej klienteli, łatwo na ten rynek nie wejdzie mnie się nie udało, można świadczyć usługi weterynaryjne i rehabilitacyjne, można przerabiać mięso, skóry i mleko koni: i lepiej dla koni by było, gdyby było to możliwe na miejscu, a nie dopiero gdzieś we Włoszech (!), można też próbować zabawiać koniarzy w długie zimowe wieczory dostarczając im lektury. Co mam nadzieję właśnie mi się udało? I jeśli poczułeś, Drogi Czytelniku, niedosyt albo oburzenie po przeczytaniu tego tekstu to wiedz, że właśnie o wywołanie w Tobie tych dwóch uczuć mi chodziło. Ponieważ jakkolwiek możemy się różnić w ocenie tych czy innych dolegliwości naszej ukochanej branży mniemam, że tylko w oficjalnych dokumentach PZHK żadnego kryzysu nie ma, a wszystko jest na najlepszej drodze ku świetlanej przyszłości. Ty bowiem, Drogi Czytelniku, jako człowiek myślący, znamion kryzysu nie dostrzec nie mogłeś luty 2012 Koński Targ 13

Konie i Ludzie kon i nie jego paszport opracowała: Magdalena Rozmus, porada prawna: mgr Zofia Zaporowska, zdjęcia: dreamstime Zadbaj by podpisywanie umowy było szczęśliwe w skutkach Antalia i jej pan Przed nami a tym samym przed Państwem swoją historią zdecydował się podzielić Adam Susza: Zakupiłem klacz rasy sp Antalię (Ankara Armani) około 4 lata temu. Klacz była zaźrebiona ogierem Izander tak mnie zapewniali właściciele. (Umowa zaginęła w trakcie moich O oszustach i przekrętach w jeździeckim światku mówi się dużo, ale żadne rewelacje zazwyczaj nie wychodzą na światło dzienne. Oszukani nie wiedzą czy padli ofiarą własnej naiwności czy faktycznego przestępstwa. Nie wiedzą też czy skarżyć, kogo i o co. Naprawdę sporadycznie zdarza się, że poszkodowany próbuje dochodzić swoich praw. licznych przeprowadzek ale to chyba nie ma większego znaczenia, gdyż koń ma w paszporcie wpisanego wcześniejszego właściciela.) Urodziła się klaczka Ancaria. Miałem ją przez jakiś czas aż do momentu, gdy pojawił się problem z przepukliną u Ancarii. Miałem wtedy pełne zaufanie do poprzedniego właściciela klaczy, którą zakupiłem i w kwestii leczenia zdałem się na niego (konia odwiozłem z powrotem do jego stajni i on zlecał i nadzorował leczenie). Później w rozliczeniu za tę pomoc oddałem mu Ancarię. Użytkowałem klacz Antalię, wysłałem ją na trening, zainwestowałem w nią oraz zaźrebiłem ogierem Regon koniem z licencją wówczas stojącym w stajni u Wiesława Mikołajczyka w miejscowości Breń. Antalia dała ładnego ogierka i podczas jego opisu, ponieważ daje dobre potomstwo i ma dobry ruch, zaproponowano mi zrobienie badań DNA Antalii i wpisanie jej do Księgi. Z badań wynikło, że nie jest to klacz opisana w paszporcie czyli nie pochodzi od Armaniego i Ankary. To oznacza, że przez 4 lata byłem oszukiwany, przy czym wciąż miałem kontakt ze wcześniejszym właścicielem. Wiadomość o badaniach wysłano do Związku Hodowców Koni Szczecin oraz do mnie. Ja powiadomiłem pana Piotra Helona ze ZHK Ziemi Lubuskiej (do tego Związku należy stajnia poprzedniego właściciela Antalii) o zaistniałej sytuacji telefonicznie i czekałem na jakąś reakcję z jego strony. Wcześniejsi właściciele nie odbierali 14 Koński Targ luty 2012