Życie na kredycie. ...pacjenci na ciepłe posiłki

Transkrypt

1 KOLEJNY NUMER UKAŻE SIĘ 31 MARCA (CZWARTEK) W GAZECIE: PROGRAM TELEWIZYJNY NA CAŁY TYDZIEŃ 24 marca 2011 rok 3 nr 98. Nakład: 6650 egzemplarzy. Nr Indeksu: 23480X. ISSN: W NASZYM OBIEKTYWIE: CENA TYLKO 1,50 zł w tym 5% VAT plus ŁĘCZYCA GOSTYNIN W minioną niedzielę w hali sportowej Szkoły Podstawowej nr 9 w Kutnie odbyło się Kutnowskie Święto Sportu Amatorskiego. Zapraszamy do obejrzenia naszej fotorelacji str fot. Joanna Chrzanowska By spłacać RATY kutnianie sprzedają do lombardów nawet obrączki Do Mirosława Trzaskalskiego, właściciela lombardu, przychodzi coraz więcej zdesperowanych kutnian. Rolnicy żądają kasy od Stepolu Oddział czeka na remont... Życie na kredycie Nie regulują rat kredytów, nie płacą za mieszkanie i media. Aby przeżyć zbierają puszki i butelki ze śmietników albo zastawiają w lombardach drogocenne rodzinne pamiątki. Często do spłaty mają nawet kilkanaście kredytów. Jak sami mówią są w pętli zadłużenia, z której nie mają jak się wydostać. Takich osób jest w regionie coraz więcej. Dłużników, którzy mają problemy ze spłatą zobowiązań, w samym Kutnie i powiecie jest kilka tysięcy, a ponad 1500 znalazło się w Krajowym Rejestrze Długów. Tymczasem w grodzie nad Ochnią życie na kredycie nadal jest w modzie. Pracy nie ma, a jak już jest to zarabia się najniższą krajową. Nie da się żyć bez kredytu uważają kutnianie. informator czytaj str. 3 edukacyjny!...pacjenci na ciepłe posiłki Ogromne emocje wzbudził nasz artykuł z ostatniego numeru Sto osób na bruk. Co dalej ze Stepolem. Po publikacji w redakcji rozdzwoniły się telefony. Szczególnie zbulwersowani byli rolnicy, którzy powiedzieli nam, że od wielu miesięcy nie mogą odzyskać zaległych pieniędzy za warzywa, które dostarczali do zakładu. Czy uda im się wyrwać kasę ze Stepolu? str. 5 Szumnie zapowiadana inwestycja związana z generalnym remontem oddziału wewnętrznego szpitala w Łęczycy jak na razie pozostała tylko w sferze niezrealizowanych pragnień. Szefostwo ZOZ-u wciąż czeka na przekazanie przez starostwo pieniędzy na odnowienie oddziału. Teraz doszedł jeszcze jeden problem. Niektórzy pacjenci zaczęli narzekać na szpitalne posiłki. str. 8 Kwiecień to gorący miesiąc dla wszystkich gimnazjalistów. Za kilka tygodni trzeba będzie podjąć ważną decyzję o wyborze szkoły ponadgimnazjalnej. Nie jest to proste, a wśród ogromnej ilości kierunków łatwo się pogubić. Dlatego aby ułatwić podjęcie decyzji przygotowaliśmy jedyny w regionie Informator Edukacyjny, w którym znalazła się oferta szkół z powiatów kutnowskiego, łęczyckiego i gostynińskiego. DZIŚ DODATEK Fortuna radzi rodzinne strategie finansowe Ostrożnie z zakupami odzieży Dzisiaj aspirant Fortuna przyjrzy się wydatkom rodziny Cybulskich, którą tworzy mama z dwoma córkami i mieszkająca z nimi babcia.. Czytaj więcej... str. 16 REKLAMA

2 2 Wydarzenia Temat numeru 3 plus Łęczyca Gostynin 24 marca 2011 Gazeta Lokalna 24 marca 2011 Gazeta Lokalna Mieszkańcy piszą petycję Autostrada pod Kutnem to na razie spory kłopot W podkutnowskich wsiach położonych przy powstającej autostradzie A1 nie ma spokoju. Gospodarze skarżą się na robotników pracujących przy budowie jedynki. Ich zdaniem ciężkie maszyny rozjeżdżają pola, niszczą rowy melioracyjne i nanoszą błoto na gminne drogi. Miarka się przebrała kiedy doszczętnie zniszczona została jezdnia we wsi Grotowice, położonej na obrzeżu gminy Oporów. Droga została kompletnie rozjeżdżona przez ciężkie maszyny. Uszkodzenia są tak duże, że wiejską drogą praktycznie nie da się przejechać. Mieszkańcy pod wodzą gminnego radnego Jana Komady, postanowili walczyć o swoje i napisali petycję do władz powiatu. Jezdnia wygląda jak po bombardowaniu. Jeśli firma budująca ten odcinek autostrady chciała aby jeździły po niej 30-tonowe ciężarówki powinna najpierw utwardzić nawierzchnię denerwuje się Jan Komada. Napisaliśmy petycję, pod którą podpisali się mieszkańcy, a także wójt i sekretarz gminy w Oporowie. Mamy nadzieję, że Nasza sonda Ewa Lemińska Teraz na wiosnę częściej wychodzimy z wnuczkiem na spacer. Ciągle wyciąga babcię na dwór, a ja z miłą chęcią korzystam z zaproszeń. Zimą rozwiązywałam krzyżówki, ale to było nudne. Teraz tylko czekam aż będzie cieplej, to pojedziemy nad jezioro i posiedzimy z miesiąc to daje mnóstwo energii. fot. Konrad Sobczyk starostwo odpowiednio zareaguje w tej sprawie. Mieszkańcy w obawie przed zniszczeniem swoich aut, zostawiają samochody w garażu. Przez te ciężarówki nie możemy wydostać się z domów. To prawdziwy drogowy horror. Rozumiem, że autostrada musi powstać, ale czemu dzieje się to naszym kosztem mówi Tomasz Malinowski, mieszkaniec Grotowa. W sprawę zaangażował się już powiat. Firma POLDIM S.A. z Tarnowa naprawia już zniszczenia. Jak radzimy sobie z wiosennym przesileniem? Stanisław Miedziński Dla mnie receptą na wiosenne przesilenie są wyjazdy na działkę. Zimą nie mogłem sobie na niej popracować, natomiast teraz zaczynam pielęgnować to, co zasiałem. Wszystkim polecam spacery i duże ilości świeżego powietrza. To działa. Przywracana jest przejezdność drogi na odcinku budowy autostrady. Monitorujemy stan naszych dróg na bieżąco i reagujemy natychmiast, jeśli dochodzi do podobnych sytuacji zapewnia Wojciech Dąbrówka, rzecznik starostwa powiatowego w Kutnie. Przedstawiciele Poldimu, choć wzięli się za naprawę drogi, nie czują się odpowiedzialni za jej zniszczenie. Przyczyną zniszczenia drogi jest jej stan techniczny tj. brak konstrukcji nawierzchni ok 4 cm nawierzchni mineralno-bitunicznej położonej bezpośrednio na gruncie rodzimym (glina piaszczysta). Tym samym sytuacja spowodowana warunkami atmosferycznymi w okresie zimowym oraz ostatnich roztopów przyczyniła się do powiększenia jej degradacji. W obecnej chwili do momentu poprawy warunków atmosferycznych wykonawca wykonuje zabiegi zapewniające przejezdność ruchu twierdzi Witold Miśtak, przedstawiciel wykonawcy. Sprawę będziemy monitorować. (ks) fot. Konrad Sobczyk Pod petycją skierowaną do powiatu podpisali się mieszkańcy Grotowic i władze gminy. Małgorzata Kamińska Na wzmocnienie wiosną piję malinowe i różane herbatki. Jeśli przetrwa się pierwsze kilka dni wiosennego przesilenia to później będzie z nami już dobrze. Człowiek złapie trochę słońca i będzie się czuł dużo lepiej. Piero Pini chce rozbudować ubojnię Zatrudnienie nawet dziewięciuset pracowników planuje właściciel największej w Polsce ubojni Pini Polonia. Włoch zamierza uruchomić dodatkową zmianę, a także kupić kolejne działki, by zbudować masarnię. W tej chwili w przedsiębiorstwie pracuje prawie 900 osób, z czego 72 proc. mieszka na tere- fot. Joanna Chrzanowska Radni spotkali się we wtorek z przedstawicielami Pini. Muzyczną gwiazdą tegorocznej Kutnowskiej Majówki będzie piosenkarka Ewa Farna. Koncert odbędzie się 3 maja (wtorek) o godz na Placu Wolności w ramach trasy koncertowej tour EWAkuacja. Atrakcje na scenie rozpoczną się już jednak o godz występem dla najmłodszych. Prawdopodobnie przed Ewą Farną wystąpią też kutnowskie zespoły. (ph) Rafał Polańczyk Naszym sposobem na złapanie wiosennego nastroju są wycieczki rowerowe do lasu albo wypady za miasto. Żeby poczuć się lepiej po zimie trzeba prowadzić aktywny tryb życia i dobrze się odżywiać. Ci, którzy będą siedzieli w domu z pewnością odczują skutki wiosennego przesilenia. nie powiatu kutnowskiego. Piero Pini chce uruchomić drugą zmianę, co oznacza dodatkowe zatrudnienie dla osób. Pozwoliłoby to na zwiększenie uboju z 8 do 14 tys. świń dziennie. Włoch zastanawia się również na kupnem nowej działki, w sąsiedztwie istniejącej już ubojni, gdzie powstałaby masarnia. To byłoby uzupełnienie naszej oferty mówi Pierro Pini. Zajmowalibyśmy się produkcją mięsa krojonego, hamburgerów, kiełbasek itp. Szacowany koszt tej inwestycji to ok mln euro. Z właścicielem Pini Polonia spotkali się też we wtorek radni miejscy: Krzysztof Dębski, Władysław Klimecki i Janusz Pawlak. Chcieli sprawdzić, czy firma wywiązała się z obietnic dotyczących montażu ekranów akustycznych, a także dodatkowych urządzeń w przyzakładowej podoczyszczalni. Co prawda nie wszystko zostało zrobione, ale właściciel ubojni zapewnia, że niebawem to nastąpi powiedział K.W.Dębski. (jch) Ewa Farna na majówkę fot. Archiwum Monika Recewicz Moim sposobem na pozimowe osłabienie jest ruch. Chodzę na siłownię, dużo spaceruję. Na treningi chodzę dwa razy w tygodniu, a na spacery przeważnie w weekend. Odkąd przyszła wiosna jestem bardziej radosna, z większą pogodą ducha podchodzę do codziennych spraw choć przyznaje, że mój organizm jest bardzo osłabiony tymi ciągłymi zmianami pogody. Lokalną Gazetę Kutna i Regionu redaguje zespół w składzie: Patryk Ślęzak redaktor naczelny, Piotr Stoliński, Konrad Sobczyk, Piotr Horzycki, Jarosław Rutkowski, Łukasz Stasiak, Joanna Chrzanowska, Krzysztof Szymański, Jacek Saramonowicz (historia). DTP: Przemysław Trafalski, Sebastian Tadeusiak. Wydawca, redakcja i biuro reklamy: IMEDIA, ul. Wojska Polskiego 10 A, Kutno, tel , redakcja@kutno.net.pl, Druk: Drukarnia Presspublica Sp. z o.o. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych ogłoszeń i reklam. Życie na kredycie fot. Joanna Chrzanowska Zdaniem Powiatowego Rzecznika Praw Konsumentów, Aleksandry Bieleckiej, zbyt łatwo decydujemy się na kredyty, posiadanie karty kredytowej, kupno na raty. Dok. ze str. 1 Aneta Modrzyńska od dwóch lat spłaca wraz z mężem kredyt hipoteczny. Małżeństwo skorzystało z rządowego programu Rodzina na swoim. Mają czteroletnie dziecko. Rodzinie się nie przelewa. Mąż stracił niedawno pracę, a ja jestem zatrudniona na pół etatu opowiada pani Aneta. Perspektywa spłacania kredytu przez kolejne dwadzieścia osiem lat nie napawa optymizmem, ale co mieliśmy zrobić? Nie dysponowaliśmy gotówką na zakup mieszkania, a wynajem najzwyczajniej w świecie się nie opłaca. fot. Joanna Chrzanowska Mirosław Trzaskalski, właściciel lombardu. fot. Joanna Chrzanowska Obrączki pod zastaw By mieć pieniądze na spłatę raty kredytu albo po prostu na jedzenie kutnianie odwiedzają lombardy. W zastaw oddają telewizory, komputery, a nawet drogocenne rodzinne pamiątki. Zdarza się, że przychodzą do mnie małżeństwa, by zostawić pod zastaw pierścionki zaręczynowe lub obrączki mówi Mirosław Trzaskalski, właściciel lombardu. Za takimi osobami kryją się prawdziwe ludzkie tragedie. Obrączki mają dla nich wartość sentymentalną. Muszą być bardzo przyparci do muru, skoro de- cydują się na taki dramatyczny krok. Zdesperowanych mieszkańców miasta i regionu jest co najmniej kilka tysięcy. Tylko w Kutnie i powiecie ponad 1500 osób już widnieje w Krajowym Rejestrze Długów, a liczba ta rośnie każdego dnia. W niechlubnych statystykach prowadzą mężczyźni. Najmłodsi mają niewiele ponad 20 lat, najstarsi zaś są po osiemdziesiątce. Rekordzistą jest mieszkaniec powiatu, który zgromadził ponad 70 tys. zł samych odsetek. Mężczyzna nie płaci alimentów, zadłużył się też w instytucjach finansowych. Czynszu nie płacą od kilkunastu lat Najwięcej kutnian zalega jednak z opłatami czynszowymi. Rekordzistami są ci, którzy zamieszkują lokale administrowane przez Zarząd Nieruchomości Miejskich. W ciągu ostatnich dwóch lat liczba takich dłużników drastycznie wzrosła. Dłużników można podzielić na cztery kategorie: osoby niezaradne życiowo, mieszkańców, którzy nie płacą czynszu na skutek utraty pracy. Są też tacy, którzy nie uiszczają opłat, bo ich to nie interesuje. Ostatnią grupę stanowią osoby, które zawsze mają pilniejsze wydatki niż te związane z czynszem mówi Anna Kruszyna, inspektor ds. windykacji w Zarządzie Nieruchomości Miejskich. Rekordziści mają nawet po 50 tys. zł długu. Mieszkanka ul. Zdrojowej nazbierała ponad 43 tys. zł karnych odsetek. Rodziny z ulic Przytorze, Mickiewicza, niepłacące od lat, są winne ZNM po ok. 50 tys. zł. Łącznie mieszkańcy Kutna zadłużyli się w ZNM na prawie cztery miliony złotych. Nieco lepiej wygląda sytuacja w RSM Pionier, choć rodzin zalegających z opłatami jest więcej niż ZNM, prawie 3,5 tys (w ZNM prawie 2 tys.). Zadłużeni są na kwotę 2,7 mln złotych. Obok wezwań do zapłaty czy wykreślania z listy członków spółdzielni, kierujemy wnioski do sądu. Tylko w ubiegłym roku złożyliśmy 439 pozwów o wydanie nakazu zapłaty na łączną kwotę ponad miliona złotych mówi Lidia Tomaszewska, zastępca prezesa ds ekonomicznych, gł. księgowy w RSM Pionier. Poza tym 90 spraw skierowaliśmy do komornika. Dłużnicy są również umieszczani w Krajowym Rejestrze Długów. W ostateczności wnosimy o eksmisję. Tych jest średnio pięć w roku. Piętnaście rat w miesiącu Zbieranie puszek po piwie w śmietnikach to sposób na to, by przeżyć i nie zadłużać się. Zdaniem Powiatowego Rzecznika Praw Konsumentów zbyt łatwo decydujemy się na kredyty, posiadanie karty kredytowej, kupno na raty towarów na które nas nie stać. Łatwo wpaść wówczas w kredytową pętlę. Jeden z mieszkańców zwrócił się do mnie z prośbą o interwencję w bankach w sytuacji, gdy miał w sumie piętnaście kredytów. Co prawda każdy z nich nie opiewał na dużą kwotę. Jednak miesięczna suma wszystkich rat znacznie przewyższała dochody całej rodziny mówi Aleksandra Bielecka, Powiatowy Rzecznik Praw Konsumentów. Co można zrobić w takiej sytuacji? Niewiele, poprosić pracowników banku o zmniejszenie raty i liczyć na ich dobrą wolę, ale też nie zawsze. Prośby dłużników rozpatrywane są pozytywnie, jednak tylko w sytuacjach losowych gdy ktoś straci pracę, umrze mu bliska osoba. Świadomi kredytobiorcy nie mają co liczyć na łaskę nastawionych na zarabianie banków. Puszki ze śmietnika zamiast kredytu Pan Stanisław, emeryt z Kutna, dziś unika kredytów. Wiele lat temu zadłużył się na 10 lat, by mieć pieniądze na wkład własny przy zakupie mieszkania. Spłata kredytu ciągnęła się latami. Często nie starczało mi pieniędzy do pierwszego. Wolę żyć skromnie, ale bez kredytu mówi dziś kutnianin. Mam osiemset złotych emerytury, żona jest na rencie. Jesteśmy bardzo oszczędni. Poza tym chodzę po śmietnikach, zbieram puszki po piwie i sprzedaję. Smutna jest ta rzeczywistość, ale nie chcę znowu wpaść w kredytową pętlę i stać się niewolnikiem banku. Joanna Chrzanowska Aneta Modrzyńska twierdzi, że dziś nie da się żyć bez kredytów.

3 4 Barbara Bartniak. Życie Kutna Życie Kutna 5 24 marca 2011 Gazeta Lokalna 24 marca 2011 Gazeta Lokalna Złapałeś gumę? Wezwij pogotowie... Złapałeś gumę w środku nocy i nie masz koła zapasowego? Spokojnie. W Kutnie rozpoczęło działalność pierwsze w regionie pogotowie wulkanizacyjne. Godzina 22. Mała wieś pod Kutnem. Pani Teresa Zaborowska, którą w mieście zatrzymały sprawy służbowe złapała gumę. Na szczęście w komórce zapisała sobie numer Grzegorza Gasika, szefa pierwszego w regionie pogotowia wulkanizacyjnego. Pan fot. Konrad Sobczyk. Grzegorz pojawia się po kilku minutach. Wymienia koło i jedzie do kolejnego zlecenia. Na pomysł uruchomienia wulkanizacyjnego pogotowia wpadłem niedawno mówi Grzegorz Gasik, który jednocześnie prowadzi tradycyjny zakład naprawy Grzegorz Gasik prowadzi jedyny w powiecie mobilny serwis wymiany i naprawy opon. Trzy pytania do... Rozmawiamy z Barbarą Bartniak, ze sklepu ogrodniczego w Kutnie. Czy mieszkańcy Kutna zaczęli już prace na działkach i w ogrodach? Pierwsze prace zaczęły się już kilkanaście dni temu, gdy tylko zrobiło się cieplej. Jednak są też tacy kutnianie, którzy czekali na pierwszy dzień wiosny. Prace ruszyły pełną parą. Widać to po ruchu, jaki mamy w sklepie. Klientów od kilku dni jest całe mnóstwo. Towar znika z półek w mgnieniu oka. O co najczęściej pytają kutnianie? Przede wszystkim o nasiona zarówno kwiatów jak i roślin ozdobnych oraz o nasiona Pani Teresa złapała gumę kilka kilometrów za Kutnem. Przez CB radio wezwała pogotowie wulkanizacyjne. Przełom w sprawie kładki? Po naszej ostatniej publikacji coś wreszcie drgnęło w bulwersującej sprawie zamkniętej kładki nad torami w dzielnicy Azory. Kolej obiecała, że ciągu kilku najbliższych dni przygotuje kosztorys remontu kładki, a wiceprezydent Kutna Jacek Boczkaja spotkał się z mieszkańcami dzielnicy. Prezydent przekazał zebranym, że dopiero po przedstawieniu przez kolej szczegółowego kosztorysu miasto podejmie decyzję, co dalej z kładką. Będziemy starali się rozwiązać ten problem mówi Michał Adamski, z biura prasowego magistratu. Kolej obiecuje, że w ciągu kilku dni kosztorys trafi do urzędu. Na początku przyszłego tygodnia prześlemy niezbędne infor- Czy uczniowie znajdujących się na Azorach szkół będą mogli wreszcie bezpiecznie przechodzić przez tory. i wymiany opon. Wstrzeliłem się w niszę, bo zleceń mam na prawdę sporo. Kluczem do sukcesu wulkanizacyjnego biznesu jest szybkość i dojazd do klienta. Wystarczy do nas zadzwonić i zjawimy się we wskazanym przez kierowcę miejscu na terenie całego powiatu kutnowskiego. Wśród naszych klientów dominują kobiety, które nie są w stanie same poradzić sobie z wymianą uszkodzonego koła, a także kierowcy jeżdżący bez zapasowego ogumienia wylicza pan Grzegorz. (ks) macje do Kutna. Następny krok należy do władz miasta mówi Jacek Derwisiński, dyrektor łódzkiego oddziału PKP Nieruchomości. Mieszkańcy mają nadzieję, że problem zostanie wreszcie rozwiązany. Oby tylko miasto dogadało się z koleją. Mamy już dosyć tej kolejowej udręki mówi Danuta Piasecka, mieszkanka Azorów. (ks) warzyw. W tej kwestii od lat nic się nie zmienia. Dużym zainteresowaniem cieszą się również akcesoria związane z pielęgnacją ogrodu takie jak sekatory, łopatki, grabie czy ozdobne donice. Co w tym sezonie będzie modnie mieć w ogrodzie? Coraz modniejsze stają się ogrody romantyczne: subtelne, kolorowe, które działają na wszystkie zmysły, a więc także na węch. W tym sezonie modne również będą zioła, które nie tylko nadają charakteru naszemu ogrodowi, ale co ważne rozprzestrzeniają fenomenalny zapach. No i można je wykorzystać w kuchni. (ks) Aquapark dopiero w styczniu Spragnieni wodnej rozrywki mieszkańcy miasta będą musieli poczekać do połowy stycznia na otwarcie kutnowskiego Aquaparku. Budowa jest opóźniona ze względu na przedłużający się okres niekorzystnych warunków atmosferycznych. Miasto nie poniesie z tego tytułu żadnych strat tłumaczy Michał Adamski, z biura prasowego magistratu. Pacjenci z powiatu kutnowskiego nie będą już dłużej pozbawieni dostępu do leczenia proktologicznego. Od kwietnia kutnowski Szpital Specjalista uruchamia poradnię proktologiczną, w której leczenie będzie finansowane przez NFZ. Obecnie poradnie proktologiczne funkcjonują jedynie na terenie Łodzi mówi dr Adam Wideński, specjalista chirurg ze Szpitala Specjalista w Kutnie. Pacjenci powiatu kutnowskiego pozbawieni byli dostępu do poradni proktologicznej, chociaż schorzenia jelita grubego i odbytnicy (np. żylaki odbytu) są często występującą dolegliwością, a nowotwory jelita grubego powodują zastraszająco wysoką liczbę zgonów. Dlatego z dużą satysfakcją i zadowoleniem informujemy, że od kwietnia 2011 roku w Szpitalu Specjalista rozpocznie działalność poradnia proktologiczna, w której leczenie finansowane będzie ze środków NFZ. Placówka regularnie powiększa zakres wykonywanych zabiegów medycznych. W Szpitalu Specjalista z roku na rok zwiększa się liczba leczonych mieszkańców powiatu kutnowskiego i powiatów ościennych. Tylko w 2010 roku specjaliści tej placówki udzielili pomocy medycznej 26 tys. pacjentom. Niestety, nie wszystkie wysokospecjalistyczne zabiegi operacyjne mogą być wykonywane na terenie naszego szpitala mówi dr Maciej Foczpaniak, dyrektor Szpitala Specjalista w Kutnie. Dlatego też wielu Mieszkańcy już nie mogą się doczekać otwarcia wodnego parku. Czekam na aquapark od dawna. Na pewno będę jednym z pierwszym klientów i jego stałym bywalcem. Szkoda, że na otwarcie trzeba będzie czekać jeszcze tak długo mówi Michał Kulesza z Kutna. (jr) fot. UM Kutno Proktologia wreszcie w Kutnie! Szpital Specjalista wychodzi naprzeciw potrzebom pacjentów Dr Maciej Foczpaniak, dyrektor Szpitala Specjalista w Kutnie. naszych pacjentów wysyłamy do klinik urologicznych w Łodzi i w Warszawie. Tam jednak zdani są tylko na siebie. Wychodząc naprzeciw potrzebom pacjentów, dyrekcja Szpitala Specjalista postanowiła ułatwić dalsze leczenie urologiczne, organizując raz w miesiącu, na terenie placówki porady specjalistyczne udzielane przez konsultanta wojewódzkiego do spraw urologii, profesora dr hab. nauk medycznych, Józefa Matycha. Na terenie Szpitala Specjalista można korzystać także z fachowej porady konsultanta wojewódzkiego do spraw urologii dziecięcej, dr nauk medycznych, Emeryka Samolewicza. Przypomnijmy, że Szpital Specjalista w Kutnie istnieje już 10 lat. W ciągu tego okresu nieustannie rozszerzał zakres świadczonych usług dla pacjentów z powiatu kutnowskiego oraz powiatów ościennych. W jednostce tej pracują tylko lekarze specjaliści. Szpital posiada certyfikat jakości ISO 9001:2008. W obliczu zapaści Kutnowskiego Szpitala Samorządowego placówka stała się realną alternatywą dla powiatowej służby zdrowia. (ph) Lisy się wściekły Lisy zadomowiły się na Łąkoszynie. Po osiedlu Łąkoszyn w biały dzień biegają lisy. Są wychudzone, nie boją się ludzi. Wchodzą nawet na prywatne posesje. Zwierzęta mogą być chore ostrzegają służby sanitarne. Lisy widzieli mieszkańcy ulic Polnej i Piwnej. Na początku nie dowierzali swoim oczom, myśleli, że to psy. Gdy przyjrzeli się jednak wykonanym przez siebie zdjęciom, zrozumieli, że są w błędzie. Te lisy skaczą przez ogrodzenia jak koty. Podejrzewam, że szukają bażancich gniazd, których nie brakuje w okolicy mówi pani Małgorzata, mieszkanka Polnej. Ludzie mają psy. Jeśli okaże się, że lisy są chore na wściekliznę, to może dojść do tragedii. Wystraszeni są też ci kutnianie, którzy mają małe dzieci. Zobaczyłam lisa przez okno. Wszedł sobie na naszą posesję i nie wiedział jak się z niej wydostać. Baliśmy się cokolwiek robić. Na szczęście brama była otwarta i wyszedł. Mam troje małych dzieci, aż strach wychodzić z nimi przed dom mówi jedna z mieszkanek Piwnej, która udostępniła nam zdjęcia lisa. REKLAMA fot. nadesłane Mieszkańcy dzielnicy mówią, że żyje im się trochę tak jak w rezerwacie przyrody. Nie widziałam lisów, ale to całkiem prawdopodobne, że się pojawiają mówi Monika Nowak, emerytka z Piwnej. U nas na osiedlu można zobaczyć wiele ciekawych zwierząt: sarny, bażanty, sąsiadka kiedyś widziała nawet żbika. Blisko jest przecież park. Zdaniem Jerzego Pasikowskiego, powiatowego lekarza weterynarii, lisy powinny zostać odstrzelone. Później możemy zająć się zbadaniem takiego zwierzęcia, by stwierdzić, czy było zarażone wścieklizną mówi. Problem w tym, że prawo zabrania organizacji polowania na terenie zabudowanym. Karol Olesiński, prezes koła łowieckiego Dzik podkreśla, że to trudna sytuacja. Żaden myśliwy nie odważy się bowiem strzelać wśród domów. Sprawą zainteresowaliśmy kutnowski magistrat. Pismo do ratusza z prośbą o interwencję wystosowali też mieszkańcy ulic Polnej, Piwnej i Górskiego. Jesteśmy na etapie poszukiwania koła łowieckiego, które dysponuje pułapkami żywołownymi, niestety w okolicy takich nie ma. Potrzebujemy więc czasu mówi Michał Adamski z biura prasowego ratusza. Prosimy, aby mieszkańcy zgłaszali się do nas i informowali, gdzie na terenie Kutna pojawiają się lisy. (jch) Rolnicy żądają kasy od Stepolu Ogromne emocje wzbudził nasz artykuł z ostatniego numeru Sto osób na bruk. Co dalej ze Stepolem. Po publikacji w redakcji rozdzwoniły się telefony. Szczególnie zbulwersowani byli rolnicy, którzy powiedzieli nam, że od wielu miesięcy nie mogą odzyskać zaległych pieniędzy za warzywa, które dostarczali do zakładu. Leszek Milewski dostarczał kapustę, cebulę i buraki do Stepolu od czterech lat. Wystarczył jeden telefon, by na drugi dzień wiózł 50 ton kapusty na Dworcową w Dobrzelinie, gdzie znajduje się zakład produkcyjny kutnowskiej firmy. W tej chwili walczy o 25 tys. zł, które firma jest mu winna. Te pieniądze już dawno powinny być na moim koncie. Kończy się trzeci miesiąc 2011 roku, a firma zalega z płatnościami za rok ubiegły opowiada rolnik. Regularnie odwiedzam Stepol, pytam i ciągle słyszę, że nie mają pieniędzy. Przecież to skandal! Byłem umówiony z panią prezes, a ona nawet nie przyszła na spotkanie. Nie popuszczę im, już rozglądam się prawnikiem, żeby sprawę skierować do sądu. Tadeusz Sidwa dostarczał do Stepolu marchewkę. Miarka się przelała w lutym ubiegłego roku, wtedy po raz ostatni zawiózł warzywa do zakładu w Dobrzelinie. Do tej pory nie odzyskał 8,5 tys. zł. Lepiej, żeby ta marchew zgniła niż ja miałbym kogoś bogacić mówi zirytowany mężczyzna. Pani Olczak w 2009 przejęła gospodarstwo rolne od rodziców. Uprzedzali, że Stepol płaci z opóźnieniem. Zawsze jednak fot. Joanna Chrzanowska Rolnicy z naszego powiatu od miesięcy próbują odzyskać od Stepolu pieniądze za warzywa. udawało się im odzyskać pieniądze mówi kobieta. Trzydzieści dwa tysiące tyle jest mi winny Stepol. Sprawą zajmuje się w tej chwili sąd. Chodzi bowiem o należności za 2009 rok. Gdy dzwoniłam do księgowej to jeszcze mnie postraszyła, że to ja powinnam się bać, bo nie dostarczam surowca i nie wywiązuję się tym samym z kontraktacji. A przecież zasady kontraktacji obowiązują obie strony. W ich świetle firma na zapłatę ma 45 dni, choć na fakturach pisano, że aż pół roku. Rolnicy podkreślają, że przez opóźnienia w płatnościach sami muszą się zapożyczać. Utrzymanie gospodarstwa rolnego jest Pan Leszek Milewski zapowiada, że przeciwko Stepolowi skieruje sprawę do sądu. W ręku trzyma zaległe faktury, na łączną kwotę 25 tys. bowiem kosztowne. Samo nawożenie hektara ziemi to wydatek rzędu 10 tys. zł. Ubolewają też, że są zbywani przez firmę, szefostwo przestało już od nich odbierać telefony. Właścicielka Stepolu zaprzecza. Regularnie kontaktuję się z rolnikami i spłacam należności wobec nich przekonuje Stanisława Furmankiewicz. Jestem bezradna. Kryzys w firmie zaczął się w ubiegłym roku. Wszystko przez ceny warzyw, wzrosły o siedemset procent. Teraz kilogram kapusty kosztuje 2,20 zł, kiedyś było to tylko 40 groszy. Teraz to nas się obwinia za całą sytuację, ale przecież nam nie płacono za warzywa irytują się rolnicy. Opinie są różne odpowiada S. Furmankiewicz. Cały czas nie polepsza się też sytuacja pracowników Stepolu. Ostatnią wypłatę otrzymali w grudniu. Co tydzień zjawiają się w firmie i pytają o swoje pieniądze. Za każdym razem odchodzą z kwitkiem. Los pracowników nie jest mi obojętny zapewnia szefowa Stepolu. Robię wszystko, by uratować tę firmę. Ci ludzie i ten zakład to całe moje życie. (jch)

4 6 Gostynin Gostynin 24 marca 2011 Gazeta Lokalna 24 marca 2011 Gazeta Lokalna Kopia całunu turyńskiego w Gostyninie fot. UM Gostynin Podczas spotkania dyrektor Paweł Kaczyński podkreślał elitarność placówki, tradycje i zasady, którymi się kieruje. Drzwi otwarte w I LO PUL 19 marca I Liceum Ogólnokształcące Płockiego Uniwersytetu Ludowego otworzyło swoje drzwi dla gimnazjalistów, chętnych do zasilenia szeregów szkoły. Jako że w szkole duży nacisk kładziony jest na sprawność fizyczną, uroczystość rozpoczęła się pokazem kultury fizycznej uczniów. Podczas spotkania dyrektor Paweł Kaczyński zachęcał do wstępowania w szeregi szkoły. Podkreślał elitarność placówki, tradycje i zasady, którymi się kieruje. Zaproszony na uroczystość komisarz Zbigniew Bartosiak z KPP Gostynin podsumował działanie wspólnego projektu policji i uczniów PUL młodzieżowych patroli obywatelskich. Inicjatywa polega na współpracy z dzielnicowymi podczas patroli, działaniu grupy rekonstrukcyjnej przedwojennej Policji Państwowej, krzewieniu tradycji patriotycznych, a także zajęciach teoretycznych i praktycznych o tematyce policyjnej. Podczas prezentacji nie zabrakło pokazu strojów przedwojennych stróżów prawa. Kandydaci do szkoły zaproszeni są 30 maja na stadion MOSiR-u, gdzie odbędzie się rozmowa kwalifikacyjna oraz test sprawnościowy. l (ksz) Od 11 marca w kościele Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła wystawiona jest kopia całunu turyńskiego. W listopadzie ubiegłego roku z zadaniem sprowadzenia jej do Gostynina wyruszył ks. dziekan Ryszard Kruszewski, proboszcz parafii św. Marcina. Dla wiernych jest to szansa na osobiste doświadczenie cierpień Jezusa twierdzi duchowny. lekcję dotyczącą historii całunu, a także innej relikwii chusty z Manoppello. Obydwie są symbolem chrześcijańskiej tajemnicy wiary męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Zebrani na sali uważnie wsłuchiwali się w opowieści duchownego, który przybliżał im sposób datowania płótna metodą radiowęglową oraz przedstawiał dowody na autentyczność całunu. Na spotkaniu opowiedziano również o odbiciu na tkaninie oraz Na zakończenie ksiądz dziekan przytoczył historię pozyskania kopii całunu; problemy z zakupem oraz bezpiecznym transportem do Polski. Gostynin Kościuszki 1, 09:00-17:00 1 */ * /5 < " " % & '$ (%+$ # +, ', ' * ('+-& * '$ ($* +" )*1 #< "(/0& &(; " :+,/( ' % (,*10&0/ 9 &, *" 50 1 ' 1/8 %- %( ( & *" ' ', *',"(' % *(-) ' 3 4 /0$(*10+,0/ '0&" 1 1 ( 8 $,6* # ' $ '" 7 1" )('(+"9 ( )(/" 1" %'(< " 1,* <9, $"! &, *" 56/ " )(/"81 ' 1 '"&" )*( -$,0 ( 1 $(: 1 '"- ($* +- )*1 #< "(/ ( &, *" (),*1(' "''8 ' 1/8 %- %( (,". -' '$ (%+$ / + +(%,( ', ' * ('+-& * '$ -*"',* '+","(' ) *"( 0(- & 0 (',"'-,( * ". &, *" %+,!, *,! & *" ' ', *',"(' % *(-) ' 3 4 ' & ' (* %( ( /!"! * -+ /",!,! ) *&"++"(' ( ",! * '(* '0 ( ",+ +- +" " *" + /"%% %" %,( 0(- (* +-! &, *" %+ (*,! "* ++( ", )*( -,+ (%%(/"',!,* '+","(' ) *"( &, *" %+ /"%% * 2, " * ', ' & + ' %( ( + Odpowiedź przyszła za to z Kuratorium Oświaty. Czytamy w niej: Po wystawieniu dla wiernych, płótno trafi na stałe do kaplicy w podziemiach kościoła Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła. l (ksz) fot. gostynin24.pl Senator Eryk Smulewicz w sprawie szkół pisał do wójta, Kuratora Oświaty i Ministerstwa Edukacji Narodowej. Sprawą planowanego zamknięcia szkół w Brzezi i Osmolinie (gm. Sanniki) zajął się działający z ramienia PO senator Eryk Smulewicz. Wójt gminy Sanniki Gabriel Wieczorek, od którego zależy los szkół nabrał jednak wody w usta. Parafianie mogli zobaczyć kopię całunu podczas mszy, na których kapłani przybliżali im jego historię. Aby jednak doświadczenie całunu umożliwić wszystkim wiernym, 15 marca w gostynińskim zamku wystawiono go dla mieszkańców całego miasta. REKLAMA linie jest wystarczająco duża na gimnazjum oraz czy jest odpowiednio przygotowana chodzi m. in. o sale, świetlice, czy gabinet lekarski. Wciąż jednak nie otrzymałem odpowiedzi. o mękach, którym poddawano Jezusa. Wystąpienie podkreślono specjalnie przygotowaną prezentacją multimedialną. Całun turyński jest dla chrześcijan najważniejszą relikwią. Jest to płótno, w które według tradycji chrześcijańskiej owinięty został po śmierci Chrystus. Widoczne na materiale odbicie mężczyzny powstać miało podczas zmartwychwstania i należy tak jak plamy krwi właśnie do Jezusa. Na spotkaniu zorganizowanym przez ks. dziekana pojawił się również burmistrz miasta Włodzimierz Śniecikowski. Ksiądz Kruszewski wygłosił pre- Co dalej ze szkołami w Brzezi i Osmolinie? fot. archiwum Kopię całunu wystawiono dla wszystkich mieszkańców w gostynińskim zamku. Przypomnijmy, że sprawa dotyczy przegłosowanej 28 lutego na sesji Rady Gminy Sanniki uchwały intencyjnej o likwidacji dwóch szkół podstawowych: w Brzezi i Osmolinie. W uchwale zapowiedziano, że do Szkoły Podstawowej w Sannikach trafią uczniowie z likwidowanych placówek, by było to jednak możliwe, obecne gimnazjum w Sannikach REKLAMA przeniesione zostanie na miejsce szkoły w Osmolinie. Napisałem w tej sprawie pismo do wójta, do Kuratorium Oświaty i Ministerstwa Edukacji Narodowej mówi Eryk Smulewicz. Zapytałem wójta, czy sprawa została poddana dogłębnej analizie. Zastanawia mnie na przykład, czy w szkoła w Osmo- Mazowiecki Kurator Oświaty (...) negatywnie zaopiniował zamiar likwidacji przez Radę Gminy Sanniki Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Osmolinie i Szkoły Podstawowej w Brzezi. Przedstawiona przez Samorząd Gminy Sanniki demografia w rocznikach wskazuje na zasadność pozostawienia obu szkół podstawowych (...). Z załączonej dokumentacji nie wynika również, iż wszyscy rodzice uczniów SP w Brzezi i SP w Osmolinie zostali zawiadomieni w ustawowym terminie o zamiarze likwidacji szkoły. Wójtowie często mają odwagę wycofać się ze swoich złych decyzji mówi senator Smulewicz. Zresztą, jest to problem nie tylko wójta, ale i Rady Gminy. Sygnałem ostrzegawczym powinien być sprzeciw rodziców, nauczycieli, a nawet związków zawodowych. Wójt wyznaje najwyraźniej wyznaje zasadę, że milczenie jest złotem, bowiem mimo fali krytyki wciąż nie ustosunkował się do żadnego z pism. Pytanie tylko jak długo można ignorować problem? l (ksz) 7 Po naszym artykule Rewolucja w Spółdzielni Polam z redakcją GL skontaktowała się była prezes spółdzielni Jadwiga Brzezińska. Dopiera ona ataki obecnego szefa Polamu Andrzeja Sowińskiego, który złożył m. in. na nią doniesienie do prokuratury. Sprawy Polamu ciąg dalszy Przypomnijmy, że sprawa dotyczy rzekomej niegospodarności, którą Jadwidze Brzezińskiej zarzuca obecny prezes Polamu, Andrzej Sowiński. Przeglądając dokumentację dopatrzyłem się karygodnych nieprawidłowości twierdzi prezes. Zdaniem Jadwigi Brzezińskiej zarzuty są całkowicie bezpodstawne. Wypłaty nagród jubileuszowych, premii za sporządzenie bilansu, czy nagród świątecznych dokonywane były w oparciu o obowiązujące w Spółdzielni regulaminy zatwierdzone przez Radę Nadzorczą i każdorazowo przez Radę akceptowane twierdzi była prezes. Sprawa pomiaru piwnic, do których zatrudniony został syn pani Brzezińskiej wyjaśniana była natomiast na dwóch zebraniach przedstawicieli. Zakupy środków czystości, laptopa i prasy, zdaniem Jadwigi Brzezińskiej, przeprowadzone były prawidłowo i ze względu na konieczność. Natomiast sprawa czyszczenia kanalizacji była już przedmiotem dochodzenia Prokuratury Rejonowej w Gostyninie stwierdza Jadwiga Brzezińska. Nie dopatrzono się żadnych nieprawid- łowości i postępowanie zostało prawomocnie umorzone. Była prezes odpowiada również na zarzuty mieszkańców w sprawie braku prac remontowych. W 2007 roku dokonano termomodernizacji i wymiany pokrycia dachowego trzech budynków wielorodzinnych na osiedlu Wspólna twierdzi Jadwiga Brzezińska. W latach dokonano wymiany 2/3 dachu na budynku Wspólna 6 (10); ocieplono część budynku i wymieniono część pokrycia dachowego budynku przy ul. Kutnowskiej 12 oraz docieplono część lukarn. Była prezes odnosi się również do sprawy przekazania należącego do Elgo mieszkania dłużnikowi Spółdzielni. Owe przekazanie na podstawie umowy najmu zostało szczegółowo przedstawione w piśmie, które stanowi załącznik do protokołu Walnego Zgromadzenia z dnia 26 czerwca 2010 roku stwierdza była prezes. Zawarcie umowy najmu nastąpiło za wiedzą i zgodą Rady Nadzorczej. Przypomnijmy, że tej samej, na którą obok byłej prezes Brzezińskiej złożył doniesienie Andrzej Sowiński. Postępowanie w sprawie trwa. Pozostaje czekać na wyniki śledztwa. l (ksz)