4. SILNIK I MECHANIKA

Transkrypt

1 4. SILNIK I MECHANIKA OK. Masz już bak pełen benzyny, zaplanowaną trasę podróży, zadbałeś o swoje umiejętności kierowcy i odpicowałeś swoje auto tak, że wszystkie autostopowiczki będą marzyć o pojawieniu się na tylnej kanapie i zrealizowaniu kilku sekwencji z filmu porno. To już bardzo dużo, ale prawdę mówiąc wciąż niewystarczająco, bo jeśli nawet twój samochód stojąc przy krawężniku wygląda jakby pędził 200 km/h, to jeśli silnik będzie się dławił, a wydech wypuszczał takie chmury benzynowych oparów, że nad miastem pojawi się smog i zaczną padać kwaśne deszcze, to nigdzie nie zajedziesz. Tylko układ mechaniczny na czele z końmi mechanicznymi, układem hamulcowym i skrzynią biegów zapewnia środki umożliwiające podróż. W naszym życiu ich odpowiednikami są pieniądze i czas, a pieniądze, o ile nie jesteś pracoholikiem, dają czas, więc potrzebne są głównie pieniądze. Bez nich proste czynności stają się niemożliwe do wykonania. Nie masz szans nawet kupić sobie łóżka, jeśli nie masz czasu, żeby je znaleźć i pieniędzy, żeby za nie zapłacić. Od tego, jak dużo masz obu zasobów bezpośrednio zależy jakość twojego życia, poziom zadowolenia oraz to z kim, jak i gdzie je spędzasz. Jednocześnie żadna z tych rzeczy nie jest na pierwszy rzut oka widoczna, o ile nie wachlujesz się grubym plikiem banknotów. Wygląd, znajomi i styl życia od razu rzucają się w oczy, ale stabilności emocjonalnej czy finansowej nie możesz szturchnąć kijem i sprawdzić, czy naprawdę nią jest. Pozornie styl życia radzącego sobie finansowo studenta i przedsiębiorcy zarabiającego dwadzieścia tysięcy miesięcz- 146

2 nie mogą wyglądać identycznie. Student może wynajmować takie mieszkanie, jakie na własność posiada przedsiębiorca, chodzić do tych samych klubów, cztery razy w tygodniu grywać w tenisa, a w ferie zimowe jeździć w góry szusować na nartach. Różnica tkwi jednak w ich realnym, a nie wizualnym majątku. W możliwościach jego wykorzystania, zatrudnienia ludzi, zrealizowania pomysłów i spędzenia romantycznego weekendu na Majorce bez nadszarpywania budżetu. NIE MASZ PIENIĘDZY? TE HISTORIE OTWORZĄ CI OCZY Ogłoszenie pewnej 11-letniej dziewczynki obiegło cały Internet, a oferowała tylko wyprowadzanie małych psów za 2 zł, dużych za 3 zł, a wilczurów za 5 zł. Każdy kto musiał regularnie wyprowadzać psy, wie jakie to jest upierdliwe i na pewno nie uważa takich groszy za wygórowaną cenę. Jednak taka dziewczynka, może wyprowadzić dziennie kilkanaście psów i nie zdziwiłbym się gdyby jej dniówka była wyższa niż dużej części etatowych pracowników. Inną rzecz zrobił mój przyjaciel, który po prostu kupił cztery kilogramy krówek za zł, a następnie sprzedawał je na ulicy podchodząc do ludzi. W ciągu czterech godzin zarobił na czysto 310 zł. Zniszczyli system goście z pyta.pl, którzy jesienią wzięli stary skafander z kapturem, upchali go szmatami i posadzili w taki sposób, żeby wyglądał jak żebrząca Rumunka. W ciągu trzech godzin zarobili dokładnie 62 zł i 40 groszy. Alex Tew potrzebował miliona dolarów dla podjęcia dalszej edukacji, więc założył stronę składającą się z miliona pikseli i każdy piksel sprzedał za dolara, szybko stając się mi- 147

3 lionerem ( A Gary Dahl wspiął się niemal na szczyty absurdu sprzedając kamienie z domalowanymi twarzami (pet rocks), które w latach 70-tych odniosły oszałamiający sukces w Stanach Zjednoczonych i wciąż są licytowane na setkach aukcji. Nawet nie będąc przedsiębiorcą da się więcej zarabiać. Nauczyciele są jedną z grup zawodowych od lat utyskujących na swoją biedę, a tymczasem w Gazecie Wyborczej pojawił się ostatnio artykuł o warszawskim nauczycielu, który poprzez pracę na dwóch etatach i udzielaniu korepetycji zarabia ponad osiem tysięcy złotych miesięcznie 10. I tu dochodzimy do kwestii nastawienia, bo z miejsca podniosły się głosy oburzonych, że każdy mógłby zarabiać dwa razy więcej gdyby więcej pracował, ale to niehumanitarne. Zrozumiałem, że problem nie tkwi w tym, że ludzie nie wiedzą jak być bogatsi, ale że po prostu nie chcą tacy być. Podając takie argumenty sami decydują o tym, że będą biedni. Zamiast to zmienić wolą łudzić się, że modelki wpadają do łóżka przez komin, a w każdym ogródku spokojnie da się wykopać kilka kufrów ze skarbami. 10 wyborcza.pl/1,75478, ,nauczyciel_moze_dobrze_zarobic.ht ml z dnia 13 lipca 2012 r. 148

4 ŹRÓDŁO BOGACTWA Każdemu, kto musi się liczyć z groszem, brakuje wyobraźni. Oscar Wilde Nie wszyscy, a właściwie to mało którzy fani Piratów z Karaibów zdają sobie sprawę z tego, że czterysta lat temu w czasach największego rozwoju piractwa i łupienia hiszpańskich galeonów, Hiszpania była tak bogata jak obecnie Arabia Saudyjska. Zalewała ją taka ilość kruszcu z zamorskich kopalni, że wszyscy Hiszpanie przestali pracować, a wkrótce po tym państwo z największą ilością gotówki przypadającej na obywatela zbankrutowało z jeszcze większymi fajerwerkami niż współcześnie Grecja. Hiszpanie błędnie sądzili, że bogactwo to hacjendy, konie, kurtyzany i złote łańcuchy, których pozazdrościłby im niejeden hip-hopowiec, a zapomnieli, że pieniądze są skutkiem myślenia. Słowo kapitalizm pochodzi o łacińskiego capita oznaczającego głowę i tłumaczy, dlaczego osoby wygrywające na loterii, po upływie kilku lat są w gorszej sytuacji niż przed wygraną. Po prostu nigdy nie byli bogaci, a potężny zastrzyk gotówki nie będący skutkiem ich umiejętności, zniknął równie nagle, co się pojawił. W pewnym badaniu zebrano przedstawicieli klasy średniej, milionerów oraz biedaków, a następnie kazano im wybrać czynniki decydujące o odniesieniu sukcesu. Lista zawierała następujące pozycje: kapitał na start, umiejętność kombinowania, znajomości, ciężką pracę, zdolności i talent, dobrą edukację lub wysokie kwalifikacje i odwagę. 149

5 A oto, co najczęściej wybierały poszczególne klasy w porządku od najważniejszych czynników: UBODZY: 1) Znajomości; 2) Kombinowanie; 3) Majątek na start. KLASA ŚREDNIA: 1) Dobre wykształcenie lub wysokie kwalifikacje; 2) Znajomości; 3) Ciężka praca. BOGACI: 1) Ciężka praca; 2) Dobre wykształcenie lub wysokie kwalifikacje; 3) Odwaga. Oraz jako jedyni przywiązywali jakąkolwiek wagę do talentu i umiejętności, ale ich nie gloryfikowali. Pieniądze to kwestia stylu myślenia. Który jest twój? MODEL WYDAWANIA: STATUS CZY SYMBOLE STATUSU? Jeśli stać go na mały samochód, kupuje samochód średniej wielkości. Jeśli stać go na samochód średniej wielkości, kupuje wielki samochód, a gdy stać go na jeden wielki samochód, kupuje jeszcze jeden mniejszy, gdy zaś wielkie samochody stają się zbyt popularne, kupuje mały, ale kosztowny samochód sportowy zagranicznej marki. Gdy modne stają się wielkie tylne światła pozycyjne, on kupuje najnowszy model z jeszcze 150

6 większymi światłami, żeby ci za nim wiedzieli, że on jest z przodu, jak to lapidarnie wyrażają twórcy reklam. Desmond Morris, Ludzkie ZOO By zachować swój stan posiadania, skąpiec sprzedał wszystko, co miał i zamienił w wielką bryłę złota, którą schował w dziurze wykopanej w ziemi i wciąż chodził sprawdzać, czy wszystko w porządku. Wzbudziło to zaciekawienie jednego z jego pracowników, który podejrzewając, że znajduje się tam skarb, poszedł w tamto miejsce, gdy tylko jego pan odwrócił się plecami, wykradł bogactwo. Kiedy skąpiec wrócił i zobaczył, że miejsce jest puste, płakał i włosy rwał sobie z głowy. Jednak sąsiad, który zobaczył jak on strasznie cierpi, i poznał przyczynę cierpienia, powiedział: Przestań się już martwić, ale weź kamień, włóż w to samo miejsce i pomyśl, że to twoja bryła złota; skoro nie miałeś zamiaru jej wykorzystać, to przyniesie ci tyle samo pożytku co tamta. Ezop, Bajki Różnice pomiędzy bogatymi, a biednymi na obszarze wydawania pieniędzy są widoczne dopiero po przeanalizowaniu zjawiska dominacji w społeczeństwie. U wszystkich naczelnych struktura grupy dzieli ją na klasy niższe poddane i wyższe rządzące. Zajmowanie pozycji jednak nie wystarczy i konieczne jest wylansowanie, dzięki czemu na pierwszy rzut oka nawet głupia małpa zauważy, kto tutaj rządzi i będzie musiała okazywać szacunek. W toku ewolucji oznakami statusu stało się więc lśniące futro, wzrost wizualnie podkreślający status psychologiczny przywódcy 151

7 oraz prawo do zajmowania pozycji siedzącej lub leżącej w sytuacji kiedy reszta stada nie może tego robić. U ludzi te same zjawiska przybrały podobny kształt i wystarczy spojrzeć na średniowiecznych królów, żeby to zauważyć. Ich atrybutami było: siedzenie na tronie, zwykle na podwyższeniu lepsza i wyższa pozycja. To samo dotyczy sędziów, urzędników czy Marszałka Sejmu; gronostajowe futro odpowiednik lśniącego futra pawiana, które przy okazji sprawiało, że król wydawał się większy; korona wizualne dodawanie kilkunastu centymetrów do wzrostu władcy; jabłko i berło wykonane z kruszcu wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju przedmioty, na które nikt inny nie mógł i nie miał prawa sobie pozwolić. Obecnie nic się nie zmieniło. Symbolami statusu stały się loga marek, samochody czy zaawansowane technologicznie urządzenia, którym zawsze da się przypisać jedną z następujących cech: wyróżnianie się, zwiększony komfort, ograniczona ilość na rynku lub wysoka cena. Dzięki nim potwierdzany jest wysoki status właściciela. Jednak nikt nie chce być uważany za nic nie znaczącego nieudacznika, więc ze wszystkich sił stara się naśladować status dominujących jednostek. Doprowadza to do tego, że osoby o niższym statusie wydają wszystkie pieniądze na te same przedmioty co bogaci, żeby chociaż wyglądać jak oni i móc zmylić innych. Skutkiem tego kupują podróbki od Wietnamczyków, zaciągają wysokie kredyty na samochody i luksusowe wakacje oraz nieświadomie wspierają cały system sprzedaży ratalnej. 152

8 O tym jak bardzo jest to nieracjonalne świadczy przykład kupowania samochodów. Poza mieszkaniem na kredyt hipoteczny, auto jest często jedynym majątkiem posiadanym przez rodziny, które zapożyczają się i kupują używane BMW o wartości stu tysięcy. Po trzech latach traci ono na wartości co najmniej 30%, a wtedy się je sprzedaje, spłaca zaciągnięty kredyt i kupuje kolejny samochód za sto tysięcy, który po kilku latach również będzie warty znacznie mniej. Doprowadza to do sytuacji, w której ludzie stale degenerują swój majątek, mieszkają w rozlatujących się drewnianych domach o wymiarach sześć na sześć, przed którymi stoi samochód niezłej klasy ich skarbonka, która może zostać łatwo skradziona lub zniszczona. Bogaci robią całkowicie inaczej. Nie interesuje ich udawanie. Oni inwestują w swoją siłę, czyli poświęcają pieniądze na to, co będzie przynosić im ich jeszcze więcej dochodów lokaty, fundusze inwestycyjne, giełdę papierów wartościowych, programy partnerskie, spółki czy nieruchomości pod wynajem. Wiedzą, że z pieniędzmi jest jak z penisem jeśli go nie używasz, to nie ma różnicy czy masz trzydziestocentymetrowego kutasa czy dziesięciocentymetrowe penisiątko. Tymczasem biedni boją się wydawać pieniądze i przez to jeszcze mniej ich mają. Jeśli nie umiesz ich wydawać, to nie będziesz też umiał ich zarabiać, a bogaci o tym wiedzą. Kiedyś mój znajomy pracował w pizzerii jako kelner i z tej pracy wyciskał ponad złotych miesięcznie tylko dlatego, że jego klienci najszybciej dostawali posiłki i były one najlepszej jakości. Dlaczego? Bo od pierwszego dnia kiedy tam się pojawił, dawał kucharzom tipy, mówiąc: Dzięki, że tak szybko zrobiliście dla mnie to zamówienie, bo dzięki temu mój klient był naprawdę zadowolony. Oczywiście oni 153

9 zrealizowali to zamówienie z normalną prędkością, ale kiedy zobaczyli, że opłaca się im starać, to obsługiwali go w pierwszej kolejności, a on zaczął dostawać znacznie więcej tipów niż wynosiła jego pensja. To się nazywa dobre wykorzystywanie pieniędzy i dam uciąć rękę każdemu poza mną, że nigdy mu ich nie zabraknie. Płyną z tego trzy rady dotyczące wydawania pieniędzy: 1. Inwestuj w rzeczy, które dadzą ci jeszcze więcej pieniędzy. 2. Wydawaj, bo to uczy cię zarabiania. 3. Kupuj czas, wiedzę i umiejętności innych osób zawsze, jeśli dzięki temu będziesz żył wygodniej, lepiej lub szczęśliwiej. Struktura budżetu, czyli cztery rzeczy, na które musisz znaleźć pieniądze Swój budżet dzielę na cztery funkcjonalne części: 1) koszty opłacenia mieszkania i rachunków; 2) koszty wyżywienia; 3) wydatki na reprezentację; 4) inwestycje. Od dwóch pierwszych punktów zależy to, że żyję. Punkt trzeci wpływa na to, co myślą o mnie inni, a punkt czwarty: jak będę żył w przyszłości. Te cztery elementy wzajemnie się dopełniają i nigdy bym nie chciał się ich pozbyć. Mógłbym nie jeść kawioru zapijanego szampanem, ale nawet wtedy musiałbym gdzieś mieszkać, raz w tygodniu chciałbym chodzić do dobrego lokalu na obiad z wartościowymi dla mnie ludźmi, a w szafie trzymał chociaż jeden świetny garnitur. 154

10 Nigdy nie pozwolę też sobie na sytuację, w której na inwestycje przeznaczam mniej niż 30% każdego dochodu, bo dzięki nim mogę łatwo rozwiązywać pojawiające się problemy, a jednocześnie nie odczuwam ich braku na co dzień. Nie robiąc tego, miałbym niemal gwarancję, że moja sytuacja życiowa nigdy nie ulegnie zmianie, chyba że odziedziczę wielki spadek. Szczerze? Nie mam na niego szans. Ty też nie. Chcę czuć się dobrze ze sobą i zapewniać sobie dobrą samoocenę, więc wolę kontrolować wydatki i nie szastać pieniędzmi kupując rzeczy, które są niezdrowe, nieprzydatne i nie poprawiają mojego życia w żadnym aspekcie. O ile to możliwe nie korzystam z promocji i nie chodzę na wyprzedaże. Wszystkie rzeczy, które na nich kupiłem były tanie, ale też brzydkie i wyrzuciłem je po dwóch latach leżenia w szafie. Unikam wysoko przetworzonych produktów i słodyczy, bo od nich tylko się tyje i choruje. Wątpliwa rozrywka. Zdecydowanie bardziej wolę przeznaczać te pieniądze na jedzenie zdrowych posiłków, naukę nowych umiejętności, treningi boksu, spotykanie się ze znajomymi albo na kupno kosztownego zegarka i wiem, że nigdy nie znajdę się w sytuacji kiedy powiem: Nie mogę pójść z wami do kina, bo nie mam pieniędzy. Pieniądze masz zawsze, ale nie zawsze masz priorytety, a wtedy każdą ich ilość wydasz na rzeczy, które na nic ci się nie przydadzą. Pamiętaj też, że powtarzając sobie zdanie: Nie mam pieniędzy wmawiasz sobie, że jesteś biedny. Robiąc to przez odpowiednio długi czas, spojrzysz w przeszłość i zobaczysz, że dawniej byłeś biedny, popatrzysz na siebie teraz i pomyślisz, że jesteś biedny, a kiedy już z lękiem rzucisz okiem w przyszłość, zobaczysz, że nic się nie zmieniło. Przestań robić sobie krzywdę i nie wmawiaj sobie, że nie masz lub nie możesz mieć pieniędzy. Zachowuj się jakbyś je już miał, a zadziała magia. 155

11 MODEL ZARABIANIA: PRACUJ CIĘŻEJ ALBO MĄDRZEJ Nie ma przypadku osoby, która nie może mieć więcej pieniędzy, a metody zarabiania można podzielić na kilka rodzajów: 1. Praca na etacie 2. Samozatrudnienie 3. Biznesy skalowalne W dwóch pierwszych przypadkach, żeby zarabiać więcej musisz pracować ciężej, a w trzecim mądrzej. Etat Nawet na etatach ludzie zarabiają kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie. Niestety większość osób, które znam żyje w przekonaniu, że wypłata, jaką co miesiąc otrzymują na konto jest skutkiem wyłącznie: podpisanej umowy; tego, że przychodzą każdego dnia i marnotrawią osiem godzin swojego czasu; oraz dzielnego znoszenia humorów szefa, który z niezrozumiałych względów każe im coś robić. Naprawdę bardzo rzadko biorą pod uwagę, że ich pensja zależy od efektów wykonywanej pracy, jej jakości czy inwencji w usprawnianiu jej działalności. Nie wiem, w jaki sposób można wpadać na pomysł, że regularne obijanie się powinno doceniać się poprzez stałe podwyżki, ale ludzie na niego wpadają. Nauczyłem się, że jeśli chcesz zarabiać więcej pieniędzy na etacie, to masz do wyboru kilka dróg: 156

12 pracuj lepiej i postaraj się o to, żeby wszyscy o tym wiedzieli. Możesz nawet zarzucać swoje biurko papierami, o których tylko ty wiesz, że są niepotrzebne oraz wieszać na korkowej tablicy skomplikowane schematy działania sugerujące, że robisz coś niezwykle ważnego. Za każdym razem kiedy coś robisz, upewniaj się, że inni o tym wiedzą i raczej powinieneś bagatelizować porażki i chwalić się sukcesami niż traktować je na równi. nabądź wyjątkowe umiejętności lub przekonaj innych, że je posiadasz. Pieniądze dostajesz nie za to kim jesteś (bo dla szefa jesteś tylko rekordem w bazie prowadzonej przez księgową), ale za to jak pracujesz. Jeśli potrafisz dokładnie to samo, co wszyscy inni, to nie ma żadnych powodów, dla których powinieneś zarabiać więcej. Inna sprawa, jeśli jesteś wyjątkowo dobrym sprzedawcą, nie ma dla ciebie rzeczy nie do zrobienia, nigdy nie zawodzisz albo wyspecjalizowałeś się w jednej dziedzinie tak bardzo, że tylko ty potrafisz to zrobić. To daje podstawy, żeby szef mógł ci płacić więcej. zmień pracę. Z pewnością są miejsca, w których możesz zarabiać więcej, więc po prostu tam pójdź. Nawet jeśli już jesteś etatowym pracownikiem, to wciąż możesz przeznaczyć jeden wieczór na rozsyłanie CV i następnie chodzić na spotkania rekrutacyjne żądając pensji o 500 lub 1000 złotych większej niż ta, którą masz obecnie i tak aż do czasu, kiedy osiągniesz swój wymarzony pułap. Samozatrudnienie Czasem zdarzają się pracownicy, którzy tak bardzo nienawidzą zależności służbowej lub wiedzą wszystko o swojej wąskiej dziedzinie, że postanawiają założyć własną firmę. Od etatu różni się ona w niewielkim stopniu, bo wciąż osobiście 157

13 wykonujesz konkretne zadania, często pracujesz tak samo regularnie i przez podobną ilość godzin. Różnice polegają na tym, że masz większy zakres wolności, zajmujesz się techniczną stroną prowadzenia działalności gospodarczej (np. księgowością) oraz potrzebujesz dużo samodyscypliny, żeby iść wyznaczoną przez siebie drogą. Mimo to, twoje zarobki wciąż są ograniczone przez osobistą pracę, więc żeby je zwiększyć musisz pracować ciężej, dłużej lub lepiej i możesz tylko marzyć o milionowych zarobkach. Biznesy skalowalne Są to przedsiębiorstwa, których zyski są oderwane od pracy i czasu, w tym sensie, że obsługa dziesięciu zamówień przychodzi im równie łatwo co stu. Firma zarządzana jest przez procesy, a nie przez osoby, co umożliwia jej automatyzację oraz wyjazd do domu na Karaibach podczas gdy produkcja i sprzedaż będzie iść własnym torem. Każdy z takich biznesów opiera się na konkretnym produkcie i może to być: poradnik na DVD; projektowanie i sprzedaż online koszulek lub bielizny; produkowanie gadżetów. Jest to jedyny sposób na oszukanie systemu. Koszty produkcji i sprzedaży każdej rzeczy kształtują się na poziomie 1/10 do 1/5 jej ceny, więc kiedy tylko je kupujesz, to zajmujesz się napychaniem pieniędzmi kieszeni innych ludzi. Dopiero udostępniając własne produkty sprawiasz, że inni robią dla ciebie zrzutkę, żebyś mógł polecieć na jakiś czas (prawdę mówiąc na dowolnie długi czas) posurfować na wybrzeżu Ameryki Południowej. 158

14 SZEŚĆ SPOSOBÓW NA ROZBUDZENIE KREATYWNOŚCI 1. Zapomnij o zasadach. Najlepsze pomysły biorą się z ich łamania. 2. Rozbudź w sobie ciekawość. We wszystkim znajdź coś interesującego. Sprawdzaj jak działają różne urządzenia i dlaczego właśnie tak. Badaj jak to da się zmienić. 3. Mów o tym, czego chcesz. Jeśli coś ci się nie podoba, to przedstawiaj własną alternatywę. Twórz i zadziwiaj. Jeśli ty tego chcesz, to prawdopodobnie przyda się to też innym osobom, więc to już zalążek niezłego pomysłu. Nie szukaj go po dziedzinach, których nie znasz. Skup się na tych, o których dużo wiesz. 4. Bombarduj się wrażeniami. Im więcej nowych rzeczy poznajesz, przebywasz z innymi ludźmi i w całkowicie innych miejscach, to jesteś szczęśliwszy, uczysz się, ale też dajesz sobie bodźce konieczne do wpadania na pomysły. W rzeczywistości kreatywnych idei nigdy się nie wymyśla. Na nie się wpada. Widzisz jedno zjawisko, później drugie, bach i masz pomysł. 5. Kradnij. Najlepsze pomysły to kradzione pomysły. Na tym opiera się rozwój cywilizacji. Każda rzecz, z jakiej korzystamy, to stara rzecz w nowym wymiarze. Laptop to maszyna do pisania. Maszyna do pisania to spersonalizowana prasa drukarska o ruchomych czcionkach. Tego typu prasa drukarska to lepsza wersja gotowych i niezmienianych matryc, a matryce naśladują ludzkie pismo. Nadawaj różnych rzeczom swój charakter. Sprawdź. jak da się je ulepszyć lub wykorzystać w innym celu. Jeśli wygląda to kusząco to zrób to. 6. Zapisuj pomysły, zanim o nich zapomnisz. 159

15 Wybranie tego modelu jest o tyle proste, że podobno każda osoba wpada na cztery pomysły rocznie, które mogą przynieść jej miliony, a mając je wystarczy pozyskać finansowanie i zrealizować projekt. Bułka z masłem. Źródła finansowania to: 1. Rodzina i przyjaciele to od nich w pierwszej kolejności otrzymuje się darowizny lub pożyczki. To również oni są twoimi pierwszymi klientami i jeśli tworzysz produkt, a oni nie chcą go kupić tylko liczą na to, że po znajomości dostaną go taniej, to nie są to twoi przyjaciele. W przeciwnym razie by ciebie wspierali. 2. Inkubatory przedsiębiorczości działają przy uczelniach wyższych i oferują zajęcie się techniczną obsługą projektu, co jest cenne zwłaszcza przy księgowości i braku konieczności płacenia ZUS-u. Niestety, nie oferują wsparcia merytorycznego, a ich menadżerowie często nie posiadają wystarczającego doświadczenia rynkowego Fundusze z Unii Europejskiej są wyjątkowo rozległe i przeznaczone dla nowych lub już istniejących przedsiębiorstw. Szczegółowe informacje uzyskasz w jednym z bezpłatnych punktów konsultacyjnych. Ich wyszukiwarkę znajdziesz na poniższej stronie: 160

16 4. Sieć Aniołów Biznesu są to prywatni przedsiębiorcy dysponujący majątkiem koniecznym na start. Udzielają wsparcia do złotych w zamian za udziały w przedsiębiorstwie. Jeśli nie masz ochoty się dzielić, to zadaj sobie pytanie czy chciałbyś być właścicielem wielomiliardowego Google, bo jeśli tak, to oni też korzystali z tego typu wsparcia, ale zachowali udziały większościowe. Baza sieci aniołów biznesu: 5. Fundusze Venture Capital są to wyspecjalizowane jednostki udzielające najwyższego wsparcia dla nowych i już istniejących przedsiębiorstw. Ich liczba wciąż rośnie. Wybierając je należy brać pod uwagę zrealizowane wcześniej projekty oraz ich specjalizację (im węższa tym lepsza, bo idą za tym ich kontakty i znajomość branży) New Connect to rynek działający w ramach Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, przeznaczony dla powstających bądź młodych firm o stosunkowo niewielkiej przewidywanej kapitalizacji (do ok. 20 mln zł), głównie z sektora nowych technologii: IT, media elektroniczne, biotechnologia, energia alternatywna itp., opartych głównie na aktywach niematerialnych. Formalności i koszty debiutu na New Connect są niższe w porównaniu z regulowanym rynkiem GPW. Specyfika nowego rynku powoduje, że inwestycje na nim są obciążone większym ryzykiem, ale jednocześnie pozwalają liczyć na większe stopy zwrotu

17 TO TYLKO FRAGMENT "PIĄTEGO POZIOMU" - NAJBARDZIEJ KOMPLEKSOWEGO PORADNIKA DLA MĘŻCZYZN. KSIĄŻKĘ MOŻESZ KUPIĆ NA STRONIE: SKLEP.VOLANTIFICATION.PL 162